Forum prawne

Przestępstwo z art. 286 1k.k - ściąganie plików

Witam wszystkich
Ostatnio w mieszkaniu studenckim dostaliśmy (wszyscy -6 osób) pismo od stawienie się w komendzie jako świadkowie w przestępstwie z w.wym artykułu.

Jak wynika z internetu w większości wkykroczenia z tego paragrafu dotyczą np. wyłudzania kredytów/zaciągania ich bez zamiaru spłaty oraz tego typu rzeczy. Moje pytanie więc brzmi, czy nielegalne ściąganie lików z legalnych źródeł (torrenty) kwalifikuje się pod ten paragraf czy tego typu zawiadomienie dotyczy czegoś całkowicie innego i nie ma co się stresować jakimś filem/serialem ściągniętym na dysk ?
Wczoraj była u nas policja, zostawiła wezwania wszystkim, komputerów nikt nie sprawdzał.
Czy jest szansa że to zwykła pomyłka, lub któryś z lokatorów faktycznie popełnił jakieś oszustwo internetowe (w co baaardzo wątpię) i sprawa nie dotyczy w żadem sposób torrentów?

Jeśli jednak chodzi o nielegalną muzykę/filmy to czy w przypadku usunięcia ów danych/nadpisania dysków (oczywiście nie mówię że ja korzystałem z tego typu zasobów :> ) jest szansa na umorzenie ewnentulanego postępowania?

Bo z tego co mi wiadomo ściąga pliki z internetu multum osób i stąd moje zdziwienie gdy nagle do nas policja zawitała.
Z góry dziękuje za odpowiedzi :)

P.S Wezwania dostaliśmy na pobliską komendę w kategorii świadków każda osoba w innej godzinie (co 30 min) w kategorii świadków.

2013.10.25 8:0:20

Odpowiedzi w temacie: Przestępstwo z art. 286 1k.k - ściąganie plików (3)

Dodatkowo powiem, że osobiście nic na allegro nie sprzedawałem ( i żaden z moich wpsółlokatorów nie prowadzi działalności gospodarczej - nic nie sprzedaje/naprawia). Nikt również nic nie sprzedaje (szczególnie nielelegalnie ściągniętych plików!!) więc nie ma tutaj mowy o żadnych korzyściach - jeżeli ktokolwiek coś ściąga to tylko i wyłącznie na własny użytek - wiadomo ja kto jest na studiach czasem potrzebne są programy i niezbyt są pieniądze na licencjonowanego Office'a czy SAS'a. Przeszukując internet nie znalazłem żadnego wpisu na forum, dotyczącego tego wykroczenia bez jakiegoś uzasadnienia (Allegro/kredyt/alimenty) oprócz tego praktycznie każdy ściąga pliki z sieci torrent (legalne czy też nie) i z tego co mi wiadomo dostawca internetowy bez wniosku Policji nie ma prawa wnikać w strony czy pliki pobierane przez użytkownika (a skąd Policja miała by wiedzieć że z tego adresu IP zostało coś ściągnięte - i to na dodatek dodatek coś ściągnięte nielegalnie .
Tak czy inaczej czy jest realna szansa że chodzi o torrenty i to może zostać udowodnione (że akurat ta i ta osoba ściągała taki i taki plik) bo rutera podłączone jest przez sieć Wi-Fi około 8-10 komputerów (na 6 lokatorów) + telefony. I tutaj myślę że może być powód wezwania - nie wolno udostępniać sieci osobom niezameldowanym w danym miejscu - a jeżeli mamy te 10 komputerów podłączonych do sieci i np 8 telefonów to ruter to widzi jako 18 oddzielnych użytkowników.

Oto odpowiedź która dostałem na e-maila od serwisu e-prawnik
"Witamy,

rzeczywiście, niniejsze przestępstwo nie podpada pod ściąganie nielegalnych programów. Prosimy zwrócić uwagę na przepis art. 116 k.k. - ten art. dotyczy nielegalnego ściągania programów. Być może chodzi o inne zdarzenie, choć ciężko nam jest określić.

Prosimy pamiętać, że przestępstwem nie jest samo pobieranie nielegalnej muzyki czy filmów lecz udostępnianie ich. Korzystając z niektórych programów do pobierania muzyki czy filmów, np. torrentów, udostępniacie Panowie pliki innym użytkownikom sieci i jak najbardziej popełniacie przestępstwo.

Z poważaniem,

Zespół Prawników e-Prawnik."

Czy gdyby faktycznie chodziło o ten artykuł (116 art.) to nie było by o nim wspomnienia w wezwaniu na Policję? (i np. zarekwirowania laptopa/pamięci przenośnych?)
Oraz, czy jest możliwość udowodnienia popełnienia przestępstwa (tj. ściągania/udostępniania plików) poszczególnym lokatorom jeżeli dyski twarde są puste a sieć jest bezprzewodowa? (czyli IP komputera jest zmienne w relacji ruter-komputer)

Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

2013.10.25 8:53:8

Dołączę się ...
Primo: IP może i się zmienia ale MAC adres karty sieciowej jest jak linia papilarna.
Secundo: to ciekawe, bo specyfika sieci torrent przecież jest taka, że plik nawet podczas pobierania jest równocześnie udostępniany( częściowo). Mając np 88% pliku udostępniamy go tym, którzy zdążyli pobrać np 12%. Nie można wyłączyć uploadu w trakcie(jedynie ustawić min. prędkość. Będąc typową pijawką gdy pobierzemy 100% pliku możemy wyłączyć aplikację. Jeśli nikt nie zarabiał na ściągniętych multimediach to nie powinno być kłopotu. Oprogramowanie bez licencji to już inna bajka, firmy walczą o swoje własności intelektualne. Wszystkie Windowsy, AutoCady, Corele, Lexy macie legalne lub chociaż w wersji EDU? Tłumaczenia w stylu: student nie ma to piraci, crackuje raczej nic nie pomogą. Większość poważnych firm Autodesk, Bentley, Adobe stosuje własne serwery licencji a te potrawią wykryć fałszywy klucz, zablokować dostęp do aplikacji, wreszcie wygenerować raport: czasy logowań, IP itp.

Pytanie ode mnie: Czy wyłączając aplikację torrent po 10min. od "zassania", jesteśmy przestępcą tylko w tym czasie? A co jeśli "upload" trwa 12h(załączamy przed pracą, plik się pobiera ale nie ma komu wyłączyć komputera?) Czy prawo reguluje tą kwestię czy nadrzędne jest prawo UE?

2013.10.25 13:5:58

O ile nie mogę ręczyć za współokatorów to nie sądzę by używali na większa skalę wiekszej ilości nielegalnie ściągniętych programów. - U mnie np windows jest orginalny, chwilowo przez cały sajgon z Excela nie korzystam i sas który mam darmowy od uniwerka.

Ogólnie dzisiaj zastanawiam się czy nie mogło chodzić o sytuację gdy dopiero co się wprowadziliśmy (styczeń tego roku) i nie mieliśmy internetu. OD kwietnia do maja korzystaliśmy z internetu z mieszkania poniżej (za ich zgodą - udostępnili nam hasło) bo u nas były z nim problemu - potem jednak podpisaliśmy umowę z tym samym dostawca internetowym (więc zdziwiło by mnie gdyby mimo tego słożył jakieś zażalenie). Faktem jest że osoby nie zameldowane nie moga korzystać z internetu w danym mieszkaniu ale z 2 strony - ile razy udostępniliśmy hasło do neta znajomemu który u nas był i fejsika chociał sprawdzić itp. U nas to była akurat sytuacja przez 2 miesiące ale tylko "z braku laku" net przed sufit w starej kamienicy niczym przyjemnym nie był.

Gdyby o akurat to chodziło - lepiej się przyznać (i np zapłacić jakąś śmieszną karę czy dojśc do porozumienia z dostawcą) czy się wypierać i ewentualnie w to dalej brnąć?

2013.10.27 2:23:24

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika