Rozwiązanie umowy o pracę

Mam następującą sprawę: pracuję w firmie ponad 3 lata na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, chciałem rozwiązać tą umowę - wg odpowiednich przepisów mogłem to zrobić za 3-miesięcznym wypowiedzeniem lub za pomocą porozumienia stron. Jako że śpieszno mi i nie chce marnować dalej czasu w tej firmie złożyłem wniosek 3 lutego z prośbą o rozwiązanie umowy na podstawie porozumienia stron z dniem 28 lutego br. Następnego dnia na korytarzu zostałem ustnie poinformowany przez prezesa firmy że wyrażają zgodę lecz chcą abymy zakończył pewien trwający projekt inwestycyjny i popracował z nimi do 15 marca br. Przystałem na to, lecz nie otrzymałem nic na piśmie. Moje pytane brzmi: czy w związku z tym że nie otrzymałem nic na piśmie, żadnej odpowiedzi na moje pismo czy w mocy pozostaje rozwiązanie umowy z dniem 28 lutego br. Czy pracodawca w ogóle musi odpowidać na takie pismo w formie pisemnej i ile ma na to czasu. Z góry dziękuję za rzetelne odpowiedzi



(Martin)

Pracodawca powinien odpowiedzieć na piśmie. Odpowiedź powinna nastąpić bez zbędnej zwłoki - nie później niż do upływu zaproponowanego przez Ciebie terminu rozwiązania umowy.

witam
Mam pytanie czy w dzień zakończenia się mojego wypowiedzenia powinnam się stawić w pracy jeśli jest to zwykły dzień roboczy? z góry dziękuję za odpowiedź

Witam
Mam ogromny problem pracuję w szkole i chciałabym zrezygnować z pracy ponieważ dostałam lepsza ofertę czy mogę liczyć na rozwiązanie za wypowiedzeniem, mam umowę na czas określony? z góry dziękuję za odpowiedzi

Na jakich zasadach i w jakim trybie pracodawca może rozwiązać umowę o pracę na skutek przedłużającej się niezdolności do pracy z powodu choroby ?

Zagadnienie to reguluje art. 53 kodeksu pracy.

Czy można rozwiązać umowę o pracę, jeżeli szef notorycznie spóźnia się z wypłatą wynagrodzenia?

witam! mam następujący problem: odbyłem w pewnej firmie rozmowę kwalifikacyjną o prace w której przedstawione mi zostały warunki pracy m.in. 8h dzień pracy, wolne weekendy, wynagrodzenie zasadnicze ok 1400 zl + niewielka premia itp. W wyznaczony dzień, poniedziałek stawiłem się w zakładzie i odbyłem szkolenie Bhp. Następnie udałem się na stanowisko. I tu zaczyna się cała historia. Przebierałem się w toalecie, gdyż nie otrzymałem szafki. Okazało się, że dzień pracy w firmie wynosi co najmniej 10h, a najlepiej 12h lub więcej. Dodatkowo pracujące weekendy. Otrzymałem 'opiekuna' tzw. lidera, który szkolenie zaczął od nauczenia mnie wbijania kart i liczenia normy od której zależna miała być moja wypłata. Przepracowałem 6h. O godz 14 oddałem ubranie do magazynu ( szafki wciąż nie było) i wróciłem do domu. Przemyślałem sprawę na spokojnie i we wtorek telefonicznie poinformowałem kadrową, że rezygnuje z pracy. Chciałem podkreślić, że w poniedziałek nie otrzymałem żadnej umowy do podpisania ( miała być umowa o pracę na 3 miesiące - tak ustaliliśmy na rozmowie). W czwartek dostałem telefon, że mam przyjść w poniedziałek podpisać umowę i uregulować swoją kwestie, gdyż pani zgłosiła mnie do ZUS-u. Moje pytanie: co mam robić? podpisać umowę, czy odmówić? co mi grozi? art. 52? czy mogę się jakoś bronić? proszę o pomoc...

W zwiazku z art 29 par 2 kp pracodawca ma obowiazekconajmniej potwierdzic pewne zalozenai na pismie. Jezeli to nie zostalo spelnione nie jestes pracownikiem.a co za tym idzie art 52 cie nie dotyczy