Forum prawne

kupno nieruchomosci w mojej sytuacji

Witam
Ma takie pytanie , jestem w trakcie kupowania nieruchomości tj działki rolnej zabudowanej domem w budowie
Podpisałem umowę przedwstępną z wpisem roszczenia u notariusza, daliśmy zadatek 56.500 , w trakcie umowy przedwstępnej sprzedający zobowiązał się do ustanowienia służebności gruntowych aby dojechać do tej działki z drogi publicznej bo kupił bez takiej drogi w marcu 2007 na drodze przeniesienia własności aktem notarialnym za 80.000 ale bez drogi, notariusz opierał się na wypisie i wyrysie i na kw ale praca notariusza wzbudza podejrzenie o wspołprace notariusza z sprzedającym lub umowę sprzedającego z kupującym ze wie co kupuje i w jakim stanie bo droga fizycznie była widoczna i można po niej jezdzic , kwestia tylko braku formalności . OK przenieśli własność wraz z pozwoleniem na budowę i wylanymi ławami. Budowa z przerwami do 2011 roku i przestał na stanie surowym otwartym. W lipcu 2012 podpisałem z nim umowę przedwstępna za kwotę 250.000 z roszczeniem u notariusza i zobowiązał się ustanowić drogi przez 5 działek do końca roku. W międzyczasie był aneks przenoszący ostateczny termin przeniesienia własności na 7 stycznia. Po poł roku latania byliśmy pewni ze notariusz może podpisać w końcu umowę z drogami dojazdu itp. Dzień przed terminem zadzwonił do mnie poprzedni właściciel ze musimy się spotkać bo ma ważne informacje , w międzyczasie oprócz zadatku 56 500 , prowadziłem prace murarskie i zamówiłem okna czyli kolejne 25.000. na tym spotkaniu poprzedni właściciel powiedział ze to wszystko jest nieważne bo ta działka powstała w wyniku decyzji podziałowej warunkowej i była wydana w celu scalenia pewnych dzialek i nie została wykonana gdyż ten człowiek posprzedawał kilka działek , warunki były ugn 93 pkt 2a, 93 pkt 3, 99 ugn czyli miał podzielić aby scalic a nie żeby sprzedać poza tym sprzedał temu od którego kupuje bez służebności drogi czyli decyzja podziałowa została zle wykonana i nastąpiła sprzedaż bez drogi dojazdowej , z reszta działek opowiada ze sprzedawał na drodze zniesienia udziałów i w niektórych przypadkach były ustanowione służebności ale i tak jest wszystko pogmatfane. Teraz znalazł wyrok SN z dnia 4 czerwca 2009 r III CZP 34/09 który mówi ze w jednym mieście notariuszka odmówiła podpisania aktu sprzedaży działki, która powstała w wyniku podziału, którego warunki nie zostały spełnione i wg Sadu Najwyższego akt jest nieważny. W moim przypadku gmina i starostwo nie cofnęli danych z katastru i KW i w tych instytucjach wszystko jest tak ze właścicielem jest ten od którego kupuje.
W dniu ostatecznym czyli 7.01 nie pojechałem do notariusza tylko wysłałem email z dokumentami podziałowymi z których wynika ze rzeczywiście czynności zostały zle wykonane, ale kupujący zapłacił 80.000 i wg dokumentacji widnieje jako właściciel , ten co chciał mi sprzedać tez dzwonił i mówił ze jest gotowy do podpisania a my mamy w notatce info o tym co zaistniało i nie podpisaliśmy w wyniku zaistniałych okoliczności świadczących ze ktoś cos wcześniej kombinował i nieruchomość może mieć ukryta wadę prawną. Poprosiliśmy sprzedającego o aneks terminu ale ten za namową poprzedniego właściciela zażądał zmiany zadatku na zaliczkę i nie podpisaliśmy nic tego feralnego dnia.
Teraz wyszło, ze ten uprzedni właściciel ma jakiś ukryty cel i chce cos odkręcać bo jest pewny ze to mu się uda , bo chce cos innego zrobić ale tez chce chyba dogadać się ze sprzedającym aby dokonali czynności unieważnienia aktu i ponownej sprzedaży aby cofnąć te wadliwe czynności w czasie , poza tym dzięki temu załatwi sobie samemu znany ukryty interes, my się nie godzimy na żadne polubowne porozumienia z nimi mające na celu ?odkręcanie ? bez zwrotu zadatku pojedynczego i nakładów w wysokości 25.000 , ten uprzedni chce na jakiś ruch 3 miesiące , my nie mamy czasu z różnych względów i możemy dac maksymalnie miesiąc na zwrot pieniędzy i ewentualne rozmowy mające na celu zakup tej nieruchomości z już odkręconym stanem prawnym, w tym podziale było ok 8 działek wydzielonych i różne sa ich losy wiec odkręcenie tego wszystkiego może być trudne i czasochłonne.
Z drugiej strony żądamy od sprzedającego sprzedaży nieruchomości bez wad, czyli sprawa raczej musi oprzeć się o sąd , bo on mówił jeszcze dzień po akcie ze nas pozwie o odstąpienie i będzie chciał zatrzymać zadatek lub poprosi sad o przeniesienie własności bo potrzebuje pieniędzy ale ten uprzedni nie chce sadu z nieznanych przyczyn.
Co mamy robić byliśmy u kilku prawników i wszyscy mowia ze sytuacja jest dziwna , jak możemy odzykac najszybciej nasze pieniądze bo sprzedający jest bez grosza raczej na daną chwile, a nie chcemy kupować przez notariusza w tym momencie bo musimy mieć jasność stanu prawnego.?
Pytanie co można w tej sytuacji zrobić i czy sprzedaż przez sad pozwoli w przyszłości uniknąć roszczeń uprzedniego własiciela o unieważnienie ich umów itp. Itd., dla nas najlepiej jak będzie jasna sprawa.
Drogi zostały ustanowione na aktach notarialnych ale nie wpisane wszystkie jeszcze do KW
Czy można mówić ze nie wywiązaliśmy się z umowy?? Bo my chcemy kupić ale z pewnym stanem prawnym , ewentualnie jak sprzedający może nam zagwarantować brak pozwów uprzedniego właściciela w przyszłości, biorąc pod uwagę ze podział nie został wykonany wg warunków i umowa notarialna była bez drog dojazdowych a sprzedawał uprzedni i to on to wszystko sprzedawał niezgodnie z obowiązującym prawem.
Czy możemy domagać się zwrotu podwojnego zadatku wraz z wpisem do kw tej działki hipoteki zabezpieczającej wykonanie umowy, mamy już tam roszczenie, ale teraz sprzedający straszy nas komornikiem a uprzedni mowi ze komornik nie może się wpisac bo wg niego kw nie powinna powstać.?
Jak możemy bezpiecznie w tym momencie kupic ta nieruchomość?
Jak sprzedający powiedział ze może pójdzie do sadu o ustalenie sadowe praw własności uprzedni jako jego bliski kolega powiedział ze mu to nie jest na reke i poza tym długo się czeka.
A nasze pieniądze sa bardzo zagrożone i potrzebuje je jak najszybciej odzyskać i powiedziałem ze nic nie podpisze dopóki nie będzie zwrotu pieniędzy i tak zrobię! , co mam robić bo powiedziałem wstępnie ze czekam na zwrot środków miesiąc jeśli sprzedający chce cos kombinować z uprzednim i odkręcać jakimiś innymi sposobami, ale jeśli nie będę miał pewności ich zachowania będę musiał wykonać pewne działania mające na celu ochronę mojej kasy i rodziny przed ewentualną możliwością straty środków , w sumie chce to kupić ale jak wspominałem ze sprawdzeniem stanu właścicielskiego , można to zrobić jakoś oprócz sadu?
Proszę o pomoc i poradę.

2013.1.15 23:57:30

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: kupno nieruchomosci w mojej sytuacji

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika