kolizja z policja, pomocy!

Witam, jakiś czas temu jadąc motorem miałem kolizję drogową z samochodem osobowym. Sprawa wygląda następująco: Jadąc z tego samego kierunku co osobówka, lewym pasem ruchu do jazdy na wprost zauważyłem jak na prawym pasie ruchu zaczyna ona zmieniać pas na lewy do jazdy na wprost. W celu uniknięcia zderzenia, zacząłem gwałtownie hamować i wykonałem manewr obrony ?kładąc? motor na lewym boku, uderzając w tył stojącego już auta. (nawierzchnia sucha, prędkość 50 km). Generalnie stwierdzono jego winę, jednak po jakimś czasie dowiedziałem się, ze jestem obwiniony z art. 86par.1 kw, nie przyznałem się i obecnie sprawa trafiła do sądu. Problem w tym, że samochód ten był nieoznakowanym radiowozem, stad moje pytania:
- jakie są szanse ze zostanę uznany za winnego?
- czy powinienem próbować załatwić obrońcę z urzędu? Na adwokata mnie nie stać jestem niepracującym studentem, a nei wiem czy sprawa z policjantem nie jest z góry skazana na przegraną jeżeli pójdę sam.
- czy ma jakieś znaczenie, ze w notatce urzędowej z miejsca zdarzenia uczestnik prowadzący auto w pozwoleniu ma wpisane, że posiada jedynie prawo jazdy kategorii A?