Forum prawne

Prawa ojca do opieki nad dzieckiem po rozwodzie

Jestem 24 letnim ojcem. 2 lata temu zona powiedziala, ze nie chce ze mna byc dluzej i kazala mi wyprowadzic sie z domu. Zabralem swoje zeczy i wyszedlem. Ustalilismy, ze dziecko zostaje u niej, lecz formalnie sprawa rozwodu nie jest jeszcze zakonczona. Zona zabrania mi zabierac dziecko do siebie. Jest apodyktyczna i nie da jej sie wytlumaczyc pewnych spraw. Dziecko mi placze do telefonu i ilekroc sie z nim widze, ze nie chce wracac do matki. Do mnei przyjezdza w zamalych majteczkach, dziurawych skarpetkach, poplamionych koszulkach itd. Na pytanie czemu nie powie mamie, ze uwieraja go slipki odpowiada,, ze sie boi. Jego matka nie wychodzi z nim na spacery. Biedny chlopiec ma 6 lat a prawie wogole nie wychodzi na dwor. Nie wie co to basen, nie jezdzi na rowze itp. Matka tlumaczy sie choroba kragoslupa, zbyt duzym upalem itp. U mnie dziecko jest szczesliwe. POznalem po rozstaniu inna kobiete, ktora strasznie kocha Jurka i poswieca mu cale serce i czas. Dziecko jest szczesliwe, bardzo zadko jest w domu. Ciagle albo wycieczki, albo kino albo wyjazdy, muzea - jednym slowem duzo atrakcji. Na mysl o tym, ze ma jechac do matki, dostaje wysypki, zaraz jest chory itp. Chcialbym starac sie w sadzie o opieke nad dzieckiem, ale jest mozliwe w Polsce wygranie takiej sprawy???
(Artur)

2002.8.8 0:0:0

Odpowiedzi w temacie: Prawa ojca do opieki nad dzieckiem po rozwodzie (91)

Możesz w trakcie trwania sprawy rozwodowej złożyć wniosek w Sądzie Rodzinnym o ustalenie sposobu kontaktowania się z dzieckiem. Zaproponuj ten sposób np. co drugi weeckend , podaj też konkretne godziny. Matka dziecka będzie musiała " wydać" ci wtedy synka . Gdyby nie stosowała się do postanowienia sądu jedź z policją , żebyś miał podkładkę i składaj pozew o przymuszenie. Trochę to potrwa, ale warto ( tak było u mojego brata). Pozbawić matkę dziecka praw rodzicielskich i zabranie synka to bardzo trudne - musiałaby chyba pracować legalnie w domu publicznym. Ale próbuj, wnioskuj o to na sprawie rozwodowej, szukaj świadków na to jak synek wygląda, jaka się zachowuje. Acha zgłoś wniosek na spr. rozw. o przebadanie was w Rodzinnym Ośrodku Diagnostycznym w celu ustalenia z kim dziecko jest najbardziej związane i z kim chce mieszkać. Chyba tyle mogę ci pomóc( to wszystko przeszedł mój brat z powodzeniem). Trzymam kciuki!!!

2002.8.8 21:18:36

Możesz prosić o pomoc policję o ile uda się ich nakłonić do interwencji. Eks mojego męża wyrywała mu dziecko pod przedszkolem z rękoczynami, a gdy zadzwonił na policję, powiedzieli, że oni sie tym nie zajmują. Powodzenia.

2002.8.14 13:37:57

Możesz prosić o pomoc policję o ile uda się ich nakłonić do interwencji. Eks mojego męża wyrywała mu dziecko pod przedszkolem z rękoczynami, a gdy zadzwonił na policję, powiedzieli, że oni się tym nie zajmują. Powodzenia.

2002.8.14 13:43:30

Czy wygrasz tą sprawę to zależy od tego jak się do tego zabierzesz.Sam tego nie zrobisz.Potrzebny jest Ci dobry adwokat lub osoba, która zna się chociaż troche na sprawach sądowych,mam na myśli prawo rodzinne i to co i gdzie trzeba pisać.Sądzina Ci nie pomoże, a wręcz będzie Tobie utrudniać. Szukaj pomocy bo sam tego nie zrobisz.Pamiętaj, że w sądzie na samo dzień-dobry ma wygrane matka dziecka,ale są wyjądki.Mój mąż wygrał taką sprawę 12 lat temu z pierwszą żoną i dziecko (4 latka ) zamieszkało z nim.Razem jesteśmy 10 lat i tworzymy trzy osobową rodzinę.Matka dziecka płaci alimenty.Przez te wszystkie lata były z nią zatargi i ciągle są. Powodzenia.Jeśli wiesz, że z Tobą dziecko będzie szczęśliwe.

2002.8.17 19:11:46

Musze ci powiedziec że nie będzie łatwe aby dziecko było przy tobie.Sądy w Polsce często zostawiaja dziecko przy matce chociaz ta może byc nałogową alkoholiczką czy chora psychicznie.Kobiety potrafia zakamuflowac swoje oblicze i potrafią grać.Czesto wykorzystują podstawionych swiadków aby oczernic cię przed sądem.Jesli masz siły i kochasz ponad wszystko swojego synka walcz.Mój mężczyzna w pewnym momencie poddał się ale kiedy mnie poznał zaczęlismy walczyć o jego córeczke. Wprawdzie jego żona cały czas napiera na nas ale walro walczyć o swoje.Złożył pozew o rozwód a później zawalczymy o dziecko.Kocham tą małą z całego serca i chcę dla niej jak najlepiej.

2003.6.13 12:35:34

Na szczęście Sądy w Polsce kierują się dobrem małoletnich dzieci. Na podstawie tego co napisałeś jawisz się jako człowiek niedojrzały, nieodpowiedzialny i naginający fakty do swoich potrzeb. Wygląda na to, że dla Ciebie wychowanie dziecka to tylko edukacja rowerowa i rozrywki. Z typowo egoistycznych pobudek fatalnie namieszałeś w głowie swojemu dziecku. Dziwię się, że matka nie robi nic, aby zapobiec wywieraniu przez Ciebie negatywnego wpływu na dziecko.

2005.7.24 12:37:35

a to że matka pewnie ma nowego kolesia i zaniedbuje dziecko to nie widzisz! Pewnie jestes jedna z tych wyzwolonych feministek, które można nazwac "SOLIDARNOŚCIA JAJNIKÓW" Podziwiam gościa ze chce walczyc o swoje dziecko bo w Polsce na powitanie matka sprawy wygrywa. Ale niech walczy może Śąd dojrzy sie tego ze ona źle postepuje i odbiora jej prawa rodzicielskie.

2005.9.15 15:57:14

jestem kobieta ... ale nigdy nie stane po stronie matki ktora zaniedbuje dziecko ... jesli nie ma czasu na rower i na zabawy na swierzym powietrzu to wybacz...czasami lepiej zeby dziecko bylo z ojcem .. sama jestem swiadkiem .. gdzie moj kolega bedzie walczyl o dzieci .. bo ich matka .. ma faceta ... jest w ciazy z nim i nie interesuje sie dziecmi .. chce je zabrac do siebie tylko dlatego zeby mojemu koledze zrobic na zlosc

2005.9.24 9:18:54

własnie maz chce odebrac mi dziecko, około 5 lat tylko ja wychowuje córke, nigdy nie było regularnych wizyt, same problemy, niejednokrotnie samotne radzenie spbie z dniem codziennym. Spotkałam kogos, chce ułożyc sobie życie, ale mąż nie może sobie ułożyć swojego chociaz to on odchodzil. jestem załamana tymi komentarzami, nie można oceniac drugiego człowieka z jednej, tylko jemu znanej strony. Co do dziecka nie mam prawie nic mu do zarzucenia, jest zabawowy i rozrywkowy, kina itp... ale niszczył matke psychicznie , a dziecko było chronione... nie mam siły sie wypowiadac...

2006.1.28 17:45:12

Oczywiście że jest !!! Wyrzuć z głowy stereotypy które mówią o zfeminizowaniu sądów rodzinnych, kuratoriów oświaty, szkół i innych instytucji gdzie, faktycznie personel, to niemal 100% kobiet - tu zdażają się również wrażliwe, myślące osoby. NAJWAŻNIEJSZE to konsekwencja i upór w działaniu !!!!! Na podstawie moich przeżyć związanych z odebraniem opieki nad naszym dzieckiem (9-letni chłopiec) mojej byłej żonie, można by było nakręcic bardzo wstrząsający film. Ale musisz być świadomy potrzeb dziecka jego pragnień i świadomy swojej miłości do dziecka. Szcerość i prawda zawsze obronią się same !!! Jeszcze raz powtórze - jeżeli wiesz, że dziecko nie jest szczęśliwe przy matce, cierpi, to Twoim ojcowskim OBOWIĄZKIEM jest go przed tym chronić - jak przed wszystkim innym, co wyrządza krzywdę waszemu dziecku !!!!!!!! Życzę duuużo wytrwałości, zaparcia i silnego charakteru (opanowywania emocji - bo czasami jest bardzo ciężko), i jestem pewien że zawsze warto !!!!

2006.11.3 13:17:28

Danko - nie dokońca masz rację... Sam przeżyłem piekło rok temu (teraz na takie fora wchodzę z ciekawości - może uda mi się komuś pomóc) Ja od początku do końca nie miałem adwokata (mama dziecka zmieniała adwokatów średnio co 2 sprawy). Jeżeli ojciec dziecka czuje prawdziwą(!!!) miłość do dziecka, zna jego potrzeby, rozumie potrzeby wewnętrzne, psychiczne swojego "krasnala" adekwatnie do jego poziomu intelektualno-wiekowego, to nikt nie będzie potrafił na sali sądowaj tak przekonać sądu jak on sam !!! Uwierz mi, ja nie jestem mówcą, psychologiem czy jakimś znanym dygnitarzem - poprostu NIE MOGŁEM pozwolić na krzywdę naszego dziecka !!!!!!! A szczerość obroni się sama - zakłamanie i aktorstwo prędzej czy później wyjdą na jaw same... Ja uważam że adwokat może czasami zaszkodzić....

2006.11.3 13:26:2

witaj to nie tylko ty musisz sie zmagac z takim zyciem jest wiele innych kobiet w takiej sytuacji ja sama mam taki problem tyle ze mnie byly maz chce odebrac 2 dzieci po 5 latach i tez radzeniu sobie samemu w trudnych dniach . Wyszlam za maz i tez mam problemy z tego powodu bo nie moge wyjechac z dziecmi ..Zycze ci powodzenia napewno ci sie przyda .Pamietajmy nie kazdy ojciec jest gotowy do jcostwa no chyba ze sa wjatki

2006.11.29 22:35:6

Tak to prawda mezczyzna jest w satnie wychowac dziecko jezeli naprawde tego pragnie i jezeli matka zle traktuje dziecko, moim zdaniem jezeli matka kocha i dba o dziecko to byly maz nie powinien starac sie o jego odebranie np. aby sie zemscic na matce, chyba ze jest inaczej :/

2007.3.13 18:43:53

Mam podobny problem wspolczuje ci

2007.3.18 10:50:21

Ale jeśli matka je kocha ale nie ma pracy, nie mieszka sama tylko z rodzicami i do tego w zadłużonym mieszkaniu co w takiej sytuacji?? Ja tylko chce aby moje dziecko żyło w godnych warunkach!

2007.3.22 8:11:15

Masz marne szanse na powodzenie, poza tym ciaganie dziecka po róznych instytucjach w celu przeprowadzania jakichś badań co do więzi z rodzicami nie pozostanie bez skutku dla psychiki twojego dziecka a i tak nic może z tego nie wyjść. Sąd z założenia staje po stronie matki. Prawa ojców w Polsce są regularnie i konsekwentnie łamane. Środowisko sędziowskie to twardogłowi, jurorzy (czesto kobiety w podeszłym wieku), będą traktować Cię jak cwaniaka, dziwkarza i bydlaka bez uczuć. Oczywiście skorzystaj z porad forumowiczów ale przygotuj się na cięzką walkę. Na pewno zdeterminuje Cie milość do własnego synka. Trzymam kciuki za powodzenie bo sam borykam sie z podobnymi problemami i moje ojcowskie prawa, również ktoś bezczelnie depcze. Powodzenia!

2007.5.25 14:38:40

Potwierdzam, Wyrzuć z głowy stereotypy - zdarzają się również wrażliwe, myślące osoby, ale szansa na spotkanie takich osób w praktyce jest znikoma. W sądach (kuratoriach, ośrodkach pomocy rodzinie, stowarzyszeniach pomocy rodzicom, w biurze Rzecznika Praw Dziecka), króluje bezmyślność.

2007.7.4 13:30:9

A co jeżeli to właśnie żona chce się zemścić na mnie zabierając mi dziecko zemścić tylko nie wiem za co ??

2007.7.8 21:11:36

Tak dobro dziecko, to mityczne dobro dziecka ktore moze zapewnic tylko 'matka polka'.A ja spytam inaczej gdzie prawa obywatelskie ojcow.Gdzie rownosc wobec prawa w traktowaniu kobiet i mezczyzn?Cale prawo rodzinne jest niezgodne z konstytucja prosze szanownej pani.A tak wogole kobiety sa strasznie msciwe, zawziete i egoistyczne a nie altruistyczne i tak jak Pani naginaja fakty;)

2007.7.13 19:58:24

tak to jest z kobietami moze w kazdej chwili powiedziec ze molestowales dziecko i jusz nie masz szans na opieke polskie prawo polskie sądy .aby kupa smiiechu

2007.8.25 2:39:53

Witaj.Bardzo Cię szanuję za walkę o dziecko-TWOJE DZIECKO!!!Mamy taki sam problem.Moja żona pobiła najstarszego 13 letniego syna i wyprowadziła się do kochanka z dwójką młodszych synów.Jeszcze nie jesteśmy po rozwodzie,a ona już walczy o odebranie mi praw rodzicielskich na wszystkie dzieci.Najstarszy syn jest ze mną i nie chce do niej iść.Toczy się sprawa o pobicie syna przez nią.Obecnie ona często pije i przychodzi do mnie i się awanturuje.Ale ja nie poddaję się-będę walczył.Tym bardziej że mam atut w ręku(tak mi się wydaje) - obdukcję z pobicia syna. Jest jeszcze jeden problem-ona teraz mnie oskarża o znęcanie się moje nad nią. Co z tego wyjdzie - życie pokaże.

2007.10.2 11:57:41

droga asiulo, sama sobie urodz dziecko, a nie zawalczaj o dziecko innej kobiety!

2007.11.16 23:57:6

ojciec powiniwn miec takie samo prawo......ja goscia rozomiem w jakiej jest sytuacji!!!bo mam taka sama tez musialem sie wyprowadzic .obecnie mam inna kobiete ktura muj syn bardzo kocha i chce byc zemna.tez placze do sluchawki kiedy z nim rozmawiam nawet nie morze domnie zadzwonic. kiedy pytam czemu to ze matka mu nie pozwala .a mnie szlak trafia ....

2007.12.9 11:7:32

Masz rację - ojcowie powinni miec takie same prawa jak matki. Włączając w to wstawanie po nocach do chorego dziecka, branie opieki (zwolnień lekarskich), branie prac zleconych (żeby nastarczyć na dziecka potrzeby, bo alimenty to kpina), jeżdżenie z nim po lekarzach, badaniach, sanatoriach, wożenie go (czyt. tracenie czasu na dojazdy) na zajęcia dodatkowe i inne takie. Dopóki ojcowie nie będą odpowiedzialnie dzielic się obowiązkami przy dziecku, dopóty my (wredne skuki, matki po rozwodzie) nie będziemy się godzić na niektóre Wasze żądania (mam na myśli te egoistyczne żądania). I oczywiście trzeba nas będzie za to potępiać. Jakby się dało, to ustawić pod pręgierzem;)

2007.12.28 15:1:26

Moja sprawa rozwodowa trochę się już ciągnie. Niebawem mam kolejna rozprawę. Sam widzę, że Sądy są omylne i to w sprawach merytorycznych. Dostałem nawet wezwanie z data o rok do tyłu. Gdyby teraz się uparli to mogli by mi wmówić że nie wstawiłem się na rozprawę 16 stycznia 2007 roku, a ja wezwanie odebrałem. Dobra; pisze teraz pierdoły. Staram się w procesie rozwodowym o ograniczenie praw dla matki. Spodziewam się walki z wiatrakami. Powiem Wam tatusiowie, że warto walczyć o swoja godność i ojcostwo chociaż by po to aby kiedyś dziecko nie miało pretensji że Go olałeś!!! Mój synek 6 lat i córka 4 lata już jest dumna ze mnie. Widzimy się teraz 4 razy w tygodniu w sumie 10 godzin. Wcześniej teściowa skutecznie przez 9 miesięcy zamykała dzieci przed ojcem. Teraz mam święty spokój z teściami, po prostu nie uczestniczą w naszych kontaktach. Życzę wszystkim tatusiom dobrych relacji z własnymi dziećmi. I jeszcze jedna dyskretna rada, nagrywajcie na MP3 wasze spotkania, aby Wam niczego złego nie zarzucili.

2008.1.8 22:37:10

MOJA ŻONA ROSJANKA PORWAŁA MI DZIECKO DO ROSJI, CO JA MOGĘ ZROBIĆ OD ROKU SIĘ NIE IWDZIAŁEM Z DZIECKIEM. MIAŁA POJECHAĆ NA WAKACJE A NIE WRÓCIŁA W OGÓLE, PROSZĘ O INFORMACJE NA MAIL BBU@VP.PL POZDRAWIAM

2008.1.11 2:33:9

Nie wie kto takie bzdury może pisać. Prosze się nie wypowiadać na takie tematy skoro nie zna się ich do końca.

2008.2.5 19:46:26

mam dokladnia takie same problemy z moja Gwiazdka, jednak dziecko mam dopiero 3,5 roku

2008.2.24 14:57:16

wszystko co dzis tu przeczytalem jest jak zyw z mojego zycia. jestem dopiero na poczatku drogi, bo Gwaizdka moja uniemizliwi mi kontakty z synem i oddala sprawe do sadu.

2008.2.24 15:9:20

żal mi Ciebie, bo musiałas przejsć przez piekiełko, które sama pewnie stworzyłaś skoro tak piszesz. Ja uwazam , chociaż sama jestem kobietą, że niektóre " baby" bo innaczej je nie mozna nazwać są często niedojrzałymi egoistkami, które manipulują całym swoim otoczeniem aby osiągnać swój cel bez myśli o prawdziwym dobru swojego dziecka. Uwazam, ze wiele rodziców najpierw powinno pójść do "szkoły dla rodziców" zanim podejmą decyzję o potomstwie. pozdrawiam

2008.5.30 11:11:25

Najpierw zajmij sie tym, zeby przeprowadzic dobrze sprawe rozwodowa. Wnioskuj o rozwod z jej winy, powiedz ze ciebie wygnala z mieszkania, ze zaniedbuje dziecko, ze mieszka z innym. Zbieraj jak najwiecej dowod i przygotuj nazwiska i adresy swiadków dla sądu, musi być minimum dwóch. Jak bedziesz mial z jej winy to bedzie Ci latwiej walczyc dalej. Ale zaznaczam, ze to nie bedzie łatwe. To jest wojna nerwów, nie zgadzaj sie na żadne ugody bo nic z tego nie bedziesz miał. Jakiś procent facetów wygrywa spawy z winy kobiety ale mały. Jak bedziesz mial z jej winy to bedziesz mogl dozywotnio podawac ja o alimenty na siebie gdy nie bedziesz mial dochodu.

2008.7.19 11:57:36

100% kobiet w sądach rodzinnych i placówkach wychowawczych? A kto Wam panowie nie pozwala ukończyć studiów pedagogicznych itp.? No najczęściej w oczach facetów z "panem pedagogiem" jest coś nie tak, bo to przecież zawód dla bab. Facet musi przecież być męski i wykonywać najlepiej zawód ochroniarza! Ja skończyłam pedagogikę i powiem szczerze, że mężczyzn na roku mięliśmy pięciu z czego dwóch obroniło pracę mgr. I jeszcze jedno - który mężczyzna tzw. głowa domu chciałby zarabiać tyle co panie z kuratorium lub opieki społecznej? Więc przy następnej wypowiedzi zastanówcie się dlaczego sami nie zaplanowaliście sobie pracy w sądzie rodzinnym lub w szkole. Z doświadczenia wiem, że jest to tak ciężka praca, że nie zazdroszczę tym ludziom, którzy przecież muszą podjąć za Was tak ważną życiową decyzję. Skoro dorośli i zakładam odpowiedzialni ludzie nie mogą się kulturalnie rozejść i zadecydować z powagą o losie swoich przecież największych skarbów w życiu - to nie miejcie pretensji do obcych ludzi, bo to przecież nie oni tak naprawdę powinni decydować za Was. Macie swoje serca, rozum i przecież kiedyś chyba kochaliście się skoro podjęliście decyzję o stworzeniu rodziny i planowaniu dzieci?. Nie sąd tylko Wy sami powinniście odpowiedzialnie pozałatwiać swoje osobiste sprawy. Walki w sądach tylko niszczą jeszcze bardziej wasze kontakty - na siłę to się tylko włosy wyrywa!

2008.8.7 11:14:31

jak widzisz mowa jest tu o dziecku a nie o właścicielkach, a jak nie masz siły to się połóż. zazwyczaj niszczył właścicielke psychicznie mało tego lał ją a ona nic , nic ona tylko chroniła dziecko a przed kim ty chroniłaś dziecko skoro nie masz nic do zarzucenia ojcu dzziecka. nie wiecie czego chcecie nie ułożyło ci się i niszczysz go psychicznie swoimi pomysłami nie rozumiem

2008.8.16 12:25:7

Życze Ci chłopie jak naljepiej ale polskie prawo traktuje ojców jak reproduktorów którzy mają tylko płacić alimenty,więc nie nastawiaj się na wiele!

2008.8.25 15:38:13

jestem w trakcie rozwodu,wyprowadziłam sie z domu razem z dziećmi,ponieważ mąż przy dzieciach wyzywał mnie i ordynarnie mowil o seksie zresztą na tym punkcie mial bzika.Jestem w nowym związku,dzieci i nowy partner mają ze sobą super kontakt.Problem jest tego typu coreczka nie chce spotkać sie z tata,wspomina niektóre nieprzyjemne sytuacje ktorych byla światkiem.Mąż i jego rodzina twierdzą że to ja namawiam ją przeciwko tacie a tak nie jest.Mieliśmy przeprowadzane badania psychologiczne z których wynika że córeczka silnie związana jest z mama i bratem a tata nie zna zabardzo potrzeb dziecka-ważne są jego potrzeby.Mąż już raz dostal postanowienie by zabrać ją na kilka dni wbrew opinii psychologów,odwołałam się.Gdy przyjechał po nią z policją mała uciekła i schowała się za fotel.Namawialiśmy ją by porozmawiała z tatą,że jej nic nie grozi ale nadal nie chciała tego spotkania mówiła że tata ją zabierze i nie odda.Policjanbt sam stwierdził

2008.11.30 20:38:38

Jesteś pusta jak dzwon zygmunta, ni obrażając dzwonu!!!
Męszczyzna, który kocha, tworzy swojemu dziecku taki dom, jakiego kobieta nigdy nie jest w stanie zbudować bez innego męszczyzny, mam obecnie dwóch przyjaciół, którzy walczą o swoje dzieci i oddałabym wszystko, żeby mogli je zatrzymać, bo ich żony...
Szkoda gadać, znowu poczuły, że mają po 16 lat!
Bez komentarza!!!

2009.2.17 0:28:51

musze powiedziec ze najlepiej zajmij sie tym jak to okreslasz swoim mezczyzna a od dziecka wara wystarczy ze zabrałas meza i ojca i zburzyłas rodzine i poczucie bezpieczenstwa temu dziecku ,ale zycia nie przezyłas i mysle ze weczesniej czy pozniej palec Bozy zrobi swoje bo pamietaj na czyims nieszczesciu szczescia nie zbudujesz to tyle

2009.5.3 11:9:40

to ty dasz jej na utrzymanie i tyle

2009.5.3 11:22:3

Ojcowie trzymajcie sie ,to co kobiety wyrabiaja jest niewybaczalne..Sa okrutne ,przebiegle i za pieniadze zrobia wszystko ...ohyda ...Wielu ojcow kocha bardziej swoje dzieci niz matki...to tak sie tylko nazywa "matczyna milosc"-wiele kobiet tylko wykorzystuje swoje dzieci by "wydoic ojcow"-a to powinno byc karane--To nie jest sprawiedliwosc.....

Kobieta

2009.5.26 20:31:50

Zgadzam sie z pogladem, kobiety sa czesto ..mimo inne.. powodem rozpadu" rodziny ... i prawo wyglada czesto nieugniete - slepe,!! przeciez dzecko ma rodzicow!! .nie matke tylko.. ktora moze dla dziecka byc tym najlepszym."".....i jak czesto sie sprawda,ze wlasnie ojciec jest dla dziecka wszytkim...a matka tylko wydzieraniem piniedzy do wlasnych celow............taka jest czesto prawda !!

2009.6.28 18:39:5

moje zdanie jest takie trzeba coś z tym zrobić !!!!!!!!!!!!!!

Do czego dążę prawo o opiece ojców nad dzeićmi jest przestarzałe z góry sie zakłada ze tą funkcję ma sprawować matka ale tak naprawdę czy ktoś sie zastanowił nad tym czy sie "my faceci "różnimy od kobiet chodzi mi o opieke w zasadzie niczy wiec dlaczego jest to prawo odbierane nam dlaczego nie mówi sie o takich sprawch głośno !!!!!!! np matka zabiła dziecko, matka wyrzyciła dziecko przez okno, matka pożyciła noworodka, kolęzanka matki wyrzuciła dziecko z drugiego piętra, matka wyrzuciła dziecko na ulicę bo nie odrobiło lekcji,takich cytatów mogę przytaczać wiele wystarczy poszykać tych wiadomości w internecie jest tego bardzo dużo Ale jesli chodzi o ojca robi sie z niego MĘCZENNIKA jak zawini potępa sie go bo jest silniejszy wiekszy bzdura tak jak i mężczyzni tak i kobiety mają uczycia z tego co wiem prawo to sie zmienia ale żeby uzyskać opiekę nad dzieckiem ojciec przechodzi d

2009.7.22 5:12:1

witam co do nie ktorych czytanych teraz odpowiedzi to nie proponuje abyś jechał po dziecko z policja ja tak próbaowałem i pani sedzia powiedziała że jesli sie to powtórzy z to beda ukarani rodzice jak rowniez policjanci którzy pojadą po dziecko.W sumie z jednej strony jest racja bo liczy sie dobro dziecka. Ja mam 6 letnia córeczke i nietety też mam przeboje z moja byłą. pierwsze to rzeczywiście musisz zlożyć wniosek o ustalenie kontaktów z dzieckiem gdzie musisz podać jakie dni i w jakich godzinach wiem z doswiadzcenia też ze lepiej podaj sobie również świeta i okres wakacyjny. Jeśli to będziesz miał to wtedy bedzie musiała dać Ci dziecko jeśli dalej będzie robiła problemy to wwtedy musisz to zgłośić w sądzie i wtedy Sąd może ja ukarać karą grzywny nawet do tysiąca złotych i do bólu tyle razy az się nauczy stosować. Mam prawie taka samą sytuacje córka nie chce iść do matki a matka twierdzi że uja rozpieszczam córke bo mam pieniądze i Mała ma wiele atrakcji nie mówiąc już o tym że mam lepszy kontakt z córką. Teraz próbuje mi odebrać prawa i zmniejszyć widzenia z dzieckiem tak więc wiem co to znaczy chodzić po sądach i ile czasu to zajmuje ale czasami nie ma wyjścia i niestety jako ojcowie zawsze jesteśmy spaleni w przedbiegach bo nie wiem czemu ale matka zawsze jest ważniejsza choćby nie wiem jaka był.Życze powodzenia. Jeśli byś potzrabował mam wzory wniosków.

2009.9.24 9:59:9

Droga Blond, zapominasz o jednej istotnej sprawie. To my, kobiety przyzwyczaiłyśmy mężczyzn dotego jak jest. Nigdzie nie jest napisane, że musisz odwozić dzieci na dodatkowe zajęcia i. cyt. tracić czas. Dla mnie każda chwila spędzona z dziećmi moimi czy mojego partnera, to wielka radość. On także walczy o swoje dzieci. Itrzymam kciuki za niego i za każdego innego mężczyznę, który z miłości do swoich dzieci i DLA ICH DOBRA, podejmie tę walkę.

2009.11.10 17:1:29

piatka za wypowiedz .Mam takom samom sytuacje za miesiac sprawa robie co moge zeby wygrac rocznom curke matka odeszla do innego a dziecko ma roczek .Wogule sie niezajmowala dzieckiem ale z zawisci na kopie po demnom dolki zeby sprawe wygrac ja jestem pewien ze dziecko sie przy niej zmarnuje dlatego moim obowiazkiem jest je wygrac i jestem na dobrej drodze .Niemam juz sil do niej jezdzi na policje gada niestworzone zeczy itp ale wierze ze dzieki mojej wytrwalosci je wygram .pozdrawiam ojcuw w podobnej sytuacji jak wiecie ze macie racje walczcie jak tygrysy puki czas

2010.1.13 22:17:5

powiem jeszcze tak te matki co niszczom malzenstwo a walczom o dzioecko to tak naprawde tego dziecka niekochajom bywa ze znudzil jej sie kutas i bendzie robila wszystko zeby z nim niebyc a takie to skaczone kurw y nic wiecej

2010.1.13 22:33:34

Odebrać dziecko, utrudniać kontakty z ojcem, to świadczy o tym jak nisko upadliśmy jako rodzice.MATKA KTÓRA UTRUDNIA KONTAKT OJCA Z DZIECKIEM DZIAŁA NA SZKODĘ DZIECKA. CZĘSTO NP.SĘDZIA AMERYKAŃSKI W OGÓLE ZABIERA TAKIEJ MATCE DZIECKO I TO OD RAZU, I DLATEGO W US JEST DUŻO MNIE TAKICH SPRAW. A U NAS :)
Porażka.
www.OpiekaRownowazna.pl

Dzieci wychowywane w izolacji od ojca statystycznie dużo częściej niż ich rówieśnicy
- nie kończą edukacji i mają zaburzenia emocjonalne
- popadają w konflikt prawem i lądują w wiezieniach
- mają problemy z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków
- częściej uciekają z domów i dużo częściej stają się rodzicami już wieku nastoletnim

Osoby z rodziny, znajomi, tzw.specjaliści , instytucje i organizacje stające po jednej stronie konfliktu zmniejszają szanse dziecka na wychowanie w pełnej rodzinie i tym samym szkodzą dziecku.W przypadku rozpadu rodziny należy uszanować prawo dziecka do spędzania czasu, zabawy i zdobywania doświadczeń w równym stopniu od obojga rodziców.Nocleg lub dwa w tygodniu i co drugi weekend to standard w wielu krajach.

Opieka równoważna, wspólna (naprzemienna) z ang. Physical Joint Custody jest to najlepsza i najbardziej powszechna forma opieki nad dzieckiem w przypadku separacji rodziców. Wyniki badań wskazują że dzieci wychowywane w tej formie opieki są dużo lepiej rozwinięte i dużo lepiej sobie radzą w życiu w porównaniu do dzieci wychowywanych przez samotne matki izolujące dzieci od ich ojca. Polega ona na tym że obje rodziców wspólnie wychowują dziecko, dziecko spędza z każdym rodzicem od 1/3 do 2/3 czasu wraz z noclegami. W praktyce młodsze dzieci potrzebują częstszych ale krótszych okresów a dzieci starsze powyżej 3 lat rzadszych ale dłuższych. Np. od 2008 roku sądy na Florydzie w przypadku separacji czy rozwodu gdy oboje rodzice chcą wychowywać dziecko muszą się zgłosić do sądu ze wspólnym planem wychowawczym, w przypadku jego braku sądy stosują tzw. Modelowe plany i tak nap na przykład przykład dla okręgu Miami plan taki zakłada każdy czwartek po zajęciach do piątku rano a w kolejnym tygodniu od czwartku do poniedziałku rano lub po południu w przypadku braku zajęć, święta i wakacje po połowie. Dzieci mają możliwość zdobywania doświadczeń od obojga rodziców, rozwijania się w obecności swojego rodzica w sposób wolny od przeszkód i wpływów rodzica próbującego dominować nad dzieckiem. Jeśli dziecko uczęszczać będzie do rodzica tylko w weekendy jest prawdopodobne, że rodzic pozostanie wykluczony z codziennego życia dziecka co uważane jest przez specjalistów za sprzeczne z dobrem dziecka. W opiece wspólnej nie różnicuje się rodziców na lepszych i gorszych przez ustalanie miejsca zamieszkania przy którymś z nich jedynie ustala czas w którym dziecko przebywa z rodzicem, słowo kontakty zastąpione jest słowem opieka a alimenty ogranicza się tylko do szczególnych przypadków. Wyrok sądu traktujący rodziców równo przez przyznanie proporcjonalnych czasów opieki i gwarantujący dziecku prawo do obojga rodziców to podstawa lepszych relacji między rodzicami co ma ogromne znaczenie dla prawidłowego rozwoju dziecka.

2010.2.28 12:48:53

Witam ja odebrałem mojej byłej syna sadownie i mieszka ze mna juz 3 lata w angli i nie jest to juz takie trudne jak kiedys a w skladzie sedziowskim byly same kobiety i dalem rady.

2010.3.1 11:35:28

slajsen, czy jesteś z siebie teraz zadowolony, że odebrałeś dziecku matkę.
czy wiesz że dzieci gdzie obiera im się jednego kochającego rodzica maja duzo częściej niż inne poważne zaburzenia emocjonalne z myślami samobójczymi włącznie.to nie wychodzi od razu tylko po jakimś czasie .Czy o to ci chodzi.
Bo ja rozumiem odebrać dziecku rodzica wyłącznie w sytuacji powaznej patologii zagrażajacej dziecku w innych przypadkach wg. mnie to przestępstwo wobec dziecka.

W przypadku separacji rodziców dziecko ma prawo do zachowania stałego, równoważnego i bezpośredniego związku z każdym z nich, otrzymywania opieki, edukacji i zdobywania doświadczenia od każdego rodzica i utrzymywania znaczących relacji ze swoimi przodkami i krewnymi od strony obojga rodziców?Prawo Włoskie ust.54 Dzieci wychowywane w izolacji od ojca statystycznie dużo częściej niż ich rówieśnicy
- nie kończą edukacji i mają zaburzenia emocjonalne
- popadają w konflikt prawem i lądują w wiezieniach
- mają problemy z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków
- częściej uciekają z domów i dużo częściej stają się rodzicami już wieku nastoletnim

to samo uważam może dotyczyć jak bezpodstawnie odbierze się dziecku matkę.

Osoby z rodziny, znajomi, tzw.specjaliści , instytucje i organizacje stające po jednej stronie konfliktu zmniejszają szanse dziecka na wychowanie w pełnej rodzinie i tym samym szkodzą dziecku.W przypadku rozpadu rodziny należy uszanować prawo dziecka do spędzania czasu, zabawy i zdobywania doświadczeń w równym stopniu od obojga rodziców.Nocleg lub dwa w tygodniu i co drugi weekend to standard w wielu krajach.

2010.3.5 8:38:44

TU NIE CHODZI O ODBIERANIE ale o prawo do wychowywania swojego dziecka... niemalże we wszystkich wątkach przebija się krzyk na bezsilność mężczyzn walczących o swoje relacje z dzieckiem, a utrudniane właśnie przez matkę!

Ze swojej strony dodam, że wszystko mam jeszcze przed sobą, ale po wydarzeniach ostatnich tygodni to ja pierwszy złożę wniosek o rozwód.

Własne spostrzeżenie, którego tutaj nie znalazłem: Ojcowie, jeżeli ona broni wam kontaktu, ogranicza wasze widzenie i stwierdza, że co najwyżej "dostaniecie" dzień czy dwa w tygodniu to pamiętajcie - żeby w duszy się uśmiechnąc.. to dziecko wreszcie dorośnie (my męzczyźni chcemy je kształtować, nadawać kręgosłup moralny i ono to czuje)i zapyta swojej mamy o to, czemu tatuś tak krótko je odwiedza???
Ciekawe jak się poczuje każda głupia kobieta, która do tego dopuściła..

Inna sprawą jest to, że zabierają nam najpiękniejsze lata z życia naszych dzieci..świat na to pozwala...one same to wiedzą..jakaś farsa

2010.3.12 13:37:29

a ja mam inne pytanie.
co zrobic jak tatus (majacy nieograniczone prawa widzenia z dziecmi) systematycznie od czasu rozwodu ogranicza widzenia z dziecmi? na ferie nie zabiera, na wakacje tylko na 2 tyg. reszta go nie obchodzi, bo nie ma urlopu i ma w nosie co ja wtedy z dziecmi zrobie. czy naprawde matka w PL jest na tak podrzednej pozycji? moze czekac na łaske exa i ucieszyc sie ze w ogole zabral? nikogo nie obchodzi ze wakacje to 2 m-ce, ja staram sie zorganizowac 1 m-ac, dlaczego ojciec nie ma obowiazku (a ja zadnej mozliwosci by to na nim wymoc) zeby zabral dzieci na miesiac wakacji i tydz ferii?? co to za cholerne prawo? czy ojcom sie wydaje ze jak zrobia przelew to sa rozgrzeszeni? jak dziecko chore to ja ide do lekarza, ja kupuje ubrania, rzeczy do szkoly. pieniadze to nie wszystko, trzeba znalezc czas by to zrobic!
od poczatku robilam wszystko zeby dzieci mialy dobry kontakt z ojcem i mowilam im ze "tata kocha i teskni". choc to on poszedl do innej i mialam wielki zal, chcialam by czuli sie kochani, bo brak ojca (nie kazdego oczywiscie!!) i poczucie porzucenia moze zle sie skonczyc dla dzieci.
czy ktos wie, co ja moge w takiej sytuacji zrobic?
bardzo wspolczuje ojcom, ktorym ex zony robia takie trudnosci, ale ja jestem po drugiej stronie - moj ex zabiera dzieci jak mu wygodnie. kiedys powiedzial mi ze "przez to ze tak duzo zajmuje sie dziecmi rzucila go dziewczyna"... czy ja sie musze na to godzic? adwokat powiedzial ze ja niewiele moge zrobic, bo zaden sad nie narzuci ojcu spotkan na sile. wypada zwolnic sie od razu z pracy bo jak pojde z wnioskiem o urlop na 1,5 m-ca to sami mnie wyleja... zenada

2010.3.31 20:15:20

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika