...przyjmując obiektywny miernik staranności, której należy wymagać od każdego pełnomocnika należycie (...)

...przyjmując obiektywny miernik staranności, której należy wymagać od każdego pełnomocnika należycie dbającego o interesy swojego mocodawcy, adwokat winien był w takiej sytuacji poczynić wszelkie starania, by skorzystać z pomocy osób zatrudnionych przez spółkę . O tym, iż pełnomocnik z osobami tymi miał możliwość kontaktu, również w trakcie przebywania na zwolnieniu lekarskim, dowodzi powołane już powyżej upoważnienie aplikanta adwokackiego podpisane przez niego 7 września 2007 rok. W ocenie sądu, pełnomocnik w ogóle nie dowiódł, iż z pomocy tych osób nie mógł skorzystać. Tak samo jak nie wykazał, iż nie mógł skorzystać z pomocy członków rodziny. Należy podkreślić, iż zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem sądowym nagła choroba jest co prawda przesłanką pozytywną, uzasadniającą przywrócenie uchybionego terminu, ale wyłącznie wówczas, gdy nie pozwala na wyręczenie się inną osobą.

Pełnomocnik - adwokat reprezentujący Stronę Skarżącą B.H. A. Sp. z o. o. (zw. dalej Spółka) dnia 7 września 2007 r. złożył wniosek o przywrócenie terminu do złożenia skargi kasacyjnej od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. z dnia 5 czerwca 2007r. sygnatura akt ISA/Go1575/06 wydanego w sprawie skargi B.H. A. Spółka z o. o. na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w Zielonej Górze z 5 października 2006r. nr 1-1/4218-13/06 w przedmiocie podatku dochodowego od osób prawnych za 2002 r. Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczono pełnomocnikowi 7 sierpnia 2007r. Trzydziestodniowy termin do końca którego należało zgodnie z art. 177 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 roku - prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr153 poz.1270 ze zm. - zw. dalej p.p.s.a. ) skutecznie nadać skargę kasacyjną mijał więc najpóźniej 6 września 2007r.Pełnomocnik do przedmiotowego wniosku załączył jednocześnie skargę kasacyjną od ww. orzeczenia.

Porady prawne

Uzasadniając brak winy adwokat podał, iż przyczyną uchybienia terminowi była jego nagła choroba. Jak wywodził, skarga została sporządzona w dniu 5 września 2007 roku i miała być złożona w dniu 6 września 2007 roku, lecz z powodu nagłej choroby w tym dniu nie mógł jej złożyć w urzędzie pocztowym. Nie mógł też skorzystać z pomocy innych osób. Dopiero dzięki wsparciu rodziny wysłał wniosek o przywrócenie terminu wraz ze skargą w dniu następnym, a więc jak podkreślił - bez zbędnej zwłoki. Do wniosku załączył (kserokopię) zaświadczenia lekarskiego o niezdolności do pracy w dniach od 6 do 10 września 2007 roku wydane przez dr. n. med. Piotra B. - lekarza chorób wewnętrznych specjalistę chorób zakaźnych.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył co następuje:

Wniosek o przywrócenie terminu nie jest zasadny. W okolicznościach rozpatrywanej sprawy przedmiotem oceny sądu pozostaje zachowanie pełnomocnika reprezentującego stronę w postępowaniu sądowo-administracyjnym, który z uwagi na nie złożenie w terminie skargi kasacyjnej od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wlkp. z dnia 5 czerwca 2007 r. (wynikającego z treści art. 177 p.p.s.a.) - wystąpił z wnioskiem o przywrócenie terminu do dokonania tej czynności. W przedmiotowej sprawie spór sprowadza się więc do zbadania, czy opisany w art. 87 § 2 p.p.s.a. wymóg uprawdopodobnienia przez stronę/jej pełnomocnika wnoszących o przywrócenie terminu - braku winy w jego uchybieniu - został wypełniony.

Dlatego też w pierwszej kolejności należy wyjaśnić, iż stosownie do treści art. 86 § 1 p.p.s.a. - jeżeli strona nie dokonała czynności bez swojej winy, sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu. Podkreślenia wymaga, iż instytucja ta ma charakter wyjątkowy i może nastąpić jedynie w przypadku gdy strona zgodnie z treścią art. 87 § 2 ww. ustawy w sposób przekonujący zaprezentowaną argumentacją uprawdopodobni brak swojej winy, a przy tym wskaże że niezależna od niej przyczyna istniała przez cały czas, aż do wniesienia prośby o przywrócenie terminu (por. postanowienie NSA z 6 października 2007 roku sygnatura akt II FZ567/06). Zatem w przypadku, gdy strona uchybiając terminowi dopuściła się chociażby lekkiego niedbalstwa, dokonana przez nią czynność pozostanie bezskuteczna, albowiem przywrócenie terminu nie będzie w tej sytuacji dopuszczalne. Przywrócenie terminu do dokonania czynności w postępowaniu sądowym uzależnione jest od spełnienia określonych przesłanek pozytywnych, których istnienie pozwala na przywrócenie terminu i negatywnych, których istnienie czyni przywrócenie terminu niedopuszczalnym.

Należy wyjaśnić, iż zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem sądowym do okoliczności faktycznych, które uzasadniają przywrócenia uchybionego terminu zalicza się np. mylne pouczenie o środkach zaskarżenia (post. WSA w Warszawie z dnia 1 kwietnia 2004 r., III SA 1983/03, niepubl.);. Przesłanką negatywną jest natomiast np. nieodebranie pisma z urzędu pocztowego (post. NSA z 1.VI.2001 r. II SA/Po 54/01,); nieznajomość prawa (wyr. NSA z 6.XI.1998 r., I SA/Id 153/97), czy choćby chorobę wymagającą leżenia, jeżeli skarżący mógł nadać pismo w ustawowym terminie korzystając z pomocy domowników (post. NSA z dnia 15 grudnia 2004 r., OZ 809/04, niepubl.).

To z treści przepisu art. 87 §2 p.p.s.a. wynika ciążący na wnioskodawcy obowiązek uprawdopodobnienia okoliczności wskazujących na brak winy w uchybieniu terminu. Oceniając wystąpienie tej przesłanki, sąd przyjmuje obiektywny miernik staranności, której można wymagać od każdego należycie dbającego o swoje interesy. O braku winy w uchybieniu terminu można mówić jedynie wtedy, gdy strona, lub jej pełnomocnik nie mogła usunąć zaistniałej przeszkody nawet przy użyciu największego w danych warunkach wysiłku, (z post. NSA z 2.10.2002 r., VSA 793/03,). Ocena braku winy w uchybieniu terminu należy do sądu, który powinien uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy. Z oszczędnej argumentacji przedstawionej przez pełnomocnika wynika - po pierwsze, że jego nagła choroba trwająca według zaświadczenia lekarskiego od 6 do 10 września 2007 roku stanęła u podstaw uchybienia przez niego terminowi do wniesienia przewidzianego prawem środka zaskarżenia od wyroku wydanego Spółce przez WSA Gorzów Wlkp.; po drugie, że nie mógł on w złożeniu/nadaniu skargi skorzystać z pomocy innych osób, także rodziny.Zdaniem sądu podniesione argumenty, nie można ocenić jako okoliczności wskazujące na brak winy w uchybieniu terminu i jednocześnie usprawiedliwiające jego przywrócenie.

Należy przede wszystkim podkreślić, iż adwokat, jak wynika z pełnomocnictwa oraz ze znaku firmowego znajdującego się w nagłówkach wszystkich pism przesyłanych sądowi w tym także skargi i skargi kasacyjnej, jest członkiem spółki ?XX, YY, ZZ Spółka Adwokatów i Radców Prawnych' z siedzibą w W. Z formy i treści samej skargi kasacyjnej wynika, iż sporządzono ją w siedzibie kancelarii, (z przedmiotowego wniosku wynika natomiast, iż sporządzono go 7 września 2007 roku w Komorowie). Poza tym należy stwierdzić, iż pełnomocnik nie jest osobą prowadzącą swoją działalność w sposób zupełnie samodzielny. Wprost przeciwnie, z dokumentów znajdujących się w aktach sądowych wynika, iż firma w ramach której prowadzi swoją praktykę zawodową zatrudnia np. osoby upoważnione do odbioru korespondencji -czego dowodzą choćby zwrotne potwierdzenia odbioru przesyłek kierowanych przez sąd na adres Spółki; jak też zatrudnia aplikantów, czego z kolei potwierdzeniem jest choćby upoważnienie z 7 września 2007 roku do złożenia wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych. W takiej sytuacji, gdy biorąc pod uwagę fakt, iż skarga kasacyjna sporządzona w kancelarii 5 września 2007r., była gotowa do złożenia 6 września 2007r., - należy stwierdzić iż Pełnomocnik zobowiązany do należytego dbania o interesy mandanta którego reprezentuje winien był poczynić wszelkie starania, by przedmiotowy środek zaskarżenia został w terminie i skutecznie nadany, choćby korzystając z pomocy wspólników, czy pracowników kancelarii. W ocenie sądu jest to możliwe, nawet wówczas gdy pełnomocnik z niezrozumiałych względów gotowy egzemplarz skargi bierze ze sobą celem jej osobistego wysłania. W kancelarii i tak pozostawać wówczas musiała jej kopia (choćby w formie elektronicznej), którą można było przesłać do sądu. Jej ewentualne braki formalne (np. brak podpisu) mogłyby być uzupełnione w terminie późniejszym na wezwanie sądu.

Wypada podkreśli, iż ani czynność złożenia, ani też tym bardziej nadania w urzędzie pocztowym - w żadnym razie nie wymagała osobistego działania pełnomocnika. Zdaniem sądu, przyjmując obiektywny miernik staranności, której należy wymagać od każdego pełnomocnika należycie dbającego o interesy swojego mocodawcy, adwokat winien był w takiej sytuacji poczynić wszelkie starania, by skorzystać z pomocy osób zatrudnionych przez spółkę. O tym, iż pełnomocnik z osobami tymi miał możliwość kontaktu, również w trakcie przebywania na zwolnieniu lekarskim, dowodzi powołane już powyżej upoważnienie aplikanta adwokackiego podpisane przez niego 7 września 2007 rok. W ocenie sądu, pełnomocnik w ogóle nie dowiódł, iż z pomocy tych osób nie mógł skorzystać. Tak samo jak nie wykazał, iż nie mógł skorzystać z pomocy członków rodziny. Należy podkreślić, iż zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem sądowym nagła choroba jest co prawda przesłanką pozytywną, uzasadniającą przywrócenie uchybionego terminu, ale wyłącznie wówczas, gdy nie pozwala na wyręczenie się inną osobą (wyr. NSA z 3.VIII.2001r., ISA/Wr 676/99, niepubl.); Tymczasem uzasadnienie podniesione przez pełnomocnika w tym zakresie jest nader lakoniczne i nie przekonywujące. Zawarte we wniosku wyjaśnienia należy ocenić jako nie potwierdzające w żaden sposób dochowania przez pełnomocnika należytej staranności przy dokonywaniu w/w czynności procesowej.

Nadto wypada również podkreślić, iż nagła choroba - przyczyna uchybienia terminowi w niniejszej sprawie, która zgodnie z załączonym zwolnieniem lekarskim miała trwać od 6 do 10 września 2007 roku, mimo wszystko nie uniemożliwiła pełnomocnikowi, podjęcia określonych działań, tak by 7 września 2007 roku zarówno doprowadzić do złożenia w urzędzie pocztowym na terenie miasta Warszawy skargi kasacyjnej wraz z przedmiotowym wnioskiem, jak również 7 września 2007 roku upoważnić aplikanta adwokackiego do złożenia w sprawie Spółki wniosku w zakresie prawa pomocy.

Reasumując, w ocenie sądu pełnomocnik, ani nie wykazał w sposób przekonujący zaprezentowaną argumentacją ani też nie uprawdopodobnił braku swojej winy w uchybieniu terminu do złożenia skargi kasacyjnej. Sąd z uwzględnieniem wszelkich okoliczności tej konkretnej sprawy doszedł do przekonania, iż przedłożone zwolnienie lekarskie nie jest w tym przypadku potwierdzeniem takiego braku winy. Co do zasady bowiem samo zwolnienie lekarskie nie wykluczało możności poczynienia odpowiednich działań do dokonania przedmiotowej czynności, czego również dowiódł sam pełnomocnik - albowiem mimo trwania powołanej przeszkody - sfinalizował czynność wysłania skargi kasacyjnej. Przywrócenie terminu nie jest więc dopuszczalne, albowiem niedopełnienie obowiązku nastąpiło z powodu przeszkody możliwej do przezwyciężenia, czyli zawinionej przez pełnomocnika.

W tym stanie rzeczy, biorąc pod uwagę powyższe rozważania, Sąd na podstawie art.86 §1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 roku - prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi ( Dz. U. Nr 153 poz. 1270 ze zm.) orzekł jak w sentencji.


Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika