Forum prawne

Alimenty na dziecko

W jakiej wysokości sad może przyznac alimenty na dziecko jesli mój mąż zarabia ok 1600zł a ja nie pracuje?

2007.8.2 18:25:32

Odpowiedzi w temacie: Alimenty na dziecko (251)

Chodzi tu o sytuację przyszłej matki(nie mężatki), która spodziewa się dziecka z mężczyzną(również nie żonatym); jak należy przeprowadzić całe postępowanie w celu uzyskania alimentó? Co w ogóle przysługuje w takiej sytuacji? Czy należy wykonać jakieś badania dowodzące ojcostwa danego mężczyzny w przypadku gdy ten przyznaje się do ojcostwa? Jakie nazwisko w takim przypadku nadaje się dziecku? Proszę o informacje lub o jakieś źródła informacji.

(ewa0)

2001.9.2 0:0:0

gdy mężczyzna przyznaje się do ojcostwa, nie są potrzebne żadne badania. W USC w miejscu zamieszkania matki nalezy złożyć wniosek o uznanie ojcostwa /stosowny druk dostanie się na miejscu/ W tym wniosku matka poświadcza, jakie nazwisko będzie nosiło dziecko. W tym momencie mozesz nie wyrazić zgody na nazwisko ojca dziecka, ale jeżeli dojdziecie do porumienia, nie ma żadnych przeszkód, żeby nosiło nazwisko ojca. Do tego nie potrzeba rzadnej sprawy sądowej. Formularz podpisujecie obydwoje, urzędnik w USC przykłada odpowiednie pieczatki i z tym dokumentem należy zgłosić się po ospis aktu urodzenia dziecka /w miejscu urodzenia siędziecka/ Na bazie podpisanego w USC dokumentu zostanie sporządzony akt urodzenia się dziecka i wpisane mu przynależne nazwisko.
W sprawie alimentów: jeżeli mężczyzna odmawia łożenia na dziecko, należy złożyć do sądu odpowiedni pozew. Co do alimentów, można się też "dogadać" i wtedy nie ma potrzeby włóczenia się po sądach. Wejdź w porady prawne na odnośnik "rodzinne", tam znajdziesz sporo pomocnych wyjaśnień.

2001.9.7 19:55:50

Bardzo dziękuję za dotychczasowe informacje. Ale oczywiście mam kolejne pytania:
1. Czy w każdym przypadku kobiecie będącej w ciąży przysługują w okresie ciążowym ze strony biologicznego ojca dziecka 3-miesięczne alimenty? Kiedy i w jaki sposób należy się o nie starać?
2. Jeżeli matka dziecka dojdzie do porozumienia z ojcem "dogada się poza sądownie" i ten będzie utrzymywał dziecko bez żadnych regulacji prawnych przez np. 3 lata, to jakie kroki należy podjąć w przypadku nagłej odmowy ojca co do utrzymywania dziecka? Czy warto liczyć na tego typu "dogadywanie" się czy też lepiej od razu wszystko uregulować prawnie?
3. Czy bezpośrednio po urodzeniu dziecka alimenty przysługują tylko dziecku czy też matce?
Z góry dziękuję za wszelkie informacje i wskazówki.

2001.9.8 17:51:7

Jestem w podobnej sytuacji co Twoja. U mnie nie było rzadnej możliwości dogadania się. Oczywiście warto spróbować to zrobić. Natomiast tylko wtedy, gdy on przestanie Ci płacić musisz natychmiast złożyć wnosek do sądu ( ponownie możesz spróbować porozmawiać i dowiedzieć się czemu nie płaci)bo alimenty zostają przyznawane od chwili złożenia wniosku w sądzie, a nie od czasu gdy zostały przerwane w płaceniu. A co do nazwiska to lepiej niech dziecko zostanie przy Twoim dopóki nie zdecydujecie się na ślub. Ja teraz wyszłam za innego mężczyznę i dziecko ma nasze nazwisko a w innym przypadku musiało by pozostać przy nazwisku biologoicznego ojca. Pozdrawiam i jeśli masz jakieś pytania zapraszam do pisania na mój e-mail:menak@wp.pl

2001.11.19 11:43:4

co zrobić gdy matka che wystapić o alimenty
po 6 latach a niema ustalonego ojcostwa jeszcze
czy najpierw bedzie sprawa o ojcostwo a puźniej
o alimenty .

2002.2.22 9:35:29

Możesz żądać alimentów na ziecko które się jeszcze nie urodziło- jesli ciąża jest 3 miesięczna już może Ci płacić. Masz do tego prawo. POza tym kiedy dziecko się urodzi możesz żądać pokrycia połowy kosztów związanych z wyprawką- zbieraj rachunki za wszystko- pieluszki, łóżeczko, wózek- wszystko. Połowę musi Ci zwrócić. Dodatkowo alimenty co miesiąc na utrzymanie dziecka które juz się urodzi. Powoidzenia.

2003.3.15 13:42:21

chlopie ja tez mialem taki problem

2004.1.28 14:36:58

stary kazdego z nas to czeka jetnych juz teraz innych troche pozniej

2004.1.28 14:56:50

Mam pytanie- mój przyszły mąż ma zasądzone niezbyt wysokie alimenty (z racji niskich dochodów), ja zarabiam dużo wiecej niż on,,,,czy po naszym ślubie jego była żona będzie miała prawo wystąpić o podwyższenie świadczenia alimentacyjnego? Szczerze powiedziawszy nie umiecha mi się partycypowanie w tym procederze,,,zwłaszcza, ze oboje z narzeczonym wątpimy, czy płacone przez niego alimenty są naprawdę w całości przeznaczana na dziecko...

(Sonija)

2004.4.25 0:0:0

Teoretycznie nie, w praktyce na pewno sąd uwzględni twoje dochody i uwzgledni je przy orzekaniu wyzszego wymiaru alimentów( tak było w moim przypadku). Radzę spisać intercyzę mówiacą o rozdzielności majatkowej. Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najmniej kłopotów z byłą.

2004.4.26 7:47:56

Tylko intercyza, na którą musicie się powołać w sądzie podczas sprawy o podniesienie kwoty alimentów.

2004.4.26 8:32:6

Michalino, czy wiesz moze jakie są koszty spisania takiej intercyzy ( w trakcie trwania zwiazku- czyli właściwie zniesienia wspólności majątkowej)?Czy chroni ona w 100% dochód drugiej małżonki przed zakusami pierwszej, bo spotkałam sie z dwoma skrajnie różnymi opiniami. Będę zobowiązana za informacje.

2004.4.26 9:41:19

Wielkie dzięki za rady! Tak sie zastanawiam, czy spisanie intercyzy wystarczy ... na formum był opisany podobny przypadek (just, chyba z marca) i niejaki szymon odpisał, że czasem mimo intercyzy sąd alimenty podwyższa. Naprawdę, nie chcę skrzywdzić dzieciaka mojego narzeczonego, ale postawa jego ex pozostawia bardzo wiele do życzenia,,,to nowy temat na baaardzo długi post a cała sytuacja przypomina film "Tato"...

2004.4.26 21:22:37

Do którego momentu obowiązuje płacenie alimentów na dziecko. Mój mąż ma syma z 1 małżeństwa- 21 lat z zawodem- pracował ,ale teraz uczy sie w wieczorówce i nie chce podjąc pracy, bo jak twierdzi nie ma czasu. Chce alimenty od męża. Czy ma prawo skoro może sam sie utrzymać- tylko nie chce?

(Marianna)

2004.4.28 0:0:0

Tylko intercyza. Sąd może podwyższać alimenty, ale nie ma prawa brać pod uwagę twoich dochodów. Intercyza mówi o rozdzielności majątkowej, czyli wszelkie dochody i majatek, który zdobedziesz w czasie trwania małżeństwa należą do ciebie i tylko do ciebie. radż intercyze również ze względu na ewentualne sprawy spadkowe. bez intercyzy- musisz dzielić sie waszym wspólnym majątkiem z dziecmi męża. usmiecha ci sie to? Pozdrawiam.

2004.4.28 11:58:49

Marianno, prosze o informację, czy ta sama sytuacja dotyczy zniesienia wspólnoty majatkowej. Jestem w podobnej sytuacji, niestety ex okazała sie być pozbawiona jakiejkolwiek przyzwoitości i chcemy z męzem zniesć wspólnotę, jeżeli nam cos to da w sądzie. Spotkałam sie z opinią, że mimo rozdzielności sąd może wziać ( tak jak to robi w chwili obecnej) moje zarobki pod uwagę przy ustalaniu wysokosci alimentów. Prosze o radę i ew. informację, jaki jest kodszt zniesienia wspólnoty u notariusza.Z góry dziekuję.

2004.4.28 14:27:6

Jeżeli ukończył naukę i zdobył zawód pozwalajacy na podjęcie pracy, bedzie się musiał o nia postarac. Sad bada mozliwości zawdowe a nie sytuacje zawodową. W mojej opinii skłądajac pozew o alimenty ma nikłe szanse Ponieważ jednak spotkałąm sie z przypadkiem, gdzie orzeczono niezdolnośc do podjecia pracy "młodzieńca " po studiach w wieku 28 lat, nic nie jest niemozliwe ( szczególnie w polskich sądach rodzinnych). Musiałby raczej udowodnić swa niezdolność do podjecia pracy na podstawie orzeczenia lekarskiego ( choroba przewlekła czy trwałe inwalidztwo). Wieczorówka nie jest w tym przypadku żadnym argumentem.
Co do pytania- prawo ma. Ale raczej nikłe szanse w sądzie.Pozdrawiam.

2004.4.28 14:36:24

z tą intercyzą to niezupełnie tak: sąd mimo rozdzielności majątkowej małżonków może wziąć pod uwagę dochody żony rozważając podniesienie alimentów jej mężowi na dziecko z pierwszego małżeństwa. Chodzi o zbadanie sytuacji majątkowej zobowiązanego oraz poziomu życia. Jeśli druga żona zarabia znacznie więcej - tym samym może w większym stopniu przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny. Zdaję sobie sprawę że to niezbyt sprawiedliwe, zważywszy że fakt że druga żona jest bezrobotna nie stanowi przesłanki do obniżenia alimentów (jeśli już to tylko teoretycznie).
Intercyza chroni jednak majątek żony przed ew. zajęciem komorniczym. Ułatwia też sprawy spadkowe jeśli "macocha" nie chce się dzielić majątkiem z dziećmi męża.

2004.4.28 16:1:5

Koszt intercyzy to max 400 PLN + 22% VAT. Do tego trzeba dodać opłaty za odpisy itp. Mnie wszystko wyniosło ok. 550 PLN brutto. Twoje zarobki przy ustalaniu alimentów na pewno nie będa brane pod uwagę. Pozdrawiam

2004.4.28 16:2:39

czy mąż ma wyrok nakazujący płacenie alimentow? jeśli tak, aby móc przestac płacić powinien zlożyć w sądzie pozew o stwierdzenie ustania obowiązku alimentacyjnego. Dopiero wyrok sądu zdejmujący ten obowiązek uprawnia ojca do nie płacenia alimentów. W przecienym razie syn może zwrocić się do komornika. Jeśli syn ma zawód i pracował w nim i mógł się utrzymać samodzielnie jest to przesłanka do ustania obowiązku. Jednak w sądach orzekają ludzie i może się zdarzyć że sędzia uzna że skoro dziecko podjęło dalszą naukę - ojciec ma nadal obowiązek alimentacyjny (być może w niższym niż dotąd wymiarze ze względu na wieczorowy tym nauki i możliwość pracowania). Wszystko zależy czy udowodnicie że szkoła nie koliduje z pracą.

2004.4.28 16:12:56

Jestem ci bardzo zobowiązana Michalno. Dziekuje serdecznie i gorąco pozdrawiam.

2004.4.29 7:42:1

Dziękuję za radę. Z tego, co mówisz, nie ma sensu podpisywać intercyzy, która w sumie przed niczym nie chroni moich dochodów...powiedz proszę, na podstawie jakich aktów prawnych sąd może "dobrac się" do moich dochodów (ja wiem, ze par 144 Kodeksu rodzinnego o tym mówi, ale nie znalazłam nic ponad to...) Pozdrawiam

2004.4.29 10:24:56

tak jak pisałam - nie ma bezpośreniego paragrafu mówiącego o braniu (lub nie) dochodów żony; sąd interpretuje jednak Art 135 - możliwości majątkowe zobowiązanego, które w przypadku wysokich dochodów żony są większe. Ponadto dziecko ma prawo żyć na poziomie na jakim żyją rodzice. Generalnie wszystko zależy (co nie nowina) od sędziego, spotkałam się że jednych w ogóle nie interesują dochody żony, innych - wręcz przeciwnie, nawet pytają o zarobko konkubinę żyjącą we wspólnym gospodarstwie domowym.

2004.4.29 13:19:19

Sory... co Ciebie sprowokowało, do szukania podstaw do zaprzestanmia łożenia na syna męża: jego związki z poprzednią rodziną (zakładam, ze skoro mąż płaci i nie szuka lkruczków prawnych do zaprzestania, to poczuwa się do tego obowiązku i brawo dla niego!), czy niemrawość małżonka, który Tobie się uskarża na temn obowiązek, ale nic nie czyni (np. nie pomoże synowi poszukać pracy, nie rozmawia z nim o tym po ojcowsku i ludzku)... Marianno, nie plącz się w to. Wyszłaś za faceta dorosłego mniem,am skoro już miał za sobą małżeństwo i dziecko... Nie jest Twoim dzieckiem tylko mężem, swoje problemy musi rozwiązywać sam, bo inaczeje konsekwencje też zrzuci na Ciebie (co już raz uczynił porzucając swojego syna).

2004.5.2 11:23:0

maju, o jakim porzuceniu piszesz? wiesz jak wyglądało pierwsze małżeństwo męża Marianny że takie wyroki ferujesz? uważasz że ojciec powinien w nieskończonośc łożyć na syna nieroba, który przyzwyczaił się do łatwych pieniędzy? bo Marianna napisała wyraźnie że syn NIE CHCE podjąć pracy a nie że jej nie ma i ojciec powinien mu pomóc jej poszukać

2004.5.4 16:46:36

Dzięki mikawi. Jest tak jak napisalam, a mąż przedtsawił w Sądzie dwie oferty pracy synowi, które ten odrzucił.

2004.5.5 11:20:24

Sprawa jest w Sadzie, bo to mój mąż uważa, że nie można tak długo dawać sie wykorzystywać. Mąż sam rozwiązuje swoje problemy. A ja się zastanawiam skąd u Ciebie tyle agresji? Poza tym nie bardzo rozumiem ton twojej wypowiedzi. Czy aby na pewno znasz znaczenie słów?

2004.5.5 11:23:42

Niestety kosztów nie znam, ale wiem, że zniesienie wspólnoty majątkowej działa jak intercyza, czyli po jej podpisaniau dorabiacie się osobno- każde na własną ręke. Tak jest w mojej sytuacji i sąd nie bierzez pod uwagę moich dochodów w sprawach o alimenty na dziecko mojego męża z pierwszego małżeństwa.

2004.5.5 11:30:32

Dziękuję serdecznie, MArianno. Właśnie o taka informację mi chodziło. Dziekuję ci bardzo serdecznie.

2004.5.5 13:49:58

maja, sory .. ale ty chyba masz cos nie tak w glowie poukladane z ta "polska" opiekunczoscia".
Dzieci powinny jak najszybciej stanac na wlasnych nogach a nie ciagle oczekiwac pomocy od rodzicow - to jest typowe dal Polski - na zachodzie - wystarczy, ze dziecko zdobedzie zawod i juzd dowidzfenia - do pracy !!!!
A jak chce sie dalej uczyc - to prosze bardzo ale nie na koszt rodzicow !

Pozdrowienia z "zachodu"
Eva

2004.5.5 15:30:23

Mam jeszcze jedno pytanie: ponieważ dobrze zarabiam, a była małżonka wykazała minimalny dochód (dział. gospodarcza) , drugie dziecko z nowego zwiazku +bezrobotnego meża, zasądzono nam wsokie alimenty.Co powinniśmy zrobić po zniesieniu wspólnoty, aby alimenty te sąd obniżył. W chwili obecnej nasze dziecko ma gorszy status materialny, z uwagi na wysokość zobowiazania alimentacyjnego (dzieci dziel róznica 4 lat, oboje są w wieku szkolnym).Będe wdzieczna za wskazówki.Mariola

2004.5.5 15:30:55

Nie jestem w stanie nic Ci poradzić, ale głęboko się z Tobą solidaryzuję....nasze prawo jest tak dalece absurdlane, ze się słabo robi... a jeślibyś np wykazała, ze musisz pomagać materialnie swoim rodzicom (przecież istenieje coś takiego jak obowiązek alimentacyjny dziecie wobez rodziców, a wtedy twoje dochody od razu by zmalały). Nie wiem, na ile by się to sprawdziło, ale moze warto się czegoś więcej na ten temat dowiedzieć...no bo z jakiej racji masz utrzymywać ex swojego męża i na dodatek jej jak widać słabo starającego się męża...

2004.5.5 19:8:29

Cóż Soniju, najbardziej brzydzi mnie fakt, ze zmuszona jestm do podejmowania działań wbrew sobie i muszę ogladać, jak mój mąż co dzień wstaje z miną winowajcy, że coś mnie i naszemu dziecku zabiera. Zawsze wierzyłam naiwnie w ludzka przyzwoitość za co teraz płacę, również w dosłownym tego słowa znaczeniu. W Sądzie zachwioano moją niewzruszoną dotąd wiarę w sprawiedliwość. Pozdrawiam serdecznie. KAżde ciepłe słowo jest równie wazne, jak fachowa porada. Jeżeli nie ważniejsze.I dziękuję.

2004.5.6 7:50:12

Nie ma za co. Cieszę się, że mogę pomóc.

2004.5.6 8:36:21

Nie ma za co. Cieszę się, że mogę pomóc. Jeśli chesz uzyskac więcj informacji- sprawy majątkowe reguluje Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy.

2004.5.6 8:37:40

Dziekuję ci bardzo Marianno, za bezinteresowną pomoc. Każda informacja jest dla mnie cenna. Pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziekuję.

2004.5.6 9:45:50

Obowiązek alimentacyjny spoczywa na obydwojgu rodzicach nie wiem dlaczego nie pracujesz więc trudno mi się wypowiadać. Alimenty zależą od potrzeb dziecka tego ile ma lat, od twojej sytuacji materialnej i możliwości finansowych męża (a więc nie tego, ile zarabia, ale ile mógłby zarabiać, zależnie od wykształcenia, popytu na jego zawód). Sąd wówczas określi wysokość alimentów na dziecko. Alimenty będziesz dostawać do momentu finansowego usamodzielnienia się dziecka. Żeby zmienić ich wysokość, musisz dogadać się z mężem. Możesz też wnieść pozew o ich podwyższenie (zwolniony od kosztów) do sądu rejonowego. Nie wiem kim z zawodu jest twój mąż i więc trudno powiedzieć ale może to być kwota około 300-500 złotych. Uwaga: w Sądzie musisz przedstawić koszty jakie ponosisz na dziecko ( np. rachunki za ubrania, artykuły szkolne, żywienie, lekarstwa za przedszkole itp.) więc zacznij je gromadzić będziesz miała większą szansę na wyższą kwotę alimentów- pozdrawiam

2007.8.8 17:18:4

mam dwoje dzieci były mąz płaci mi na nie alimenty w kwocie 350 i 280 zł jesteśmy po rozwodzie teraz chce zawrzeć nowy zwiazek małzeński czy strace alimenty płacone przez byłego męża na córki w wieku 12 i 6 lat




drugie pytanie
mój nowy partner ma syna 12lat a jego była żona zabrała go za granice do angli tam chodzi do szkoły,czy jest prawo mówiące ,że jak dziecko jest poza granicami kraju alimenty na nie nie obowiazują ojca..

2008.2.1 21:16:52

Odp1)nowy związek nie oznacza utraty alimentów.Jedynie w przypadku gdyby przyszły małżonek przysposobił(adoptował)dzieci to obowiązek alimentacyjny ustaje.Jednakże ojciec dzieci musiałby być pozbawiony praw rodzicielskich lub zrzec się ich na rzecz przyszłego małżonka.
Odp2)Nie ma takiego prawa a alimenty nadal trzeba płacić

2008.2.21 9:9:27

Witam, mam 57 lat, jestem na emeryturze (wysokość świadczenia 800 zł). Wychowuję 17 letniego syna, który uczęszcza do Liceum. Jestem osobą chorującą na zwyrodnienie stawów i kręgosłupa, co wymaga rehabilitacji, a co za tym idzie pewnych nakładów finansowych. Dochody mojego męża to 4000 zł/miesiąc. Jaką mam szansę, że sąd przyzna mi alimenty, które zapewnią mi i synowi godziwy byt? Jakiej kwoty mogę się domagać?
Z góry dziękuje za cenne uwagi.

2008.3.25 13:7:19

Rozumiem, ze jest Pani po rozwodzie. Jako, ze Pani syn nie ukonczyl jeszcze 18 roku zycia, Pani jako jego przedstawiciel ustawowy moze zlozyc pozew do sadu o alimenty pozywajac ojca dziecka. Ma Pani duze szanse uzyskac alimenty na syna. Jesli ojciec dziecka nie ma innych zobowiazan alimentacyjnych, to mysle, ze sad co najmniej 1000zl przyzna, ale w przypadku, gdy ojciec calkowicie nie interesuje sie losem dziecka, nie bierze udzialu w wychowywaniu syna itp. Moze Pani rowniez wystapic o alimenty na siebie od bylego meza, ale nie wiem jaki czas uplynal od Panstwa rozwodu i jakie byly okolicznosci jego uzyskania. Bede mogl bardziej pomoc, jesli odpowie Pani na nast. pytania:
1) czy jest Pani rozwiedziona z mezem?
2) jesli tak to kiedy odbyl sie rozwod i czy orzeczono wine (jak tak, to kto jest winny rozpadu malzenstwa),
3) od kiedy Pani choruje i jakie naklady finansowe miesiecznie ponosi Pani na leczenie?
4) czy byly maz ponownie sie ozenil i zalozyl rodzine (jesli tak, to czy ma dzieci),

Pozdrawiam!

2008.3.26 0:27:16

Udzielam odpowiedzi na pytania:

Ad.1 Nie jestem po rozwodzie, mieszkamy w jednym mieszkaniu (ja,syn i mąż). Prowadzimy osobne gospodarstwo.
Ad.3 Moja choroba rozpoczęła się w 2004 roku. Nakłady finansowe na moje leczenie to ok. 300zł/miesiąc.

Pozdrawiam.

2008.3.26 12:1:37

Witam Wszystkich bardzo serdecznie.Na takim forum jestem pierwszy raz .Chciałabym uzyskać infoo na temat alimentów.Z partnerem(z którym nie mam ślubu) i z którym żyłam do tej pory mam 6 letnie dziecko Mieszkamy razem (mieszkanie wspólne).Partner nie łoży nic na dziecko ja tym samym nie płacę rachunków za mieszkanie.Od pewnego czasu myślę o roztaniu a nawet jestem na 100% przekonana ,ze nie chcę być z ojcem mojego dziecka.Ale nie bardzo wiem jak mam to zrobić .Chciałabym odejsc z mieszkania które posiadamy ale dlaczego ja mam to zrobić a nie on???Pierwszym krokiem do odejścia to jest pozwanie go do płacenia alimentów.Bardzo prosze o pomoc Wszystkich ,którzy zrozumieli mój problem .

2008.4.18 18:27:4

Mam maly problem. Moja byla dziewczyna podala mnie o alimenty oki nic strasznego ale wiem ze ma w rodzinie kogos wysokiego postawionego w swiecie sadu ( prezesa sadu najwyzszego) i czy moge starac sie o przeniesienie sprawy gdzie inndziej?? prosze o pomoc

2008.4.18 23:29:0

Możesz go pozwać o alimenty nawet do 3 lat wstecz, jeśli on pracuje to ściągnie je komornik, bo z miejsca jest dłużnikiem, jeszcze swój procent doliczy. Jeśli Twój partner nie pracuje to po 3 miesiącach nie płacenia zwrócisz się do komornika o ściągnięcie alimentów, wtedy komornik wystawi Ci zaświadczenie, że są nieściągalne i zwrócisz się z tym do opieki i wtedy dostaniesz zasiłek alimentacyjny (nie więcej jak 250 zł na dziecko, bez względu na to jaką kwotę ustali sąd). Wtedy nie dosyć, że komornik pobiera procent, to jeszcze opieka... Jeśli alimenty są nieściągalne to tylko i wyłącznie na Twoją prośbę komornik ściągnie je z jego rodziny...Jeśli nawet założysz sprawę o alimenty i uzyskasz je a Twój partner nagle się zmieni, to możesz tą decyzję sądu schować sobie do szuflady a np. za jakieś 2 lata
a nawet jak dziecko skończy 18 lat) znów dojrzejesz do decyzji o rozstaniu i wyjmujesz sobie tą decyzję i wtedy pójdzie mu wpięty bo będzie musiał Ci zapłacić alimenty za te wszystkie lata...

2008.4.20 14:27:55

mam podobny problem jak ty..z moim bylym juz partnerem mam 10 miesieczna coreczke..dwa miesiace temu doprowadzil do tego ze sie rozstalismy..mamy rowniez wspolne mieszkanie ..ja glupia pojechalam z dzieckiem do mamy
zeby to wszystko przemyslec a kiedy wrocilam okazalo sie ze on chce sprzedawac mieszkanie..nie zgodzilam sie..to sprowadzil se nowa dupe..wiec ja siedze u matki zeby dziecko nie bylo swiadkiem jego zboczonych praktyk a ten palant ma pretensje ze nie place za mieszkanie..jak mam placic za cos gdzie nie moge przebywac?a on nie opusci chaty..podalam go o alimenty bo oczywiscie nie daje nic na dziecko..nie zrob mojego bledu i nie wyprowadzaj sie pierwsza..jako konkubina nie zrobisz nic jak on se kogos sprowadzi..

2008.4.24 20:18:44

Witam.mam wielkie zmartwienie i potrzebuje pomocy!jestem 8 lat po ślubie i mąż traktuje mnie jak kurę domowa.mam siedziec w domku sprzątac, gotowac i wychowywac nasze dzieci.Nie mówi ile zarabia,nie pokazuje mi fiszek,nie daje mi pieniędzy(na nic)nie ubiera dzieci ani mnie,siebie tez nie ubiera.Jeśli chodzi o mnie i o dzieci pomagają mi rodzice(ubieraj nas itd.)sypiamy osobni tzn.ja w pokoju z dziecmi a mąż w swoim pokoju.Współżyjemy ze sobą dwa razy w miesiącu(max)czasem nawet wcale.Już nie wytrzymuje!zawsze chciałam żeby było dobrze i nieba bym mu uchyliła ale z jego strony nie ma żadnych chęci by było dobrze między nami.Zawsze obwiniałam siebie,sama nie wiem dlaczego.Poszłam nawet ze sobą do psychologa czy wszystko ze mną jest ok.Wyszło że ze mną jest wszystko oksmiling smileyi jeszcze psycholog powiedział że to jest przemoc i że wszystko zależy ode mnie jak to dalej się potoczy,czy chcę w tym tkwic czy może pora na zmiany.Podjęłam decyzje!Chcę starac sie o alimenty na dzieci-po tylu latach otwarły mi się oczy i twierdze że te pieniądze należą sie dzieciom.Opisałam swoją sytuacje życiową w maleńkim skruciku -proszę ...by ktoś mi napisał o co mogę sie starac,co mi się należy...co ...gdzie...i jak???POZDRAWIAM

2008.5.5 15:40:7

Witam.
Widzę że jesteś bardzo wytrwała w tym związku. Ja na twoim miejscu dawno rzuciłbym męża podał o alimenty na dzieci i siebie. Szkoda Ciebie dla takiego faceta odzyskaj wolność dla siebie samej i dzieci a na pewno los się jeszcze uśmiechnie do Ciebie. Tak więc rozwód i alimenty. Pozdrawiam.

2008.5.5 19:12:36

jestem(byłam)w lużnym zwiąku przez 9 lat mam 5letniego synka .partner utrzymywał nas gdyż dobrze zarabia(ł)teraz nie daje pieniędzy na dziecko .jak mam udowodnic ze ma 3razy więcej dochodów niż na umowie (najniższa krajowa)ja pracuje ale moja wypłata starcza na opłaty dodam jeszcze że wzieliśmy kredyt (jest na moje nazwisko gdyż nie jesteśmy małżeństwem)rata pochłania 70% moich poborów do tego dochodzi przedszkole czy istnieje możliwośc (jeśli tak to jaka)żeby sąd przy ustalaniu alimentów wziął ten kredyt pod uwagę i zwiększył mi alimenty(czy to juz tylko zależy od mojego partnera czy będzie chciał mi dopłacac)chciałabym się dowiedziec jakie muszę papiery zaświadczenia przy składaniu pozwu o alimenty ZA POMOC Z GóRY DZIęKUJE

2008.5.5 22:15:20

jeżeli był czy jest u ciebie zameldowany to masz plus-wystarczy że pujdziesz tam gdzie go zameldowalas i poprosisz aby ci dali taki papierek od kiedy jest u ciebie zameldowanyjezeli jest nadal zameldowany to jeszcze lepiej-wtedy idziesz do sądu i podnosisz jemu alimenta.JESTEM W takiej samej sytuacji i wygrałam tylko po spłacie kredytu [meble itd] muszę się z nim tym podzielic-zaznaczam po spłacie kredytu udowodnilam że przed jego wymeldowaniem 8 miesiecy wziełam razem z nim kredyt ale był pisany na mnie.Ale dobze by bylo abys nagrala jego rozmowę na komurkę w sprawie kredytu- i to ci da cos wiecej wezną pod uwagę gdyż on się wykreca od placenia tymbardziej naraził cieę na dosatkowe koszta powodzenia

2008.5.7 14:42:43

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika