Lekarz sfałszował mój wypis z szpitala aby uniknąc konsekwencji

Lekarz sfałszował mój wypis z szpitala, aby uniknąć konsekwencji Witam W dniu 24-08-2004 miałem wypadek w pracy. Pracuję fizycznie jako palacz/spawacz mianowicie firma, w której pracuję wygrała przetarg na rozbiórkę konstrukcji metalowych na terenie zamykanej KWK. Z wysokości około 1m osunęły się na mnie betonowe płyty, które były elementem konstrukcji na szczęście przygniotły mi tylko rękę miażdżąc mi czwarty palec lewej ręki i TU UWAGA TE PŁYTY ZŁAMAŁY MI JESZCZE DWA PALCE ŚRODKOWY PALICZEK PIĄTEGO ITRZECIEGO PALCA lewej ręki. W szpitalu byłem po około 40-50 minutach a operacje miałem po 7 godzinach Co zrobili: poskładali palec i według, ordynatora szpitala, (którego podczas operacji nie było) palec byłby w „pełni sprawny” gdyby lekarz, który mnie operował dobrze go oczyścił z brudu i sadzy (wiadomo to był wypadek w pracy). Po powrocie ordynatora z urlopu natychmiast miałem kolejną operacje już po 25 minutach od jego obchodu byłem na bloku operacyjnym Ale już było za późno palec z powodu złego przygotowania do operacji zaczął „gnić” od środka i nadawał się już tylko do amputacji, na którą się w końcu musiałem zgodzić, aby nie stracić całej ręki. Pomimo iż dwukrotnie robiono mi zdjęcia rentgenowskie żaden lekarz nie zauważył na tych zdjęciach ze mam złamane dwa palce, które mnie bolały i mówiłem o tym, ale lekarze twierdzili, że to bul promieniujący. Mój syn, który z medycyną ma tyle wspólnego, co kowal czy górnik na tych zdjęciach zauważył i powiedział cytuję „Ty masz jeszcze chyba złamane palce a nie masz ich w gipsie”. To zauważył mój syn w momencie, kiedy te zdjęcia miał pierwszy raz w rękach a nie lekarz, dla którego to jest oczywiste zdjęcia są bardzo wyraźne. Wypis ze szpitala miałem 23-09-2004 a miesiąc później na wizycie kontrolnej w tym samym szpitalu miałem badania kontrolne u lekarza prowadzącego miałem ze sobą na moje nieszczęście oba oryginalne wypisy ze szpitala. Podczas rozmowy z lekarzem powiedziałem mu o swoich przypuszczeniach ze wydaje mi się ze palec 3 i 4-ty były złamane i tak też się zrosły, na co on odparł abym dał mu wypis ja nie zauważyłem, że daje mu obydwa a on potargał je na moich oczach i kazał wystawić nowe, ale ze starą datą. Na szczęście po wypadku byłem w swojej przychodni i mój lekarz rodzinny chciał kopie mojego wypisu, aby dodać go do kartoteki. Więc mam kopie pierwszego wypisu oraz dwa oryginalne egzemplarze drugiego. Moje pytanie to czy: to było fałszerstwo i czy za niedopatrzenie się lekarzy złamanego palca należy mi się jakieś odszkodowanie oraz co jak dalej mam postępować i jaki wniosek złożyć do prokuratury. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi PZDR Grzegorz

Może by ktoś coś napisł na ten temat :) dla mnie to ważne

Jest szansa powalczenia o odszkodowanie. Proszę o kontakt