Forum prawne

gdy ojciec nie stawi sie na rozprawe

mam krótkie pytanie, chce załozyc w bliskiej przyszłosci sprawe o ograniczenie badz tez odebranie praw rodzicielskich, i jest pytanie co grozi Ojcu dziecka jesli nie stawi sie na sprawy, czy po któryms razie moge miec z gory wygrana sprawe? i czy moze on miec odwokata z urzedu ?aha, no i kto pokrywa koszty rozpraw (i ile)? prosze o odpowiedz, pozdrawiam

2006.9.25 22:36:16

Odpowiedzi w temacie: gdy ojciec nie stawi sie na rozprawe (7)

witam puluniu ! mam ten sam problem i jeszcze pare pytan odnosnie nie płaconych alimentów...mozesz mi podac swojego maila, moge Cie o cos prywatnie zapytac?moze pomozemy sobie nawzajem....

2006.9.26 10:52:30

pulunia@interia.pl czekam :)

2006.9.26 15:5:33

czy zna ktos odpowiedz na moje pytanie? bardzo bym prosiła .... Pozdrawiam

2006.9.26 15:8:28

Witam! chętnie Ci pomogę, ponieważ mam w ten czwartek ostatnią mam nadzieję rozprawę o odebranie praw ojcu moich dzieci. Więc wszystko wygląda tak: sąd musi się najpierw zaznajomić ze sprawą i przesłuchać kogo się da. Jeżeli się ojciec dzieci raz czy dwa nie stawi, to nic mu praktycznie za to nie grozi, co oczywiście jest wkurzające, bo na następnej rozprawie zgrywa kochającego tatusia,i na początku będziesz na pewno oskarżona o utrudnianie kontaktu z dzieckiem. Ale wszystko zależy od przesłuchania dziecka przez psychologów, czy jest jakaś więź między ojcem a dzieckiem i wtedy oni wydają opinię która wpływa na wyrok. No i strasznie to długo wszystko trwa. Mój przypadek ciągnie się od roku. Jeżeli jeszcze masz jakieś pytanie, to pisz pozdrawiam, nika

2006.9.26 21:53:15

mam pytanie apropos tego co napisałas, ze sad przesłuchuje kogo sie da, czyli co, trzeba miec jakichs swiadkow na to? np rodzina? no bo kogo wiecej? a jesli dziecko ma 6 lat czy musi tez byc na sprawie? Ojciec sie juz 2,5 roku nie pojawia nie dzowni nawet na jego urodziny wiec jak ja mu utrudniam w widywaniu sie z dzieckiem??? przeciez to jest chore i niedorzeczne, ja jestemw takiej sytuacji ze mam same plusy a ojciec same minusy, opinia spoleczna, tryb zycia jaki prowadzi,wogole szkoda gadac :/ nie placi alimentow,nie pracuje, pije robi dzieci na boku krote tez polewa, umawia sie malolatami, nie ma wykształcenia,dziecko wogole o nim nie wspomina,zreszta raz sie pojawil jak mnie nie było to syn nie chcial nawet podejsc do niego,i mowil ze nie wie kto to jest (choc wiem ze on wie ale nie chce tego pokazac), wiec jak naraz na sprawei on pokaze ze jest kochajacym ojcem?? powiedz mi kto pokrywa koszty i jak t jest z tym adwokatem?? skad jestes, moze spotkamy sie na kawie i pogadamy?

2006.9.28 11:47:8

z tego co piszesz, to powinnaś raczej bez problemów wygrać,i odebrac mu prawa rodzicielskie. Ja też jestem w takiej sytuacji, że ojciec dzieci ma je w d... za przeproszeniem, a mimo to opisał mnie do sądu, że go nie wpuszczam,jak przyjeżdża i założył osobno sprawę i możliwość zabierania ich co drugi weekend do siebie. Ale kilka wypowiedzi już czytałam na ten temat w int. to matki pisały, że też zostały natychmiast oskarżane o utrudnianie kontaktów z dziećmi, jak wnosiły sprawę o odebranie praw. Wieć oczywiście musisz powołać sobie świadków, tzn. rodzinę, koleżanki, tzn. wszystkich, którzy mogą coś powiedzieć na temat kontaktów ojca dziecka z dzieckiem oraz braku pomocy i opieki z jego strony. Dziecka nie przesłuchują na sali, tylko jest kierowane do biegłych psychologów za jakiś tam czas i to badanie jest istotne w sprawie, czy dziecko jest związane z ojcem, czy też nie. Najlepiej jest wtedy nie nastawiać dziecka, że ma mówić tak, czy inaczej, po prostu dziecko robi jakiś tam test, rysuje rodzinę, i wynik tego badania wskazuje, co dziecko czuje i myśli w odniesieniu do ojca. Aha, i jeszcze ci psychologowie badają ojca, u mnie nie był badany, bo się pop rostu nie stawił. No cięzko mi powiedzieć, jak będzie w twoim przypadku, ale myślę, że się wszystko uda. Co do kosztów, to płaci się na początku chyba 50 zł., coś koło tego, a później trzeba pisać podanie o umorzenie kosztów tego badania psych. Ja mieszkam koło Krakowa, więc nie wiem, czy ty również.W razie czego pisz, jeżeli masz jeszcze jakieś pytania,pozdr.

2006.9.28 15:6:35

ja nie nastawiam dziecka, bo zdaje sobie sprawe ze kiedys moze sie to obrocic wszystko przeciw mnie i jakby sie go spytali dlaczego taty nie kochasz to zeby powiedziało "no bo mama mi tak kazała" - co to to nie !! ale powiedz mi jesli on w tym samym momencie nie zalozy sprawy ze mu utrudniam widywanie to jak oni mnie moga oskarzyc o cos takiego skoro 2,5 roku sie nie odezwał, nawet nie próbował, przeciez skoro ja oskarzam ojca to jak oni mnie moga oskarzyc na tej samej rozprawie no i jakie maja dowody na to ze mu niby utrudniałam ??? ja chce sie najpierw dobrze przygotowac do rozprawy a potem goscia uje*ac na maxa, bo prawde mowiac nie ma jednego rozsadnego argumentu ktory byłby za nim, a powiedz mi czy w takiej sytuacji ja moge kompletnie mu odebrac prawa czy tylko czesciowo?

2006.9.28 22:51:26

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika