Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Darowizna przed śmiercią a zachowek
Bardzo Was proszę o pomoc.
Babcia 3 lata temu za zywota zapisala mi umową darowizny mieszkanie.
babcia po smierci dziadka byla jeynym włascicielem gdyz tata i wuj zrzekli się na babcie.babcia miala całość. Tą całość mi przekazała, stalam się tez czlonkiem spółdzielni.Babcia miala prawo do mieszkania az do smierci.
Z powodu choroby przewleklej i ciaglej hospitalizacji i opieki 2 osoby nie moglam mieszkac z babcią.. podczas mego pobytu w szpitalu babcia zmarła. Za zywota dowiadywalismy sie u adwokatow czy wujkowi sie cos nalezy - mowili ze nie.Notariusz tez powiedziala ze zahowek mu sie nie nalezy, bo babcia po smierci nie miala juz mąjątku.
wuj pozwał mnie do sądu o zachowek. wzielismy adwokata.P.mecenas powiedziala ze wszytko zalezy od stanowiska sedziego. ze są 2 przepisy na to. Poza tym wuj napisał abym ja pokryla koszty sądowe bo on nie pracuje-pracuje na lewo, ma samochod 2 mieszkania..
babcia nie miala z synem 3 lata kontaktu.uwazala ze za zycia za duzo od nich dostał, utrzymywala go, wuj nie pracował do 40 r.zyciaBabcia im pomagała... gdy wuj dowiedział sie ze babcia mi mieszkanei zapisala zerwał kontakt.
Po smierci pozwał mnie do sadu o zachowek i pokrycie kosztow.
pani sedzia sama odrzucila nasze pismo, powiedziala ze zachowek i tak sie nalezy, ze kazdy sąd go przyzna, ze ''ja zachapalam wszystko i musze sie z wujkiem podzielic''. Dala nam czas na ugode. 43 tys chce wuj.dalismy 30 tys nie chcieli. pani sedzia powiedziala ze sprawa nastepna za 5 mcy i od tego czasu odsetki mi beda szly od kwoty.
Nie wiem co robic mam to mieszkanie po babci jedyna pamiątkę.
Sprzedam je gora za 150 000. jak splace wujka jego adwokata i koszty sadowe to bedzie ok 60 000 tys. poza tym nie minelo 5 lat o darowizny wiec urzad skarbowy wezmie 30 000 tys/juz sie dowiadywałam. Zostanie mi sie z 60 tys.
Dla mnei to dziwne bo wiem u ilu adwokatow babcia byla czy wuj ma cos do mieszk. po jej smierci, chciala sie wyprowadzic nawet ze mna, potem ją straszyli ze to mieszkanie spalą... babcia ciagle martwila sie tym mieszkaniem. Napisala nam listy wlasnorecznie ile to za zycia wuj dostał. a moj tata pracował lozyl na mieszkanie na wszystko... niestety mielismy isc notarialnie ten jej dokument zatwierdzic teraz to mamy gryzmoły po babci. Grafolog moze potwierdzi ale jak podwarzy adwokat wujka....
sama juz nie wiem co robic.
hipoteki wziasc nie moge bo studjuję, poza tym jestem chora , mies.wydaje za leki ok 300zł. tate mam obloznie chorego wydaje na leki ok 500zł... jest pacjentem lezacym , on tez kredytu nie dostanie.
Nie wiemy jak splacic wujka.
Prosze o rady
dziekuje za każdą
Odpowiedzi w temacie: Darowizna przed śmiercią a zachowek (43)
nie mylcie pojęć
darowizna jest dobrowolna przekazywana przez darczyńce obdarowanemu i zostaje wyłączona z jego majątku
czyli nie jest on majątkiem darczyńcy. i wg. mnie nie podlega on zachowkowi po śmierci darczyńcy
pozdrawiam
wk
Moze ktos z Was moglby mi pomoc.
Moja babcia zyje z dziadkiem ale nie maja oficjalnie slubu. Dziadek, ktory chce wykupic mieszkanie, chce mi je notarialnie przepisac odrazu po wykupie. Nie jestesmy spokrewnieni, poprostu razem mieszkamy.
Bede jedynym wlascicielem mieszkania z wpisem do ksiegi, oczywiscie w akcie, dziadek bedzie mial zaznaczone ze mieszka az do smierci.
Czy w takim przypadku, jego dzieci moga sie domagac zachowku?
Notariusz u ktorego spisywalysmy akt not. powiedział ze jesli w ciagu 3 lat zaden z synów mojej babci - oprócz mojego taty jest jeszcze dwóch - nie wystapią do sadu o zachowek to sprawa ulega przedawnieniu w 2012 i jako obdarowana wnuczka nie bede musiała zadnego z synów babci (wujków) spłac. czy mam racje? czytałam rozne opienie jedni mowią ze 10 lat od darowizny inni 3 lata a ja szczerze mowiąc nie rozumiem tych przepisów, więc prosze o podpowiedz
W 2009 r. dostałam w darowiznie mieszkanie od babci.
Notariusz u ktorego spisywalysmy akt not. powiedział ze jesli w ciagu 3 lat zaden z synów mojej babci - oprócz mojego taty jest jeszcze dwóch - nie wystapią do sadu o zachowek to sprawa ulega przedawnieniu w 2012 i jako obdarowana wnuczka nie bede musiała zadnego z synów babci (wujków) spłac. czy mam racje? czytałam rozne opienie jedni mowią ze 10 lat od darowizny inni 3 lata a ja szczerze mowiąc nie rozumiem tych przepisów, więc prosze o podpowiedz
[/cytat]
Czy należy mi się zachowek i jaką część wartości otrzymam.
Obecnie moja siostra (ze względu na stan zdrowia matki) przyjechała do Polski i gdy sprzeda mieszkanie, jak mam ściągnąć (o ile można) zachowek.
Prosiłabym o jak najszybszą odpowiedź.
Z góry dziękuję.
Wyjątkiem jest sytuacja, w jakiej obdarowany dopuściłby się Rażącej niewdzięczności względem darczyńcy.
W tym wypadku darowizna może zostać uznaną za nieważną, i w takim razie trafia do podziału pomiędzy spadkobierców.
Pozdrawiam!
Przykra sprawa, ale nie ma co zwlekać ze sprzedażą mieszkania. Proszę przeczytać artykuł http://www.rp.pl/artykul/89070.html
Możecie powalczyć o kwotę zachowku. To, że wuj chce 43.000 zł, nie oznacza, że tyle ma prawo otrzymać. Mieszkanie należy wycenić przez biegłego i od wartości policzyć kwotę zachowku. Ewentualnie sprzedać za cenę rynkową i od tej kwoty policzyć zachowek, ale jeśli wuj będzie złośliwy, może podnieść zarzut, że mieszkanie zostało sprzedane po zaniżonej cenie i domagać się odszkodowania. Wtedy sprawa może ciągnąć się latami.
dzis zapytalam pani mecenas za uznanie wujka za niegodnego, ale to wielkie dowody potrzeba a jesli nawet sąd uzna go za takiego jego syn ma prawo.
MARTWI MNIE TO ze jak sprzedam mieszkanie place duzy podatek w urzedzie skarbowym bo nie minelo 5 lat.Ponoc kiedys bylo inne prawo i wowczas moglam je sprzedac i kupic albo sprzedac i zamienic sie- wowczas to 5 lat nie musialo by byc. Chyba zebym byla rok tam zameldowana, ale babcia zmarła rok temu i niestety nie zameldowalam sie bylam wlascicielem jedynie.
mamy pisac odwolanie od oplat sadowych ze wzgl. na to ze jestem studentką i duzo place na leki.... poza tym idą mi odsetki od dnia pozwu. Czyli od sierppnia do dnia spłaty.
Mozna wziasc bieglego ale to koszt ok 1000 tys.sedzia raczej mnie nie zwolni z opłat. Wuj zawyzyl kwotę ok 100 tys.napewno. ale znow zwłoka.
tak naprawde wszystkie koszta wujka oplat odsetek beda wieksze niz cena polowy mieszkania.
szkoda ze nikt nie uprzedził. nawet radca prawny, kiedy to z pozwem udalismy sie do niego.zapewniali ze zachowek sie nie nalezy.a teraz...
My tez w pozwie pani adwokat miala napisac ze sie nie zgadzamy na taką kwote. Tylko ze my juz tak boimy sie odsetek. Obliczylam kalkulatorem osetkowym ze jesli splace wujk do konca grudnia odsetki wyjda 1835zł, a do marca.... chcemu juz go splacic. trudno.nie mamy sił. Poza tym znow biegly na moj koszt....
Niestety sprzedalismy wczoraj moje mieszkanie-siostra moja sie tym zajmuje. z meblami ze wszystkim co jest.. za165 000. Ale i tak wujka spalcic musze od kwoty ktora podał. Tylko problem jest skarbowki. 31920zł gdyz nie minelo 5 lat.czy mzona obejsc ta kwote , zmniejszyc prosic o rozpatrzenie podania.sama nie wiem. jak dowiadywalismy sie 3 lata temu moglam sprzedac mieszk.i kupic nowe ale zamienic sie na mieszk. Ponoc teraz tak nie ma. i musze zaplacic tyle w skarbowe..
Po odliczeniu wszystkih opłat zostanie mi 90 000. Jest wniosek o zwolnienie mnie z kosztow sadowych i wujka adwokata ze wzgl.zła syt.materialna rodziny, moją i taty chorobę, a w zwiazku z tym z kosztami na leki ok 600zł..
Nawet za tyle nie starczy mi na kawalerke aby wynajac... i miec jakis grosz.
jako student+choroba narazie nie moge isc do stalej pracy.
czy wiedza panswo czy istnieje mozliwosc, jakies prawo mogace obnizyc mi kwote dla urzedu skarbowego?
2 sprawa.
wuj nie ma konta Chcielismu mu przelac pieniazki i miec swiety spokoj. Pani adwokat kazala nam pocztą!!! z tego co sie dowiedzialam na poczcie ok 2 tys za taka ''prezsylke'' na adres musialam bym placic.
czy istnieje mozliwosc pozostawienia pieniedzy w depozycie sądu? Moja mecenas twierdzi ze nie bo znamy jego adres domowy. Rowniez musze miec jakies potwierdzenie ze odebrał.
za kazda inf. dziekuje
Wspomniała Pani, że wuj pracuje na czarno a ma majątek. To może stać się Waszą kartą przetargową w rozmowach z wujem. Zaproponujcie mu, że dostanie to co chce wraz z zawiadomieniem przez Was do urzędu skarbowego, że wuj osiąga przychody z nieujawnionych źródeł, albo bierze proponowane 30.000 zł i nie składacie zawiadomienia. Od kwoty dochodu z nieujawnionych źródeł urząd skarbowy nalicza 75% podatku. Kwota nieujawnianego dochodu zostanie oszacowana na podstawie majątku wuja.
Cena rynkowa na akcie z 2007 r byla 90 000 ale pani sedzia wziela kalkulator i obliczyla to 48 metrow i wyszlo jej 170 000. I przyznala racje 42 000 dla wujka... a my mozemy sie odwoływac. tak kiedys pani adwokat mowila ze mozna zglosic sie do sadu apelacyjnego okregowego, ale teraz dowiedzialam się ze ponoc jak tam mi wnioski odrzucą to ja ponoszę znow koszty sądu i kosztu wujka adwokata.
Juc chcemy mu wpłacic i miec swiety spokoj bo te odsetki od sierpnia codzien za zwłoke rosną... mamy kupca na mieszkanie ale skarbowka zawola 9 proc. od sprzedazy mieszk.
z checia bym poczekala do marca do sprawy ale te odsetki.Poza tym widze po sedzi ze jest stronnnicza... jak moja adwokatka cos powiedziala zwrocila jej uwage ze to sprawa o ZACHOWEK. ze innych kwesti sie nie porusza.
Co do jego nielegalnej dzialaln. prowadzi sprzedaz do sklepow... ale nie mam dowodow.sklepy nie przyznają sie ze kupuja od niego bo wuj nie ma zatwierdz. dzial. wiec rachunkow nie wystawia... poza tym widze ze ma dobrego adwokata, stanowczego....po trupach a do celu... poza tym jego zona spisała babci ten akt notarialny 3 lata temu. sami sie dziwimy ze akurat wuj wzial tego adwokata.
podobno znajoma osoba powiedziala mi ze akt notarialny jest zle spisany i nie tak jak babcia sobie zyczyla. bo notariuszka wiedzac o syt. mogla napisac ze mieszk. wolne od schedy spadkowej albo wydziedz. wujka...
nie chce z siebie robic ofiary.. ale zal mi ze mieszkanie po babci pojdzie w obce rece bo musze je sprzedac a ze nie minelo 5 lat placic skarbowce 33 tysiace. jest to przykre. a sedzia kaze mi hipoteke brac... jak wie ze nie pracuje ucze sie i mam smiertelnie chorego ojca i nikt kredytu nam nie da
Mysle ze to by byla mściwośc ale z drugiej strony tez kara i nauczka dla niego. zeby 30 000 nie chciał. Pewnie adwokat go ładnie pozył co mu sie nalezy. A o do skarbowki dowiadywalismy sie ze jej sie nie da obejsc. chyba ze minie rok i zamelduje sie w tym mieszkaniu. Ale nawet jak rozlozą mi kwote - roszczenie wuja na raty na rok... odsetki by szły.
dziekuje i pozdrawiam
Może ktoś mi podpowie w następującej sprawie: w 1999 r. dwie osoby z rodzeństwa otrzymały od rodziców w formie darowizny części domu i działkę. Jest jeszcze trzecia osoba z rodzeństwa, która nic nie otrzymała. Czy bedzie jej przysługiwało kiedyś prawo zachowku?
Jestem nowy na forum i chciałbym uzyskać odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Dodam jeszcze, że jestem laikiem z zakresu prawa, stąd moje pytanie.
Ponad 5 lat temu otrzymałem od dziadka darowiznę w postaci działki wraz z poniemieckim domem. Niestety 3 lata temu mój dziadek odszedł i zamieszkałem tam wraz z babcią, dla której ustanowiłem służebność dożywotnią. Mieszkamy tam do dziś.
Chciałbym się dowiedzieć jakie prawa do tej nieruchomości wraz z działką mają dzieci moich dziadków? Słyszałem, że będę musiał zapłacić im zachowek i nie wiem również w jakiej kwocie.
Zainwestowałem w ten dom już kilkadziesiąt tysięcy i nie chcę być potem stratny, bo widzę, że ciężko będzie mi się w zgodzie porozumieć z ciotkami w sprawie finansowej. Proszę o odpowiedź i z góry za nią dziękuję.
Obowiązek zapłaty zachowku rzeczywiście istnieje, darowizna jest bowiem doliczana do wartości spadku, od której oblicza się wysokość należnego zachowku. W Pańskiej sytuacji istotnym będzie jak ma się wartość spadku do wartości darowizny, ile dzieci pozostawił spadkodawca oraz czy Pański rodzic będący dzieckiem spadkodawcy żył jeszcze w chwili otwarcia spadku (śmierci spadkodawcy). Istotne dla Pana kwestie reguluje kodeks cywilny w art. 991 i nast. Rozliczenia zachowkowe bywają skomplikowane, często udaje sie też zawrzeć jakąś korzystną dla zobowiązanego do zapłaty ugodę
malina, mrozowskim, upływ czasu nie ma żadnego znaczenia, jeśli darowizna jest dokonana na rzecz zstępnych, a w tym przypadku jest. Po śmierci mamy rodzeństwo będzie więc mogło dochodzić zachowku, jeśli faktycznie zawarła Pani z mamą umowę darowizny a nie dożywocia i jeśli rodzeństwo nie zostanie skutecznie wydziedziczone.
Pozdrawiam
adwokat Bernadetta Parusińska-Ulewicz
ulewicz.kancelaria@onet.eu
Dziadkowie spisali ze mną umowę darowizny. Pieniądze na wykup tego mieszkania otrzymali ode mnie.
Czy muszę zapłacić zachowek skoro sama zapłaciłam za ta darowiznę?
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?