Logowanie

Rejestracja

Poprzez założenie konta Użytkownika w serwisie e-prawnik.pl wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu wykonania zobowiązań przez Legalsupport sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie, przy ul. Gabrieli Zapolskiej 36, kod poczt. 30-126, zarejestrowaną w Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie, NIP 676-21-64-973, kapitał zakładowy 133.000,00 zł, zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Równocześnie akceptuję regulamin serwisu e-Prawnik.pl

Bezpłatny dostęp tylko dla zarejestrowanych

masz już konto?

  • Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i akceptuję Regulamin serwisu e-Prawnik.pl (więcej)

  • Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Legalsupport sp. z o.o. informacji handlowej (więcej)


2009-12-10, 19:09

Koszty reklamacji i niezgodność towaru z u

"Marcin Majchrzak"


Witam szacowną grupę,

Kupiłem toner na allegro. Sklep internetowy toner_hurt
(http://allegro.pl/my_page.php?uid=14580167), z siedzibą w Łodzi. Toner
przyszedł uszkodzony, trudno. Zrobię reklamację, żaden problem. W
przesyłce nie było też bonusa (mało istotne) ani też paragonu fiskalnego
(a to już bardzo istotne). W każdym bądź razie, pełen dobrej wiary w
ludzką uczciwość rozpoczynam procedurę reklamacji. Najlepiej pokaże to
wymiana maili między mną a sprzedawcą.

Po zakończeniu transakcji wymieniliśmy się oczywiście negatywami :)

Piszę tego posta nie tyle w celu uzyskania porady, co żeby pokazać
kupującym, że nieznajomość prawa kosztuje. Gdybym nie znał swoich praw,
kosztowałoby mnie to parę złotych. Nieznajomość prawa przez sprzedawcę
kosztowała go negatywa, co mam nadzieję, wpłynie na jego sprzedaż. A jeśli
ktoś będzie miał podobny problem, to może wygoogla tego posta.

Zastanawiam się nad tym brakującym paragonem. Widząc jaki stosunek to
prawa ma sklep toner_hurt jestem ciekaw, czy paragon w ogóle został
wystawiony. Na razie zażądałem dostarczenia brakującego paragonu. Na razie
nie mam odpowiedzi.

-----

Maile są praktycznie kompletne oprócz cytowań i kilku nieistotnych linijek

-----

1. 22 lis ? ja do sprzedawcy ? o uszkodzonym tonerze

2. 23 lis ? sprzedawca do mnie
?jeżeli Pan sobie życzy może go Pan reklamować, jednakże jeżeli serwis
stwierdzi iż jest to ewidentna wina poczty polskiej , tak reklamacji jak i
zwrotu kosztów wysyłki nie będziemy mogli uznać?

Tutaj sprzedawca próbuje na mnie zrzucić na mnie problem z uszkodzoną
paczką i odmawia mi z góry uznania reklamacji.

3. 23 lis ? ja do sprzedawcy ?
?Skoro oferujecie Państwo usługę dostarczenia pocztą to proszę tak
zabezpieczyć towar, aby dotarł bez szwanku. Nie interesuje na jakim etapie
towar uległ uszkodzeniu - po uruchomieniu jest w stanie niezdatnym do
użytku. Kupiłem go od was, wy oferowaliście dostarczenie pocztą. Jutro
odeślę go do was na podstawie niezgodności towaru z umową - w takim
przypadku to sprzedający pokrywa koszty wysyłki w obie strony. Jeśli
uznacie, że to poczta polska zawiniła, to proszę od nich dochodzić zwrotu
kosztów.?

4. 23 lis - sprzedawca do mnie:
?oczywiscie jesli okarze sie ze to wina poczty bedziemy zmuszeni o
wystapienie o odszkodowanie za uszkodzony towar. Tak czy siak podstawa
jest to iz musi Pan towar reklamować. Ja nie odpowiadam za uszkodzenia
tonera przez debili pracujacych na poczcie ,jesli to uszkodziła poczta
bedziemy skladac reklamacje i to Poczta pokeyje koszty reklamacji?

Czyli mogę już towar reklamować, a oni będą reklamować na poczcie. Nie
jest źle, zobaczymy co dalej.

5. 24 lis ? ja do sprzedawcy:
Mail z załącznikiem zawierającym szczegółowa reklamację na podstawie
niezgodności towaru z umową (podałem podstawę prawną) wraz z żądaniem
zwrotu kosztów (również z podstawą prawną)

6. 5 gru ? ja do sprzedawcy
?Otrzymałem już nowy toner, wydaje się być OK. [...] Proszę o zwrot
kosztów reklamacji. Wysyłka uszkodzonego tonera kosztowała mnie 12,90.
Prawo was do tego zobowiązuje. [...]?

7. 7 gru ? sprzedawca do mnie:
?w żadnym wypadku nie pokrywamy kosztów reklamowanego towaru nie wiem o
jakim prawie Pan mówi bo chyba nie polskim. Ponadto na naszej stronie jest
wyrażnie napisane że klient ponosi koszty przysłanego do rekalmacji towaru
- de facto jest tak w 100% sklepów wysyłkowych.
Na nasz koszt przyjmujemy tylko zwroty wynikające z pomyłkowego wysłania
itp. [?]?

WTF? Sprzedawca od czterech lat na allegro nie wie o istnieniu w polskim
prawie ustawy konsumenckiej? Przecież mu nawet linka podałem, artykuły.
Może by tak przeczytał? I co to za gadanie o naszej stronie? Ona jest
ponad ustawą?

8. 7 gru ? ja do sprzedawcy:
?Szkoda, że nie wie Pan, o jakim prawie mówię, bo prawo to pana obowiązuje.

USTAWA
z dnia 27 lipca 2002 r.
o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu
cywilnego.
(Dz. U. z dnia 5 września 2002 r.)

Art. 8:
1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać
doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo
wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają
nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się
wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej
niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie
naraziłby kupującego
inny sposób zaspokojenia.
2. Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że
sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez
kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny,
materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.

http://www.mg.gov.pl/NR/rdonlyres/02CDFF11-4217-4078-A37A-240588C1EDBF/16575/Ust_o_szczegol_warunkach_sprzed_konsumenc_tekst_je.pdf

Jeżeli macie w regulaminie, że nie obchodzi was polskie prawo, to jest to
bardzo interesujące stanowisko. Chce Pan powiedzieć, że regulamin waszego
sklepu jest ponad ustawą polskiego sejmu? [...]?

Na ostatnie pytanie sprzedawca nie raczył odpowiedzieć. Ale pociesza, że
przynajmniej ustawę przeczytał, zapewne pierwszy raz w życiu :)

9. 7 grud ? Sprzedawca do mnie:
Po 1 nie dotyczy to sprzedaży internetowej
Po 2 towar został wymieniony na nowy

No to wymyślił... Ale przynajmniej nie kwestionuje już istnienia ustawy w
prawie polskim. Przyśpieszona edukacja.

10. 8 grudnia ? ja do sprzedawcy:
?[Ad 1] Myli się Pan, chyba że ma Pan podstawę prawną do takiego
twierdzenia.
[Ad 2] To jest bez znaczenia. Towar był wadliwy, reklamacja została
uznana, zgodnie z ustawą pokrywa pan koszty reklamacji. Tak jest w
obowiązującej ustawie.

Pan nie stosuje się do przepisów ustawy.

Proszę o zwrot kosztów przesyłki po raz 3. Jutro skieruję sprawę do
allegro, pojutrze się zastanowię co dalej.?

Oczywiście nie miał pojęcia o podstawie prawnej. A może myślał, że to on
stanowi prawo? Po kolejnym mailu, z którego jak widać gościu idzie w
zaparte, sprawę do allegro (centrum sporów) skierowałem jeszcze tego
samego dnia.

11. 8 gru ? sprzedawca do mnie:
?W związku z tym iż na naszej aukcji na stronie o mnie wyrażnie napisane
jest iż koszty wysyłki reklamowanego przedmiotu ponosi wysyłający a Pan
kupując u nas przedmiot zgodził się na zasady sprzedaży uważam że Pana
roszczenia są nie uzasadnione.?

Pozornie nieźle ? krótko i konkretnie. Jego regulamin uber alles. Czyli
każdy sprzedawca może sobie napisać stronę ?O mnie?, gdzie słowo regulamin
nawet nie pada i może wklepać tam każdą bzdurę. A kto by się tam
przejmował czymś tak błahym jak ustawa czy choćby regulamin allegro.

12. 8 gru ? ja do sprzedawcy
?Żaden regulamin sklepu nie może unieważniać ustawy. Tego też pan nie
wiedział? Artykuł 11 tej samej ustawy:

Art. 11.
Uprawnień unormowanych w niniejszej ustawie nie można wyłączyć ani
ograniczyć
w drodze umowy zawartej przed zawiadomieniem sprzedawcy o niezgodności
towaru
konsumpcyjnego z umową.

Macie regulamin sprzeczny z prawem.?

Przy okazji wychodzi, że sprzedawca nadal jednak nie przeczytał ustawy o
sprzedaży konsumenckiej. Chyba, że świadomie próbował mnie wprowadzić w
błąd.

c.d. maila. Tutaj już mnie trochę poniosło, no ale ileż można się z koniem
kopać:
?W kolejnych mailach wykazuję pańską ignorancję w sprawach prawnych. Ale
chętnie się dowiem na odpowiednim publicznym forum jaka jest opinia
internautów w tym temacie. Skoro
uważa pan, że postępuje zgodnie z prawem, to z pewnością nie będzie pan
miał obiekcji wobec podania pańskiego nazwiska, nazwy sklepu i adresu. [?]?

Nie będę ukrywał, że tę grupę miałem na myśli. Chyba to wreszcie na konia
podziałało.

13. 8 gru ? sprzedawca do mnie:
?Wie Pan porosze o numer konta oddam Panu 12 zł naprawde nie mam czasu na
zajmowanie sie takimi pierdołami...
jutro udowodnimy Panu że nie ma Pan racji , skonsultuje sie z kolegą od
prawa gospodarczego ( sprzedaż internetowa)
Poprosze o nr konta i zakonczmy ten glupi spor o pare groszy?

Podziałało, ale jak widać jeszcze będzie wierzgać.

14. 8 grudnia ja do sprzedawcy -
?Numer rachunku już podawałem, ale proszę, raz jeszcze:
Kwota: 12,90 PLN
[...]

Co do prawników, to chętnie się zapoznam z opinią pana kolegi. Bo ja się
konsultowałem z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów.?

I serio, konsultowałem się. Jak przedstawiłem problem, to prawnik był
wręcz znudzony: to sprawa tak oczywista, pewna i jednoznaczna, że nie ma
sensu nad nią deliberować. Sprzedawca ma mi oddać koszty i tyle.

14. 9 gru ? sprzedawca do mnie
?Prawo.Monet.pl
...Natomiast jeśli chodzi o reklamację na podstawie gwarancji, to
obowiązują tutaj zapisy konkretnej gwarancji, zazwyczaj koszt
dostarczenia uszkodzonego sprzętu spada na klienta...
W przypadku sprzedazy internetowej a w szczególności serwisów aukcyjnych
zasady reguły uwzglednia regulamin aukcji.
W tym przypadku regulamin aukcji mówi:
"

reklamację

towar objęty 12 miesięczną gwarancją producenta. reklamowany produkt
należy przysłać na swój koszt z wydrukiem próbnym oraz opisem wady. towar
zostanie odesłany wolny od wad lub wymieniony na nowy w czasie nie
dłuższym niż 14 dni roboczych.

Jednak nie zamierzamy ciagnac tego sporu gdzy nie pozwala mi na to czas
nie pozwala
przelejemy pieniadze?

Wcześniej czas mu pozwalał... Ale czy gościu jest naprawdę taki tępy, że
nie widzi, że podał przykład nie na temat? Czy znowu liczy na to, że ja
nie będę wiedział? Pies Pawłowa szybciej się uczył.

15. ja do sprzedawcy:
1. Nie reklamuję na podstawie gwarancji. Reklamuję na podstawie
niezgodności towaru z umową (podawana przeze mnie ustawa). Więc to co pan
podał nie odnosi się do naszej sytuacji.

Dokładnie w tym samym tekście który mi pan cytuje, ale we fragmencie który
pan pominął, jest właśnie nasz przypadek:

"Jeśli jesteś konsumentem i reklamujesz *na podstawie niezgodności
produktu z umową, to koszt dostarczenia sprzętu ponosi sprzedawca*. Czyli
w praktyce wysyłasz reklamowany produkt do sprzedawcy i w żądaniu
reklamacyjnym prosisz o zwrot kosztów nadania, czy też innych kosztów
związanych z dostarczeniem produktu. W przypadku uznania reklamacji,
sprzedawca ma obowiązek zwrócić również te koszty."

http://prawo.money.pl/grupa-pl_soc_prawo/kto;ponosi;koszty;wysylki;reklamowanego;towaru,watek,616372.html

Jeśli to kolega-prawnik tak panu doradził, to lepiej zmienić takiego
prawnika. Dlaczego pan nie zacytował tego fragmentu?

2. Co do sprzedaży internetowej - ustawa o sprzedaży konsumenckiej nadal
jej dotyczy. Ponownie zwracam uwagę na artykuł 11 ustawy.?

Znowu sądził, że nie znajdę, iż kręci i mataczy?

15. 9 gru ? sprzedawca do mnie
?Jak już wspominałem nie mam zamiaru kontynuowac tego sporu?

No ba, mając taki stosunek do prawa i wiedzę też bym nie chciał. Ale i tak
daleko zaszedł. Pewnie z rozpędu.

16. 9 gry - ja do sprzedawcy
?Więc proszę go zakończyć zwracając mi koszty reklamacji.?
Dziś pieniądze na koncie. W wysokości 13,00 PLN. Odesłałem mu 0,10 PLN.

--
pzdr
Marcin Majchrzak

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!


Odpowiedzi do: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z u

  • "Zbynek Ltd." 2009-12-10, 19:27

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru

    Marcin Majchrzak napisał(a) :
    >
    > WTF? Sprzedawca od czterech lat na allegro nie wie o istnieniu w polskim
    > prawie ustawy konsumenckiej? Przecież mu nawet linka podałem, artykuły.
    > Może by tak przeczytał? I co to za gadanie o naszej stronie? Ona jest
    > ponad ustawą?

    Uaaaaa... (ziewnięcie) Jak ktoś dotrwał do końca, to moje gratulacje :-D

    To ogólna praktyka wielu sklepów. Np. sklep istniejący w realu
    dłużej (niż te 4 lata) Militaria.pl także łamie prawo i lekceważy
    klientów. Nie dość, że nie chcą przyjąć do wiadomości, że pokrywają
    koszt przesyłki w przypadku reklamacji z tytułu niezgodności z
    umową, to w ogóle nawet nie raczyli odpowiedzieć na pisemne tego
    zgłoszenie. Ponad pół roku temu. No cóż, szykuje się sprawa :-)

    BTW, zna ktoś radcę prawnego w Gdyni? Nie chce mi się bawić w
    chodzenie po sądach osobiście. W końcu oni zapłacą mojemu radcy :-)

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x78E9C79E

  • "Marcin Majchrzak" 2009-12-10, 19:42

    Re:

    Dnia 10-12-2009 o 19:27:16 Zbynek Ltd.
    napisał(a):

    > Marcin Majchrzak napisał(a) :
    >>
    >> WTF? Sprzedawca od czterech lat na allegro nie wie o istnieniu w polskim
    >> prawie ustawy konsumenckiej? Przecież mu nawet linka podałem, artykuły.
    >> Może by tak przeczytał? I co to za gadanie o naszej stronie? Ona jest
    >> ponad ustawą?
    >
    > Uaaaaa... (ziewnięcie) Jak ktoś dotrwał do końca, to moje gratulacje :-D

    Ja dotrwałem... w końcu musiałem pisząc :)

    Dlatego oddzieliłem maile od głównej treści.

    >
    > To ogólna praktyka wielu sklepów. Np. sklep istniejący w realu
    > dłużej (niż te 4 lata) Militaria.pl także łamie prawo i lekceważy
    > klientów. Nie dość, że nie chcą przyjąć do wiadomości, że pokrywają
    > koszt przesyłki w przypadku reklamacji z tytułu niezgodności z
    > umową, to w ogóle nawet nie raczyli odpowiedzieć na pisemne tego
    > zgłoszenie. Ponad pół roku temu.

    I nie ma na nich bata?
    Przecież to jawne robienie sobie jaj z prawa.

    > No cóż, szykuje się sprawa :-)

    Poinformuj proszę, jak coś się będzie działo. Śledzę tę grupę regularnie,
    a jestem szczerze zainteresowany.

    --
    pzdr
    Marcin Majchrzak

  • "Zbynek Ltd." 2009-12-10, 19:52

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru

    Marcin Majchrzak napisał(a) :
    >> To ogólna praktyka wielu sklepów. Np. sklep istniejący w realu
    >> dłużej (niż te 4 lata) Militaria.pl także łamie prawo i lekceważy
    >> klientów. Nie dość, że nie chcą przyjąć do wiadomości, że pokrywają
    >> koszt przesyłki w przypadku reklamacji z tytułu niezgodności z
    >> umową, to w ogóle nawet nie raczyli odpowiedzieć na pisemne tego
    >> zgłoszenie. Ponad pół roku temu.
    >
    > I nie ma na nich bata?
    > Przecież to jawne robienie sobie jaj z prawa.

    Nie ma. Na bezczelnych tylko sąd. Najchętniej widziałbym tu sąd
    polowy, ale obawiam się, że raczej nic z tego ;-)

    >> No cóż, szykuje się sprawa :-)
    >
    > Poinformuj proszę, jak coś się będzie działo. Śledzę tę grupę regularnie,
    > a jestem szczerze zainteresowany.

    Na razie mogę się co najwyżej pochwalić wygraniem z bezczelnym
    sklepem z komórkami z 5 lat temu. Formalnie to nie wygrana, lecz
    ugoda sądowa. Oczywiście koszty procesowe pokrył sklep. Koszty
    swojego prawnika także. Ich problem, ich pieniądze :-)
    Dokładnie o tą samą ustawę chodziło. Występowałem sam. Aha, i nie
    jestem prawnikiem.
    Jak koniecznie chcesz, to zadzwoń, nie chce mi się tyle pisać :-)

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x78E9C79E

  • "Marcin Majchrzak" 2009-12-10, 19:58

    Re:

    Dnia 10-12-2009 o 19:52:45 Zbynek Ltd.
    napisał(a):

    > Na razie mogę się co najwyżej pochwalić wygraniem z bezczelnym
    > sklepem z komórkami z 5 lat temu. Formalnie to nie wygrana, lecz
    > ugoda sądowa. Oczywiście koszty procesowe pokrył sklep. Koszty
    > swojego prawnika także. Ich problem, ich pieniądze :-)
    > Dokładnie o tą samą ustawę chodziło. Występowałem sam. Aha, i nie
    > jestem prawnikiem.
    > Jak koniecznie chcesz, to zadzwoń, nie chce mi się tyle pisać :-)

    Niekoniecznie :)

    Powiedz mi tylko, czy sądziłeś się i sądzisz tylko odnośnie kosztów
    reklamacji czy reklamowanego towaru ogólnie?

    --
    Marcin Majchrzak

  • "Zbynek Ltd." 2009-12-10, 20:04

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru

    Marcin Majchrzak napisał(a) :
    >
    > Powiedz mi tylko, czy sądziłeś się i sądzisz tylko odnośnie kosztów
    > reklamacji czy reklamowanego towaru ogólnie?

    Wtedy to był sklep z mojego miasta, Gdyni, więc koszt przesyłki odpadał.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x78E9C79E

  • januszek 2009-12-10, 20:37

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z

    Marcin Majchrzak napisał(a):

    > Tutaj sprzedawca próbuje na mnie zrzucić na mnie problem z uszkodzoną
    > paczką i odmawia mi z góry uznania reklamacji.

    I ma racje bo jesli toner ulegl uszkodzeniu w transporcie a Ty nie
    spisales odpowiedniego protokolu to dlaczego sprzedawca ma tego poniesc
    konsekwencje? Na odbiorcy przesylki tez ciaza pewne obowiazki.

    j.

  • "Marcin Majchrzak" 2009-12-10, 20:47

    Re:

    Dnia 10-12-2009 o 20:37:45 januszek napisał(a):

    > Marcin Majchrzak napisał(a):
    >
    >> Tutaj sprzedawca próbuje na mnie zrzucić na mnie problem z uszkodzoną
    >> paczką i odmawia mi z góry uznania reklamacji.
    >
    > I ma racje bo jesli toner ulegl uszkodzeniu w transporcie a Ty nie
    > spisales odpowiedniego protokolu

    Jak miałem spisać protokół, skoro paczka jest zamknięta a uszkodzenie
    ujawniło się dopiero po zainstalowaniu toneru w drukarce? I twierdzenie o
    paczce uszkodzonej na poczcie to twierdzenie sprzedającego, a nie poczty.
    Dlaczego mam wierzyć sprzedawcy, że uszkodzenie powstało na poczcie? Był
    tam i ją kopał? Odebrałem

    > Na odbiorcy przesylki tez ciaza pewne obowiazki.

    Jakaś podstawa prawna tych obowiązków? No i jakie obowiązki? Paczka
    została dostarczona do domu. Miałem ją eskortować z Łodzi do mnie?

    Czytałeś w ogóle ustawę o sprzedaży konsumenckiej?

    Art 8.
    2. Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że
    sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez
    kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny,
    materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.

    --
    Marcin Majchrzak

  • "pmlb" 2009-12-10, 21:18

    Re: Koszty reklamacji i niezgodn

    Jesu... Dobrze, ze goscia nie zabiles o 12zl...
    W Polsce tak ma kazdy?:)) ze o 12 zl bedzie prowadzic wojne?
    A swoja droga jak by ci nie dal tych 12 zl to co - poszedl bys do sadu?:)))

    Przy okazji mala ciekawostka na ebay sprzedajcy nie moze wystawic
    negatywnego konentarza kupujacemu, chyba, ze zostalo zgloszenie o
    niezaplaceniu czy tym podobne.

  • "pmlb" 2009-12-10, 21:22

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z umową

    do domu. Miałem ją eskortować z Łodzi do mnie?

    Czytałeś w ogóle ustawę o sprzedaży konsumenckiej?

    Art 8.
    2. Nieodpłatność naprawy i wymiany w rozumieniu ust. 1 oznacza, że
    sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez
    kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny,
    materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia.

    --
    ----------------------------------------------------------------------
    A czy nie dotyczy to przypadkiem pewnych specyficznych warunkow?
    Kiedys bylo tak (moze sie zmienilo) ze jesli towar byl ciezszy niz 20kg to
    sprzedawca mial obowiazek oplacic czy zapewnic transport ewentualnie
    pracownika do domu w celu naprawy.
    Jesli to byla mala rzecz to klient mial to dostarczyc do sklepu i za bilet
    na tramwaj nikt mu nie zwracal...

  • "Marcin Majchrzak" 2009-12-10, 21:55

    Re:

    Dnia 10-12-2009 o 21:18:35 pmlb napisał(a):

    > Jesu... Dobrze, ze goscia nie zabiles o 12zl...
    > W Polsce tak ma kazdy?:)) ze o 12 zl bedzie prowadzic wojne?
    > A swoja droga jak by ci nie dal tych 12 zl to co - poszedl bys do
    > sadu?:)))

    Akurat te parę złotych to najmniej istotne tutaj są. Tylko jak każdy
    machnie ręką na paręnaście złotych, to będą cwaniaczki które to
    wykorzystają mając prawo poniżej pleców. Więc zrobiłem to dla zasady i w
    interesie społecznym :). A koszta sądowe dla takiego nieuczciwego
    sprzedawcy byłyby chyba znacznie bardziej dotkliwe niż zwrot kosztów
    reklamacji.

    > Przy okazji mala ciekawostka na ebay sprzedajcy nie moze wystawic
    > negatywnego konentarza kupujacemu, chyba, ze zostalo zgloszenie o
    > niezaplaceniu czy tym podobne.

    I to jest sensowne. Na allegro kupujący boją się wystawiać negatywa bo w
    odwecie jest zaraz negatyw. A allegro leje na to.

    --
    Marcin Majchrzak

  • "Marcin Majchrzak" 2009-12-10, 21:56

    Re:

    Dnia 10-12-2009 o 21:22:08 pmlb napisał(a):

    > A czy nie dotyczy to przypadkiem pewnych specyficznych warunkow?

    Ustawa nic o tym nie wspomina, więc nie.

    --
    Marcin Majchrzak

  • mvoicem 2009-12-10, 22:11

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru

    (10.12.2009 21:55), Marcin Majchrzak wrote:
    > Dnia 10-12-2009 o 21:18:35 pmlb napisał(a):
    [...]
    >> Przy okazji mala ciekawostka na ebay sprzedajcy nie moze wystawic
    >> negatywnego konentarza kupujacemu, chyba, ze zostalo zgloszenie o
    >> niezaplaceniu czy tym podobne.
    >
    > I to jest sensowne. Na allegro kupujący boją się wystawiać negatywa bo w
    > odwecie jest zaraz negatyw. A allegro leje na to.

    A czy na A nie mieli wprowadzać tajności negatywu/pozytywu drugiej
    strony do czasu wystawienia własnego komentarza?

    Niemożność wystawienia negatywnego komentarza kupującemu jeżeli ten
    zapłacił uważam za głupie. Kupujący może być po prostu np. chamski.

    p. m.

  • "pmlb" 2009-12-10, 22:19

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z umową

    >>> Przy okazji mala ciekawostka na ebay sprzedajcy nie moze wystawic
    >>> negatywnego konentarza kupujacemu, chyba, ze zostalo zgloszenie o
    >>> niezaplaceniu czy tym podobne.
    >>
    >> I to jest sensowne. Na allegro kupujący boją się wystawiać negatywa bo w
    >> odwecie jest zaraz negatyw. A allegro leje na to.

    > Niemożność wystawienia negatywnego komentarza kupującemu jeżeli ten
    > zapłacił uważam za głupie. Kupujący może być po prostu np. chamski.

    Dlaczego glupie. Dzieki temu jako kupujacy nie obawiasz sie wystawic
    negatywnego komentarza.
    Jesli kupujesz to co chcesz i nie masz zamiaru czegos kupic tylko po to by
    wystawic negatywa to w czym problem?:) Jaki to moze byc p[rocent chamski
    kupujacy ktory dla hecy da negatywa?
    Natomiast pozycja kupujacego na ebay wzrosla i to znaczaco. Kupujac cos po
    prostu dasz odpowiedni komentarz, bez obawy o odwet. Bo czym byly negatywne
    komentarze sprzedawcy na negatywny komentarz kupujacego jak nie wylacznie
    odwetem.

  • "Marcin Majchrzak" 2009-12-10, 22:27

    Re:

    Dnia 10-12-2009 o 22:11:07 mvoicem napisał(a):

    > (10.12.2009 21:55), Marcin Majchrzak wrote:
    >> Dnia 10-12-2009 o 21:18:35 pmlb napisał(a):
    > [...]
    >>> Przy okazji mala ciekawostka na ebay sprzedajcy nie moze wystawic
    >>> negatywnego konentarza kupujacemu, chyba, ze zostalo zgloszenie o
    >>> niezaplaceniu czy tym podobne.
    >>
    >> I to jest sensowne. Na allegro kupujący boją się wystawiać negatywa bo w
    >> odwecie jest zaraz negatyw. A allegro leje na to.
    >
    > A czy na A nie mieli wprowadzać tajności negatywu/pozytywu drugiej
    > strony do czasu wystawienia własnego komentarza?

    Coś słyszałem, ale zdaje się w każdej najdrobniejszej sytuacji spornej
    zakończyłoby się to negatywami. Tym razem nie odwetowymi a prewencyjnymi :)

    > Niemożność wystawienia negatywnego komentarza kupującemu jeżeli ten
    > zapłacił uważam za głupie. Kupujący może być po prostu np. chamski.

    Może masz rację. Może patrzę w tej chwili na system komentarzy allegro
    przez pryzmat negatywa odwetowego jaki dostałem.

    Raczej pewne jest, że nie ma systemu idealnego :)

    --
    Marcin Majchrzak

  • Gotfryd Smolik news 2009-12-10, 22:34

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z u

    On Thu, 10 Dec 2009, Marcin Majchrzak wrote:

    > Zastanawiam się nad tym brakującym paragonem. Widząc jaki stosunek to prawa
    > ma sklep toner_hurt jestem ciekaw, czy paragon w ogóle został wystawiony.

    To jedno.
    Ale:

    > Na razie zażądałem dostarczenia brakującego paragonu. Na razie nie mam
    > odpowiedzi.

    ...IMO z tym nic nie zrobisz.
    Nie ma regulacji ustanawiającej *nakaz* wysyłania dowodu sprzedaży.
    Oczywiście AFAIK :) (ale temat był nieraz na .prawo.podatki, znany
    jest tylko jeden "dookólny" wyjątek dla umów telekomunikacyjnych).

    Napisz jeszcze, jak płaciłeś.
    Bo jest podejrzenie, że nie miał obowiązku wystawienia paragonu!
    (tak, przy "wiarygodnie archiwizowanym" płaceniu na konto bankowe
    jest zwolnienie z kasy fiskalnej - całkiem sensowne i przedmiotowe,
    znaczy można korzystać nawet jak się ma kasę z innych powodów).

    pzdr, Gotfryd

  • "Marcin Majchrzak" 2009-12-10, 22:48

    Re:

    Dnia 10-12-2009 o 22:34:54 Gotfryd Smolik news
    napisał(a):

    > ...IMO z tym nic nie zrobisz.
    > Nie ma regulacji ustanawiającej *nakaz* wysyłania dowodu sprzedaży.
    > Oczywiście AFAIK :) (ale temat był nieraz na .prawo.podatki, znany
    > jest tylko jeden "dookólny" wyjątek dla umów telekomunikacyjnych).

    OK, poszukam.

    > Napisz jeszcze, jak płaciłeś.

    Przelewem bankowym, przed wysyłką oczywiście.

    > Bo jest podejrzenie, że nie miał obowiązku wystawienia paragonu!

    Na aukcji było, że dołącza paragon lub na życzenie fakturę VAT. Ja
    stwierdzam jedynie, że paragonu nie dostałem (a o fakturę nie prosiłem).

    > (tak, przy "wiarygodnie archiwizowanym" płaceniu na konto bankowe
    > jest zwolnienie z kasy fiskalnej - całkiem sensowne i przedmiotowe,
    > znaczy można korzystać nawet jak się ma kasę z innych powodów).

    Szczerze mówiąc, średnio to rozumiem, a jeszcze mniej się znam -
    sprzedawca może nie fiskalizować sprzedaży a rozliczać się z US przez
    jakieś raporty bankowe? Jak rozróżni wartość sprzedaży od kosztów wysyłki?

    --
    Marcin Majchrzak

  • "Zbynek Ltd." 2009-12-10, 22:49

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru

    mvoicem napisał(a) :
    > (10.12.2009 21:55), Marcin Majchrzak wrote:
    >> Dnia 10-12-2009 o 21:18:35 pmlb napisał(a):
    > [...]
    >>> Przy okazji mala ciekawostka na ebay sprzedajcy nie moze wystawic
    >>> negatywnego konentarza kupujacemu, chyba, ze zostalo zgloszenie o
    >>> niezaplaceniu czy tym podobne.
    >>
    >> I to jest sensowne. Na allegro kupujący boją się wystawiać negatywa bo w
    >> odwecie jest zaraz negatyw. A allegro leje na to.
    >
    > A czy na A nie mieli wprowadzać tajności negatywu/pozytywu drugiej
    > strony do czasu wystawienia własnego komentarza?

    Lepszym wyjściem jest *nakaz* wystawienia komentarza przez osobę,
    której pierwszej zaspokojono roszczenia. Jeśli kupujący robi przelew
    przed zakupem, to sprzedawca musi wystawić komentarz. A tak, to te
    cwaniaczki nie wystawiają i czekają aż kupiec wystawi pierwszy.
    Jeśli negatyw, to w odwecie negatyw. Ja się stosuję z konsekwencją
    do tego. Głównie kupuję. Miałbym już o 30% więcej pozytywów jako
    kupujący, gdybym się łasił o punkty.

    > Niemożność wystawienia negatywnego komentarza kupującemu jeżeli ten
    > zapłacił uważam za głupie. Kupujący może być po prostu np. chamski.

    Częściej sprzedający jest chamski.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x78E9C79E

  • "Zbynek Ltd." 2009-12-10, 22:51

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru

    Marcin Majchrzak napisał(a) :
    > Szczerze mówiąc, średnio to rozumiem, a jeszcze mniej się znam -
    > sprzedawca może nie fiskalizować sprzedaży a rozliczać się z US przez
    > jakieś raporty bankowe? Jak rozróżni wartość sprzedaży od kosztów wysyłki?

    Ba! I jak wygląda rozróżnienie w VAT, jeśli sprzedawca zarabia
    głównie na bardzo wysokiej cenie za wysyłkę? Są tacy.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x78E9C79E

  • Budzik 2009-12-10, 23:27

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru

    Osobnik posiadający mail pmlb@domino.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

    > Jesu... Dobrze, ze goscia nie zabiles o 12zl...
    > W Polsce tak ma kazdy?:)) ze o 12 zl bedzie prowadzic wojne?
    > A swoja droga jak by ci nie dal tych 12 zl to co - poszedl bys do
    > sadu?:)))
    >
    > Przy okazji mala ciekawostka na ebay sprzedajcy nie moze wystawic
    > negatywnego konentarza kupujacemu, chyba, ze zostalo zgloszenie o
    > niezaplaceniu czy tym podobne.

    zamiast podziekowac gosciowi ze uswiadomił kolejnego ignoranta, wolisz go
    wysmiac. Gratuluje.

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Aniołom łatwo być aniołami. Nie jedzą i są bezpłciowi."
    Gabriel Laub

  • Gotfryd Smolik news 2009-12-11, 00:28

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z u

    On Thu, 10 Dec 2009, Marcin Majchrzak wrote:

    >> Napisz jeszcze, jak płaciłeś.
    >
    > Przelewem bankowym, przed wysyłką oczywiście.

    No to zwolnione z obowiązku kasy rejestrującej.

    >> Bo jest podejrzenie, że nie miał obowiązku wystawienia paragonu!
    >
    > Na aukcji było, że dołącza paragon lub na życzenie fakturę VAT. Ja stwierdzam
    > jedynie, że paragonu nie dostałem (a o fakturę nie prosiłem).

    OK. Ale to znaczy że nie dotrzymał umowy, a nie że naruszył przepisy
    podatkowe.

    > Szczerze mówiąc, średnio to rozumiem, a jeszcze mniej się znam - sprzedawca
    > może nie fiskalizować sprzedaży

    Tak. Niekiedy tak. I mamy taki przypadek na tapecie :D

    > a rozliczać się z US przez jakieś raporty
    > bankowe?

    Nie.
    Ma obowiązek zaewidencjonować taką sprzedaż.
    Jak to zrobi - jego sprawa, acz dla KPiR przepis przewiduje wykaz
    transakcji nie dokumentowanych f-rami i nie ujętych na kasie.
    "Raporty bankowe", a ściślej możliwość sprawdzenia wyciągu bankowego,
    służą do kontroli urzędowi skarbowemu - przepis wymaga wykazania "która
    wpłata jest za co", co ułatwia kontrolę wyrywkową (w przypadku allegro
    jak jest numer transakcji i ew. nick to mamy jednoznaczne przypisanie).
    Dlatego właśnie (że trudno zachachmęcić) można nie nabijać na kasę
    transakcji opłacanych "bankowo z opisem" (są wyjątki, ale pomińmy je,
    płyt CD/DVD do Twojego towaru nie dołączał :D)

    > Jak rozróżni wartość sprzedaży od kosztów wysyłki?

    Nijak.
    Nie ma takiej potrzeby.

    To co sprzedający określa mianem "kosztów wysyłki" i *dolicza do ceny*
    stanowi jego przychód, normalny przychód, taki sam jak "reszta ceny".
    Matomiast *poniesione* wydatki (opłata dla poczty, robocizna itede)
    są ujęte w kosztach, owszem, ale na traktowanie ich po stronie "zwrotu
    przez klienta" nijak to nie wpływa.
    Gość ma:
    - wycenę 18,50 zł "za towar"
    - wycenę 12,00 zł "za wysyłkę"
    - faktyczną wpłatę 31 :P zł przypisaną do tej transakcji
    - koperty, które kiedyś kupił (ma kwit)
    - klej j.w.
    - opłatę za konkretną paczkę 8,50

    ...to w dokumentach ma:
    - 31 zł przychodu, *chyba* że 0,50zł odesłał klientowi lub wyraźnie
    przeznaczył do odesłania (jako nienależną nadpłatę), bo wtedy
    ma oczywiście 30,50zł przychodu
    - ujęte już wcześniej koszty kopert, klejów itp
    - 8,50 kosztu za wysyłkę

    W ewidencji VAT ma 31 zł brutto przychodu, z czego
    musi wyznaczyć należny VAT, i być może skoryguje 0,50 zł
    "podstawy" o ile je odeśle.
    Część VAT się mogła "odliczyć" (jeśli zakup kopert był na f-rę
    VAT na przykład).

    pzdr, Gotfryd

  • mvoicem 2009-12-11, 00:31

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru

    (10.12.2009 22:49), Zbynek Ltd. wrote:
    > mvoicem napisał(a) :
    >> (10.12.2009 21:55), Marcin Majchrzak wrote:
    >>> Dnia 10-12-2009 o 21:18:35 pmlb napisał(a):
    >> [...]
    >>>> Przy okazji mala ciekawostka na ebay sprzedajcy nie moze wystawic
    >>>> negatywnego konentarza kupujacemu, chyba, ze zostalo zgloszenie o
    >>>> niezaplaceniu czy tym podobne.
    >>> I to jest sensowne. Na allegro kupujący boją się wystawiać negatywa bo w
    >>> odwecie jest zaraz negatyw. A allegro leje na to.
    >> A czy na A nie mieli wprowadzać tajności negatywu/pozytywu drugiej
    >> strony do czasu wystawienia własnego komentarza?
    >
    > Lepszym wyjściem jest *nakaz* wystawienia komentarza przez osobę,
    > której pierwszej zaspokojono roszczenia. Jeśli kupujący robi przelew
    > przed zakupem, to sprzedawca musi wystawić komentarz. A tak, to te
    > cwaniaczki nie wystawiają i czekają aż kupiec wystawi pierwszy.
    > Jeśli negatyw, to w odwecie negatyw. Ja się stosuję z konsekwencją
    > do tego. Głównie kupuję. Miałbym już o 30% więcej pozytywów jako
    > kupujący, gdybym się łasił o punkty.

    A jakbyś nie wiedział czy i jaki komentarz wystawiła druga strona to co
    byś zrobił? Nie wystawił komentarza w ogóle?

    >
    >> Niemożność wystawienia negatywnego komentarza kupującemu jeżeli ten
    >> zapłacił uważam za głupie. Kupujący może być po prostu np. chamski.
    >
    > Częściej sprzedający jest chamski.
    >
    Owszem, ale na pewno raz na jakiś czas się zdarzy taki kupujący że
    sprzedawca stwierdzi "rany, nigdy więcej kontaktów z tym człowiekiem".
    Dlaczego nie miałby móc ostrzec innych kupujących?

    p. m.

  • "Zbynek Ltd." 2009-12-11, 00:40

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru

    mvoicem napisał(a) :
    >>> A czy na A nie mieli wprowadzać tajności negatywu/pozytywu drugiej
    >>> strony do czasu wystawienia własnego komentarza?
    >>
    >> Lepszym wyjściem jest *nakaz* wystawienia komentarza przez osobę,
    >> której pierwszej zaspokojono roszczenia. Jeśli kupujący robi przelew
    >> przed zakupem, to sprzedawca musi wystawić komentarz. A tak, to te
    >> cwaniaczki nie wystawiają i czekają aż kupiec wystawi pierwszy.
    >> Jeśli negatyw, to w odwecie negatyw. Ja się stosuję z konsekwencją
    >> do tego. Głównie kupuję. Miałbym już o 30% więcej pozytywów jako
    >> kupujący, gdybym się łasił o punkty.
    >
    > A jakbyś nie wiedział czy i jaki komentarz wystawiła druga strona to co
    > byś zrobił? Nie wystawił komentarza w ogóle?

    Jakby te komentarze były ukryte do momentu wystawienia przez drugą
    stronę? Wtedy bym wystawiał, w razie potrzeby, negatywy że hej :-)
    Serio, to uważam, że na negatyw też trzeba zasłużyć.
    A jak by wtedy wzrosła rzetelność sprzedawców. Prawdopodobnie nie
    było by już takich, co to mają 30.000 transakcji i negatyw lub
    neutralny co 30 komentarz. A ile w tym obecnie nie wystawionych z
    obawy zemsty? Pewnie drugie tyle.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x78E9C79E

  • januszek 2009-12-11, 06:58

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z

    Marcin Majchrzak napisał(a):

    >>> Tutaj sprzedawca próbuje na mnie zrzucić na mnie problem z uszkodzoną
    >>> paczką i odmawia mi z góry uznania reklamacji.

    >> I ma racje bo jesli toner ulegl uszkodzeniu w transporcie a Ty nie
    >> spisales odpowiedniego protokolu

    > Jak miałem spisać protokół, skoro paczka jest zamknięta a uszkodzenie
    > ujawniło się dopiero po zainstalowaniu toneru w drukarce?

    Masz na to 7 dni.

    > I twierdzenie o paczce uszkodzonej na poczcie to twierdzenie
    > sprzedającego, a nie poczty. Dlaczego mam wierzyć sprzedawcy, że
    > uszkodzenie powstało na poczcie? Był tam i ją kopał? Odebrałem

    Napisales cytuje o "uszkodzonej paczce" wiec tylko do tego sie odnosze.

    >> Na odbiorcy przesylki tez ciaza pewne obowiazki.

    > Jakaś podstawa prawna tych obowiązków? No i jakie obowiązki? Paczka
    > została dostarczona do domu. Miałem ją eskortować z Łodzi do mnie?

    Nie mam na mysli eskortowania paczki tylko udokumentowanie w sposob
    okreslony przez przewoznika faktu jej uszkodzenia bo napisales, ponownie
    zacytuje o "uszkodzonej paczce".

    > Czytałeś w ogóle ustawę o sprzedaży konsumenckiej?

    Ona nie ma zastosowania w przypadku "uszkodzenia paczki".

    j.

  • Marcin Majchrzak 2009-12-11, 09:14

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z umow

    On 11 Gru, 00:28, Gotfryd Smolik news wrote:
    > On Thu, 10 Dec 2009, Marcin Majchrzak wrote:
    > >>  Napisz jeszcze, jak płaciłeś.
    >
    > > Przelewem bankowym, przed wysyłką oczywiście.
    >
    >   No to zwolnione z obowiązku kasy rejestrującej.
    >
    > >>  Bo jest podejrzenie, że nie miał obowiązku wystawienia paragonu!
    >
    > > Na aukcji było, że dołącza paragon lub na życzenie fakturę VAT. Ja stwierdzam
    > > jedynie, że paragonu nie dostałem (a o fakturę nie prosiłem).
    >
    >   OK. Ale to znaczy że nie dotrzymał umowy, a nie że naruszył przepisy
    > podatkowe.

    Dzięki za szczegółowe wyjaśnienia. A jak wygląda w takim razie
    rozliczenie, jeżeli sprzedawca po przyjęciu wpłaty przelewem bankowym
    wystawia jeszcze nabywcy paragon fiskalny?

    --
    pzdr
    Marcin Majchrzak

  • Marcin Majchrzak 2009-12-11, 09:22

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z umow

    On 11 Gru, 06:58, januszek wrote:
    > > I twierdzenie o paczce uszkodzonej na poczcie to twierdzenie
    > > sprzedającego, a nie poczty.  Dlaczego mam wierzyć sprzedawcy, że
    > > uszkodzenie powstało na poczcie? Był tam i ją kopał? Odebrałem
    >
    > Napisales cytuje o "uszkodzonej paczce" wiec tylko do tego sie odnosze.

    Przepraszam, zbyt skrótowo się wyraziłem. Sama paczka była w porządku,
    uszkodzony był toner i to w sposób który ujawniał się dopiero po jego
    zainstalowaniu i uruchomieniu. Paczka była nienaruszona, a toner
    zapakowany zgodnie z opisem z aukcji. Był po prostu uszkodzony. Tak
    jak napisałem w pierwszym poście i tak jak stoi w korespondencji
    mailowej.

    > > Czytałeś w ogóle ustawę o sprzedaży konsumenckiej?
    >
    > Ona nie ma zastosowania w przypadku "uszkodzenia paczki".

    Jeszcze raz przepraszam za złe sformułowanie myśli wyżej. I dziękuję,
    bo Twoje uwagi o uszkodzonych paczkach są cenne.

    --
    pzdr
    Marcin Majchrzak

  • Gotfryd Smolik news 2009-12-11, 23:03

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z umow

    On Fri, 11 Dec 2009, Marcin Majchrzak wrote:

    > Dzięki za szczegółowe wyjaśnienia. A jak wygląda w takim razie
    > rozliczenie, jeżeli sprzedawca po przyjęciu wpłaty przelewem bankowym
    > wystawia jeszcze nabywcy paragon fiskalny?

    Nie ma *zakazu* wystawienia paragonu, czy to zwykłego, czy fiskalnego.
    Tyle, że nie ma obowiązku.
    Paragon (fiskalny) można wystawić zawsze, również przy sprzedaży
    "dla firm" (postępowanie jest jak przy f-rze dla konsumenta:
    oryginał spina się z kopią f-ry).
    Sprzedawca musi tylko w ewidencji mieć pooznaczane do czego wydał
    paragon (lub inny dokument) a do czego nie, żeby nie zapłacić
    podwojnie podatków.

    pzdr, Gotfryd

  • Blind 2009-12-16, 17:10

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z umow

    Witam,

    No wielki szacunek do autora, że chciało mu się tyle pisać. Mam
    pytanie, kupiłem na allegro przedmiot, przedmiot miał być fabrycznie
    nowy (sprzedawca zapewniał o tym w mailu), niestety dostałem używany i
    na dodatek nie działający poprawnie. Rozpocząłem spór transakcyjny,
    poinformowałem sprzedawce o fakcie. Zaproponował żebym odesłał do
    niego to wymieni na drugi po uprzednim sprawdzeniu, nie wspomniał nic
    o zwrocie kosztów przesyłki. I teraz pytanie mogę domagać się od
    sprzedawcy zwrotu kosztów wysyłki, powołując się na art 8 o
    niezgodności towaru z umową? Drugie pytanie pisałaś że konsultowałeś
    się z UOKiK, pisałeś do nich pod ten adres uokik@uokik.gov.pl, czy
    kontaktowałeś się z rzecznikiem praw konsumenta z twojego powiatu?

    Pozdrawiam

  • "Marcin Majchrzak" 2009-12-16, 20:24

    Re:

    Dnia 16-12-2009 o 17:10:34 Blind napisał(a):

    > Witam,
    >
    > Mam
    > pytanie, kupiłem na allegro przedmiot, przedmiot miał być fabrycznie
    > nowy (sprzedawca zapewniał o tym w mailu), niestety dostałem używany i
    > na dodatek nie działający poprawnie.

    Kupiłeś w sklepie czy na aukcji zwykłego użytkownika? Ustawa o sprzedaży
    konsumenckiej reguluje stosunki między sklepem a konsumentem.

    > Rozpocząłem spór transakcyjny,

    Hmm, spór allegro pewnie niewiele ci da, a zajmie masę czasu.

    > poinformowałem sprzedawce o fakcie. Zaproponował żebym odesłał do
    > niego to wymieni na drugi po uprzednim sprawdzeniu, nie wspomniał nic
    > o zwrocie kosztów przesyłki. I teraz pytanie mogę domagać się od
    > sprzedawcy zwrotu kosztów wysyłki, powołując się na art 8 o
    > niezgodności towaru z umową?

    Jeśli to był sklep a ty jesteś konsumentem (nie kupujesz na
    przedsiębiorstwo) to tak. Kruczek jest, że sprzedawca musi uwzględnić
    Twoją reklamację. Więc proponowałbym wysłanie formalnego pisma o
    zgłoszeniu reklamacji gdzie jednoznacznie powołasz się na niezgodność
    towaru z umową i na ustawę konsumencką. Sprzedawca będzie miał 14 dni
    (kalendarzowych, tutaj też potrafią kombinować) na odpowiedź. A ile na
    naprawę to ustawa nie precyzuje :( Z drugiej strony, skoro napisał, że
    wymieni, to już uznał Twoją reklamację, więc ciągnij go o koszty.

    > Drugie pytanie pisałaś że konsultowałeś
    > się z UOKiK, pisałeś do nich pod ten adres uokik@uokik.gov.pl, czy
    > kontaktowałeś się z rzecznikiem praw konsumenta z twojego powiatu?

    Zadzwoniłem pod bezpłatny numer z tej strony:
    http://www.uokik.gov.pl/pl/kontakt_20/

    Z kolei powiatowy rzecznik praw konsumenta do którego zadzwoniłem później
    był ignorantem. Stwierdził, że ustawa ustawą, ale on się kieruje kodeksem
    cywilnym :)

    Nie jestem prawnikiem! Jeżeli ktoś zauważy, że napisałem coś
    nieprawdziwego to proszę mnie skorygować

    --
    pzdr
    Marcin Majchrzak

  • Blind 2009-12-16, 21:12

    Re: Koszty reklamacji i niezgodność towaru z umow

    On 16 Gru, 20:24, "Marcin Majchrzak" wrote:

    > Kupiłeś w sklepie czy na aukcji zwykłego użytkownika? Ustawa o sprzedaży  
    > konsumenckiej reguluje stosunki między sklepem a konsumentem.

    Kupiłem w sklepie (kup teraz) jako osoba fizyczna.

    > Hmm, spór allegro pewnie niewiele ci da, a zajmie masę czasu.

    Wolę kontaktować się ze sprzedawco za pośrednictwem allegro, pracownik
    allegro ma wgląd do historii sporu.

    > Jeśli to był sklep a ty jesteś konsumentem (nie kupujesz na  
    > przedsiębiorstwo) to tak. Kruczek jest, że sprzedawca musi uwzględnić  
    > Twoją reklamację. Więc proponowałbym wysłanie formalnego pisma o  
    > zgłoszeniu reklamacji gdzie jednoznacznie powołasz się na niezgodność  
    > towaru z umową i na ustawę konsumencką. Sprzedawca będzie miał 14 dni  
    > (kalendarzowych, tutaj też potrafią kombinować) na odpowiedź. A ile na  
    > naprawę to ustawa nie precyzuje :( Z drugiej strony, skoro napisał, że  
    > wymieni, to już uznał Twoją reklamację, więc ciągnij go o koszty.

    Wydaje mi się że sprzedawca wie co sprzedaje i dlatego nie robi
    problemu z wymianą. Pytałem się jednego z kupujących na tej samej
    aukcji, jaki towar dostał i odpisał że też NIE nowy. Ta informacja już
    całkiem mnie zmobilizowała żeby walczyć o swoje:)


    > Zadzwoniłem pod bezpłatny numer z tej strony:  http://www.uokik.gov.pl/pl/kontakt_20/
    >
    > Z kolei powiatowy rzecznik praw konsumenta do którego zadzwoniłem później  
    > był ignorantem. Stwierdził, że ustawa ustawą, ale on się kieruje kodeksem  
    > cywilnym :)

    Aha.

    Jak bym od razu napisał sprzedawcy że odsyłam towar na podstawie
    niezgodności towaru z umową i podał podstawę prawną zamiast napisania
    że "mamy do czynienia z wymianą towaru z winy sprzedawcy i w takim
    przypadku to sprzedawca pokrywa koszty wysyłki w obie strony" (gdzieś
    na jednej aukcji widziałem taki wpis w regulaminie aukcji) to myślę że
    sprzedawca nie przedstawił by mi swoich zasad, że to ja pokrywam
    koszty wysyłki:)
    Pozdrawiam

Pomoc prawna online

Opinie naszych klientów

  • Ilona

    ocena usługi:

  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • Martyna

    ocena usługi:

  • hi

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Pajączek

    ocena usługi:

    Bardzo szybka obsługa
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Agnieszka

    ocena usługi:





Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.

Zadaj pytanie – porady prawne w 24h już od 30zł

* pola wymagane