Problem z sąsiadami.

Dzień dobry. Mamy z rodziną pewien problem, mieszkamy w małym miasteczku przy małym bloku, konkretnie to w domu obok bloku. Dom stoi dłużej niż blok i w tym małym bloku są 2 spółdzielnie mieszkaniowe.. i odkad pojawily sie te spoldzielnie sąsiedzi z tego bloku ubzdurali sobie ze nasz ogródek stoi na działce bloku, wzięli nawet geodete który za pieniądze źle wymierzył i przyznał im racje ( ogrodek nigdy nikomu nie przeszkadzał) ale teraz chcą żebyśmy go rozebrali i chcą zrobić sobie parking pod samymi oknami (dostaliśmy juz pismo o rozebranie ogródka), mamy dowody ze ogródek stoi na naszej działce a nie działce bloku (plany z urzędu geodezji) ale nie chcą nas słuchać i upieraja się przy swoim. W związku z tym nasuwa mi się pytanie, czy musimy rozbierac ten ogródek? I jak to udowodnić tym chorym ludziom? Mamy miesiąc czasu na rozebranie go, w innym wypadku zleca to jakiejś firmie i my poniesiemy koszty. Przepraszam za błędy itd itp ale pisze w nerwach :(

chyba tylko zostaje droga sądowa