Forum prawne

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Alimenty i szkoła prywatna

Sorry, że zwracam głowę. Zarabiam 2000, mój eks 2500 (netto), płaci mi regularnie zasądzone ugodą alimenty na 22-letnią córkę w wysokości 450 zł. Córka nie dostała się na wymarzone studia państwowe i po wspólnej naradzie mój eks zgodził sie na 50 % czesnego. Obecnie wycofuje się z tego. Ma na utrzymaniu konkubinę i jej dziecko. Czy warto występować o podwyższenie alimentów na czas nauki (to jeszcze 1,5 roku)? Czy nie szkoda czasu, nerw i zdrowia? Wiem, że dam sobię radę sama, ale córka to strasznie przżywa. Ojciec unika kontaktu z Nią. To Ona musi sie prosić o kążde spotkanie. I z reguły ojciec jest: "zmęczony , zajęty, nie ma czasu itp" Chce oszczędzić córce niepokoju, ale ...( przepraszam z góry rozsądnych facetów) mam ochotę mu dokopać choćby za to, że lekceważy córkę. Czy ktoś ma podobny dylemat?

(Graszka_40)

2004.1.19 0:0:0

Odpowiedzi w temacie: Alimenty i szkoła prywatna (6)

sorry, ale czy naprawdę córka nie może dorobić sobie pracą paru złotych? ja pracuję od I roku studiów, na promocjach w hipermarketach, myjąc okna w firmach, pilnując dzieci, przepisując prace, robię co się tylko da po to żeby odciążyć moich rodziców; nie biorę od nich zlotówki na własne wydatki, opłacają mi jedynie akademik i obiady w stołowce (za co jestem im wdzięczna) i do głowy by mi nie przyszlo szarpać się z nimi o kasę. Jestem dorosła i w lustro bym sobie nie mogła spojrzeć. A pani były mąż z tego co pani pisze ma jeszcze małe dziecko. Na dorosłą córkę płaci i to nie tak mało, resztę jak jej brakuje mogłaby sobie dorobić a nie tylko wyciągać rękę. Wśród kolegów i koleżanek z roku mam 3 osoby których rodzice są po rozwodach - zachowują się dokładnie jak pani córka - kasę mają dac im rodzice (z reguły ojcowie) i tak ma być. Nie pracują i nie zamierzają tego robić. Natomiast wszyscy inni coś tam robią, a nie kombinują jak wyciągnąć pieniądze od rodziców.

2004.1.20 16:9:36

Jestem po drugiej stronie "barykady", czyli ojcem placacym na 22-letnia corke. Pierwsze co nie rozumiem - kto dostaje alimenty ? Ty czy corka ?
Ja place mojej corce a nie jej matce.
Ale obiektywnie. Ojciec Twojej corki zgodzil sie na 50% czesnego. Dokladnie powiedziawszy jest zobowiazany do pokrycia 50 % kosztow jej utrzymania. Logo, ze nie tylko czesne. Od Ciebie corka ma tez prawo zadac 50 %. Jezeli ja utrzymojesz, dajesz jesc, dajesz mieszkanie to pelniasz swoje 50 % ( ;) ). Mimo, ze jestem po "drugiej" stronie, uwazam, ze Twoja corka
(i jego ) powinna zaskarzyc go o alimenty, nawet na ten "krotki" czas. Chyba, ze w jakis inny sposob bedzie lozyl na jej utrzymanie. (Ten tzn czas, moze byc dluzo dluzszy niz sie mysli). Dlaczego tylko Ty masz ponosic koszty Waszego dziecka.
Do "studentki". Chcialbym miec taka corke jak Ty.
Pomagalbym jej tym bardziej. W tym przypadku trzeba jednak pomyslec o "sprawiedliwosci". Dlaczego tylko matka ma lozyc na dziecko ?
Pozdrowienia

2004.1.21 18:55:37

ale glupoty piszesz , szkoda gadac , to jest rodzicow zasrany obowiazek utrzymac dziecko dopoki nie skonczy sie uczyc, musi miec czas na nauke a nie na prace, jeszcze sie w zyciu napracuje, moze zazdroscisz ze Ty sama musisz szybko utrzymac sie sama, zamiast zyc bestrosko te ostatnie lata przed samodzielnym zyciem , wspolczuje....0

2007.6.19 9:47:10

czytając te wypowiedzi zapewne zostanie mi zarzucona stronniczość, gdy napiszę, że jestem pod wielkim wrażeniem wypowiedzi "studentki". Oczywiście, że utrzymanie dzieci leży w gestii rodziców i jak to napisała "studentka:)", cyt." to jest rodzicow zasrany obowiazek utrzymac dziecko dopoki nie skonczy sie uczyc..." ale na co innego chciałbym zwrócić uwagę w tej wypowiedzi. Mianowicie osoba kryjąca się pod nick-iem "studentka" bardzo kocha swoich rodziców i choć posiada pełną rodzinę to stara się aby być osobą samodzielną a swoją postawą wykazuje, że na pewno jest już osobą w pełni dorosłą i przede wszystkim odpowiedzialną. Nie chciałbym aby pod uwagę był brany rodzic z zasobnym portfelem, ponieważ jednak większość dzieci to dzieci rodzin żyjących na średnim poziomie. Miłość do rodziców dla tej rozmówczyni jest większą wartością aniżeli pieniądz i to uważam za wielką zaletę i wartość.

2018.6.14 15:12:14

Adwokat Magdalena Rymkiewicz-Aranowska to osoba, na którą można liczyć nie tylko w sprawach rodzinnych. Jej wiedza, doświadczenie i umiejętność pracy z klientem przekładają się na skuteczne rozwiązania. W mojej sprawie adwokat Rymkiewicz-Aranowska była niezwykle pomocna i profesjonalna. Gorąco polecam jej usługi każdemu, kto potrzebuje skutecznej reprezentacji w sprawach rodzinnych. W ofercie Pani adwokat są również płatne porady prawne, kontakt: 509 393 129 https://adwokat-rymkiewicz-aranowska.pl/

2024.3.7 13:10:55

Adwokat Magdalena Rymkiewicz-Aranowska to osoba, na którą można liczyć nie tylko w sprawach rodzinnych. Jej wiedza, doświadczenie i umiejętność pracy z klientem przekładają się na skuteczne rozwiązania. W mojej sprawie adwokat Rymkiewicz-Aranowska była niezwykle pomocna i profesjonalna. Gorąco polecam jej usługi każdemu, kto potrzebuje skutecznej reprezentacji w sprawach rodzinnych. W ofercie Pani adwokat są również płatne porady prawne, kontakt: 509 393 129 https://adwokat-rymkiewicz-aranowska.pl/

2024.3.7 13:53:19

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika