problem z psem sąsiadów - posesja nieogrodzona

Witajcie,
mam problem z psem sąsiadki, który biega swobodnie po nieogrodzonej posesji, a także poza nią bez jakiegokolwiek dozoru, o kagańcu nawet nie mówiąc.
Pies jest duży, większy niż owczarek niemiecki, o mocnej budowie ciała, mieszaniec.
Jest bardzo agresywny, szczeka, ściga mnie, warczy.
Nie dalej jak wczoraj znowu wszedł na mój teren i mnie nieźle pogonił. Chyba przy biegu uszkodziłam sobie kolano.
Z właścicielką niestety nie można się w żaden sposób dogadać, jest równie agresywna co jej pupilek. Nie jest z nią możliwa normalna rozmowa, jedynie krzyk i kłótnia. Pani ta jest w wieku ok. 60 lat.

Sytuacja jest o tyle problemowa, że wszędzie jest teren prywatny - posesje lub niezabudowane działki. Pies wbiega też czasami na drogę publiczną, ale to dość rzadko.

Poza tym, w sąsiedztwie jest stadnina, dużo ludzi chodzi na spacery. Przechodzą również przez nieogrodzony i w żaden sposób nieoznaczony teren prywatny tej pani. Skutkiem są wyzwiska z jej strony i szczucie psem. A wielu z tych ludzi to rodziny z dziećmi. Strach pomyśleć co by było, gdyby ten pies pogryzł dziecko.
Nie wiem co robić, sytuacja robi się niebezpieczna, a policja umywa ręce.

Czy jest jakiś sposób, aby tą panią i jej psa przywołać do porządku?

Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc.