"arkady"
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
>W naszej firmie pensje za maj wyszly z konta firmowego dnia 10 czerwca a
> weszly na konta pracownikow dnia 11 czerwca. Czy jest to naruszenie
> kodeksu pracy i mozliwosc rozwiazania umowy o prace w trybie bez
> wypowiedzenia ze wzgledu na naruszenie przepisow przez pracodawce?
>
IMHO nie. Brak CIEZKIEGO naruszenia obowiazkow wobec pracownika.
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Lookasik napisał(a):
>>
> Brak CIEZKIEGO naruszenia obowiazkow wobec pracownika.
Pewnie że brak ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
http://johnson.cba.pl/
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Lookasik wrote:
> IMHO nie. Brak CIEZKIEGO naruszenia obowiazkow wobec pracownika.
A jakby powiedzmy10-tego pracownik mial zaplacic jakas kare - termin
ostateczny, po ktorym wchodzi np. komornik?
Tak sobie gdybam...
--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Użytkownik "Lookasik"
>
>>W naszej firmie pensje za maj wyszly z konta firmowego dnia 10 czerwca a
>> weszly na konta pracownikow dnia 11 czerwca. Czy jest to naruszenie kodeksu pracy i mozliwosc rozwiazania umowy o prace w
>> trybie bez wypowiedzenia ze wzgledu na naruszenie przepisow przez pracodawce?
>>
> IMHO nie. Brak CIEZKIEGO naruszenia obowiazkow wobec pracownika.
IMHO Tak
Pensja ma być 10 i już.
1. Niepłacenie pensji w terminie jest poważnym nauruszeniem obowiązków pracodawcy.
2. 1-o dniowy poślizg nie ma tu nic do rzeczy, bo te dni od 1 do 10 danego miesiąca już są owym dopuszalnym uswawowym
"poślizgiem". Nic nie stało na przeszkodzie zrobić przelewy 1-ego a nie 10.
3. Jeśli w umowie nie ma inaczej to pensja ma byc 10 a nie 11 u pracownika a nie gdzie na łączach bankowych.
4. W mojej byłej firmie ktos to przerobił i potem w sądzie wygrał ale zawsze jest to metoda "na norze" - czy rzeczywiście nie
można się dogadac ?
A.
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
> 4. W mojej byłej firmie ktos to przerobił i potem w sądzie wygrał ale zawsze jest to metoda "na norze" - czy rzeczywiście nie
> można się dogadac ?
oczywiscie "noże" :)
A.
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Arek Margraf napisał(a):
>
> 1. Niepłacenie pensji w terminie jest poważnym nauruszeniem obowiązków pracodawcy.
Mam być ciężkie, a nie poważne. Ale co to dla ciebie znaczy poważne?
> 2. 1-o dniowy poślizg nie ma tu nic do rzeczy, bo te dni od 1 do 10 danego miesiąca już są owym dopuszalnym uswawowym
> "poślizgiem".
Ales wymyślił. Jaki znów ustawowy poślizg. Jest termin płacenia
wynagrodzeń i on nie przewiduje żadnych poślizgów.
> 3. Jeśli w umowie nie ma inaczej to pensja ma byc 10 a nie 11 u pracownika a nie gdzie na łączach bankowych.
I co z tego. Niewątpliwe jest to naruszenie obowiązków pracodawcy, ale
to nie wystarczy. Ma być ciężkie naruszenie.
> 4. W mojej byłej firmie ktos to przerobił i potem w sądzie wygrał ale zawsze jest to metoda "na norze" - czy rzeczywiście nie
> można się dogadac ?
>
Nie wierze że ktoś wygrał z powodu jednodniowego opóźnienia.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
http://johnson.cba.pl/
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Hikikomori San napisał(a):
[ciach ...]
A gdy go trafi meteor, jak będzie szedł po te wypłatę z jednodniowym
opóźnieniem, to można by mówić o nieumyślnym spowodowaniu śmierci przez
pracodawcę, bo przecież dzień wcześniej meteora tam nie było.
Tak sobie gdybam ...
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
http://johnson.cba.pl/
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Johnson wrote:
> A gdy go trafi meteor, jak będzie szedł po te wypłatę z jednodniowym
> opóźnieniem, to można by mówić o nieumyślnym spowodowaniu śmierci przez
> pracodawcę, bo przecież dzień wcześniej meteora tam nie było.
> Tak sobie gdybam ...
No jest zwiazek przyczynowo-skutkowy jakby...
--
Kami-no kodomotachi-wa mina odoru i inne ksiazki http://tiny.pl/gn6m
____________________________________________________________________
Polska krajem absurdu. Poczytaj o absurdach we wspolczesnym swiecie.
Dopisz własne obserwacje. Zapraszamy na forum: http://tiny.pl/mgcc
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
> Mam być ciężkie, a nie poważne. Ale co to dla ciebie znaczy poważne?
ok nie znam na pamięc ustawy nie wiem jakiego słówka użył ustawodawca. Może być "ciężkie"
>> 2. 1-o dniowy poślizg nie ma tu nic do rzeczy, bo te dni od 1 do 10 danego miesiąca już są owym dopuszalnym uswawowym
>> "poślizgiem".
>
> Ales wymyślił. Jaki znów ustawowy poślizg. Jest termin płacenia wynagrodzeń i on nie przewiduje żadnych poślizgów.
nie więm czy rozumiesz co oznacza że tekst w języku polskim czasami pisze się w cudzysłowiu (to takie znaczki >>"<< na początku
i na koncu wyrażenia). To że do 10 oznacza do 10 wysraźnie napisałem
>> 3. Jeśli w umowie nie ma inaczej to pensja ma byc 10 a nie 11 u pracownika a nie gdzie na łączach bankowych.
>
> I co z tego. Niewątpliwe jest to naruszenie obowiązków pracodawcy, ale to nie wystarczy. Ma być ciężkie naruszenie.
Generlanie prawnicy a zwłaszcza sędziowie mają problemy z fizyką, ale ok zostawmy w gestii sądu określenie tego co jest
"ciężkie" :)
>> 4. W mojej byłej firmie ktos to przerobił i potem w sądzie wygrał ale zawsze jest to metoda "na noże" - czy rzeczywiście nie
>> można się dogadac ?
>>
>
> Nie wierze że ktoś wygrał z powodu jednodniowego opóźnienia.
Twój problem polega na tym że próbujesz wierzyć w fakty a te przyjmuje się rozumem a nie wiarą no i trudno o nich dyskutować. Ja
jedynie moge podać nazwę firmy w jakiej to miało miejsce i rok oraz w jakim to było sądzie. Jeśli hjst możliwość wyciągnięcia
odpowiedniego wyroku to prosze bardzo (oczywiście na priva dla zainteresowanych).
A.
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Arek Margraf napisał(a):
>>> 2. 1-o dniowy poślizg nie ma tu nic do rzeczy, bo te dni od 1 do 10 danego miesiąca już są owym dopuszalnym uswawowym
>>> "poślizgiem".
>> Ales wymyślił. Jaki znów ustawowy poślizg. Jest termin płacenia wynagrodzeń i on nie przewiduje żadnych poślizgów.
>
> nie więm czy rozumiesz co oznacza że tekst w języku polskim czasami pisze się w cudzysłowiu (to takie znaczki >>"<< na początku
> i na koncu wyrażenia). To że do 10 oznacza do 10 wysraźnie napisałem
>
Czyli twierdzisz że słowo "ustawowy" w twojej wypowiedzi nic nie znaczy
po następne słowo jest w cudzysłowie? Do czego mam odnieść to słowo
ustawowy?
Twoja wypowiedz brzmiała tak jakby zasadniczo termin płatności
wynagrodzenia był pierwszym dniem miesiąca a między 1 a 10 był jakiś
ustawowy "poślizg".
>
> Twój problem polega na tym że próbujesz wierzyć w fakty a te przyjmuje się rozumem a nie wiarą no i trudno o nich dyskutować. Ja
> jedynie moge podać nazwę firmy w jakiej to miało miejsce i rok oraz w jakim to było sądzie. Jeśli hjst możliwość wyciągnięcia
> odpowiedniego wyroku to prosze bardzo (oczywiście na priva dla zainteresowanych).
>
Nadal nie wierze.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
http://johnson.cba.pl/
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Hikikomori San napisał(a):
>
> No jest zwiazek przyczynowo-skutkowy jakby...
>
Jak to jakby? Na pewno jest :)
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
http://johnson.cba.pl/
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
arkady wrote:
> W naszej firmie pensje za maj wyszly z konta firmowego dnia 10 czerwca a
> weszly na konta pracownikow dnia 11 czerwca. Czy jest to naruszenie kodeksu
> pracy i mozliwosc rozwiazania umowy o prace w trybie bez wypowiedzenia ze
> wzgledu na naruszenie przepisow przez pracodawce?
>
> arkady
>
>
Pracodawca ma wysłać przelew tak, aby 10 była ona na koncie pracownika.
Natomiast za rażące naruszenie praw pracownika raczej żaden sąd by tego
nie uznał.
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Dnia 11 lip o godzinie 13:23, na pl.soc.prawo, Johnson napisał(a):
> Twoja wypowiedz brzmiała tak jakby zasadniczo termin płatności
> wynagrodzenia był pierwszym dniem miesiąca a między 1 a 10 był jakiś
> ustawowy "poślizg".
A jak interpretujesz art 85 §2 KP?
cite:
".................nie później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni
następnego miesiąca kalendarzowego."
Jak nazwiesz ten "margines" ustalony w KP?
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/smieszne/
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Użytkownik "Artur Ch."
> Dnia 11 lip o godzinie 13:23, na pl.soc.prawo, Johnson napisał(a):
>
>
>> Twoja wypowiedz brzmiała tak jakby zasadniczo termin płatności
>> wynagrodzenia był pierwszym dniem miesiąca a między 1 a 10 był jakiś
>> ustawowy "poślizg".
>
>
> A jak interpretujesz art 85 §2 KP?
> cite:
> ".................nie później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni
> następnego miesiąca kalendarzowego."
>
> Jak nazwiesz ten "margines" ustalony w KP?
Nie wiem do kogo to pytanie ale dla mnie sprawa jest jasna: kasa nalezy się po robocie a można się "spóźnić" (od zwrotu "nie
poźniej" z ustawy) /"pośliznąć"/"przeczekać" max do 10 nastepnego miesiąca kalendarzowego. Czyli w zasadzie powinno się
zapłacić od razu po wykonaniu pracy ale ustawodawca rozumie że można zrobić to troche poźniej (z różnych powodów) i określa
nieprzekrtaczalny termin. W wielu normalnych firmach zresztą robią przelew w ostatni dzień roboczy (albo koło tego) tak że w
pierwszy dzień roboczy nastepnego miesiąca pieniadze są na koncie. A obracanie pieniędzmi pracownika przez 10 dni jest niemile
widziane i traktowane jako wypadek przy pracy a nie jako zasada prowadzenia biznesu. Ale to inna bajka.
A.
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
> widziane i traktowane jako wypadek przy pracy a nie jako zasada prowadzenia biznesu. Ale to inna bajka.
dla jasności "wypadek przy pracy" traktować jako "wpadkę" a nie dosłownie. Już wolę to doać bo jeden z rzmówców potem się
czepia.
A.
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Johnson napisał(a):
> Hikikomori San napisał(a):
>
>>
>> No jest zwiazek przyczynowo-skutkowy jakby...
>>
>
> Jak to jakby? Na pewno jest :)
Johnson, nie ściemniaj studentów, bo zaczną profesorów przekonywać :D
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
> Nie wiem do kogo to pytanie ale dla mnie sprawa jest jasna: kasa nalezy
> się po robocie a można się "spóźnić" (od zwrotu "nie poźniej" z ustawy)
> /"pośliznąć"/"przeczekać" max do 10 nastepnego miesiąca kalendarzowego.
> Czyli w zasadzie powinno się zapłacić od razu po wykonaniu pracy ale
> ustawodawca rozumie że można zrobić to troche poźniej (z różnych powodów)
> i określa nieprzekrtaczalny termin. W wielu normalnych firmach zresztą
> robią przelew w ostatni dzień roboczy (albo koło tego) tak że w pierwszy
> dzień roboczy nastepnego miesiąca pieniadze są na koncie. A obracanie
> pieniędzmi pracownika przez 10 dni jest niemile widziane i traktowane jako
> wypadek przy pracy a nie jako zasada prowadzenia biznesu. Ale to inna
> bajka.
>
> A.
jestes w bledzie, roznica pomiedzy pensja wyplacona ostatniego danego
miesiaca a do dnia 10 kolejnego miesiaca polega na wyliczeniu wynagrodzenia
naetto do wyplaty
trudno wyplacic pensje ostatniego dnia miesiaca jesli pracownik ma
regulowane skladniki wynagrodzenia, ktos przeciez musi to zliczyc, wyliczyc
skladki ZUS, podatek aby wiadomym byla kwota do wyplaty
10 dni poslizgu nie wynika wiec z "widzimi sie" pracodawcy, a z przyczyn
technicznych czyli koniecznosci wyliczenia wartosci netto przy wynagrodzeniu
ze zmiennymi skladnikami
Skoro uwazasz ze w wielu normalnych firmach wyplaca sie ostatniego miesiaca,
znaczy ze nie pracuje tam nikt ze zmiennymi skladnikami, wiec nie sa to
normalne firmy gdyz raczej w kazdej znajdzie sie pracownik majacy zmienne
skladniki wynagrodzenia
grzess
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Artur Ch. napisał(a):
>
> A jak interpretujesz art 85 §2 KP?
> cite:
> ".................nie później jednak niż w ciągu pierwszych 10 dni
> następnego miesiąca kalendarzowego."
>
> Jak nazwiesz ten "margines" ustalony w KP?
>
>
To nie jest żaden margines tylko rozwiązanie na wypadek gdyby strony w
umowie/regulaminie pracy/układzie zbiorowym nie wyznaczyły nic innego i
w dodatku jest to minimalny standard.
Jak w umowie/regulaminie pracy/układzie zbiorowym stoi że wynagrodzenie
jest płatne do 1-go to nie ma żadnych "poślizgów ustawowych" do 10-go ->
ma być pierwszego i już.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
http://johnson.cba.pl/
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
stern napisał(a):
>>
>>> No jest zwiazek przyczynowo-skutkowy jakby...
>>>
>> Jak to jakby? Na pewno jest :)
>
> Johnson, nie ściemniaj studentów, bo zaczną profesorów przekonywać :D
>
Ale przecież to prawda że związek przyczynowo-skutkowy jest.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
http://johnson.cba.pl/
Re: Pensja do 10 czy 11 nastepnego miesiaca?
Dnia 13 lip o godzinie 14:15, na pl.soc.prawo, grzess napisał(a):
> Skoro uwazasz ze w wielu normalnych firmach wyplaca sie ostatniego miesiaca,
> znaczy ze nie pracuje tam nikt ze zmiennymi skladnikami, wiec nie sa to
> normalne firmy gdyz raczej w kazdej znajdzie sie pracownik majacy zmienne
> skladniki wynagrodzenia
No to już ja poruszałem we wcześniejszym poście, ale .... ;)
Znam *kilka* firemek które stosują mechanizm w postaci stawki godzinowej i
nagrody uznaniowej. Te wartości są w UoP. Nie ma tam kiedy jest płacone
wynagrodzenie, ale słownie ustalone jest że na ostatniego dnia za kończący
się miesiąc. Tak też "wpisana" jest data na liście płac.
Myk polega na tym że "balansuje się" nagrodą uznaniową - jeżeli miesiąc ma
np. 20 dni roboczych - nagroda będzie większa, a gdy miesiąc ma 21, 22 dni
robocze nagroda uznaniowa jest mniejsza - ale zachowany jest dochód - który
jest niezmienny od kilku lat.
Kiedy w jednej z takich firemek wskazałem jednemu z ich szefów że winien
prowadzić indywidualną ewidencje czasu pracy pracownika - ten przyjął to do
wiadomości i wprowadził. Po dwóch miesiącach okazało się że pracownicy mają
nadgodziny i ich stawka godzinowa + nadgodziny z niej wyliczone
przewyższają "DOCHÓD" ustalony od lat i nagrodę uznaniową "trzeba by
zminusować" !!!!
Doszło do kuriozum - szef kazał "zlikwidować" wszystkie ewidencje czasu
pracy i "wykreślić" nadgodziny. :)))))
Ściemnia pracownikom że "wypłacę wam za nadgodziny" ale nie możecie ich
.... wpisywać do ewidencji czasu pracy. :)))
Zresztą to akurat kwestia nie bardzo istotna bo co innego na "papierze,
liście płac" a co innego dostają pracownicy "do ręki".
"Dochód" wykazywany jest na poziomie 950, 1080 brutto (wtedy są w miarę
równe podstawy do UZ ;) ) - a dostają na rękę po ok. 1,2 - 1,4 tys.
Nie zdają sobie sprawy że w chwili obecnej zgadzają się na ..... okradanie
siebie na przyszłość.
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/smieszne/
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.