Byly maz........ klopoty!!!!

Dobry wieczor wszystkim ktorzy czytaja moja prasbe o pomoc.Jest Wieczor i niestety dostalem smutny telefon od swojej dziewczyny.Zeby niezanudzac choc problem dla nas jest bardzo powazny to przejde odrazu do sedna sprawy. Moja dziewczyna jest rozwodka i ma sliczna coreczke, niestety jest i byly maz ktory zawsze robi jej(matce dziecka) ciagle pod gore.Mieszkaly kiedys w Sopocie i tam mala zaczela chodzic do przedszkola po rozwodzie przeprowadzily sie do Gdanska. I teraz mala do przeddszkola w Sopocie a mama do pracy w Gdyni. Zeby mala zawiesc do przedszkola musza wstawac o 5 rano-Ona chce przepisac mala do przedszkola do Gdyni ale ojciec dziecka sie niezgadza-mowi ze nie pozbawiono go praw i on niepozwoli na to by ja przepisano a do tego chce wymusic aby wczesniej poszla do zerowki(powinna isc do starszakow ma 5 latek) Moja dziewczyna jest straszona sadem przez niego i boi sie. Czy ten palant(przepraszam)ma jakies mozliwosci???Z gory dziekuje za jakakolwiek odpowiedz.Pozdrawiam

(Krzys)

Słuchaj faceci ciągle straszą, mój mąż (jestem w trakcie sprawy rozwodowej) też ciągle straszył. Też się bałam więc poszłam do adwokata, uspokoił mnie. W końcu to matka jest głownym opiekunek dziecka (dziecko jest z nią), ojciec może małą przecież odwiedzać - w końcu z Sopotu do Gdańska to rzut beretem, ale pod warunkiem, że nie trzeba wstawać 0 5 rano, a 15 minut później budzić 5-letniego dziecka. Nie wiem w jaki sposób eks mąż straszy Twoją dziewczynę, ale jeśli się boi to niech najpierw porozmawia z adwokatem, a potem niech złoży sprawę do sądu o psychiczne się znęcanie i zastraszanie (oczywiście musi mieć na to dowody).

A czy do zapisania dziecka do przedszkola konieczna jest zgoda ojca????? Niech Twoja dziewczyna porozmawia z kierowniczką przedszkola, w końcu to też człowiek. A poza tym niech wystapi do sądu o ustalenie warunków decydowania w takich sprawach. Przecież to Twoja dziewczyna pełni codzienną opiekę nad córką i to ona i tylko ona decyduje które przedszkole będzie najwygodniejsze jeśli chodzi o poranną drogę do niego. A co do wcześniejszej zerówki nie Twoja dziewczyna pójdzie z malutką do psychologa dziecięcego (adres na pewno poda wam przychodnia zdrowia) i niech psycholog wystawi pisemną (KONIECZNIE!!!!!!!!) opinię na temat predyspozycji dziecka. Z doświadczenia wiem że tacy psycholodzy mają dzisiaj zdrowe podejście do wczesnej edukacji i nie są za tym by nasze dzieci uszczęśliwiać na siłę.