Wypadek w drodze do pracy.

Ostatnio w drodze do pracy miałem zdecydowany brak szczęścia.

Brak ważnego biletu, zgubiony portfel, uciekł autobus na sam koniec prawie potrącił mnie samochód. Żeby uniknąć zderzenie musiałem odskoczyć i wówczas straciłem równowagę i nabiłem sobie potężnego sińca na tyle głowy o słup znaku drogowego i musiałem jechać do najbliższej przychodni. Stamtąd wysłano mnie na sor na szycie głowy. Mam pytanie, pomijając wszystkie te zajścia, czy można to uznać za wypadek w drodze do pracy?? Co prawda byłem rozdrażniony całym początkiem dnia i przez to rozkojarzony, ale tego pracodawca nie musi wiedzieć.

Ogólnie rzecz biorąc ustawa wypadkowa nie przewiduje przyznawania przewidzianych w niej świadczeń ubezpieczonym, którzy ulegli wypadkom w drodze do lub z pracy.
Do tego problemu odnosi się ustawa z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Za wypadek w drodze do pracy uważa się zdarzenie które jest wywołane przyczyną zewnętrzną. Jeśli nie bedziesz zdolny do pracy w wyniku tego wypadku przysługuje ci zwolnienie 100% płatne(nieco ponad miesiąc).