Czy rozwiedzeni rodzice muszą płacić dziecku równe alimenty po jego wyprowadzce?

Dzień dobry!
Mam 20 lat. Mieszkam w małej miejscowości, a studiuję w dużym mieście. Starałam się łączyć naukę z pracą, ale ze względu na utrudnione dojazdy, taki tryb życia stał się bardzo uciążliwy. Z tego względu, jak i również zamiaru usamodzielnienia się, podjęłam decyzję o przeprowadzeniu się do miasta, w którym studiuję. Niestety sytuacja finansowa rodziców nie ułatwia mi komfortowej spłaty czynszu.
Pierwotny plan był taki, aby wykorzystać alimenty od ojca, w wysokości 500 zł, na pokrycie znacznej części kosztów. Natomiast ja dopłacałabym resztę za mieszkanie oraz codzienne utrzymanie z tego, co udałoby mi się dorywczo zarobić. Matka nie jest w stanie wyłożyć na mnie pieniędzy, gdyż zarabia najniższą średnią krajową i sama przeznacza w porównaniu sporą sumę na opłacenie mieszkania i rachunków.
Niedawno tata poinformował mnie, że mama musi przeznaczać dokładnie taką samą sumę, co on, gdyż obowiązek alimentacyjny dotyczy obojga rodziców. Czy faktycznie tak jest? Mama musi również przekazywać mi 500 złoty po przeprowadzce? Kiedy wiadomo-kwestia utrzymania mnie nie będzie już takim niedomówieniem, ponieważ nie będzie poświęcała mi czasu ani pieniędzy na bieżące wydatki.
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie pomocne odpowiedzi.