Forum prawne

co ja mam zrobić!!pomocy!

moja sytuacja jest bardzo skomplikowana, już nie wiem co robić
oto moja historia.
Mój partner a zarówno ojciec moich dwóch synów w wieku3i8 lat,z którym jestem obecnie w związku dwa lata temu wyjechał do uk.do pracy.Ja zostałam z synami w polsce,mieszkaliśmy u jego matki,z którą stosunki moje nie były najlepsze.Po upływie pół roku ojciec dzieci zaprosił mnie i synów na ferie zimowe na 2 tyg.po przyjezdzie dowiedziałam się ze utrzymuje kontakt telefoniczny z naszą wspólną znajomą z polski,znalazłam smsy i biling rozmów ,które nie były dla mnie zwykłymi koleżeskimi rozmowami,gdy pewnego dnia przyszedł z pracy nie mówiąc mu o swoich odkryciach zapytałąm czy utrzymuje jakieś kontakty typu smsy z kimś z polski i czy dzwoni do kogoś z naszych znajomych,i tu uwaga,,PRZYŻEKŁ NA ŚMIERĆ NASZYCH SYNÓW że nie pisze z nikim ani nie dzwoni...,wtedy pokazałam mu smsy i bilingi,,zbladł i nie wiedział co powiedzieć .I wtedy wszystko się zaczęło,kłutnie ,straszenie,wyzwiska.Po powrocie do polsi stwierdziłam że to koniec,chociaż nadal mieszkałam z dziećmi u jego matki ,jej o niczym nie powiedziałam,zachowywałąm się jak by się nic nie stało.któregoś dnia opowiedziałam o wszystkim jego ciotce,a ona powtórzyła jego matce o całym zdarzeniu,wtedy jego mataka zaczęła lamentować że wiedziałą że tak będzie bo jego ojciec był taki sam ,lubił kobiety,itd...powiedziała również że mam się nie martwić że ona mi pomoże.Wszystko było ok .ja napisałam jemu że to koniec i że spotkamy się w sądzie .,więc kiedy już byłam wolna stwierdziłam że ja mu pokaże .Zaczęłam częściej wychodzić ,zostawiając dzieci pod opieką niedoszłej teściowej ,było też tak że sama mi proponowała że przypilnuje dzieci.myślałam że ma dobre intecje,bo przecież jej mąż tak bardzo lubił inne kobiety ,znęcał się nad nią psychicznie,więc mnie rozumie.,ale to tylko ja tak myślałam.,moje piekło dopiero miało się zacząć.Trzy miesiące po całym zajściu poznałam chłopaka ,który też miał problemy ze swoją żoną .zaczęliśmy się spotykać po kryjomu.lecz wkoncu ojciec moich dzieci dowiedział się o tym fakcie ,i wtedy zaczęły się wyzwiska,zastraszania o zabraniu mi dzieci ,że w sądzie zrobi ze mnie najgorszą matke ,że nie spocznie dopóki nie zrobi ze mnie dna..przestał również płacić na utrzymanie ,wysyłał mi tylko 100zł.tyg.musiało to starczyć na życie i na szkołe bo starszy syn chodził już do zerówki.wzięłam sprawe w swoje ręce i zaczęłam szukać pracy ,jego matka chętnie zostawała z dziećmi ,chociaż chętniej ze starszym synem bo to był jej ulubiony wnusiu .,młodszy częściej jeżdził ze mną.żeby zarobić trochę jezdziłam jak taxówka,woziłąm znajomych do miasta na zakupy ,na stacje,zawsze zarobiłam pare groszy,,.wtedy dowiedziałam się że moja teściowa opowiada na mój temat niestworzone historie..że zostawiam dzieci,że ona jest chora że nie daje sobie rady a ja jeszcze obciążam ją dziećmi ,poprostu nie powiedziała w prost tylko sąsiadom a mi nadal słodziła że chętnie zostanie z dziecmi jak ja mam coś do załatwienia.reszte opisze w skrócie ..po jakimś czasie jej starszy syn pijany (mieszka w tej samej miejscowości)przyszedł zrobił mi awanture i wyżucił mnie w nocy z domu wyzywając ,i w całej awanturze jeszcze zadzwonił na policje że ja jemu groże.naszczęście była u mnie koleżanka z chłopakiem i słyszeli całą awanture.spakowałam się i wyjechałąm z dziećmi do mamy .po jakimś czasie dostałam wezwanie na policje oskarżona o grozby karalne...byłam w szoku ,ale pojechałąm zeznałam,moi znajomi także zeznawali,ale okazało się ze on ma na to 2światów(,wioskowych degeneratów),tyle że jeden z nich nigdy nie miał kłopotów z prawem...następny szok przeżyłam gdy przyszło do mnie z sądu o pozbawienie mnie praw rodzicielskich ,załamałam się wtedy totalnie ,okazało się że za każdym razem gdy zostawiałam dzieci z teściową ona donosiła na mnie że zostawiam dzieci bo sprawe założyła mi policja...dodam tylko że jej starszy syn także straszył mnie odebraniem mi dzieci...nie wiedziałam co robić i wtedy jedynym moim wyjściem było wrócić do ojca dzieci ,,i tak zrobiłam wyjechałąm z dziećmi i teraz mieszkamy w uk.ale nie jest tak wesoło ,nadal ja tutaj nikim i musze się dostosować musze być posłuszna ..do polski nie moge wrócić ponieważ boje się stracić moje skarby,więc musze tutaj cierpieć i wysłuchiwć że jestem nikim.....z tą rodziną nie wygram są zbyt mściwi .co ja mam robić dać się dalej poniżać dla moich dzieci?czy zakończyć to na zawsze gdzie już nie będzie odwrotu

2009.3.7 13:45:29

Odpowiedzi w temacie: co ja mam zrobić!!pomocy! (9)

Kochana,ja bym Ci radziła czy prędzej opuścic tyrana!!!!nie bój sie znajdziesz prace i napewno sobie ułożysz życie:)jeśli sie poddasz zawsze bedziesz nieszcześliwa a jeśli Ty to i również Twoje dzieci:(:(a co z chłopakiem z którym sie spotykałas??pozdrawiam.

2009.3.18 11:20:14

chłopak z którym się spotykałam nie dorósł chyba jeszcze do tego żeby mieć rodzine (rozstałam się z nim)dziękuje serdecznie za wypowiedz.

2009.3.21 22:7:34

no i też dlatego że musiałam wrócić do ojca dzieci ponieważ bałam się że mi je zabierze:(

2009.3.21 22:12:15

I Zamierzasz byc zawsze nieszczesliwa?:(to bezsensu,trzeba walczyc o swoje,pamietaj jak dasz musz mu sie to bedziesz cierpiala:(ja odeszlam i jest ciezko,ale nigdy dobrej matce Sad nie zabierze dzieci i jak z mezem?pewnie sie nieuklada,trzymam za Ciebie kciuki kochana i pozdrawiam rowniez!!!

2009.3.23 14:37:9

z mężem nie jest dobrze ,ale dla moich synków staram się jakoś żyć z tym wszystkim:(może jest jeszcze jakaś nadzieja że wszystko się ułoży?a może to tylko złudne marzenia ?póki co musi tak być jak jest ,,dziękuje serdecznie za odpowiedz na mojego posta i również życze wszystkiego dobrego.(odrazu mi lepiej)

2009.3.29 19:47:46

Jesli sie nie uklada to i pewnie nie bedzie:(ale miejmy nadzieje,ze sie uda!Rob wszystko co w Twojej mocy by ratowac rodzine,ale jesli stwierdzisz,ze nadal nic sie niezmienia,to uciekaj!znajdz prace,bo bedziesz cale zycie nieszczesliwa:(zycze wszystkiego dobrego zawsze pomoge choc jestm sama w ciezkiej sytuacji ale jak juz jestem to chce by kobiety walczyly o swoje szczescie,nie wiem jak skonczy sie moja historiia,bo ja mam sprawe juz w kwietniu rowniez sie boje ale wiem,ze dobrej matce nigdy nie zabiora synka:)a jesli tak by sie stalo zalamalabym sie totalnie,wiec i Ty trzymaj za mnie kciuki,pozdrawiam wszystkie mamy:)

2009.3.30 9:26:48

mam podobna sytuacje wiec cie rozumiem co czujesz i przezywasz
Ja tez mieszkam z partnerem w uk tutaj sie poznalismy,mamy 1,5 rocznego syna,urodzil sie tez tutaj.I tak jak ty po jakims czasie zaczelam go podejrzewac o zdrady ,on twierdzi caly czas ze to tylko kolezankiiprzegladalam jego telefon sms-y nie mialy tresci kolezenskiej to po jakims czasie zacza kasowac sms-y,sprawdzalam bilingi i tez rozmowy byly dlugie z kolezankami a jak ja dzwonilam do niego to mowil ze niema czasu teraz rozmawiac bo pracuje,podsluchalam jego rozmowe i tez nie brzmiala jak tylko z kolezanka.Twierdzi ze mam chora wyobraznie.Przyzeka na zycie naszego syna ze mnie nie zdradzil,w co ja nie wierze.Ciagle sie klucimy ,zrobil sie agresywny,zaczyna demolowac w mieszkaniu,grozil mi,wyzywaja sie poprostu zaczelam jego bac.Powiedzialam ze sie wyprowadze ,a on dobrze ale bez dziecka, dziecko zostaje ze mna.Ja nie oddam jemu dziecka niewiem co robic

2009.5.25 21:8:56

Ja tez wiem co przezywasz ju wracalam dwa razy ale teraz powiedzialam STOP ponosze tego konsekwencje .Zabral mi tydzien temu dzieci i powiedzial ze jak wroce do niego to bede mogla byc z dziecmi.walcze ze wszystkich sil nie dla siebie tylko dla moich kochanych synow.Bo nie che zeby wychowywali sie w takiej chorej rodzinire jak jest rozdina meza.Gdy przyjechalam do dzieci to wyrzucil mnie z domu bo powiedzialm mu ze wrocilam do dzieci a nie do niego.za dwa dni mamy sprawe o zminia miejsca pobytu moich dzieci mam nadzieje ze beda ze mna bo bardzo martwie sie o starszego syna bo powiedzial mi ze jak zostanie u taty to sobie cos zrobi a ten moj maly maluszek 3,5 bardzo teski za mna a ten tyran tego niepojmujeserce mi peka ale jak tam jade to bezprzewry przystawia sie do mnie mowi mi jak mnie bardzo kocha i takie tam a jak mu nieulegne to mnie szmaci taka to jest ta jego MILOSC.Wiec zastanow sie czy warto poswiecic sie walcz sa ludzie i instytucje ktore ci pomoga uwierz w siebie ja tez teraz mam rozne mysli ze niebede miala dzieci bo on ma firme a ja niepracuje ale naprawde trzeba walczyc o spokoj dla siebie i dzieci.Trzymam kciuki!!!

2009.7.11 14:11:6

To znowu ja z postu 07 mar 2009 - 13:45:29 cyt ((moja sytuacja jest bardzo skomplikowana, już nie wiem co robić
oto moja historia.
Mój partner a zarówno ojciec moich dwóch synów w wieku3i8 lat,z którym jestem obecnie w związku dwa lata temu wyjechał do uk.do pracy.Ja zostałam z synami w polsce,mieszkaliśmy u jego matki,z którą stosunki moje nie były najlepsze.))


.Moja sytuacja się nie zmieniła myślałam że jak wróce do niego to się jakoś ułoży,,może było lepiej jakiś czas ,ale znowu to samo ciągłe wyzwiska których wysłuchują dzieci ,stał się jeszcze większym dyktatorem niż był,,ja niemam nic do powiedzenia,,mam się tylko podporządkować,,bo jak nie to staje się agresywny(,, jestem załamana tą sytuacją,,dodam tylko że choruje na wzw,,kiedyś bolała mnie strasznie wątroba,,męczyłąm się tydzien czasu ,,powiedział że co go to obchodzi,,nie mam jak udać się do lekarza,,nie znam języka ,,nie mam możliwości się leczyć,,a nawet gdybym znalazła polskiego lekarza,nie miałąbym jak do niego dojechać(,,chcę stąd uciec ale możliwe będzie to dopiero po przedawnieniu sprawy jaką załozono mi o pozbawienie praw a dopiero minęły 2 lata,,,

2010.9.25 21:15:44

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika