Forum prawne

Mieszkanie spółdzielcze- rozwód-eksmisja

Nabyłem mieszkanie spółdzielcze przez wniesienie określonego wkładu. Wszystko trwało w trakcie małżeństwa.Moja żona okazała się osoba, kóra nie potrafi uszanować ciężko zarobionych pieniędzy i trwoniła je na lewo i prawo.W momenice gdy ograniczyłem jej zasoby pieniężne zaczął się horor. Okazało sie że oprucz tego co żona otrzymywała ode mnie zaciągnęła wiele pozyczek gotówkowych, które musiała spłacac i właśnie na spłaty przeznaczała moją i część swojej wypłaty. Kiedy życie pod współnym dachem stało sie nie do zniesienia wyprowadziłem się od żony i zamieszkałem u rodziców.Obecnie jestem w trakcie sprawy rozwodowej. Zona grozi mi że w przypadku gdy nie mieszkam z nią w naszym mieszkaniu może mnie z niego wymeldować i wyeksmitować. W dodatku twierdzi że nie mam już żadnego prawa do tego mieszkania i mówi że ono nie jest juz nasze tylko jej. Czy zgodnie z prawem spółdzielni jest to prawda? Czy istnieje jakies prawo, które pozbawi mnie mojego mieszkania i wkładu który na nie wniosłem?Czy mogę poprosic o zamiane 2 pokojowego mieszkania np. na dwie kawalerki?Proszę o pomoc.

(lolek)

2003.6.9 0:0:0

Odpowiedzi w temacie: Mieszkanie spółdzielcze- rozwód-eksmisja (7)

Na jakiej podstawie zona chce cie wyeksmitować?

2003.8.23 23:5:35

To zaleay czy macie dzieci? bo jezeli są dzieci to kawalerka dla zony i dzieci jest stanowczo zamała i zona napewno nie wyrazi na to zgody. Porozmawiaj z zoną...Powodzenia!!

2003.8.26 20:54:18

Może Cię wymeldować, jeżeli sam opuściłeś mieszkanie i nie przebywasz tam ponad 1 mies. ( po nowelizacji ustawy - 1 miesiąc ). Wystarczy, że żona przedstawi dwóch świadków, którzy potwierdzą, że nie mieszkasz tam. Odnośnie wkładu miesz. to nie masz racjii, że "Ty" wniosłeś przecież sam piszesz, że trwało to w czasie małżeństwa, więc mieszkanie jest wspólne. Na sprawie rozwodowej może być określony sposób współkorzystania z mieszkania jeżeli rozwód jest bez orzekania o winie. Natomiast jeżeli z orzekaniem o winie jednego z małżonków to w praktyce małżonek winny rozpadu małżeństwa może być eksmitowany z mieszkania i przyznane wyłącznie niewinnemu małżonkowi(zakładam że masz dzieci?), któremu sąd powierza opiekę nad dziećmi. Powodzenia!!

2003.8.30 19:19:26

Jestem już po rozwodzie i własnie exmąz propomował mi zamianę M-4 na dwa M-2, ale mam trójke dzieci, które są pod moją wyłączną opieką i nie zgodziłam sie na to oczywiście. Rozwód z wyłacznej winy męża-otrzymał eksmisje z mieszkania i cóż musiał się wyprowadzić. Wcale nie dziwi mnie reakcja Twojej żony, napewno dosoli Ci na sprawie rozwodowej, chyba że Ty udowodnisz jej wine, że np. te pożyczki zaciągała na narkotyki czy alkohol...itp. He he jestem po jej stronie, bo moja sytuacja była bardzo podobna.

2003.8.30 20:6:20

"Nabyłeś" mieszkanie a zona chce cię z niego eksmitować? "Wniosłeś" wkład mieszkaniowy. Wszystko w czasie trwania małzeństwa. Czy Ty nie przesadzasz z tym własnym "'JA", przecież nie "TY" ale WY. Ok. teraz juz bez moralizowania, owszem zona moze cie eksmitowac z WASZEGO mieszkania jezeli swym raząco nagannym zachowaniem uniemożliwiasz wspólne zamieszkiwanie. Równiez mozesz zostać wymeldowany, jezeli dobrowolnie opuściłeś mieszkanie z zamiarem stałego przebywania w innym miejscu i wystarczy, ze mieszkasz u rodziców nieprzerwanie ponad 2 mies. zgodnie z prawem administr. powinienes zameldować się tam na pobyt stały, chyba ze zachodzą okoliczności wskazujące, iż pobyt ten nie utracił charakteru pobytu czasowego np. jest on związany z: pracą, kształceniem się, leczeniem, wypoczynkiem, czy odbywaniem służby wojskowej. Żona może cię wymeldować, gdyż faktycznie nie przebywasz pod adresem stałego zameldowania i nie musi być właścicielem mieszkania, wystarczy ze jest współwłascicielem( nie musi posiadac wyłącznego prawa do tego lokalu). Życze powodzenia :P

2003.9.6 19:36:26

życie ciebie zgnebi za to ze smiejesz sie z czyjegos nieszczescia bo kobiety to świete krowy!

2005.11.3 21:11:13

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika