ALIMENTY na żonę ?! (strona 3)

Jestem w trakcie rozwodu z orzekaniem o winie ze strony męża.. Od pięciu miesięcy jestem osobę bezrobotną bez prawa do zasiłku. Mam zasądzone alimenty na dziecko w wysokości 200 zł na czas trawania rozprawy, ale JA nie mam za co żyć, bo kwote 200 zl wykorzystuje na dziecko!!! Czy mam prawo w trakcie trwania rozwodu wnieść pozew o pomoc finansową dla siebie od mojego męża czy dopiero będzie to możliwe z chwilą wydania wyroku po czyjej stronie leży wina za rozpad małżeństwa.

witam,
mam 23 lata i pozostaje w fikcyjnym zwiazku malzenskim od poltora roku, tj. przez 8 miesiecy mieszkalam z mezem za granica, po czym wrocilam do rodzinnego domu, a on mnie zostawil.
za granica pracowalam jedynie kilka dni. okazalo sie to niemozliwe z powodu nawrotu choroby (nerwica lękowa), na ktora lecze sie w poradni zdrowia psychicznego od 16go roku zycia. obecnie utrzymuje mnie mama, ktorej w zamian pomagam w prowadzeniu domu, a takze pomagam jej w pracy chalupniczej.
maz w momencie rozstania byl uzalezniony od narkotykow, pozycie malzenskie praktycznie nie istnialo. przez pobyt za granica utrzymywal mnie, jednoczesnie dajac do zrozumienia, ze nie podoba mu sie, ze nie pracuje, chociaz przed slubem kilkakrotnie pytalam go, czy na pewno chce zwiazac sie z chora kobieta. wielokrotnie oskarzal mnie o symulowanie choroby.
za granica moja sytuacja zdrowotna ulegla znacznemu pogorszeniu, przestalam wychodzic z wynajmowanego pokoju, nasilil sie lęk i mysli samobojcze. maz nie ubezpieczyl mnie, wiec musialam wrocic do Polski, zeby sie leczyc. po moim wylocie natychmiast przestal sie ze mna kontaktowac, a kiedy w koncu sie odezwal, oznajmil, ze nie oplaca mu sie ze mna byc, bo, cytuje, "leczenie jest za drogie". obecnie na leki wydaje ok. 200zl miesiecznie, do tego prywatne wizyty lekarskie, poniewaz w dalszym ciagu nie mam ubezpieczenia z racji tego, ze nie dam rady podjac pracy.
moje pytanie brzmi: jakie mam szanse na wygranie sprawy rozwodowej z orzeczeniem o jego winie? dodam, ze zalezaloby mi na alimentach z jego strony, chociazby tyle, by odciazyc mame emerytke z kosztow mojego leczenia. on zarabia ponad 250 funtow tygodniowo.
z gory dziekuje za odpowiedz.

Oj wy żałosne i biedne kobiety po rozwodzie! Jak mąż odchodzi do innej kobiety wtedy wy jestescie pokrzywdzone ! Wina leży po obu stronach. Tylko myślicie o tym jak od bylego wyciągnąć jak najwiecej kasy kieruje wami złość i chęć zemsty na byłym a co niech płaci kase wam za darmo co miesiac. Jestescie żałosne zła karma do was wróci szybciej niz myślicie. Z powazaniem druga żona.