Forum prawne
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Akustyka w mieszkaniu - tragedia proszę o pomoc co zrobić :/
Witam Serdecznie Wszystkich.
Mianowicie piszę w sprawie która nie daje mi spać ? mianowicie zakupione mieszkanie od dewelopera.
Zakupiłem mieszkanie od dewelopera 2 lata temu. Mieszkanie zostało przekazane przez dewelopera mnie i mojej żonie 23 listopada 2011 r. Po nazwijmy prostym remoncie pojawił się pierwszy duży problem. Mianowicie mieszkanie posiada wentylacje mechaniczną. Problem jest taki że nasze mieszkanie jest na 1 piętrze, ale jest to pierwsze mieszkanie od dołu (poniżej nas jest klatka i piwnice). Wieczorem gdy ktoś wchodzi przez główne drzwi do piwnicy i puszcza je aby się zamknęły, u mnie w mieszkaniu słychać uderzenie. Proszę sobie wyobrazić sytuację. Śpię sobie w salonie a tu nagle o drugiej w nocy ?BUMM? uderzenie. Człowiek się budzi nie wie o co chodzi. Za 5 minut powrót osoby z piwnicy i BUMM znowu. I tak noc w noc. :(:( No cóż każdy może sobie chodzić do piwnicy kiedy chce i mnie to powinno mało interesować ale ja spać przez to nie mogę i powoli zaczynam dostawać jakichś strachów przed snem i w czasie snu. Nade mną mieszka sąsiad który posiada również ta wentylację. Niestety on nic nie słyszy ani z góry ani z dołu. Co gorsze jeśli on włączy muzykę ja słyszę ją przez kanał wentylacyjny, słyszę jak uderza łyżką w blat kuchni, zamyka drzwiczki od szafek itp. Oczywiście w łazience słychać jak uderza deska od sedesu itp. Po prostu koszmar.
Myślałem że problem jest u wszystkich, więc pofatygowałem się do sąsiada aby porozmawiać. Sąsiad bardzo się zdziwił ? nic nie słychać. Poszedłem do innego mieszkania wyżej aby porozmawiać o tym czy coś słyszą, odpowiedź: wszystko ok, nic nie słyszą. Mój szok x 2
Odgłosy kroków uderzeń itp. Sąsiad użytkuje mieszkanie normalnie, porusza się po nim itp. Niestety z każdym krokiem jest to słyszalne u mnie w mieszkaniu. Słychać dudnienie z każdym krokiem, jeśli przesunie krzesło w mieszkaniu słychać u mnie jakby przesuwał regał(sprawdziłem to z sąsiadem i żoną). Szok sąsiada po prostym eksperymencie był duży, mój jeszcze większy. Proszę sobie wyobrazić iż na 45 m2 przyszło do niego 6 osób wypić wino w weekend pogadać itp. Po prostu wariactwo! Istne dudnienie walenie itp. Niech Państwo zrozumieją iż w nocy słychać jak sąsiad włącza światło w salonie/kuchnia(salon z aneksem). Śpię sobie spokojnie i nagle ?Ciach? normalnie można zwariować! Oczywiście słychać jak sąsiad wraca do domu(otwieranie drzwi, zamka itp.).
Aby tego wszystkiego było mało dodatkowo w sypialni (mały pokój) odgłosy kroków itp. są identyczne jak wszędzie, a wszelkie odgłosy słychać. Raz sąsiad położył telefon komórkowy na podłodze który słyszałem jak wibruje i gra!!
Płynie woda płynie ? dobiło mnie już dostatecznie gdy usłyszałem odgłos szumu wody która jest puszczana u sąsiada. Jeśli puszcza wodę w kuchni słychać ją w salonie i przebija dźwięk w sypialni(ściana sypialni łączy się z ścianą kuchni), jeśli robi to w łazience słychać to w sypialni (ściana sypialni łączy się z łazienką). Powiedziałem dość! Zgłosiłem to wszystko do dewelopera. Po 2 wizytach składu 3-4 osób sprawdzających izolacyjność akustyczną usłyszałem odpowiedź ustną:
Mianowicie nie wiemy skąd te odgłosy się biorą. Sprawdzaliśmy dwa inne mieszkania i takich dźwięków tupania itp. nie ma. Ale proszę pamiętać że to przez fakt że sąsiad ma panele a nie dywan.
Po rozmowie z sąsiadem dowiedziałem się iż proponowali mu aby założył dywan + firany na oknach aby ułatwić mi życie, ponieważ przez to są te dźwięki akustyczne! Sąsiad powiedział że mnie rozumie ale on przecież nie będzie urządzał mieszkania jak mu każe deweloper ? co oczywiście rozumiem. Moje następne 2 pisma do dewelopera. W końcu przychodzi kierownik budowy (po raz 3) sam i ponawia słowa, że nie wie co ma nam powiedzieć. Okazuje się po moich telefonach i rozmowach iż chcą spróbować rozwiązać problem, będą odklejać listwy u sąsiada przy panelach czyścic szczelinę pomiędzy ścianą a panelami electroluxem i włożą ?kit? aby nie przewodziło dźwięków uderzenia stóp. Po dyskusji mojej zrozumiałem że istnieje problem w mieszkaniu najprawdopodobniej związany z izolacją pomiędzy ścianą a podłogą(sąsiada), mówili coś o gumie itp. i poprzez chodzenie podłoga przewodzi uderzenia na ściany.
Dzwoniłem do specjalisty który jest w stanie sprawdzić izolacyjność akustyczną w mieszkaniu. Niestety ceny nie są małe, bo sprawdzenie akustyki metodą powietrzną to 2 tyś zł netto, a uderzeniową 1,6 tyś zł. Gdy opowiedziałem to temu specjaliście niedowierzał w słuchawce o czym mówię. Twierdził że to absurd!
PODSUMOWUJĄC
Słyszę Wodę puszczaną, spłukiwaną odgłosy chodzenia, głośniejszą muzykę i rozmowy przez wentylację oraz zamykanie głównych drzwi piwnicy. Po prostu czuję się jak w bańce akustycznej!! Było to moje z żoną pierwsze na kredy mieszkanie z rodziną na swoim, a na razie wygląda że kupiliśmy za ćwierć miliona zł bańkę akustyczną. Uważam że naprawa którą proponuje kierownik budowy wydaje się śmieszna, bo co się stanie jeśli sąsiad zmieni panele i ?kit wyrzuci? lub sprzeda mieszkanie komuś innemu a ten ktoś będzie miał mnie w nosie i kit przy panelach? Za 2 miesiące mam podpisać akt notarialny na mieszkanie i nie wiem co ja mam najlepszego zrobić. Wrzuciłem już sporo pieniędzy w mieszkanie i po prostu płakać mi się chce na myśl o tych wszystkich dźwiękach? Tak poza tym to mieszkam w blokach całe życie (to już mój 4 blok) i nigdy czegoś podobnego nie przechodziłem?
LUDZIE CO JA MAM ZROBIĆ!!! Pomocy!!! Przyznam że jestem już powoli na skraju wytrzymałości?. Za 2 miesiące mam podpisać akt notarialny na mieszkanie i nie wiem co ja mam najlepszego zrobić.
Mieszkam w Gdańsku :(
Mianowicie piszę w sprawie która nie daje mi spać ? mianowicie zakupione mieszkanie od dewelopera.
Zakupiłem mieszkanie od dewelopera 2 lata temu. Mieszkanie zostało przekazane przez dewelopera mnie i mojej żonie 23 listopada 2011 r. Po nazwijmy prostym remoncie pojawił się pierwszy duży problem. Mianowicie mieszkanie posiada wentylacje mechaniczną. Problem jest taki że nasze mieszkanie jest na 1 piętrze, ale jest to pierwsze mieszkanie od dołu (poniżej nas jest klatka i piwnice). Wieczorem gdy ktoś wchodzi przez główne drzwi do piwnicy i puszcza je aby się zamknęły, u mnie w mieszkaniu słychać uderzenie. Proszę sobie wyobrazić sytuację. Śpię sobie w salonie a tu nagle o drugiej w nocy ?BUMM? uderzenie. Człowiek się budzi nie wie o co chodzi. Za 5 minut powrót osoby z piwnicy i BUMM znowu. I tak noc w noc. :(:( No cóż każdy może sobie chodzić do piwnicy kiedy chce i mnie to powinno mało interesować ale ja spać przez to nie mogę i powoli zaczynam dostawać jakichś strachów przed snem i w czasie snu. Nade mną mieszka sąsiad który posiada również ta wentylację. Niestety on nic nie słyszy ani z góry ani z dołu. Co gorsze jeśli on włączy muzykę ja słyszę ją przez kanał wentylacyjny, słyszę jak uderza łyżką w blat kuchni, zamyka drzwiczki od szafek itp. Oczywiście w łazience słychać jak uderza deska od sedesu itp. Po prostu koszmar.
Myślałem że problem jest u wszystkich, więc pofatygowałem się do sąsiada aby porozmawiać. Sąsiad bardzo się zdziwił ? nic nie słychać. Poszedłem do innego mieszkania wyżej aby porozmawiać o tym czy coś słyszą, odpowiedź: wszystko ok, nic nie słyszą. Mój szok x 2
Odgłosy kroków uderzeń itp. Sąsiad użytkuje mieszkanie normalnie, porusza się po nim itp. Niestety z każdym krokiem jest to słyszalne u mnie w mieszkaniu. Słychać dudnienie z każdym krokiem, jeśli przesunie krzesło w mieszkaniu słychać u mnie jakby przesuwał regał(sprawdziłem to z sąsiadem i żoną). Szok sąsiada po prostym eksperymencie był duży, mój jeszcze większy. Proszę sobie wyobrazić iż na 45 m2 przyszło do niego 6 osób wypić wino w weekend pogadać itp. Po prostu wariactwo! Istne dudnienie walenie itp. Niech Państwo zrozumieją iż w nocy słychać jak sąsiad włącza światło w salonie/kuchnia(salon z aneksem). Śpię sobie spokojnie i nagle ?Ciach? normalnie można zwariować! Oczywiście słychać jak sąsiad wraca do domu(otwieranie drzwi, zamka itp.).
Aby tego wszystkiego było mało dodatkowo w sypialni (mały pokój) odgłosy kroków itp. są identyczne jak wszędzie, a wszelkie odgłosy słychać. Raz sąsiad położył telefon komórkowy na podłodze który słyszałem jak wibruje i gra!!
Płynie woda płynie ? dobiło mnie już dostatecznie gdy usłyszałem odgłos szumu wody która jest puszczana u sąsiada. Jeśli puszcza wodę w kuchni słychać ją w salonie i przebija dźwięk w sypialni(ściana sypialni łączy się z ścianą kuchni), jeśli robi to w łazience słychać to w sypialni (ściana sypialni łączy się z łazienką). Powiedziałem dość! Zgłosiłem to wszystko do dewelopera. Po 2 wizytach składu 3-4 osób sprawdzających izolacyjność akustyczną usłyszałem odpowiedź ustną:
Mianowicie nie wiemy skąd te odgłosy się biorą. Sprawdzaliśmy dwa inne mieszkania i takich dźwięków tupania itp. nie ma. Ale proszę pamiętać że to przez fakt że sąsiad ma panele a nie dywan.
Po rozmowie z sąsiadem dowiedziałem się iż proponowali mu aby założył dywan + firany na oknach aby ułatwić mi życie, ponieważ przez to są te dźwięki akustyczne! Sąsiad powiedział że mnie rozumie ale on przecież nie będzie urządzał mieszkania jak mu każe deweloper ? co oczywiście rozumiem. Moje następne 2 pisma do dewelopera. W końcu przychodzi kierownik budowy (po raz 3) sam i ponawia słowa, że nie wie co ma nam powiedzieć. Okazuje się po moich telefonach i rozmowach iż chcą spróbować rozwiązać problem, będą odklejać listwy u sąsiada przy panelach czyścic szczelinę pomiędzy ścianą a panelami electroluxem i włożą ?kit? aby nie przewodziło dźwięków uderzenia stóp. Po dyskusji mojej zrozumiałem że istnieje problem w mieszkaniu najprawdopodobniej związany z izolacją pomiędzy ścianą a podłogą(sąsiada), mówili coś o gumie itp. i poprzez chodzenie podłoga przewodzi uderzenia na ściany.
Dzwoniłem do specjalisty który jest w stanie sprawdzić izolacyjność akustyczną w mieszkaniu. Niestety ceny nie są małe, bo sprawdzenie akustyki metodą powietrzną to 2 tyś zł netto, a uderzeniową 1,6 tyś zł. Gdy opowiedziałem to temu specjaliście niedowierzał w słuchawce o czym mówię. Twierdził że to absurd!
PODSUMOWUJĄC
Słyszę Wodę puszczaną, spłukiwaną odgłosy chodzenia, głośniejszą muzykę i rozmowy przez wentylację oraz zamykanie głównych drzwi piwnicy. Po prostu czuję się jak w bańce akustycznej!! Było to moje z żoną pierwsze na kredy mieszkanie z rodziną na swoim, a na razie wygląda że kupiliśmy za ćwierć miliona zł bańkę akustyczną. Uważam że naprawa którą proponuje kierownik budowy wydaje się śmieszna, bo co się stanie jeśli sąsiad zmieni panele i ?kit wyrzuci? lub sprzeda mieszkanie komuś innemu a ten ktoś będzie miał mnie w nosie i kit przy panelach? Za 2 miesiące mam podpisać akt notarialny na mieszkanie i nie wiem co ja mam najlepszego zrobić. Wrzuciłem już sporo pieniędzy w mieszkanie i po prostu płakać mi się chce na myśl o tych wszystkich dźwiękach? Tak poza tym to mieszkam w blokach całe życie (to już mój 4 blok) i nigdy czegoś podobnego nie przechodziłem?
LUDZIE CO JA MAM ZROBIĆ!!! Pomocy!!! Przyznam że jestem już powoli na skraju wytrzymałości?. Za 2 miesiące mam podpisać akt notarialny na mieszkanie i nie wiem co ja mam najlepszego zrobić.
Mieszkam w Gdańsku :(
Odpowiedzi w temacie: Akustyka w mieszkaniu - tragedia proszę o pomoc co zrobić :/ (4)
Witam,
Jestem ciekaw jak udało się Panu załatwić problem? Nie ukrywam że mam to samo.
Pozdrawiam
Łukasz
Jestem ciekaw jak udało się Panu załatwić problem? Nie ukrywam że mam to samo.
Pozdrawiam
Łukasz
Czy ktoś miał podobny problem i udało mu się go rozwiązać?
Mam problem i walczę.W chwili obecnej hałas z dwóch łazienek (pietro nizej i przyległej do mieszkania), no i wielka akustyka....Inspakecja sanitarna dokonała pomiaru (za darmo). Oczywiście uśredniona wartość hałasu nie przekracza norm, ale...istnieje inna norma budowlana dla hałasu instalacji sanitarnej, tj. norma nocna - 30dB nie może przekroczyć pojedynczy hałas, a w dzień 40dB - pojedynczy hałas z instalacji sanitarnej. Oczywiście dowiedziałam się tego z innego źródła niż inspekcja Sanitarna i Inspekcja Budowlana, która umorzyła postępowanie!z uzasadnieniem braku złamania norm budowlanych. Czekam na opinie i zobaczę co dalej...
Mieszkam w nowym mieszkaniu od 3 miesięcy w W-wie.
Akustyka mnie dobija. Słychać wodę u sąsiada gdy puszcza.
Ale dziadostwo budują teraz, no po prostu dno.
Tego się nie spodziewałem.
Widać, że normy są słabe czy może po prostu wolna amerykanka.
Akustyka mnie dobija. Słychać wodę u sąsiada gdy puszcza.
Ale dziadostwo budują teraz, no po prostu dno.
Tego się nie spodziewałem.
Widać, że normy są słabe czy może po prostu wolna amerykanka.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?