umowa zlecenie - jak powinna wyglądać jej rozwiązania ?

Wiatm
Jestem studentką i przez rok czasu pracowałam w supermarkecie na umowie zlecenia. W zeszłym roku pracowałam jako pomocnik w tym sklepie ale od tego roku dokładnie od lutego do listopada na kasie ( mialam przerwę we wrześniu) .
W piątek byłam w pracy 28.11 i chciałam sprawdzić grafik na grudnia( niestety grafik nigdy nie był u nas na czas tylko zawsze kilka dni przed nowym miesiącem) . Swojego nazwiska na grafiku nie znalazłam. Poszłam do biura zapytać kierwoniczkę ,czy mnie nie ma na grafiku i uzyskałam odpowiedzć : no nie ma cie. W sklepie na umowię zlecenia byłam ja i od dwóch tygodni nowa dziecwzyna. Ta dzieczyna została a ja nie. Nie dostałam ,żadnej uzasadnionej odpowiedzi dlaczego zostałam zwolniona. Wiem,że umowę zlecenia moża bez problemu rozwiązać tylko,czy ja nie powinnam byc wcześniej poinformowana? W weekend już w pracy nie bylam ,ponieważ miałam wolne( szkoła). Dzisiaj znalazłam swoją umowę i jest podpisana od lipca o końca grudnia.
Często bylam wykorzystywana , miałam zmiany w popołudniówki gdzie konczyłam o 21,3 a rano 6,30. Zdażały się dni ,że zostawałam po godzinach . Raz byłam 12,5 godziny w pracy. Kiedys się odezwałam ,czy nie mogłabym dostać umowy o prace i kierowniczka mi odpowiedziała,że nie bo pewnie szybko dalabym zwolenie zdrowotne. Jest u nas dużo dziecwzyn młodych. Ostatnio dzieczyna tez studentka bez problemu dostała umowe o prace - po miesiącu zrezygnowała.
Zabolalo mnie to,że ja będą w tym sklepie od lipca zeszłego roku zostałam z dnia na dzień zwolniona.
Pracę już "przeżegnałam ". Tylko chciałabym się dowiedzieć czy mam jakieś podstawy ,gdzie mogłabym chcoiażby udowodnić kierowniczce ,że zle zrobiła . Umowe mam podpisaną z firmą "Work" .Pani z worka równiez do mnie nie dzowniła.
Podsumówując : nie zostałam poinformowana, sama w grafiku zauważyłam,że mnie nie ma. Umowę mam podpisaną do końca grudnia.
Bardzo proszę o jakoś pomoc.