Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
obnizenie alimentow: czy to mozliwe
Rozwiedlismy się z mężem w maju 2003 r. Rozwód bez orzekania o winie, mieszkanie dla mnie /ale po spłacie męża/, po 500zł alimentów dla 2 dzieci, dzieci zostały ze mną /5lat i 2 latka/ . Męza spłaciłam w terminie, /zaciągając dług/, alimenty dostawałam do października, w listopadzie przyszło tylko 400zł zamiast 1000. Ponieważ od dnia rozwodu nie miałam z b.mężem kontaktu /wyprowadził się poza W-we, z pracy się zwolnił/ skierowałam sprawę do komornika. Od niego dowiedziałam się gdzie mieszka b.mąż /drugi kraniec Polski/, gdzie pracuje /u nowych "teściów"/, za ile /najniższa krajowa/ i o jego dziecku. W tym czasie dostałam od b.męża list że nie będzie mi więcej płacił i kieruje sprawę do sądu o obniżenie alimentów do kwoty po 200zł na dziecko. Sprawa odbyła się: wyrok obniżenie alimentów do kwoty po 400zł na dziecko, uzasadnienie - kolejne dziecko. Sąd nie wziął pod uwage rzekomych zarobków 824 brutto /wcześniej w W-wie zarabiał 3000 netto/, argumentując że nie są to prawdziwe zarobki b.męża. Niestety wniósł on apelację. Moje pytanie czy Sąd Apelacyjny może mi je jeszcze obniżyć?
(julka)
Odpowiedzi w temacie: obnizenie alimentow: czy to mozliwe (28)
Bardzo bym chciała abyście pomogli lub doradzili w sprawie alimentów i wymienili się swoimi doświadczeniami.
Zacznę od tego ,że moje dziecko ma 8 lat chodzi do szkoły plus na dodatkowe płatne zajęcia piłka nożna i język angielski.
Mój byly mąż płaci mi na dziecko 400zł miesięcznie ,ale kilka dni temu dostałam wezwanie do sądu o obniżenie alimentów do kwoty 200zł,dodam z były mąż zarabia 2800zł ,a argumentuje obniżkę alimentów tym iż przebywa na zasiłku chorobowym z którego dostaje 1600zł i jest w obecnej chwili na utrzymaniu żony która również pracuje i ma do spłacenia kredyt rata wynosi 1200zł.
Były mąż nie widuje się z dzieckiem nie dzwoni i nie utrzymuje z synem żadnego kontaktu,a ja czasami prosiłam go by nawiązał z synem jaki kolwiek kontakt ,zeby mnie czsami obciążył od obowiązków,ale niestety nigdy tak się nie stało.
Ja również pracuje i nie zarabiam nie najgorzej 1800 zł tylko chdzi mi o to że również spłacam kredyt gdyż nabyłam mieszkanie które wynajmuje,pieniądze które otrzymuje od byłego meża dokładam d mieszkania te 400zł plus do tego pieniądze z wynajmu,mieszkanie jest notarnialnie przepisane na mojego syna bo chce zapewnić mu dobry start w życiu,ale niestety moje drogi zaczynaja się krzyżować gdyż nie wiem czy sąd mi może obniżyć alimenty ?????
proszę o udzielenie mi informacji.
dziękuje.
Co do 2 dziecka to jest właśnie podstawa do obniżenia, gdyż musisz w jednakowym stopniu łożyć na utrzymanie. Naruszenie tego przepisu zawartego zarówno w konstytucji jaki i w kodeksie cywilnym i rodzinnym, jest czystą złośliwością sędzi lub nieznajomością prawa bo i takie przypadki bywają (mama była sędzią to i ja będę ...), ale jest to wtedy podstawa do odwołania. Ponadto na rozprawie o alimenty skład orzekający winien być taki sam tj. kobiet i męższczyzn, to też jest powód do odwołania i do odszkodowania na twoją rzecz.
Z opisanej przez Panią sytuacji nie da się jednoznacznie określić jaki może zapaść wyrok w przedmiotowej sprawie. Potrzebne są jeszcze bardziej szczegółowe informacje. Proszę napisać:
- kiedy były zasądzone poprzednie alimenty (400 złotych),
- ile wówczas zarabiał ojciec dziecka i ile zarabiała Pani.
Prosze rzecz jasna nie przejmować się komentarzami jakie padają od różnego rodzaju nieudaczników, ponieważ oni nie mają pojęcia o sprawach o alimenty, kierują się tylko emocjami i poza tym są bezwartościowi głupcami.
Rodzinne Prawo
rodzinneprawo@gmail.com
Jezeli doradzasz to czytaj tez dobrze
Matka zarabia 1800 Zl
Ojciec 2800 zl ale teraz ojciec przebywa na zasiłku chorobowym z którego dostaje 1600zł
Jeżeli mieliście taki przypadek dajcie znać , albo coś wiecie ???
Cytat z jednej z rozmów:
Ja: "Nie stac mnie na takie alimenty. Córka jest jeszce mała (6 miesięcy) więc nie ma dużych kosztów utrzymania a za pare lat będą ale wtedy i ja bede więcej zarabiał to na pewno córce niczego nie zabraknie"
Ona: "Ale ja niedługo ide do pracy i będzie potrzebna niania do dziecka, pozatym w każdej chiwli może sie rozchorować i muszą byc pieniądze na leki"
Ja: "No dobra na leki doraźnie zawsze znajdą się pieniądze to oczywiste a dzieckiem może zająć się moja mama bo jest juz na emeryturze"
Ona: "Nie ma takiej potrrzeby żeby angażować Twoja mamę"
.....i potem w Sądzie jazda....ile zarabia moja partnerka ile zarabia brat ile zarabiaja rodzice.... dobrze, że chcoiaż zdarzają się jeszce liberalni Sędziowie i rozróżniaja wyłudzenie od faktycznych potrzeb dziecka....
Węc pijawką nie jestem skoro kwota 400zł wydaje ci sie duża jako alimenty to drogi tatusiu nie mam pojęcia ile ty musisz płacić???
Nawet tatuś składający pozew do śadu nie przyjezdza na te sprawy tylko wysyła listy że nie będzie go z powodu kryzysu finansowego nie ma pieniędzy na dojazd 60 km, ale wiem jedno że nic dobrego tym nie osiągnie.
I do skąpców na dzieci pazerana nie jestem!!!!
Tylko będe pazeran jak skończy sie sprawa i załoze nową o podwyższenie do 800zł zadowoleni jeszce mam coś dodać??? jak przeczytałam te posty to od razu stwierdziłąm że wy menżczyzni oczywiście nie wszyscy jestescie po tych samych pieniądzach.
co,za ludzie tu sa jacys egoisci weszłam tylko o porade a tu obelgi typu : sami wiecie jakie
Ja jestem w trakcie rozprawy o alimenty. Place z własnej woli 400 pln miesięcznie na 7 miesięczne dziecko.
Dochód ok 1500-2000 netto. Była partnerka utzrymuje,m że zarabiam 5-6 tyś miesięcznie i wnioskuje o 800 złotych....
Mecenas mojej byłej partnerki chciał aby ujawnic dochody mojej obecnej partnerki ale sąd odrzucil taki wniosek.
Jeżeli chodzi o twoją sytuacje to 800zł na 7 miesięczne dziecko to bardzo dużo bo małe dziecko nie ma takich potrzeb jak większe , więc na pewno sąd nie przychyli sie do alimentów 800zł.
Jeżeli chodzi o te 400zł to by mi mógł płacić na dziecko do końca jakby się dziecko uczyło ,ale tym co zrobił tą feralną sprawą obniżką ,tzn.
zagotowałam się i również będę taka jak on skąpa i bez uczuć wstosunku do niego i oczywiście do jego rodziny bo na nich się najbardziej odbije , a dodam że dzieci innych nie posiada.
Na sprawie okłamal sąd ile zarabia i jak przyszło z urzędu skarbowego dochód to wyszło jakie ma zarbki żona i on stanowczo je zaniżył i dlatego nie stawia się w sądzie bo wie że dostanie karę za nie mówienie prawdy przed sądem.
Ale czy warto wytoczyc wojne całej rodzienie byłego męża? Czy warto poróżnić sie z byłym meżem do cna...
Najbardziej ucierpi wtedy dziecko ... a to przecież nie jest wina dziecka....Za kilka lat zacznie myśleć tak jak Ty...czyli dziadek be babcia be wujek be....i za następne kilka lat zacznie sobie uświadamiać , że Ty razem z ojcem doprowadziliście do tego , że nie ma połowy rodziny....
Pieniądze to nie wszystko.. Uważam, że trzeba dbac o to co sie należy ale nie za wszelka cenę, nie kosztem przyszłych uczyć dziecka.... W Sądzie trzeba byc konkretnym rzeczowym, bez emocji bez wywlekania bzdur i nie przenosic tego na rodzine twojego męża... Oni tez nie są temu wszystkiemu winni a jednak to jest także ich wnuk, bratanek itp...
Ja uciekam bo idę do fryzjera i kosmetyczki bo dziś witamy nowy rok .
Tak więc wszystkiego najlepszego w nowym roku i mniej stersu z alimentami :)
jestem samotną matką, mam na dziecko zasądzone alimenty i chciałabym się dowiedzieć czy jest taka możliwość że sąd obniży je bez mojej zgody i czy ja mam możliwość żeby to zablokować?
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?