Forum prawne

Ona Polka, On Portugalczyk, mieszkaja w UK - przemoc w rodzinie, co robic?

Witam, moze ktos wie jakie prawa do samotnego wychowywania dziecka i np. powrotu do Polski ma Polka zyjaca w nieformalnym zwiazku z Portugalczykiem, dziecko nosi jego nazwisko i ma obywatelstwo polsko-portugalskie (ma 9 miesiecy). Nie wiemy, czy takie sprawy sa roztrzygane na prawie angielskim, polskim czy portugalksim. I jak mamy postepowac. W ich zwiazku jest coraz gorzej, ojciec dziecka staje sie nieobliczalny, z kazda kolejna awantura posuwa sie dalej, juz demoluje mieszkanie. Jeszcze nie uderzyl, ale od kilku miesiecy zneca sie psychicznie nad matka i straszy ze zabije ja, nas (rodzine Polki, ktora sie "wtraca w nie swoje sprawy "), corke, siebie.... Zastanawiamy sie, czy i co zrobic, zeby choc na kilka tygodniu matka i dziecko mogly przyjechac do Polski, by zapewnic im bezpieczenstwo na czas dalzszego zalatwiania sprawy. Jak zalatwic te sprawe, by w razie rozstrzygania przez sad nie bylo to poczytane za probe uprowadzenia dziecka? bardzo prosimy o pomoc, moze ktos zna sie na miedzynarodowym prawie rodzinnym?

2007.1.7 23:16:15

Odpowiedzi w temacie: Ona Polka, On Portugalczyk, mieszkaja w UK - przemoc w rodzinie, co robic? (11)

niech dzwoni na policje przy kazdej awanturze i nie naraza na stres siebie i dziecka.mimo,ze jest male wszystko odczuwa.mialam podobna sytuacje, nawet gorsza... a potem policja jej pomoze. mi chcieli zamontowac kamery w domu albo zaproponowali mi nowe mieszkanie w domu samotnej matki oraz pieniadze na utrzymanie. jesli bedzie chciala wrocic do polski to niech wraca, nawet nie przyznajac sie do tego portugalczykowi. jesli policja bedzie wiedziala co sie dzieje..nie bedzie to zadne porwanie. a jego potraktuja tak jak na to zasluguje. prawo dotyczace dzieci oraz przemocy w UK jest bardzo surowe i najwazniejsze jest dobro dziecka. znecanie sie psychiczne jest gorsze od bicia i maja na takich sposoby. zycze powodzenia i duzej determinacji w tym dzialaniu. wiem co to znaczy...trzeba byc twardym i nie dac sie deptac....

2008.3.12 22:13:32

witam, moja siostra jest w podobnej sytuacji. Nie wiemy co robic, ona polka on irańczyk, próbuje ją zmusic do wyjazdu do iranu, nie daje jej pieniedzy, nie płaci za rachunki probuje robic wszystko zeby nmie miała z nami kontaktu. Maj 3 pieknych corek robi wszytsko zeby je sklocic z matka. Bibie juz nie raz sie zdarzyło. Ale oni sa małżeństwem i nie wiemy co robic.Prosze pomozcie. Nie wiemy gdzie sie zgłosic w takiej sprawie.

2008.3.28 13:50:19

Policja policja i jeszcze raz policja oraz wyjazd do Polski. Po drugie rozwod...

2009.1.23 16:13:41

moja sytuacja jest bardzo skomplikowana, już nie wiem co robić
oto moja historia.
Mój partner a zarówno ojciec moich dwóch synów w wieku3i8 lat,z którym jestem obecnie w związku dwa lata temu wyjechał do uk.do pracy.Ja zostałam z synami w polsce,mieszkaliśmy u jego matki,z którą stosunki moje nie były najlepsze.Po upływie pół roku ojciec dzieci zaprosił mnie i synów na ferie zimowe na 2 tyg.po przyjezdzie dowiedziałam się ze utrzymuje kontakt telefoniczny z naszą wspólną znajomą z polski,znalazłam smsy i biling rozmów ,które nie były dla mnie zwykłymi koleżeskimi rozmowami,gdy pewnego dnia przyszedł z pracy nie mówiąc mu o swoich odkryciach zapytałąm czy utrzymuje jakieś kontakty typu smsy z kimś z polski i czy dzwoni do kogoś z naszych znajomych,i tu uwaga,,PRZYŻEKŁ NA ŚMIERĆ NASZYCH SYNÓW że nie pisze z nikim ani nie dzwoni...,wtedy pokazałam mu smsy i bilingi,,zbladł i nie wiedział co powiedzieć .I wtedy wszystko się zaczęło,kłutnie ,straszenie,wyzwiska.Po powrocie do polsi stwierdziłam że to koniec,chociaż nadal mieszkałam z dziećmi u jego matki ,jej o niczym nie powiedziałam,zachowywałąm się jak by się nic nie stało.któregoś dnia opowiedziałam o wszystkim jego ciotce,a ona powtórzyła jego matce o całym zdarzeniu,wtedy jego mataka zaczęła lamentować że wiedziałą że tak będzie bo jego ojciec był taki sam ,lubił kobiety,itd...powiedziała również że mam się nie martwić że ona mi pomoże.Wszystko było ok .ja napisałam jemu że to koniec i że spotkamy się w sądzie .,więc kiedy już byłam wolna stwierdziłam że ja mu pokaże .Zaczęłam częściej wychodzić ,zostawiając dzieci pod opieką niedoszłej teściowej ,było też tak że sama mi proponowała że przypilnuje dzieci.myślałam że ma dobre intecje,bo przecież jej mąż tak bardzo lubił inne kobiety ,znęcał się nad nią psychicznie,więc mnie rozumie.,ale to tylko ja tak myślałam.,moje piekło dopiero miało się zacząć.Trzy miesiące po całym zajściu poznałam chłopaka ,który też miał problemy ze swoją żoną .zaczęliśmy się spotykać po kryjomu.lecz wkoncu ojciec moich dzieci dowiedział się o tym fakcie ,i wtedy zaczęły się wyzwiska,zastraszania o zabraniu mi dzieci ,że w sądzie zrobi ze mnie najgorszą matke ,że nie spocznie dopóki nie zrobi ze mnie dna..przestał również płacić na utrzymanie ,wysyłał mi tylko 100zł.tyg.musiało to starczyć na życie i na szkołe bo starszy syn chodził już do zerówki.wzięłam sprawe w swoje ręce i zaczęłam szukać pracy ,jego matka chętnie zostawała z dziećmi ,chociaż chętniej ze starszym synem bo to był jej ulubiony wnusiu .,młodszy częściej jeżdził ze mną.żeby zarobić trochę jezdziłam jak taxówka,woziłąm znajomych do miasta na zakupy ,na stacje,zawsze zarobiłam pare groszy,,.wtedy dowiedziałam się że moja teściowa opowiada na mój temat niestworzone historie..że zostawiam dzieci,że ona jest chora że nie daje sobie rady a ja jeszcze obciążam ją dziećmi ,poprostu nie powiedziała w prost tylko sąsiadom a mi nadal słodziła że chętnie zostanie z dziecmi jak ja mam coś do załatwienia.reszte opisze w skrócie ..po jakimś czasie jej starszy syn pijany (mieszka w tej samej miejscowości)przyszedł zrobił mi awanture i wyżucił mnie w nocy z domu wyzywając ,i w całej awanturze jeszcze zadzwonił na policje że ja jemu groże.naszczęście była u mnie koleżanka z chłopakiem i słyszeli całą awanture.spakowałam się i wyjechałąm z dziećmi do mamy .po jakimś czasie dostałam wezwanie na policje oskarżona o grozby karalne...byłam w szoku ,ale pojechałąm zeznałam,moi znajomi także zeznawali,ale okazało się ze on ma na to 2światów(,wioskowych degeneratów),tyle że jeden z nich nigdy nie miał kłopotów z prawem...następny szok przeżyłam gdy przyszło do mnie z sądu o pozbawienie mnie praw rodzicielskich ,załamałam się wtedy totalnie ,okazało się że za każdym razem gdy zostawiałam dzieci z teściową ona donosiła na mnie że zostawiam dzieci bo sprawe założyła mi policja...dodam tylko że jej starszy syn także straszył mnie odebraniem mi dzieci...nie wiedziałam co robić i wtedy jedynym moim wyjściem było wrócić do ojca dzieci ,,i tak zrobiłam wyjechałąm z dziećmi i teraz mieszkamy w uk.ale nie jest tak wesoło ,nadal ja tutaj nikim i musze się dostosować musze być posłuszna ..do polski nie moge wrócić ponieważ boje się stracić moje skarby,więc musze tutaj cierpieć i wysłuchiwć że jestem nikim.....z tą rodziną nie wygram są zbyt mściwi .co ja mam robić dać się dalej poniżać dla moich dzieci?czy zakończyć to na zawsze gdzie już nie będzie odwrotu

2009.3.7 10:16:27

No to ci sie narobilo,coz uziemila cie rodzinka sposobem,nie wiem co ci napisac powiem ci tylko tyle ze bardzo dobrze ze tu jestes tam zalozyla ci sprawe policja wiec ciezko bys miala wygrac....ale tu mozesz teraz ty uknuc sprawe tez zglaszaj na policje wszystko co popadnie zglos sie do roznych instytucji ...zrob z siebie ofiare a z niego potwora tu jest srogie prawo co do dzieci nawet jesli ci ubliza a dzieci to slysza jest juz dla ciebie plus,,proponuje jak narzie zgloszenia na policje musisz czekac to troche potrwa przedewszystkim musisz nabrac sil na te walke...odezwij sie ,to postaram ci sie wiecej pomoc daj znac gdzie dokladnie mieszkasz..

2009.4.10 12:54:27

witammieszkam w uk,chciałam z do was zgłosić o porade bo nie wiem co zrobic.jestem w związku małżeńskim z tunezyjczykiem i mamy małe dziecko,nie układa nam sie coraz częściej sie kłócimy.momentami widze ze chce mnie uderzyć ale sie powstrzymuje ale ostatnio to zrobił przy dziecku i sie rozpłakało.Boje sie cokolwiek zrobic bo ten człowiek jest nieobliczalny i boje sie ze mogę stracic przez niego dziecko.najlepiej zamknąłby mnie w domu,mam nie gadac z ludzmi jak niewolnica.zmieniłam sie przy nim,nie chce robic wielu rzeczy bo boje sie jego negatywnej reakcji?gdzie mam z tym iść?

2009.5.29 1:19:55

nie poświęcaj się dla dzieci, nie będą ci za to wdzięczne

2009.6.30 21:3:53

Pobita miłość - przemoc w rodzinie

2009.10.5 10:50:58

Witam,
pisze do Państwa ponieważ nie wiem jak mogę pomóc mojej siostrze, ktora przebywa na terenie Anglii.
Problem polega na tym, ze jest ona w niezalegalizowanym zwiazku (konkubinat) z Chorwatem który ma obywatelstwo brytyjskie (ona polskie) i z tego zwiazku jest dziecko (obywatlestwo brytyjskie). Niestety w ich zwiazku nie dzieje sie dobrze, jest zastraszona, nie chce wzywac Policji gdy on ja uderzy, gdyż boi sie o swoje zycie. Dosłownie tak mi pisze w sms ze jak zawiadomi policje to wyjedzie z Angli w worku. Chce od niego odejsc jednak on nie wyraza na to zgody. Albo inaczej moze odejsc ale bez dziecka. Jednak jako matka nie chce sie na to zgodzic i tak tkwi w tym zwiazku zastraszona o siebie i dziecko. Prosze o jakies informacje co ona moze zrobic? Jest gotowa odejsc od niego ale sie boi. Jakie ma prawa jako Polka z dzieckiem z brytyjskim obywatelstwem? Czy dziecko zostanie jej odebrane gdyby wyjechała z Anglii bez pozwolenia ojca? Naprawde sytuacja jest okropna. Prosze o pomoc.
Pozdrawiam

2010.8.28 10:51:32

Udaj się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej w każdym mieście jest i spytaj najlepiej u źródła

2010.8.28 23:38:54

wyjazd i powrót do Polski jest mozliwy, ale musi być przemyśłany i zaplanowany...ja wyjechałam bez przygotowania i rozpętała się "wojna" zastraszanie, groźby etc bez końca , wreszcie konwencja haska ...i walka w sądzie, szczęśliwie wygrana i jesteśmy z dzieckiem bezpieczni. Nie żałuję takiej decyzji bo wszystko jest lepsze od związku z tyranem, przymusu, bicia etc. dziecko to czuje, a im szybciej taki związek się skończy tym lepiej. Polscy urzędnicy kiwali głową, mówiono mi że nie mam szans, a ja wygrałam - i mogę normalnie żyć z moim dzieckiem. Nie było łatwo, ale w Polsce jest wsparcie, jest rodzina, znajomi, przyjaciele, instytucje...tu wbrew wszystkiemu jesteśmy na własnym gruncie. W UK nie mamy szans bo państwo zawsze stanie po stronie własnego obywatela kimkolwiek on jest. Znam przypadek w którym dziewczyan postanowiła walczyć na terenie UK, mozolnie i całe lata, horror bo zawsze coś jest nie tak, sądy i kuratorzy ..bez szans na jakiekolwiek nawet wakacje w polsce z dzieckiem bez zgody ojca lub sądu...trzeba zebrac w sobie odwagę, czasem przetrwać nawet kilka tygodni , miesięcy by się przygotować wtedy jest łatwiej w polskich sądach. ja takiej szansy nie miałam, poprostu znalazłam człowieka który mi pomógł..jeśli nadal Pani siostra potrzebuje pomocy to proszę o kontakt na torun11@wp.pl Należy oczywiście odważyć się zgłaszać takie sytuacje na policję i róznych brytyjskich instytucji - tyle tylko ze nie zawsze jest to mozlwie gdy ojciec dziecka kontroluje każdy krok, uzależnia finansowo, teroryzuje - wiem coś o tym, zawołałam policję a po kilku minutach odwołałam zgłoszenie w obawie że mnie zabije po wyjściu policjanta z mieszkania...

2010.12.20 23:7:59

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika