Logowanie

Rejestracja

Poprzez założenie konta Użytkownika w serwisie e-prawnik.pl wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu wykonania zobowiązań przez Legalsupport sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie, przy ul. Gabrieli Zapolskiej 36, kod poczt. 30-126, zarejestrowaną w Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie, NIP 676-21-64-973, kapitał zakładowy 133.000,00 zł, zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Równocześnie akceptuję regulamin serwisu e-Prawnik.pl

Bezpłatny dostęp tylko dla zarejestrowanych

masz już konto?

  • Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i akceptuję Regulamin serwisu e-Prawnik.pl (więcej)

  • Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Legalsupport sp. z o.o. informacji handlowej (więcej)


2006-03-25, 11:22

ile jeszcze takich umów na czas określony ?

lukeskyobi@vp.pl

Pomocy ile jeszcze będę pracować na um.na czas okreslony ?

Data czynności Rodzaj

30.X.2002 umowa o pracę od 01.XI.2002 - 30.VI.2003
14.I.2003 umowa zmieniająca 1/2 na 1 etat, nadal do 30.VI.2003
12.VI.2003 umowa zmieniająca um.o pracę do 31.XII.2003

01.I.2004 umowa o pracę od 01.I.2004 - 31.III.2004

16.III.2004 umowa o pracę od 01.IV.2004 - 31.XII 2004
12.XII.2004 rozwiązanie umowy o pracę z 16.III.2004 na mocy porozumienia stron

01.XII.2004 umowa o pracę od 01.XII.2004 - 31.XII.2006

Moim zdaniem już umowa z dnia 16.III.2004r. powinna być umową na czas
nieokreslony, ale rozwiązałem ją na mocy porozumienia, więc czy umowa z
01.XII.2004 zatem nie powinna być na czas nieokreslony i tak już ?

Pomóżcie mi proszę.






--

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!


Odpowiedzi do: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

  • Johnson 2006-03-25, 11:39

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    lukeskyobi@vp.pl napisał(a):
    > Pomocy ile jeszcze będę pracować na um.na czas okreslony ?
    >
    > Data czynności Rodzaj
    >
    > 30.X.2002 umowa o pracę od 01.XI.2002 - 30.VI.2003
    > 14.I.2003 umowa zmieniająca 1/2 na 1 etat, nadal do 30.VI.2003
    > 12.VI.2003 umowa zmieniająca um.o pracę do 31.XII.2003
    >
    > 01.I.2004 umowa o pracę od 01.I.2004 - 31.III.2004
    >
    > 16.III.2004 umowa o pracę od 01.IV.2004 - 31.XII 2004
    > 12.XII.2004 rozwiązanie umowy o pracę z 16.III.2004 na mocy porozumienia stron
    >
    > 01.XII.2004 umowa o pracę od 01.XII.2004 - 31.XII.2006
    >
    > Moim zdaniem już umowa z dnia 16.III.2004r. powinna być umową na czas
    > nieokreslony, ale rozwiązałem ją na mocy porozumienia, więc czy umowa z
    > 01.XII.2004 zatem nie powinna być na czas nieokreslony i tak już ?
    >

    A zawieszenie zasady trzech umów do dnia 1 maja 2004 roku brałeś pod
    uwagę? Muszą być trzy umowy zawarte po 1 maja 2004 roku.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-25, 16:06

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:26d3.000000b2.442519dc@newsgate.onet.pl lukeskyobi@vp.pl
    pisze:

    > czy umowa z 01.XII.2004 zatem nie powinna być na czas nieokreslony
    > i tak już ? Pomóżcie mi proszę.
    Po umowie, która skończy się 31.12.2006 możesz jeszcze raz być zatrudniony
    na czas określony. Dopiero kolejna umowa będzie na czas nieokreślony (i to
    bez względu na to, co na niej będzie napisane). Warunkiem jest, aby między
    umowami nie było przerwy dłuższej niż miesiąc (KP art. 25^1).
    No zastrzeżenie najważniejsze - tak jest w obecnym stanie prawnym, trudno
    przewidzieć jakie do tego czasu mogą być zmiany.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • "Blady" 2006-03-25, 16:23

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    > No zastrzeżenie najważniejsze - tak jest w obecnym stanie prawnym, trudno
    > przewidzieć jakie do tego czasu mogą być zmiany.
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > Jotte
    >
    >

    I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
    Pozdrawiam

  • "Jotte" 2006-03-25, 17:17

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e03nbc$d4t$1@nemesis.news.tpi.pl Blady spam)@wp.pl> pisze:

    > I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
    KP tego jasno nie określa, ale IMO - tak.
    Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
    sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę, założył nową
    różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu bardzo), nadal
    zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe liczyły się jako
    pierwsze.
    Jednak nie jestem na 100% pewien jak to wygląda obecnie, więc jeśli ktoś z
    grupowiczów wie lepiej, to proszę o sprostowanie.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • Johnson 2006-03-25, 17:24

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):

    >> I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
    > KP tego jasno nie określa, ale IMO - tak.

    Trudno żeby jeszcze w kodeksie pracy pisać takie oczywistości.

    > Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
    > sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę, założył nową
    > różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu bardzo), nadal
    > zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe liczyły się jako
    > pierwsze.

    To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
    Wyjątkowo trzeba uwzględnić treść art. 23(1) kp. Choć to też może być
    dyskusyjne.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-25, 17:41

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e03qug$mv3$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
    >> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę,
    >> założył nową różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu
    >> bardzo), nadal zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe
    >> liczyły się jako pierwsze.
    > To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
    W każdym razie były skuteczne.
    Dodatkowo przy okazji pozbyto się podstępnej pracownicy, która została
    zatrudniona będąc we wczesnym okresie ciąży. Wiedziała o tym, a kiedy ciąża
    stała się widoczna zaczęły się liczne wizyty u lekarzy, zwolnienia itp. Zero
    pracy. Zaproponowano jej rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i
    nieformalną odprawę, byle sobie poszła. Postawiła się twierdząc, że nie
    można jej zwolnić, a potem to ona pójdzie na macierzyński a następnie
    wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
    zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
    No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • "Blady" 2006-03-25, 18:09

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]

    > wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
    > zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
    > No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > Jotte
    >
    I brawa dla tego przedsiebiorcy, chociaz musiala to byc bardzo mala firma.

  • Johnson 2006-03-25, 20:15

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):

    >
    >>> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
    >>> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę,
    >>> założył nową różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu
    >>> bardzo), nadal zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe
    >>> liczyły się jako pierwsze.
    >> To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
    > W każdym razie były skuteczne.

    Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.


    > Dodatkowo przy okazji pozbyto się podstępnej pracownicy, która została
    > zatrudniona będąc we wczesnym okresie ciąży. Wiedziała o tym, a kiedy ciąża
    > stała się widoczna zaczęły się liczne wizyty u lekarzy, zwolnienia itp. Zero
    > pracy. Zaproponowano jej rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i
    > nieformalną odprawę, byle sobie poszła. Postawiła się twierdząc, że nie
    > można jej zwolnić, a potem to ona pójdzie na macierzyński a następnie
    > wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
    > zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
    > No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
    >

    Głupia baba. Miała wygraną sprawę.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-25, 20:29

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e044vm$iu8$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >> W każdym razie były skuteczne.
    > Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    > zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
    Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
    działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
    uprzejmy przeczytać uważnie.

    > Głupia baba. Miała wygraną sprawę.
    Z firmą, która przestała istnieć?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • Johnson 2006-03-25, 20:40

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):
    >>> W każdym razie były skuteczne.
    >> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    >> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
    > Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
    > działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
    > uprzejmy przeczytać uważnie.
    >

    Niestety wyraźnie tego nie napisałeś. Założyłem pewną racjonalność
    twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
    Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    sądem pracy.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-25, 20:47

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e046cp$6h3$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >>>> W każdym razie były skuteczne.
    >>> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    >>> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
    >> Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
    >> działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
    >> uprzejmy przeczytać uważnie.
    > Niestety wyraźnie tego nie napisałeś.
    A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
    firmę".

    > Założyłem pewną racjonalność
    > twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
    Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
    się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
    uważniej czytać.

    > Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
    Na zawsze.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • Olgierd 2006-03-25, 22:44

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Johnson napisał(a):

    > Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    > inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    > osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    > sądem pracy.

    BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
    może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ||| JID: olgierd@jabberpl.org |||

  • "astoja" 2006-03-26, 00:03

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]

    Fajnie ze mamy panstwo prorodzinne, za ciaze pracownicy placi rodzina
    pracodawcy - a zeby sie z tego wymigac musi konbinowac.
    Chodzi mi o 30 dni chorobowego, i urlop za ten okres plu wychow. z
    macierzynskim.
    Ale jest sposob na to zatrudnic samych facetow najlepiej gejow:)!!!!!!!!!!

    Debilizm korwa,.

    Użytkownik "Olgierd" napisał w wiadomości
    news:4425b9c1@news.home.net.pl...
    > Johnson napisał(a):
    >
    >> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    >> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    >> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    >> sądem pracy.
    >
    > BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
    > może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
    >
    > --
    > pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    > ||| JID: olgierd@jabberpl.org |||

  • Johnson 2006-03-26, 06:44

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):

    > A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
    > firmę".
    >
    >> Założyłem pewną racjonalność
    >> twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
    > Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
    > się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
    > uważniej czytać.
    >
    >> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
    > Na zawsze.
    >

    Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
    A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
    związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • Johnson 2006-03-26, 06:51

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Olgierd napisał(a):
    :
    >
    >> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    >> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    >> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    >> sądem pracy.
    >
    > BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
    > może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
    >

    Toż właśnie o tym mówię. Zlikwidowanie "działalności" gospodarczej przez
    osobę fizyczną, a następnie utworzenie "nowej" działalności gospodarczej
    po paru dniach nic nie da. Nawet nie ma potrzeby mówić o przejęciu w
    trybie art. 23 (1) kp. Zdolność prawną ma osoba fizyczna, a nie osoba
    fizyczna o określonej nazwie działalności. To osoba fizyczna jest
    podmiotem praw i obowiązków ze stosunku pracy, a więc cały czas to na
    będzie tym samym pracodawcą i wyrejestrowanie i ponowne zarejestrowanie
    działalności gospodarczej nie przerwie terminu miesięcznego określonego
    w art. 25 (1) kp.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-26, 14:28

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e056at$761$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
    >> Na zawsze.
    > Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
    > A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
    > związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.
    A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
    Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
    Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
    Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
    od słówka "dodatkowo".
    Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
    Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
    czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
    gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
    a spółką?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • Johnson 2006-03-28, 08:34

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):
    > A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
    > Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
    > Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.

    A jeśli jest to ta sama osoba fizyczna to cały czas jest to ten sam
    przedsiębiorca (firma).

    > Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
    > od słówka "dodatkowo".

    Ja rozmawiałem o art. 24(1) ty najwidoczniej wrzuciałes bez ostrzeżenia
    uwagę nie na temat wątku.

    > Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
    > Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
    > czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
    > gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
    > a spółką?
    >

    Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
    Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
    prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
    zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
    jest cały czas podmiotem praw i obowiązków. Natomiast przy spółkach
    handlowych - w rzeczywistości można zlikwidować i nie można mówić że
    jakaś kolejna spółka to to samo co poprzednia (pomijam aspekt
    przekształcenia)
    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • Johnson 2006-03-28, 08:35

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Johnson napisał(a):

    > Ja rozmawiałem o art. 24(1) ty najwidoczniej wrzuciałes bez ostrzeżenia
    > uwagę nie na temat wątku.

    Oczywiście 25 (1) kp.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-28, 13:09

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e0alh0$mk3$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >> A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
    >> Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
    >> Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
    > A jeśli jest to ta sama osoba fizyczna to cały czas jest to ten sam
    > przedsiębiorca (firma).
    To była spółka cywilna (teraz już zdaje się nie ma spółek cywilnych, tylko
    jakoś inaczej się to nazywa?), dwóch kolesi prowadziło działalność
    sprzątanie pomieszczeń, mycie witryn i takie tam podobne. Rozwiązali spółkę,
    założyli drugą, pani pracownica odeszła z ciążą i kwitkiem.

    >> Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą
    >> fizyczna a spółką?
    > Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
    > Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
    > prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
    > zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
    > jest cały czas podmiotem praw i obowiązków.
    Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
    Gdzie o tym czytać (przepisy)?

  • Johnson 2006-03-28, 14:55

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):

    > To była spółka cywilna (teraz już zdaje się nie ma spółek cywilnych, tylko
    > jakoś inaczej się to nazywa?), dwóch kolesi prowadziło działalność
    > sprzątanie pomieszczeń, mycie witryn i takie tam podobne. Rozwiązali spółkę,
    > założyli drugą, pani pracownica odeszła z ciążą i kwitkiem.

    Akurat spółka cywilna też nie ma osobowości prawnej, a podmiotem praw i
    obowiązków są jej wspólnicy. Więc pani miała wygarną sprawę.


    >> Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
    >> Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
    >> prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
    >> zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
    >> jest cały czas podmiotem praw i obowiązków.

    > Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?

    Bo osoba fizyczna nie może się zlikwidować.

    > Gdzie o tym czytać (przepisy)?
    >

    art. 8, art. 33 i następne KC
    Polecam również moją pracę magisterską "Charakter prawny spółki cywilnej" ;)

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-28, 22:11

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e0bbod$8ms$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    > Więc pani miała wygarną sprawę.
    Dziwne. Ale na tym sie nie znam, więc nie gadam, tylko sobie poczytam.

    >> Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
    > Bo osoba fizyczna nie może się zlikwidować.
    Jak to?? A niejaki Sekuła przecież strzelił sobie w głowę i potem jeszcze
    dla pewności 2 razy w serce. ;)

    >> Gdzie o tym czytać (przepisy)?
    > art. 8, art. 33 i następne KC
    > Polecam również moją pracę magisterską "Charakter prawny spółki
    > cywilnej"
    A gdzie ona jest dostępna?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • Johnson 2006-03-25, 11:39

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    lukeskyobi@vp.pl napisał(a):
    > Pomocy ile jeszcze będę pracować na um.na czas okreslony ?
    >
    > Data czynności Rodzaj
    >
    > 30.X.2002 umowa o pracę od 01.XI.2002 - 30.VI.2003
    > 14.I.2003 umowa zmieniająca 1/2 na 1 etat, nadal do 30.VI.2003
    > 12.VI.2003 umowa zmieniająca um.o pracę do 31.XII.2003
    >
    > 01.I.2004 umowa o pracę od 01.I.2004 - 31.III.2004
    >
    > 16.III.2004 umowa o pracę od 01.IV.2004 - 31.XII 2004
    > 12.XII.2004 rozwiązanie umowy o pracę z 16.III.2004 na mocy porozumienia stron
    >
    > 01.XII.2004 umowa o pracę od 01.XII.2004 - 31.XII.2006
    >
    > Moim zdaniem już umowa z dnia 16.III.2004r. powinna być umową na czas
    > nieokreslony, ale rozwiązałem ją na mocy porozumienia, więc czy umowa z
    > 01.XII.2004 zatem nie powinna być na czas nieokreslony i tak już ?
    >

    A zawieszenie zasady trzech umów do dnia 1 maja 2004 roku brałeś pod
    uwagę? Muszą być trzy umowy zawarte po 1 maja 2004 roku.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-25, 16:06

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:26d3.000000b2.442519dc@newsgate.onet.pl lukeskyobi@vp.pl
    pisze:

    > czy umowa z 01.XII.2004 zatem nie powinna być na czas nieokreslony
    > i tak już ? Pomóżcie mi proszę.
    Po umowie, która skończy się 31.12.2006 możesz jeszcze raz być zatrudniony
    na czas określony. Dopiero kolejna umowa będzie na czas nieokreślony (i to
    bez względu na to, co na niej będzie napisane). Warunkiem jest, aby między
    umowami nie było przerwy dłuższej niż miesiąc (KP art. 25^1).
    No zastrzeżenie najważniejsze - tak jest w obecnym stanie prawnym, trudno
    przewidzieć jakie do tego czasu mogą być zmiany.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • "Blady" 2006-03-25, 16:23

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    > No zastrzeżenie najważniejsze - tak jest w obecnym stanie prawnym, trudno
    > przewidzieć jakie do tego czasu mogą być zmiany.
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > Jotte
    >
    >

    I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
    Pozdrawiam

  • "Jotte" 2006-03-25, 17:17

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e03nbc$d4t$1@nemesis.news.tpi.pl Blady spam)@wp.pl> pisze:

    > I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
    KP tego jasno nie określa, ale IMO - tak.
    Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
    sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę, założył nową
    różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu bardzo), nadal
    zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe liczyły się jako
    pierwsze.
    Jednak nie jestem na 100% pewien jak to wygląda obecnie, więc jeśli ktoś z
    grupowiczów wie lepiej, to proszę o sprostowanie.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • Johnson 2006-03-25, 17:24

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):

    >> I jeszcze jedno pytanie. Czy to wszystko sa umowy z tym samym pracodawca??
    > KP tego jasno nie określa, ale IMO - tak.

    Trudno żeby jeszcze w kodeksie pracy pisać takie oczywistości.

    > Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
    > sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę, założył nową
    > różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu bardzo), nadal
    > zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe liczyły się jako
    > pierwsze.

    To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
    Wyjątkowo trzeba uwzględnić treść art. 23(1) kp. Choć to też może być
    dyskusyjne.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-25, 17:41

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e03qug$mv3$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
    >> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę,
    >> założył nową różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu
    >> bardzo), nadal zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe
    >> liczyły się jako pierwsze.
    > To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
    W każdym razie były skuteczne.
    Dodatkowo przy okazji pozbyto się podstępnej pracownicy, która została
    zatrudniona będąc we wczesnym okresie ciąży. Wiedziała o tym, a kiedy ciąża
    stała się widoczna zaczęły się liczne wizyty u lekarzy, zwolnienia itp. Zero
    pracy. Zaproponowano jej rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i
    nieformalną odprawę, byle sobie poszła. Postawiła się twierdząc, że nie
    można jej zwolnić, a potem to ona pójdzie na macierzyński a następnie
    wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
    zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
    No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • "Blady" 2006-03-25, 18:09

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]

    > wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
    > zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
    > No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > Jotte
    >
    I brawa dla tego przedsiebiorcy, chociaz musiala to byc bardzo mala firma.

  • Johnson 2006-03-25, 20:15

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):

    >
    >>> Zawarcie umowy z innym pracodawcą rozpoczyna procedurę od początku. Znam
    >>> sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował firmę,
    >>> założył nową różniącą się jedynie nazwą (i to zresztą nie tak znowu
    >>> bardzo), nadal zatrudniał tych samych pracowników a umowy okresowe
    >>> liczyły się jako pierwsze.
    >> To co opisałeś to były działania pozorne pracodawcy.
    > W każdym razie były skuteczne.

    Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.


    > Dodatkowo przy okazji pozbyto się podstępnej pracownicy, która została
    > zatrudniona będąc we wczesnym okresie ciąży. Wiedziała o tym, a kiedy ciąża
    > stała się widoczna zaczęły się liczne wizyty u lekarzy, zwolnienia itp. Zero
    > pracy. Zaproponowano jej rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron i
    > nieformalną odprawę, byle sobie poszła. Postawiła się twierdząc, że nie
    > można jej zwolnić, a potem to ona pójdzie na macierzyński a następnie
    > wychowawczy. A potem to albo zechce sie jej wrócić do pracy, albo może
    > zdecyduje się na kolejne dziecko i znowu pójdzie na...
    > No i poszła, ale na bezrobocie. Słusznie.
    >

    Głupia baba. Miała wygraną sprawę.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-25, 20:29

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e044vm$iu8$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >> W każdym razie były skuteczne.
    > Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    > zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
    Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
    działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
    uprzejmy przeczytać uważnie.

    > Głupia baba. Miała wygraną sprawę.
    Z firmą, która przestała istnieć?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • Johnson 2006-03-25, 20:40

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):
    >>> W każdym razie były skuteczne.
    >> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    >> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
    > Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
    > działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
    > uprzejmy przeczytać uważnie.
    >

    Niestety wyraźnie tego nie napisałeś. Założyłem pewną racjonalność
    twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
    Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    sądem pracy.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-25, 20:47

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e046cp$6h3$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >>>> W każdym razie były skuteczne.
    >>> Skuteczne były tylko dlatego że nikt nie podniósł tej pozorności. Sama
    >>> zmiana nazwy firmy nie jest likwidacją firmy.
    >> Skuteczne były dlatego, że firma została zlikwidowana (zakończono
    >> działalność), a nie zmieniła nazwę. Wyraźnie to napisałem tylko nie byłeś
    >> uprzejmy przeczytać uważnie.
    > Niestety wyraźnie tego nie napisałeś.
    A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
    firmę".

    > Założyłem pewną racjonalność
    > twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
    Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
    się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
    uważniej czytać.

    > Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
    Na zawsze.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • Olgierd 2006-03-25, 22:44

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Johnson napisał(a):

    > Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    > inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    > osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    > sądem pracy.

    BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
    może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ||| JID: olgierd@jabberpl.org |||

  • "astoja" 2006-03-26, 00:03

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ? [OT]

    Fajnie ze mamy panstwo prorodzinne, za ciaze pracownicy placi rodzina
    pracodawcy - a zeby sie z tego wymigac musi konbinowac.
    Chodzi mi o 30 dni chorobowego, i urlop za ten okres plu wychow. z
    macierzynskim.
    Ale jest sposob na to zatrudnic samych facetow najlepiej gejow:)!!!!!!!!!!

    Debilizm korwa,.

    Użytkownik "Olgierd" napisał w wiadomości
    news:4425b9c1@news.home.net.pl...
    > Johnson napisał(a):
    >
    >> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    >> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    >> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    >> sądem pracy.
    >
    > BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
    > może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
    >
    > --
    > pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    > ||| JID: olgierd@jabberpl.org |||

  • Johnson 2006-03-26, 06:44

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):

    > A to co: "Znam sprzed kilku lat przypadek, kiedy pracodawca zlikwidował
    > firmę".
    >
    >> Założyłem pewną racjonalność
    >> twojej pierwszej wypowiedzi, ale jak widać niepotrzebnie.
    > Zamiast czytać i rozumieć - zakładasz, bo w Twym zarozumialstwie wydaje Ci
    > się że wiesz lepiej. Dlatego tak często popełniasz błędy. Trzeba po prostu
    > uważniej czytać.
    >
    >> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
    > Na zawsze.
    >

    Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
    A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
    związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • Johnson 2006-03-26, 06:51

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Olgierd napisał(a):
    :
    >
    >> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność? Chyba na mniej niż 30 bo
    >> inaczej nie gadalibyśmy o tym, przy art. 25 (1) kp A jeśli tak i to była
    >> osoba fizyczna, to i tak jego działania były pozorne i do obalenia przed
    >> sądem pracy.
    >
    > BTW w orzecznictwie przyjmuje się, że także po likwidacji pracodawcy
    > może mieć miejsce przejęcie zakładu pracy w rozumieniu art. 23(1) kp.
    >

    Toż właśnie o tym mówię. Zlikwidowanie "działalności" gospodarczej przez
    osobę fizyczną, a następnie utworzenie "nowej" działalności gospodarczej
    po paru dniach nic nie da. Nawet nie ma potrzeby mówić o przejęciu w
    trybie art. 23 (1) kp. Zdolność prawną ma osoba fizyczna, a nie osoba
    fizyczna o określonej nazwie działalności. To osoba fizyczna jest
    podmiotem praw i obowiązków ze stosunku pracy, a więc cały czas to na
    będzie tym samym pracodawcą i wyrejestrowanie i ponowne zarejestrowanie
    działalności gospodarczej nie przerwie terminu miesięcznego określonego
    w art. 25 (1) kp.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-26, 14:28

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e056at$761$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >>> Na ile niby dni zlikwidował tę działalność?
    >> Na zawsze.
    > Jak ba zawsze, skoro twierdziłeś że potem znów zaczął mieć działalność.
    > A jeśli zlikwidował ją jak twierdzisz na zawsze to jaki to ma niby
    > związek z art. 25 (1) kp. Całkowity odlot.
    A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
    Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
    Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
    Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
    od słówka "dodatkowo".
    Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
    Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
    czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
    gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
    a spółką?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

  • Johnson 2006-03-28, 08:34

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):
    > A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
    > Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
    > Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.

    A jeśli jest to ta sama osoba fizyczna to cały czas jest to ten sam
    przedsiębiorca (firma).

    > Nic nie mówiłem o art. 25^1 KP. Przyczynek do mojej wypowiedzi rozpocząłem
    > od słówka "dodatkowo".

    Ja rozmawiałem o art. 24(1) ty najwidoczniej wrzuciałes bez ostrzeżenia
    uwagę nie na temat wątku.

    > Doradzałem przecież uważniejsze czytanie.
    > Poza tym zauważyłem, że w innej części wątku zacząłeś (wprawdzie nie wiem
    > czemu) odnosić tę sprawę do osoby fizycznej prowadzącej działalność
    > gospodarczą. Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą fizyczna
    > a spółką?
    >

    Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
    Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
    prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
    zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
    jest cały czas podmiotem praw i obowiązków. Natomiast przy spółkach
    handlowych - w rzeczywistości można zlikwidować i nie można mówić że
    jakaś kolejna spółka to to samo co poprzednia (pomijam aspekt
    przekształcenia)
    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • Johnson 2006-03-28, 08:35

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Johnson napisał(a):

    > Ja rozmawiałem o art. 24(1) ty najwidoczniej wrzuciałes bez ostrzeżenia
    > uwagę nie na temat wątku.

    Oczywiście 25 (1) kp.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-28, 13:09

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e0alh0$mk3$1@nemesis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    >> A co wziąłeś? Zresztą mniejsza z tym, abyś dobrze wylądował. ;)
    >> Firma zakończyła działalność. To dozwolone.
    >> Rozpoczęto nową działalność. To również dozwolone.
    > A jeśli jest to ta sama osoba fizyczna to cały czas jest to ten sam
    > przedsiębiorca (firma).
    To była spółka cywilna (teraz już zdaje się nie ma spółek cywilnych, tylko
    jakoś inaczej się to nazywa?), dwóch kolesi prowadziło działalność
    sprzątanie pomieszczeń, mycie witryn i takie tam podobne. Rozwiązali spółkę,
    założyli drugą, pani pracownica odeszła z ciążą i kwitkiem.

    >> Jaką widzisz różnicę w odnośnej sytuacji między osobą
    >> fizyczna a spółką?
    > Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
    > Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
    > prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
    > zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
    > jest cały czas podmiotem praw i obowiązków.
    Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
    Gdzie o tym czytać (przepisy)?

  • Johnson 2006-03-28, 14:55

    Re: ile jeszcze takich umów na czas okreś

    Jotte napisał(a):

    > To była spółka cywilna (teraz już zdaje się nie ma spółek cywilnych, tylko
    > jakoś inaczej się to nazywa?), dwóch kolesi prowadziło działalność
    > sprzątanie pomieszczeń, mycie witryn i takie tam podobne. Rozwiązali spółkę,
    > założyli drugą, pani pracownica odeszła z ciążą i kwitkiem.

    Akurat spółka cywilna też nie ma osobowości prawnej, a podmiotem praw i
    obowiązków są jej wspólnicy. Więc pani miała wygarną sprawę.


    >> Zdolność prawna. PPH Jan Kowalski->likwidacja, a potem powstanie Usługi
    >> Transportowe Jan Kowalski to ta sama osoba fizyczna (z punktu widzenia
    >> prawa cywilnego , pracy), a co a co tym idzie przedsiębiorca, i czasowe
    >> zaniechanie działalności gospodarczej nic nie da, bo to Jan Kowalski
    >> jest cały czas podmiotem praw i obowiązków.

    > Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?

    Bo osoba fizyczna nie może się zlikwidować.

    > Gdzie o tym czytać (przepisy)?
    >

    art. 8, art. 33 i następne KC
    Polecam również moją pracę magisterską "Charakter prawny spółki cywilnej" ;)

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

  • "Jotte" 2006-03-28, 22:11

    Re: ile jeszcze takich umów na czas określony ?

    W wiadomości news:e0bbod$8ms$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
    pisze:

    > Więc pani miała wygarną sprawę.
    Dziwne. Ale na tym sie nie znam, więc nie gadam, tylko sobie poczytam.

    >> Dlaczego likwidację nazywasz czasowym zaniechaniem?
    > Bo osoba fizyczna nie może się zlikwidować.
    Jak to?? A niejaki Sekuła przecież strzelił sobie w głowę i potem jeszcze
    dla pewności 2 razy w serce. ;)

    >> Gdzie o tym czytać (przepisy)?
    > art. 8, art. 33 i następne KC
    > Polecam również moją pracę magisterską "Charakter prawny spółki
    > cywilnej"
    A gdzie ona jest dostępna?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Pomoc prawna online

Opinie naszych klientów

  • Ilona

    ocena usługi:

  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • Martyna

    ocena usługi:

  • hi

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Pajączek

    ocena usługi:

    Bardzo szybka obsługa
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Agnieszka

    ocena usługi:





Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.

Zadaj pytanie – porady prawne w 24h już od 30zł

* pola wymagane