"Wojtek"
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Wojtek pisze:
> Witam
>
> Mój ojciec podpisał w telewizji kablowej świadczącej usługi na terenie
> mkojego miasta umowę. Po powrocie do domu okazało się, że został naciągnięty
> i podpisał coś z czego nie chce korzystać. Czy jest możliwość odstąpienia od
> umowy w ciągu 10 dni? Został poinformowany, że nie ma takiej możliwości.
Faktycznie podpisał w telewizji kablowej, czyli w ich siedzibie, czy
też może u siebie w domu przy pomocy handlowca?
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Użytkownik "Wojtek"
news:f9ceet$8lg$1@news.dialog.net.pl...
> Mój ojciec podpisał w telewizji kablowej świadczącej usługi na terenie
> mkojego miasta umowę. Po powrocie do domu
Pojechal do siedziby TV kablowej?
Lady Heather
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
> > Mój ojciec podpisał w telewizji kablowej świadczącej usługi na terenie
> > mkojego miasta umowę. Po powrocie do domu
>
> Pojechal do siedziby TV kablowej?
===================
Na pierwszej stronie umowy napisane jest, że umowa jest zawarta pomiędzy ...
Dostawcą xxxxx z siedzibą w Gdyni, a umowa była zawarta w
przedstawicielstwie w Elblągu. Czy przedstawicielstwo to też siedziba
Dostawcy? Według mnie nie.
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
> przedstawicielstwie w Elblągu. Czy przedstawicielstwo to też siedziba
> Dostawcy?
a co to znaczy siedziba? lokal przedsiebiorstwa
--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com
http://icic.pl
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Patrze, patrze a tu Wojtek porozsypywal nastepujace haczki:
> Na pierwszej stronie umowy napisane jest, że umowa jest zawarta pomiędzy ...
> Dostawcą xxxxx z siedzibą w Gdyni, a umowa była zawarta w
> przedstawicielstwie w Elblągu. Czy przedstawicielstwo to też siedziba
> Dostawcy? Według mnie nie.
IMHO przedstawicielstwo to tez siedziba firmy. Inaczej, wszystkie umowy
zawierane np u operatorow komorkowych bylyby traktowane jako 'zawarte
poza siedziba firmy'.
Poza siedziba firmy oznacza np przez internet, przez telefon (umowe
dostajesz poczta albo przywozi Ci ja kurier), przedstawiciel firmy
przyjdzie do Ciebie do domu/biura, podpiszesz umowe na ulicy, w kawiarni itp
--
badzio
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Użytkownik "rezist.com"
news:f9chmi$1s5v$1@sparrow.axelspringer.com.pl...
> > przedstawicielstwie w Elblągu. Czy przedstawicielstwo to też siedziba
> > Dostawcy?
>
> a co to znaczy siedziba? lokal przedsiebiorstwa
==============
Jak ma się więc do tego zapis w umowi określający siedzibę Dostawcy w Gdyni
?
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
badzio pisze:
> Patrze, patrze a tu Wojtek porozsypywal nastepujace haczki:
>> Na pierwszej stronie umowy napisane jest, że umowa jest zawarta
>> pomiędzy ...
>> Dostawcą xxxxx z siedzibą w Gdyni, a umowa była zawarta w
>> przedstawicielstwie w Elblągu. Czy przedstawicielstwo to też siedziba
>> Dostawcy? Według mnie nie.
>
> IMHO przedstawicielstwo to tez siedziba firmy. Inaczej, wszystkie umowy
> zawierane np u operatorow komorkowych bylyby traktowane jako 'zawarte
> poza siedziba firmy'.
> Poza siedziba firmy oznacza np przez internet, przez telefon (umowe
> dostajesz poczta albo przywozi Ci ja kurier), przedstawiciel firmy
> przyjdzie do Ciebie do domu/biura, podpiszesz umowe na ulicy, w kawiarni
> itp
Poza siedzibą firmy nie oznacza przez internet lub telefon. Internet
lub telefon oznacza zawarcie umowy za pośrednictwem środków komunikacji
na odległość.
Poza siedzibą firmy sensu stricto to na przykład w mieszkaniu klienta
lub na ulicy.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
> Poza siedzibą firmy nie oznacza przez internet lub telefon. Internet
> lub telefon oznacza zawarcie umowy za pośrednictwem środków komunikacji
> na odległość.
>
> Poza siedzibą firmy sensu stricto to na przykład w mieszkaniu klienta
> lub na ulicy.
=====================
Czy w takim razie w takiej sytuacji nie mam żadnej możliwości odstąpienia od
umowy ?
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Wojtek pisze:
>> Poza siedzibą firmy nie oznacza przez internet lub telefon. Internet
>> lub telefon oznacza zawarcie umowy za pośrednictwem środków komunikacji
>> na odległość.
>>
>> Poza siedzibą firmy sensu stricto to na przykład w mieszkaniu klienta
>> lub na ulicy.
> =====================
> Czy w takim razie w takiej sytuacji nie mam żadnej możliwości odstąpienia od
> umowy ?
Co do zasady - nie. To znaczy można umowę rozwiązać i - jak
przypuszczam - ponieść karę umowną.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Użytkownik "Wojtek"
news:f9cffu$9dh$1@news.dialog.net.pl...
>Według mnie nie.
Ale to co tobie sie wydaje, niekoniecznie jest prawem. Swoja droga wyjasnij
mi jak to mozliwe, ze dorosly czlowiek fatyguje sie do firmy aby podpisac
umowe, a po powrocie uwaza ze podpisal cos, z czego nie chce korzystac? Aby
nie jechal do firmy bo chcial korzystac? Jesli nie jest w stanie podejmowac
swiadomych decyzji to moze nalezy mu uniemozliwic decydowanie?
Lady Heather
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
> >Według mnie nie.
>
> Ale to co tobie sie wydaje, niekoniecznie jest prawem. Swoja droga
wyjasnij
> mi jak to mozliwe, ze dorosly czlowiek fatyguje sie do firmy aby podpisac
> umowe, a po powrocie uwaza ze podpisal cos, z czego nie chce korzystac?
Aby
> nie jechal do firmy bo chcial korzystac? Jesli nie jest w stanie
podejmowac
> swiadomych decyzji to moze nalezy mu uniemozliwic decydowanie?
>
> Lady Heather
------------
To proste. Pojechał do firmy żeby móc korzystać z TV ponieważ poprzedni
abonent zmarł i w związku z tym poprzednia umowa w tym lokalu wygasła.
Kiedyś były anteny zbiorcze i nie było potrzeby podpisywania dodatkowych
umów bo za TV płaciło się w czynszu. Od czasu gdy administracja zlikwidowała
anteny zbiorcze lokator jest zmuszony podpisywać umowę z TV kablową. TV
kablowa z tego co wiem powinna udostępniać tzw, AZART (kilka kanałów) bez
żadnej opłaty i dodatkowych umów. Mój ojciec jako człowiek starej daty nie
bardzo się orientuje w tym całym zamieszaniu i poszedł do TV kablowej i
poprosił o najtańszy abonament, a miła Pani wcisnęła mu jakiś pakiet na 3
lata. I to tyle.
P.S.
lady heathet - twój wniosek dotyczący świadomości bądź nieświadomości
podejmowania decyzji pozostawię bez komentarza bo na forum nie można używać
niecenzuralnych słów.
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Użytkownik "Wojtek"
news:f9cmml$e5h$1@news.dialog.net.pl...
> Mój ojciec jako człowiek starej daty nie
> bardzo się orientuje w tym całym zamieszaniu i poszedł do TV kablowej i
> poprosił o najtańszy abonament, a miła Pani wcisnęła mu jakiś pakiet na 3
> lata. I to tyle.
Starej daty to znaczy nie uczyli go w szkole matematyki? Dostal to o co
poprosil - chcial najtanszy abonament to i dostal najtanszy bo te 3 lata to
pewnie lojalnosciowka w zamian za wlasnie tanie oplaty. Zamiast szukac
dziury w calym, to wiedzac ze ojciec jest nieporadny i nie nadaza z
nowosciami moze bys po prostu mu pomagal w zalatwianiu takich rzeczy? Wtedy
nie musialbys pisac o tym jak staruszka oszukali dajac mu dokladnie to co
zamowil
Lady Heather
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Użytkownik Lady Heather napisał:
> Swoja droga wyjasnij
> mi jak to mozliwe, ze dorosly czlowiek fatyguje sie do firmy aby podpisac
> umowe, a po powrocie uwaza ze podpisal cos, z czego nie chce korzystac?
To proste.
Mogl dzialac pod wplywem emocji: mily/mila sprzedawca, kawa, obietnice
ze wszystko super a w potem w domu przeczytal umowe (np. 3 strony
maczkiem), ktora podpisal w firmie, majac 5 minut do namyslu.
>Aby
> nie jechal do firmy bo chcial korzystac? Jesli nie jest w stanie podejmowac
> swiadomych decyzji to moze nalezy mu uniemozliwic decydowanie?
Nie.
Nalezy zas dbac, by ludzie nie podpisywali pochopnie decyzji,
by mieli czas na przestudiowanie (!) warunkow umowy. Przy typowym
podpisywaniu umow - nie ma na to czasu. Znam firmy, glownie
ubezpieczeniowe, ktore robia "duze oczy", gdy prosze by
regulamin umowy mi pozyczyli PRZED podpisaniem umowy (wtedy
slysze jakis belkot o tajemnicy i takich tam).
Czy Ty zawsze masz czas na dokladna analize, wraz z dyskusja z
prawnikami, na temat umowy ktore podpisujesz?
Dlatego sensowne jest ustanowienie jakiegos okresu (np. 10 dni),
na spokojne przestudiowanie umowy i podjecie decyzji.
--
Pozdrawiam,
Wojtek
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Użytkownik "WOJSAL"
news:f9d9f0$55g$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czy Ty zawsze masz czas na dokladna analize, wraz z dyskusja z prawnikami,
> na temat umowy ktore podpisujesz?
Pewnie cie zdziwie ale zawsze dokladnie analizuje co podpisuje. Z prawnikami
nie dyskutuje, bo nie mam takiej potrzeby:)
> Dlatego sensowne jest ustanowienie jakiegos okresu (np. 10 dni),
> na spokojne przestudiowanie umowy i podjecie decyzji.
Wg mnie sensowne jest zastanowienie sie przed podjeciem jakichkolwiek
dzialan - czy to bedzie klikniecie na jakis link w necie, kupienie jakiegos
badziewia w sklepie czy podpisanie umowy. PRZED a nie PO. A co do meritum -
umowa o kablowke nie jest rownie skomplikowana jak umowa ubezpieczeniowa.
Zapewne miesci sie na jednej kartce i trudno mi sobie wyobrazic aby
zawierala az takie kruczki prawne, zeby sredniorozgarniety czlowiek nie mogl
ich objac rozumem, zwlaszcza jesli przyjechal do firmy z zamiarem jej
podpisania.
Lady Heather
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
> Starej daty to znaczy nie uczyli go w szkole matematyki? Dostal to o co
> poprosil - chcial najtanszy abonament to i dostal najtanszy bo te 3 lata
to
> pewnie lojalnosciowka w zamian za wlasnie tanie oplaty. Zamiast szukac
> dziury w calym, to wiedzac ze ojciec jest nieporadny i nie nadaza z
> nowosciami moze bys po prostu mu pomagal w zalatwianiu takich rzeczy?
Wtedy
> nie musialbys pisac o tym jak staruszka oszukali dajac mu dokladnie to co
> zamowil
>
> Lady Heather
=============
a ciebie nie uczyli kultury??
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Użytkownik "Wojtek"
news:f9f557$27m$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Starej daty to znaczy nie uczyli go w szkole matematyki? Dostal to o co
>> poprosil - chcial najtanszy abonament to i dostal najtanszy bo te 3 lata
> to
>> pewnie lojalnosciowka w zamian za wlasnie tanie oplaty. Zamiast szukac
>> dziury w calym, to wiedzac ze ojciec jest nieporadny i nie nadaza z
>> nowosciami moze bys po prostu mu pomagal w zalatwianiu takich rzeczy?
> Wtedy
>> nie musialbys pisac o tym jak staruszka oszukali dajac mu dokladnie to co
>> zamowil
>>
>> Lady Heather
> =============
> a ciebie nie uczyli kultury??
>
ale dlaczego się unoszisz? Lady napisała słusznie i przyznaję jej w 100%
rację. Należało przypilnować Tatę, albo załatwić to za niego, ja tak
załatwiam wszelkie sprawy za babcię - właśnie po to, aby uniknąć takich
sytuacji. Po prostu osoba w wieku 80 paru lat może najzwyczajniej nie
połapać się pędzącym na złamanie karku do przodu dzisiejszym świecie.
--
pozdrawiam,
Mirek
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
> ale dlaczego się unoszisz? Lady napisała słusznie i przyznaję jej w 100%
> rację. Należało przypilnować Tatę, albo załatwić to za niego, ja tak
> załatwiam wszelkie sprawy za babcię - właśnie po to, aby uniknąć takich
> sytuacji. Po prostu osoba w wieku 80 paru lat może najzwyczajniej nie
> połapać się pędzącym na złamanie karku do przodu dzisiejszym świecie.
---------------
Gdyby człowiek wiedział, że się przewróci to by się położył.
Ale wy pewnie jesteście jeszcze bardzo młodzi i wydaje wam się, że życie
jest czarno-białe. Im szybciej się przekonacie, że tak nie jest tym lepiej
dla was.
Pozdrawiam
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Wojtek pisze:
> Ale wy pewnie jesteście jeszcze bardzo młodzi i wydaje wam się, że życie
> jest czarno-białe. Im szybciej się przekonacie, że tak nie jest tym lepiej
> dla was.
Oczekiwałeś że wszyscy będą się użalać nad Tobą ? Masz nauczkę, na
drugi raz pomóż tacie w załatwianiu spraw, w przyszłości też nikt się
nad Tobą czy tatą nie będzie użalał.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 9 sierpnia 2007 16:49
(autor Wojtek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
>> ale dlaczego się unoszisz? Lady napisała słusznie i przyznaję jej w 100%
>> rację. Należało przypilnować Tatę, albo załatwić to za niego, ja tak
>> załatwiam wszelkie sprawy za babcię - właśnie po to, aby uniknąć takich
>> sytuacji. Po prostu osoba w wieku 80 paru lat może najzwyczajniej nie
>> połapać się pędzącym na złamanie karku do przodu dzisiejszym świecie.
> ---------------
> Gdyby człowiek wiedział, że się przewróci to by się położył.
Ano właśnie.... Słusznie zauważyłeś..... I niestety trzeba to zaakceptować a
nie wymagać chodników z puchu
> Ale wy pewnie jesteście jeszcze bardzo młodzi i wydaje wam się, że życie
> jest czarno-białe.
Nieee.... Jest wielobarwne....
I nie wymagaj, żeby człowiek mógł zerwać dowolną umowę bez konsekwencji, bo
wtedy idea umów jakby przestaje mieć sens. Chyba że uważasz, że umowy mają
obowiązywać tylko jedną stronę?
Rozumiem że są oszuści, naciągacze itp. Ale to była jego decyzja. Mógł
poprosić o podpisanie umowy za 2 dni, jak się z nią zapozna....
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o-katow@zdz.katowice.pl info@bkd.pl serwison@op.pl
acyprys@emmconsulting.com.pl wakacje@lvc.pl
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Ze sie wtrace.
> Starej daty to znaczy nie uczyli go w szkole matematyki? Dostal to o co
> poprosil - chcial najtanszy abonament to i dostal najtanszy bo te 3 lata
> to pewnie lojalnosciowka w zamian za wlasnie tanie oplaty. Zamiast szukac
> dziury w calym, to wiedzac ze ojciec jest nieporadny i nie nadaza z
> nowosciami moze bys po prostu mu pomagal w zalatwianiu takich rzeczy?
> Wtedy nie musialbys pisac o tym jak staruszka oszukali dajac mu dokladnie
> to co zamowil
matematyki to raczej ty powinenes sie podszkolic.
Poszedl czlowiek zaplacic za to by miec podstawowe kanaly w tv, a ci
wcisneli mu pakiet na trzy lata.
Miom zdaniem, to ta kablowka (jak niestety wiekszosc firm w Polsce) niezli
naciagacze, zobaczyli, czlowiek starszej daty, nie bedzie dociekac,
awanturzyc sie, wiec dawaj. Czy ktos mu wyjasnil za co bedzie placic? Czy
ktos mu wytlumaczyl na czym to polega?
Watpie. Uwazam, ze pracownik tej firmy to zwylky zakomleksiony czlowieczek
ktory mysli, ze jest "dobry".
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
> I nie wymagaj, żeby człowiek mógł zerwać dowolną umowę bez konsekwencji,
> bo
> wtedy idea umów jakby przestaje mieć sens. Chyba że uważasz, że umowy mają
> obowiązywać tylko jedną stronę?
W krajach cywilizowanych istniej cos takiego jak "czas do rozmyslenia sie" i
wynosi 14 dni. W ciagu 14 dni mozesz bez ZADNYCH kosztow wycofac sie z
KAZDEJ umowy.
Bywa, ze czlowiek znajdzie miedzy czasie lepsza oferte, malo tego, zdarzy
sie, ze nagle zmieni sie sytuacjia osobista, czasem decydujace sa czynniki
trzecie. Niestety, to jest wylacznie w krajach cywilizwoanych, na dzikim
wschodzie to nie do pomyslenia jak widac.
I jak widzisz, umowy sa, maja sens i obowiazuje obydwie strony, przy czym
pamietaj, ze zawsze strona klienta jest na pozycji duzo gorszej niz firmy.
Okres 14 dni ustawodawca umotywowal, ze jest to wystarczajacy czas na
przekonanie sie do oferty/towaru i zasadnosci dokonania tranzakcji.
Krajem tym jest Wielka Brytania.
> Rozumiem że są oszuści, naciągacze itp. Ale to była jego decyzja. Mógł
> poprosić o podpisanie umowy za 2 dni, jak się z nią zapozna....
Co stoi na przeszkodzie by wielka firma uznala jego prosbe o skasowanie
umowy?
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Dnia Thu, 09 Aug 2007 21:50:47 +0000, swen napisał(a):
> W krajach cywilizowanych istniej cos takiego jak "czas do rozmyslenia
> sie" i wynosi 14 dni. W ciagu 14 dni mozesz bez ZADNYCH kosztow wycofac
> sie z KAZDEJ umowy.
Uwaga na nisko przelatujące kwantyfikatory.
Wyobraź sobie że masz lodziarnię. Przychodzi klient, prosi o malinowe, wy
mu dajesz, on płaci. Właśnie zawarliście umowę sprzedaży.
Chciałbyś żeby ci przyszedł za 14 dni i wycofał się z tej umowy bez
żadnych kosztów?
[...]
>
> Co stoi na przeszkodzie by wielka firma uznala jego prosbe o skasowanie
> umowy?
>
A co ma do tego wielkość firmy?
p. m.
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
>> W krajach cywilizowanych istniej cos takiego jak "czas do rozmyslenia
>> sie" i wynosi 14 dni. W ciagu 14 dni mozesz bez ZADNYCH kosztow wycofac
>> sie z KAZDEJ umowy.
>
> Uwaga na nisko przelatujące kwantyfikatory.
>
> Wyobraź sobie że masz lodziarnię. Przychodzi klient, prosi o malinowe, wy
> mu dajesz, on płaci. Właśnie zawarliście umowę sprzedaży.
>
> Chciałbyś żeby ci przyszedł za 14 dni i wycofał się z tej umowy bez
> żadnych kosztów?
W zasadzie mialem nie karmic trola, ale...
Nie rozmawiamy tu dziecino o lodach, poza tym jak chcesz to dam ci
kiladziesiat linkow na ten temat, tylko po co skoro i tak tego nie
przeczytasz.
Czy naprawde na tych grupach jest az tyle dzieci ktorym trzeba jak w
przedszkolu tlumaczyc?
Mam nadzieje, ze dzieci juz nie beda zasmieciac tego watku.
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
Dnia Thu, 09 Aug 2007 22:55:33 +0000, swen napisał(a):
>>> W krajach cywilizowanych istniej cos takiego jak "czas do rozmyslenia
>>> sie" i wynosi 14 dni. W ciagu 14 dni mozesz bez ZADNYCH kosztow
>>> wycofac sie z KAZDEJ umowy.
>>
>> Uwaga na nisko przelatujące kwantyfikatory.
>>
>> Wyobraź sobie że masz lodziarnię. Przychodzi klient, prosi o malinowe,
>> wy mu dajesz, on płaci. Właśnie zawarliście umowę sprzedaży.
>>
>> Chciałbyś żeby ci przyszedł za 14 dni i wycofał się z tej umowy bez
>> żadnych kosztów?
>
> W zasadzie mialem nie karmic trola, ale... Nie rozmawiamy tu dziecino o
> lodach,
Jak na razie ty mówiłeś o KAŻDEJ umowie, że niby w cywilizowanym
świecie KAŻDĄ umowę można bez ponoszenia każdych kosztów rozwiązać. Ja ci
podałem przykład umowy w przypadku której to raczej nie działa.
[...]
> Czy naprawde na tych grupach jest az tyle dzieci ktorym trzeba jak w
> przedszkolu tlumaczyc?
Niestety, i dodatkowo niektóre mówią do innych per "dziecino" :)
p. m.
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
>>> W krajach cywilizowanych istniej cos takiego jak "czas do rozmyslenia
>>>> sie" i wynosi 14 dni. W ciagu 14 dni mozesz bez ZADNYCH kosztow
>>>> wycofac sie z KAZDEJ umowy.
>>>
>>> Uwaga na nisko przelatujące kwantyfikatory.
>>>
>>> Wyobraź sobie że masz lodziarnię. Przychodzi klient, prosi o malinowe,
>>> wy mu dajesz, on płaci. Właśnie zawarliście umowę sprzedaży.
>>>
>>> Chciałbyś żeby ci przyszedł za 14 dni i wycofał się z tej umowy bez
>>> żadnych kosztów?
>>
>> W zasadzie mialem nie karmic trola, ale... Nie rozmawiamy tu dziecino o
>> lodach,
>
> Jak na razie ty mówiłeś o KAŻDEJ umowie, że niby w cywilizowanym
> świecie KAŻDĄ umowę można bez ponoszenia każdych kosztów rozwiązać. Ja ci
> podałem przykład umowy w przypadku której to raczej nie działa.
Tak, ale watek nie dotyczy lodow. A umowy z operatorem kablowym, coz widac
Polakowi trzeba tlumaczyc dokladnie punk po puinkcie nawet jesli temat jest
scisly to i tak to nic nie zmienia, no bo co... miedzy umowa z operatorem tv
kablowej a sprzedawca lodow roznic nie ma, to to samo.. prawda?
Re: 10 dni na odstąpienie od umowy
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 9 sierpnia 2007 23:50
(autor swen
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
> W krajach cywilizowanych istniej cos takiego jak "czas do rozmyslenia sie"
> i wynosi 14 dni. W ciagu 14 dni mozesz bez ZADNYCH kosztow wycofac sie z
> KAZDEJ umowy.
Chciałem ci odpowiedzieć, ale popatrzyłem w przód wątku
Message-ID:
i mi się odechciało. Wróć jak zrozumiesz zwrot ,,kultura dyskusji''
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: o-katow@zdz.katowice.pl info@bkd.pl serwison@op.pl
acyprys@emmconsulting.com.pl wakacje@lvc.pl
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.