Nieprzyjęcie mandatu karnego przez kierowcę - jak postępować w sądzie???

Witam serdecznie.

Sprawa wygląda następująco:

Prowadząc auto dojeżdzałem do ronda - celem podróży była stacja benzynowa, znajdująca się zaraz za rondem.
W trakcie podróży szukałem w porfelu drobnych na myjnię samochodową znajdującą się na stacji.
przed samym rondem trzymałem porftel z pieniędzmi w lewej ręce na kolanie obok kierownicy, gdyż wjeżdzałem na rondo, na moje nieszczęście w tym momencie na rondzie jechał radiowóz.
Policja widząc, że trzymam coś czarnego w ręce zawróciła na rondzie i zatrzymała mnie na stacji benzynowej.
Na nic zdały się moje tłumaczenia, że to nie był telefon.
Postanowiłem dochodzić swoich praw przed sądem.
Na miejscu zatrzymania zostałem przesłuchany i zmuszony do podpisania zeznań, które sami napisali policjanci wbrew mojej woli a treść ich najlepiej można oddać: " Popełniłem taki a taki czyn ale się do tego nie przyznaję". zostałem zmuszony do podpisania tych zeznań. Na moje kilkukrotne żądanie wpisani do protokołu, że żaden z funcjonariuszy nie wylegitymował się w momencie zatrzymania, co jest ich obowiązkiem, a w tym przypadku nie dopełnili swoich podstawowych obowiązków.
W odwecie zatrzymali mój dowód rejestracyjny - przeszukali całe auto i sprawdzili w zawiści za to wszystko co tylko mogli, znaleźli przepaloną żaróweczkę świateł postojowych.
Proszę o pomoc, co mówić w sądzie, o jaki paragraf się oprzeć, ponieważ nie pozwolę na to byśmy żyli w kraju bezprawia, gdzie można człowieka prześladować za byle co...
Serdecznie dziękuję za pomoc, o wynikach sprawy napewno was poinformuję.

Nie ma czegoś takiego, że został Pan zmuszony do przesłuchania i podpisania zeznań. Jak Pana zmusili? Przystawili pistolet do głowy? W takiej sytuacji odmawia Pan przyjęcia mandatu i składania zeznań lub jakichkolwiek wyjaśnień. Ma Pan do tego prawo i nikt nie może Pana zmuszać do podpisywania czegokolwiek. Sugeruję wysłać policji oświadczenie o wycofaniu się z podpisanych zeznań, ponieważ zostały on odebrane pod przymusem, a opisana sytuacja nie miała miejsca w tej formie. W sądzie musi Pan przedstawić swoją wersję wydarzeń i tyle, a następnym razem oświadcza Pan, że nie przyjmuje mandatu i na tym etapie kończy dyskusję z policjantami.