Picie alkoholu w miejscu publicznym

Witam
zostałem złapany na picu alkoholu w miejscu publicznym. Mam nadzieje że to nie oznacza karalności, prawda? Mandatu jeszcze nie spłaciłem mam na to 7 dni, ale wiem że można go spłacić w ratach, nie wiem tylko gdzie to zgłosić. z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam

Wczoraj zostałem "złapany" z kuplami na piciu w miejscu publicznym przez Straż Miejską, chcieli nam wystawić 100 zł mandatu, ale odmówiliśmy. Teraz mam pytanie do Was: Jakie grożą nam konsekwencje? Straż spisała nasze dane z dowodów nic ponad to, mam 20 lat, niekaralny, nie było żadnego badania alkomatem itd... Generalnie czy mogą nam cokolwiek zrobić? Czy mają jakąkolwiek podstawę, dowody?

Ostatnio piłam ze znajomymi alkohol w miejscu publicznym. Staliśmy na rynku 2 osoby piły wódke w butelce po wodzie mineralnej a jedna w oryginalnej butelce(ćwiartke).
Podeszła do nas straż miejska z informacją że zostaliśmy zarejestrowani na kamerze i wszytskie osoby mają zapłacić mandat w wysokości 100 zł. Nie sprawdzili żadnego alkoholu. Chodzilo im o tą ćwiartkę, którą piła jedna osoba. Dyżurny na kamerze mówił,że pili wszyscy, chociaż piła przelaną wódkę do butelki plastkowej. Czy jest jakaś szansa odwołania się od mandatu tych tych osób oraz jak rozłożyć mandat kredytowy na raty?

Odpowiadając na Twoje pierwsze pytanie możesz oczywiście odwołać się od mandatu, jednak w takich okolicznościach zwykle nie ma większych szans na zmianę takiej decyzji... tym bardziej w obliczu dysponowania przez Policję dowodami z nagrania video..