Logowanie

Rejestracja

Poprzez założenie konta Użytkownika w serwisie e-prawnik.pl wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu wykonania zobowiązań przez Legalsupport sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie, przy ul. Gabrieli Zapolskiej 36, kod poczt. 30-126, zarejestrowaną w Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie, NIP 676-21-64-973, kapitał zakładowy 133.000,00 zł, zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Równocześnie akceptuję regulamin serwisu e-Prawnik.pl

Bezpłatny dostęp tylko dla zarejestrowanych

masz już konto?

  • Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i akceptuję Regulamin serwisu e-Prawnik.pl (więcej)

  • Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Legalsupport sp. z o.o. informacji handlowej (więcej)


2009-05-05, 14:18

odpowiedzialność dziennikarzy za ujawnienie

Olgierd

No i proszę, zdaniem SN za ujawnienie tajemnicy państwowej mogą
odpowiadać także dziennikarze:

http://tinyurl.com/dziennikarze-tajemnica-panstwo

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!


Odpowiedzi do: odpowiedzialność dziennikarzy za ujawnienie

  • Jacek_P 2009-05-05, 14:19

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za ujawnienie tajemnicy państwowej

    Olgierd napisal:
    > No i proszę, zdaniem SN za ujawnienie tajemnicy państwowej mogą
    > odpowiadać także dziennikarze:
    > http://tinyurl.com/dziennikarze-tajemnica-panstwo

    No to teraz trzeba na szczebel europejski, bo nasz SN zaczyna
    generowac totalitarne namordniki. Od rzemyczka do koniczka.
    Przy takim orzecznictwie mozemy sie ostro zdziwic za rok...dwa.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek

  • Johnson 2009-05-05, 14:32

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Olgierd pisze:

    > No i proszę, zdaniem SN za ujawnienie tajemnicy państwowej mogą
    > odpowiadać także dziennikarze:
    >
    > http://tinyurl.com/dziennikarze-tajemnica-panstwo
    >

    I bardzo dobrze.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Przemysław Bernat 2009-05-05, 15:36

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Dnia Tue, 05 May 2009 14:32:08 +0200, Johnson napisał(a):

    >> No i proszę, zdaniem SN za ujawnienie tajemnicy państwowej mogą
    >> odpowiadać także dziennikarze:
    >>
    >> http://tinyurl.com/dziennikarze-tajemnica-panstwo

    > I bardzo dobrze.

    Czy to znaczy, że jak przeczytam w gazecie tajemnicę państwową i opowiem
    komuś o niej to też będę odpowiadał za zdradzenie tajemnicy państwowej?

    --
    Pozdrawiam,

    Przemek

  • Olgierd 2009-05-05, 15:42

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Tue, 05 May 2009 15:36:28 +0200, Przemysław Bernat napisał(a):

    >>> No i proszę, zdaniem SN za ujawnienie tajemnicy państwowej mogą
    >>> odpowiadać także dziennikarze:
    >>>
    >>> http://tinyurl.com/dziennikarze-tajemnica-panstwo
    >
    >> I bardzo dobrze.
    >
    > Czy to znaczy, że jak przeczytam w gazecie tajemnicę państwową i opowiem
    > komuś o niej to też będę odpowiadał za zdradzenie tajemnicy państwowej?

    Powszechne to powszechne. Dotąd było wiadomo, że za przeciek odpowiada
    ten pierwszy. Teraz pójdziesz do więzienia, jeśli się okaże, że Twój
    rozmówca nic o tym nie wiedział.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Johnson 2009-05-05, 15:47

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Przemysław Bernat pisze:

    >
    > Czy to znaczy, że jak przeczytam w gazecie tajemnicę państwową i opowiem
    > komuś o niej to też będę odpowiadał za zdradzenie tajemnicy państwowej?
    >

    Rozumiesz słowo "ujawnia" ? Chyba nie, a więc pewnie jesteś dziennikarzem ??


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Przemysław Bernat 2009-05-05, 15:53

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Dnia Tue, 05 May 2009 15:47:38 +0200, Johnson napisał(a):

    > Rozumiesz słowo "ujawnia" ? Chyba nie, a więc pewnie jesteś dziennikarzem ??

    Ale co ujawnia dziennikarz? Jak mu jakaś papla z ABW opowie pismakowi ze
    szczegółami zawartość teczki ze stemplem "Tajne Spec. Znaczenia" to kto
    ujawnia tajemnicę dziennikarz, który opowie o tym koledze, czy ten oficer?
    A może oficer swoje opowieści opatruje stosowną klauzulą?

    --
    Pozdrawiam,

    Przemek

  • Johnson 2009-05-05, 15:59

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Przemysław Bernat pisze:

    >
    > Ale co ujawnia dziennikarz? Jak mu jakaś papla z ABW opowie pismakowi ze
    > szczegółami zawartość teczki ze stemplem "Tajne Spec. Znaczenia" to kto
    > ujawnia tajemnicę dziennikarz, który opowie o tym koledze, czy ten oficer?

    Obydwoje.
    Ujawnia każdy, kto ujawni.
    Ale coś jest tajemnicą tylko dopóki nie jest powszechnie znane. Jak
    opublikuje się coś w gazecie to przestaje być to tajemnicą i możesz o
    tym gadać, bo to już tajemnica nie jest, a więc nie ma czego "ujawniać".


    > A może oficer swoje opowieści opatruje stosowną klauzulą?
    >

    Może być najpierw przeczytał ustawę o ochronie informacji niejawnych? A
    potem zadawał sensowne pytania?

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Olgierd 2009-05-05, 16:05

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Tue, 05 May 2009 15:59:53 +0200, Johnson napisał(a):

    > Ale coś jest tajemnicą tylko dopóki nie jest powszechnie znane. Jak
    > opublikuje się coś w gazecie to przestaje być to tajemnicą i możesz o
    > tym gadać, bo to już tajemnica nie jest, a więc nie ma czego "ujawniać".

    Ale czyli jeśli dowiem się od faceta, który dowiedział się od faceta, a
    tamten od pijanego majora, i powiem komuś jeszcze -- to też idę do pudła.
    Do bani.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Johnson 2009-05-05, 16:12

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:

    > Ale czyli jeśli dowiem się od faceta, który dowiedział się od faceta, a
    > tamten od pijanego majora, i powiem komuś jeszcze -- to też idę do pudła.
    > Do bani.
    >

    Dlaczego?
    Uważasz że nie naruszasz (też) interesu społecznego i nie stwarzasz
    zagrożenia?

    A w tej konkretniej sprawie, jakiemu interesowi społecznemu miało służyć
    ujawnienie przez dziennikarzy tego że UOP złapał szpiega? może UOP
    mógłby go np. wykorzystać gdyby o tym nie wiedzieli Rosjanie?

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Olgierd 2009-05-05, 16:14

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Tue, 05 May 2009 16:12:37 +0200, Johnson napisał(a):

    >> Ale czyli jeśli dowiem się od faceta, który dowiedział się od faceta, a
    >> tamten od pijanego majora, i powiem komuś jeszcze -- to też idę do
    >> pudła. Do bani.
    >>
    > Dlaczego?
    > Uważasz że nie naruszasz (też) interesu społecznego i nie stwarzasz
    > zagrożenia?

    Po pierwsze dlatego, że nikt nie nakłada na mnie takiego obowiązku. Po
    drugie dlatego, że mogę nawet nie mieć wiedzy, że to jest tajemnica
    państwowa.

    > A w tej konkretniej sprawie, jakiemu interesowi społecznemu miało służyć
    > ujawnienie przez dziennikarzy tego że UOP złapał szpiega? może UOP
    > mógłby go np. wykorzystać gdyby o tym nie wiedzieli Rosjanie?

    Podobnie w sprawie Iran-Contras, Watergate i wielu, wielu innych
    (lądowania samolotów z talibami w Klewkach).
    Niech lepiej pilnują tych tajemnic, ot co.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Johnson 2009-05-05, 16:23

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:
    >
    > Po pierwsze dlatego, że nikt nie nakłada na mnie takiego obowiązku. Po
    > drugie dlatego, że mogę nawet nie mieć wiedzy, że to jest tajemnica
    > państwowa.

    Uważasz że kk nie nakłada obowiązku określonych zachowań? KK to przecież
    ustawa.
    A co do wiedzy: nie miałeś prawa karnego?
    By przypisać przestępstwo umyślne, takie jak to trzeba udowodnić że
    sprawca działał umyślnie, czyli miał świadomość wszystkich znamion
    przestępstwa, tzn. w tym wypadku że informacja stanowi tajemnicę państwową.

    > Niech lepiej pilnują tych tajemnic, ot co.
    >

    Tak jakby złodziej torebki mówi, mogła pani mocniej torebkę trzymać.
    Mogła się lepiej pilnować i jeszcze ochroniarza zatrudnić.

    Nikt nie mówi że przez to że ty też możesz być ukarany, to bezkarni mają
    być ci co ci to ujawnili. Nawet podejrzewam, że ta różna szkodliwości
    społeczna znajdzie odzwierciedlenie w wymiarze kary.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Andrzej Lawa 2009-05-05, 16:24

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Olgierd pisze:
    > No i proszę, zdaniem SN za ujawnienie tajemnicy państwowej mogą
    > odpowiadać także dziennikarze:
    >
    > http://tinyurl.com/dziennikarze-tajemnica-panstwo
    >

    Czy ich, za przeproszeniem, całkiem już posrało???

    Przecież tajemnicę może ujawnić tylko ten, komu tę tajemnicę oficjalnie
    powierzono!

  • Andrzej Lawa 2009-05-05, 16:31

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Johnson pisze:
    > Olgierd pisze:
    >
    >> No i proszę, zdaniem SN za ujawnienie tajemnicy państwowej mogą
    >> odpowiadać także dziennikarze:
    >>
    >> http://tinyurl.com/dziennikarze-tajemnica-panstwo
    >>
    >
    > I bardzo dobrze.
    >

    Jawohl, mein fuhrer! Sieg HEIL!

    Albo jak wolisz wschodnią odmianę:

    Na ch*.*j nam swoboda ruskowo naroda... (parodia hymnu sowieckiego,
    jeśli nie załapiesz)

  • Johnson 2009-05-05, 16:41

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Andrzej Lawa pisze:

    >
    > Przecież tajemnicę może ujawnić tylko ten, komu tę tajemnicę oficjalnie
    > powierzono!
    >

    To że tak napiszesz, nie oznacza że to prawda.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • "Henry(k)" 2009-05-05, 17:38

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Dnia Tue, 05 May 2009 16:24:30 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Przecież tajemnicę może ujawnić tylko ten, komu tę tajemnicę oficjalnie
    > powierzono!

    W ustawie o ochronie informacji niejawnych nic takiego nie widziałem.
    A KK też nic nie ma o oficjalnym powierzaniu. Chyba pokierowałeś się
    w tym stwierdzeniu logiką a nie prawem ;-)

    Pozdrawiam,
    Henry

  • Olgierd 2009-05-05, 22:28

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Tue, 05 May 2009 16:23:03 +0200, Johnson napisał(a):

    >> Po pierwsze dlatego, że nikt nie nakłada na mnie takiego obowiązku. Po
    >> drugie dlatego, że mogę nawet nie mieć wiedzy, że to jest tajemnica
    >> państwowa.
    >
    > Uważasz że kk nie nakłada obowiązku określonych zachowań? KK to przecież
    > ustawa.
    > A co do wiedzy: nie miałeś prawa karnego? By przypisać przestępstwo
    > umyślne, takie jak to trzeba udowodnić że sprawca działał umyślnie,
    > czyli miał świadomość wszystkich znamion przestępstwa, tzn. w tym
    > wypadku że informacja stanowi tajemnicę państwową.

    Nie zachowuj się jak naukowcy, którzy uzasadnią każdy bzdet. Wiesz, że
    dotąd koncepcja była inna i orzecznictwo było inne.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]

  • Johnson 2009-05-05, 22:34

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:

    > Nie zachowuj się jak naukowcy, którzy uzasadnią każdy bzdet. Wiesz, że
    > dotąd koncepcja była inna i orzecznictwo było inne.
    >

    Nic mi o tym nie wiadomo :)Ale jeśli tak było to nowa koncepcja jest
    słuszniejsza :)
    A poważnie mówiąc to chyba zdania były podzielone.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Olgierd 2009-05-05, 22:52

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Tue, 05 May 2009 22:34:18 +0200, Johnson napisał(a):

    >> Nie zachowuj się jak naukowcy, którzy uzasadnią każdy bzdet. Wiesz, że
    >> dotąd koncepcja była inna i orzecznictwo było inne.
    >>
    > Nic mi o tym nie wiadomo Ale jeśli tak było to nowa koncepcja jest
    > słuszniejsza
    > A poważnie mówiąc to chyba zdania były podzielone.

    Zdania doktryny, chociaż tych za karaniem wszystkich, jak leci, było
    mniej.
    Orzecznictwo raczej wątpliwości nie miało.

    Co do umyślności i powszechności wiedzy: weź pod uwagę, że zamiar
    ewentualny będzie łatwo zarzucić każdemu, zaś nie da się zasłonić
    stwierdzeniem "ale inni i tak to wiedzą".

    Na logikę teraz będzie trzeba ścigać każdego za naruszenie tajemnicy
    zawodowej: mi szklarz powiedział, jak się dobrze szkli okna, a ja
    powiedziałem koledze. A on miał na to jakieś zobowiązania.

    I najgorsze: teraz na każde nadużycie władzy będzie można nałożyć
    kaganiec tajemnicy państwowej. Żegnaj tropienie nadużycia władzy, polscy
    Bernstein i Woodward wychodzą z pudła 2 miesiące po zaprzysiężeniu
    Reagana, dziennikarze piszący o Abu Ghraib siedzą do drugiej kadencji
    Obamy.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis]

  • Johnson 2009-05-05, 23:02

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:

    > Orzecznictwo raczej wątpliwości nie miało.

    Jak nie, jak tak. Ale mniejsza o to.

    >
    > Co do umyślności i powszechności wiedzy: weź pod uwagę, że zamiar
    > ewentualny będzie łatwo zarzucić każdemu, zaś nie da się zasłonić
    > stwierdzeniem "ale inni i tak to wiedzą".

    Ale co to ma za znaczenie? Jak będzie łatwo udowodnić, będzie więcej
    skazań. A według mnie ujawnienie tajemnic państwowych należy karać.


    >
    > Na logikę teraz będzie trzeba ścigać każdego za naruszenie tajemnicy
    > zawodowej: mi szklarz powiedział, jak się dobrze szkli okna, a ja
    > powiedziałem koledze. A on miał na to jakieś zobowiązania.

    Na takim poziomie, to szkoda nawet gadać. Mieszanie tajemnicy
    państwowej, zawodowej, służbowej i byle jakiej nie świadczy o tobie dobrze.

    >
    > I najgorsze: teraz na każde nadużycie władzy będzie można nałożyć
    > kaganiec tajemnicy państwowej. Żegnaj tropienie nadużycia władzy, polscy
    > Bernstein i Woodward wychodzą z pudła 2 miesiące po zaprzysiężeniu
    > Reagana, dziennikarze piszący o Abu Ghraib siedzą do drugiej kadencji
    > Obamy.
    >

    Nie. Przestępstwo, przestępstwem. Ale są jeszcze kontratypy.
    Zresztą definicja tajemnicy państwowej ma charakter materialonoprawny, a
    nie formalny. Nałożenie klauzuli na coś co nie spełnia wymogów definicji
    doprowadzi do tego że sąd uniew2inni "sprawcę".

    W sumie nie należy tez odrywać tego orzeczenia od stanu faktycznego
    sprawy. Według mnie SN przesądził tylko o tym, że nie może być skuteczna
    taka obrona "Jestem świętą krową, dla niepoznaki zwaną dziennikarzem i
    wszytko mi wolno".
    Niech panowie wykażą że bronili w tym konkretnym wypadku jakiegoś
    interesu publicznego i myślę że nie będą skazani.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Smok Eustachy 2009-05-05, 23:05

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Tue, 05 May 2009 12:18:42 +0000, Olgierd napisał(a):

    > No i proszę, zdaniem SN za ujawnienie tajemnicy państwowej mogą
    > odpowiadać także dziennikarze:
    >
    > http://tinyurl.com/dziennikarze-tajemnica-panstwo

    Za ujawnianie tojestesmy nie powinni, ale za aktywne pozyskiwanie
    tajności tak.

  • Smok Eustachy 2009-05-05, 23:11

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Tue, 05 May 2009 17:38:58 +0200, Henry(k) napisał(a):
    /../
    > W ustawie o ochronie informacji niejawnych nic takiego nie widziałem. A
    > KK też nic nie ma o oficjalnym powierzaniu. Chyba pokierowałeś się w tym
    > stwierdzeniu logiką a nie prawem ;-)
    >
    Ale szpiega wolno skazać?

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 01:41

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Johnson pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >>
    >> Przecież tajemnicę może ujawnić tylko ten, komu tę tajemnicę oficjalnie
    >> powierzono!
    >>
    >
    > To że tak napiszesz, nie oznacza że to prawda.
    >

    Jeśli tajemnica zostaje "zgubiona" przez osobę mającą ją chronić - z
    definicji przestaje być tajemnicą. Logiczne.

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 01:41

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Smok Eustachy pisze:
    > Dnia Tue, 05 May 2009 17:38:58 +0200, Henry(k) napisał(a):
    > /../
    >> W ustawie o ochronie informacji niejawnych nic takiego nie widziałem. A
    >> KK też nic nie ma o oficjalnym powierzaniu. Chyba pokierowałeś się w tym
    >> stwierdzeniu logiką a nie prawem ;-)
    >>
    > Ale szpiega wolno skazać?

    Na działalność szpiegowską to jest osobny paragraf.

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 01:45

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Johnson pisze:

    >> Co do umyślności i powszechności wiedzy: weź pod uwagę, że zamiar
    >> ewentualny będzie łatwo zarzucić każdemu, zaś nie da się zasłonić
    >> stwierdzeniem "ale inni i tak to wiedzą".
    >
    > Ale co to ma za znaczenie? Jak będzie łatwo udowodnić, będzie więcej
    > skazań. A według mnie ujawnienie tajemnic państwowych należy karać.

    Pewnie. Ale tego, kto ujawnił. A nie tego, kto opublikował już ujawnioną
    informacje co do której stopień tajności był zasadniczo nieznany.

    >> Na logikę teraz będzie trzeba ścigać każdego za naruszenie tajemnicy
    >> zawodowej: mi szklarz powiedział, jak się dobrze szkli okna, a ja
    >> powiedziałem koledze. A on miał na to jakieś zobowiązania.
    >
    > Na takim poziomie, to szkoda nawet gadać. Mieszanie tajemnicy
    > państwowej, zawodowej, służbowej i byle jakiej nie świadczy o tobie dobrze.

    On tylko pokazuje konsekwencje takiej interpretacji - w końcu co za
    różnica, jaki rodzaj tajemnicy? To orzeczenie obejmuje je wszystkie
    hurtem - w SN ktoś zdecydowanie nie pomyślał.

    [ciach]

    > W sumie nie należy tez odrywać tego orzeczenia od stanu faktycznego
    > sprawy. Według mnie SN przesądził tylko o tym, że nie może być skuteczna
    > taka obrona "Jestem świętą krową, dla niepoznaki zwaną dziennikarzem i
    > wszytko mi wolno".

    Nie wszystko. Jeśli informacja została uzyskana w wyniku korupcji -
    paragraf jest.

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 01:46

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Smok Eustachy pisze:
    > Dnia Tue, 05 May 2009 12:18:42 +0000, Olgierd napisał(a):
    >
    >> No i proszę, zdaniem SN za ujawnienie tajemnicy państwowej mogą
    >> odpowiadać także dziennikarze:
    >>
    >> http://tinyurl.com/dziennikarze-tajemnica-panstwo
    >
    > Za ujawnianie tojestesmy nie powinni, ale za aktywne pozyskiwanie
    > tajności tak.

    Zdefiniuj "aktywne".

  • Johnson 2009-05-06, 05:44

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Andrzej Lawa pisze:

    [ciach ...]

    To naprawdę poniżej poziomu. Albo nie czytasz tego co piszę, albo nie
    rozumiesz.


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 04:54

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Henry(k) pisze:
    > Dnia Tue, 05 May 2009 16:24:30 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >> Przecież tajemnicę może ujawnić tylko ten, komu tę tajemnicę oficjalnie
    >> powierzono!
    >
    > W ustawie o ochronie informacji niejawnych nic takiego nie widziałem.

    To chyba logiczne, że coś ujawnione osobie, która nie należy do kręgu
    osób oficjalnie do informacji tajnej dopuszczonych, automatycznie
    przestaje być tajemnicą.

    > A KK też nic nie ma o oficjalnym powierzaniu. Chyba pokierowałeś się
    > w tym stwierdzeniu logiką a nie prawem ;-)

    IMHO prawo powinno być logiczne...

    Tak a'propos logiki: ze strategicznego punktu widzenia chyba lepiej,
    żeby jakieś (byłe) tajne informacje zostały opublikowane w prasie, niż
    gdyby zostały w tajemnicy przejęte przez wrogi wywiad, czyż nie?

    Jak przejmie je wywiad, to (1) nie wiadomo, że tajemnica przestała być
    tajemnicą (patrz: historia Enigmy - to akurat nie było ujawnienie, ale
    jakby Niemcy wiedzieli, że kod został złamany....), a poza tym (2) nie
    wykryło by się, że jakiś palant jest niegodny zaufania i mógłby puszczać
    w świat jeszcze ważniejsze informacje.

  • Olgierd 2009-05-06, 08:48

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Tue, 05 May 2009 23:02:43 +0200, Johnson napisał(a):

    > Nie. Przestępstwo, przestępstwem. Ale są jeszcze kontratypy. Zresztą
    > definicja tajemnicy państwowej ma charakter materialonoprawny, a nie
    > formalny.

    Niech sobie ma jaki chce. Coś, czego się dowiedziałem od kogoś --
    zobowiązanego do zachowania tego w tajemnicy (albo od osoby trzeciej) --
    w moim przekonaniu nie jest już tajemnicą państwową (nie dla mnie).

    Chyba że dziennikarz został dopuszczony do tego w jakimś trybie
    ustawowym, z pouczeniem o obowiązku, etc. To co innego.

    > Niech panowie wykażą że bronili w tym konkretnym wypadku jakiegoś
    > interesu publicznego i myślę że nie będą skazani.

    I to jest dowód na to, że w sądach istnieje tendencja do
    przeformalizowania rzeczy najprostszych.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Olgierd 2009-05-06, 08:55

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Tue, 05 May 2009 17:38:58 +0200, Henry(k) napisał(a):

    >> Przecież tajemnicę może ujawnić tylko ten, komu tę tajemnicę oficjalnie
    >> powierzono!
    >
    > W ustawie o ochronie informacji niejawnych nic takiego nie widziałem. A
    > KK też nic nie ma o oficjalnym powierzaniu.

    Moim zdaniem to wynika z definicji tajemnicy państwowej. Zgodnie z art. 2
    pkt 1 ustawy o ochronie informacji niejawnych "tajemnicą państwową - jest
    informacja określona w wykazie rodzajów informacji, stanowiącym załącznik
    nr 1, której *nieuprawnione ujawnienie* (...)"

    Jeśli dziennikarze posiedli wiedzę w sposób określony ustawą (a więc byli
    uprawnieni do tej wiedzy), to wyrok jest słuszny. Jeśli po prostu ktoś im
    chlapnął, to uważam, że wyrok nie jest słuszny.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Johnson 2009-05-06, 09:22

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:

    > Coś, czego się dowiedziałem od kogoś -- zobowiązanego do zachowania tego w tajemnicy (albo od osoby trzeciej) --
    > w moim przekonaniu nie jest już tajemnicą państwową (nie dla mnie).

    Ale jest dla innych i państwa. przedmiotem ochrony prawnokarnej nie
    jesteś ty, twoja wiedza czy samopoczucie, tylko interes społeczny.



    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Johnson 2009-05-06, 09:33

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:
    >
    > Jeśli dziennikarze posiedli wiedzę w sposób określony ustawą (a więc byli
    > uprawnieni do tej wiedzy), to wyrok jest słuszny. Jeśli po prostu ktoś im
    > chlapnął, to uważam, że wyrok nie jest słuszny.
    >

    Przecież to oczywiste że zasadniczo nie mogą wejść w posiadanie
    informacji niejawnej w sposób zgodny z ustawą -> art. 3 "Informacje
    niejawne mogą być udostępnione wyłącznie osobie dającej rękojmię
    zachowania tajemnicy i tylko w zakresie niezbędnym do wykonywania przez
    nią pracy lub pełnienia służby na zajmowanym stanowisku albo innej
    zleconej pracy" w celu opublikowania artykułu.
    Taka informację można by im udostępnić tylko wtedy gdyby mieli posłużyć
    jako przekaźnik celowego wycieku tej informacji i co wtedy chcesz ich
    ścigać ??

    I weź się naucz że żadnego wyroku SN nie wydawał. Odpowiedział tylko na
    pytanie sądu odwoławczego, w formie uchwały. A pytanie dotyczyło tylko
    kwestii że tak powiem wstępnej, czy dziennikarze w ogóle odpowiadają,
    czy umorzenie postępowania na posiedzeniu było słuszne czy nie.
    Co będzie dalej to się zobaczy. Bedze jeszcze sąd I i II instancji.
    Pewnie będzie właśnie to badane o czym pisałem wcześniej - czyli czemu
    miało służyć takie ujawnienie. I na miejscu ich obrońców o tym bym myślał.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Johnson 2009-05-06, 09:37

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Andrzej Lawa pisze:

    >
    > Jeśli tajemnica zostaje "zgubiona" przez osobę mającą ją chronić - z
    > definicji przestaje być tajemnicą. Logiczne.

    Idąc twoim tokiem rozumowania, jak ktoś zostanie oskarżony o ujawnienie
    tajemnicy państwowej dziennikarzom, wystarczy że powie że wcześniej
    powiedział o tym żonie, żona potwierdzi i będą go musieli uniewinnić.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Olgierd 2009-05-06, 09:45

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Wed, 06 May 2009 09:33:31 +0200, Johnson napisał(a):

    > I weź się naucz że żadnego wyroku SN nie wydawał. Odpowiedział tylko na
    > pytanie sądu odwoławczego, w formie uchwały.

    Przejęzyczyłem się, nie czepiaj się detali.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Olgierd 2009-05-06, 09:46

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Wed, 06 May 2009 09:37:11 +0200, Johnson napisał(a):

    >> Jeśli tajemnica zostaje "zgubiona" przez osobę mającą ją chronić - z
    >> definicji przestaje być tajemnicą. Logiczne.
    >
    > Idąc twoim tokiem rozumowania, jak ktoś zostanie oskarżony o ujawnienie
    > tajemnicy państwowej dziennikarzom, wystarczy że powie że wcześniej
    > powiedział o tym żonie, żona potwierdzi i będą go musieli uniewinnić.

    Ktoś, kto jest dysponentem tejże tajemnicy? Nie, nie będą musieli.
    Ale też i nie będą mogli posadzić żony. Nawet jeśli powie komuś "ale ten
    mój mąż jest durny, takie rzeczy mi opowiada..."

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Johnson 2009-05-06, 09:53

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:

    >>> Jeśli tajemnica zostaje "zgubiona" przez osobę mającą ją chronić - z
    >>> definicji przestaje być tajemnicą. Logiczne.

    >> Idąc twoim tokiem rozumowania, jak ktoś zostanie oskarżony o ujawnienie
    >> tajemnicy państwowej dziennikarzom, wystarczy że powie że wcześniej
    >> powiedział o tym żonie, żona potwierdzi i będą go musieli uniewinnić.
    >
    > Ktoś, kto jest dysponentem tejże tajemnicy? Nie, nie będą musieli.

    Będą musieli, bo tajemnica już nie jest tajemnicą (wg. a.lawy) - czyli
    nie mogła być ujawniona - brak znamion -> uniewinnienie. Będę mogli co
    najwyżej oskarżyć go o ujawnienie tajemnicy żonie. Ale wtedy oboje
    odmówią zeznań i sprawa umrze.

    Nie twierdzę że tak jest - chciałem tylko wyrazić głupotę poglądu że
    wystarczy jednostkowe ujawnienie i już coś przestaje być tajemnicą.


    > Ale też i nie będą mogli posadzić żony. Nawet jeśli powie komuś "ale ten
    > mój mąż jest durny, takie rzeczy mi opowiada..."
    >

    Nie rozumiem.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Olgierd 2009-05-06, 09:55

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Wed, 06 May 2009 09:53:25 +0200, Johnson napisał(a):

    >> Ale też i nie będą mogli posadzić żony. Nawet jeśli powie komuś "ale
    >> ten mój mąż jest durny, takie rzeczy mi opowiada..."
    >>
    > Nie rozumiem.

    Nie musisz ;-)
    Chodzi mi o to, że nie posadzą też żony za to, że powie jakiego to ma
    głupiego męża. Albo za plotkowanie ogólne.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 11:00

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Johnson pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    > [ciach ...]
    >
    > To naprawdę poniżej poziomu. Albo nie czytasz tego co piszę, albo nie
    > rozumiesz.

    Jak zwykle "merytorycznie inaczej"...

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 11:02

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Johnson pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >>
    >> Jeśli tajemnica zostaje "zgubiona" przez osobę mającą ją chronić - z
    >> definicji przestaje być tajemnicą. Logiczne.
    >
    > Idąc twoim tokiem rozumowania, jak ktoś zostanie oskarżony o ujawnienie
    > tajemnicy państwowej dziennikarzom, wystarczy że powie że wcześniej
    > powiedział o tym żonie, żona potwierdzi i będą go musieli uniewinnić.

    Ujawnił żonie - winny.

  • Johnson 2009-05-06, 11:52

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Andrzej Lawa pisze:

    >
    > Ujawnił żonie - winny.
    >

    Rozumiem, że o granicach aktu oskarżenia nie słyszałeś ...

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Olgierd 2009-05-06, 12:08

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Wed, 06 May 2009 11:52:08 +0200, Johnson napisał(a):

    >> Ujawnił żonie - winny.
    >>
    > Rozumiem, że o granicach aktu oskarżenia nie słyszałeś ...

    Ale co Ty za kruczki wyszukujesz? Robi się kolejne postępowanie i pyta
    żonę. Jeśli jest wyszkolona to poszuka w kpk czegoś tam, ale
    niekoniecznie uratuje to tyłek sprawcy.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Johnson 2009-05-06, 13:12

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:

    >
    > Ale co Ty za kruczki wyszukujesz? Robi się kolejne postępowanie i pyta
    > żonę. Jeśli jest wyszkolona to poszuka w kpk czegoś tam, ale
    > niekoniecznie uratuje to tyłek sprawcy.
    >

    Ale przecież napisałem o tym kolejnym postępowaniu. Prosiłbym czytać to
    co piszę.

    Napisałem przecież tylko że zostałby uniewinniony od "zdrady" tajemnicy
    dziennikarzom.
    Coś w tym się nie zgadza, przyjmując głupią teorię że ujawnienie może
    być tylko wobec pierwszej osoby?

    Ale jeśli się wszystko zgadza to czego od mnie chcecie?

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Olgierd 2009-05-06, 13:23

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Wed, 06 May 2009 13:12:13 +0200, Johnson napisał(a):

    >> Ale co Ty za kruczki wyszukujesz? Robi się kolejne postępowanie i pyta
    >> żonę. Jeśli jest wyszkolona to poszuka w kpk czegoś tam, ale
    >> niekoniecznie uratuje to tyłek sprawcy.
    >>
    > Ale przecież napisałem o tym kolejnym postępowaniu. Prosiłbym czytać to
    > co piszę.

    Czytałem. Polemizuję z tym, że sprawca byłby wówczas kryty.

    > Napisałem przecież tylko że zostałby uniewinniony od "zdrady" tajemnicy
    > dziennikarzom.
    > Coś w tym się nie zgadza, przyjmując głupią teorię że ujawnienie może
    > być tylko wobec pierwszej osoby?

    Nie zgadza się teoria, a może Twoja interpretacja. IMHO nie chodzi o to,
    że tylko pierwszej osobie, ale chodzi o to, że "cywil", który nie jest
    ustawowo zobowiązany do zachowania tajemnicy jest "pierwszym węzłem", na
    którym zasadza się odpowiedzialność sprawcy.

    Jeśli pijany major opowie coś mnie, a jutro mojemu koledze to są to w
    moim przekonaniu odrębne sprawy (acz być może będzie to jakiś zbieg, nie
    wiem).

    > Ale jeśli się wszystko zgadza to czego od mnie chcecie?

    abotak

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Johnson 2009-05-06, 13:29

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:

    >
    > Czytałem. Polemizuję z tym, że sprawca byłby wówczas kryty.


    A nie byłby (w sprawie "dziennikarskiej"? No chyba że oczywiście sąd nie
    dał by wiary jemu i jego żonie.
    A ewentualnej drugiej sprawie (małżeńskiej) oboje odmawiają
    wyjaśnień/zeznań i można im naskoczyć.

    >
    > Nie zgadza się teoria, a może Twoja interpretacja. IMHO nie chodzi o to,
    > że tylko pierwszej osobie, ale chodzi o to, że "cywil", który nie jest
    > ustawowo zobowiązany do zachowania tajemnicy jest "pierwszym węzłem", na
    > którym zasadza się odpowiedzialność sprawcy.

    Nie rozumiem, czego nie rozumiesz.
    Żona nie jest cywilem, tzn. jest skoszarowana? Bo ja rozumiem że
    chodziło o teorię ujawnienia pierwszemu "cywilowi", bo którym można już
    ujawniać komu popadnie - to czemu nie może być nim żona?


    >
    > Jeśli pijany major opowie coś mnie, a jutro mojemu koledze to są to w
    > moim przekonaniu odrębne sprawy (acz być może będzie to jakiś zbieg, nie
    > wiem).

    W twoim może tak. W moim też.
    Ale według teorii a.lawy - wokół której sie kręcimy to już koledze
    możesz powiedzieć bo tajemnica przestała być tajemnicą w momencie kiedy
    ujawnił ci ją major.

    >
    >> Ale jeśli się wszystko zgadza to czego od mnie chcecie?
    >
    > abotak
    >

    Więc przeczytaj podwątek w którym gadamy, zaczynający się tej teorii
    a.lawy, pomyśl i odczep się :)

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Olgierd 2009-05-06, 13:34

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Dnia Wed, 06 May 2009 13:29:42 +0200, Johnson napisał(a):

    >> Czytałem. Polemizuję z tym, że sprawca byłby wówczas kryty.
    >
    > A nie byłby (w sprawie "dziennikarskiej"? No chyba że oczywiście sąd nie
    > dał by wiary jemu i jego żonie.
    > A ewentualnej drugiej sprawie (małżeńskiej) oboje odmawiają
    > wyjaśnień/zeznań i można im naskoczyć.

    Nie byłby. Jeśli byłaby to osoba będąca dysponentem TP, to nie byłby
    kryty.

    >> Nie zgadza się teoria, a może Twoja interpretacja. IMHO nie chodzi o
    >> to, że tylko pierwszej osobie, ale chodzi o to, że "cywil", który nie
    >> jest ustawowo zobowiązany do zachowania tajemnicy jest "pierwszym
    >> węzłem", na którym zasadza się odpowiedzialność sprawcy.
    >
    > Nie rozumiem, czego nie rozumiesz.
    > Żona nie jest cywilem, tzn. jest skoszarowana? Bo ja rozumiem że
    > chodziło o teorię ujawnienia pierwszemu "cywilowi", bo którym można już
    > ujawniać komu popadnie - to czemu nie może być nim żona?

    Cywilem, czyli osobą, której nie powierzono dostępu do TP w sposób
    określony ustawą.
    W Rzepie piszą o tym tak: "Ustawa regulująca sprawy tajemnicy państwowej
    wyraźnie stanowi na kim ciąży obowiązek jej zachowania. Nie należy tego
    obowiązku i powiązanych z jego naruszeniem surowych kar interpretować
    rozszerzająco."
    Art. 265 par. 1 kk także mówi o obowiązkach wynikających z ustawy. A ta
    ustawa do mnie nic nie ma.

    >> Jeśli pijany major opowie coś mnie, a jutro mojemu koledze to są to w
    >> moim przekonaniu odrębne sprawy (acz być może będzie to jakiś zbieg,
    >> nie wiem).
    >
    > W twoim może tak. W moim też.
    > Ale według teorii a.lawy - wokół której sie kręcimy to już koledze
    > możesz powiedzieć bo tajemnica przestała być tajemnicą w momencie kiedy
    > ujawnił ci ją major.

    Nie jestem adwokatem A. Ławy, nie będę się wypowiadał zań. Może miał na
    myśli coś innego, może przestrzelił -- nie wiem. To usenet tylko.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 13:39

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Johnson pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >>
    >> Ujawnił żonie - winny.
    >>
    >
    > Rozumiem, że o granicach aktu oskarżenia nie słyszałeś ...

    A istnieje jakiś limit aktów oskarżenia na osobę w roku?

  • Johnson 2009-05-06, 13:46

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Andrzej Lawa pisze:
    >
    >>>
    >> Rozumiem, że o granicach aktu oskarżenia nie słyszałeś ...
    >
    > A istnieje jakiś limit aktów oskarżenia na osobę w roku?

    A czytanie boli?

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Johnson 2009-05-06, 13:47

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Olgierd pisze:

    >
    > Nie byłby. Jeśli byłaby to osoba będąca dysponentem TP, to nie byłby
    > kryty.

    Przy teorii: "Jeśli tajemnica zostaje "zgubiona" przez osobę mającą ją
    chronić - z definicji przestaje być tajemnicą. Logiczne." - byłby kryty.
    To co piszesz, to całkiem nowa inna teoria, niż ta do której się
    produkowałem w tym podwątku.


    > Art. 265 par. 1 kk także mówi o obowiązkach wynikających z ustawy. A ta
    > ustawa do mnie nic nie ma.

    Art. 265 kk to składa się z dwóch części:
    Kto *ujawnia* lub *wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje*
    stanowiące tajemnicę państwową,
    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    Zwrot "wbrew przepisom ustawy" moim zdaniem dotyczy tylko
    wykorzystywania informacji.
    Gdyby zwrot "wbrew przepisom ustawy" dotyczył również ujawniania przepis
    brzmiałby:
    "Kto wbrew przepisom ustawy ujawnia lub wykorzystuje informacje
    stanowiące tajemnicę państwową"

    Widać chyba różnicę?

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 14:28

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Johnson pisze:

    > Ale według teorii a.lawy - wokół której sie kręcimy to już koledze
    > możesz powiedzieć bo tajemnica przestała być tajemnicą w momencie kiedy
    > ujawnił ci ją major.

    Nadinterpretujesz. Złośliwie w dodatku.

  • Johnson 2009-05-06, 14:57

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Andrzej Lawa pisze:

    >
    >> Ale według teorii a.lawy - wokół której sie kręcimy to już koledze
    >> możesz powiedzieć bo tajemnica przestała być tajemnicą w momencie kiedy
    >> ujawnił ci ją major.
    >
    > Nadinterpretujesz. Złośliwie w dodatku.
    >

    To może zrób nam wykładnie osobistą twoich słów, i wyrażaj się jaśniej.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 15:37

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Johnson pisze:

    >> Art. 265 par. 1 kk także mówi o obowiązkach wynikających z ustawy. A
    >> ta ustawa do mnie nic nie ma.
    >
    > Art. 265 kk to składa się z dwóch części:
    > Kto *ujawnia* lub *wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje*

    Ujawnił ten, co ją miał strzec. Dziennikarz tylko wykorzystał.

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 15:38

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Johnson pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >>
    >>>>
    >>> Rozumiem, że o granicach aktu oskarżenia nie słyszałeś ...
    >>
    >> A istnieje jakiś limit aktów oskarżenia na osobę w roku?
    >
    > A czytanie boli?
    >

    Mnie? Nie. A ciebie pisanie? Zwłaszcza z sensem i bez kretyńskiej
    złośliwości?

  • Johnson 2009-05-06, 16:15

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Andrzej Lawa pisze:

    >> Kto *ujawnia* lub *wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje*
    >
    > Ujawnił ten, co ją miał strzec. Dziennikarz tylko wykorzystał.

    A złodziej nie kradnie tylko wykorzystuje.
    Nie liczy się nazwa tylko istota zachowania.
    A teraz kup sobie słownik i przeczytaj co znaczy "ujawnia".


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Johnson 2009-05-06, 16:19

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za uj

    Andrzej Lawa pisze:

    >> A czytanie boli?
    >>
    >
    > Mnie? Nie.

    To czemu nie czytasz tego co piszę? Jak nie boli, to może nie umiesz
    czytać ;) ?

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Andrzej Lawa 2009-05-06, 16:21

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Johnson pisze:

    >> Nadinterpretujesz. Złośliwie w dodatku.
    >>
    >
    > To może zrób nam wykładnie osobistą twoich słów, i wyrażaj się jaśniej.
    >

    Jeśli jakaś tajemnica została ujawniona komuś, kto nie został do niej
    oficjalnie dopuszczony - dla niego nie jest to żadna tajemnica, którą ma
    obowiązek chronić.

    Twoja (i SN) interpretacja to kalka z brytyjskiego Official Secrets Act.

  • Johnson 2009-05-06, 17:51

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Andrzej Lawa pisze:

    >
    > Twoja (i SN) interpretacja to kalka z brytyjskiego Official Secrets Act.

    "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć"

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

  • Gotfryd Smolik news 2009-05-09, 14:00

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za ujawnienie

    On Tue, 5 May 2009, Smok Eustachy wrote:

    > Dnia Tue, 05 May 2009 17:38:58 +0200, Henry(k) napisał(a):
    > /../
    >> W ustawie o ochronie informacji niejawnych nic takiego nie widziałem. A
    >> KK też nic nie ma o oficjalnym powierzaniu. Chyba pokierowałeś się w tym
    >> stwierdzeniu logiką a nie prawem ;-)
    >>
    > Ale szpiega wolno skazać?

    Szpiegiem nie można stać się bez swojej woli, przynajmniej na mój
    rozum. Musi podejmować działalnia zmierzające do wykradzenia tajemnic.
    To tak jak z włamanie: samo włamanie to ledwo wykroczenie.
    Ale w powiązaniu z kradzieżą w obiekcie do którego się włamano...

    No i chyba szpiegów się zwyczajowo nie oskarza o publikację
    zebranych informacji, nie uważasz? ;)
    (wskazuję że szpiegowstwo IMHO nie ma NIC do omawianego wątku)

    pzdr, Gotfryd

  • Andrzej Lawa 2009-05-25, 23:41

    Re: odpowiedzialność dziennikarzy za

    Johnson pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >>> Kto *ujawnia* lub *wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje*
    >>
    >> Ujawnił ten, co ją miał strzec. Dziennikarz tylko wykorzystał.
    >
    > A złodziej nie kradnie tylko wykorzystuje.

    "Złodziejem" będzie ten, komu ją powierzono. Dziennikarz będzie najwyżej
    "paserem", tylko że na "paserstwo" tajemnic nie ma paragrafu (poza
    szpiegostwem).

    > Nie liczy się nazwa tylko istota zachowania.
    > A teraz kup sobie słownik i przeczytaj co znaczy "ujawnia".

    I vice versa.

Pomoc prawna online

Opinie naszych klientów

  • Ilona

    ocena usługi:

  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • Martyna

    ocena usługi:

  • hi

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Pajączek

    ocena usługi:

    Bardzo szybka obsługa
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Agnieszka

    ocena usługi:





Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.

Zadaj pytanie – porady prawne w 24h już od 30zł

* pola wymagane