grz
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
Użytkownik - grz napisał::
> Witam,
>
> Co może grozić osobie za namalowanie czegoś na asfalcie na jezdni? Czy będzie to wykroczenie, przestępstwo? Kto i na podstawie jakich paragrafów może nałożyć karę albo mandat? Czy to ma jakieś znaczenie czy to będzie droga miejska czy np. krajowa (kto inny nimi zarządza).
>
> Pozdrawiam
> Grzegorz
>
Jeśli nasmarował strzałę przeciwną do obowiązującej to bym proponował
powieszenie idioty.
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
On 12/30/2012 02:40 PM, grz wrote:
> Witam,
>
> Co może grozić osobie za namalowanie czegoś na asfalcie na jezdni? Czy będzie to wykroczenie, przestępstwo? Kto i na podstawie jakich paragrafów może nałożyć karę albo mandat? Czy to ma jakieś znaczenie czy to będzie droga miejska czy np. krajowa (kto inny nimi zarządza).
>
> Pozdrawiam
> Grzegorz
>
Art. 97 KW - Samowolne umieszczanie na drodze znaków, napisów lub
symboli. 100 zł.
Conajmniej o jedno zero za mało, biorąc pod uwagę ewentualne
konsekwencje, wynikające z wprowadzenia w błąd kierującego pojazdem.
--
Adam Potrykus
Re3A konsekwencje za namalowanie czegos na jezdni
W dniu niedziela, 30 grudnia 2012 18:50:36 UTC+1 użytkownik Adam Potrykus
napisał:
> Art. 97 KW - Samowolne umieszczanie na drodze znaków, napisów lub sym
boli. 100 zł.
>20
> Conajmniej o jedno zero za mało, biorąc pod uwagę ewentualne konsek
wencje, wynikające z wprowadzenia w błąd kierującego pojazdem.
Miałem bardziej na mysli napis w stylu "Wesołego Alleluja" albo "Szcz
ęscie młodej parze" a nie rysowanie znaków wprowadzających w bł
ąd kierowców.20
Z tego co czytam Art. 97 KW to "Kto wykracza przeciwko innym przepisom o be
zpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych,podlega karze
grzywny do 3 000 złotych albo karze nagany.", tylko w taryfikatorze mand
atów jest pod ten artykuł podciągnięte bazgranie po jezdni.
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
W dniu 30.12.2012 18:50, Adam Potrykus pisze:
> Art. 97 KW - Samowolne umieszczanie na drodze znaków, napisów lub
> symboli. 100 zł.
> Conajmniej o jedno zero za mało, biorąc pod uwagę ewentualne
> konsekwencje, wynikające z wprowadzenia w błąd kierującego pojazdem.
Ukaranie za 97KW nie wyklucza ukarania za np. sprowadzenie zagrożenia w
ruchu drogowym.
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
On 12/30/2012 07:02 PM, grz wrote:
> W dniu niedziela, 30 grudnia 2012 18:50:36 UTC+1 użytkownik Adam Potrykus napisał:
>> Art. 97 KW - Samowolne umieszczanie na drodze znaków, napisów lub symboli. 100 zł.
>>
>> Conajmniej o jedno zero za mało, biorąc pod uwagę ewentualne konsekwencje, wynikające z wprowadzenia w błąd kierującego pojazdem.
>
> Miałem bardziej na myśli napis w stylu "Wesołego Alleluja" albo "Szczęście młodej parze" a nie rysowanie znaków wprowadzających w błąd kierowców.
>
> Z tego co czytam Art. 97 KW to "Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych,podlega karze grzywny do 3 000 złotych albo karze nagany.", tylko w taryfikatorze mandatów jest pod ten artykuł podciągnięte bazgranie po jezdni.
Ale jakie to ma znaczenie, jaki napis popełniłeś?
Gdy kierowca zacznie koncentrować się na przeczytaniu tych bazgrołów,
może przeoczyć inne zagrożenie (albo sam spowodować takowe), przez co w
wyniku umieszczenia takiego napisu, może dojść do kolizji/wypadku.
--
Adam Potrykus
Re3A konsekwencje za namalowanie czegos na jezdni
W dniu niedziela, 30 grudnia 2012 19:11:53 UTC+1 użytkownik Adam Potrykus
napisał:
> Ale jakie to ma znaczenie, jaki napis popełniłes?
Ja jeszcze żadnego.
> Gdy kierowca zacznie koncentrować się na przeczytaniu tych bazgroł
ów, może przeoczyć inne zagrożenie (albo sam spowodować takowe),
przez co w wyniku umieszczenia takiego napisu, może dojsć do kolizji/
wypadku.
Zbaczamy z tematu trochę ale nie mogę nie skomentować: idąc tym tro
pem trzeba by zakazać wszelkiego rodzaju reklam przy drogach, billboard
ów oraz reklam na samochodach.20
Dzięki za odpowiedzi. Już chyba wiem to co chciałem.
Pozdrawiam
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
W dniu 2012-12-30 19:11, Adam Potrykus pisze:
> Ale jakie to ma znaczenie, jaki napis popełniłeś?
> Gdy kierowca zacznie koncentrować się na przeczytaniu tych bazgrołów,
> może przeoczyć inne zagrożenie (albo sam spowodować takowe), przez co w
> wyniku umieszczenia takiego napisu, może dojść do kolizji/wypadku.
>
No paczpan... A gdy kierowca zacznie się koncentrować na billboardach
przedstawiających zgrabne i nie do końca ubrane panienki reklamujące
pończochy czy staniki - to co?
A "BUS" to już wolno wymalować na jezdni? No tak... bo to urzędnik
zezwolił, to oczywiście jest ponad prawem.
A widzieliśta może takie fotki, gdzie (chyba w Hameryce) na jezdni
naklejano obrazki symulujące potężne dziury w nawierzchni (była to
reklama amortyzatorów) i któryś kierowca próbując to ominąć zjechałby na
przeciwny pas itd... - to co?
To już kierowca może być totalnym debilem, koniem dorożkarskim, krową na
postronku? Pewno tak. Wam to pasuje :)
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
Użytkownik - maruda napisał::
> W dniu 2012-12-30 19:11, Adam Potrykus pisze:
>
>> Ale jakie to ma znaczenie, jaki napis popełniłeś?
>> Gdy kierowca zacznie koncentrować się na przeczytaniu tych bazgrołów,
>> może przeoczyć inne zagrożenie (albo sam spowodować takowe), przez co w
>> wyniku umieszczenia takiego napisu, może dojść do kolizji/wypadku.
>>
> No paczpan... A gdy kierowca zacznie się koncentrować na billboardach
> przedstawiających zgrabne i nie do końca ubrane panienki reklamujące
> pończochy czy staniki - to co?
>
> A "BUS" to już wolno wymalować na jezdni? No tak... bo to urzędnik
> zezwolił, to oczywiście jest ponad prawem.
>
> A widzieliśta może takie fotki, gdzie (chyba w Hameryce) na jezdni
> naklejano obrazki symulujące potężne dziury w nawierzchni (była to
> reklama amortyzatorów) i któryś kierowca próbując to ominąć zjechałby na
> przeciwny pas itd... - to co?
>
> To już kierowca może być totalnym debilem, koniem dorożkarskim, krową na
> postronku? Pewno tak. Wam to pasuje :)
>
>
>
Wytłumacz i uzasadnij przed sądem.
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
Użytkownik - grz napisał::
> W dniu niedziela, 30 grudnia 2012 19:11:53 UTC+1 użytkownik Adam Potrykus napisał:
>> Ale jakie to ma znaczenie, jaki napis popełniłeś?
>
> Ja jeszcze żadnego.
>
>> Gdy kierowca zacznie koncentrować się na przeczytaniu tych bazgrołów, może przeoczyć inne zagrożenie (albo sam spowodować takowe), przez co w wyniku umieszczenia takiego napisu, może dojść do kolizji/wypadku.
>
> Zbaczamy z tematu trochę ale nie mogę nie skomentować: idąc tym tropem trzeba by zakazać wszelkiego rodzaju reklam przy drogach, billboardów oraz reklam na samochodach.
>
> Dzięki za odpowiedzi. Już chyba wiem to co chciałem.
>
> Pozdrawiam
>
Przy drogach czy na drogach?
Położysz się i tyle.
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
W dniu 2012-12-30 19:11, Adam Potrykus pisze:
> Ale jakie to ma znaczenie, jaki napis popełniłeś?
> Gdy kierowca zacznie koncentrować się na przeczytaniu tych bazgrołów,
> może przeoczyć inne zagrożenie (albo sam spowodować takowe), przez co w
> wyniku umieszczenia takiego napisu, może dojść do kolizji/wypadku.
Ale pieprzysz i to w starym roku jeszcze :)
--
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
On 12/30/2012 07:49 PM, maruda wrote:
> No paczpan... A gdy kierowca zacznie się koncentrować na billboardach
> przedstawiających zgrabne i nie do końca ubrane panienki reklamujące
> pończochy czy staniki - to co?
I co chciałeś tym udowodnić, bo nie rozumiem?
> A "BUS" to już wolno wymalować na jezdni? No tak... bo to urzędnik
> zezwolił, to oczywiście jest ponad prawem.
Idź wypłakiwać swoje żale gdzieś indziej, dobrze?
Jak Ci się nie podoba, to pisz skargę do właściwego urzędu, albo
zarządcy drogi, a nie na grupy dyskusyjne.
> A widzieliśta może takie fotki, gdzie (chyba w Hameryce) na jezdni
> naklejano obrazki symulujące potężne dziury w nawierzchni (była to
> reklama amortyzatorów) i któryś kierowca próbując to ominąć zjechałby na
> przeciwny pas itd... - to co?
Ojej, a widziałeś zdjęcia UFO w Roswell?
> To już kierowca może być totalnym debilem, koniem dorożkarskim, krową na
> postronku? Pewno tak. Wam to pasuje :)
Na pewno niektóre marudy co tu piszą, pretendują do takiej opinii.
--
Adam Potrykus
Re3A konsekwencje za namalowanie czegos na jezdni
Ostatnia wypowiedBC pana Adama sugeruje, że rzeczowa dyskusja się sko
ńczyła.20
Dziękuję wszystkim jeszcze raz za odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
On Sun, 30 Dec 2012, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 30.12.2012 18:50, Adam Potrykus pisze:
>
>> Art. 97 KW - Samowolne umieszczanie na drodze znaków, napisów lub
>> symboli. 100 zł.
>> Conajmniej o jedno zero za mało, biorąc pod uwagę ewentualne
>> konsekwencje, wynikające z wprowadzenia w błąd kierującego pojazdem.
>
> Ukaranie za 97KW nie wyklucza ukarania za np. sprowadzenie zagrożenia
> w ruchu drogowym.
Na pewno?
Jakoś tak mi się zdaje, że nie można karać dwa razy za ten sam czyn,
aby skutek był podobny przepis musiałby przewidywać podwyższenie
kary za jeden "czyn łączny" (tak AFAIR jest np. za niektóre wykroczenia
po pijaku).
Skoro nawet fiskus przegrał przed NSA problem "podwójnej kary", to
coś w tym musi być ;)
Jeszcze raz: istnienie dwu dających się zastosować w tym samym przypadku
(różnych) kar oczywiscie nie wyklucza zastosowania kary bardziej
dolegliwej, ale to co innego niż ukaranie za dany czyn i późniejszą
próbę drugiego ukarania za ten sam czyn poprzez odrębną ocenę
zachowania (ale tego samego czynu).
pzdr, Gotfryd
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
W dniu 31.12.2012 10:47, Gotfryd Smolik news pisze:
> Jeszcze raz: istnienie dwu dających się zastosować w tym samym przypadku
> (różnych) kar oczywiscie nie wyklucza zastosowania kary bardziej
> dolegliwej, ale to co innego niż ukaranie za dany czyn i późniejszą
> próbę drugiego ukarania za ten sam czyn poprzez odrębną ocenę
> zachowania (ale tego samego czynu).
Nie miałem na myśli późniejszej próby, ale "hurtowego" ukarania za
wszystkie naruszone przepisy.
Fakt, nieco dwuznacznie to ująłem.
Re: konsekwencje za namalowanie czegoś na jezdni
Użytkownik "Adam Potrykus"
news:kbputc$uvt$1@node2.news.atman.pl...
> On 12/30/2012 02:40 PM, grz wrote:
>> Witam,
>>
>> Co może grozić osobie za namalowanie czegoś na asfalcie na jezdni? Czy
>> będzie to wykroczenie, przestępstwo? Kto i na podstawie jakich
>> paragrafów może nałożyć karę albo mandat? Czy to ma jakieś znaczenie czy
>> to będzie droga miejska czy np. krajowa (kto inny nimi zarządza).
>>
>> Pozdrawiam
>> Grzegorz
>>
>
> Art. 97 KW - Samowolne umieszczanie na drodze znaków, napisów lub
> symboli. 100 zł.
> Conajmniej o jedno zero za mało, biorąc pod uwagę ewentualne
> konsekwencje, wynikające z wprowadzenia w błąd kierującego pojazdem.
Nie wiemy, czy facet chce malować znaki,. Może chce napisać, że "Kocha
Agatę" :-)
Re: konsekwencje za namalowanie czegoś na jezdni
Użytkownik "grz"
news:95ec63bb-48e1-47c2-be17-2570a370e6eb@googlegroups.com...
> Miałem bardziej na myśli napis w stylu "Wesołego Alleluja" albo
> "Szczęście młodej parze" a nie rysowanie znaków wprowadzających w błąd
> kierowców.
> Z tego co czytam Art. 97 KW to "Kto wykracza przeciwko innym przepisom o
> bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych,podlega karze
> grzywny do 3 000 złotych albo karze nagany.", tylko w taryfikatorze
> mandatów jest pod ten artykuł podciągnięte bazgranie po jezdni.
Moim zdaniem błędem jest patrzenie na ten czyn przez pryzmat PoRD. To
bedzie uszkodzenie mienia, a kara zależna od kosztów usunięcia napisu.
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
On 01/01/2013 02:28 PM, Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Adam Potrykus"
> wiadomości news:kbputc$uvt$1@node2.news.atman.pl...
>> On 12/30/2012 02:40 PM, grz wrote:
>>> Witam,
>>>
>>> Co może grozić osobie za namalowanie czegoś na asfalcie na jezdni?
>>> Czy będzie to wykroczenie, przestępstwo? Kto i na podstawie jakich
>>> paragrafów może nałożyć karę albo mandat? Czy to ma jakieś znaczenie
>>> czy to będzie droga miejska czy np. krajowa (kto inny nimi zarządza).
>>>
>>> Pozdrawiam
>>> Grzegorz
>>>
>>
>> Art. 97 KW - Samowolne umieszczanie na drodze znaków, napisów lub
>> symboli. 100 zł.
>> Conajmniej o jedno zero za mało, biorąc pod uwagę ewentualne
>> konsekwencje, wynikające z wprowadzenia w błąd kierującego pojazdem.
>
> Nie wiemy, czy facet chce malować znaki,. Może chce napisać, że "Kocha
> Agatę" :-)
No właśnie, czyli chce popełnić napisanie napisu ;-)
A w tym Art jest mowa o umieszczaniu znaków, NAPISÓW lub symboli :-)
--
Adam Potrykus
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
This is a multi-part message in MIME format.
--------------030106020006070300010408
Content-Type: text/plain; charsetISO-8859-2; formatflowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Oglądnijcie relacje z TUR DE POLONE :) Tam dopiero bekną za pisanie na
drodze.
J.
--------------030106020006070300010408
Content-Type: text/x-vcard; charsetutf-8;
name"zuza_anal_no_spam.vcf"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
Content-Disposition: attachment;
filename"zuza_anal_no_spam.vcf"
begin:vcard
fn:Sex Drag & Gans
n:;Sex Drag & Gans
url:http://tinyurl.com/2a376x4
version:2.1
end:vcard
--------------030106020006070300010408--
Re: konsekwencje za namalowanie czegoś na jezdni
Użytkownik "Zachodni Wiatr"
wiadomości news:50e34a41$0$1312$65785112@news.neostrada.pl...
> Oglądnijcie relacje z TUR DE POLONE :) Tam dopiero bekną za pisanie na
> drodze.
> J.
>
Sądzisz, że wykonano to bez zgody właściciela drogi?
Re3A konsekwencje za namalowanie czegos na jezdni
On Tue, 1 Jan 2013, Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "grz"
> news:95ec63bb-48e1-47c2-be17-2570a370e6eb@googlegroups.com...
>> Miałem bardziej na myśli napis w stylu "Wesołego Alleluja" albo "Szczęście
>> młodej parze" a nie rysowanie znaków wprowadzających w błąd kierowców.
>> Z tego co czytam Art. 97 KW to "Kto wykracza przeciwko innym przepisom o
>> bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych,podlega karze
>> grzywny do 3 000 złotych albo karze nagany.", tylko w taryfikatorze
>> mandatów jest pod ten artykuł podciągnięte bazgranie po jezdni.
>
>
> Moim zdaniem błędem jest patrzenie na ten czyn przez pryzmat PoRD. To bedzie
> uszkodzenie mienia, a kara zależna od kosztów usunięcia napisu.
IMVHO takie podejście tak samo ogranicza "wizję", acz w drugą stronę.
Jedno nie wyklucza drugiego, z tym że IMO:
- ukarać można *albo* za stworzenie zagrożenia *albo* za pisanie
po jezdni *albo* za uszkodzenie mienia
- ale ukaranie za stwarzanie zagrożenia nie stoi na przeszkodzie
orzeczeniu o naprawieniu szkody w uszkodzonym mieniu (w postępowaniu
karnym/wykroczeniowym!), bo art.9 KW wyraźnie stwierdza, że kara może
być tylko z jednego (najsurowszego) przepisu, ale "środki karne" mogą
być pozbierane z wszystkich kwalifikujących się wykroczeń.
pzdr, Gotfryd
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
On Mon, 31 Dec 2012, Andrzej Lawa wrote:
> Nie miałem na myśli późniejszej próby, ale "hurtowego" ukarania za
> wszystkie naruszone przepisy.
OK.
Ja z kolei miałem na myśli, że ów "hurt" nie może przekładać się na
kilkukrotne karanie za ten sam czyn, o ile przepis tego nie stanowi,
przy czym przepis może przewidywać sumę kar (ale musi wtedy istnieć!)
Nie wyklucza to stosowania odrębnych "środków karnych", np. kary
z jednego przepisu i nawiązki z innego, albo mandatu z jednego
przepisu a zawieszenia prawa jazdy z drugiego, ale *NIE* karania
dwa razy.
się do owych "środków karnych">
http://karne.pl/wykroczenia.html
+++
Art. 9. (7)
§ 1. Jeżeli czyn wyczerpuje znamiona wykroczeń okrelonych
w dwóch lub więcej przepisach ustawy, stosuje się przepis przewidujšcy
najsurowszš karę, co nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu rodków karnych
na podstawie innych naruszonych przepisów.
§ 2. Jeżeli jednoczenie orzeka się o ukaraniu za dwa lub więcej
wykroczeń, wymierza się łšcznie karę w granicach zagrożenia okrelonych
w przepisie przewidujšcym najsurowszš karę, co nie stoi na przeszkodzie
orzeczeniu rodków karnych na podstawie innych naruszonych przepisów.
---
> Fakt, nieco dwuznacznie to ująłem.
Może ustalmy: chodziło o dwa różne możliwe wykroczenia, oba wynikające
z tego samego faktu - namalowania czegoś na jezdni.
Jeden mandat za malowanie po jezdni.
Drugi mandat za stwarzanie zagrożenia.
IMO można dać tylko jeden ALBO drugi.
Jak ukarany przyjmie mandat za malowanie po jezdni, to nie można już
go nijak ukarać za stwarzanie zagrożenia (bo mandatu nie można
"cofnąć").
Z kolei w razie karania "za malowanie i stwarzanie zagrożenia"
kara będzie wyłącznie w wymiarze za stwarzanie zagrożenia - skoro samo
"malowanie" nie daje do ręki żadnego innego środka karnego, który
byłby albo rozłączny albo wyższy niż kara za stworzenie zagrożenia.
Nie można do kary za stworzenie zagrożenia "dołożyć" kary za malowanie.
Łączna maksymalna kara to to samo, co maksymalna kara za zagrożenie.
Malowanie po jezdni to jeden "czyn", czyli przypadek nieporównywalny
z np. przekroczeniem prędkości podczas wyprzedzania w miejscu
niedozwolonym, w którym mamy dwa "czyny" - mające odwzorowanie
w fizycznych parametrach ruchu, bo nie tylko w złym miejscu ale
jeszcze ze złą prędkością. Trzeba by pogłówkować jak dołączyć
kolejny "czyn" ze złym kierunkiem na domiar :> (za co można
by spokojnie dołożyć kolejną karę, sumowaną z poprzednimi)
Pasuje?
pzdr, Gotfryd
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
W dniu 02.01.2013 11:16, Gotfryd Smolik news pisze:
> Ja z kolei miałem na myśli, że ów "hurt" nie może przekładać się na
> kilkukrotne karanie za ten sam czyn, o ile przepis tego nie stanowi,
> przy czym przepis może przewidywać sumę kar (ale musi wtedy istnieć!)
> Nie wyklucza to stosowania odrębnych "środków karnych", np. kary
> z jednego przepisu i nawiązki z innego, albo mandatu z jednego
> przepisu a zawieszenia prawa jazdy z drugiego, ale *NIE* karania
> dwa razy.
Zgoda.
[ciach]
> Z kolei w razie karania "za malowanie i stwarzanie zagrożenia"
> kara będzie wyłącznie w wymiarze za stwarzanie zagrożenia - skoro samo
> "malowanie" nie daje do ręki żadnego innego środka karnego, który
> byłby albo rozłączny albo wyższy niż kara za stworzenie zagrożenia.
No nie do końca, bo za "stwarzanie zagrożenia" może dostać tylko
"ryczałt" w postaci mandatu, a jak będzie karany jednocześnie "za
malowanie i stwarzanie zagrożenia" to oprócz surowego ukarania za to
stwarzanie zagrożenia właściciel drogi może go także od ręki cywilnie
(adhezyjnie) ścigać w zakresie kosztów.
Bez tego właściciel drogi musiałby go osobno cywilnie pozywać (bo w
zakresie stwarzania zagrożenia nie jest stroną i nie może działać jako
posiłkowy).
Chyba że coś przegapiłem?
> Nie można do kary za stworzenie zagrożenia "dołożyć" kary za malowanie.
> Łączna maksymalna kara to to samo, co maksymalna kara za zagrożenie.
Zależy co rozumiesz przez "karę" ;) Jeśli faktycznie tylko grzywnę, to
tak, ale zasądzenie odszkodowania też można uznać za swego rodzaju karę
mającą na celu naprawienie cudzej wymiernej szkody.
[ciach]
> jeszcze ze złą prędkością. Trzeba by pogłówkować jak dołączyć
> kolejny "czyn" ze złym kierunkiem na domiar :> (za co można
> by spokojnie dołożyć kolejną karę, sumowaną z poprzednimi)
>
> Pasuje?
Z zastrzeżeniami jak wyżej.
Re: konsekwencje za namalowanie czegoś na jezdni
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1301021109100.564@quad...
> On Tue, 1 Jan 2013, Robert Tomasik wrote:
>
>> Użytkownik "grz"
>> news:95ec63bb-48e1-47c2-be17-2570a370e6eb@googlegroups.com...
>>> Miałem bardziej na myśli napis w stylu "Wesołego Alleluja" albo
>>> "Szczęście młodej parze" a nie rysowanie znaków wprowadzających w błąd
>>> kierowców.
>>> Z tego co czytam Art. 97 KW to "Kto wykracza przeciwko innym przepisom
>>> o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych,podlega
>>> karze grzywny do 3 000 złotych albo karze nagany.", tylko w
>>> taryfikatorze mandatów jest pod ten artykuł podciągnięte bazgranie po
>>> jezdni.
>>
>>
>> Moim zdaniem błędem jest patrzenie na ten czyn przez pryzmat PoRD. To
>> bedzie uszkodzenie mienia, a kara zależna od kosztów usunięcia napisu.
>
> IMVHO takie podejście tak samo ogranicza "wizję", acz w drugą stronę.
> Jedno nie wyklucza drugiego, z tym że IMO:
> - ukarać można *albo* za stworzenie zagrożenia *albo* za pisanie
> po jezdni *albo* za uszkodzenie mienia
> - ale ukaranie za stwarzanie zagrożenia nie stoi na przeszkodzie
> orzeczeniu o naprawieniu szkody w uszkodzonym mieniu (w postępowaniu
> karnym/wykroczeniowym!), bo art.9 KW wyraźnie stwierdza, że kara może
> być tylko z jednego (najsurowszego) przepisu, ale "środki karne" mogą
> być pozbierane z wszystkich kwalifikujących się wykroczeń.
Czemu "albo"? Moze być przestępstwo uszkodzenia mienia (wartość ponad 250
zł) i wykroczenie co do oznakowania (jak zamaluje strzałkę kierunkową na
jezdni przykładowo).
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
On Wed, 2 Jan 2013, Andrzej Lawa wrote:
> No nie do końca, bo za "stwarzanie zagrożenia" może dostać tylko
> "ryczałt" w postaci mandatu, a jak będzie karany jednocześnie "za
> malowanie i stwarzanie zagrożenia" to oprócz surowego ukarania za to
> stwarzanie zagrożenia właściciel drogi może go także od ręki cywilnie
> (adhezyjnie) ścigać w zakresie kosztów.
Po pierwsze, nie odniosłem się do kwestii odpowiedzialności
cywilnoprawnej, bo tu w 100% racja, a po drugie, wyraźnie zastrzegłem
że różne "środki prawne" mogą być sumowane, w odróżnieniu od
"sumy kar"!
> Bez tego właściciel drogi musiałby go osobno cywilnie pozywać (bo w
> zakresie stwarzania zagrożenia nie jest stroną i nie może działać jako
> posiłkowy).
>
> Chyba że coś przegapiłem?
Nic.
Za mało podkreśleń i emotek wrzuciłem ;)
>> Nie można do kary za stworzenie zagrożenia "dołożyć" kary za malowanie.
>> Łączna maksymalna kara to to samo, co maksymalna kara za zagrożenie.
>
> Zależy co rozumiesz przez "karę" ;) Jeśli faktycznie tylko grzywnę
Areszt, więzienie i rozstrzelanie też :)
Ale każde *osobno*.
Zobowiązanie do naprawienia szkody to "inny środek karny"
niż kara grzywny. I może być zastosowany, w maksymalnym
wymiarze niż z każdego przepisu osobno, ale tylko raz.
Fakt, że natura tej kary jest jaka jest, w niczym nie
uchybia zasadom ogólnym - właśnie przepis o zakazie
"sumowania kar" uniemożliwia nałożenie dwukrotnego
naprawienia szkody która "podpada" pod dwa artykuły
naraz.
Spróbuj rzucić okiem do KW - tam literalnie jest taki zapis,
różnicujący różne "środki karne" właśnie.
Różne "środki" można składać (z różnych podstaw do ukarania),
choć nie mam pojęcia i nie sprawdzałem czy można zaaplikować
np. areszt i więzienie jednocześnie.
> ale zasądzenie odszkodowania też można uznać za swego rodzaju karę
Zgadza się.
I jako "inny środek karny" może być orzeczona niezależnie,
oprócz grzywny, więzienia i rozstrzelania ;), pczy czym każdy
ten "środek" może pochodzić z innego artykułu, mimo że *za
ten sam czyn*, jednak w wymiarze nie większym niż najsurowsza
z kar osobno brana.
Nie można sumować grzywien.
Z zastrzeżeniem istnienia odrębnego przepisu (dla tego przypadku
i wszyskich obok).
Nie można sumować aresztów.
Nie można sumować rozstrzelań ;)
Nie można sumować nakazów naprawienia szkody.
Ale można wziąć z jednego przepisu grzywnę a z drugiego areszt.
I poprawić nakazem naprawienia szkody z dowolnego powodu.
Tak się zastanawiam, czy twórcy podatku dochodowego wzorowali
się na KW i KK... :P
(tam jest nieco podobny mechanizm z rozdzielaniem i łączeniem
wg kryterium "źródeł")
pzdr, Gotfryd
Re: konsekwencje za namalowanie czegos na j ezdni
W dniu 03.01.2013 22:27, Gotfryd Smolik news pisze:
> Po pierwsze, nie odniosłem się do kwestii odpowiedzialności
> cywilnoprawnej, bo tu w 100% racja, a po drugie, wyraźnie zastrzegłem
> że różne "środki prawne" mogą być sumowane, w odróżnieniu od
> "sumy kar"!
OK
>> Bez tego właściciel drogi musiałby go osobno cywilnie pozywać (bo w
>> zakresie stwarzania zagrożenia nie jest stroną i nie może działać jako
>> posiłkowy).
>>
>> Chyba że coś przegapiłem?
>
> Nic.
> Za mało podkreśleń i emotek wrzuciłem ;)
Albo ja za mało dokładnie czytałem ;)
[ciach]
> Zgadza się.
> I jako "inny środek karny" może być orzeczona niezależnie,
> oprócz grzywny, więzienia i rozstrzelania ;), pczy czym każdy
> ten "środek" może pochodzić z innego artykułu, mimo że *za
> ten sam czyn*, jednak w wymiarze nie większym niż najsurowsza
> z kar osobno brana.
No to doszliśmy do konsensusu :)
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.