Kolizja z policjantkÄ….

Witam serdecznie!!!

Postanowiłem wyprzedzić pojazdy wieczorem, droga nie mokra ale wilgotna, mrugnołem długimi światłami, włączyłem kierunek i zacząłem wyprzedzać pojazd. Z naprzeciwka nic nie jechało. Przy wyprzedzaniu pojazd zaczął przyspieszać i kierować się powoli w moim kierunku. Z naprzeciwka już widziałem światła innego pojazdu. Nagle pojazd odbił w lewo, ja po hamulcach, pojazd obok w rów ja w jego tyłek. Przyjechała policja, okazało się ze osoba kierująca to policjantka po służbie. Nie wiedziałem aby była badana na alkohol, ja za to byłem. Zabrano ją ze złamaniem ręki do szpitala. Na przesłuchaniu, następnego dnia policjant próbował mi wmówić że to moja wina, ponieważ nie zachowałem bezpiecznej odległości, i tamta osoba (policjantka) chciała mi to pokazać zbliżając pojazd w moim kierunku(podczas wyprzedzania). Nie przyznałem się do winy i niczego nie podpisałem. Teraz potrzebuje dobrego prawnika. Nie wiem nawet czy w szpitalu tej kobiecie zbadano krew na zawartość alkoholu. Policjantka i policjanci którzy przyjechali na miejsce znali się. Potrzebuje pomocy teraz. Bo obawiam się że pójdziemy do sądu.