WHITE&CASE przestroga dla potencjalnych praktykantów

Do wszystkich tych którzy w przyszłości będą chcieli aplikować do tej kancelarii- moja szczera rada jest taka aby bić się o miejsca w czerwcu. Przeszłam cały proces rekrutacji pomyślnie i zaproponowano mi 6 tygodniowy staż. Rozmowa odbyła się na koniec maja. Zapytano mnie kiedy mogłabym zacząć - zgodnie z prawdą powiedziałam że nie mam już nic oprócz dokończenia ostatniego rozdziału magisterki i obrony, i że mogłabym zacząć od już - z tym że potrzebowałabym 2 dni wolnego na obronę i przygotowanie się do niej. Prawnicy przeprowadzający ze mną rozmowę powiedzieli że nie ma żadnego problemu, i proponują mi abym spokojnie skończyła magisterkę. Zaproponowano mi 21 lipca jako datę rozpoczęcia stażu- na co się zgodziłam.
Później natychmiast miałam dosłać formularz osobowy, cv po angielsku plus formularz tzw "conflict interest". Ostatni mail mam z tego piątku gdzie dosyłałam im swój NIP, a także powiedziałam że mam niedługo obronę i w dniu 21 lipca nie będę miała już statusu studenta - odpowiedziano mi że jak już przyjdę 21 lipca to sobie to zmienimy. Wszystko pięknie ładnie aż tu dziś z rana dostaję telefon że anulują mój staż z powodów od nich niezależnych (!) bo stwierdzili że przedłużą osobie z czerwca staż! Gratulacje dla osoby z czerwca oczywiście, ale nikt nawet nie wspomniał że może być taka hipotetyczna ewentualność z którą powinnam się liczyć, a do tego odmówiłam dwóm innym kancelariom na lipiec i sierpień na praktyki i w tej chwili zostałam bez niczego. Oczywiście umowy podpisanej nie mam, mam tylko maile które wskazują na to że staż został mi przyznany- ale nic z tym nie zrobię. Także moja dobra rada dla przyszłych aplikujących jest taka aby bić się o miejsce w czerwcu, bo nawet jak oficjalnie zostaniecie przyjęci na staż na późniejsze miesiące nie możecie być pewni czy kancelarii się nie odwidzi.