Przywlaszczenie psa i nie tylko

Zlozylem wczoraj zawiadomienie na policji o popelnieniu przestepstwa. Ciezko poczatkowo bylo sklasyfikowac to jednak stanelo na przywlszczeniu zwierzecia i mojego mienia. Pies wartosci 2000zl, rzeczy osobiste wartosci 3000zl. Jest jednak jeden problem. Prawdopodobnie zle opisalem sytuacje, a moze nadal sie to nie kwalifikuje na sprawe karna. Powiedzialem rowniez policji o tym, ze umowa najmu mieszkania, ktora byla na mnie i moja byla dziewczyne zostala bezprawnie rozwiazana bez mojego udzialu, a przy udziale osoby trzeciej. Przywlaszczona zostala kaucja zwrotna w kwocie 1600zl. Tu bym rozumial, ze jest to sprawa cywilna jezeli tak sie stalo ze wzgledu na przywlaszczenie tejze kaucji przez wlasciciela mieszkania. Jednakze kaucja zwrotna zostala wydana nie mi, bo przeciez nie bylem przy rozwiazaniu umowy najmu, a mojej bylej dziewczynie. Nadmienie, ze cala kwote tej kaucji zaplacilem ja, tak jak odstepne wraz z rachunkami za mieszkanie przez wszystkie miesiace urzedowania pod tym adresem. Moje pytanie brzmi, czy faktycznie nie mam mozliwosci zgloszenia tego na policji i czy faktycznie jest to nadal sprawa cywilna. Nie jestem nawet pewien czy moze tu byc mowa o przywlaszczeniu, czy nie o kradziezy. Sprawa zostanie przeniesiona oczywiscie do miasta, w ktorym zdarzenie mialo miejsce. Jest to 700km od adresu mojego zameldowania, pod ktorym aktualnie przebywam. Drugie pytanie, bo moze jest ktos bardziej doswiadczony w tej kwestii, jaki moze byc +- czas oczekiwania na reakcje policji w sprawie psa. Nadmienie, ze glownie o to mi chodzi, nie o rzeczy. Jeszcze jedno pytanie. Dowiedzialem sie od policjanta, u ktorego skladalem zawiadomienie, ze juz nie bede mogl go wycofac nawet jesli odzyskam psa i rzeczy czy to po ich interwencji czy bez niej. Moja byla dziewczyna jest psychologiem z wyksztalcenia i absolutnie nie chce Jej robic zadnych problemow. Domagalem sie zwrotu psa kontaktujac sie z Nia, a w zasadzie probujac sie kontaktowac lecz bezskutecznie. Obiecalem odstapic od roszczen wobec moich rzeczy osobistych i kaucji jesli tylko pies zostanie mi wydany dobrowolnie. Niestety nie udalo sie tego zrobic na tej drodze, a walczylem o to od 2 tygodni. Wybralem sie na komisariat i dowiedzialem sie, ze nie bede mogl tego juz zatrzymac, bo jest to przestepstwo scigane z oskarzenia publicznego i wszystko lezy w gestii prokuratury. Czy jest wysoce prawdopodobne, ze sprawa zostanie umorzona? Chodzi mi o odpowiedzialnosc karna mojej bylej dziewczyny. Mimo wszystko chcialbym bardzo uniknac sytuacji, w ktorej bedzie ona miala z tego tytulu pozniejsze problemy.