Pan Zbyszek
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-13 19:01, Pan Zbyszek pisze:
> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
Ty (Szanowny Pan) tak serio, czy jaja se robi?
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Fri, 13 Jan 2012 19:01:35 +0100, Pan Zbyszek napisał(a):
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
No, jeśli CI obiecano, to szukaj u siebie w szufladzie :-PPP
--
XL
Re: Ja w sprawie emerytury
On 1/13/2012 12:01 PM, Pan Zbyszek wrote:
> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
obiecanki cacanki.
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Pan Zbyszek"
news:jeprj9$hva$1@mx1.internetia.pl...
> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
W służbach mundurowych jest podobno 100%.
I jeszcze dają podwyżkę na miesiąc przed emeryturą. Może tam zaczynałeś
pracę.
t-1
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 13.01.2012 19:01, Pan Zbyszek pisze:
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
ROTFL
Ty tak poważnie?
Jeśli tak, to porozmawiaj z tym, kto ci obiecywał. Swoją szosą... nie
obiecywał także równości, sprawiedliwości i globalnego komunizmu? ;->
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-13 19:01, Pan Zbyszek pisze:
> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
Pytałem zupełnie poważnie , a widzę , że wszyscy , którzy mi
odpowiedzieli wrócili właśnie z pogrzebu Kim Dzong Ila .
No to po wylaniu morza łez pora się nawodnić !
Zbyszek
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-13 22:18, Pan Zbyszek pisze:
> W dniu 2012-01-13 19:01, Pan Zbyszek pisze:
>> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
>> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
>> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
>> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
>> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
>> pensji .
>> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
>> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
>
> Pytałem zupełnie poważnie , a widzę , że wszyscy , którzy mi
> odpowiedzieli wrócili właśnie z pogrzebu Kim Dzong Ila .
> No to po wylaniu morza łez pora się nawodnić !
> Zbyszek
Wałesa tez obiecal po 100 milionow i co ?
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-13 22:45, Zenek pisze:
> W dniu 2012-01-13 22:18, Pan Zbyszek pisze:
>> W dniu 2012-01-13 19:01, Pan Zbyszek pisze:
>>> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
>>> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
>>> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
>>> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
>>> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
>>> pensji .
>>> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
>>> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
>>
>> Pytałem zupełnie poważnie , a widzę , że wszyscy , którzy mi
>> odpowiedzieli wrócili właśnie z pogrzebu Kim Dzong Ila .
>> No to po wylaniu morza łez pora się nawodnić !
>> Zbyszek
>
>
> Wałesa tez obiecal po 100 milionow i co ?
>
>
Ale za obiecanki nie kazał sobie płacić - a ZUS mi zabrał
przez przez 35 lat dużo pieniędzy .
Re: Ja w sprawie emerytury
"
Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
pensji . "
Powiem tak ciesz sie ze dozyles, twoi nastepcy moga nie doczekac i
skoncza zywot jako niewolnicy jak wiekszosc w tym kraju.
Re: Ja w sprawie emerytury
On 1/13/2012 12:01 PM, Pan Zbyszek wrote:
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
rozwiazania są dwa:
- pracuj do momentu, az twoja emerytura osiągnie 80% ostatniej pensji.
Najwyrazniej jeszze za krotko pracujesz.
- znajdz sobie gorzej płatną pracę w ostatnim miesiacu
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-13 23:34, witek pisze:
> - znajdz sobie gorzej płatną pracę w ostatnim miesiacu
???
Można prosić o rozjaśnienie, bo totalnie zmiażdżyłeś mnie logiką
... ?
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-14, Rafał "SP" Gil
>> - znajdz sobie gorzej płatną pracę w ostatnim miesiacu
>
> ???
>
> Można prosić o rozjaśnienie, bo totalnie zmiażdżyłeś mnie logiką
> ... ?
>
No wtedy bedzie mial 80% ostatniej pensji, wiec nie bedzie mial do
nikogo zalu ;-)
--
Artur
ZZR 1200
Re: Ja w sprawie emerytury
On 1/13/2012 6:37 PM, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:
> W dniu 2012-01-13 23:34, witek pisze:
>
>> - znajdz sobie gorzej płatną pracę w ostatnim miesiacu
>
> ???
>
> Można prosić o rozjaśnienie, bo totalnie zmiażdżyłeś mnie logiką ... ?
chciał mieć 80% ostatniej pensji.
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Pan Zbyszek"
news:jeprj9$hva$1@mx1.internetia.pl...
> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
W czasach gdy Ci to obiecywali to miałeś mieć emeryture wyliczoną na
podstawie lat pracy i zarobków z ostatniego roku pracy. Teraz masz na
podstawie zgromadzonego kapitału. Możesz zaskarżyć Sejm o zmiane zasad
obliczania emerytury (oczywiście do Pana Boga).
pozdr
Re: Ja w sprawie emerytury
Szanowni Państwo .
Moje pytanie było proste :
Czy zwykły obywatel ma szanse zaskarżyć swój kraj i rząd
o niedotrzymanie umowy ?
Zaraz dostanę odpowiedź , że szanse to ma , ale co z tego
jak wyrok będzie niepomyślny . Wtedy ja odpowiem , że wyrok
był wydany przez sędziego , który jest na usługach państwa
bo bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
W związku z tym ten urzędnik /sędzia/ nie jest bezstronny .
Czy w tej sytuacji będę mógł wyrok zaskarżyć do Trybunału
Międzynarodowego .
Drugie pytanie dotyczyło : czy ktoś wie , gdzie szukać starych
przepisów z lat 80 ub. wieku na temat wysokości emerytury ?
A dlaczego pytam ? - bo miałem dobre zarobki , dużo wyższe od
średniej krajowej , ale kilka długich kilkumiesięcznych wyjazdów
z kraju i w całym okresie pracy nie ma ani razu ciągłości 10 lat
co jest podstawą do obliczania .
Pozdrawiam wszystkich zaangażowanych w odpowiedzi
Zbyszek
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 09:25, Pan Zbyszek pisze:
> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
Nie opłaca.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Sat, 14 Jan 2012 09:25:19 +0100, Pan Zbyszek napisał(a):
> Czy zwykły obywatel ma szanse zaskarżyć swój kraj i rząd
> o niedotrzymanie umowy ?
> Zaraz dostanę odpowiedź , że szanse to ma , ale co z tego
> jak wyrok będzie niepomyślny .
Gdyby nawet byl pomyslny, to co mialbys z tego oprocz satysfakcji?
Wygralbys sprawe z golodupcem, ktory juz roztrwonil kase, a przed Toba
dluga kolejka wierzycieli.
Pieniadze z prywatyzacji powinny zostac przeznaczone na fundusz emerytalny.
A zostaly w wiekszej czesci rozdzielone wsrod ubecji, a reszta
roztrwoniona.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 09:25, Pan Zbyszek pisze:
> Szanowni Państwo .
> Moje pytanie było proste :
> Czy zwykły obywatel ma szanse zaskarżyć swój kraj i rząd
> o niedotrzymanie umowy ?
Tak. Do Sztrasburgera. Teoretycznie. Ale PRL składając obietnice nie
obiecywała podporządkowywać się żadnemu takiemu. Więc nawet formalnie i
teoretycznie - szanse żadne.
Druga RP również sprzedała trochę obligacji, które jeszcze u niektórych
się poniewierają. Ale ani PRL, ani III RP, które skwapliwie zagarnęły
majątek powstały w czasach II RP, a stojący na terenie tego kraju, nie
zamierzały się z tamtych zobowiązań wywiązać. Coś tak-jakby "biorę
aktywa, ale nie odpowiadam za zobowiązania". Kuriozum prawne.
Państwo, jakie-by-nie było, czy to II RP, czy III Rzesza, czy ZSRR, czy
PRL, czy III RP (coś dziwnie się zbieżnie pisze z III Rzeszą) zawsze
jest tylko okupantem tego (czy innego) kraju, ciemiężycielem narodu,
złodziejem i wyzyskiwaczem. To mafia-nad-mafie. Nie czuję się
zobowiązany do czegokolwiek wobec tego okupanta. Jak-tylko będę w
stanie, to będę starał się nie dać się ograbić.
Jedyna dla Ciebie rada: skrzyknij paru, zróbcie rewolucję, to będziecie
mogli wziąć co chcecie i nie ponieść za to odpowiedzialności.
Pisałeś też o wielokrotnych wyjazdach z kraju. A co z tamtymi państwami?
Nie zamierzasz ich pozywać?
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil""
>> - znajdz sobie gorzej płatną pracę w ostatnim miesiacu
>
> ???
>
> Można prosić o rozjaśnienie, bo totalnie zmiażdżyłeś mnie logiką ... ?
ty tak poważnie czy jaja sobie robisz?
to przecież logiczne, skoro mu wyliczyli 1500 emerytury, wystarczy znaleźć
robotę za 1875
i wtedy 80 % z tego będzie akurat 1500 i obietnica zostanie spełniona
macso
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Liwiusz"
>> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
>
> Nie opłaca.
opłaca
macso
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Pan Zbyszek"
news:jere6k$t0t$1@mx1.internetia.pl...
> Szanowni Państwo .
> Moje pytanie było proste :
> Czy zwykły obywatel ma szanse zaskarżyć swój kraj i rząd
> o niedotrzymanie umowy ?
jasne że ma,
a masz tą umowę, czy opierasz się na wypowiedziach prasowych z "Głosy
pracy"?
macso
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 13:22, macso pisze:
> a masz tą umowę, czy opierasz się na wypowiedziach prasowych z "Głosy
> pracy"?
>
> macso
On właśnie prosił o pomoc w znalezieniu dokumentów do tych obietnic.
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-13 19:01, Pan Zbyszek pisze:
> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
To może ktoś mi odpowie dlaczego przestępca z więzienia zaskarża
państwo o to że cela za ciasna albo sąsiad mu papierosem dymi
i w Sztrasburgu wygrywa , a zaskarżenie państwa o niedotrzymanie
zawartej przed laty umowy jest jest Waszym zdaniem niemożliwe ?
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 13:34, Pan Zbyszek pisze:
> To może ktoś mi odpowie dlaczego przestępca z więzienia zaskarża
> państwo o to że cela za ciasna albo sąsiad mu papierosem dymi
> i w Sztrasburgu wygrywa , a zaskarżenie państwa o niedotrzymanie
> zawartej przed laty umowy jest jest Waszym zdaniem niemożliwe ?
Bo to nie to państwo.
Pakt o komforcie dla łobuzów podpisało w Brukseli czy innej Lizbonie
właśnie *TO* państwo, to można je ciągać.
No i zupełnie inna sprawa jest, jeśli ciągającym jest zbir, bo z takim,
to trzeba się liczyć. A emeryt, to ma się zamknąć i niezwłocznie zejść.
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 13:20, macso pisze:
>
> Użytkownik "Liwiusz"
>
>>> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
>>
>> Nie opłaca.
>
> opłaca
Nie opłaca.
Ustawa o ustroju sądów powszechnych
art. 91
§ 9. Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na
ubezpieczenie społeczne.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 13.01.2012 19:01, Pan Zbyszek pisze:
> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
Powinnoo Ci się to tak liczyć: to co _teoretycznie_ zgromadziłeś powinno
dać pewną kwotę. Ta kwota powinna być przeliczona na:
[(twój wiek)-(srednia życia) ] podzielić przez 12 miesiący. Taką
powinienieś mieć emeryturę. JEśli zus jakoś obraca tymi pieniędzmi, to
można poczekać na lepszą koniunkturę na giełdzie, ale chyba Zus nie
obraca, jedynie OFE (masz ofe?)
Odpowiedź na inne pytania z pozostałych listów w wątku. Spróbuj policzyć
jak długo pracowałeś za bilety narodowego banku PRL a ile za złotówki
przeliczane na dolary. obawiam się ze za czasów PRL zarabiałeś jakieś
10 - 20 USD z czego emerytury obiecano Ci 80%. To jest właśnie problem
naszych emerytów. (wkrótce mój również, ale ja coś tam mam w ofe). NA
100% te 20 USD wygrasz w Strasburgu.
O ile zdrowie Ci pozwala - pracuj jak najdłużej - nie jako niewolnik,
ale tak aby nie wypaść z rytmu.
Żle to brzmi? Tak wiem. Ale nasze pokolenie musi jakoś przetrwać i dla
naszych dzieci i wnuków należy pogrzebać ZUS, zaorać ziemie i zalać
asfaltem. Jak byś całe życie zbierał inaczej niż w Zus, to albo byś z
tych oszczędności Ty korzystał, albo Twoje dzieci. Jeśli coś możesz
zrobić (nie harować, tylko podejmować słuszne decyzje) dla przyszłych
pokoleń - zrób to.
ToMasz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-13 19:01, Pan Zbyszek pisze:
> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
mnie też wkurwia bo to ja będę płacił na Twoją emeryturę gdybyś dostał
np. 4000 złotych.
Jeżeli przez 30 lat "odkładałeś" na emeryturę po 400 złotych i teraz
przez 30 lat masz z "odłożonych pieniędzy" żyć to można śmiało pominąć
inflację i zysk z pieniądza i w bardzo dużym uproszczeniu można napisać,
że będziesz przez 30 lat otrzymywał te swoje 400 złotych (w obecnej
wartości)
Mało ? Trzeba było odkładać więcej. Rozumiem, że nasz system musi
każdemu dać emeryture bo ludzie są debilami i nie składają sobie na nią
sami. Nie ma u nas OFE czy innych takich ?
Taki stary a nie nauczyłeś się, że u nas w kraju jak nie zadbasz o swoje
to nie masz ?
Icek
Re: Ja w sprawie emerytury
>
> mnie też wkurwia bo to ja będę płacił na Twoją emeryturę gdybyś dostał
> np. 4000 złotych.
---- a ja to myślisz że nie płaciłem na Twojego dziadka i babcie ?
>
> Mało ? Trzeba było odkładać więcej. Rozumiem, że nasz system musi
> każdemu dać emeryture bo ludzie są debilami i nie składają sobie na nią
> sami. Nie ma u nas OFE czy innych takich ?
---- Za komuny pamiętam , że "system" zabierał 48 % i nie mogłem płacić
więcej
----bo żadnych OFE nie było . A po komunie mój rocznik /1947/ i tak pod
----OFE nie podlega .
> Taki stary a nie nauczyłeś się, że u nas w kraju jak nie zadbasz o swoje
> to nie masz ?
----tu się mylisz , trochę odłożyłem i właśnie rozmyślam jak to na
----adwokatów wydać .
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 14.01.2012 19:58, Pan Zbyszek pisze:
>
>>
>> mnie też wkurwia bo to ja będę płacił na Twoją emeryturę gdybyś dostał
>> np. 4000 złotych.
>
> ---- a ja to myślisz że nie płaciłem na Twojego dziadka i babcie ?
>
>>
>> Mało ? Trzeba było odkładać więcej. Rozumiem, że nasz system musi
>> każdemu dać emeryture bo ludzie są debilami i nie składają sobie na nią
>> sami. Nie ma u nas OFE czy innych takich ?
>
>
> ---- Za komuny pamiętam , że "system" zabierał 48 % i nie mogłem płacić
> więcej
> ----bo żadnych OFE nie było . A po komunie mój rocznik /1947/ i tak pod
> ----OFE nie podlega .
>
>> Taki stary a nie nauczyłeś się, że u nas w kraju jak nie zadbasz o swoje
>> to nie masz ?
>
> ----tu się mylisz , trochę odłożyłem i właśnie rozmyślam jak to na
> ----adwokatów wydać .
Lubisz pyskówki? Do moich wyjaśnień się nie ustosunkowałeś. Wyobraź
sobie że osiągnąłeś wiek emerytalny w 1988 roku i wyjechałeś do USA BAnk
Polski ludowej przelewa Ci co miesiąc parę dolców. kogo pozwiesz? rząd
usa? Rząd ludowej Polski? Wiekszośc życia przepracowałeś za bilety NBP
to adekwatnie dostaniesz... Trzeba było albo nie pracować albo w Polsce
nie pracować. Pracowałeś tak jak my wszyscy bo wydawało Ci się to
słuszne (przynajmniej na początku) jak każdemu z nas. Ale zrozum, to NAS
zrobiono w konia i niegodne jest aby nasze dzieci za to płaciły.
ToMasz
Re: Ja w sprawie emerytury
> Lubisz pyskówki? Do moich wyjaśnień się nie ustosunkowałeś. Wyobraź
> sobie że osiągnąłeś wiek emerytalny w 1988 roku i wyjechałeś do USA BAnk
> Polski ludowej przelewa Ci co miesiąc parę dolców. kogo pozwiesz? rząd
> usa? Rząd ludowej Polski? Wiekszośc życia przepracowałeś za bilety NBP
> to adekwatnie dostaniesz... Trzeba było albo nie pracować albo w Polsce
> nie pracować. Pracowałeś tak jak my wszyscy bo wydawało Ci się to
> słuszne (przynajmniej na początku) jak każdemu z nas. Ale zrozum, to NAS
> zrobiono w konia i niegodne jest aby nasze dzieci za to płaciły.
> ToMasz
Spoko.. Myślę , że najwyższa pora zakończyć temat .
A nie ustosunkowałem się , bo ja w PRLu nie pracowałem za 20$ tylko za
conajmniej podwójną średnią krajową i nieważne ile ona wtedy wynosiła.
I to jest powód mojego rozgoryczenia . A z mojego naiwnego wyliczenia
wychodzi że :
Obecna średnia krajowa to 3600 zł .
Prawie zawsze zarabiałem powiedzmy razy dwa czyli 7200 zł .
tyle /odrobinę więcej/ zarabiam jeszcze do kwietnia
a od maja dostane tylko 1550 zł .
I jak tu żyć Panie ToMaszu ?
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Liwiusz"
>>>> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
>>>
>>> Nie opłaca.
>>
>> opłaca
>
> Nie opłaca.
>
> Ustawa o ustroju sądów powszechnych
>
> art. 91
> § 9. Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na ubezpieczenie
> społeczne.
oczywiście sędzia nie dostaje emerytury
macso
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 23:19, Pan Zbyszek pisze:
>
>> Lubisz pyskówki? Do moich wyjaśnień się nie ustosunkowałeś. Wyobraź
>> sobie że osiągnąłeś wiek emerytalny w 1988 roku i wyjechałeś do USA BAnk
>> Polski ludowej przelewa Ci co miesiąc parę dolców. kogo pozwiesz? rząd
>> usa? Rząd ludowej Polski? Wiekszośc życia przepracowałeś za bilety NBP
>> to adekwatnie dostaniesz... Trzeba było albo nie pracować albo w Polsce
>> nie pracować. Pracowałeś tak jak my wszyscy bo wydawało Ci się to
>> słuszne (przynajmniej na początku) jak każdemu z nas. Ale zrozum, to NAS
>> zrobiono w konia i niegodne jest aby nasze dzieci za to płaciły.
>> ToMasz
>
> Spoko.. Myślę , że najwyższa pora zakończyć temat .
>
> A nie ustosunkowałem się , bo ja w PRLu nie pracowałem za 20$ tylko za
> conajmniej podwójną średnią krajową i nieważne ile ona wtedy wynosiła.
> I to jest powód mojego rozgoryczenia . A z mojego naiwnego wyliczenia
> wychodzi że :
> Obecna średnia krajowa to 3600 zł .
> Prawie zawsze zarabiałem powiedzmy razy dwa czyli 7200 zł .
> tyle /odrobinę więcej/ zarabiam jeszcze do kwietnia
> a od maja dostane tylko 1550 zł .
>
> I jak tu żyć Panie ToMaszu ?
Idź do sądu ZUS-u.
Fakt, ze teraz się zmieniło i ci co obecnie idą na emerytury dostają
grosze. Jakas pani dostała 55 zł. emerytuy po 30 latach pracy!
--
animka
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 03:37, macso pisze:
>> § 9. Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na
>> ubezpieczenie społeczne.
>
> oczywiście sędzia nie dostaje emerytury
>
> macso
Oczywiście. Przechodzi w stan spoczynku i nadal bierze 100%. (?)
--
Tnx. SQLwiel.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 12:39, sqlwiel pisze:
Nie czuję się
> zobowiązany do czegokolwiek wobec tego okupanta. Jak-tylko będę w
> stanie, to będę starał się nie dać się ograbić.
Ja od siebie dodam, że nie mam żadnych wyrzutów sumienia jak uda mi się
coś od tego państwa ukraść, przekręcić, oszukać. Absolutnie żadnych.
Pochwalam postawy ludzi, którzy wykorzystują luki i niedoskonałości
systemu po to, aby ukraść z niego świadczenia, ulgi, zasiłki i dobra
wszelakie.
--
| TOMASZEK te miejsca omija:
| gazeta.pl*tvn24.pl*onet.pl*facebook.pl*nk.pl
| Niestety, Polska to kraj totalitarny :(
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 15:41, ToMasz pisze:
> O ile zdrowie Ci pozwala - pracuj jak najdłużej - nie jako niewolnik,
> ale tak aby nie wypaść z rytmu.
No to jest właśnie niewolnictwo;) Żeby nie wypaść z rytmu jaki został
narzucony.
> Żle to brzmi? Tak wiem. Ale nasze pokolenie musi jakoś przetrwać i dla
> naszych dzieci i wnuków należy pogrzebać ZUS, zaorać ziemie i zalać
> asfaltem. Jak byś całe życie zbierał inaczej niż w Zus, to albo byś z
> tych oszczędności Ty korzystał, albo Twoje dzieci. Jeśli coś możesz
> zrobić (nie harować, tylko podejmować słuszne decyzje) dla przyszłych
> pokoleń - zrób to.
Piękne to co napisałeś. Okrzyknę Cię Wielkim Wizjonerem, tylko mi napisz
jak to zrobić, żeby żyć w bolandzie i wypisać się z ZUS-u? oraz US ;)
Zakładam oczywiście jakieś uczciwe źródło utrzymania ( uczciwość wobec
państwa niewskazana, mam na myśli nie pchanie się w pospolity bandytyzm
oraz przestępstwa w białych kołnierzykach )
--
| TOMASZEK te miejsca omija:
| gazeta.pl*tvn24.pl*onet.pl*facebook.pl*nk.pl
| Niestety, Polska to kraj totalitarny :(
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 16:00, Icek pisze:
> Mało ? Trzeba było odkładać więcej. Rozumiem, że nasz system musi
> każdemu dać emeryture bo ludzie są debilami i nie składają sobie na nią
> sami.
A nie wpadłeś na to, że ludzie nie mają z czego odkładać? To, że wy
macie, nie znaczy, że ludzie też mają.
> Taki stary a nie nauczyłeś się, że u nas w kraju jak nie zadbasz o swoje
> to nie masz ?
U was to chyba inaczej wygląda? Czy też tak samo?
> Icek
I wszystko jasne.
--
| TOMASZEK te miejsca omija:
| gazeta.pl*tvn24.pl*onet.pl*facebook.pl*nk.pl
| Niestety, Polska to kraj totalitarny :(
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 20:38, ToMasz pisze:
Ale zrozum, to NAS
> zrobiono w konia i niegodne jest aby nasze dzieci za to płaciły.
Obawiam się, że nie mają ( nie mamy ) innego wyjścia. Żyjąc w tym kraju,
pracując legalnie trzeba karmić tego smoka zusowego. Chyba, że może nie
trzeba ?
--
| TOMASZEK te miejsca omija:
| gazeta.pl*tvn24.pl*onet.pl*facebook.pl*nk.pl
| Niestety, Polska to kraj totalitarny :(
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Pan Zbyszek"
news:jere6k$t0t$1@mx1.internetia.pl...
> Szanowni Państwo .
> [...]
> A dlaczego pytam ? - bo miałem dobre zarobki , dużo wyższe od
> średniej krajowej , ale kilka długich kilkumiesięcznych wyjazdów
> z kraju i w całym okresie pracy nie ma ani razu ciągłości 10 lat
> co jest podstawą do obliczania .
Ty chyba jesteś jakimś niedouczonym trolem. Już po kilku minutach czytania
przepisów ustawy o emeryturach i podstawie do obliczania wysokości emerytury
dla osób urodzonych w 1947 r. wiedział byś że podstawą są zarobki z
dowolnych 10 kolejnych lat z ostatniego dwudziestolecia przed przejsciem na
emeryture, lub 20 DOWOLNYCH LAT (NIE KOLEJNYCH) Z CAŁEGO OKRESU ZATRUDNIENIA
i możesz sobie wybrać zarobki z tych lat w których miałeś wysokie (żadna
ciągłość nie obowiązuje). Więc te zarobki dużo wyższe od średniej krajowej
dadzą Ci dużo wyższą emeryture od średniej krajowej emerytury.
pozdr
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 03:37, macso pisze:
>
> Użytkownik "Liwiusz"
>
>
>>>>> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
>>>>
>>>> Nie opłaca.
>>>
>>> opłaca
>>
>> Nie opłaca.
>>
>> Ustawa o ustroju sądów powszechnych
>>
>> art. 91
>> § 9. Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na
>> ubezpieczenie społeczne.
>
> oczywiście sędzia nie dostaje emerytury
Oczywiście piękna dzisiaj pogoda.
A tak w ogóle co chciałeś napisać?
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
> A nie ustosunkowałem się , bo ja w PRLu nie pracowałem za 20$ tylko za
> conajmniej podwójną średnią krajową i nieważne ile ona wtedy wynosiła.
> I to jest powód mojego rozgoryczenia . A z mojego naiwnego wyliczenia
> wychodzi że :
> Obecna średnia krajowa to 3600 zł .
> Prawie zawsze zarabiałem powiedzmy razy dwa czyli 7200 zł .
> tyle /odrobinę więcej/ zarabiam jeszcze do kwietnia
> a od maja dostane tylko 1550 zł .
>
> I jak tu żyć Panie ToMaszu ?
7 tyś jak by nie było kupa forsy jest, i rozgoryczenie uzasadnione.
Niemniej jednak, taki system mamy, który dofinansowuje nierobów, a żywi
się wypłatami ludzi bogatych. Sugeruje kontynuować pracę, i w
uzgodnieniu z zarządem zakładu pracy jak najczęsciej chorować. Druga
wersja - iśc na emeryturkę i założyć własną firmę i dalej pracować -
tak 3 dni w tygodniu. jeśli się nieda - sory, nie poradzę.
ToMasz
PS jeszcze raz powtarzam, aż do znudzenia. Nad rozlanym mlekiem nie ma
co płakać. trzeba wprowadzić takie zmiany aby następne się nie rozlało.
czyli przeżyjemy za 1500zł, ale nasze dzieci powinny jak najwiecej
oszczędzać w OFE jak naj mniej sponsorować zus.
Jeśli możesz swoją historie opowedzieć wiekszej ilości ludzi - zrób to.
nie dla Siebie tylko dla ich emerytury.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 14.01.2012 23:19, Pan Zbyszek pisze:
> Spoko.. Myślę , że najwyższa pora zakończyć temat .
Ano. Dość już natrollowałeś.
> A nie ustosunkowałem się , bo ja w PRLu nie pracowałem za 20$ tylko za
> conajmniej podwójną średnią krajową
Czyli te kilkadziesiąt dolarów USA.
> i nieważne ile ona wtedy wynosiła.
Ważne.
> I to jest powód mojego rozgoryczenia . A z mojego naiwnego wyliczenia
> wychodzi że :
> Obecna średnia krajowa to 3600 zł .
> Prawie zawsze zarabiałem powiedzmy razy dwa czyli 7200 zł .
> tyle /odrobinę więcej/ zarabiam jeszcze do kwietnia
No to pracuj dalej i odkładaj sobie na dodatkową emeryturę. Normalny
człowiek z pensji 7200zł na rękę może spokojnie odłożyć kilka tysięcy
miesięcznie - nie musi wszystkiego przepuszczać na jakieś fanaberie lub
nałogi. No chyba że tyle alimentów masz zasądzonych, że niewiele zostaje ;->
> a od maja dostane tylko 1550 zł .
To i tak wysoka emerytura. Wyższa, niż pensja niektórych, czasami z
dziećmi na utrzymaniu.
> I jak tu żyć Panie ToMaszu ?
Palnij sobie w łeb - problem zniknie.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-14 13:58, Liwiusz pisze:
> W dniu 2012-01-14 13:20, macso pisze:
>>
>> Użytkownik "Liwiusz"
>>
>>>> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
>>>
>>> Nie opłaca.
>>
>> opłaca
>
> Nie opłaca.
>
> Ustawa o ustroju sądów powszechnych
>
> art. 91
> § 9. Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na
> ubezpieczenie społeczne.
To z jakiś środków dostają emeryturę?
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 10:45, ToMasz pisze:
> czyli przeżyjemy za 1500zł, ale nasze dzieci powinny jak najwiecej
> oszczędzać w OFE jak naj mniej sponsorować zus.
Gówno, prosze Pana.
Nasze dzieci powinny pracować na kontrakcie, nie płacić ZUS, ukrywać
dochody, racjonalnie inwestować i mieć po dziesięcioro dzieci, to wtedy
żadne wymysły (nie)rządu nie będą im straszne.
> Jeśli możesz swoją historie opowedzieć wiekszej ilości ludzi - zrób to.
> nie dla Siebie tylko dla ich emerytury.
Popieram.
Dodam jeszcze: Dla zdrowia społeczeństwa powinni istnieć ludzie
umierający z głodu pod mostem i to w świetle reflektorów. Po to, aby
innym chciało się myśleć (i działać).
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 10:51, Andrzej Lawa pisze:
> nałogi. No chyba że tyle alimentów masz zasądzonych, że niewiele zostaje
> ;->
To wtedy może liczyć na utrzymanie ze strony swoich dzieci. To chyba
naturalne?
Mając 65 lat powinien mieć dzieci w wieku ok. 30-40 lat, więc "w kwiecie
produktywności". Dla nich to pryszcz zrzucić się co miesiąc po kilkaset
złotych dla tatusia, któremu w końcu zawdzięczają życie. Nieprawdaż?
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 12:08, sqlwiel pisze:
> W dniu 2012-01-15 10:51, Andrzej Lawa pisze:
>
>> nałogi. No chyba że tyle alimentów masz zasądzonych, że niewiele zostaje
>> ;->
>
> To wtedy może liczyć na utrzymanie ze strony swoich dzieci. To chyba
> naturalne?
> Mając 65 lat powinien mieć dzieci w wieku ok. 30-40 lat, więc "w kwiecie
> produktywności". Dla nich to pryszcz zrzucić się co miesiąc po kilkaset
> złotych dla tatusia, któremu w końcu zawdzięczają życie. Nieprawdaż?
Ale on CHCE od "państwa". Bo tak! (tupnięcie nogą)
;->
Re: Ja w sprawie emerytury
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.01.2012 12:08, sqlwiel pisze:
>> W dniu 2012-01-15 10:51, Andrzej Lawa pisze:
>>
>>> nałogi. No chyba że tyle alimentów masz zasądzonych, że niewiele zostaje
>>> ;->
>>
>> To wtedy może liczyć na utrzymanie ze strony swoich dzieci. To chyba
>> naturalne?
>> Mając 65 lat powinien mieć dzieci w wieku ok. 30-40 lat, więc "w kwiecie
>> produktywności". Dla nich to pryszcz zrzucić się co miesiąc po kilkaset
>> złotych dla tatusia, któremu w końcu zawdzięczają życie. Nieprawdaż?
>
> Ale on CHCE od "państwa". Bo tak! (tupnięcie nogą)
Nie "bo tak", tylko z powodu, że przez kilkadziesiąt lat placił haracz i
państwo się zobowiązało, że mu emeryturę wypłaci. Jak twierdzi, słyszał o
80% pensji.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 13:25, krys pisze:
>> Ale on CHCE od "państwa". Bo tak! (tupnięcie nogą)
>
> Nie "bo tak", tylko z powodu, że przez kilkadziesiąt lat placił haracz i
> państwo się zobowiązało, że mu emeryturę wypłaci. Jak twierdzi, słyszał o
> 80% pensji.
I jak ktoś słusznie zauważył, 80% ówczesnej pensji to kilkadziesiąt
dolarów. Czyli dostanie więcej.
Re: Ja w sprawie emerytury
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.01.2012 13:25, krys pisze:
>
>>> Ale on CHCE od "państwa". Bo tak! (tupnięcie nogą)
>>
>> Nie "bo tak", tylko z powodu, że przez kilkadziesiąt lat placił haracz i
>> państwo się zobowiązało, że mu emeryturę wypłaci. Jak twierdzi, słyszał o
>> 80% pensji.
>
> I jak ktoś słusznie zauważył, 80% ówczesnej pensji to kilkadziesiąt
> dolarów. Czyli dostanie więcej.
Nie no, normalnie powinien dopłacać do tej emerytury. W końcu rewaloryzacje
i odsetki to się tylko w jedną stronę liczy - jak obywatel ma dostać w dupę,
a umowa państwa z obywatelem jest warta tyle, co papier toaletowy.
Niech żyje szara strefa w takim razie - życzę Ci emerytury, na jaką
zasłużysz całym życiem zawodowym :-P
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 13:25, krys pisze:
Nie "bo tak", tylko z powodu, że przez kilkadziesiąt lat placił haracz i
> państwo się zobowiązało, że mu emeryturę wypłaci. Jak twierdzi, słyszał o
> 80% pensji.
>
Ale tego państwa już nie ma!
"Nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi?"
Tak zwykle działają układy z państwem.
:)
(To nie do Ciebie!)
Ludzie, kurna...
Zacznijcie odróżniać określenia "państwo", "naród", "kraj".
W kraju mieszkam, żyję, tu coś zbudowałem, chętnie tutaj zostanę.
Z narodem się dogaduję, rozumiem i dobrze mi (czasem) z nim.
Państwo zawsze jest wrogie! To pasożyt. Wrzód na dupie. Więcej mi
wzięło, niż dało. (Wskaże ktoś wyjątki? Są, owszem... :) )
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
sqlwiel wrote:
> W dniu 2012-01-15 13:25, krys pisze:
>
> Nie "bo tak", tylko z powodu, że przez kilkadziesiąt lat placił haracz i
>> państwo się zobowiązało, że mu emeryturę wypłaci. Jak twierdzi, słyszał o
>> 80% pensji.
>>
>
> Ale tego państwa już nie ma!
Dobra, dobra. Spadkobiercy tamtego państwa są:->
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 12:08, sqlwiel pisze:
> W dniu 2012-01-15 10:51, Andrzej Lawa pisze:
>
>> nałogi. No chyba że tyle alimentów masz zasądzonych, że niewiele zostaje
>> ;->
>
> To wtedy może liczyć na utrzymanie ze strony swoich dzieci. To chyba
> naturalne?
> Mając 65 lat powinien mieć dzieci w wieku ok. 30-40 lat, więc "w kwiecie
> produktywności". Dla nich to pryszcz zrzucić się co miesiąc po kilkaset
> złotych dla tatusia, któremu w końcu zawdzięczają życie. Nieprawdaż?
A taka jedna wybrana w tv za reklame kupi sobie mieszkanie. Wiele jest
takich wypierdków.
http://www.pudelek.pl/artykul/37608/zmuda_zarobi_750_tysiecy/
--
animka
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-15, Animka
[...]
> A taka jedna wybrana w tv za reklame kupi sobie mieszkanie. Wiele jest
> takich wypierdków.
> http://www.pudelek.pl/artykul/37608/zmuda_zarobi_750_tysiecy/
Tzn. masz pretensje do kapitalizmu, czy jak?
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 14:44, Animka pisze:
> A taka jedna wybrana w tv za reklame kupi sobie mieszkanie. Wiele jest
> takich wypierdków.
> http://www.pudelek.pl/artykul/37608/zmuda_zarobi_750_tysiecy/
>
>
No i ch.j. Skoro banda debili płaci abonament... :)
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 13:56, krys pisze:
>> I jak ktoś słusznie zauważył, 80% ówczesnej pensji to kilkadziesiąt
>> dolarów. Czyli dostanie więcej.
>
> Nie no, normalnie powinien dopłacać do tej emerytury. W końcu rewaloryzacje
> i odsetki to się tylko w jedną stronę liczy - jak obywatel ma dostać w dupę,
Ale zrozum, że nawet po rewaloryzacji to on nadal zarabiał wtedy
równoważnik ówczesnych kilkudziesięciu dolarów. Na współczesne dolary to
może by ze 2 setki wyszły.
Przykład... Załóżmy, że nie mamy inflacji (ceny się nie zmieniają).
Odkładasz sobie przez rok jakąś sumę i uzbierałeś średnią krajową. W
następnym roku zdarza się cud gospodarczy, stopa życiowa wszystkim
rośnie i średnia krajowa szybuje na 2x wyższy pułap. Przypominam -
załóżmy, że ceny nie wzrosły, tylko nagle wszyscy 2x więcej zarabiają.
Uważasz, że pieniądze na twoim koncie powinny zostać przemnożone przez
dwa (oprócz normalnych odsetek)?
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 15:21, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 15.01.2012 13:56, krys pisze:
>
>>> I jak ktoś słusznie zauważył, 80% ówczesnej pensji to kilkadziesiąt
>>> dolarów. Czyli dostanie więcej.
>>
>> Nie no, normalnie powinien dopłacać do tej emerytury. W końcu
>> rewaloryzacje
>> i odsetki to się tylko w jedną stronę liczy - jak obywatel ma dostać w
>> dupę,
>
> Ale zrozum, że nawet po rewaloryzacji to on nadal zarabiał wtedy
> równoważnik ówczesnych kilkudziesięciu dolarów. Na współczesne dolary to
> może by ze 2 setki wyszły.
>
> Przykład... Załóżmy, że nie mamy inflacji (ceny się nie zmieniają).
> Odkładasz sobie przez rok jakąś sumę i uzbierałeś średnią krajową. W
> następnym roku zdarza się cud gospodarczy, stopa życiowa wszystkim
> rośnie i średnia krajowa szybuje na 2x wyższy pułap. Przypominam -
> załóżmy, że ceny nie wzrosły, tylko nagle wszyscy 2x więcej zarabiają.
> Uważasz, że pieniądze na twoim koncie powinny zostać przemnożone przez
> dwa (oprócz normalnych odsetek)?
Daj spokój...
Ty próbujesz emeryturę jakoś uzasadnić jakąś umową, układem, czymś
racjonalnym.
Teoretycznie, to emerytura ma być wypracowanym, opłaconym z góry
świadczeniem kapitałowym. U nas jest dobrowolnie określaną przez rząd
zapomogą, "aby nie zdechli z głodu, bo się na nas rzucą".
Tymczasem u nas emerytura, to jest ochłap rzucany motłochowi przez rząd.
Rząd jak chce, to da, a jak nie chce, to nie da. Przykład: tegoroczna
waloryzacja. Poprzednio: Suchocka (z tej samej tuskowej bandy), też
"zaniechała waloryzacji".
Dlatego trzeba się wypiąć na to "państwo" (wszak jego już nie ma, jest
"unia"), olać, nie-dać swojego, nie dać się ograbić, bronić się
jak-tylko-można.
Jeśli ono "państwo" j.bie nas w d.pę, to trzeba mu na.ać na ryj.
Prawo, to może było kiedyś, jakieś 100 lat temu. Teraz mamy "lewo".
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.01.2012 13:56, krys pisze:
>
>>> I jak ktoś słusznie zauważył, 80% ówczesnej pensji to kilkadziesiąt
>>> dolarów. Czyli dostanie więcej.
>>
>> Nie no, normalnie powinien dopłacać do tej emerytury. W końcu
>> rewaloryzacje i odsetki to się tylko w jedną stronę liczy - jak obywatel
>> ma dostać w dupę,
>
> Ale zrozum, że nawet po rewaloryzacji to on nadal zarabiał wtedy
> równoważnik ówczesnych kilkudziesięciu dolarów. Na współczesne dolary to
> może by ze 2 setki wyszły.
Cytat z 1. postu:
"Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
pensji "
Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie policz,
ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do 1500zł.
> Przykład... Załóżmy, że nie mamy inflacji (ceny się nie zmieniają).
> Odkładasz sobie przez rok jakąś sumę i uzbierałeś średnią krajową. W
> następnym roku zdarza się cud gospodarczy, stopa życiowa wszystkim
> rośnie i średnia krajowa szybuje na 2x wyższy pułap. Przypominam -
> załóżmy, że ceny nie wzrosły, tylko nagle wszyscy 2x więcej zarabiają.
> Uważasz, że pieniądze na twoim koncie powinny zostać przemnożone przez
> dwa (oprócz normalnych odsetek)?
Uważam, że jeśli odchodzę na emeryturę w okresie boomu gospodarczego, a ZUS
obiecał mi 80% ostatniej pensji, to powinnam dostać 80% ostatniej pensji.
Poza tym na jakim MOIM koncie? na tym podobnym, co jest w NFZ?
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 15:34, krys pisze:
> Cytat z 1. postu:
> "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji "
> Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie policz,
> ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do 1500zł.
"Obiecałaś! Obiecałaś!"
(jak ten bachor z reklamy)
To powtórzę, co wcześniej napisałem - pretensje to tego, kto obiecał.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 15:31, sqlwiel pisze:
> Jeśli ono "państwo" j.bie nas w d.pę, to trzeba mu na.ać na ryj.
>
> Prawo, to może było kiedyś, jakieś 100 lat temu. Teraz mamy "lewo".
ROTFL
Biednym zawsze wiatr w oczy wieje. 100 lat temu tak samo narzekałbyś na
kapitalistów i arystokratów. Jeśli miałbyś szczęście.
Re: Ja w sprawie emerytury
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.01.2012 15:34, krys pisze:
>
>> Cytat z 1. postu:
>> "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
>> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
>> pensji "
>> Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie
>> policz, ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do
>> 1500zł.
>
> "Obiecałaś! Obiecałaś!"
> (jak ten bachor z reklamy)
Jak zawierasz umowy, to też tak do kontrahentów się zwracasz?
Czy wysyłasz na drzewo, jak nie zrobisz na czas, a klient wymaga dotrzymania
umowy?
>
> To powtórzę, co wcześniej napisałem - pretensje to tego, kto obiecał.
No przecież nie do kogo Pan Zbyszek innego ma pretensje!
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.01.2012 15:34, krys pisze:
>
>> Cytat z 1. postu:
>> "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
>> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
>> pensji "
>> Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie
>> policz, ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do
>> 1500zł.
>
> "Obiecałaś! Obiecałaś!"
> (jak ten bachor z reklamy)
Jak klient Ci nie płaci za wykonaną robotę, to też tak reagujesz?
>
> To powtórzę, co wcześniej napisałem - pretensje to tego, kto obiecał.
No przecież Pan Zbyszek ma pretensje do tego, kto obiecał!
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 16:09, krys pisze:
>> "Obiecałaś! Obiecałaś!"
>> (jak ten bachor z reklamy)
>
> Jak zawierasz umowy, to też tak do kontrahentów się zwracasz?
> Czy wysyłasz na drzewo, jak nie zrobisz na czas, a klient wymaga dotrzymania
> umowy?
Jeśli ten kontrahent zawiera ustne umowy z kimś innym, to dlaczego ja
mam się z ich umów wywiązywać, jeśli nie byłem nawet stroną??
>> To powtórzę, co wcześniej napisałem - pretensje to tego, kto obiecał.
>
> No przecież nie do kogo Pan Zbyszek innego ma pretensje!
Ma do kogo innego.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 16:11, krys pisze:
>> "Obiecałaś! Obiecałaś!"
>> (jak ten bachor z reklamy)
>
> Jak klient Ci nie płaci za wykonaną robotę, to też tak reagujesz?
Twoje analogie są idiotyczne.
Re: Ja w sprawie emerytury
Szanowni Państwo .
Nie jestem Trolem , jak ktoś mnie tu nazwał. Sytuacja , jaką
przedstawiłem jest prawdziwa - możliwe tylko , że
pani w ZUSie niedokładnie policzyła . Tym niemniej wydaje mi się ,
że mimo iż w naszej " Bolandii" zmieniał się ustrój i rządy to nadal
powinny obowiązywać umowy zawarte z obywatelem przed laty .
Ja z Rządem kierowanym przez premiera Cyrankiewicza zawarłem określoną
umowę i uważam , że rządy się zmieniają , ale umowa nadal powinna
obowiązywać .
Jeżeli tak nie jest - to dlaczego kolejni premierzy po r.1990 spłacali
długi zaciągnięte przez Gierka ??????
Jeżeli tak nie jest , to młodzi ludzie nie powinni być zmuszani do
płacenia składki emerytalnej na ZUS - bo rząd i tak ich oszuka ,
okradnie , itd.
I niech mi tu nikt nie wypisuje głupstw , że wywalczę najwyżej 20 $
Bo ja chcę wymóc na ZUSie 80% przeciętnej , średniej krajowej z
ostatniego roku . Tyle mi obiecywano !
W tej sytuacji odnoszę wrażenie , że wprawdzie w "Bolandii" na pewno
przegram , ale chyba mam szansę walczyć o swoje w Strasburgu .
Potrzebne mi tylko jedno : dokopanie się do odpowiednich przepisów
z lat 1945 - 1968 / tj.okres od zakończenia wojny do momentu rozpoczęcia
pierwszej pracy/. Podobno niektóre kancelarie adwokackie
w swoich archiwach mają jeszcze Dzienniki Ustaw lub Dziennik Urzędowy
z tamtych lat .
Jak to mówił Gierek :
POMOŻECIE ????
...i zakończmy już się spierać o głupstwa ...
Re: Ja w sprawie emerytury
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.01.2012 16:11, krys pisze:
>>> "Obiecałaś! Obiecałaś!"
>>> (jak ten bachor z reklamy)
>>
>> Jak klient Ci nie płaci za wykonaną robotę, to też tak reagujesz?
>
> Twoje analogie są idiotyczne.
Owszem, ale tylko dla niektórych:->
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.01.2012 16:09, krys pisze:
>
>>> "Obiecałaś! Obiecałaś!"
>>> (jak ten bachor z reklamy)
>>
>> Jak zawierasz umowy, to też tak do kontrahentów się zwracasz?
>> Czy wysyłasz na drzewo, jak nie zrobisz na czas, a klient wymaga
>> dotrzymania umowy?
>
> Jeśli ten kontrahent zawiera ustne umowy z kimś innym, to dlaczego ja
> mam się z ich umów wywiązywać, jeśli nie byłem nawet stroną??
Pytanie było inne.
>
>>> To powtórzę, co wcześniej napisałem - pretensje to tego, kto obiecał.
>>
>> No przecież nie do kogo Pan Zbyszek innego ma pretensje!
>
> Ma do kogo innego.
Do kogo?
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 16:29, Pan Zbyszek pisze:
> Szanowni Państwo .
> Nie jestem Trolem , jak ktoś mnie tu nazwał. Sytuacja , jaką
> przedstawiłem jest prawdziwa - możliwe tylko , że
> pani w ZUSie niedokładnie policzyła . Tym niemniej wydaje mi się ,
> że mimo iż w naszej " Bolandii" zmieniał się ustrój i rządy to nadal
> powinny obowiązywać umowy zawarte z obywatelem przed laty .
Powinny...
Pisałem parę postów wcześniej - one rządy chętnie biorą aktywa, ale nie
mają zamiaru wywiązywać się ze zobowiązań, przynajmniej nie z tych
wewnętrznych. Trzeba tę bandę dla przykładu powywieszać na latarniach we
stolycy, to kolejna banda może potraktuje temat poważnie.
>
> Ja z Rządem kierowanym przez premiera Cyrankiewicza zawarłem określoną
> umowę i uważam , że rządy się zmieniają , ale umowa nadal powinna
> obowiązywać .
Hm... A dlaczego sądzisz, że skoro zawarłeś umowę z firmą rezydującą na
(tu-podać-adres), to z tejże umowy powinna wywiązać się firma rezydująca
pod tym samym adresem 40 lat później?
> Jeżeli tak nie jest - to dlaczego kolejni premierzy po r.1990 spłacali
> długi zaciągnięte przez Gierka ??????
Czy jesteś pewien, że spłacali?
A jeśli spłacali, to może tylko dlatego, aby móc zaciągnąć długi po
wielokroć większe?
Ja-tam słabo liczę, bo od tego podobno są komputery. Ale wydaje mi się,
że długi Gierka, to były letko licząc 100x mniejsze od długów Tuska.
>
> Jeżeli tak nie jest , to młodzi ludzie nie powinni być zmuszani do
> płacenia składki emerytalnej na ZUS - bo rząd i tak ich oszuka ,
> okradnie , itd.
No - nie powinni. No i co?
> I niech mi tu nikt nie wypisuje głupstw , że wywalczę najwyżej 20 $
> Bo ja chcę wymóc na ZUSie 80% przeciętnej , średniej krajowej z
> ostatniego roku . Tyle mi obiecywano !
No to próbuj... :) Może będą o Tobie filmy kręcić, a i Drzyzga Cię
zaprosi do telewizorni...
>
> W tej sytuacji odnoszę wrażenie , że wprawdzie w "Bolandii" na pewno
> przegram , ale chyba mam szansę walczyć o swoje w Strasburgu .
> Potrzebne mi tylko jedno : dokopanie się do odpowiednich przepisów
> z lat 1945 - 1968 / tj.okres od zakończenia wojny do momentu rozpoczęcia
> pierwszej pracy/. Podobno niektóre kancelarie adwokackieard
> w swoich archiwach mają jeszcze Dzienniki Ustaw lub Dziennik Urzędowy
> z tamtych lat .
> Jak to mówił Gierek :
> POMOŻECIE ????
Ja - nie pomogę. Nie znajdę.
>
> ...i zakończmy już się spierać o głupstwa ...
To nie głupstwa. Wszcząłeś bardzo poważną dyskusję. To tysiące zł razy
miliony ludzi razy dziesiątki lat. Na tyle jesteśmy dymani.
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Pan Zbyszek"
news:jeurec$ihd$1@mx1.internetia.pl...
> POMOŻECIE ????
>
> ...i zakończmy już się spierać o głupstwa ...
Panie Zbyszku
proszę bardzo
Ustawa z roku 1968.
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?idWDU19680030006
Jest tam wprawdzie mowa o 80% ale dla pensji poniżej 1500zł.
Dla pensji większej wskaźnik spada nawet do 25% nadwyżki ponad 2000zł.
Proszę sobie wyliczyć emeryturę według ówczesnych warunków i obecnych.
(ja sobie wyliczę swoją)
t-1
Re: Ja w sprawie emerytury
Tomaszek wrote:
> W dniu 2012-01-14 15:41, ToMasz pisze:
>> O ile zdrowie Ci pozwala - pracuj jak najdłużej - nie jako niewolnik,
>> ale tak aby nie wypaść z rytmu.
>
> No to jest właśnie niewolnictwo;) Żeby nie wypaść z rytmu jaki został
> narzucony.
niewolnictwo jest wtedy gdy cie zmuszają do pracy.
U nas nikt cie do roboty nie zmusza.
Re: Ja w sprawie emerytury
Pan Zbyszek napisał(a):
> POMOŻECIE ????
Rewolucja juz była. Posrana ale była.
Jak byś dostał tyle co chcesz i tysiące innych ludzi też by tyle miało dostać, to nie starczyło by
dla "agenta tomka" który w wieku 34 lat dostał 4 tysie emeryturki i tudzież mu podobnym popaprańcom
razem z UBekami, SBekami i zasłużonymi komuchami.
Wiesz komu za to podziękować?
--
Krzysiek
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 18:01, t-1 pisze:
>
> Użytkownik "Pan Zbyszek"
> news:jeurec$ihd$1@mx1.internetia.pl...
>> POMOŻECIE ????
>>
>> ...i zakończmy już się spierać o głupstwa ...
>
> Panie Zbyszku
> proszę bardzo
> Ustawa z roku 1968.
>
> http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?idWDU19680030006
>
> Jest tam wprawdzie mowa o 80% ale dla pensji poniżej 1500zł.
> Dla pensji większej wskaźnik spada nawet do 25% nadwyżki ponad 2000zł.
> Proszę sobie wyliczyć emeryturę według ówczesnych warunków i obecnych.
> (ja sobie wyliczę swoją)
>
> t-1
>
>
wiem że nie pisze się dużymi literami ale ..
DZIĘKUJĘ - TEGO WŁAŚNIE POTRZEBOWAŁEM
teraz tylko poszukam mądrego adwokata
P.s.ustawa jest z 23 stycznia 1968 , a ja mam pierwszą umowę o prace w
lutym 1968 r.
i g....no mnie obchodzi , że .osowie w sejmie wielokrotnie
zmieniali prawo .Tak jak już pisałem nie liczę na skorumpowanych sędziów
w Bolandii .
Zbyszek
Re: Ja w sprawie emerytury
>>
>> Ja z Rządem kierowanym przez premiera Cyrankiewicza zawarłem określoną
>> umowę i uważam , że rządy się zmieniają , ale umowa nadal powinna
>> obowiązywać .
>
> Hm... A dlaczego sądzisz, że skoro zawarłeś umowę z firmą rezydującą na
> (tu-podać-adres), to z tejże umowy powinna wywiązać się firma rezydująca
> pod tym samym adresem 40 lat później?
>
> Bo firma o nazwie Rzeczpospolita Polska jest kontynuacją Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej .
Re: Ja w sprawie emerytury
>
>> Jeżeli tak nie jest - to dlaczego kolejni premierzy po r.1990 spłacali
>> długi zaciągnięte przez Gierka ??????
>
> Czy jesteś pewien, że spłacali?
> A jeśli spłacali, to może tylko dlatego, aby móc zaciągnąć długi po
> wielokroć większe?
> Ja-tam słabo liczę, bo od tego podobno są komputery. Ale wydaje mi się,
> że długi Gierka, to były letko licząc 100x mniejsze od długów Tuska
E.... nie mieszajmy do tego polityki .
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Fri, 13 Jan 2012 22:45:10 +0100, Zenek napisał(a):
> Wałesa tez obiecal po 100 milionow i co ?
No i 80 procent Polaków uwierzyło!
O czym to świadczy?
33333-)
--
XL
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Fri, 13 Jan 2012 23:12:36 +0100, Pan Zbyszek napisał(a):
> Ale za obiecanki nie kazał sobie płacić
Jak to nie? - a w zwiazku z czym obiecywał?
--
XL
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 18:37, Krzysztof 45 pisze:
> Pan Zbyszek napisał(a):
>> POMOŻECIE ????
> Rewolucja juz była. Posrana ale była.
> Jak byś dostał tyle co chcesz i tysiące innych ludzi też by tyle miało
> dostać, to nie starczyło by dla "agenta tomka" który w wieku 34 lat
> dostał 4 tysie emeryturki i tudzież mu podobnym popaprańcom razem z
> UBekami, SBekami i zasłużonymi komuchami.
>
> Wiesz komu za to podziękować?
Wiem
ale wk..wia mnie że ten .oseł do sejmu dostał tyle za 15 lat pracy w
policji, a ja pracowałem 35 lat , chyba zarabiałem więcej od tego
.osła a jednak moja emerytura będzie o wiele niższa .
Zbyszek
P.s.przepraszam , ale moja klawiatura zacina się na literce "p"
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-13 19:01, Pan Zbyszek pisze:
> Zbliżam się do 65 więc szykuje dokumenty do ZUS-u .
> Pani / blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę
> " zarabiał " 1550 zł miesięcznie .
> Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji .
> Czy ktoś wie , gdzie można to znaleźć na piśmie ??
> Chętnie bym się z ZUSem posądził , bo mnie mocno wku.wili .
Kilka cytatów z Ustawy o Powszechnym Zaopatrzeniu Emerytalnym
z dnia 23 stycznia 1968 r. :
Art.17. 1.
Podstawę wymiaru emerytury lub renty stanowi przeciętny miesięczny
zarobek z okresu :
1/ ostatnich 12 miesięcy zatrudnienia
2/ kolejnych 24 miesięcy zatrudnienia dowolnie wybranych przez
zainteresowanego z ostatnich 12 lat zatrudnienia .
PROBLEM W TYM , ŻE NIKT MI TEJ UMOWY NIE WYPOWIEDZIAŁ
Zbyszek
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 11:39, Nixe pisze:
> W dniu 2012-01-14 13:58, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2012-01-14 13:20, macso pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Liwiusz"
>>>
>>>>> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
>>>>
>>>> Nie opłaca.
>>>
>>> opłaca
>>
>> Nie opłaca.
>>
>> Ustawa o ustroju sądów powszechnych
>>
>> art. 91
>> § 9. Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na
>> ubezpieczenie społeczne.
>
> To z jakiś środków dostają emeryturę?
Z "państwowych" zapewne, a co to ma do rzeczy?
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 17:22, sqlwiel pisze:
> Hm... A dlaczego sądzisz, że skoro zawarłeś umowę z firmą rezydującą na
> (tu-podać-adres), to z tejże umowy powinna wywiązać się firma rezydująca
> pod tym samym adresem 40 lat później?
A dlaczego oczekuje się od_dzisiejszych_pokoleń Rosjan rozliczenia za
Katyń, a Niemców za II WŚ? Co oni mają wspólnego z tym, co narobili ich
rodzice/dziadkowie?
Dlaczego państwo polskie zwraca dziś nieruchomości skradzione ich
właścicielom w latach 50tych przez państwo? Przecież to było inne
państwo, prawda?
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 21:01, Liwiusz pisze:
> W dniu 2012-01-15 11:39, Nixe pisze:
>> W dniu 2012-01-14 13:58, Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2012-01-14 13:20, macso pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "Liwiusz"
>>>>
>>>>>> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
>>>>>
>>>>> Nie opłaca.
>>>>
>>>> opłaca
>>>
>>> Nie opłaca.
>>>
>>> Ustawa o ustroju sądów powszechnych
>>>
>>> art. 91
>>> § 9. Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na
>>> ubezpieczenie społeczne.
>>
>> To z jakiś środków dostają emeryturę?
>
> Z "państwowych" zapewne, a co to ma do rzeczy?
Pytam z ciekawości. Skoro nie odprowadza składek emerytalnych, to
zastanawiałam się skąd bierze się jego emerytura.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 20:47, Pan Zbyszek pisze:
> Podstawę wymiaru emerytury lub renty stanowi przeciętny miesięczny
> zarobek z okresu :
> 1/ ostatnich 12 miesięcy zatrudnienia
> 2/ kolejnych 24 miesięcy zatrudnienia dowolnie wybranych przez
> zainteresowanego z ostatnich 12 lat zatrudnienia .
>
> PROBLEM W TYM , ŻE NIKT MI TEJ UMOWY NIE WYPOWIEDZIAŁ
Zrozum, trollu, że to nie jest umowa tylko prawo.
Umowy zawierasz podmiotami w miarę równorzędnymi. A prawo jest odgórnie
narzucane - przez podmiot nadrzędny zwany państwem.
Ustaw nie trzeba wypowiadać - one się po prostu zmieniają.
Załóż partię, wejdź do sejmu i przywróć stare przepisy. Tylko potem się
nie zdziw, że dostaniesz te 5 czy ileś tysięcy emerytury, ale wywołasz
taki kryzys, że za to sobie kupisz waciki.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 16:29, Pan Zbyszek pisze:
> Szanowni Państwo .
> Nie jestem Trolem , jak ktoś mnie tu nazwał. Sytuacja , jaką
Jeśli nie jesteś trollem, to jesteś zwykłym ignorantem, który nie
rozumie różnicy pomiędzy umową a prawem.
Pewnie tobie się także wydaje, że za podatki coś ci się w zamian należy?
[ciach]
> Ja z Rządem kierowanym przez premiera Cyrankiewicza zawarłem określoną
> umowę i uważam , że rządy się zmieniają , ale umowa nadal powinna
> obowiązywać .
To rozmawiaj z Cyrankiewiczem.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 17:22, sqlwiel pisze:
> Hm... A dlaczego sądzisz, że skoro zawarłeś umowę z firmą rezydującą na
> (tu-podać-adres), to z tejże umowy powinna wywiązać się firma rezydująca
> pod tym samym adresem 40 lat później?
Podstawowy błąd w rozumowaniu: prawo to NIE JEST umowa!!!
To jest coś narzucane z góry. Rękami ludzi wybranych przez samych
obywateli (teoretycznie).
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 18:01, t-1 pisze:
> http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?idWDU19680030006
>
> Jest tam wprawdzie mowa o 80% ale dla pensji poniżej 1500zł.
> Dla pensji większej wskaźnik spada nawet do 25% nadwyżki ponad 2000zł.
> Proszę sobie wyliczyć emeryturę według ówczesnych warunków i obecnych.
> (ja sobie wyliczę swoją)
Tylko nie zapomnij wyniku podzielić przez 10 000 ;->
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 15:10, Wojciech Bancer pisze:
> On 2012-01-15, Animka
>
> [...]
>
>> A taka jedna wybrana w tv za reklame kupi sobie mieszkanie. Wiele jest
>> takich wypierdków.
>> http://www.pudelek.pl/artykul/37608/zmuda_zarobi_750_tysiecy/
>
> Tzn. masz pretensje do kapitalizmu, czy jak?
Mam pretensje do niesprawiedliwości, nierówności itd.
--
animka
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 15:17, Animka pisze:
>>> A taka jedna wybrana w tv za reklame kupi sobie mieszkanie. Wiele jest
>>> takich wypierdków.
>>> http://www.pudelek.pl/artykul/37608/zmuda_zarobi_750_tysiecy/
>>
>> Tzn. masz pretensje do kapitalizmu, czy jak?
>
> Mam pretensje do niesprawiedliwości, nierówności itd.
W tym momencie przytoczę cytat:
NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI - JESTEM TYLKO JA (powiedział Śmierć)
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 21:47, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 15.01.2012 16:29, Pan Zbyszek pisze:
>> Szanowni Państwo .
>> Nie jestem Trolem , jak ktoś mnie tu nazwał. Sytuacja , jaką
>
> Jeśli nie jesteś trollem, to jesteś zwykłym ignorantem, który nie
> rozumie różnicy pomiędzy umową a prawem.
>
> Pewnie tobie się także wydaje, że za podatki coś ci się w zamian należy?
>
> [ciach]
>
>> Ja z Rządem kierowanym przez premiera Cyrankiewicza zawarłem określoną
>> umowę i uważam , że rządy się zmieniają , ale umowa nadal powinna
>> obowiązywać .
>
> To rozmawiaj z Cyrankiewiczem.
WYŁĄCZ SIĘ
Re: Ja w sprawie emerytury
> Zrozum, trollu, że to nie jest umowa tylko prawo.
Szanowny Panie Andrzej Lawa ja Pana nie obraziłem
więc nie rozumiem czemu pan obraża mnie . Jestem na tym
forum dopiero od wczoraj , nie czytałem regulaminu
więc może to nie jest forum "p.s.prawo" tylko forum
dla .............dopowiedz sobie sam .
Proponuje zamknięcie tematu .
ja już skończyłem i nie będę tu zaglądał.
Zbyszek
Re: Ja w sprawie emerytury
>
> Zrozum, trollu, że to nie jest umowa tylko prawo.
>
A tak przy okazji w/g Wikipedii :
Trollowanie (trolling) ? antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla
forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się
dyskusje. Osoby uprawiające trollowanie nazywane są trollami.
Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w
celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie
kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często
nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu
zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego
typu wiadomości jako przynęty[1], która doprowadzić mogłaby do wywołania
dyskusji.
W Google wystarczy wpisać "andrzej lawa" i każdy magiel się chowa .
Pozdrawiam
Zbyszek
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 23:41, Pan Zbyszek pisze:
> W Google wystarczy wpisać "andrzej lawa" i każdy magiel się chowa .
Wrzuć go do filtra i będziesz miał spokój.
--
animka
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 20:14, XL pisze:
> Dnia Fri, 13 Jan 2012 22:45:10 +0100, Zenek napisał(a):
>
>> Wałesa tez obiecal po 100 milionow i co ?
>
> No i 80 procent Polaków uwierzyło!
> O czym to świadczy?
O zbydlęcemiu, oszukiwaniu tych co do żłoba po trupach muszą się dostać.
Jasne?
--
animka
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "sqlwiel"
>
> Daj spokój...
> Ty próbujesz emeryturę jakoś uzasadnić jakąś umową, układem, czymś
> racjonalnym.
> Teoretycznie, to emerytura ma być wypracowanym, opłaconym z góry
> świadczeniem kapitałowym.
Emerytura nie ma nic wspólnego z oszczędzaniem. To przejaw opieki państwa
nad swoimi obywatelami finansowany z bieżących podatków.
> U nas jest dobrowolnie określaną przez rząd zapomogą, "aby nie zdechli z
> głodu, bo się na nas rzucą".
MZ tkwisz w obłędzie :-) Jak niby emeryci mieliby rzucić się na rząd ? Masz
70 lat i co ... jedziesz do Wawy by się rzucić ?
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 00:55, John Kołalsky pisze:
> Emerytura nie ma nic wspólnego z oszczędzaniem. To przejaw opieki
> państwa nad swoimi obywatelami finansowany z bieżących podatków.
W formie ZUSowskiej - owszem.
W formie II filaru - to właśnie oszczędzanie.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 23:06, Pan Zbyszek pisze:
>>> Ja z Rządem kierowanym przez premiera Cyrankiewicza zawarłem określoną
>>> umowę i uważam , że rządy się zmieniają , ale umowa nadal powinna
>>> obowiązywać .
>>
>> To rozmawiaj z Cyrankiewiczem.
>
> WYŁĄCZ SIĘ
Sam się wyłącz.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 23:41, Pan Zbyszek pisze:
>
>>
>> Zrozum, trollu, że to nie jest umowa tylko prawo.
>>
> A tak przy okazji w/g Wikipedii :
>
> Trollowanie (trolling) ? antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla
> forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się
> dyskusje. Osoby uprawiające trollowanie nazywane są trollami.
To nie jest ścisła i kompletna definicja.
Trollowaniem (w łagodniejszej formie) jest też tzw. "zgrywanie idioty".
No i niestety twoje lamenty okołoemerytalne wyglądają na coś takiego.
Czyli albo zgrywasz idiotę (trollujesz) albo... nie zgrywasz. Co będzie?
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-16 07:10, Andrzej Lawa pisze:
>
> W formie II filaru - to właśnie oszczędzanie.
Jeśli większość składki OFE inwestuje w obligacje, to zasadniczo niczym
się to nie różni od I filaru - tak czy siak wypłata takiej emerytury
jest uzależniona od pracy przyszłego pokolenia, a nie od oszczędności.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 15.01.2012 15:14, sqlwiel pisze:
> W dniu 2012-01-15 14:44, Animka pisze:
>
>> A taka jedna wybrana w tv za reklame kupi sobie mieszkanie. Wiele jest
>> takich wypierdków.
>> http://www.pudelek.pl/artykul/37608/zmuda_zarobi_750_tysiecy/
>>
>>
>
> No i ch.j. Skoro banda debili płaci abonament... :)
Może uściślę: podatek dla zmyłki nazywany abonamentem ;->
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 08:02, Liwiusz pisze:
> W dniu 2012-01-16 07:10, Andrzej Lawa pisze:
>>
>> W formie II filaru - to właśnie oszczędzanie.
>
>
> Jeśli większość składki OFE inwestuje w obligacje, to zasadniczo niczym
> się to nie różni od I filaru - tak czy siak wypłata takiej emerytury
> jest uzależniona od pracy przyszłego pokolenia, a nie od oszczędności.
Och, to jest prawdą właściwie dla każdego rodzaju inwestowania - w sumie
"czysta" gotówka też zależy od przyszłych pokoleń. Jak zrobią inflację...
No i można wybrać sposób inwestowania.
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia 2012-01-15 16:56, Użytkownik krys napisał:
>>>> "Obiecałaś! Obiecałaś!"
>>>> (jak ten bachor z reklamy)
>>> Jak zawierasz umowy, to też tak do kontrahentów się zwracasz?
>>> Czy wysyłasz na drzewo, jak nie zrobisz na czas, a klient wymaga
>>> dotrzymania umowy?
>> Jeśli ten kontrahent zawiera ustne umowy z kimś innym, to dlaczego ja
>> mam się z ich umów wywiązywać, jeśli nie byłem nawet stroną??
>
> Pytanie było inne.
I tendencyjne.
A ty już przestałeś kraść ?
>>>> To powtórzę, co wcześniej napisałem - pretensje to tego, kto obiecał.
>>> No przecież nie do kogo Pan Zbyszek innego ma pretensje!
>> Ma do kogo innego.
>
> Do kogo?
Ma pretensję do ZUSu a 80% procent obiecał mu jakiś nieprzedstawiony
z nazwiska człowiek czterdzieści czy więcej lat temu.
Niech szuka tego co obiecywał.
Pozdrawiam
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-15 21:46, Andrzej Lawa pisze:
> Umowy zawierasz podmiotami w miarę równorzędnymi. A prawo jest odgórnie
> narzucane - przez podmiot nadrzędny zwany państwem.
>
> Ustaw nie trzeba wypowiadać - one się po prostu zmieniają.
No - nie do końca bym się zgodził. Jeśli nie mam racji, to proszę mnie
naprostować.
Jeśli ono "państwo" obiecuje agentowi Tomkowi, że po 15 latach wiernej
służby dostanie wysoką emeryturę, agent Tomek w związku z tym zostaje
kurwą na usługach "państwa", traci przyjaciół, ale ma nadzieję na życie
w dostatku przez kolejne 40 lat po 15 latach kurwienia się, po czym (w
trakcie tych 15 lub 40 lat) zmienia się ekipa zajmująca reprezentacyjne
gmachy we stolycy i ona mówi panu Tomkowi "wała" - to czy pan Tomek może
się skarżyć do Sztrasburgera?
Moim zdaniem - może. I powinien wygrać, jeśli "prawo" ma jeszcze
cokolwiek znaczyć. Ale ja, to truskawki cukrem...
W przeciwnym wypadku można sobie ustawą ustalić, że wszystkim, którzy
mają majątek większy niż 100kpln należy go zabrać i oddać we władanie
partii aktualnie rządzącej. No - to (a raczej coś podobnego, myślę o
emeryturze od 67r.ż.) się chyba właśnie odbywa i nikt jakoś nie protestuje.
A pan Zbyszek - za swoje 30$ w latach '80 mógł dostatnie żyć (z całą
rodziną) przez miesiąc, bo stosownie do tego pracował. Ma prawo żądać
adekwatnej wartości realnej, choć praktycznych szans dla niego nie widzę.
--
Tnx. SQLwiel.
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Nixe"
news:jeuad1$962$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-01-14 13:58, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2012-01-14 13:20, macso pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Liwiusz"
>>>
>>>>> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
>>>>
>>>> Nie opłaca.
>>>
>>> opłaca
>>
>> Nie opłaca.
>>
>> Ustawa o ustroju sądów powszechnych
>>
>> art. 91
>> § 9. Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na
>> ubezpieczenie społeczne.
>
> To z jakiś środków dostają emeryturę?
>
> N.
>
Nie z ZUS tylko z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości.
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "sqlwiel"
news:jeunvj$obi$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-01-15 15:21, Andrzej Lawa pisze:
> {....]
> Tymczasem u nas emerytura, to jest ochłap rzucany motłochowi przez rząd.
> Rząd jak chce, to da, a jak nie chce, to nie da. Przykład: tegoroczna
> waloryzacja. Poprzednio: Suchocka (z tej samej tuskowej bandy), też
> "zaniechała waloryzacji".
Tak, ale potem był wyrok Trybunału Konstytucyjnego i wyrównali to co zabrali
(fakt ze po kilku latach ale wyrównali).
pozdr
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "krys"
news:4f12e40f$0$1232$65785112@news.neostrada.pl...
> Andrzej Lawa wrote:
>
>> W dniu 15.01.2012 13:56, krys pisze:
>>
>>>> I jak ktoś słusznie zauważył, 80% ówczesnej pensji to kilkadziesiąt
>>>> dolarów. Czyli dostanie więcej.
>>>
>>> Nie no, normalnie powinien dopłacać do tej emerytury. W końcu
>>> rewaloryzacje i odsetki to się tylko w jedną stronę liczy - jak obywatel
>>> ma dostać w dupę,
>>
>> Ale zrozum, że nawet po rewaloryzacji to on nadal zarabiał wtedy
>> równoważnik ówczesnych kilkudziesięciu dolarów. Na współczesne dolary to
>> może by ze 2 setki wyszły.
>
> Cytat z 1. postu:
> "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
> pensji "
> Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie
> policz,
> ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do 1500zł.
>
Tylko że jeżeli wątkodawca zarabiał około dwóch średnich krajowych to jego
emerytura będzie wynosiła około 2400-2800 zł (netto na rękę), co jest
dowodem na to że Pan Zbyszek jest trolem wszczynającym dyskusje, a gro z
dyskutantów to wściekła zgraja ujadających psów którą Pan zbyszek wypuścił
krzykiem "bież go".....
pozdr
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 09:14, SQLwiel pisze:
> Jeśli ono "państwo" obiecuje agentowi Tomkowi, że po 15 latach wiernej
> służby dostanie wysoką emeryturę, agent Tomek w związku z tym zostaje
> kurwą na usługach "państwa", traci przyjaciół, ale ma nadzieję na życie
> w dostatku przez kolejne 40 lat po 15 latach kurwienia się, po czym (w
> trakcie tych 15 lub 40 lat) zmienia się ekipa zajmująca reprezentacyjne
> gmachy we stolycy i ona mówi panu Tomkowi "wała" - to czy pan Tomek może
> się skarżyć do Sztrasburgera?
Skarżyć się może, ale jeśli przepisy się zmieniły zanim pójdzie na
emeryturę, to będzie to tylko strata czasu i pieniędzy.
Równie dobrze mógłbyś pozywać państwo, że idąc patriotycznie do
normalnej pracy w Polsce (zamiast wyjechać za granicę) przed
podniesieniem wieku emerytalnego, po podniesieniu wieku emerytalnego nie
możesz iść na emeryturę wcześniej.
Prawo nie działa wstecz, ale nie działa też po jego zmianie.
[ciach]
> W przeciwnym wypadku można sobie ustawą ustalić, że wszystkim, którzy
> mają majątek większy niż 100kpln należy go zabrać i oddać we władanie
> partii aktualnie rządzącej.
Tak bezpośrednio to nie, bo Konstytucja się wścieknie, ale stosują
odpowiednie stawki podatkowe - pewnie, że się da.
[ciach]
> A pan Zbyszek - za swoje 30$ w latach '80 mógł dostatnie żyć (z całą
> rodziną) przez miesiąc, bo stosownie do tego pracował. Ma prawo żądać
> adekwatnej wartości realnej, choć praktycznych szans dla niego nie widzę.
Masz prawo żądać też, żeby byłą równość, sprawiedliwość, żeby policja
coś zrobiła i brzydkich przyozdobiła a biednym dała pieniądze. A także
żądać, by premier kucnął i zaśpiewał piosenkę o młodym robocie. Wolny
kraj ;->
Oczywiście twoje żądania pozostaną tylko tym - żądaniami.
Re: Ja w sprawie emerytury
Danusia
>
> Użytkownik "Pan Zbyszek"
> news:jere6k$t0t$1@mx1.internetia.pl...
> > Szanowni Państwo .
> > [...]
> > A dlaczego pytam ? - bo miałem dobre zarobki , dużo wyższe od
> > średniej krajowej , ale kilka długich kilkumiesięcznych wyjazdów
> > z kraju i w całym okresie pracy nie ma ani razu ciągłości 10 lat
> > co jest podstawą do obliczania .
>
> Ty chyba jesteś jakimś niedouczonym trolem. Już po kilku minutach czytania
> przepisów ustawy o emeryturach i podstawie do obliczania wysokości
emerytury
> dla osób urodzonych w 1947 r. wiedział byś że podstawą są zarobki z
> dowolnych 10 kolejnych lat z ostatniego dwudziestolecia przed przejsciem
na
> emeryture, lub 20 DOWOLNYCH LAT (NIE KOLEJNYCH) Z CAŁEGO OKRESU
ZATRUDNIENIA
> i możesz sobie wybrać zarobki z tych lat w których miałeś wysokie (żadna
> ciągłość nie obowiązuje). Więc te zarobki dużo wyższe od średniej krajowej
> dadzą Ci dużo wyższą emeryture od średniej krajowej emerytury.
>
> pozdr
>
>
Należy jeszcze dodać, że jak da wszystkie rmua
to będzie miał inaczej obliczony kapitał początkowy.
Bez rmua ma według, czasami niekorzystnego, wzoru.
I to też jest badytyzm, bo te dokumety do rmua mają
państwowe archiwa i to ZUS powinien je zależdź
a nie obywatel.
Andrzej.
--
Re: Ja w sprawie emerytury
On Sun, 15 Jan 2012 20:28:06 +0100, Pan Zbyszek
>ale wk..wia mnie że ten .oseł do sejmu dostał tyle za 15 lat pracy w
>policji, a ja pracowałem 35 lat , chyba zarabiałem więcej od tego
>.osła a jednak moja emerytura będzie o wiele niższa .
No to jest sprawiedliwosc wlasnie. Zarabiales wiecej, zarobisz mniej.
On mial na odwrot. Suma sie zgadza.
WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 09:29, WAM pisze:
> No to jest sprawiedliwosc wlasnie. Zarabiales wiecej, zarobisz mniej.
> On mial na odwrot. Suma sie zgadza.
LOL
Dobre :)
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Danusia"
news:jf0mm8$5fd$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Nixe"
> news:jeuad1$962$1@inews.gazeta.pl...
>>W dniu 2012-01-14 13:58, Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2012-01-14 13:20, macso pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "Liwiusz"
>>>>
>>>>>> bierze państwową pensję oraz państwo mu opłaca składkę ZUS
>>>>>
>>>>> Nie opłaca.
>>>>
>>>> opłaca
>>>
>>> Nie opłaca.
>>>
>>> Ustawa o ustroju sądów powszechnych
>>>
>>> art. 91
>>> § 9. Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na
>>> ubezpieczenie społeczne.
>>
>> To z jakiś środków dostają emeryturę?
>>
>> N.
>>
> Nie z ZUS tylko z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości.
Ale płacą jakiekolwiek składki do tego budżetu (poza podatkiem dochodowym)
czy nie?
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 09:45, Nixe pisze:
>> Nie z ZUS tylko z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości.
>
> Ale płacą jakiekolwiek składki do tego budżetu (poza podatkiem
> dochodowym) czy nie?
Ręce opadają...
Re: Ja w sprawie emerytury
RadoslawF wrote:
> Dnia 2012-01-15 16:56, Użytkownik krys napisał:
>
>>>>> "Obiecałaś! Obiecałaś!"
>>>>> (jak ten bachor z reklamy)
>>>> Jak zawierasz umowy, to też tak do kontrahentów się zwracasz?
>>>> Czy wysyłasz na drzewo, jak nie zrobisz na czas, a klient wymaga
>>>> dotrzymania umowy?
>>> Jeśli ten kontrahent zawiera ustne umowy z kimś innym, to dlaczego ja
>>> mam się z ich umów wywiązywać, jeśli nie byłem nawet stroną??
>>
>> Pytanie było inne.
>
> I tendencyjne.
Gdyż?
> A ty już przestałeś kraść ?
Powinieneś wiedzieć najlepiej - każdy sadzie według siebie..
>
>>>>> To powtórzę, co wcześniej napisałem - pretensje to tego, kto obiecał.
>>>> No przecież nie do kogo Pan Zbyszek innego ma pretensje!
>>> Ma do kogo innego.
>>
>> Do kogo?
>
> Ma pretensję do ZUSu a 80% procent obiecał mu jakiś nieprzedstawiony
> z nazwiska człowiek czterdzieści czy więcej lat temu.
> Niech szuka tego co obiecywał.
Przedstawił Ustawę z 68 roku. Żaden "człowiek przedstawiony z nazwiska" nie
ma nic do rzeczy
I mam nadzieję, że sprawę wygra.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Danusia"
news:jf0mma$5fd$3@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "krys"
> news:4f12e40f$0$1232$65785112@news.neostrada.pl...
>> Andrzej Lawa wrote:
>>
>>> W dniu 15.01.2012 13:56, krys pisze:
>>>
>>>>> I jak ktoś słusznie zauważył, 80% ówczesnej pensji to kilkadziesiąt
>>>>> dolarów. Czyli dostanie więcej.
>>>>
>>>> Nie no, normalnie powinien dopłacać do tej emerytury. W końcu
>>>> rewaloryzacje i odsetki to się tylko w jedną stronę liczy - jak
>>>> obywatel
>>>> ma dostać w dupę,
>>>
>>> Ale zrozum, że nawet po rewaloryzacji to on nadal zarabiał wtedy
>>> równoważnik ówczesnych kilkudziesięciu dolarów. Na współczesne dolary to
>>> może by ze 2 setki wyszły.
>>
>> Cytat z 1. postu:
>> "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
>> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
>> pensji "
>> Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie
>> policz,
>> ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do 1500zł.
>>
>
> Tylko że jeżeli wątkodawca zarabiał około dwóch średnich krajowych to jego
> emerytura będzie wynosiła około 2400-2800 zł (netto na rękę),
Więc powiedz Danusiu, jak te 2400-2800 zł netto ma się do "Pani / blondynka
/ wyliczyła mi wstępnie , że będę " zarabiał " 1550 zł miesięcznie".
Może po prostu "pani blondynka" się pomyliła. Niemniej jednak nie oznacza
to, ze Zbyszek jest trollem.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 15.01.2012 20:47, Pan Zbyszek pisze:
>
>> Podstawę wymiaru emerytury lub renty stanowi przeciętny miesięczny
>> zarobek z okresu :
>> 1/ ostatnich 12 miesięcy zatrudnienia
>> 2/ kolejnych 24 miesięcy zatrudnienia dowolnie wybranych przez
>> zainteresowanego z ostatnich 12 lat zatrudnienia .
>>
>> PROBLEM W TYM , ŻE NIKT MI TEJ UMOWY NIE WYPOWIEDZIAŁ
>
> Zrozum, trollu, że to nie jest umowa tylko prawo.
>
> Umowy zawierasz podmiotami w miarę równorzędnymi. A prawo jest odgórnie
> narzucane - przez podmiot nadrzędny zwany państwem.
>
> Ustaw nie trzeba wypowiadać - one się po prostu zmieniają.
A co z prawem nie działającym wstecz?
Dlaczego sprawa spadkowa po osobie zmarłej w latach 80. ubiegłego wieku była
rozpatrywana według wtedy obowiazujacych przepisów, a nie z lat po 2000roku,
kiedy już zniesiona podatek od spadków i darowizn?
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Andrzej Lawa"
wiadomości news:4f13e302$1@news.home.net.pl...
>W dniu 16.01.2012 09:45, Nixe pisze:
>
>>> Nie z ZUS tylko z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości.
>>
>> Ale płacą jakiekolwiek składki do tego budżetu (poza podatkiem
>> dochodowym) czy nie?
> Ręce opadają...
To sobie przywiąż.
A jesli nie zrozumiałeś pytania, to najlepiej nie odpowiadaj, bo innym też
zaczną opadać.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 09:52, krys pisze:
> A co z prawem nie działającym wstecz?
> Dlaczego sprawa spadkowa po osobie zmarłej w latach 80. ubiegłego wieku była
> rozpatrywana według wtedy obowiazujacych przepisów, a nie z lat po 2000roku,
> kiedy już zniesiona podatek od spadków i darowizn?
A kiedy "pan Zbyszek" zmarł... znaczy się przeszedł na emeryturę? W 1968?
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-16 10:01, Nixe pisze:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa"
> w wiadomości news:4f13e302$1@news.home.net.pl...
>> W dniu 16.01.2012 09:45, Nixe pisze:
>>
>>>> Nie z ZUS tylko z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości.
>>>
>>> Ale płacą jakiekolwiek składki do tego budżetu (poza podatkiem
>>> dochodowym) czy nie?
>
>> Ręce opadają...
>
> To sobie przywiąż.
> A jesli nie zrozumiałeś pytania, to najlepiej nie odpowiadaj, bo innym
> też zaczną opadać.
Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
"bogatsze"?
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 10:04, Liwiusz pisze:
> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
> "bogatsze"?
Och, to jeden z takich popularnych poglądów - tak jak np. genialny w
swej prostocie sposób na lepsze zarobki obywateli: "dodrukować"
pieniędzy i im dać ;)
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-16 10:05, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 16.01.2012 10:04, Liwiusz pisze:
>
>> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
>> "bogatsze"?
>
> Och, to jeden z takich popularnych poglądów - tak jak np. genialny w
> swej prostocie sposób na lepsze zarobki obywateli: "dodrukować"
> pieniędzy i im dać ;)
Na krótką metę to akurat działa, zwłaszcza u tych, którzy są "pierwsi w
kolejce", o "drukowaczach" nie wspominając :)
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 16.01.2012 09:52, krys pisze:
>
>> A co z prawem nie działającym wstecz?
>> Dlaczego sprawa spadkowa po osobie zmarłej w latach 80. ubiegłego wieku
>> była rozpatrywana według wtedy obowiazujacych przepisów, a nie z lat po
>> 2000roku, kiedy już zniesiona podatek od spadków i darowizn?
>
> A kiedy "pan Zbyszek" zmarł... znaczy się przeszedł na emeryturę? W 1968?
Przecież sprawa spadkowa odbyła się w 2010 roku, więc podatku być nie
powinno,idąc tokiem Twojego rozumowania c'nie? Jakby się odbyła w latach
80., to owszem.
Na tej samej zasadzie, jak Pan Zbyszek przyjmując 1. pracę działał w zgodzie
z ówczesną ustawą, powinien emeryturę mieć na tamtych zasadach. Przyszłe
roczniki też miały prawo oczekiwać, że dostana emerytury na zadach ustaw,
które obowiązywały w czasie, kiedy zawierali z państwem umowę: "teraz ja
płacę haracz, a za 40 lat wy mi jałmużnę" .
Zresztą lepiej to było na Agencie Tomku wytłumaczone.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: Ja w sprawie emerytury
Całkiem nieźle.
-----
> 1550 zl miesiecznie.
--
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Liwiusz"
news:jf0p6j$d9p$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-01-16 10:01, Nixe pisze:
>>
>> Użytkownik "Andrzej Lawa"
>> w wiadomości news:4f13e302$1@news.home.net.pl...
>>> W dniu 16.01.2012 09:45, Nixe pisze:
>>>
>>>>> Nie z ZUS tylko z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości.
>>>>
>>>> Ale płacą jakiekolwiek składki do tego budżetu (poza podatkiem
>>>> dochodowym) czy nie?
>>
>>> Ręce opadają...
>>
>> To sobie przywiąż.
>> A jesli nie zrozumiałeś pytania, to najlepiej nie odpowiadaj, bo innym
>> też zaczną opadać.
> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
> "bogatsze"?
Czy ja naprawdę pytam po chińsku?
Bo to kolejna odpowiedź od czapy.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Andrzej Lawa"
wiadomości news:4f13e865$1@news.home.net.pl...
>W dniu 16.01.2012 10:04, Liwiusz pisze:
>
>> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
>> "bogatsze"?
>
> Och, to jeden z takich popularnych poglądów - tak jak np. genialny w
> swej prostocie sposób na lepsze zarobki obywateli: "dodrukować"
> pieniędzy i im dać ;)
Ja pitolę :(
HINT:
1/ Sędziowie NIE PŁACĄ składek emerytalnych i OTRZYMUJĄ emeryturę.
2/ "Niesędziowie" PŁACĄ składki emerytalne i OTRZYMUJĄ emeryturę.
A teraz drodzy panowie może uda się Wam na podstawie powyższego odpowiednio
zatrybić i odnieść się do mojego pierwszego pytania, bez wysnuwania jakichś
teorii z kosmosu o drukowaniu pieniędzy. Da radę?
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-16 10:47, Nixe pisze:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa"
> w wiadomości news:4f13e865$1@news.home.net.pl...
>> W dniu 16.01.2012 10:04, Liwiusz pisze:
>>
>>> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
>>> "bogatsze"?
>>
>> Och, to jeden z takich popularnych poglądów - tak jak np. genialny w
>> swej prostocie sposób na lepsze zarobki obywateli: "dodrukować"
>> pieniędzy i im dać ;)
>
> Ja pitolę :(
>
> HINT:
> 1/ Sędziowie NIE PŁACĄ składek emerytalnych i OTRZYMUJĄ emeryturę.
> 2/ "Niesędziowie" PŁACĄ składki emerytalne i OTRZYMUJĄ emeryturę.
>
> A teraz drodzy panowie może uda się Wam na podstawie powyższego
> odpowiednio zatrybić i odnieść się do mojego pierwszego pytania, bez
> wysnuwania jakichś teorii z kosmosu o drukowaniu pieniędzy. Da radę?
Jest jeszcze trzecia opcja:
3/ Sędziowie PŁACĄ składki emerytalne i OTRZYMUJĄ emeryturę, ale państwo
się skapnęło, że taniej będzie, zamiast wypłacać im pensje brutto i
pobierać znów od niej składki, wypłacać im tylko pensję "minibrutto" i
potrącać tylko dochodowy.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-16 11:08, Liwiusz pisze:
> W dniu 2012-01-16 10:47, Nixe pisze:
>>
>> Użytkownik "Andrzej Lawa"
>> w wiadomości news:4f13e865$1@news.home.net.pl...
>>> W dniu 16.01.2012 10:04, Liwiusz pisze:
>>>
>>>> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
>>>> "bogatsze"?
>>>
>>> Och, to jeden z takich popularnych poglądów - tak jak np. genialny w
>>> swej prostocie sposób na lepsze zarobki obywateli: "dodrukować"
>>> pieniędzy i im dać ;)
>>
>> Ja pitolę :(
>>
>> HINT:
>> 1/ Sędziowie NIE PŁACĄ składek emerytalnych i OTRZYMUJĄ emeryturę.
>> 2/ "Niesędziowie" PŁACĄ składki emerytalne i OTRZYMUJĄ emeryturę.
>>
>> A teraz drodzy panowie może uda się Wam na podstawie powyższego
>> odpowiednio zatrybić i odnieść się do mojego pierwszego pytania, bez
>> wysnuwania jakichś teorii z kosmosu o drukowaniu pieniędzy. Da radę?
>
> Jest jeszcze trzecia opcja:
>
> 3/ Sędziowie PŁACĄ składki emerytalne i OTRZYMUJĄ emeryturę, ale państwo
> się skapnęło, że taniej będzie, zamiast wypłacać im pensje brutto i
> pobierać znów od niej składki, wypłacać im tylko pensję "minibrutto" i
> potrącać tylko dochodowy.
Nie tyle taniej, co bardziej polityczne. Jest dzięki temu jest kolejna
grupa uprzywilejowana.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
Danusiu!
Używaj czasem nie samej klawiatury...
On 2012-01-16 09:21:09 +0100, "Danusia"
> a gro
gros
> krzykiem "bież go".....
Czyli biegnij go.
;>>>
--
Bydlę
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Liwiusz"
news:jf0svi$ps6$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-01-16 10:47, Nixe pisze:
>>
>> Użytkownik "Andrzej Lawa"
>> w wiadomości news:4f13e865$1@news.home.net.pl...
>>> W dniu 16.01.2012 10:04, Liwiusz pisze:
>>>
>>>> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
>>>> "bogatsze"?
>>>
>>> Och, to jeden z takich popularnych poglądów - tak jak np. genialny w
>>> swej prostocie sposób na lepsze zarobki obywateli: "dodrukować"
>>> pieniędzy i im dać ;)
>>
>> Ja pitolę :(
>>
>> HINT:
>> 1/ Sędziowie NIE PŁACĄ składek emerytalnych i OTRZYMUJĄ emeryturę.
>> 2/ "Niesędziowie" PŁACĄ składki emerytalne i OTRZYMUJĄ emeryturę.
>>
>> A teraz drodzy panowie może uda się Wam na podstawie powyższego
>> odpowiednio zatrybić i odnieść się do mojego pierwszego pytania, bez
>> wysnuwania jakichś teorii z kosmosu o drukowaniu pieniędzy. Da radę?
>
> Jest jeszcze trzecia opcja:
>
> 3/ Sędziowie PŁACĄ składki emerytalne i OTRZYMUJĄ emeryturę, ale państwo
> się skapnęło, że taniej będzie, zamiast wypłacać im pensje brutto i
> pobierać znów od niej składki, wypłacać im tylko pensję "minibrutto" i
> potrącać tylko dochodowy.
OK, teraz to jasne, ale czy tak faktycznie się dzieje? Tzn. zmniejszono im
brutto?
A co z resztą budżetówki? Oświata, o ile się nie mylę, nadal płaci ZUS.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 11:33, Nixe pisze:
> A co z resztą budżetówki? Oświata, o ile się nie mylę, nadal płaci ZUS.
Oświata to niekoniecznie budżetówka.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 10:23, krys pisze:
> Na tej samej zasadzie, jak Pan Zbyszek przyjmując 1. pracę działał w zgodzie
> z ówczesną ustawą, powinien emeryturę mieć na tamtych zasadach. Przyszłe
> roczniki też miały prawo oczekiwać, że dostana emerytury na zadach ustaw,
> które obowiązywały w czasie, kiedy zawierali z państwem umowę: "teraz ja
> płacę haracz, a za 40 lat wy mi jałmużnę" .
Nadal nie rozumiesz podstaw.
Emeryturę uzyskujesz na zasadach obowiązujących w chwili przejścia na
emeryturę. Nowe przepisy mogą uwzględnić stare zasady dla "starych"
pracowników, ale nie muszą.
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia 2012-01-16 09:47, Użytkownik krys napisał:
> RadoslawF wrote:
>
>> Dnia 2012-01-15 16:56, Użytkownik krys napisał:
>>
>>>>>> "Obiecałaś! Obiecałaś!"
>>>>>> (jak ten bachor z reklamy)
>>>>> Jak zawierasz umowy, to też tak do kontrahentów się zwracasz?
>>>>> Czy wysyłasz na drzewo, jak nie zrobisz na czas, a klient wymaga
>>>>> dotrzymania umowy?
>>>> Jeśli ten kontrahent zawiera ustne umowy z kimś innym, to dlaczego ja
>>>> mam się z ich umów wywiązywać, jeśli nie byłem nawet stroną??
>>> Pytanie było inne.
>> I tendencyjne.
>
> Gdyż?
>
>> A ty już przestałeś kraść ?
>
> Powinieneś wiedzieć najlepiej - każdy sadzie według siebie..
Ja wypracowałem metodę sądzenia według innych.
>>>>>> To powtórzę, co wcześniej napisałem - pretensje to tego, kto obiecał.
>>>>> No przecież nie do kogo Pan Zbyszek innego ma pretensje!
>>>> Ma do kogo innego.
>>> Do kogo?
>> Ma pretensję do ZUSu a 80% procent obiecał mu jakiś nieprzedstawiony
>> z nazwiska człowiek czterdzieści czy więcej lat temu.
>> Niech szuka tego co obiecywał.
>
> Przedstawił Ustawę z 68 roku. Żaden "człowiek przedstawiony z nazwiska" nie
> ma nic do rzeczy
> I mam nadzieję, że sprawę wygra.
Nie wygra, ta ustawa gwarantowała to co napisano do jej zastąpienia
przez kolejną ustawę, od 68 roku zmieniały się pewnie kilkanaście
razy, nie ma na tej planecie sądu który olał by dzisiejsze przepisy
a zgodził się sądzić w oparciu o nieobowiązujące dziś a taki status
ma ta ustawa z 68r.
I jak pójdzie z tym do dowolnego prawnika to taką właśnie
interpretację usłyszy.
A przypomnę że człowiek nie powoływał się dotychczas na ustawę
tylko na obietnice: "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą
w życiu pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 %
ostatniej pensji"
Pozdrawiam
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Mon, 16 Jan 2012 11:48:46 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> Nadal nie rozumiesz podstaw.
>
> Emeryturę uzyskujesz na zasadach obowiązujących w chwili przejścia na
> emeryturę. Nowe przepisy mogą uwzględnić stare zasady dla "starych"
> pracowników, ale nie muszą.
Jeżeli to wszystko jest takie proste, to może przy okazji mi wytłumaczysz
dlaczego podniesienie wieku emerytalnego dla służb mundurowych jest
naruszeniem praw nabytych a podniesienie wieku emerytalnego dla wszystkich
innych ubezpieczonych takim naruszeniem nie jest?
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Andrzej Lawa"
wiadomości
> Emeryturę uzyskujesz na zasadach obowiązujących w chwili przejścia na
> emeryturę.
Really? Jakoś dziwnym trafem zmiany w systemie emerytalnym służb mundurowych
dotyczyć mają TYLKO tych, którzy dopiero zaczną służbę, a nie tych, którzy
na emeryturę przejdą (przykładowo) w tym roku czy nawet za kilka lat.
Tutaj jakoś "się dało". Gdzie indziej to awykonalne?
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-16 12:21, Nixe pisze:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa"
> w wiadomości
>
>> Emeryturę uzyskujesz na zasadach obowiązujących w chwili przejścia na
>> emeryturę.
>
> Really? Jakoś dziwnym trafem zmiany w systemie emerytalnym służb
> mundurowych dotyczyć mają TYLKO tych, którzy dopiero zaczną służbę, a
> nie tych, którzy na emeryturę przejdą (przykładowo) w tym roku czy nawet
> za kilka lat.
> Tutaj jakoś "się dało". Gdzie indziej to awykonalne?
Przecież to proste jak budowa cepa i 300-złotowe podwyżki.
Po pierwsze: mundurowych jest mniej, więc mniej to kosztuje.
Po drugie: to właśnie ci mundurowi mają chronić pryszczate dupy
rządzących, jak już emeryci (obecni i przyszli) zorientują się jak
bardzo są dymani.
Na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać, wie o tym każdy socjalistyczny
watażka, w tym i Tusku.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "RadoslawF"
news:jf0vi0$26k$1@node2.news.atman.pl...
> Nie wygra, ta ustawa gwarantowała to co napisano do jej zastąpienia
> przez kolejną ustawę,
Ale masz jakieś wsparcie czy to tylko Twoje wolne wnioski?
Bo skoro w życie mają wejść zmiany co do systemu emerytalnego służb
mundurowych, to posługując się powyższą logiką zmiany te powinny obowiązywać
także tych, którzy do służby przystąpili kilkadziesiąt lat temu i odchodzą
na emeryturę w najbliższych latach. Tak jednak nie jest i zmiany obejmą
dopiero tych, którzy służbę zaczną.
> A przypomnę że człowiek nie powoływał się dotychczas na ustawę
Może jednak przejrzyj wątek.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-16 09:13, Danusia pisze:
> Użytkownik "sqlwiel"
>> Tymczasem u nas emerytura, to jest ochłap rzucany motłochowi przez rząd.
>> Rząd jak chce, to da, a jak nie chce, to nie da. Przykład: tegoroczna
>> waloryzacja. Poprzednio: Suchocka (z tej samej tuskowej bandy), też
>> "zaniechała waloryzacji".
>
> Tak, ale potem był wyrok Trybunału Konstytucyjnego i wyrównali to co zabrali
> (fakt ze po kilku latach ale wyrównali).
... tym, co dożyli ;)
--
Tnx. SQLwiel.
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-16, Nixe
[...]
>> Nie wygra, ta ustawa gwarantowała to co napisano do jej zastąpienia
>> przez kolejną ustawę,
>
> Ale masz jakieś wsparcie czy to tylko Twoje wolne wnioski?
> Bo skoro w życie mają wejść zmiany co do systemu emerytalnego służb
> mundurowych, to posługując się powyższą logiką zmiany te powinny obowiązywać
> także tych, którzy do służby przystąpili kilkadziesiąt lat temu i odchodzą
> na emeryturę w najbliższych latach. Tak jednak nie jest i zmiany obejmą
> dopiero tych, którzy służbę zaczną.
Ale z tego co wiem, to te zmiany (a więc taki, a nie inny kształt ustawy)
to oni sobie wynegocjowali. Czyż nie?
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Wojciech Bancer"
news:slrnjh83gf.k9v.proteus@pl-test.org...
> On 2012-01-16, Nixe
>
> [...]
>
>>> Nie wygra, ta ustawa gwarantowała to co napisano do jej zastąpienia
>>> przez kolejną ustawę,
>>
>> Ale masz jakieś wsparcie czy to tylko Twoje wolne wnioski?
>> Bo skoro w życie mają wejść zmiany co do systemu emerytalnego służb
>> mundurowych, to posługując się powyższą logiką zmiany te powinny
>> obowiązywać
>> także tych, którzy do służby przystąpili kilkadziesiąt lat temu i
>> odchodzą
>> na emeryturę w najbliższych latach. Tak jednak nie jest i zmiany obejmą
>> dopiero tych, którzy służbę zaczną.
>
> Ale z tego co wiem, to te zmiany (a więc taki, a nie inny kształt ustawy)
> to oni sobie wynegocjowali. Czyż nie?
A jakie to ma znaczenie, że sobie wynegocjowali? Chodzi o sam fakt, że są
równi i równiejsi.
Może gdyby Zbyszek i pozostałe osoby w jego sytuacji, miały kiedyś
świadomość, że ich państwo zrobi w przyszłości w ch...a, to też by zawczasu
negocjowali. Albo nawet "negocjowali".
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 11:59, jureq pisze:
> Jeżeli to wszystko jest takie proste, to może przy okazji mi wytłumaczysz
> dlaczego podniesienie wieku emerytalnego dla służb mundurowych jest
> naruszeniem praw nabytych a podniesienie wieku emerytalnego dla wszystkich
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Argument-slogan.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 12:21, Nixe pisze:
>> Emeryturę uzyskujesz na zasadach obowiązujących w chwili przejścia na
>> emeryturę.
>
> Really? Jakoś dziwnym trafem zmiany w systemie emerytalnym służb
> mundurowych dotyczyć mają TYLKO tych, którzy dopiero zaczną służbę, a
> nie tych, którzy na emeryturę przejdą (przykładowo) w tym roku czy nawet
> za kilka lat.
A co za problem (formalny) sformułować nową ustawę tak, żeby zawierała
klauzulę podtrzymującą stare zasady dla starych pracowników?
> Tutaj jakoś "się dało". Gdzie indziej to awykonalne?
Patrz: to, co napisał Liwiusz. Mniejsza grupa o specjalnym znaczeniu.
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-16, Nixe
[...]
>> Ale z tego co wiem, to te zmiany (a więc taki, a nie inny kształt ustawy)
>> to oni sobie wynegocjowali. Czyż nie?
>
> A jakie to ma znaczenie, że sobie wynegocjowali?
Takie, że pewnie w ich ustawie będą odpowiednie zapisy do tegoż właśnie.
> Chodzi o sam fakt, że są równi i równiejsi.
Zawsze byli i zawsze będą. Demagogiczny argument.
> Może gdyby Zbyszek i pozostałe osoby w jego sytuacji, miały kiedyś
> świadomość, że ich państwo zrobi w przyszłości w ch...a, to też by zawczasu
> negocjowali.
A przepraszam czyj to problem, że on nie miał takiej świadomości?
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 14:29, Wojciech Bancer pisze:
>> Może gdyby Zbyszek i pozostałe osoby w jego sytuacji, miały kiedyś
>> świadomość, że ich państwo zrobi w przyszłości w ch...a, to też by zawczasu
>> negocjowali.
>
> A przepraszam czyj to problem, że on nie miał takiej świadomości?
>
Był młody i naiwny... Dziwne, że nadal jest ;)
Re: Ja w sprawie emerytury
"Wojciech Bancer"
> Zawsze byli i zawsze będą. Demagogiczny argument.
Nie, jedynie obalający argument A.Lawy, że emeryturę dostaje się w taki
sposób, jak to określa ustawa w momencie otrzymania emerytury, a nie w
momencie zawierania umowy i pracę (i niejako "umowy" z państwem, ponieważ to
państwu płacił Zbyszek część swojego haraczu). Przykład mundurówki świadczy,
że nie jest to norma.
>> Może gdyby Zbyszek i pozostałe osoby w jego sytuacji, miały kiedyś
>> świadomość, że ich państwo zrobi w przyszłości w ch...a, to też by
>> zawczasu negocjowali.
> A przepraszam czyj to problem, że on nie miał takiej świadomości?
Poniekąd taki problem dotyczy nas wszystkich - jego teraz, nas być może za
kilkanaście/dziesiąt lat.
No chyba, że Ty jako wyjątek masz szklaną kulę i dzięki niej świadomość
wszystkiego, co się może w Twoim życiu wydarzyć z "pomocą" państwa (np.
ustawa z roku 2035 zabierająca Ci całą emeryturę "bo tak" i jakiś nowy
szalony Belka z ustawą opodatkowującąa Twoje oszczędności w 50%, również "bo
tak"). Jesteś w stanie to przewidzieć? A może wręcz przeciwdziałać zawczasu?
Masz na tyle silny lobbing i możliwości, żeby podobnie jak mundurówka móc
przeforsować korzystne dla siebie zmiany w ustawach, by na starość nie
zostać wych...janym?
Pytania są oczywiście retoryczne.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Andrzej Lawa"
wiadomości news:4f13fcd6$1@news.home.net.pl...
>W dniu 16.01.2012 11:33, Nixe pisze:
>
>> A co z resztą budżetówki? Oświata, o ile się nie mylę, nadal płaci ZUS.
> Oświata to niekoniecznie budżetówka.
To chyba jasne, że na myśli mam tę część oświaty, która należy do
budżetówki.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-16, Nixe
[...]
>> Zawsze byli i zawsze będą. Demagogiczny argument.
>
> Nie, jedynie obalający argument A.Lawy, że emeryturę dostaje się w taki
> sposób, jak to określa ustawa w momencie otrzymania emerytury,
Ale ZTCW to *nowa* ustawa będzie zawierała zapis ustalający zasady dla tych
osób zatrudnionych przed rokiem XXXX, więc wszystko się zgadza. Osoby
przechodzące na emeryturę, a podlegające pod *ten* przepis *z nowej*
ustawy będą otrzymywały świadczenia wg tego przepisu.
Źle rozumuję?
[...]
> Jesteś w stanie to przewidzieć? A może wręcz przeciwdziałać zawczasu?
> Masz na tyle silny lobbing i możliwości, żeby podobnie jak mundurówka móc
> przeforsować korzystne dla siebie zmiany w ustawach, by na starość nie
> zostać wych...janym?
Zawsze w razie czego można zrobić zadymę medialną, czy żądać referendum. :)
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Liwiusz"
>>>> Ale płacą jakiekolwiek składki do tego budżetu (poza podatkiem
>>>> dochodowym) czy nie?
>>
>>> Ręce opadają...
>>
>> To sobie przywiąż.
>> A jesli nie zrozumiałeś pytania, to najlepiej nie odpowiadaj, bo innym
>> też zaczną opadać.
>
> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
> "bogatsze"?
Tak samo jak Ty pracując na swoje utrzymanie.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 16:02, Nixe pisze:
> "Wojciech Bancer"
>
>> Zawsze byli i zawsze będą. Demagogiczny argument.
>
> Nie, jedynie obalający argument A.Lawy,
Demagogiczny i nie obalający.
> że emeryturę dostaje się w taki
> sposób, jak to określa ustawa w momencie otrzymania emerytury, a nie w
> momencie zawierania umowy i pracę (i niejako "umowy" z państwem,
> ponieważ to państwu płacił Zbyszek część swojego haraczu). Przykład
> mundurówki świadczy, że nie jest to norma.
Przykład mundurówki pokazuje tylko, że całkowitej równości nie było i
nie ma. Ale pod przepisy i tak podlegają aktualne, a nie np. sprzed 30
lat bo wtedy wstępowali.
Pytanie: czy gdyby nowe przepisy dawały korzystniejszą emeryturę też byś
się domagał emerytury wg. pierwotnej "umowy"? Bądź konsekwentny...
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 16:02, Nixe pisze:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa"
> wiadomości news:4f13fcd6$1@news.home.net.pl...
>> W dniu 16.01.2012 11:33, Nixe pisze:
>>
>>> A co z resztą budżetówki? Oświata, o ile się nie mylę, nadal płaci ZUS.
>
>> Oświata to niekoniecznie budżetówka.
>
> To chyba jasne, że na myśli mam tę część oświaty, która należy do
> budżetówki.
I uważasz, że nauczyciel zatrudniony w szkole A miałby podlegać pod inne
przepisy niż nauczyciel zatrudniony w szkole B tylko dlatego, że kto
inny jest właścicielem tej szkoły?
Re: Ja w sprawie emerytury
> Popieram.
> Dodam jeszcze: Dla zdrowia społeczeństwa powinni istnieć ludzie
> umierający z głodu pod mostem i to w świetle reflektorów. Po to, aby
> innym chciało się myśleć (i działać).
Tak, ja się z tym zgadzam, ale 90% społeczeństwa - nie. Politycy o tym
wiedzą, ale t0 90% społeczeństwa na nich głosuje. Chyba ktoś bardzo
bogaty, musiałby wykupić czas reklamowy po "wiadomościach" i informować
nadród: Ktoś tam wywalczył podwyżkę- wszyscy za to zapłacimy. pijany
kierowca zabił... wszyscy zapłacimy, szpital jest źle zarządzany - a my
zato płacimy tyle a tyle zł.
ToMasz
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Mon, 16 Jan 2012 11:52:47 +0100, RadoslawF napisał(a):
> Nie wygra, ta ustawa gwarantowała to co napisano do jej zastąpienia
> przez kolejną ustawę, od 68 roku zmieniały się pewnie kilkanaście
> razy, nie ma na tej planecie sądu który olał by dzisiejsze przepisy
> a zgodził się sądzić w oparciu o nieobowiązujące dziś a taki status
> ma ta ustawa z 68r.
Proponuje zapoznac sie z Konstytucja i terminem "prawa nabyte".
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia 2012-01-16 20:33, Użytkownik KRZYZAK napisał:
>> Nie wygra, ta ustawa gwarantowała to co napisano do jej zastąpienia
>> przez kolejną ustawę, od 68 roku zmieniały się pewnie kilkanaście
>> razy, nie ma na tej planecie sądu który olał by dzisiejsze przepisy
>> a zgodził się sądzić w oparciu o nieobowiązujące dziś a taki status
>> ma ta ustawa z 68r.
>
> Proponuje zapoznac sie z Konstytucja i terminem "prawa nabyte".
Zamiast pisać głupoty przeczytaj ustawę a potem grzecznie przeproś
za wprowadzanie w błąd. W tej ustawie nie obiecują że ktoś kto po
jej wejściu w życie poszedł do pierwszej pracy będzie miał po
czterdziestu latach zgodnie z jej brzmieniem naliczaną emeryturę.
Pozdrawiam
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-16 17:15, John Kołalsky pisze:
>> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od
>> tego "bogatsze"?
>
> Tak samo jak Ty pracując na swoje utrzymanie.
Co chciałeś przez to napisać?
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Mon, 16 Jan 2012 21:55:03 +0100, RadoslawF napisał(a):
> Zamiast pisać głupoty przeczytaj ustawę a potem grzecznie przeproś
> za wprowadzanie w błąd.
Skoro dla Ciebie Konstytucja to glupoty, to nie mamy o czym dyskutowac. Nie
chce mi sie z Toba taplac w brodziku intelektualnym...
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia 2012-01-16 22:31, Użytkownik KRZYZAK napisał:
>> Zamiast pisać głupoty przeczytaj ustawę a potem grzecznie przeproś
>> za wprowadzanie w błąd.
>
> Skoro dla Ciebie Konstytucja to glupoty, to nie mamy o czym dyskutowac. Nie
> chce mi sie z Toba taplac w brodziku intelektualnym...
Do brodzika intelektualnego to może wejdziesz jak zaczniesz
czytać ustawy o których chcesz dyskutować.
Dawno nikt mnie tak nie rozśmieszył jak Ty powołując się
na "prawa nabyte".
Pozdrawiam
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Mon, 16 Jan 2012 18:22:03 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> I uważasz, że nauczyciel zatrudniony w szkole A miałby podlegać pod inne
> przepisy niż nauczyciel zatrudniony w szkole B tylko dlatego, że kto
> inny jest właścicielem tej szkoły?
A to tak nie jest? Wydawało mi się zawsze, że nauczycieli w szkołach
prowadzonych np. przez stowarzyszenia nie obejmuje karta nauczyciela.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-17 07:48, jureq pisze:
> Dnia Mon, 16 Jan 2012 18:22:03 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>> I uważasz, że nauczyciel zatrudniony w szkole A miałby podlegać pod inne
>> przepisy niż nauczyciel zatrudniony w szkole B tylko dlatego, że kto
>> inny jest właścicielem tej szkoły?
>
> A to tak nie jest? Wydawało mi się zawsze, że nauczycieli w szkołach
> prowadzonych np. przez stowarzyszenia nie obejmuje karta nauczyciela.
To co innego. Co z nauczycielem, który przez ćwierć życia był w
budżetówce, ćwierć w szkole prywatnej, a pół życia wykładał na prywatnej
uczelni?
Chyba że i dla nauczycieli budżetowych wprowadzimy zasadę "nieważne ile
pracowałeś, emerytura odpowiadająca godności twojej pracy ci się należy" :)
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "NKAB -"
news:jf0n0e$6jr$1@inews.gazeta.pl...
> Danusia
>
>>
>> Użytkownik "Pan Zbyszek"
>> news:jere6k$t0t$1@mx1.internetia.pl...
>> > Szanowni Państwo .
>> > [...]
>> > A dlaczego pytam ? - bo miałem dobre zarobki , dużo wyższe od
>> > średniej krajowej , ale kilka długich kilkumiesięcznych wyjazdów
>> > z kraju i w całym okresie pracy nie ma ani razu ciągłości 10 lat
>> > co jest podstawą do obliczania .
>>
>> Ty chyba jesteś jakimś niedouczonym trolem. Już po kilku minutach
>> czytania
>> przepisów ustawy o emeryturach i podstawie do obliczania wysokości
> emerytury
>> dla osób urodzonych w 1947 r. wiedział byś że podstawą są zarobki z
>> dowolnych 10 kolejnych lat z ostatniego dwudziestolecia przed przejsciem
> na
>> emeryture, lub 20 DOWOLNYCH LAT (NIE KOLEJNYCH) Z CAŁEGO OKRESU
> ZATRUDNIENIA
>> i możesz sobie wybrać zarobki z tych lat w których miałeś wysokie (żadna
>> ciągłość nie obowiązuje). Więc te zarobki dużo wyższe od średniej
>> krajowej
>> dadzą Ci dużo wyższą emeryture od średniej krajowej emerytury.
>>
>> pozdr
>>
>>
>
> Należy jeszcze dodać, że jak da wszystkie rmua
> to będzie miał inaczej obliczony kapitał początkowy.
> Bez rmua ma według, czasami niekorzystnego, wzoru.
> I to też jest badytyzm, bo te dokumety do rmua mają
> państwowe archiwa i to ZUS powinien je zależdź
> a nie obywatel.
Nie, on jest emerytem urodzonym przed 1 stycznia 1945 r. Żadne rmua i
kapitał początkowy go nie obowiązują. Emeryture ma obliczaną wg. starych
zasad czyli lat pracy i zarobków w nich.
pozdr
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Nixe"
news:jf0ocv$bbh$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Danusia"
> news:jf0mma$5fd$3@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik "krys"
>> news:4f12e40f$0$1232$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Andrzej Lawa wrote:
>>>
>>>> W dniu 15.01.2012 13:56, krys pisze:
>>>>
>>>>>> I jak ktoś słusznie zauważył, 80% ówczesnej pensji to kilkadziesiąt
>>>>>> dolarów. Czyli dostanie więcej.
>>>>>
>>>>> Nie no, normalnie powinien dopłacać do tej emerytury. W końcu
>>>>> rewaloryzacje i odsetki to się tylko w jedną stronę liczy - jak
>>>>> obywatel
>>>>> ma dostać w dupę,
>>>>
>>>> Ale zrozum, że nawet po rewaloryzacji to on nadal zarabiał wtedy
>>>> równoważnik ówczesnych kilkudziesięciu dolarów. Na współczesne dolary
>>>> to
>>>> może by ze 2 setki wyszły.
>>>
>>> Cytat z 1. postu:
>>> "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
>>> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
>>> pensji "
>>> Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie
>>> policz,
>>> ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do
>>> 1500zł.
>>>
>>
>> Tylko że jeżeli wątkodawca zarabiał około dwóch średnich krajowych to
>> jego emerytura będzie wynosiła około 2400-2800 zł (netto na rękę),
>
> Więc powiedz Danusiu, jak te 2400-2800 zł netto ma się do "Pani /
> blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę " zarabiał " 1550 zł
> miesięcznie".
> Może po prostu "pani blondynka" się pomyliła. Niemniej jednak nie oznacza
> to, ze Zbyszek jest trollem.
Jest. Wywołał celowo dyskusję, również celowo zaniżył kwotę emerytury licząc
jak to wszyscy będą pluć na ZUS.
Spełnia klasyczą definicję trola. Zauważ również że nie przedstawił swojego
stanowiska na kilka newsów informujących o nieprawdzie. Gdy opublikowałam
to, zamilkł, bo osiągnął swój cel. Czyli jest trolem.
pozdr
Re: Ja w sprawie emerytury
"Andrzej Lawa"
> I uważasz, że nauczyciel zatrudniony w szkole A miałby podlegać pod inne
> przepisy niż nauczyciel zatrudniony w szkole B tylko dlatego, że kto inny
> jest właścicielem tej szkoły?
A w którym miejscu widzisz problem?
Prawnik, który pracuje w budżetówce też podlega pod inne przepisy niż ten,
który ma prywatną kancelarię.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
"Liwiusz"
news:jf36hd$mvg$1@inews.gazeta.pl...
> To co innego. Co z nauczycielem, który przez ćwierć życia był w
> budżetówce, ćwierć w szkole prywatnej, a pół życia wykładał na prywatnej
> uczelni?
A co z prawnikiem, który 1/4 życia pracował w budżetówce, a 3/4 w
przedsiębiorstwie prywatnym jako doradca prawny?
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 17.01.2012 09:51, Nixe pisze:
> "Andrzej Lawa"
>
>> I uważasz, że nauczyciel zatrudniony w szkole A miałby podlegać pod
>> inne przepisy niż nauczyciel zatrudniony w szkole B tylko dlatego, że
>> kto inny jest właścicielem tej szkoły?
>
> A w którym miejscu widzisz problem?
> Prawnik, który pracuje w budżetówce też podlega pod inne przepisy niż
> ten, który ma prywatną kancelarię.
Może źle to sformułowałem.
Chodzi o to, że samo pracowanie "w budżetówce" nie powoduje specjalnego
traktowania.
Muszą ku temu istnieć konkretne ustawy.
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Danusia"
news:jf39s2$1ub$2@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Nixe"
> news:jf0ocv$bbh$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik "Danusia"
>> news:jf0mma$5fd$3@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Użytkownik "krys"
>>> news:4f12e40f$0$1232$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Andrzej Lawa wrote:
>>>>
>>>>> W dniu 15.01.2012 13:56, krys pisze:
>>>>>
>>>>>>> I jak ktoś słusznie zauważył, 80% ówczesnej pensji to kilkadziesiąt
>>>>>>> dolarów. Czyli dostanie więcej.
>>>>>>
>>>>>> Nie no, normalnie powinien dopłacać do tej emerytury. W końcu
>>>>>> rewaloryzacje i odsetki to się tylko w jedną stronę liczy - jak
>>>>>> obywatel
>>>>>> ma dostać w dupę,
>>>>>
>>>>> Ale zrozum, że nawet po rewaloryzacji to on nadal zarabiał wtedy
>>>>> równoważnik ówczesnych kilkudziesięciu dolarów. Na współczesne dolary
>>>>> to
>>>>> może by ze 2 setki wyszły.
>>>>
>>>> Cytat z 1. postu:
>>>> "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
>>>> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
>>>> pensji "
>>>> Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie
>>>> policz,
>>>> ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do
>>>> 1500zł.
>>>>
>>>
>>> Tylko że jeżeli wątkodawca zarabiał około dwóch średnich krajowych to
>>> jego emerytura będzie wynosiła około 2400-2800 zł (netto na rękę),
>>
>> Więc powiedz Danusiu, jak te 2400-2800 zł netto ma się do "Pani /
>> blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę " zarabiał " 1550 zł
>> miesięcznie".
>> Może po prostu "pani blondynka" się pomyliła. Niemniej jednak nie oznacza
>> to, ze Zbyszek jest trollem.
> Jest. Wywołał celowo dyskusję, również celowo zaniżył kwotę emerytury
> licząc jak to wszyscy będą pluć na ZUS.
> Spełnia klasyczą definicję trola. Zauważ również że nie przedstawił
> swojego stanowiska na kilka newsów informujących o nieprawdzie. Gdy
> opublikowałam to, zamilkł, bo osiągnął swój cel. Czyli jest trolem.
A czy możesz się jednak odnieść do tego, co zacytowałam?
Czy z zazdrości również postanowiłaś wystartować w konkursie na trolla roku?
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-17 09:55, Nixe pisze:
> "Liwiusz"
> news:jf36hd$mvg$1@inews.gazeta.pl...
>
>> To co innego. Co z nauczycielem, który przez ćwierć życia był w
>> budżetówce, ćwierć w szkole prywatnej, a pół życia wykładał na
>> prywatnej uczelni?
>
> A co z prawnikiem, który 1/4 życia pracował w budżetówce, a 3/4 w
> przedsiębiorstwie prywatnym jako doradca prawny?
"Prawnik pracujący w budżetówce" to nie jest praca uprawniająca do
nabycia stanu spoczynku, zatem nic się tu nie zmieni.
Chyba, że chodzi Ci o sytuację, że prawnik przez 3/4 życia pracuje jako
niesędzia i przez 5 lat jako sędzia, a następnie przechodzi w stan
spoczynku.
Ponadto nie rozumiem pytania "A co". A nic. Przywilej ten dotyczy
sędziów, a nie nauczycieli. Nikt nie twierdzi, że każdy ma mieć tak
samo, są przecież równi i równiejsi.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 17.01.2012 09:58, Liwiusz pisze:
> sędziów, a nie nauczycieli. Nikt nie twierdzi, że każdy ma mieć tak
> samo, są przecież równi i równiejsi.
Co na to policja? Czemu nic nie robi?!
Niech mi da pieniądze, niech mnie przyozdobi!
Jeśli ma być równość, tak jak mówi się,
niech mi zrobi dobrze albo innym źle!
Re: Ja w sprawie emerytury
On Mon, 16 Jan 2012, KRZYZAK wrote:
> Dnia Mon, 16 Jan 2012 21:55:03 +0100, RadoslawF napisał(a):
>
>> Zamiast pisać głupoty przeczytaj ustawę a potem grzecznie przeproś
>> za wprowadzanie w błąd.
>
> Skoro dla Ciebie Konstytucja to glupoty, to nie mamy o czym dyskutowac.
Ale przecież tłumaczy Ci, że nie konstytucję, lecz ustawę na którą
się powołujesz masz przeczytać.
Ona nie daje żadnych "praw" - oprócz tych, którzy na jej podstawie
*idą na emeryturę*. Tu i teraz. Nie tym którzy nie mogą iść, bo
warunków (tu i teraz) nie spełniają.
Przyszłym emerytom nie obiecuje nic, słownie *nic*.
A powód jest prosty: ustawa o składkach jest odrębnym aktem
prawnym. I daje tylko jedno prawo: prawo do płacenia składek :P
pzdr, Gotfryd
Re: Ja w sprawie emerytury
On Mon, 16 Jan 2012, KRZYZAK wrote:
> Dnia Mon, 16 Jan 2012 11:52:47 +0100, RadoslawF napisał(a):
>
>> Nie wygra, ta ustawa gwarantowała to co napisano do jej zastąpienia
>> przez kolejną ustawę, od 68 roku zmieniały się pewnie kilkanaście
>> razy, nie ma na tej planecie sądu który olał by dzisiejsze przepisy
>> a zgodził się sądzić w oparciu o nieobowiązujące dziś a taki status
>> ma ta ustawa z 68r.
>
> Proponuje zapoznac sie z Konstytucja i terminem "prawa nabyte".
Przecież właśnie po to zasady opłacania składek i zasady i wypłacania
są w osobnych ustawach - w ten sposób "prawo do wypłaty" (emerytury)
powstaje *ODRĘBNIE* od prawa płacenia składek :P, w żadnym miejcu
nie zapisano, że konkretne wpłaty dadzą konkretne wypłaty.
Czy Ty chociaż raz zajrzałeś do tych ustaw, że wymyślasz takie
koncepty, albo chociaż znasz przykład przepisu, w którym zapisano
że ktoś kto *płaci* ten *dostanie*, a nie że dostanie ten
kto *płacił* (znaczy że prawo do wypłaty dostanie się - w przyszłości!
- na podstawie płacenia, a nie że dostaje się *teraz*, w momencie
uzyskiwania prawa do emerytury)?
Sprawa była wałkowana wiele razy, do Sądu Najwyższego włącznie,
bo trochę "ciekawostek" już było, włącznie z dobrowolnymi wpłatami
przedsiębiorców w latach '70 zeszłego wieku które miały być
"dodatkiem do emerytury", a za które nie przysługiwało słownie
NIC. "W przepisach nie przewidziano podstawy do wypłacania
z tego tytułu żadnych kwot", kropka.
Prawa to byś nabył, jakby w przepisie zagwarantowano, że
*dostaniesz* te przykładowe "80% podstawy", a nie w przypadku,
w którym przepis przewiduje, ze ci którzy *teraz* idą (albo
szli 30 lat temu) dostają.
Kant ubezpieczeniowy znany od wieków, pierwszym poszkodowanym
wypłaca się szybko i sprawnie żeby było więcej chętnych na
kolejne ubezpieczenia :>
Tu masz listę aktów prawnych z których wynikają obowiązki płacenia:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,1,17,53,,,,skladki-na-ubezpieczenia-spoleczne.html
...a tu masz listę przepisów z których wynikają emerytury:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,1,17,41,,,,emerytury-renty-i-swiadczenia-przedemerytalne.html
pzdr, Gotfryd
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Fri, 13 Jan 2012 20:08:38 +0100, t-1 napisał(a):
> W służbach mundurowych jest podobno 100%.
> I jeszcze dają podwyżkę na miesiąc przed emeryturą.
Oczywiście że do tej pory odbywało się "pompowanie" ostatnich zarobków by
mieć lepsiejszą podstawę do emerytowania.
Bożena to łądnie opisała w aktualnym tygodniku w artykule "Stój, bo
odchodzę!" o SG :)
> Może tam zaczynałeś pracę?
Nie ważne gdzie zaczynał, ważne gdzie kończył ;)
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Tue, 17 Jan 2012 08:04:15 +0100, Liwiusz napisał(a):
> To co innego. Co z nauczycielem, który przez ćwierć życia był w
> budżetówce, ćwierć w szkole prywatnej, a pół życia wykładał na prywatnej
> uczelni?
To jest już trupem.
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Sat, 14 Jan 2012 13:37:31 +0100, sqlwiel napisał(a):
> Bo to nie to państwo.
A jakie? urugwaj do ku...y nędzy czy jeszcze inne?
Znasz takie pojęcie jak "następca prawny" i kto w chodzi w obowiązki
"poprzednika"?
Pierd...sz jak posr..y kmiot.
Czy jak powstało "nowe państwo" (według ciebie!) to np. starzy więźniowie
byli zwalniani z wiezień?? Powinni, przecież wyroki zapadały na gruncie
"starego państwa".
Heheh, ale zamotałeś..."to inne to państwo" ... nominacja do oskara :)
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Tue, 17 Jan 2012 10:23:34 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
> [..] I daje tylko jedno prawo: prawo do płacenia składek :P
To nie prawo, tylko obowiązek ;P
Z prawa mogę skorzystać, ale nie muszę.
Z obowiązku natomiast nie mogę się zwolnić (tzn. ot tak sobie) ;)
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Sun, 15 Jan 2012 17:22:12 +0100, sqlwiel napisał(a):
> Hm... A dlaczego sądzisz, że skoro zawarłeś umowę z firmą rezydującą na
> (tu-podać-adres), to z tejże umowy powinna wywiązać się firma rezydująca
> pod tym samym adresem 40 lat później?
Bo jest kurwa mać następcą prawnym???
Czy dziedziczysz po swoim starym same aktywa czy pasywa także spadają na
ciebie po twoim przodku który wykitował/strzelił se w łeb/zdechł/odwalili
mu kitę???
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Mon, 16 Jan 2012 09:14:22 +0100, SQLwiel napisał(a):
> No - nie do końca bym się zgodził. Jeśli nie mam racji, to proszę mnie
> naprostować.
I w dupę jeża muszem siem z tobom zgodzić w całej tej rozciągłości.
Nie chcem, ale muszem.
Nie(stety), albo i stety :)
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 17.01.2012 13:42, Kamil pisze:
> Dnia Tue, 17 Jan 2012 10:23:34 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>
>> [..] I daje tylko jedno prawo: prawo do płacenia składek :P
>
> To nie prawo, tylko obowiązek ;P
> Z prawa mogę skorzystać, ale nie muszę.
> Z obowiązku natomiast nie mogę się zwolnić (tzn. ot tak sobie) ;)
To "prawo" to było tak trochę sarkastycznie, jak mniemam ;)
Re: Ja w sprawie emerytury
(17.01.2012 13:49), Kamil wrote:
> Dnia Sun, 15 Jan 2012 17:22:12 +0100, sqlwiel napisał(a):
>
>
>> Hm... A dlaczego sądzisz, że skoro zawarłeś umowę z firmą rezydującą na
>> (tu-podać-adres), to z tejże umowy powinna wywiązać się firma rezydująca
>> pod tym samym adresem 40 lat później?
>
> Bo jest kurwa mać następcą prawnym???
> Czy dziedziczysz po swoim starym same aktywa czy pasywa także spadają na
> ciebie po twoim przodku który wykitował/strzelił se w łeb/zdechł/odwalili
> mu kitę???
Ale jedna z tych firm w międzyczasie zbankrutowała.
Sorry, ale narzekania wątkotwórcy są takie, jakby ktoś mu powiedział
*dziesiąt lat temu, że żołnierze mają za zadanie strzec socjalizmu a
teraz się zorientował że socjalizmu niet a żołnierze nawet palcem nie
ruszą.
Następca prawny pewne rzeczy dziedziczy, pewnych nie. Zależy od
okoliczności. Im więcej w międzyczasie okoliczności gwałtownych i
kryzysowych - tym więcej różnic między tym obiecał poprzednik a co
dotrzyma następca.
p. m.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 16.01.2012 08:02, Liwiusz pisze:
> W dniu 2012-01-16 07:10, Andrzej Lawa pisze:
>>
>> W formie II filaru - to właśnie oszczędzanie.
>
>
> Jeśli większość składki OFE inwestuje w obligacje, to zasadniczo niczym
> się to nie różni od I filaru - tak czy siak wypłata takiej emerytury
> jest uzależniona od pracy przyszłego pokolenia, a nie od oszczędności.
>
nie masz racji. jeśli ja jutro umrę, rodzina z zusu nie dostanie nic, a
z ofe całość + procenty.
ToMasz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-17 19:02, ToMasz pisze:
> W dniu 16.01.2012 08:02, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2012-01-16 07:10, Andrzej Lawa pisze:
>>>
>>> W formie II filaru - to właśnie oszczędzanie.
>>
>>
>> Jeśli większość składki OFE inwestuje w obligacje, to zasadniczo niczym
>> się to nie różni od I filaru - tak czy siak wypłata takiej emerytury
>> jest uzależniona od pracy przyszłego pokolenia, a nie od oszczędności.
>>
> nie masz racji. jeśli ja jutro umrę, rodzina z zusu nie dostanie nic, a
> z ofe całość + procenty.
Nie dostanie pieniędzy, tylko jednostki OFE przejdą na spadkobierców,
zatem: patrz wcześniej.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Tue, 17 Jan 2012 10:23:34 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
> Ona nie daje żadnych "praw" - oprócz tych, którzy na jej podstawie
> *idą na emeryturę*. Tu i teraz. Nie tym którzy nie mogą iść, bo
> warunków (tu i teraz) nie spełniają.
> Przyszłym emerytom nie obiecuje nic, słownie *nic*.
Premier jest innego zdania.
"prawa, które są gwarantowane konstytucją i werdyktem Trybunału
Konstytucyjnego, a więc prawa nabyte przez dzisiejszych funkcjonariuszy
wszystkich służb mundurowych są nietykalne"
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-to-sa-nietykalne-prawa-funkcjonariuszy,1,4233614,wiadomosc.html
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 17.01.2012 19:05, Liwiusz pisze:
> W dniu 2012-01-17 19:02, ToMasz pisze:
>> W dniu 16.01.2012 08:02, Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2012-01-16 07:10, Andrzej Lawa pisze:
>>>>
>>>> W formie II filaru - to właśnie oszczędzanie.
>>>
>>>
>>> Jeśli większość składki OFE inwestuje w obligacje, to zasadniczo niczym
>>> się to nie różni od I filaru - tak czy siak wypłata takiej emerytury
>>> jest uzależniona od pracy przyszłego pokolenia, a nie od oszczędności.
>>>
>> nie masz racji. jeśli ja jutro umrę, rodzina z zusu nie dostanie nic, a
>> z ofe całość + procenty.
>
> Nie dostanie pieniędzy, tylko jednostki OFE przejdą na spadkobierców,
> zatem: patrz wcześniej.
Masz racje, ale o to właśnie chodzi. gdyby nie było zusu, nic nie stało
by na przeszkodzie aby na swoją starość oszczędzać lokując pieniądze w
złoto, akcje, obligacje itp. ale jak w chwili przejścia na emeryture
złoto będzie nisko stało - sory nic się z tym nie zrobi. Tyle ze taki
scenariusz jest bardzo mało prowdopodobny
ToMasz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 17.01.2012 19:46, ToMasz pisze:
> złoto, akcje, obligacje itp. ale jak w chwili przejścia na emeryture
> złoto będzie nisko stało - sory nic się z tym nie zrobi. Tyle ze taki
> scenariusz jest bardzo mało prowdopodobny
Niby dlaczego? Wartość złota jest bardzo umowna i podatna na spekulacje.
Raz szczyt, raz dno.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 17.01.2012 19:02, ToMasz pisze:
>> Jeśli większość składki OFE inwestuje w obligacje, to zasadniczo niczym
>> się to nie różni od I filaru - tak czy siak wypłata takiej emerytury
>> jest uzależniona od pracy przyszłego pokolenia, a nie od oszczędności.
>>
> nie masz racji. jeśli ja jutro umrę, rodzina z zusu nie dostanie nic, a
> z ofe całość + procenty.
Jakie procenty? A, te ujemne, co ostatnio naprodukowali inwestując jak
głupi w ryzykowne interesy? ;->
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 17.01.2012 19:11, KRZYZAK pisze:
> Premier jest innego zdania.
> "prawa, które są gwarantowane konstytucją i werdyktem Trybunału
> Konstytucyjnego, a więc prawa nabyte przez dzisiejszych funkcjonariuszy
> wszystkich służb mundurowych są nietykalne"
> http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-to-sa-nietykalne-prawa-funkcjonariuszy,1,4233614,wiadomosc.html
Głupi zawsze święcie wierzą w to, co mówią politycy...
Re: Ja w sprawie emerytury
On Tue, 17 Jan 2012, KRZYZAK wrote:
> Dnia Tue, 17 Jan 2012 10:23:34 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>
>> Ona nie daje żadnych "praw" - oprócz tych, którzy na jej podstawie
>> *idą na emeryturę*. Tu i teraz. Nie tym którzy nie mogą iść, bo
>> warunków (tu i teraz) nie spełniają.
>> Przyszłym emerytom nie obiecuje nic, słownie *nic*.
>
> Premier jest innego zdania.
> "prawa, które są gwarantowane konstytucją i werdyktem Trybunału
> Konstytucyjnego, a więc prawa nabyte przez dzisiejszych funkcjonariuszy
> wszystkich służb mundurowych są nietykalne"
> http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-to-sa-nietykalne-prawa-funkcjonariuszy,1,4233614,wiadomosc.html
Khem, ale "służby" wcale nie płacą składek, więc pod argumentację
o rozdzieleniu składek i emerytur (a raczej ustaw ich dotyczących)
nie podlegają :)
pzdr, Gotfryd
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Nixe"
news:jf3cr9$a4n$1@inews.gazeta.pl...
>
>>>>> Cytat z 1. postu:
>>>>> "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
>>>>> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
>>>>> pensji "
>>>>> Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie
>>>>> policz,
>>>>> ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do
>>>>> 1500zł.
>>>>>
>>>>
>>>> Tylko że jeżeli wątkodawca zarabiał około dwóch średnich krajowych to
>>>> jego emerytura będzie wynosiła około 2400-2800 zł (netto na rękę),
>>>
>>> Więc powiedz Danusiu, jak te 2400-2800 zł netto ma się do "Pani /
>>> blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę " zarabiał " 1550 zł
>>> miesięcznie".
>>> Może po prostu "pani blondynka" się pomyliła. Niemniej jednak nie
>>> oznacza to, ze Zbyszek jest trollem.
>
Jest bo wogóle nie miał zamiaru dyskutować na temat ile emerytury dostanie,
lecz na temat gdzie może zaskarzyć państwo. Działał celowo i z premedytacją,
podjudzając jeszcze w trakcie dyskusji kolejnymi półprawdami. Właśnie tak
działa klasyczny troll, wywołuje drażliwy temat podając nieprawdziwe dane.
Jeżeli jego nieprawdziwe dane zostaną szybko sprostowane przez dyskutantów
to dyskusja naturalnie wygasa a cel trola nie zostaje osiągniety, natomiast
jeżeli rozdmuchiwany jest temat i jego kolejne modyfikacje, a dane nie
ulegają sprostowaniu to troll osiągnał swój cel.
Re: Ja w sprawie emerytury
Użytkownik "Danusia"
news:jf5uj5$id8$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Nixe"
> news:jf3cr9$a4n$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>>>>> Cytat z 1. postu:
>>>>>> "Pamiętam , że gdy rozpoczynałem swoją pierwszą w życiu
>>>>>> pracę obiecywano mi , że jak dożyję - to dostanę 80 % ostatniej
>>>>>> pensji "
>>>>>> Wątkodawca twierdzi, ze zarabia okolo 2 śrenich krajowych. Sam sobie
>>>>>> policz,
>>>>>> ile to jest 80% procent jego ostatniej pensji, i jak to się ma do
>>>>>> 1500zł.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Tylko że jeżeli wątkodawca zarabiał około dwóch średnich krajowych to
>>>>> jego emerytura będzie wynosiła około 2400-2800 zł (netto na rękę),
>>>>
>>>> Więc powiedz Danusiu, jak te 2400-2800 zł netto ma się do "Pani /
>>>> blondynka / wyliczyła mi wstępnie , że będę " zarabiał " 1550 zł
>>>> miesięcznie".
>>>> Może po prostu "pani blondynka" się pomyliła. Niemniej jednak nie
>>>> oznacza to, ze Zbyszek jest trollem.
>>
> Jest bo wogóle nie miał zamiaru dyskutować na temat ile emerytury
> dostanie, lecz na temat gdzie może zaskarzyć państwo. Działał celowo i z
> premedytacją, podjudzając jeszcze w trakcie dyskusji kolejnymi
> półprawdami. Właśnie tak działa klasyczny troll, wywołuje drażliwy temat
> podając nieprawdziwe dane. Jeżeli jego nieprawdziwe dane zostaną szybko
> sprostowane przez dyskutantów to dyskusja naturalnie wygasa a cel trola
> nie zostaje osiągniety, natomiast jeżeli rozdmuchiwany jest temat i jego
> kolejne modyfikacje, a dane nie ulegają sprostowaniu to troll osiągnał
> swój cel.
Danusiu, czego nie rozumiesz w treści:
"A czy możesz się jednak odnieść do tego, co zacytowałam?
Czy z zazdrości również postanowiłaś wystartować w konkursie na trolla
roku?"
Po raz kolejny odpowiadasz na ten sam mój mail i po raz kolejny kompletnie
bez odniesienia do tego, co napisałam.
To się robi już zdeczko żałosne.
N.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 17.01.2012 20:24, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 17.01.2012 19:46, ToMasz pisze:
>
>> złoto, akcje, obligacje itp. ale jak w chwili przejścia na emeryture
>> złoto będzie nisko stało - sory nic się z tym nie zrobi. Tyle ze taki
>> scenariusz jest bardzo mało prowdopodobny
>
> Niby dlaczego? Wartość złota jest bardzo umowna i podatna na spekulacje.
> Raz szczyt, raz dno.
piszesz jakby jedynym celem było zdenerwowanie mnie i innych. Zus "da
nam" co zechce, i nie mamy na to wypływu. Ile pracujemy? 40 lat? wiesz
ile to jest 100zł na oprocentowaniu wyższym o 5% niż inflacja? Mnie
wychodzi 7 razy tyle. a 5 % przy 40 letnim czasie to nie jest dużo. Co
potrzebujemy? cudów? podarków, jałmużny? NIE potrzebujemy zaorać zus i
stworzyć prawo sprzyjające oszczędzaniu na emeryturę. Wtedy zniknie coś
takiego jak wiek emerytalny.
ToMasz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-18 15:48, ToMasz pisze:
> W dniu 17.01.2012 20:24, Andrzej Lawa pisze:
>> W dniu 17.01.2012 19:46, ToMasz pisze:
>>
>>> złoto, akcje, obligacje itp. ale jak w chwili przejścia na emeryture
>>> złoto będzie nisko stało - sory nic się z tym nie zrobi. Tyle ze taki
>>> scenariusz jest bardzo mało prowdopodobny
>>
>> Niby dlaczego? Wartość złota jest bardzo umowna i podatna na spekulacje.
>> Raz szczyt, raz dno.
> piszesz jakby jedynym celem było zdenerwowanie mnie i innych. Zus "da
> nam" co zechce, i nie mamy na to wypływu. Ile pracujemy? 40 lat? wiesz
> ile to jest 100zł na oprocentowaniu wyższym o 5% niż inflacja? Mnie
> wychodzi 7 razy tyle. a 5 % przy 40 letnim czasie to nie jest dużo. Co
> potrzebujemy? cudów? podarków, jałmużny? NIE potrzebujemy zaorać zus i
> stworzyć prawo sprzyjające oszczędzaniu na emeryturę. Wtedy zniknie coś
> takiego jak wiek emerytalny.
>
> ToMasz
iiitam...
Potrzebujemy zniesienia obowiązku ubezpieczeń emerytalnych.
1) 5-10% meneli wymrze z głodu, co już wydatnie poprawi średnią (czy
sumaryczną) "jakość" społeczeństwa,
2) urwie się rządowi najtłustsze koryto, więc do władzy przestaną się
pchać najgorsze męty i złodzieje,
3) pieniądze pozostawione w rękach ludzi faktycznie zaczną być
inwestowane, przez co gospodarka ruszy z kopyta
Następnym krokiem powinno być zlikwidowanie zasiłków dla bezrobotnych.
Efekty - wg powyższego mechanizmu, plus "od natychmiast" 10-krotny
spadek bezrobocia.
A potem zdrowotnych...
potem "przymusu szkolnego"
co tam jeszcze?
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 18.01.2012 16:11, sqlwiel pisze:
> Następnym krokiem powinno być zlikwidowanie zasiłków dla bezrobotnych.
> Efekty - wg powyższego mechanizmu, plus "od natychmiast" 10-krotny
> spadek bezrobocia.
>
> A potem zdrowotnych...
> potem "przymusu szkolnego"
>
> co tam jeszcze?
W ogóle państwowość rozwiązać, policja też niepotrzebna...
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 18.01.2012 15:48, ToMasz pisze:
>> Niby dlaczego? Wartość złota jest bardzo umowna i podatna na spekulacje.
>> Raz szczyt, raz dno.
> piszesz jakby jedynym celem było zdenerwowanie mnie i innych. Zus "da
Jeśli trudna prawda ciebie denerwuje, to idź sobie z grup dyskusyjnych.
> nam" co zechce, i nie mamy na to wypływu. Ile pracujemy? 40 lat? wiesz
Pewien mamy.
Coś musi dać, bo inaczej będą potężne ruchawki plus następne wybory
wygra ten, co obieca cokolwiek więcej.
> ile to jest 100zł na oprocentowaniu wyższym o 5% niż inflacja? Mnie
A kto ci da oprocentowanie 5% wyższe niż prawdziwa inflacja??
> wychodzi 7 razy tyle. a 5 % przy 40 letnim czasie to nie jest dużo. Co
> potrzebujemy? cudów? podarków, jałmużny? NIE potrzebujemy zaorać zus i
> stworzyć prawo sprzyjające oszczędzaniu na emeryturę. Wtedy zniknie coś
> takiego jak wiek emerytalny.
Zaorzesz ZUS, to ciebie zaorzą ci, co z tego ZUSu teraz dostają emerytury.
Pewnie, że jestem za zniesieniem obowiązkowych składek - ale niestety
nie jest to takie proste.
Gdybyśmy zaczynali "od zera" - jasne, nie ma problemu. Jeden taki
próbował zaczynać od zera. Pol-Pot się nazywał.
I gdyby jeszcze ci, co samodzielnie nie odkładali na emeryturę, tracili
głos, żeby potem nie móc zagłosować na kogoś, kto obieca im dać...
Krótka piłka: likwidujesz ZUS... kasujesz składki... Co zrobisz z
"zusowskimi" emerytami? Np. z inicjatorem wątku?
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-18 16:29, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 18.01.2012 16:11, sqlwiel pisze:
>
>> Następnym krokiem powinno być zlikwidowanie zasiłków dla bezrobotnych.
>> Efekty - wg powyższego mechanizmu, plus "od natychmiast" 10-krotny
>> spadek bezrobocia.
>>
>> A potem zdrowotnych...
>> potem "przymusu szkolnego"
>>
>> co tam jeszcze?
>
> W ogóle państwowość rozwiązać, policja też niepotrzebna...
>
>
>
Why not?
Tego "państwa" tak naprawdę już nie ma. "Suwerenem" jest jakiś lizboński
wypierdek, któren podobno wg nowego szefa tego eurochlewika może lada
moment zdechnąć (daj Boże).
Dać ludziom broń, żeby ci uczciwi nie byli słabsi od bandytów, a okaże
się nagle, że policję też można 10-krotnie zredukować.
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia 2012-01-18 16:56, Użytkownik sqlwiel napisał:
> Dać ludziom broń, żeby ci uczciwi nie byli słabsi od bandytów, a okaże
> się nagle, że policję też można 10-krotnie zredukować.
Młody jesteś, naiwny i jak widać głupi.
Dzisiaj jak zlikwidujesz haracz emerytalny co drugi (jak nie
więcej) przepuści te kilkaset zł miesięcznie a w wieku 65 będzie
się domagał pomocy czy innego zasiłku.
A biorąc pod uwagę liczbę takich "zaradnych" nikt nie zaryzykuje
zostawienie ich bez pomocy.
Pozdrawiam
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-18 17:09, RadoslawF pisze:
> Młody jesteś, naiwny i jak widać głupi.
Aleś pi...ął... Żaden gołąb na parapecie Ci nie podskoczy :D :D :D
(nie będę się chwalił peselem, jak ktoś dociekliwy, to znajdzie)
> Dzisiaj jak zlikwidujesz haracz emerytalny co drugi (jak nie
> więcej) przepuści te kilkaset zł miesięcznie a w wieku 65 będzie
> się domagał pomocy czy innego zasiłku.
> A biorąc pod uwagę liczbę takich "zaradnych" nikt nie zaryzykuje
> zostawienie ich bez pomocy.
Trzeba pozwolić im wymrzeć zgodnie z ich wyborem. Inne postępowanie
byłoby traktowaniem ludzi jak bydło, jak gospodarski inwentarz. A
przeciwko temu w imię praw człowieka, praw podstawowych - stanowczo
protestuję.
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-18, ToMasz
[...]
> ile to jest 100zł na oprocentowaniu wyższym o 5% niż inflacja?
No to wskaż proszę produkt inwestycyjny który takim zyskiem się
charakteryzuje. Spradzimy na danych historycznych.
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-18, sqlwiel
[...]
> Trzeba pozwolić im wymrzeć zgodnie z ich wyborem.
Ludzie nie wymierają "tak se". Prędzej już uwierzę że skutkiem będzie
wzrost przestępczości i ofiar śmiertelnych (ale niekoniecznie wśród
emerytów).
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-18 18:59, Wojciech Bancer pisze:
> On 2012-01-18, sqlwiel
>
> [...]
>
>> Trzeba pozwolić im wymrzeć zgodnie z ich wyborem.
>
> Ludzie nie wymierają "tak se". Prędzej już uwierzę że skutkiem będzie
> wzrost przestępczości i ofiar śmiertelnych (ale niekoniecznie wśród
> emerytów).
>
Nie doczytałeś reszty mojego postu.
Jeśli bezmózgi kandydat na menela pójdzie w zbóje, a normalni, uczciwi
obywatele będą mieli pod pachą giwerę, to menel skończy z kulką w
czerepie i znów będzie normalnie. Może nie wymrze "tak se, sam z
siebie", ale bezpośrednio wskutek swojej głupoty.
--
Tnx. sqlwiel
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 18.01.2012 19:07, sqlwiel pisze:
> Nie doczytałeś reszty mojego postu.
> Jeśli bezmózgi kandydat na menela pójdzie w zbóje, a normalni, uczciwi
> obywatele będą mieli pod pachą giwerę, to menel skończy z kulką w
> czerepie i znów będzie normalnie. Może nie wymrze "tak se, sam z
> siebie", ale bezpośrednio wskutek swojej głupoty.
Obawiam się, że twoja piękna wizja jest wynikiem ogromnej naiwności...
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-18, sqlwiel
[...]
> Może nie wymrze "tak se, sam z
> siebie", ale bezpośrednio wskutek swojej głupoty.
Przykro mi ale wydaje mi się że korelacja "im mądrzejszy,
tym bardziej efektywny w zabijaniu w obronie własnej" wydaje
mi się nieuzasadniona. I postaw się w tym momencie na miejscu
jakiejś dziewczyny. Już nie mówiąc o tym, że trzeba być
psychicznie zdolnym do odebrania życia.
A już tym bardziej jako człowiek w niedługiej przyszłości
niewidomy nie wyobrażam sobie jakbym miał się w takiej
sytuacji bronić. Mimo że ponadprzeciętnie dokładam do
budżetu państwa to jednak jakbym miał wybierać, raczej
wybrałbym stan obecny.
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Wed, 18 Jan 2012 17:14:30 +0100, sqlwiel napisał(a):
> Trzeba pozwolić im wymrzeć zgodnie z ich wyborem.
Ale onie nie beda wymierac. Przyjda do Ciebie i zaopatrza sie w srodki,
ktorych potrzebuja.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
KRZYZAK napisa?(a):
>> Trzeba pozwolić im wymrzeć zgodnie z ich wyborem.
> Ale onie nie beda wymierac. Przyjda do Ciebie i zaopatrza sie w srodki,
> ktorych potrzebuja.
Dokładnie to jest kluczem do całego tego problemu :)
j.
--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 09:01, januszek pisze:
> KRZYZAK napisa?(a):
>
>>> Trzeba pozwolić im wymrzeć zgodnie z ich wyborem.
>
>> Ale onie nie beda wymierac. Przyjda do Ciebie i zaopatrza sie w srodki,
>> ktorych potrzebuja.
>
> Dokładnie to jest kluczem do całego tego problemu :)
Dokładnie jest to jednym z większych mitów.
Czy na przykład mam teraz uwierzyć, że kobiety w wieku 60-67 lat i
mężczyźni w wieku 65-67 lat nagle zaczną kraść i mordować?
Czy może te zwierzęce instynkty uaktywniają się dziwnym przypadkiem
tylko przy likwidacji emerytur, ale nie przy wydłużeniu wieku ich
przyznawania?
No to przesuńmy wiek do 100 lat. Nikt nie powie, że emerytur nie ma
(odpada więc "lolowaty" argument, że ludzie "będą kraść"), a wypłat i
tak będzie niewiele.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 08:58, KRZYZAK pisze:
> Dnia Wed, 18 Jan 2012 17:14:30 +0100, sqlwiel napisał(a):
>
>> Trzeba pozwolić im wymrzeć zgodnie z ich wyborem.
>
> Ale onie nie beda wymierac. Przyjda do Ciebie i zaopatrza sie w srodki,
> ktorych potrzebuja.
>
To wymrą wskutek obrony własności przez właściciela. :) Patrz dyskusja o
przedwojennym przypadku "leśniczy poharatany przez dzika".
--
Tnx. SQLwiel.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-18 23:05, Wojciech Bancer pisze:
> On 2012-01-18, sqlwiel
>
> [...]
>
>> Może nie wymrze "tak se, sam z
>> siebie", ale bezpośrednio wskutek swojej głupoty.
>
> Przykro mi ale wydaje mi się że korelacja "im mądrzejszy,
> tym bardziej efektywny w zabijaniu w obronie własnej" wydaje
> mi się nieuzasadniona. I postaw się w tym momencie na miejscu
> jakiejś dziewczyny. Już nie mówiąc o tym, że trzeba być
> psychicznie zdolnym do odebrania życia.
Przyznajesz więc, że nasza "cywilizacja" uczyniła nas niezdolnymi do
skutecznej i bezwzględnej obrony z odebraniem życia bandycie włącznie.
Zgoda. Tak właśnie się dzieje. Muzułmanie nie zostali w ten sposób
"wykastrowani" i to oni wygrają w razie konfliktu.
>
> A już tym bardziej jako człowiek w niedługiej przyszłości
> niewidomy nie wyobrażam sobie jakbym miał się w takiej
> sytuacji bronić.
Dobrze wyszkolony pies zdolny do zabijania na rozkaz kosztuje tyle, co
telewizor (ok, niewidomemu niepotrzebny, więc może porządny komputer z
gadżetami dla niewidomego), którego ten pies miałby bronić. Oczywiście
pies szkolony nie "za unijne pieniądze", bo wtedy kosztuje 15k, ale "za
prywatne pieniądze na prywatne zlecenie".
Mimo że ponadprzeciętnie dokładam do
> budżetu państwa to jednak jakbym miał wybierać, raczej
> wybrałbym stan obecny.
OK, ale nie narzucaj swojego wyboru innym. Nawet, jeśli takich jak Ty
będzie większość. Większość na ogół nie ma racji.
--
Tnx. SQLwiel.
Re: Ja w sprawie emerytury
On 01/16/2012 10:04 AM, Liwiusz wrote:
> W dniu 2012-01-16 10:01, Nixe pisze:
>>
>> Użytkownik "Andrzej Lawa"
>> w wiadomości news:4f13e302$1@news.home.net.pl...
>>> W dniu 16.01.2012 09:45, Nixe pisze:
>>>
>>>>> Nie z ZUS tylko z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości.
>>>>
>>>> Ale płacą jakiekolwiek składki do tego budżetu (poza podatkiem
>>>> dochodowym) czy nie?
>>
>>> Ręce opadają...
>>
>> To sobie przywiąż.
>> A jesli nie zrozumiałeś pytania, to najlepiej nie odpowiadaj, bo innym
>> też zaczną opadać.
>
> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
> "bogatsze"?
Ale zatrudnieni na garnuszku panstwa placa podatki, wiec jak widac, tego
typu finansowe perpetuum mobile dziala.
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
Re: Ja w sprawie emerytury
On 01/16/2012 11:08 AM, Liwiusz wrote:
> Jest jeszcze trzecia opcja:
>
> 3/ Sędziowie PŁACĄ składki emerytalne i OTRZYMUJĄ emeryturę, ale państwo
> się skapnęło, że taniej będzie, zamiast wypłacać im pensje brutto i
> pobierać znów od niej składki, wypłacać im tylko pensję "minibrutto" i
> potrącać tylko dochodowy.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego brak skladki byl dla ciebie tak logiczny
(Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
"bogatsze"?), a z drugiej strony, nie dziwi cie "potrącać tylko dochodowy".
Wszak tu i tu (skladki, dochodowy) pieniadze wedruja do panstwowego
garnuszka.
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 10:59, Tomasz Chmielewski pisze:
> On 01/16/2012 11:08 AM, Liwiusz wrote:
>
>> Jest jeszcze trzecia opcja:
>>
>> 3/ Sędziowie PŁACĄ składki emerytalne i OTRZYMUJĄ emeryturę, ale państwo
>> się skapnęło, że taniej będzie, zamiast wypłacać im pensje brutto i
>> pobierać znów od niej składki, wypłacać im tylko pensję "minibrutto" i
>> potrącać tylko dochodowy.
>
> Nie bardzo rozumiem, dlaczego brak skladki byl dla ciebie tak logiczny
> (Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
> "bogatsze"?), a z drugiej strony, nie dziwi cie "potrącać tylko dochodowy".
>
> Wszak tu i tu (skladki, dochodowy) pieniadze wedruja do panstwowego
> garnuszka.
Dochodowy też mnie dziwi. I dziwi mnie uznawanie jako "dochodów z
dochodowego" płac "budżetówki".
Generalnie, jakby spojrzeć na to ile realnie państwo zyskuje na
dochodowym (większość ludzi go de facto nie płaci - budżetowcy, emeryci
itp.), to okaże się, że jego pobór jest dla państwa nieopłacalny.
Jeśli do tego doda się GIGANTYCZNE koszty związane z tym, że firmy muszą
prowadzić szczegółową księgowość, aby wykazać ile zarobiły/straciły, to
się okaże, że po zniesieniu dochodowego i uproszczeniu rozliczeń PKB by
wystrzeliło w kosmos, a za nim dochody z innych podatków.
Chęć inwigilowania obywateli "ile kto zarobił co do złotówki" jest
jednak tak silna w państwie totalitarnym, że jest ono w stanie zarzynać
gospodarkę idiotycznym podatkiem.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 10:55, Tomasz Chmielewski pisze:
> On 01/16/2012 10:04 AM, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2012-01-16 10:01, Nixe pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Andrzej Lawa"
>>> w wiadomości news:4f13e302$1@news.home.net.pl...
>>>> W dniu 16.01.2012 09:45, Nixe pisze:
>>>>
>>>>>> Nie z ZUS tylko z budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości.
>>>>>
>>>>> Ale płacą jakiekolwiek składki do tego budżetu (poza podatkiem
>>>>> dochodowym) czy nie?
>>>
>>>> Ręce opadają...
>>>
>>> To sobie przywiąż.
>>> A jesli nie zrozumiałeś pytania, to najlepiej nie odpowiadaj, bo innym
>>> też zaczną opadać.
>>
>> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
>> "bogatsze"?
>
> Ale zatrudnieni na garnuszku panstwa placa podatki, wiec jak widac, tego
> typu finansowe perpetuum mobile dziala.
Co rozumiesz pod pojęciem "działa"? Nie działa. Dochodu państwu nie
przynosi.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 10:55, Tomasz Chmielewski pisze:
>> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
>> "bogatsze"?
>
> Ale zatrudnieni na garnuszku panstwa placa podatki, wiec jak widac, tego
> typu finansowe perpetuum mobile dziala.
Bo działa podatek dochodowy z mnóstwem "ulg".
Prosty i przejrzysty system podatkowy powinien składać się z tylko 2
podatków:
- katastralnego, czyli "od stanu posiadania", który płacą i fizyczne i
prawne od zadeklarowanej wartości (nieruchomość podlega
wykupowi/wywłaszczeniu za 150% zadekl. wartości).
- pogłównego, jak nazwa wskazuje, który płacą wszyscy po równo
- jeśli państwo jest bandytą - to jeszcze VAT. Choć bezprawne jest
opodatkowywanie już raz opodatkowanych pieniędzy, to jest to w miarę
"zrozumiały" podatek. Rodzaj dochodowego od całej gospodarki. Oczywiście
ta sama stawka na wszystko i bez żadnych ulg i zwolnień.
(Oczywiście ZUSu, NFZu, MENu i chwctj ma nie być)
A u nas pracownicy budżetówki muszą płacić PIT, bo mogą dorabiać
handlując pietruszką, odliczać na darowizny i chwctj - dlatego "muszą",
bo Vincenty by stracili nad tym kontrolę.
--
Tnx. SQLwiel.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 19.01.2012 10:39, SQLwiel pisze:
> Przyznajesz więc, że nasza "cywilizacja" uczyniła nas niezdolnymi do
> skutecznej i bezwzględnej obrony z odebraniem życia bandycie włącznie.
> Zgoda. Tak właśnie się dzieje. Muzułmanie nie zostali w ten sposób
> "wykastrowani" i to oni wygrają w razie konfliktu.
No to zrób zjazd do Afganistanu i rozkoszuj się kapitalizmem, wolnością
i brakiem ZUSu ;->
>> A już tym bardziej jako człowiek w niedługiej przyszłości
>> niewidomy nie wyobrażam sobie jakbym miał się w takiej
>> sytuacji bronić.
>
> Dobrze wyszkolony pies zdolny do zabijania na rozkaz kosztuje tyle, co
> telewizor (ok, niewidomemu niepotrzebny, więc może porządny komputer z
Bez urazy, ale przy takich pomysłach to może powinieneś się leczyć?
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-19, Liwiusz
[...]
> Czy na przykład mam teraz uwierzyć, że kobiety w wieku 60-67 lat i
> mężczyźni w wieku 65-67 lat nagle zaczną kraść i mordować?
Widać nie miałeś "przyjemności" mieszkać w okolicy dzielnic gdzie
zamknęli kopalnie, pracy nie było i przestępczość skoczyła na łeb
do poziomu "nie pokazuj się w tej dzielnicy po 22-iej".
Ja miałem (Bytom). Podziękuję.
I nie. Nie mówię że wszyscy pójdą kraść. Niektórzy skorzystają z pomocy
rodziny, inni pójdą żebrać, inni dyskretnie kraść po sklepach,
będą starali się korzystać z pomocy społecznej itd. Ale *zwiększy*
to przestępczość na pewno.
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-19, SQLwiel
[...]
> Przyznajesz więc, że nasza "cywilizacja" uczyniła nas niezdolnymi do
> skutecznej i bezwzględnej obrony z odebraniem życia bandycie włącznie.
Ależ skąd. Zawsze były jednostki które sobie z tym lepiej radziły, a inne
gorzej. Szkoły też zamkniesz? Albo wysyłasz dzieci do szkoły prywatnej
i uczysz je posługiwać się bronią jak osiągną 8 lat?
>> A już tym bardziej jako człowiek w niedługiej przyszłości
>> niewidomy nie wyobrażam sobie jakbym miał się w takiej
>> sytuacji bronić.
>
> Dobrze wyszkolony pies zdolny do zabijania na rozkaz kosztuje tyle, co
> telewizor (ok, niewidomemu niepotrzebny, więc może porządny komputer z
> gadżetami dla niewidomego), którego ten pies miałby bronić. Oczywiście
> pies szkolony nie "za unijne pieniądze", bo wtedy kosztuje 15k, ale "za
> prywatne pieniądze na prywatne zlecenie".
A, czyli już muszę wydać na pieska do zabijania. Potem na jego utrzymanie.
A i tak gwarancji w sumie nie będzie. Pies przed kulą w łeb nie ochroni,
co najwyżej przed bezpośrednim atakiem.
>> Mimo że ponadprzeciętnie dokładam do budżetu państwa to jednak jakbym
>> miał wybierać, raczej wybrałbym stan obecny.
>
> OK, ale nie narzucaj swojego wyboru innym. Nawet, jeśli takich jak Ty
> będzie większość. Większość na ogół nie ma racji.
Ah. A to co Ty proponujesz, to nie jest narzucanie? Ciekawe.
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 11:26, Wojciech Bancer pisze:
> On 2012-01-19, Liwiusz
>
> [...]
>
>> Czy na przykład mam teraz uwierzyć, że kobiety w wieku 60-67 lat i
>> mężczyźni w wieku 65-67 lat nagle zaczną kraść i mordować?
>
> Widać nie miałeś "przyjemności" mieszkać w okolicy dzielnic gdzie
> zamknęli kopalnie, pracy nie było i przestępczość skoczyła na łeb
> do poziomu "nie pokazuj się w tej dzielnicy po 22-iej".
> Ja miałem (Bytom). Podziękuję.
>
> I nie. Nie mówię że wszyscy pójdą kraść. Niektórzy skorzystają z pomocy
> rodziny, inni pójdą żebrać, inni dyskretnie kraść po sklepach,
> będą starali się korzystać z pomocy społecznej itd. Ale *zwiększy*
> to przestępczość na pewno.
Jest jednak różnica pomiędzy pozbawianiem pracy wkurwionych młodych,
silnych chłopa, a nieutrzymywaniem dziadków, stojących nad grobową deską.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-19, Liwiusz
[...]
>> I nie. Nie mówię że wszyscy pójdą kraść. Niektórzy skorzystają z pomocy
>> rodziny, inni pójdą żebrać, inni dyskretnie kraść po sklepach,
>> będą starali się korzystać z pomocy społecznej itd. Ale *zwiększy*
>> to przestępczość na pewno.
>
> Jest jednak różnica pomiędzy pozbawianiem pracy wkurwionych młodych,
> silnych chłopa, a nieutrzymywaniem dziadków, stojących nad grobową deską.
I głowę dajesz że *żaden*, ale to absolutnie *żaden* dziadek nie ruszy
na łowy w razie czego? Oczekujesz że wszyscy potulnie się położą
i umrą z głodu, czy tak?
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 19.01.2012 12:32, Liwiusz pisze:
> Jest jednak różnica pomiędzy pozbawianiem pracy wkurwionych młodych,
> silnych chłopa, a nieutrzymywaniem dziadków, stojących nad grobową deską.
>
Niejeden z takich "stojących nad grobową deską" dziadków mógłby ci
przydzwonić lepiej, niż niejeden "młody wkurwiony" ;->
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 13:05, Wojciech Bancer pisze:
> On 2012-01-19, Liwiusz
>
> [...]
>
>>> I nie. Nie mówię że wszyscy pójdą kraść. Niektórzy skorzystają z pomocy
>>> rodziny, inni pójdą żebrać, inni dyskretnie kraść po sklepach,
>>> będą starali się korzystać z pomocy społecznej itd. Ale *zwiększy*
>>> to przestępczość na pewno.
>>
>> Jest jednak różnica pomiędzy pozbawianiem pracy wkurwionych młodych,
>> silnych chłopa, a nieutrzymywaniem dziadków, stojących nad grobową deską.
>
> I głowę dajesz że *żaden*, ale to absolutnie *żaden* dziadek nie ruszy
> na łowy w razie czego? Oczekujesz że wszyscy potulnie się położą
> i umrą z głodu, czy tak?
Czy z tego, że ktoś-tam ruszy wynika, że trzeba płacić haracz wszystkim?
Nie za bardzo rozumiem tej pokrętnej logiki.
Naturalnym jest, że osobami starszymi opiekuje się rodzina, kościół
itp., nie dorabiaj ideologii, że tylko państwo pieniędzmi zabranymi
obywatelom pod przymusem, może rozwiązywać tak zwany "problem emerytalny".
Bo jak na razie państwo ten problem tylko stwarza.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 13:15, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 19.01.2012 12:32, Liwiusz pisze:
>
>> Jest jednak różnica pomiędzy pozbawianiem pracy wkurwionych młodych,
>> silnych chłopa, a nieutrzymywaniem dziadków, stojących nad grobową deską.
>>
>
> Niejeden z takich "stojących nad grobową deską" dziadków mógłby ci
> przydzwonić lepiej, niż niejeden "młody wkurwiony" ;->
A podobno "z terrorystami się nie negocjuje"... Cóż, jeśli państwo jest
aż tak słabe, że musi się opłacać emerytom...
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-19, Liwiusz
[...]
>> I głowę dajesz że *żaden*, ale to absolutnie *żaden* dziadek nie ruszy
>> na łowy w razie czego? Oczekujesz że wszyscy potulnie się położą
>> i umrą z głodu, czy tak?
>
> Czy z tego, że ktoś-tam ruszy wynika, że trzeba płacić haracz wszystkim?
Czyli wzrośnie przestępczość?
> Nie za bardzo rozumiem tej pokrętnej logiki.
Pytanie jest proste: wzrośnie przestępczość, czy nie?
> Naturalnym jest, że osobami starszymi opiekuje się rodzina, kościół
> itp.,
Kaczynizm do kwadratu. Konkrety. Jak mi Twoja rodzina pomoże?
Jaki kościół pomoże i na jakiej podstawie masz tego pewność?
"itp." mi raczej też nie jest skłonne pomóc. Więc?
Od zwolenników likwidacji ZUS oczekuję rozwiązania ogólnego
a nie podejścia indywidualnego "per przypadek".
Jedyne co umiesz to walnąć hasełko "zniszczyć/zlikwidować",
a pytany o konkrety bełkotasz o dobroci ludzkości.
> nie dorabiaj ideologii, że tylko państwo pieniędzmi zabranymi
> obywatelom pod przymusem, może rozwiązywać tak zwany "problem emerytalny".
> Bo jak na razie państwo ten problem tylko stwarza.
TTST.
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 13:44, Wojciech Bancer pisze:
> On 2012-01-19, Liwiusz
>
> [...]
>
>>> I głowę dajesz że *żaden*, ale to absolutnie *żaden* dziadek nie ruszy
>>> na łowy w razie czego? Oczekujesz że wszyscy potulnie się położą
>>> i umrą z głodu, czy tak?
>>
>> Czy z tego, że ktoś-tam ruszy wynika, że trzeba płacić haracz wszystkim?
>
> Czyli wzrośnie przestępczość?
>
>> Nie za bardzo rozumiem tej pokrętnej logiki.
>
> Pytanie jest proste: wzrośnie przestępczość, czy nie?
Cóż, patrząc w przeszłość, to w czasach przedbismarckowskich samotni
ludzie na starość nie "bandycieli", tylko zaczynali żebrzeć, zatem
odpowiedź brzmi: nie.
Ale załóżmy na chwilę, że wzrośnie. Chętnie zobaczę jakie z tego
wyciągniesz wnioski.
>> Naturalnym jest, że osobami starszymi opiekuje się rodzina, kościół
>> itp.,
>
> Kaczynizm do kwadratu. Konkrety. Jak mi Twoja rodzina pomoże?
Twoja rodzina niech Ci pomoże. A mi moja.
> Jaki kościół pomoże i na jakiej podstawie masz tego pewność?
A kto mówi o pewności? A jaką pewność daje państwo? I czy musi dawać
pewność?
> "itp." mi raczej też nie jest skłonne pomóc. Więc?
No, co więc?
> Od zwolenników likwidacji ZUS oczekuję rozwiązania ogólnego
> a nie podejścia indywidualnego "per przypadek".
Wymagać sobie możesz :) Jak za 20 lat w przyszłości państwo będzie
pomagać obecnym 65-letnim emerytom? Wg twojej teorii, 65-latkowie
gremialnie zaczną rabować :)
> Jedyne co umiesz to walnąć hasełko "zniszczyć/zlikwidować",
> a pytany o konkrety bełkotasz o dobroci ludzkości.
A z Ciebie "dobry Antek z cudzej torby" lol :)
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-19, Liwiusz
[...]
>>> Nie za bardzo rozumiem tej pokrętnej logiki.
>>
>> Pytanie jest proste: wzrośnie przestępczość, czy nie?
>
> Cóż, patrząc w przeszłość, to w czasach przedbismarckowskich samotni
> ludzie na starość nie "bandycieli", tylko zaczynali żebrzeć,
No zajebiste. Widzę, że Ci się getta marzą.
> zatem odpowiedź brzmi: nie.
A do czego porównujesz ową "przeszłość" że mówisz "nie"?
> Ale załóżmy na chwilę, że wzrośnie. Chętnie zobaczę jakie z tego
> wyciągniesz wnioski.
Ano takie że Twoja teza którą postawiłeś była błędna.
>> Kaczynizm do kwadratu. Konkrety. Jak mi Twoja rodzina pomoże?
> Twoja rodzina niech Ci pomoże. A mi moja.
A jak nie jest w stanie, to?
>> Jaki kościół pomoże i na jakiej podstawie masz tego pewność?
> A kto mówi o pewności? A jaką pewność daje państwo? I czy musi dawać
> pewność?
Mówimy o stanie obecnym nie za 20 lat. Obecnie są ustawy które
przewidują pomoc osobom sobie nie radzącym.
>> "itp." mi raczej też nie jest skłonne pomóc. Więc?
> No, co więc?
Czyli skończyły Ci się pomysły. Rodzina + kościół. Zaiste.
Każdy się musi dupcyć i być religijny.
>> Od zwolenników likwidacji ZUS oczekuję rozwiązania ogólnego
>> a nie podejścia indywidualnego "per przypadek".
>
> Wymagać sobie możesz :) Jak za 20 lat w przyszłości państwo będzie
> pomagać obecnym 65-letnim emerytom? Wg twojej teorii, 65-latkowie
> gremialnie zaczną rabować :)
A wg Twojej się zawieszą w próżni i wyparują.
I w ogóle problemu nie będzie.
>> Jedyne co umiesz to walnąć hasełko "zniszczyć/zlikwidować",
>> a pytany o konkrety bełkotasz o dobroci ludzkości.
> A z Ciebie "dobry Antek z cudzej torby" lol :)
Raczej rozumiem zasady solidarności społecznej.
Jak wspomniałem - wkładam do systemu dużo więcej niż "wyciągam".
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 14:30, Wojciech Bancer pisze:
> Raczej rozumiem zasady solidarności społecznej.
> Jak wspomniałem - wkładam do systemu dużo więcej niż "wyciągam".
Widać Ciebie stać. To, co jest najbardziej niesprawiedliwe w tym
systemie, że najwięcej do niego płacą najbiedniejsi, powiększając
jeszcze bardziej swoją biedę.
eot, nie mam ochoty dalej ciągnąć dyskusji z Tobą w takim stylu.
--
Liwiusz
Re: Ja w sprawie emerytury
On 2012-01-19, Liwiusz
[...]
>> Raczej rozumiem zasady solidarności społecznej.
>> Jak wspomniałem - wkładam do systemu dużo więcej niż "wyciągam".
>
> Widać Ciebie stać. To, co jest najbardziej niesprawiedliwe w tym
> systemie, że najwięcej do niego płacą najbiedniejsi, powiększając
> jeszcze bardziej swoją biedę.
Pokaż statystyki że płacą najwięcej.
I jeśli okaże się że to prawda, to postuluj zwiększenie limitów lub
likwidację obciążeń dla najbiedniejszych (np. zwiększenie limitów
dochodowego, dopłaty do ZUS jak w przypadku rolników itd).
Już teraz nie leć w troskę o najbiedniejszych, bo wystarczająco
pokazałeś tumiwisizm w poprzednich Twoich wypowiedziach.
> eot, nie mam ochoty dalej ciągnąć dyskusji z Tobą w takim stylu.
Ty nie dyskutujesz, tylko aksjomatycznie przyjmujesz swoją wersję za najlepszą.
I nie - nie twierdzę, że obecne rozwiązanie jest lepsze. Po prostu chronicznie
nie cierpię podejścia "zlikwidujmy i jakoś to będzie".
Skoro jednak już wykazaliśmy, że przestępczość wzrośnie, to jednak uważam
że to jest ogólny problem. I chowanie głowy w piasek w takich przypadkach
i udawanie "to się nie stanie", gdy istnieją przypadki gdzie to się dzieje
(wspomniany wcześniej Bytom). Zwłaszcza że chcesz to zrobić dla stosunkowo
dużej grupy społecznej.
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Thu, 19 Jan 2012 13:17:18 +0100, Liwiusz napisał(a):
> A podobno "z terrorystami się nie negocjuje"... Cóż, jeśli państwo jest
> aż tak słabe, że musi się opłacać emerytom...
Zapominasz, ze drugim postulatem byla redukcja zatrudnienia w policji.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:34:51 +0100, SQLwiel napisał(a):
> To wymrą wskutek obrony własności przez właściciela. :)
Raczej watpie. Spokojny obywatel z dziecmi, rodzina kontra zdesperowany
napastnik majacy malo do stracenia i majacy przewage zaskoczenia.
A nawet jak kilku zginie, to przyjda nastepni.
Zapewniam Cie, ze zycie w swiecie opartym na prawie silniejszego nie jest
mile.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Thu, 19 Jan 2012 11:16:53 +0100, SQLwiel napisał(a):
> - katastralnego, czyli "od stanu posiadania", który płacą i fizyczne i
> prawne od zadeklarowanej wartości
Czyli karzemy pracowitych i oszczednych?
> (nieruchomość podlega
> wykupowi/wywłaszczeniu za 150% zadekl. wartości).
Czyli jak mi sie spodoba Twoja chata, to musisz mi ja sprzedac?
Dwa genialne pomysly. Swiete prawo wlasnosci to cos, co napedza dobrobyt,
bo ludzie maja motywacje do zapieprzania.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 19.01.2012 21:56, KRZYZAK pisze:
> Dnia Thu, 19 Jan 2012 11:16:53 +0100, SQLwiel napisał(a):
>
>> - katastralnego, czyli "od stanu posiadania", który płacą i fizyczne i
>> prawne od zadeklarowanej wartości
>
> Czyli karzemy pracowitych i oszczednych?
Albo tych, co spekulują nieruchomościami i kisza je bezużyteczne w celu
podbicia cen na rynkach nieruchomości tak, żeby maluczkich nie było stać
na "własne 4 kąty" i musieli wynajmować jakieś klitki za chore ceny.
>> (nieruchomość podlega
>> wykupowi/wywłaszczeniu za 150% zadekl. wartości).
>
> Czyli jak mi sie spodoba Twoja chata, to musisz mi ja sprzedac?
Raczej chodzi pewnie o to, żeby ludzie nie zaniżali wartości żeby
kantować na podatku, a jednocześnie żeby uniemożliwić "hoarding" czy też
blokowanie inwestycji poprzez celowe wykupienie kluczowej nieruchomości,
a potem złośliwe/chciwe jej trzymanie i sztuczne podbijanie ceny.
> Dwa genialne pomysly. Swiete prawo wlasnosci to cos, co napedza dobrobyt,
> bo ludzie maja motywacje do zapieprzania.
Święte... LOL
Obaj z SQLwielem popełniacie taki sam błąd w rozumowaniu - idziecie na
dość naiwne uproszczenia ;)
Ludzi motywują różne rzeczy. Ci, co zasuwają żeby się nachapać i mieć i
trzymać "w ręku" coraz więcej (nawet jeśli obiektywnie tego nie
potrzebują - syndrom smoka gromadzącego niepotrzebne dla niego
kosztowności i tylko leżącego na ich stosie) mają dość prymitywną
mentalność. To po pierwsze.
Po drugie... Taka motywacja może mieć dwa oblicza: pierwsze, w którym
ktoś uczciwie pracuje by mieć z tego godziwą korzyść i zaspokojenie
potrzeb swoich i swojej rodziny; drugie, w którym biedny szary żuczek
zasuwa jak mróweczka padając na pysk na jakiegoś kapitalistę, żeby ledwo
przeżyć i kisić się w ciasnej norze z całą rodziną, podczas gdy
kapitalista obijając się i brylując żyje w pałacach.
Niestety każde podejście, każda metoda prób podziału dóbr niesie ze sobą
ryzyko patologii. Skrajny "dziki" kapitalizm to rządy tych, co się
nachapali wcześniej i wyzyskiwanie całej reszty, zasuwającej gorzej jak
niewolnicy. Patologie socjalistyczne prowadzą do trwonienia zasobów na
rozbuchaną biurokrację i różnych nierobów.
Podatek katastralny też ma potencjał na gnębienie uczciwych, co sobie
"tymi ręcami" postawili własne 4 kąty i teraz nagle im te 4 kąty zyskały
na nominalnej wartości i biedacy są za to "karani" finansowo, jak i na
uwolnienie nieruchomości spod kiszących je "smoków" tak, żeby więcej
ludzi miało perspektywę zdobycia swoich "4 kątów" i tym samym motywację
do pracy. Wiele zależy od szczegółów jego implementacji.
Paradoksalnie w teorii najlepszy jest komunizm, tylko on wymaga
społeczeństwa mniej egoistycznego i niepotrzebującego przymusu (czy to
finansowego, czy siłowego) do zmotywowania do pracy oraz poziomu
cywilizacyjnego, na którym nie ma obiektywnych niedoborów zasobów. A do
tego jeszcze daleka droga, choć parę "jaskółek" daje się zauważyć.
Niestety, nie ma prostych odpowiedzi i idealnych rozwiązań... A każda
gwałtowna zmiana to praktycznie gwarancja katastrofy. Nawet jeśli pomysł
jest teoretycznie dobry i słuszny - jak np. właśnie komunizm, który paru
imbecyli usiłowało wprowadzić na siłę, co jest w ogóle kompletnym
nieporozumieniem (osobiście uważam, że mieli w dupie komunizm - tak na
prawdę był to tylko płaszczyk, jak obrona "Ziemi Świętej" w postaci
łupieżczych krucjat, jak np. ta która "zabłądziła" do Konstantynopola).
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Fri, 20 Jan 2012 00:04:55 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> Albo tych, co spekulują nieruchomościami i kisza je bezużyteczne w celu
> podbicia cen na rynkach nieruchomości tak, żeby maluczkich nie było stać
> na "własne 4 kąty" i musieli wynajmować jakieś klitki za chore ceny.
To ich sprawa czy kisza. Utrzymanie tez kosztuje.
Chocby polski przyklad pokazuje, ze zachlannych prostuje rynek. Podatek do
tego niepotrzebny.
> Raczej chodzi pewnie o to, żeby ludzie nie zaniżali wartości żeby
> kantować na podatku, a jednocześnie żeby uniemożliwić "hoarding" czy też
> blokowanie inwestycji poprzez celowe wykupienie kluczowej nieruchomości,
> a potem złośliwe/chciwe jej trzymanie i sztuczne podbijanie ceny.
Ludzie maja prawo do chciwosci.
> Święte... LOL
>
> Obaj z SQLwielem popełniacie taki sam błąd w rozumowaniu - idziecie na
> dość naiwne uproszczenia ;)
To nie sa zadne uproszczenia. Taka jest ludzka psychika i tak sie to kreci.
> Podatek katastralny też ma potencjał na gnębienie uczciwych, co sobie
> "tymi ręcami" postawili własne 4 kąty i teraz nagle im te 4 kąty zyskały
> na nominalnej wartości i biedacy są za to "karani" finansowo, jak i na
> uwolnienie nieruchomości spod kiszących je "smoków" tak, żeby więcej
> ludzi miało perspektywę zdobycia swoich "4 kątów" i tym samym motywację
> do pracy. Wiele zależy od szczegółów jego implementacji.
Ano wlasnie. Szczegolnie w polskich warunkach bylby wyjatkowo krzywdzacy.
Sam znam kilka rodzin, ktore przez kilkanascie lat ostro tyraly, odmawiajac
sobie wiele, zeby miec wymarzony domek z bialym plotkiem.
Teraz ma przysjc urzedas i stwierdzic: "uuuu... cacko, trzeba odpowiednio
zaplacic, bo jest potrzebna kasa na meneli zyjacych cale zycie na socjalu i
ipody dla poslow"
>
> Paradoksalnie w teorii najlepszy jest komunizm, tylko on wymaga
> społeczeństwa mniej egoistycznego i niepotrzebującego przymusu (czy to
> finansowego, czy siłowego) do zmotywowania do pracy oraz poziomu
> cywilizacyjnego, na którym nie ma obiektywnych niedoborów zasobów. A do
> tego jeszcze daleka droga, choć parę "jaskółek" daje się zauważyć.
Nie jest najlepszy ani w teorii ani w praktyce. To system prowadzacy do
zaglady.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 20.01.2012 00:28, KRZYZAK pisze:
>> Albo tych, co spekulują nieruchomościami i kisza je bezużyteczne w celu
>> podbicia cen na rynkach nieruchomości tak, żeby maluczkich nie było stać
>> na "własne 4 kąty" i musieli wynajmować jakieś klitki za chore ceny.
>
> To ich sprawa czy kisza. Utrzymanie tez kosztuje.
W wielu przypadkach nieproporcjonalnie mało. Do tego stopnia, że wielu
traktowało zakup nieruchomości, zwłaszcza "gołej" jak lokatę bankową ;)
> Chocby polski przyklad pokazuje, ze zachlannych prostuje rynek. Podatek do
> tego niepotrzebny.
I tak, i nie. Obecne ceny nadal są dość mocno "napompowane".
A, żeby nie było nieporozumień: sam jestem "posiadaczem ziemskim" i moja
działka i domek mają obecnie wartość dużo wyższą, niż mnie kosztowały w
nabyciu i budowie. Z przyczyn czysto egoistycznych byłbym zdecydowanie
przeciwko temu podatkowi ;)
>> Raczej chodzi pewnie o to, żeby ludzie nie zaniżali wartości żeby
>> kantować na podatku, a jednocześnie żeby uniemożliwić "hoarding" czy też
>> blokowanie inwestycji poprzez celowe wykupienie kluczowej nieruchomości,
>> a potem złośliwe/chciwe jej trzymanie i sztuczne podbijanie ceny.
>
> Ludzie maja prawo do chciwosci.
To jest bardzo prymitywne podejście.
>> Święte... LOL
>>
>> Obaj z SQLwielem popełniacie taki sam błąd w rozumowaniu - idziecie na
>> dość naiwne uproszczenia ;)
>
> To nie sa zadne uproszczenia. Taka jest ludzka psychika i tak sie to kreci.
Upraszczasz.
>> Podatek katastralny też ma potencjał na gnębienie uczciwych, co sobie
>> "tymi ręcami" postawili własne 4 kąty i teraz nagle im te 4 kąty zyskały
>> na nominalnej wartości i biedacy są za to "karani" finansowo, jak i na
>> uwolnienie nieruchomości spod kiszących je "smoków" tak, żeby więcej
>> ludzi miało perspektywę zdobycia swoich "4 kątów" i tym samym motywację
>> do pracy. Wiele zależy od szczegółów jego implementacji.
>
> Ano wlasnie. Szczegolnie w polskich warunkach bylby wyjatkowo krzywdzacy.
> Sam znam kilka rodzin, ktore przez kilkanascie lat ostro tyraly, odmawiajac
> sobie wiele, zeby miec wymarzony domek z bialym plotkiem.
Wiem, wiem. Moi rodzice np. Ja też - chociaż akurat miałem sporo
szczęścia z zakupem działki i kredytowaniem budowy, więc tyraniem bym
tego nie nazwał ;)
I powtarzam: z czysto egoistycznego punktu widzenia nie chcę tego
podatku. Z drugiej strony
> Teraz ma przysjc urzedas i stwierdzic: "uuuu... cacko, trzeba odpowiednio
> zaplacic, bo jest potrzebna kasa na meneli zyjacych cale zycie na socjalu i
> ipody dla poslow"
Podatek jest w swoim zamyśle skierowany na tych, co spekulują
nieruchomościami i starają się sztucznie podbić ich ceny. Czy, jeśli
zostanie wprowadzony, dobrze "trafi"? Ciężko powiedzieć. W Polsce
sytuacja jest dodatkowo zakłócona przez powojenne "przydziały" dla
niemajętnych w lokalach blisko centrum (czyli w normalnych warunkach
cholernie drogich).
Obiecują odliczenia "na członka rodziny" i to faktycznie może dać zerową
lub niewielką sumę podatku w przypadku ludzi z "domkami z białym płotem".
>> Paradoksalnie w teorii najlepszy jest komunizm, tylko on wymaga
>> społeczeństwa mniej egoistycznego i niepotrzebującego przymusu (czy to
>> finansowego, czy siłowego) do zmotywowania do pracy oraz poziomu
>> cywilizacyjnego, na którym nie ma obiektywnych niedoborów zasobów. A do
>> tego jeszcze daleka droga, choć parę "jaskółek" daje się zauważyć.
>
> Nie jest najlepszy ani w teorii ani w praktyce. To system prowadzacy do
> zaglady.
Zatem musiałeś mieć koszmarne dzieciństwo, bo generalnie każda
prawidłowo funkcjonująca "podstawowa komórka społeczna" działa na
zasadach komunistycznych ;) A skoro u ciebie była to "zagłada"... ;->
Pytanie naprowadzające: czy, poza skalą, jesteś w stanie wskazać różnice
pomiędzy standardową rodziną a całym krajem? Dlaczego w rodzinie
komunizm działa pięknie, a skalę kraju jest z tym problem?
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-19 11:16, SQLwiel pisze:
> W dniu 2012-01-19 10:55, Tomasz Chmielewski pisze:
>
>>> Sądzisz, że gdyby państwo samo sobie płaciło składki, to byłoby od tego
>>> "bogatsze"?
>>
>> Ale zatrudnieni na garnuszku panstwa placa podatki, wiec jak widac, tego
>> typu finansowe perpetuum mobile dziala.
>
> Bo działa podatek dochodowy z mnóstwem "ulg".
> Prosty i przejrzysty system podatkowy powinien składać się z tylko 2
> podatków:
> - katastralnego, czyli "od stanu posiadania", który płacą i fizyczne i
> prawne od zadeklarowanej wartości (nieruchomość podlega
> wykupowi/wywłaszczeniu za 150% zadekl. wartości).
Największa głupota o której czytałem. Bo to by oznaczało, że jeśli nie
mam ochoty się co chwila przeprowadzać, musiałbym znacznie zawyżać
wartość nieruchomości, a to jest co najmniej głupie. Podatek powinien
być jak najniższy i prosty - katastralny jako podatek uznaniowy prostym
nie jest.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-20 00:04, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 19.01.2012 21:56, KRZYZAK pisze:
>>> - katastralnego, czyli "od stanu posiadania", który płacą i fizyczne i
>>> prawne od zadeklarowanej wartości
>>
>> Czyli karzemy pracowitych i oszczednych?
>
> Albo tych, co spekulują nieruchomościami i kisza je bezużyteczne w celu
> podbicia cen na rynkach nieruchomości tak, żeby maluczkich nie było stać
> na "własne 4 kąty" i musieli wynajmować jakieś klitki za chore ceny.
Nie, nie o to chodzi. Odpowiadam Krzyżakowi -
"Państwo", skoro już istnieje, potrzebuje kasy na swoją działalność.
Podatek od stanu posiadania daje państwu tyle kasy (no -
proporcjonalnie...), ile są warte nieruchomości posiadane przez
obywateli. Jeśli państwo jest jakimś królestwem wysp Pacyfiku, gdzie są
chatki z bambusa, to mało kto ich będzie chciał napaść, bo się nie
obłowi. Więc niepotrzebna np. armia. Jeśli nie ma kogo i z czego okraść,
to policja może być szczątkowa i symboliczna. Jeśli państwo jest
wysokotechnologiczne i produkujące super-hiper-haj-tek, to potrzebuje
wysoko zaawansowanych technologii państwowej infrastruktury (np. gps-ów,
efbiajów itp), więc potrzebuje dużo kasy.
Jeśli w danej gminie tak się złożyło, że bezduszni kapitaliści
pobudowali hajtekowe fabryki, to oczekują od państwa (czy lokalnego
szeryfa), że będzie chronił ich cenną własność. Dlatego muszą płacić
więcej, niż właściciele nadbużańskich pastwisk.
Oczekiwane funkcje państwa (w gruncie rzeczy to może być "gmina",
państwo jest niepotrzebne) można podzielić na dwie przytaczane właśnie
grupy - "od wartości", czyli ochrona własności, oraz "od łba", czyli
funkcje społeczne, ochrona obywatela. Dlatego te dwa podatki. Jeśli
państwo idzie dalej, np. wprowadzając VAT czy PIT, staje się okupantem,
ciemiężycielem i obiektem nienawiści społeczeństwa. "Oni wprowadzili
haracz, a ja się na to nie godziłem, nikt mnie nie pytał o zdanie".
>
>>> (nieruchomość podlega
>>> wykupowi/wywłaszczeniu za 150% zadekl. wartości).
>>
>> Czyli jak mi sie spodoba Twoja chata, to musisz mi ja sprzedac?
>
Jeśli nie chcesz (Krzyżaku), żeby ktoś ją mógł kupić, to zadeklaruj jej
wartość 10-krotnie wyższą, niż jej wartość rynkowa i płać stosownie do
tego wysokie podatki od nieruchomości. Masz wybór. Możesz również
sprzedać tę wspaniałą chatę za tak zawyżoną wartość i kupić/wybudować
taką samą, gdzie indziej, a żyć z procentów od tej nadwyżki.
> Raczej chodzi pewnie o to, żeby ludzie nie zaniżali wartości żeby
> kantować na podatku, a jednocześnie żeby uniemożliwić "hoarding" czy też
> blokowanie inwestycji poprzez celowe wykupienie kluczowej nieruchomości,
> a potem złośliwe/chciwe jej trzymanie i sztuczne podbijanie ceny.
>
>> Dwa genialne pomysly. Swiete prawo wlasnosci to cos, co napedza dobrobyt,
>> bo ludzie maja motywacje do zapieprzania.
>
> Święte... LOL
>
> Obaj z SQLwielem popełniacie taki sam błąd w rozumowaniu - idziecie na
> dość naiwne uproszczenia ;)
Może i coś-tam upraszczam. W końcu to dyskusja, felietonistyka, a nie
debata naukowa. (Choć ekonomię i socjologię nazywać nauką, to poważne
nadużycie.)
>
> Ludzi motywują różne rzeczy. Ci, co zasuwają żeby się nachapać i mieć i
> trzymać "w ręku" coraz więcej (nawet jeśli obiektywnie tego nie
> potrzebują - syndrom smoka gromadzącego niepotrzebne dla niego
> kosztowności i tylko leżącego na ich stosie) mają dość prymitywną
> mentalność. To po pierwsze.
Tacy przegrywają w konkurencji. Bogacz, który nie inwestuje, nie obraca
kapitałem racjonalnie - traci i bankrutuje. Przeciwnym przypadkiem jest
np nieduże państewko nad Morzem Śródziemnym bez bogactw naturalnych, a
potęga światowa w paru dziedzinach, militarna, gospodarcza, polityczna.
>
> Po drugie... Taka motywacja może mieć dwa oblicza: pierwsze, w którym
> ktoś uczciwie pracuje by mieć z tego godziwą korzyść i zaspokojenie
> potrzeb swoich i swojej rodziny; drugie, w którym biedny szary żuczek
> zasuwa jak mróweczka padając na pysk na jakiegoś kapitalistę, żeby ledwo
> przeżyć i kisić się w ciasnej norze z całą rodziną, podczas gdy
> kapitalista obijając się i brylując żyje w pałacach.
>
> Niestety każde podejście, każda metoda prób podziału dóbr niesie ze sobą
> ryzyko patologii. Skrajny "dziki" kapitalizm to rządy tych, co się
> nachapali wcześniej i wyzyskiwanie całej reszty, zasuwającej gorzej jak
> niewolnicy. Patologie socjalistyczne prowadzą do trwonienia zasobów na
> rozbuchaną biurokrację i różnych nierobów.
>
> Podatek katastralny też ma potencjał na gnębienie uczciwych, co sobie
> "tymi ręcami" postawili własne 4 kąty i teraz nagle im te 4 kąty zyskały
> na nominalnej wartości i biedacy są za to "karani" finansowo, jak i na
> uwolnienie nieruchomości spod kiszących je "smoków" tak, żeby więcej
> ludzi miało perspektywę zdobycia swoich "4 kątów" i tym samym motywację
> do pracy. Wiele zależy od szczegółów jego implementacji.
Ta... "diabeł tkwi w szczegółach". A te szczegóły realizują skorumpowani
tfurcy "prawa".
>
> Paradoksalnie w teorii najlepszy jest komunizm, tylko on wymaga
> społeczeństwa mniej egoistycznego i niepotrzebującego przymusu (czy to
> finansowego, czy siłowego) do zmotywowania do pracy oraz poziomu
> cywilizacyjnego, na którym nie ma obiektywnych niedoborów zasobów. A do
> tego jeszcze daleka droga, choć parę "jaskółek" daje się zauważyć.
Ten komunizm jest od kilkuset lat "próbowany wprowadzać" i jak dotąd
nigdzie się nie sprawdził (proponuję poguglać "Guarani" - 17 wiek).
Niewolnictwo dobrze się sprawdzało przez chyba 10 tysięcy lat. Feudalizm
- tysiąc. Kapitalizm, dopóki był/jest kapitalizmem - może 300. Natomiast
XX-wieczny komunizm jest największym nieszczęściem jakie przytrafiło się
ludzkości. Liczba ofiar ludobójstwa i eksterminacji całych narodów (nie
licząc Chin) liczy się w dziesiątkach milionów (50-70), przy których
cały holocaust jest drobnym wypadkiem.
>
> Niestety, nie ma prostych odpowiedzi i idealnych rozwiązań... A każda
> gwałtowna zmiana to praktycznie gwarancja katastrofy. Nawet jeśli pomysł
> jest teoretycznie dobry i słuszny - jak np. właśnie komunizm, który paru
> imbecyli usiłowało wprowadzić na siłę, co jest w ogóle kompletnym
> nieporozumieniem (osobiście uważam, że mieli w dupie komunizm - tak na
> prawdę był to tylko płaszczyk, jak obrona "Ziemi Świętej" w postaci
> łupieżczych krucjat, jak np. ta która "zabłądziła" do Konstantynopola).
--
Tnx. SQLwiel.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-20 00:04, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 19.01.2012 21:56, KRZYZAK pisze:
>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 11:16:53 +0100, SQLwiel napisał(a):
>>
>>> - katastralnego, czyli "od stanu posiadania", który płacą i fizyczne i
>>> prawne od zadeklarowanej wartości
>>
>> Czyli karzemy pracowitych i oszczednych?
>
> Albo tych, co spekulują nieruchomościami i kisza je bezużyteczne w celu
> podbicia cen na rynkach nieruchomości tak, żeby maluczkich nie było stać
> na "własne 4 kąty" i musieli wynajmować jakieś klitki za chore ceny.
Tych bardziej by uderzyły po kieszeni zwykły podatek od nieruchomości,
jeśli nieruchomość jest zarządzana niezgodnie z prawem zagospodarowania
przestrzennego - np wyższy podatek od pustego placu, na którym określono
odpowiedniego typu zabudowę. Przy podatku katastralnym bardziej by się
opłaciło trzymac pusty plac i robic tam bieda parking (żeby mieć z czego
odprowadzić podatki), a później spekulacyjnie sprzedać niż budowac
nieruchomość, gdzie nie ma pewności, że się wszystko sprzeda, bo
utrzymanie nieruchomości, której wartość jest wyższa niż pustego placu i
podatek od takiej nieruchomości byłby wyższy, więc po co robić sobie koszty?
>
>>> (nieruchomość podlega
>>> wykupowi/wywłaszczeniu za 150% zadekl. wartości).
>>
>> Czyli jak mi sie spodoba Twoja chata, to musisz mi ja sprzedac?
>
> Raczej chodzi pewnie o to, żeby ludzie nie zaniżali wartości żeby
> kantować na podatku,
Kantować zawsze się da, kwestia wysokości łapówki, bo system, który tu
opisano jest dodatkowo korupcjonogenny...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-20 08:15, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 20.01.2012 00:28, KRZYZAK pisze:
>
>>> Albo tych, co spekulują nieruchomościami i kisza je bezużyteczne w celu
>>> podbicia cen na rynkach nieruchomości tak, żeby maluczkich nie było stać
>>> na "własne 4 kąty" i musieli wynajmować jakieś klitki za chore ceny.
>>
>> To ich sprawa czy kisza. Utrzymanie tez kosztuje.
>
> W wielu przypadkach nieproporcjonalnie mało. Do tego stopnia, że wielu
> traktowało zakup nieruchomości, zwłaszcza "gołej" jak lokatę bankową ;)
tak, ale pod warunkiem, że nie było na niej zabudowań, albo te mogły się
samospalić w międzyczasie....
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 20.01.2012 09:40, SQLwiel pisze:
>> Ludzi motywują różne rzeczy. Ci, co zasuwają żeby się nachapać i mieć i
>> trzymać "w ręku" coraz więcej (nawet jeśli obiektywnie tego nie
>> potrzebują - syndrom smoka gromadzącego niepotrzebne dla niego
>> kosztowności i tylko leżącego na ich stosie) mają dość prymitywną
>> mentalność. To po pierwsze.
>
> Tacy przegrywają w konkurencji. Bogacz, który nie inwestuje, nie obraca
> kapitałem racjonalnie - traci i bankrutuje. Przeciwnym przypadkiem jest
Zależy. Jeśli żyje z czegoś innego, a to po prostu ma żeby spekulować,
to może sobie na to pozwolić.
[ciach]
>> Paradoksalnie w teorii najlepszy jest komunizm, tylko on wymaga
>> społeczeństwa mniej egoistycznego i niepotrzebującego przymusu (czy to
>> finansowego, czy siłowego) do zmotywowania do pracy oraz poziomu
>> cywilizacyjnego, na którym nie ma obiektywnych niedoborów zasobów. A do
>> tego jeszcze daleka droga, choć parę "jaskółek" daje się zauważyć.
>
> Ten komunizm jest od kilkuset lat "próbowany wprowadzać" i jak dotąd
> nigdzie się nie sprawdził (proponuję poguglać "Guarani" - 17 wiek).
Bo tak na prawdę nigdy nie był wprowadzany komunizm, tylko jego pozory,
dodatkowo siłą. Jak chcesz zobaczyć prawdziwy, działający komunizm, to
popatrz na jakąś zdrową, zgraną i bliską rodzinę.
> Niewolnictwo dobrze się sprawdzało przez chyba 10 tysięcy lat. Feudalizm
> - tysiąc. Kapitalizm, dopóki był/jest kapitalizmem - może 300. Natomiast
> XX-wieczny komunizm jest największym nieszczęściem jakie przytrafiło się
Ileż razy można... To był taki sam komunizm, jak palenie czarownic na
stosach było miłosierne.
Komunizm jest dobry, ale jeszcze na niego za wcześnie. Społeczeństwo nie
jest nań przygotowane ani ekonomicznie (bo ciągle istnieją obiektywne
niedobory w większej skali), ani mentalnie (większość pracuje _tylko_
dlatego, że musi, a satysfakcję uzyskuje przez posiadanie, a nie
samodoskonalenie).
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 2012-01-20 08:15, Andrzej Lawa pisze:
> Pytanie naprowadzające: czy, poza skalą, jesteś w stanie wskazać różnice
> pomiędzy standardową rodziną a całym krajem? Dlaczego w rodzinie
> komunizm działa pięknie, a skalę kraju jest z tym problem?
Odpowiem za Krzyżaka:
Bo rodzina jest związana "czymś jeszcze" prócz wspólnego gospodarstwa
domowego. W rodzinie jakoś działa dobroczynność, edukacja, opieka
zdrowotna, ubezpieczenie społeczne.
Naturalne jest, że jeśli kogoś los pozbawi np wzroku i rąk, to o jego
los zadba rodzina.
Państwo jedynie "mydli oczy", rabuje przypadkowych, obcych ludzi
ściemniając coś o opiec społecznej, z której połowę i tak rozkradnie,
ćwierć roztrwoni, a pozostałe wyda wg kryterium "prowizji".
Właśnie likwidacja tych funkcji państwa i pozostawienie tych OGROMNYCH
pieniędzy w rękach LUDZI jest drogą do naprawy społeczeństwa.
--
Tnx. SQLwiel.
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 20.01.2012 13:16, SQLwiel pisze:
> Bo rodzina jest związana "czymś jeszcze" prócz wspólnego gospodarstwa
> domowego. W rodzinie jakoś działa dobroczynność, edukacja, opieka
> zdrowotna, ubezpieczenie społeczne.
Konkretnie chodzi o to, że w działającej rodzinie jak ludzie mówią "my"
to faktycznie myślą o sobie jako wspólnocie.
A nie jak dopierdolić sąsiadowi czy mieć więcej niż koleżanka z pracy.
[ciach]
> Właśnie likwidacja tych funkcji państwa i pozostawienie tych OGROMNYCH
> pieniędzy w rękach LUDZI jest drogą do naprawy społeczeństwa.
I tak i nie. To tylko połowa problemu - drugą połową są sami ludzie,
którzy są niestety zbyt krótkowzroczni i egoistyczni.
A krótkowzroczność i egoizm są przyczyną "drapieżnego" kapitalizmu
(zwłaszcza jego odmiany korporacyjnej) oraz tego, że komunizm
dobrowolnie nie zadziała (a pod przymusem będzie kaleką parodią komunizmu).
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Fri, 20 Jan 2012 09:36:03 +0100, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
> Największa głupota o której czytałem. Bo to by oznaczało, że jeśli nie
> mam ochoty się co chwila przeprowadzać, musiałbym znacznie zawyżać
> wartość nieruchomości, a to jest co najmniej głupie. Podatek powinien
> być jak najniższy i prosty - katastralny jako podatek uznaniowy prostym
> nie jest.
Powinien byc tylko VAT. To rozwiazuje problemy niesprawiedliwosci
spolecznej, sciagalnosci, demotywatora jak dochodowy, promuje oszczednych i
przedsiebiorczych.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
Dnia Fri, 20 Jan 2012 08:15:17 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
> W wielu przypadkach nieproporcjonalnie mało. Do tego stopnia, że wielu
> traktowało zakup nieruchomości, zwłaszcza "gołej" jak lokatę bankową ;)
I slusznie. Sam je tak traktuje, bo to jedyne pewna lokata kapitalu. Tak
robi kazdy, co ma troche oleju w glowie.
> I tak, i nie. Obecne ceny nadal są dość mocno "napompowane".
Inercja. Trzeba jeszcze troche poczekac. Jest znaczna nadwyzka podazy, ale
developerzy i "spekulanci" caly czas dusza, bo licza na cud.
>> To nie sa zadne uproszczenia. Taka jest ludzka psychika i tak sie to kreci.
>
> Upraszczasz.
Nie. Wbrew pozorom od stada szympansow dzieli nas cieniutka granica. Cala
"cywilizacja" opiera sie na nadwyzce pozywienia.
> Podatek jest w swoim zamyśle skierowany na tych, co spekulują
> nieruchomościami i starają się sztucznie podbić ich ceny.
Co to znaczy "sztucznie podbic ceny"? A jakie ceny sa w naszych czasach
"naturalne"? Czy kawalek krowy zmielonej razem z obora podany w bulce jest
wart 8zl, a pol litra zracej brazowej cieczy 3,5zl?
Wspolczesna gospodarka jest oparta na dlugu, spekulacji i wirtualnej
wartosci.
Banka budowlana nie urosla przez spekulantow, tylko dzieki dostepnosci
kredytow 100, a nawet 120%. A to z kolei mozliwe bylo dlatego, ze banki
maja prawo kreowac pieniadze.
> Pytanie naprowadzające: czy, poza skalą, jesteś w stanie wskazać różnice
> pomiędzy standardową rodziną a całym krajem? Dlaczego w rodzinie
> komunizm działa pięknie, a skalę kraju jest z tym problem?
Chyba sam sobie odpowiedziales. To sie nie skaluje.
Tak jak mechanika kwantowa nie dziala w ludzkiej skali odwzorowania.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: Ja w sprawie emerytury
W dniu 20.01.2012 20:39, KRZYZAK pisze:
>> W wielu przypadkach nieproporcjonalnie mało. Do tego stopnia, że wielu
>> traktowało zakup nieruchomości, zwłaszcza "gołej" jak lokatę bankową ;)
>
> I slusznie. Sam je tak traktuje, bo to jedyne pewna lokata kapitalu. Tak
> robi kazdy, co ma troche oleju w glowie.
Po przekroczeniu pewnej skali tego zjawiska, zwłaszcza przy "lokatach"
zamierzonych jako stosunkowo krótkoterminowe z dużym zyskiem, powoduje
to powstanie bańki spekulacyjnej, a to niebezpieczne zjawisko - także
dla spekulujących.
>> I tak, i nie. Obecne ceny nadal są dość mocno "napompowane".
>
> Inercja. Trzeba jeszcze troche poczekac. Jest znaczna nadwyzka podazy, ale
> developerzy i "spekulanci" caly czas dusza, bo licza na cud.
Biorąc pod uwagę możliwe mechanizmy kreacji pieniądza, "cud" może się
zdarzyć.
>>> To nie sa zadne uproszczenia. Taka jest ludzka psychika i tak sie to kreci.
>>
>> Upraszczasz.
>
> Nie. Wbrew pozorom od stada szympansow dzieli nas cieniutka granica. Cala
> "cywilizacja" opiera sie na nadwyzce pozywienia.
Akurat stado szympansów to jest dość bliskie komunizmowi ;)
>> Podatek jest w swoim zamyśle skierowany na tych, co spekulują
>> nieruchomościami i starają się sztucznie podbić ich ceny.
>
> Co to znaczy "sztucznie podbic ceny"? A jakie ceny sa w naszych czasach
Spekulowanie na wzrost ceny poprzez zmniejszenie podaży po niższych
cenach. Pamiętaj, że dach nad głową (czy to kupowany, czy wynajmowany)
jest artykułem pierwszej potrzeby. To jest coś, co musisz mieć. Za
(dosłownie) wszelką cenę.
> "naturalne"? Czy kawalek krowy zmielonej razem z obora podany w bulce jest
> wart 8zl, a pol litra zracej brazowej cieczy 3,5zl?
> Wspolczesna gospodarka jest oparta na dlugu, spekulacji i wirtualnej
> wartosci.
A czy ja temu przeczę? ;)
> Banka budowlana nie urosla przez spekulantow, tylko dzieki dostepnosci
> kredytow 100, a nawet 120%. A to z kolei mozliwe bylo dlatego, ze banki
> maja prawo kreowac pieniadze.
Przez spekulantów. Przy współudziale banków, które też w to grały.
>> Pytanie naprowadzające: czy, poza skalą, jesteś w stanie wskazać różnice
>> pomiędzy standardową rodziną a całym krajem? Dlaczego w rodzinie
>> komunizm działa pięknie, a skalę kraju jest z tym problem?
>
> Chyba sam sobie odpowiedziales. To sie nie skaluje.
Skaluje. Bywały większe grupy społeczne z działającym komunizmem. Ale
przy niedoborach zasobów służących do zaspokajania podstawowych potrzeb
przy większych grupach to się zaczynało sypać.
Potrzeba kilku "drobnych" kroków: zlikwidowania niedoborów wyżej
wymienionych zasobów (a, pomijając energię, jesteśmy bliscy tego; w
naszej części świata praktycznie można by biedę zlikwidować całkowicie,
bo zasoby na godne minimum są) oraz przestawienia motywacji do pracy z
przymusu obiektywnego lub chęci gromadzenia symboli statusu na dążenie
do poprawiania własnej kompetencji i tym samym zwiększanie własnego
pozytywnego wpływu na społeczeństwo (i zwiastuny tego też są już
widoczne - wolontariat, twórczość społecznościowa).
Mam nadzieję, że to się w końcu dokona, bo jak nie, to zabije nas
brutalny kapitalizm lub socjalistyczna biurokracja.
Re: Ja w sprawie emerytury
Danusia
> Nie, on jest emerytem urodzonym przed 1 stycznia 1945 r. Żadne rmua i
> kapitał początkowy go nie obowiązują. Emeryture ma obliczaną wg. starych
> zasad czyli lat pracy i zarobków w nich.
>
Ach Danusiu rzeczywiście.
No jeśli do tych osób jest wyraźnie napisane
"według starych zasad" a w tych zasadach jest 80% ostatnich
zarobków to nawet jak ostatnie były na 1 mln zł/mc
to powinien dostać swoje, bez dyskusji.
Chyba, że po drodze ktoś coś zmienił na korzyść panów.
Andrzej.
--
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.