Podwyższenie alimentów, brak powiadomienia - czy mogę się odwoływać ?

witam.

Sprawa wygląda tak że 10 miesięcy temu moja była żona wniosła o podwyższenie alimentów z 500 zł na 1000 zł, spraw było 3 bo nie dochodziły dokumenty z Gdańska do Warszawy gdzie zamieszkuje moja była razem z dzieckiem a ja zamieszkuję w Gdańsku.
Sąd ze względu na moją dość kiepską sytuację materialną po 2 nieudanych rozprawach uznał że moje wstawiennictwo na następnych sprawach nie jest konieczne, zebrał wszystkie zeznania ale wyrok może być ogłoszony dopiero jak dojdą wszystkie dokumenty.
2 miesiące temu został ogłoszony wyrok że mam płacić 600 zł + wyrównanie od momentu złożenia sprawy przez moją byłą żonę (1000 zł), nie zostałem o tym poinformowany w żadnym piśmie. Dopiero teraz dostałem informacją od byłej żony że sąd nakazał uregulowanie z 500 na 600 zł od dnia złożenia wniosku czyli ok 10 m - będzie tego 1000 zł.

- Czy mam jeszcze jakiekolwiek szanse na odwołanie
- Czy sąd mógł zarządzić wyrównanie alimentów od dnia złożenia pisma (10 miesięcy) gdzie z winy sądu w Gdańsku nie dostarczano dokumentów i sprawa się przeciągała (jest to odnotowane w sprawie).

Sprawa jest dla mnie dość ciężka bo mam na utrzymaniu jeszcze jedno dziecko z aktualną partnerką, partnerka moja nie pracuje - dostajemy zasiłki i zarabiam 800 zł (1/2 etatu) kombinuje jak mogę aby jakoś powiązać koniec z końcem ale nie jest łatwo.

Będę wdzięczny za jakąkolwiek odpowiedź

Niedawno złożyłam wniosek o podwyższenie alimentów po 10 latach od ich zasądzenia. Nie ujęłam jednak w pozwie punktu mówiącego o wyroku zaocznym w razie nieobecności pozwanego. Nie wiem też czy muszę dokumentować zarobki mojego drugiego męża. Jaką formę ma taki wniosek o wyrok zaoczny i czy muszę dokumentować dochody męża?

Witam,
w przypadku prawidłowego zawiadomienia pozwanego i jego niestawiennictwa sąd z urzędu wyda wyrok zaoczny, chyba że pozwany zażąda przeprowadzenia rozprawy pod jego nieobecność lub złoży wcześniej pisemne lub ustne wyjaśnienia w sprawie. Dlatego nie jest konieczny Pani wniosek o wydanie wyroku zaocznego.

chodzi o to ze sad nie uwzglednil wszystkich dowodów przedstawionych przez pozwanego, mimo iz o tym mówił, a chodzi o spora kwote .Nieuwzględniony koszt to podatek dochodowy (19% przychodu)z prowadzonej działalnosci gospodarczej.Nie ma nic o tym podatku w uzasadnieniu mimo iz inne koszta zus, samochod itp sa ujete. Ma to kluczowy wpływ na kwotę zarobionych pieniędzy i jednoczesnie kwote zasądzonych alimentów Poza tym jeszcze jeden dowód nie był brany pod uwage chodzi o zaswiadczenie lekarskie ze 2 dziecko pozwanego jest chorowite no i w zwiazku z tym koszty tez wzrastaja.
Na co sie powoływac w apelacji, czy jest jakis konkretny art. ze sąd nie rozważył wszystkich dowodów przedstawionych przez pozwanego?
I jeszcze jedno powódka chciała od pozwanego 1ooo zł, ale gdy sad zapytał powiedziała i jest to w uzasadnieniu ze wydaje miesiecznie 800 zl. Zasadzona kwota alimentów to po wyliczeniu 80% sumy miesiecznych kosztow utrzymania o ktorych powiedziala na rozprawie. Czy można to ując w apelacji?

Witam mam pytanie czy zobowiązany jestem płacić podwyższone alimenty przed odwołaniem się od wyroku.Złożyłem pismo o uzasadnienie wyroku do sądu wydającego wyrok gdyż sprawa odbyła się bez mojej obecności ponieważ zmieniłem adres zamieszkania.W chwili obecnej oczekuje przyjścia na świat córeczki gdyż moja narzeczona jest w ciąży.Sąd wyrok wydał zaocznie.Co mogę zrobić?Z góry dziękuję za odpowiedz.

Witam!
Mam poważny problem: dzisiaj otrzymałem sms od ex żony, z którego dowiedziałem się o podwyższeniu alimentów na dzieci z 700 do 1100zł. Mam dwoje dzieci, 12-to i dwuletnie. Rozprawa odbyła się pod moją nieobecność, była żona podała w sądzie adres "z Księżyca", więc nie miałem szans odebrać wezwań. Muszę dodać, że poprzednio alimenty były zasądzone dwa lata temu, podczas sprawy rozwodowej. Od tamtej pory moja sytuacja materialna znacznie się pogorszyła i ledwo daję radę płacić 700zł. Zostawiłem żonie dom wraz z całym wyposażeniem, więc musiałem kupić mieszkanie, które wydawało się tanie, a teraz, w wyniku kryzysu, rata dla banku osiąga 1300zł., do tego dochodzi czynsz 600zł i świadczenia. Zarabiam ok. 2200zł. miesięcznie, w dodatku przez ostatnie trzy miesiące na umowie-zleceniu, więc sami rozumiecie, że nie znam dnia ani godziny. Jestem po prostu załamany. Żona świadomie wprowadziła w błąd sąd z tym wymyślonym adresem, w końcu dwunastoletnia córka, która spędza ze mną weekendy, doskonale wie gdzie mieszkam! Poradźcie mi, proszę, co mam robić??? Przecież pozostaje mi tylko podciąć sobie żyły... Czy mogę wystąpić o obniżenie alimentów, a jeśli, to po upływie jakiego czasu od podwyższenia? I czy takie świadome podawanie sądowi nieprawdziwych informacji nie podlega żadnej karze? Proszę, pomóżcie...

Witam! mam takie pytanie matka mojego dziecka twierdzi że złożyła pozew o podwyższenie alimentów i że nie muszę być obecny na rozprawie tylko ona mi powie ile zasądził sąd i że mam tyle płacić bo to sądownie będzie. Czy to jest możliwe, że nie dostane żadnego pisma?

Alimenty są zasądzane z dniem złożenia wniosku i nie da się z tym nic zrobić. Natomiast ma Pan prawo w każdej chwili złożyć wniosek o obniżenie kwoty alimentów w związku z trudną sytuacją materialną.