Prawo do spokoju we własnym mieszkaniu...

Wprowadziłem się do nowego bloku, gdzie przez prawie rok tolerowałem sąsiadów prowadzących prace budowlane w swoich mieszkaniach, w dni powszednie, soboty, niedziele, święta... ok, jakoś przebolałem wszakże sam na początku też wierciłem i stukałem. Myślałem, że teraz już będzie spokój, że nie trzeba będzie opuszczać mieszkania w ciągu dnia lub jeździć do rodziny na telewizje. Tymczasem obok naszej działki, gdzie jak zapewniał deweloper nic już nie powstanie (między bajki), rozpoczęły się na wielką skalę prace budowlane gdyż ma powstać kilka domów mieszkalnych. Obecnie nie idzie usiedzieć w domu gdyż hałasy i smród spalin z budowy jest bardzo uciążliwy. Świdrujący niski ton dudni przez cały dzień w mieszkaniu. Okna nie można otworzyć. Trudno się skupić na czymkolwiek. Dziecko nie może spać. Ja nie mogę pracować. Jestem non-stop podenerwowany. Co mogę z tym zrobić? Czy jestem zupełnie bezradny?

należy opisać całe zdarzenie i przesłać do Wydziału Ochrony środowiska Urzędu Miasta A cisza nocna zgodnie z kodeksem prawa karnego jest od 22 do 6 rano więc powiadomić policję ,która będzie musiała odwiedzić kierownika budowy. A gdy to nie pomoże bo w Polsce prawo jest nie przestrzegano złożyć skargę do prokuratury i czekać.Pomiar hałasu zrobi ochrona środowiska i stwierdzi czy jest ponad normę i co dalej to sie okarze póżniej.Trudno powiedzieć bo w Polsce jest prawo by je łamać i nikt nie chce go przestrzegać. życzę powodzenia w tej drodze przez mękę bo nie łatwo jest taką sprawę załatwić,Co dla pani jest udręką dla innych czekających na mieszkanie wybawieniem.Powodzenia