Forum prawne

mandat za usiłowanie spożycia alkoholu

Witam, wczoraj wieczorem dostałem mandat, którego nie przyjąłem za \"usiłowanie\" spożycia alkoholu którego nie miałem w ręce a który leżał za ławką na której siedziałem ze znajomym. Straż miejska naturalnie usiłowała naciąć mnie na ten mandat. Pytanie, skoro nie przyjąłem mandatu, tzn. że będzie sprawa. Jaką podjąć linie obrony w takim wypadku. Nie będę płacić za coś czego nie zrobiłem przecież.

2013.1.15 10:31:43

Odpowiedzi w temacie: mandat za usiłowanie spożycia alkoholu (3)

To zależy od okoliczności, np. czy był Pan sam, czy w towarzystwie, czy był Pan trzeźwy, czy poddał się Pan badaniu, alkomatem, itp. Nie byłem przy tym to nie wiem. Teoretycznie obowiązuje zasada domniemania niewinności i to oskarżyciel przed sądem powinien udowodnić, że istotnie przyłapano Pana na tym czynie. W rzeczywistości obowiązuje nieformalna zasada wiary zeznaniom funkcjonariuszy. Ich zeznanie będzie dowodem w sprawie(Pańskie też o ile je Pan złoży)i najprawdopodobniej dostanie Pan wyrok nakazowy, na zasadzie, że sąd uznał iż sprawa nie budzi watpliwości i skazuje Pana na to i owo. Jeżeli Pan nie złoży sprzeciwu , to on się uprawomocni i będzie Pan figurował we właściwym rejestrze skazanych. O tym jak postąpić decyduje strategia i postawa życiowa, a więc "sposób na przeżycie". Jedni biernie się poddają i dla "świętego spokoju" ponoszą karę. Uważają, że to jest dla nich korzystne, zapewni im bezpieczeństwo i dobrobyt, i pozwoli na rozmnożenie się. Inni wręcz przeciwnie. Uważają, że istnieje coś takiego jak godność honor i bez tego sama egzystencja biologiczna nie ma sensu. Tacy ludzi walczą, często płacą za to wysoką cenę, ale za to mają do siebie szacunek i mogą sobie spojrzeć w twarz. Wbrew pozorom bardzo często wygrywają, bo po drugiej stronie barykady są też tacy co to " dla świętego spokoju", dadzą im spokój. Wydaje mi się, że Pan właśnie do nich należy skoro miał Pan odwagę odrzucić mandat. I słusznie Pan postąpił. Ma Pan bardzo duże szanse wygrać. Trzeba doprowadzić do rozprawy. Rozprawa w sądzie karnym to czysta psychologia, tak jak w pokerze. W tym przypadku to sąd będzie oceniał , według własnego " widzi mi się" czy Pan "chciał usiłować". czy też nie. Trzeba zrobić odpowiednie do sytuacji wrażenie na sosobie sądzącej. Jeśli sędzią będzie kobieta to trzeba ją do tego przekonać emocjonalnie, a mężczyznę zasadą słuszności, logiki i narzucić swój sposób widzenia. Jeżeli to się uda, to nawet jeśli będzie Pan w rzeczywsitości winien, to oni i tak znajda przepis, aby Pana uniewinnić. Życzę powodzenia!

2013.1.15 19:6:42

Dobra rada. Nie przyznawać się. Jak policjant czy strażnik mówi żeby podnieść po sobie puszkę i wyrzucić to nie podnosimy, bo tym samym przyznajemy się że to nasza puszka. Policjant musi napisać na mandacie że wykonał test, tzn. zapachowo stwierdził zawartość alkoholu, jak tego nie zrobił to nawet jak to pana piwo, to mówi pan, że co z tego że puszka. Przecież nikt nie zabrania pić \"innych płynów\" z puszki po piwie. Ponoszenie kary dla świętego spokoju rozumiem, ale nie pochwalam- jednak zaznaczam, rozumiem to. Lepiej jak jest pan z kimś, koło kogo \"nie leżała inna puszka po piwie\", wówczas zeznania będą 2 na 2. Nawet jak strażnik czy policjant powie, że widział puszkę w ręku to osoba świadka powie że to bzdura, bo puszka leżała. Sytuacja 2 na 1 jest niestety spaprana dla tej osoby która jest 1, policja dlatego zawsze chodzi 2. Takie rady moje. Co do wypowiedzi roxanaltd, bardzo słusznie zauważył/a że: cyt.- \". Trzeba zrobić odpowiednie do sytuacji wrażenie na osobie sądzącej. Jeśli sędzią będzie kobieta to trzeba ją do tego przekonać emocjonalnie, a mężczyznę zasadą słuszności, logiki i narzucić swój sposób widzenia\". Na koniec zaznaczam, że o wszystkim i tak zdecyduje sędzia.

2013.1.16 11:18:41

Witam.Pilismy z kolegą w miejscu nie publicznym. Można powiedzieć 100m od drogi.Po spożyciu wzięliśmy puste butelki i poszliśmy po następne przeszlem pierwszy kolega został w tyle bo jechały samochody i w śród nich jechał radiowóz więc kolega wyrzucił butelkę. Po przejściu przez ulicę został zatrzymany i oskarżony o usiłowanie picia alkoholu odmówił przyjęcia mandatu. Po 2 dniach policja przyjechała do niego do domu. Naklaniali go do przyjęcia mandatu. No i niestety przyja mandat. Czy policja ma takie prawo?

2017.7.28 15:57:59

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika