Forum prawne

przywłaszczenie rzeczy znalezionej???

Witam wszystkich serdecznie i proszę o pomoc. Znalazłem się w bardzo przykrej dla mnie sytuacji. W miesiącu grudniu ubiegłego roku znalazłem telefon komórkowy i wydawało mi się iż jestem szczęśliwcem aż do wczoraj. Otóż wczoraj zostałem poproszony przez miejscową policję o kontakt, oczywiście zgłosiłem się niezwłocznie. Na miejscu okazało się iż celem mojej wizyty jest tenże telefon. Jak zostałem poinformowany, znaleziony przeze mnie telefon został skradziony w tym samym dniu co ja go znalazłem. Zostałem przesłuchany w charakterze świadka w sprawie kradzieży telefonu (na razie). Oczywiście opisałem dokładnie całą sytuację zgodnie z prawdą. W momencie znalezienia telefon ten był wyłączony, a po próbie włączenia karta SIM żądała podania pinu. Po włożeniu swojej karty SIM (zbiegiem okoliczności ta sama sieć, telefon nie miała blokady) w telefonie nie było innych numerów telefonicznych niż moje więc nie mogłem skontaktować się z właścicielem. O całym fakcie rozmawiałem w kręgu znajomych, nie ukrywałem tego faktu i pytałem czy przypadkiem nie słyszeli o kimś kto zgubił telefon. Nie zgłosiłem tego faktu do żadnej instytucji publicznej, gdyż nie wiedziałem wtedy że mam taki obowiązek. Po prostu zacząłem go użytkować i zapomniałem o całej sprawie. Po około miesiącu bezużyteczną dla mnie kartę SIM znajdującą się w telefonie w momencie znalezienia wyrzuciłem. Jeśli to możliwe proszę o odpowiedz jakie konsekwencje z tego tytułu mogą mi grozić i czy naprawdę może być mi postawiony zarzut przywłaszczenia oraz ewentualnie o radę co w tej sytuacji mogę zrobić. Serdecznie pozdrawiam i proszę o szybką odpowiedz.

2006.2.21 18:28:56

Odpowiedzi w temacie: przywłaszczenie rzeczy znalezionej??? (20)

Może być przywłaszczenie: Art 284 kk § 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Może być tez kradzież(art.278 kk)- w zalezności od tego, co im wyjdzie w sledztwie(dochodzeniu) Ale stawiałbym na przywłaszczenie-to będzie łatwiej udowodnić, bo zapewne sam pan juz wiele wyjasnil na Policji.

2006.3.1 0:12:50

słuchaj ja mam ten sam problem znalazłem telefon a policja chce mi go zabrac ze wzgledu na to ze byl on wlasnosciia innej osoby i tez mam lipe ale mozna sie wykrecic muwizc ze sie go kupiło na giełdzie od nie znajomego ale nie jestem tego pewien w 100% czy go oddadza bo jade jutro sie dogadac ze pod wpływem stresu powiedziałem ze go znalazłem i sprubuje zmienic zeznania na takie ze go kupiłem i w takim razie niech pieniazki mi państwo zwruci za tel ???

2007.5.29 16:17:23

uważam że to złodziejstwo. po pierwsze kartę można było zanieść z telefonem do salonu operatora i spytać się czy da się znaleźć właściciela. po drugie istnieje coś takiego jak biuro rzeczy znalezionych. za takie postępowanie powinno się karać i mam nadzieję, że tak będzie w waszym przypadku!

2007.9.2 21:46:22

tam gadacie ja bym zlamal simke i wziabym fona.. trzeba sobie pilnowac teefonu a nie ze znajde telefon i moze oddam wlascicielowi... i tak nic by z tego neimial jeszcze by mnei za zlodzieja wzieli :] mialem sytuacje ze znalazlem prawo jazdy dowod oddalem gosciowi powiedzial ze podbije do mnie ze stowka w nagrode biegalem jak glupi ;] do dzisiaj tej nagrody ne iwidzialem to nieoplacalne

2007.9.20 17:21:47

ale ty wredna jesteś aż mnie skręca błe

2007.10.9 8:38:14

masakra.....mialam bardzo podobna sytuacje,znalazlam tel.sony ericson k750i o wart.ok400zl.....i zostalam oskarzona o przywlaszcenie rzeczy znalezionej....no sory po piersze pouczenie o tym ze mam 14dni na oddanie dostalam dopiero po miesiacu(czyli po tym jak zjawila sie policja po urzytkowaniu)GDZIE SA ZAJECIA Z MLODZIEZA ABY POUCZYC ICH O TYM CO IM GROZI ZA ZNALEZIENIE RZECZY??????!!!!!!ja po drugie nie nazwalala bym tego przywlaszczaniem tylko posidaniem!i zalatwiala bym to konczac na spisaniu protokłu a nie sprawa sadowa!!!! ni i jak to sie mówi ZNALEZIONE NIE KRADZIONE:)

2008.1.28 21:8:0

no ja dosłownie miałem podobnie. tyle ze 2h po znalezieniu na widok nad jeżdzajacej policji wywalilem telefon ze stresu ( karte sim wywalilem jeszcze chwile przed ) i teraz nie wiem co ze mna bedzie..

2008.6.18 0:13:25

To niejest kradziez moim zdaniem...zgubiles to twoj problem...ale tak dla wszystkich to RZECZ ZNALEZIONA NALEŻY ODDAĆ NA POLICJĘ W CIĄGU 2TYG OD ZNALEZIENIA,bo inaczej grozi to postępowaniem...masakra głupie to trochę dla mnie.bo równoczenie mógł by ktoś zgubić po pijaku np wracając z dyskoteki i powiedzieć że ktoś ukradł i potem ktoś przychodzi że szczera intencją oddać go a zostaje przesłuchany jako podejrzany o kradzież i wiadomo może i oskarżony.więc WIĘC LEPIEJ NIE DOTYKAĆ żADNYCH RZECZY KTÓRE NIE SĄ swoje.bo możesz przejechać się na polskim prawie że cho cho...

2008.9.25 20:6:28

Cóż, żadna rzecz, której nie jesteś właścicielem nie jest Twoja. Chyba,że znalazłeś ją w okolicznościach wskazujących na to,że właściciel wyzbył się prawa własności , np. na śmietniku. W innych przypadkach rzecz znalezioną należy oddać w miejscowym urzędzie administracji lub w policji. W przeciwnym przypadku jest to przestępstwo przywłaszczenia ( Art. 284. § 1 k.k.). Użytkowanie przez pewien czas świadczyć może jedynie o utrwaleniu zamiaru posiadania komórki, co może mieć znaczenie w przypadku ewentualnego rozstrzygania przypadku mniejszej wagi z $ 3. Jedyny sposób aby uniknąć odpowiedzialności karnej to udowodnienie, że ten telefon był wart mniej niż 250 zł. Wtedy jest odpowiedzialność jedynie za wykroczenie (Art. 119. § 1. Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 250 złotych.
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.)
Co do rad proceduralnych trudno się wypowia

2008.10.4 14:24:19

Cze.bylam w takiej samej sytuacji tylko ze do mnie przyjechala policja po miesiącu.zrobili mi sprawę ale mialam szczęście ze nie mialam jeszcze 17lat bo odpowiadałam przed sądem dla nieletnich.nie bylo to przyjemne ani dla mnie ani dla mojej mamy,taty,ponieważ jestem wzorową uczennica i ucze sie najlepiej z klasy... Byla sprawa i na szczęście odroczono ja...ale to byl koszmar dla mnie i mojej rodziny bo nikt nie wiedział ze za takie cos reguluje prawo.zebym wiedziała nigdy w zyciu nie dotknęła bym tego telefonu,a sklonilo mnie to tez ze pochodzę z biednej rodziny i nie stać mnie na taki telefon...:( ech trudno to komentować.pozdrawiam.

2008.10.21 16:38:18

Ludka, wredna jesteś jak nikt którego spotkałem w swoim życiu, ciekawe, czy nie podniosłabyś aparatu iu nie korciło by Cię szpanowanie nowym phonem. A swoją drogą , musisz byś labo niesamowicie prawa, albo do cna zniszczona prze życie. pozdrawiam, i obyś miała podobną sytuacje w życiu, może inaczej spojrzysz na takie sprawy!!!

2010.1.28 17:7:40

[cytat]

Ludka, wredna jesteś jak nikt którego spotkałem w swoim życiu, ciekawe, czy nie podniosłabyś aparatu iu nie korciło by Cię szpanowanie nowym phonem. A swoją drogą , musisz byś labo niesamowicie prawa, albo do cna zniszczona prze życie. pozdrawiam, i obyś miała podobną sytuacje w życiu, może inaczej spojrzysz na takie sprawy!!!

[/cytat]
nie, nie podniósłbym bym
nie, nie korciłoby mnie
nie, nie szpanowałbym (he he, nastolatkiem już od dawna nie jestem więc nawet nie miałbym przed kim)

A ciebie też może w życiu spotkać sytuacja, że zgubisz swojego phona, może nawet iphona, takiego wypaśnego, za 3500.

Jak wtedy spojrzysz na taką sprawę jeśli znalazca wyrzuci twoją kartę i wstawi swoją i pójdzie sobie dalej?

Zastanawiające jest, że krytyczną postawę wobec przywłaszczenia nazywasz 'niesamowitą prawością' (zresztą zwykła wystarcza żeby oddawać rzeczy znalezione, cnoty heroicznej tu nie trzeba). Czyżbyś jednak w jakiś sposób intuicyjnie wyczuwał fałsz argumentowania na rzecz przywłaszczeń.

A o co chodziło z tym zniszczeniem życiem to nie wiem.

2012.7.27 22:24:44

Czy naprawdę większość Polaków jest aż tak nieuczciwa!? Załamać się można. Niedawno znalazłem drogi smartfon, wysłałem SMS na najczęściej pojawiający się adres, odebrałem telefon, który wskazywał na partnerkę właściciela, do którego telfon wrócił po 30 minutach. Gość pewnie to zapamięta (musielibyście widzieć jego minę!). Nie wyobrażam sobie innego postępowania! Nie tylko z powodów prawnych (przywłaszczenie takiego przedmiotu to przestępstwo), ale etycznych.

2013.11.20 10:15:13

Bardzo dużo ludzi się tu wypowiada, że dostają kary za przywlaszczenie. Ja wypowiem się nieco z innej strony. Otóż zgłosiłem na policji przypuszczenie mojego telefonu. Podałam imię nazwisko oraz adres tej osoby. Połączyłam tel koleżance, a ona nie mówiąc mi o tym przekazała go komuś innemu, niby też w ramach pożyczki. W każdym bądź razie podałam pełne dane tej koleżanki jak osoby trzeciej i sprawa ucichla. Jak to jest ze policja lepiej działa nie mając żadnych danych i zeznań, A jaK maja wszystko "podane jak na tacy" to nie potrafią pomóc? Teraz już jest przedawnienie (było to 6lat temu) Ale niesmak do polskiej policji i polskiego prawa pozostał.

2016.11.9 13:4:19

Przywłaszczenie mienia znalezionego jest przestępstwem lub wykroczeniem w zależności od wartości.Tym bardziej w przypadku znalezienia telefonu bardzo łatwo jest odnaleź właściciela wystarczy ciut chęci dobrej woli i uczciwości Co niektorym brakuje a potem są zdziwieni i oburzeni że są karani.Niektórzy są tak debilni wywalają karty sim nie zdajaąc sobie sprawy że telefon nie namierza się po numerze tylko po imei telefonu dlategi debili trzeba karać

2017.6.6 23:58:15

Takie osoby powinny być surowo karane. To mendy mocna utrudniające innym zycie.

2017.6.27 16:3:33

Słuchajcie wobec obowiązującego prawa najlepiej byłoby gdybyś rozwalił ten telefon i to najlepiej butem i to nie dotykając go rękami z by nie było twoich odcisków a jak znajdziesz jakieś klucze od samochodu lub mieszkania wrzuć je do rzeki żeby nikt nie skorzystał. To ani znalAzca ani właściciel nie skorzysta że znalezisk:p skoro mamy takie prawo to h...j im w d...od niech sobie sami szukają swoich rzeczy. Gdybym znalazł cudzy akt własności lokalu to jeszcze bym to spalił lub podarł na kawałki

2017.9.17 19:52:23

Luudzie co z Wami?! Zastanówcie się jak Wy byście się czuli gdyby to Wam zginęło coś ważnego i nie opowiadajcie głupot że wina tego co zgubił bo stracić może coś każdy! Ludka w 100% Cię popieram.

2017.10.30 11:6:16

Karma wraca. Pamiętajcie polaczki.

2018.3.12 18:9:16

Czytam to wszystko i ręce opadają. A już rekordowy wpis to @hsu - typowy przykład "Modlitwy Polaka" z "Dnia świra". W Polsce ciągle lewo jest po to, by obejść prawo. To nie tylko oburzające, ale i przygnębiające. Po pierwsze nieznajomość prawa nikogo nie chroni - znalazłeś, nie wiesz co zrobić to masz Internet, masz telefon zawsze się można dowiedzieć. Po drugie - uczciwość, taka najzwyklejsza w świecie, bez żadnych przytupów: nie Twoje i kropka, jak można mówić" nie wiedziałem/am". Nie Twoje, nie ruszaj! Tu nie trzeba znać przepisów! W zwróceniu rzeczy znalezionej nie ma nic trudnego, ZWŁASZCZA telefonu, gdzie jest mnóstwo kontaktów, z których można skorzystać, a jeśli zabezpieczone PIN-em to jakiś komisariat policji mija każdy, wejść, wyjść i po wszystkim. Cały wysiłek. Po trzecie empatia aż się rzygać chce.Mentalność Kalego na północy Europy, a nie w Afryce, ciągle żywa! Jeśli Kali ukradł krowę, to jest w porządku, jeśli Kalemu ukradli krowę, to straszne przestępstwo! Czy ktoś z tych "uczciwców" pomyślał, co by było gdyby jemu się coś takiego przytrafiło? KAŻDEMU może się zdarzyć chwila nieuwagi. KAŻDEMU, jeszcze raz powtarzam, Państwo bezbłędni! I życzę Wam, żeby Wam się przydarzało dotąd, aż się tego nauczycie. NA PAMIĘĆ, w nocy o północy!
A po czwarte- współodpowiedzialność. Już wyjaśniam narodowi polskiemu, któremu jest to KOMPLETNIE OBCE.
Gdy byłam na "zgniłym" zachodzie, to nawet lekko odsunięty suwak od plecaka powodował, że zawsze znalazł się ktoś, kto zwrócił na to uwagę właścicielowi. Dlaczego? Bo jeśli udaję, że nie widzę, to przyczyniam się do szkody, którą ktoś inny może ponieść. Bardziej jaskrawy przykład? Jeśli wiem, że ktoś ma zamiar kogoś zabić, a nie zapobiegnę temu, nie zgłoszę tego, to jestem współodpowiedzialny zabójstwa. To takie PROSTE.
I po piąte, a ostatnie póki co - PRAWA KAŻDY CHCE MIEĆ, ALE OBOWIĄZKÓW Z TYM ZWIĄZANYCH JUŻ NIE?! KAŻDE PRAWO pociąga za sobą OBOWIĄZKI. To też jest proste. Ale do tego trzeba być wychowanym, a nie hodowanym!
Dlatego jest takie trudne!
Moja babcia mawiała: nie dała bozia świni rogów, bo by nimi bodła (przepraszam biedą, niczemu niewinną świnię, którą bardziej szanuję, niż tzw. ludzi, których wypowiedzi tu czytam, z wyłączeniem Lidki i innych Ją popierających, a zwłaszcza @hsu).
I na koniec - wbijcie sobie polaczkowie (Polacy to inna nacja) do zakutych łbów: dura lex, sed lex - twarde prawo, ALE PRAWO.

2018.5.4 10:58:11

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika