lukeskyobi@vp.pl
Pomocy ile jeszcze będę pracować na um.na czas okreslony ?Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
lukeskyobi@vp.pl napisał(a):
> Pomocy ile jeszcze będę pracować na um.na czas okreslony ?
>
> Data czynności Rodzaj
>
> 30.X.2002 umowa o pracę od 01.XI.2002 - 30.VI.2003
> 14.I.2003 umowa zmieniająca 1/2 na 1 etat, nadal do 30.VI.2003
> 12.VI.2003 umowa zmieniająca um.o pracę do 31.XII.2003
>
> 01.I.2004 umowa o pracę od 01.I.2004 - 31.III.2004
>
> 16.III.2004 umowa o pracę od 01.IV.2004 - 31.XII 2004
> 12.XII.2004 rozwiązanie umowy o pracę z 16.III.2004 na mocy porozumienia stron
>
> 01.XII.2004 umowa o pracę od 01.XII.2004 - 31.XII.2006
>
> Moim zdaniem już umowa z dnia 16.III.2004r. powinna być umową na czas
> nieokreslony, ale rozwiązałem ją na mocy porozumienia, więc czy umowa z
> 01.XII.2004 zatem nie powinna być na czas nieokreslony i tak już ?
>
A zawieszenie zasady trzech umów do dnia 1 maja 2004 roku brałeś pod
uwagę? Muszą być trzy umowy zawarte po 1 maja 2004 roku.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:26d3.000000b2.442519dc@newsgate.onet.pl lukeskyobi@vp.pl
> czy umowa z 01.XII.2004 zatem nie powinna być na czas nieokreslony
> i tak już ? Pomóżcie mi proszę.
Po umowie, która skończy się 31.12.2006 możesz jeszcze raz być zatrudniony
na czas określony. Dopiero kolejna umowa będzie na czas nieokreślony (i to
bez względu na to, co na niej będzie napisane). Warunkiem jest, aby między
umowami nie było przerwy dłuższej niż miesiąc (KP art. 25^1).
No zastrzeżenie najważniejsze - tak jest w obecnym stanie prawnym, trudno
przewidzieć jakie do tego czasu mogą być zmiany.
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
> No zastrzeżenie najważniejsze - tak jest w obecnym stanie prawnym, trudno
> przewidzieć jakie do tego czasu mogą być zmiany.
>
> --
> Pozdrawiam
> Jotte
>
>
I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
Pozdrawiam
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e03nbc$d4t$1@nemesis.news.tpi.pl Blady
> I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
KP tego jasno nie określa, ale IMO - tak.
Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę, założył nową
różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu bardzo), nadal
zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe liczyły się jako
pierwsze.
Jednak nie jestem na 100% pewien jak to wygląda obecnie, więc jeśli ktoś z
grupowiczów wie lepiej, to proszę o sprostowanie.
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
>> I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
> KP tego jasno nie określa, ale IMO - tak.
Trudno żeby jeszcze w kodeksie pracy pisać takie oczywistości.
> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę, założył nową
> różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu bardzo), nadal
> zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe liczyły się jako
> pierwsze.
To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
Wyjątkowo trzeba uwzględnić treść art. 23(1) kp. Choć to też może być
dyskusyjne.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e03qug$mv3$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
>> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
>> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę,
>> założył nową różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu
>> bardzo), nadal zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe
>> liczyły się jako pierwsze.
> To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
W każdym razie były skuteczne.
Dodatkowo przy okazji pozbyto się podstępnej pracownicy, która została
zatrudniona będąc we wczesnym okresie ciąży. Wiedziała o tym, a kiedy ciąża
stała się widoczna zaczęły się liczne wizyty u lekarzy, zwolnienia itp. Zero
pracy. Zaproponowano jej rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i
nieformalną odprawę, byle sobie poszła. Postawiła się twierdząc, że nie
można jej zwolnić, a potem to ona pójdzie na macierzyński a następnie
wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
> wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
> zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
> No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
>
> --
> Pozdrawiam
> Jotte
>
I brawa dla tego przedsiebiorcy, chociaz musiala to byc bardzo mala firma.
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
>
>>> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
>>> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę,
>>> założył nową różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu
>>> bardzo), nadal zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe
>>> liczyły się jako pierwsze.
>> To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
> W każdym razie były skuteczne.
Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
> Dodatkowo przy okazji pozbyto się podstępnej pracownicy, która została
> zatrudniona będąc we wczesnym okresie ciąży. Wiedziała o tym, a kiedy ciąża
> stała się widoczna zaczęły się liczne wizyty u lekarzy, zwolnienia itp. Zero
> pracy. Zaproponowano jej rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i
> nieformalną odprawę, byle sobie poszła. Postawiła się twierdząc, że nie
> można jej zwolnić, a potem to ona pójdzie na macierzyński a następnie
> wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
> zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
> No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
>
Głupia baba. Miała wygraną sprawę.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e044vm$iu8$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
>> W każdym razie były skuteczne.
> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
uprzejmy przeczytać uważnie.
> Głupia baba. Miała wygraną sprawę.
Z firmą, która przestała istnieć?
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
>>> W każdym razie były skuteczne.
>> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
>> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
> Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
> działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
> uprzejmy przeczytać uważnie.
>
Niestety wyraźnie tego nie napisałeś. Założyłem pewną racjonalność
twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
sądem pracy.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e046cp$6h3$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
>>>> W każdym razie były skuteczne.
>>> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
>>> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
>> Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
>> działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
>> uprzejmy przeczytać uważnie.
> Niestety wyraźnie tego nie napisałeś.
A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
firmę".
> Założyłem pewną racjonalność
> twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
uważniej czytać.
> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
Na zawsze.
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Johnson napisał(a):
> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
> sądem pracy.
BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID: olgierd@jabberpl.org |||
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
Fajnie ze mamy panstwo prorodzinne, za ciaze pracownicy placi rodzina
pracodawcy - a zeby sie z tego wymigac musi konbinowac.
Chodzi mi o 30 dni chorobowego, i urlop za ten okres plu wychow. z
macierzynskim.
Ale jest sposob na to zatrudnic samych facetow najlepiej gejow:)!!!!!!!!!!
Debilizm korwa,.
Użytkownik "Olgierd"
news:4425b9c1@news.home.net.pl...
> Johnson napisał(a):
>
>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
>> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
>> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
>> sądem pracy.
>
> BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
> może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
>
> --
> pozdrawiam serdecznie, Olgierd
> ||| JID: olgierd@jabberpl.org |||
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
> A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
> firmę".
>
>> Założyłem pewną racjonalność
>> twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
> Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
> się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
> uważniej czytać.
>
>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
> Na zawsze.
>
Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Olgierd napisał(a):
:
>
>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
>> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
>> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
>> sądem pracy.
>
> BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
> może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
>
Toż właśnie o tym mówię. Zlikwidowanie "działalności" gospodarczej przez
osobę fizyczną, a następnie utworzenie "nowej" działalności gospodarczej
po paru dniach nic nie da. Nawet nie ma potrzeby mówić o przejęciu w
trybie art. 23 (1) kp. Zdolność prawną ma osoba fizyczna, a nie osoba
fizyczna o określonej nazwie działalności. To osoba fizyczna jest
podmiotem praw i obowiązków ze stosunku pracy, a więc cały czas to na
będzie tym samym pracodawcą i wyrejestrowanie i ponowne zarejestrowanie
działalności gospodarczej nie przerwie terminu miesięcznego określonego
w art. 25 (1) kp.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e056at$761$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
>>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
>> Na zawsze.
> Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
> A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
> związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.
A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
od słówka "dodatkowo".
Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
a spółką?
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
> A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
> Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
> Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
A jeśli jest to ta sama osoba fizyczna to cały czas jest to ten sam
przedsiębiorca (firma).
> Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
> od słówka "dodatkowo".
Ja rozmawiałem o art. 24(1) ty najwidoczniej wrzuciałes bez ostrzeżenia
uwagę nie na temat wątku.
> Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
> Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
> czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
> gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
> a spółką?
>
Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
jest cały czas podmiotem praw i obowiązków. Natomiast przy spółkach
handlowych - w rzeczywistości można zlikwidować i nie można mówić że
jakaś kolejna spółka to to samo co poprzednia (pomijam aspekt
przekształcenia)
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Johnson napisał(a):
> Ja rozmawiałem o art. 24(1) ty najwidoczniej wrzuciałes bez ostrzeżenia
> uwagę nie na temat wątku.
Oczywiście 25 (1) kp.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e0alh0$mk3$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
>> A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
>> Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
>> Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
> A jeśli jest to ta sama osoba fizyczna to cały czas jest to ten sam
> przedsiębiorca (firma).
To była spółka cywilna (teraz już zdaje się nie ma spółek cywilnych, tylko
jakoś inaczej się to nazywa?), dwóch kolesi prowadziło działalność
sprzątanie pomieszczeń, mycie witryn i takie tam podobne. Rozwiązali spółkę,
założyli drugą, pani pracownica odeszła z ciążą i kwitkiem.
>> Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą
>> fizyczna a spółką?
> Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
> Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
> prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
> zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
> jest cały czas podmiotem praw i obowiązków.
Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
Gdzie o tym czytać (przepisy)?
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
> To była spółka cywilna (teraz już zdaje się nie ma spółek cywilnych, tylko
> jakoś inaczej się to nazywa?), dwóch kolesi prowadziło działalność
> sprzątanie pomieszczeń, mycie witryn i takie tam podobne. Rozwiązali spółkę,
> założyli drugą, pani pracownica odeszła z ciążą i kwitkiem.
Akurat spółka cywilna też nie ma osobowości prawnej, a podmiotem praw i
obowiązków są jej wspólnicy. Więc pani miała wygarną sprawę.
>> Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
>> Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
>> prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
>> zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
>> jest cały czas podmiotem praw i obowiązków.
> Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
Bo osoba fizyczna nie może się zlikwidować.
> Gdzie o tym czytać (przepisy)?
>
art. 8, art. 33 i następne KC
Polecam również moją pracę magisterską "Charakter prawny spółki cywilnej" ;)
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e0bbod$8ms$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
> Więc pani miała wygarną sprawę.
Dziwne. Ale na tym sie nie znam, więc nie gadam, tylko sobie poczytam.
>> Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
> Bo osoba fizyczna nie może się zlikwidować.
Jak to?? A niejaki Sekuła przecież strzelił sobie w głowę i potem jeszcze
dla pewności 2 razy w serce. ;)
>> Gdzie o tym czytać (przepisy)?
> art. 8, art. 33 i następne KC
> Polecam również moją pracę magisterską "Charakter prawny spółki
> cywilnej"
A gdzie ona jest dostępna?
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
lukeskyobi@vp.pl napisał(a):
> Pomocy ile jeszcze będę pracować na um.na czas okreslony ?
>
> Data czynności Rodzaj
>
> 30.X.2002 umowa o pracę od 01.XI.2002 - 30.VI.2003
> 14.I.2003 umowa zmieniająca 1/2 na 1 etat, nadal do 30.VI.2003
> 12.VI.2003 umowa zmieniająca um.o pracę do 31.XII.2003
>
> 01.I.2004 umowa o pracę od 01.I.2004 - 31.III.2004
>
> 16.III.2004 umowa o pracę od 01.IV.2004 - 31.XII 2004
> 12.XII.2004 rozwiązanie umowy o pracę z 16.III.2004 na mocy porozumienia stron
>
> 01.XII.2004 umowa o pracę od 01.XII.2004 - 31.XII.2006
>
> Moim zdaniem już umowa z dnia 16.III.2004r. powinna być umową na czas
> nieokreslony, ale rozwiązałem ją na mocy porozumienia, więc czy umowa z
> 01.XII.2004 zatem nie powinna być na czas nieokreslony i tak już ?
>
A zawieszenie zasady trzech umów do dnia 1 maja 2004 roku brałeś pod
uwagę? Muszą być trzy umowy zawarte po 1 maja 2004 roku.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:26d3.000000b2.442519dc@newsgate.onet.pl lukeskyobi@vp.pl
> czy umowa z 01.XII.2004 zatem nie powinna być na czas nieokreslony
> i tak już ? Pomóżcie mi proszę.
Po umowie, która skończy się 31.12.2006 możesz jeszcze raz być zatrudniony
na czas określony. Dopiero kolejna umowa będzie na czas nieokreślony (i to
bez względu na to, co na niej będzie napisane). Warunkiem jest, aby między
umowami nie było przerwy dłuższej niż miesiąc (KP art. 25^1).
No zastrzeżenie najważniejsze - tak jest w obecnym stanie prawnym, trudno
przewidzieć jakie do tego czasu mogą być zmiany.
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
> No zastrzeżenie najważniejsze - tak jest w obecnym stanie prawnym, trudno
> przewidzieć jakie do tego czasu mogą być zmiany.
>
> --
> Pozdrawiam
> Jotte
>
>
I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
Pozdrawiam
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e03nbc$d4t$1@nemesis.news.tpi.pl Blady
> I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
KP tego jasno nie określa, ale IMO - tak.
Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę, założył nową
różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu bardzo), nadal
zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe liczyły się jako
pierwsze.
Jednak nie jestem na 100% pewien jak to wygląda obecnie, więc jeśli ktoś z
grupowiczów wie lepiej, to proszę o sprostowanie.
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
>> I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
> KP tego jasno nie określa, ale IMO - tak.
Trudno żeby jeszcze w kodeksie pracy pisać takie oczywistości.
> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę, założył nową
> różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu bardzo), nadal
> zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe liczyły się jako
> pierwsze.
To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
Wyjątkowo trzeba uwzględnić treść art. 23(1) kp. Choć to też może być
dyskusyjne.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e03qug$mv3$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
>> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
>> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę,
>> założył nową różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu
>> bardzo), nadal zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe
>> liczyły się jako pierwsze.
> To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
W każdym razie były skuteczne.
Dodatkowo przy okazji pozbyto się podstępnej pracownicy, która została
zatrudniona będąc we wczesnym okresie ciąży. Wiedziała o tym, a kiedy ciąża
stała się widoczna zaczęły się liczne wizyty u lekarzy, zwolnienia itp. Zero
pracy. Zaproponowano jej rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i
nieformalną odprawę, byle sobie poszła. Postawiła się twierdząc, że nie
można jej zwolnić, a potem to ona pójdzie na macierzyński a następnie
wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
> wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
> zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
> No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
>
> --
> Pozdrawiam
> Jotte
>
I brawa dla tego przedsiebiorcy, chociaz musiala to byc bardzo mala firma.
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
>
>>> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
>>> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę,
>>> założył nową różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu
>>> bardzo), nadal zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe
>>> liczyły się jako pierwsze.
>> To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
> W każdym razie były skuteczne.
Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
> Dodatkowo przy okazji pozbyto się podstępnej pracownicy, która została
> zatrudniona będąc we wczesnym okresie ciąży. Wiedziała o tym, a kiedy ciąża
> stała się widoczna zaczęły się liczne wizyty u lekarzy, zwolnienia itp. Zero
> pracy. Zaproponowano jej rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i
> nieformalną odprawę, byle sobie poszła. Postawiła się twierdząc, że nie
> można jej zwolnić, a potem to ona pójdzie na macierzyński a następnie
> wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
> zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
> No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
>
Głupia baba. Miała wygraną sprawę.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e044vm$iu8$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
>> W każdym razie były skuteczne.
> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
uprzejmy przeczytać uważnie.
> Głupia baba. Miała wygraną sprawę.
Z firmą, która przestała istnieć?
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
>>> W każdym razie były skuteczne.
>> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
>> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
> Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
> działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
> uprzejmy przeczytać uważnie.
>
Niestety wyraźnie tego nie napisałeś. Założyłem pewną racjonalność
twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
sądem pracy.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e046cp$6h3$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
>>>> W każdym razie były skuteczne.
>>> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
>>> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
>> Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
>> działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
>> uprzejmy przeczytać uważnie.
> Niestety wyraźnie tego nie napisałeś.
A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
firmę".
> Założyłem pewną racjonalność
> twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
uważniej czytać.
> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
Na zawsze.
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Johnson napisał(a):
> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
> sądem pracy.
BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID: olgierd@jabberpl.org |||
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]
Fajnie ze mamy panstwo prorodzinne, za ciaze pracownicy placi rodzina
pracodawcy - a zeby sie z tego wymigac musi konbinowac.
Chodzi mi o 30 dni chorobowego, i urlop za ten okres plu wychow. z
macierzynskim.
Ale jest sposob na to zatrudnic samych facetow najlepiej gejow:)!!!!!!!!!!
Debilizm korwa,.
Użytkownik "Olgierd"
news:4425b9c1@news.home.net.pl...
> Johnson napisał(a):
>
>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
>> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
>> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
>> sądem pracy.
>
> BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
> może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
>
> --
> pozdrawiam serdecznie, Olgierd
> ||| JID: olgierd@jabberpl.org |||
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
> A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
> firmę".
>
>> Założyłem pewną racjonalność
>> twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
> Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
> się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
> uważniej czytać.
>
>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
> Na zawsze.
>
Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Olgierd napisał(a):
:
>
>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
>> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
>> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
>> sądem pracy.
>
> BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
> może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
>
Toż właśnie o tym mówię. Zlikwidowanie "działalności" gospodarczej przez
osobę fizyczną, a następnie utworzenie "nowej" działalności gospodarczej
po paru dniach nic nie da. Nawet nie ma potrzeby mówić o przejęciu w
trybie art. 23 (1) kp. Zdolność prawną ma osoba fizyczna, a nie osoba
fizyczna o określonej nazwie działalności. To osoba fizyczna jest
podmiotem praw i obowiązków ze stosunku pracy, a więc cały czas to na
będzie tym samym pracodawcą i wyrejestrowanie i ponowne zarejestrowanie
działalności gospodarczej nie przerwie terminu miesięcznego określonego
w art. 25 (1) kp.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e056at$761$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
>>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
>> Na zawsze.
> Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
> A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
> związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.
A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
od słówka "dodatkowo".
Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
a spółką?
--
Pozdrawiam
Jotte
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
> A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
> Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
> Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
A jeśli jest to ta sama osoba fizyczna to cały czas jest to ten sam
przedsiębiorca (firma).
> Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
> od słówka "dodatkowo".
Ja rozmawiałem o art. 24(1) ty najwidoczniej wrzuciałes bez ostrzeżenia
uwagę nie na temat wątku.
> Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
> Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
> czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
> gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
> a spółką?
>
Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
jest cały czas podmiotem praw i obowiązków. Natomiast przy spółkach
handlowych - w rzeczywistości można zlikwidować i nie można mówić że
jakaś kolejna spółka to to samo co poprzednia (pomijam aspekt
przekształcenia)
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Johnson napisał(a):
> Ja rozmawiałem o art. 24(1) ty najwidoczniej wrzuciałes bez ostrzeżenia
> uwagę nie na temat wątku.
Oczywiście 25 (1) kp.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e0alh0$mk3$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
>> A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
>> Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
>> Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
> A jeśli jest to ta sama osoba fizyczna to cały czas jest to ten sam
> przedsiębiorca (firma).
To była spółka cywilna (teraz już zdaje się nie ma spółek cywilnych, tylko
jakoś inaczej się to nazywa?), dwóch kolesi prowadziło działalność
sprzątanie pomieszczeń, mycie witryn i takie tam podobne. Rozwiązali spółkę,
założyli drugą, pani pracownica odeszła z ciążą i kwitkiem.
>> Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą
>> fizyczna a spółką?
> Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
> Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
> prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
> zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
> jest cały czas podmiotem praw i obowiązków.
Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
Gdzie o tym czytać (przepisy)?
Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś
Jotte napisał(a):
> To była spółka cywilna (teraz już zdaje się nie ma spółek cywilnych, tylko
> jakoś inaczej się to nazywa?), dwóch kolesi prowadziło działalność
> sprzątanie pomieszczeń, mycie witryn i takie tam podobne. Rozwiązali spółkę,
> założyli drugą, pani pracownica odeszła z ciążą i kwitkiem.
Akurat spółka cywilna też nie ma osobowości prawnej, a podmiotem praw i
obowiązków są jej wspólnicy. Więc pani miała wygarną sprawę.
>> Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
>> Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
>> prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
>> zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
>> jest cały czas podmiotem praw i obowiązków.
> Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
Bo osoba fizyczna nie może się zlikwidować.
> Gdzie o tym czytać (przepisy)?
>
art. 8, art. 33 i następne KC
Polecam również moją pracę magisterską "Charakter prawny spółki cywilnej" ;)
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?
W wiadomości news:e0bbod$8ms$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
> Więc pani miała wygarną sprawę.
Dziwne. Ale na tym sie nie znam, więc nie gadam, tylko sobie poczytam.
>> Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
> Bo osoba fizyczna nie może się zlikwidować.
Jak to?? A niejaki Sekuła przecież strzelił sobie w głowę i potem jeszcze
dla pewności 2 razy w serce. ;)
>> Gdzie o tym czytać (przepisy)?
> art. 8, art. 33 i następne KC
> Polecam również moją pracę magisterską "Charakter prawny spółki
> cywilnej"
A gdzie ona jest dostępna?
--
Pozdrawiam
Jotte
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.