drzewo przy ogrodzeniu

Ok. 30 lat temu Rodzice sprzedali część ogrodu. Nowonabywca wybudował dom i zagospodarował część działki drzewami i krzewami. Po 3 latach wyjechał do Kanady i od tej pory nie ma z nim żadnego kontaktu. Od tego czasu dom niszczeje (to jego problem), krzewy porosły cały teren, a drzewa budzą obawę wielu osób. Jedno z nich - wierzba (drzewo bardzo kruche o wys. ok. 25-30 m) zasadzone było przez sąsiada w odległości ok. 1,5 m od naszego ogrodzenia. Jest to drzewo pochylające się nad jego domem i moim ogrodzeniem. Jedna z gałęzi złamała się już kilka lat temu, ale spadła na jego część działki. Korona drzewa jest częściowo nad moją działką, a jedna z głównych gałęzi tuż nad ogrodzeniem. Często tam przechodzimy przycinając trawnik. dzieci bawią się na terenie całego ogrodu. Stan tego drzewa budzi obawy o nasze życie, zdrowie i mienie,
Co w takim wypadku mogę zrobić? Wiem, że takich drzew nie wolno wycinać pod groźbą odpowiedzialności karnej. Do kogo się zwrócić o pomoc i wyrażenie zgody na wycięcie tego drzewa? Czy są jakieś przepisy prawne na podstawie których mogę usunąć to drzewo lub wnosić o jego wycięcie? Do jakiego urzędu mogę zwrócić się z prośbą o wycięcie drzewa zagrażającego naszemu życiu, zdrowiu i mieniu.
Jestem osobą z orzeczonym pierwszym stopniem niepełnosprawności i ciężko mi coś z tym zrobić bez konkretnej wiedzy.
PROSZĘ O POMOC w tej sprawie.