znaleziony telefon, wielki problem.

Znalazlam telefon w UK ,pomyslalam ale fart fajny (telefon byl przejechany i lekko uszkodzony) zmienilam karte sim wyczyscilam stare dane i co nagle ktos pyta czy nie znalazlam telefonu, mowie ze nie. bo glupio sie przyznac ze oczyszczony z danych i niepotrzebnym dla mnie funkcji. ale nagle i wlascicielka pisze o telefonie nadal ide w zaparte ale przez osobe trzecia oddaje telefon. I co dalej ta mi na to ze katre pamieci wymieniona(bzdura) ze sim nie dziala(a chcialam sie go pozbyc) i co dalej mowi ze nie odpusci i na policje i do prawnikow, po prostu swietnie, Lepiej bylo go chyba nie oddawac albo wywalic sama juz nie wiem? Nastepnym razem jak cos znajde to kopne niech drugi to podniesie.