Hydraulik zalał mieszkanie

Pod koniec stycznia tego roku podjąłem decyzję o wymianie grzejników w mieszkaniu. Otrzymałem zgodę wspólnoty na wykonanie wymiany. Znalazłem firmę, która mimo okresu grzewczego zdecydowała się podjąć wykonania tej usługi. Hydraulik, żeby nie spuszczać wody z całego pionu podjął decyzję by grzejniki wymienić metodą zmrażania rur. Przy wymianie drugiego z trzech grzejników w mieszkaniu popełnił jednak błąd i za wcześnie spróbował odkręcić grzejnik. W wyniku tego będąca pod dużym ciśnieniem gorąca woda zalała mi pokój i przedpokój. Hydraulik zapewniał mnie, że ma ubezpieczenie i pokryje straty. Poprosiłem go o spisanie oświadczenia i tak też zrobił, że bierze pełną winę na siebie. Na początku kontakt mieliśmy płynny. Hydraulik zapewniał, że zgłosił szkodę do ubezpieczyciela. Problemem jest to, że do dziś nie było u mnie rzeczoznawcy, nie otrzymałem żadnego numeru szkody. Hydraulik wysłał mi jakiegoś maila, twierdząc, że to do ubezpieczyciela z prośbą o wysłanie zdjęć i wstępnej wyceny strat. Zrobiłem to. Od pewnego momentu jednak kontakt ze sprawcą zdarzenia jest znacznie utrudniony. Nie odbiera telefonu, sporadycznie i zbywająco odpisuje na sms. Minęło ponad 3 tygodnie od zdarzenia i ciężko mi cokolwiek wyegzekwować. W jaki sposób mogę działać żeby uzyskać zadośćuczynienie strat moich oraz kosztów na naprawienie klatki schodowej i zacieków w mieszkaniu sąsiadów? Jakiej kwoty mogę się domagać (mam wrażenie, że on nie ma żadnego ubezpieczenia). Straty szacunkowe są na 23 tys.
Z góry dziękuję za odpowiedź.