"anakonda"
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "anakonda"
news:e1m3nu$eh2$1@news.onet.pl...
> Jestem ciekawy co na to niektórzy uczestnicy tamtej dyskusji ?
A coś od siebie? Jakie jest Twoje zdanie?
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "Leszek"
news:e1m4hm$abu$1@opal.icpnet.pl
> Użytkownik "anakonda"
> news:e1m3nu$eh2$1@news.onet.pl...
>
>> Jestem ciekawy co na to niektórzy uczestnicy tamtej dyskusji ?
>
> A coś od siebie? Jakie jest Twoje zdanie?
a Twoje ? bo moje jest takie ,że niektórzy porzednio chyba nie mieli racji i
parę osób wprowadzili w błąd
abul
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
"anakonda"
> oficer policji z KGP oświadcza publicznie ,że prawo o ruchu drogowym
>nie obowiązuje na parkingach
1. Nawet 100 oswiadczeń oficerów nie ma mocy prawnej, bo od
interpretacji zapisów prawa jest Sąd Najwyższy.
2. Niech oficer przeczyta (jesli dokładnie cytujesz to co powiedział)
art. 2. 2 PoRD gdzie jest jasno określone, ze w pewnych przypadkach
jednak obowiązuje. Inaczej: nie wszystkie przepisy PoRD obowiązują na
drogach wewnętrznych.
>a kierowcy ukarani mandatami karnymi za zajmowanie miejsc
>wyznaczonych dal inwalidów na tych parkingach,
W kodeksie wykroczeń obowiązuja także inne przepisy niekoniecznie
związane z ustawą PoRD i na podstawie których jednak MK można nałożyć.
--
Artur Golański
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
> No więc dzisiaj oglądam wiadomości na I programie TV i oficer policji z KGP
> oświadcza publicznie ,że prawo o ruchu drogowym nie obowiązuje na parkingach
> zarządzanych przez supermarkety ,a kierowcy ukarani mandatami karnymi za
> zajmowanie miejsc wyznaczonych dal inwalidów na tych parkingach ,zostali
> ukarani niesłusznie
Zorientowałeś się, dlaczego oficer nagle odkrył taki przepis?
Bo dwóch innych miśków zaparkowało sobie przykładnie na miejscach dla
inwalidów i ktoś zrobił (popularną ostatnio) fotkę. Prawo jak widać
dostosowuje się do potrzeb, zresztą nie pierwszy raz.. :(
--
Jarek
www.grabek.pl - fotografie
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "Jarosław Grabek"
wiadomości news:1m9lthrnmcg8w$.11rzq08vudx7o.dlg@40tude.net
>> No więc dzisiaj oglądam wiadomości na I programie TV i oficer
>> policji z KGP oświadcza publicznie ,że prawo o ruchu drogowym nie
>> obowiązuje na parkingach zarządzanych przez supermarkety ,a kierowcy
>> ukarani mandatami karnymi za zajmowanie miejsc wyznaczonych dal
>> inwalidów na tych parkingach ,zostali ukarani niesłusznie
>
> Zorientowałeś się, dlaczego oficer nagle odkrył taki przepis?
> Bo dwóch innych miśków zaparkowało sobie przykładnie na miejscach dla
> inwalidów i ktoś zrobił (popularną ostatnio) fotkę. Prawo jak widać
> dostosowuje się do potrzeb, zresztą nie pierwszy raz.. :(
Tak widzaiłem to ,ale co z oświadczeniem ,że ci co zostali ukarani to
zostali ukarani niesłusznie.Nie da się tak nad tym przejść do porządku
dziennego ,bo skoro policjant kogoś ukarał niesłusznie to może mieć kłopoty
,będą odwołania i tp. i będzie drążenie tematu.Co do SN to chyba tym
problemem SN się naie zajmował.
A co z wypowiedzią , ze należy również uregulować problem obowiązywania
przepisów kdeksu drogowego na odrogacgh osiedlowych - to pewnie też
słyszałeś w tej wypowiedzi.
Dla mnie nie ważne czy miski parkowały w miejscu gdzie parkowały czy nie i
kto zrobił fotkę - ja uważam, żę gdyby oni tam zaparkowałi bezprawnie to
pewnie dostali by po głowach od przełożonego ,czy jak i KGP nie zabierała
by głosu w tej sprawie w ten sposób.Chyba nie jest istotne co wywołało
problem, czy policjant czy kto inny ,ważne jest czy problem z obowiązywaniem
przepisów ruchu drogowego w niektórych miejscach jest czy go nie ma, a tu
widać, że chyba jest
abul
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "Artur Golanski" napisał
> 1. Nawet 100 oswiadczeń oficerów nie ma mocy prawnej, bo od
> interpretacji zapisów prawa jest Sąd Najwyższy.
Po pierwsze - "przepisów prawa" a nie żadnych zapisów
Po drugie - legalnej wykładni już nie ma
Po trzecie - co do reszty się zgadzam :)
--
PAVEL
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
"anakonda"
> ci co zostali ukarani to zostali ukarani niesłusznie.
A kto stwierdził, że niesłusznie ? Orzekł to sąd ?
Czyż ukarani nie przyjęli mandatów ? Czuli się niewinni ?
Nie było to wykroczenie ?
>policjant kogoś ukarał niesłusznie to może mieć kłopoty
>,będą odwołania i tp. i będzie drążenie tematu.
Zartujesz z tymi kłopotami. A odwołuwac sie może ukarany w ciagu
7 dni pod warunkiem, ze popełniony czyn nie był wykroczeniem.
>pewnie dostali by po głowach od przełożonego,
Z księżyca waśc się urwałeś. Zrobiłem fotkę jak pojazd policji parkuje
za znakiem zakazu zatrzymywania. Po opublikowaniu w prasie odpowiedz
była - widocznie załatwiali sprawy służbowe-przecież nie bedą szukać
parkingu :-(
--
Artur Golański
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
"PAVEL"
> "przepisów prawa" a nie żadnych zapisów
To tylko przejęzyczenie wynikające z pośpiechu.
> legalnej wykładni już nie ma
A kiedyś była? ZTCW to wątpliwości sądów jak rozumieć/interpretować
konkretny przepis prawa rozstrzyga SN. Oczywiscie, jeśli interpretacja
przepisu jest watpliwa.
--
Artur Golański
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "Artur Golanski" napisał
>> "przepisów prawa" a nie żadnych zapisów
> To tylko przejęzyczenie wynikające z pośpiechu.
Ok, staram się zawsze zwracać uwagę bo denerwuje mnie ten błąd
> A kiedyś była? ZTCW to wątpliwości sądów jak rozumieć/interpretować
> konkretny przepis prawa rozstrzyga SN. Oczywiscie, jeśli interpretacja
> przepisu jest watpliwa.
Pewnie, że była, przecież TK do czasu wejścia w życie nowej konstytucji miał
prawo dokonywać legalnej wykładni przepisów. A co do interpretacji SN to
zgadzam się, ze względu na autorytet tego sądu jego wykładnia (najczęściej
wpisana do księgi zasad prawnych) ma duże znaczenie, i aczkolwiek nie jest
wiążąca to w praktyce nie ma sądów niższego rzędu, które by takiej wykładni
nie przyjęły.
--
PAVEL
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
anakonda napisał(a):
> Kilka dni temu na grupie była dyskusja na temat obowiązywania przepisów
> ruchu drogowego na parkingach zarządzanych przez właścicieli supermarketów.
> Jeden z dyskutantów proponował by w kodeksie drogowym umieścić konkretne
> przepisy regulujący ten problem i został "zrypany" prze jakiegoś "wybitnego
> zanwcę".,nie pamiętam ale chyba jakiś R2
>
No to jak się wytacza armaty to wypadałoby wiedzieć przeciwko komu a i
dobrze byłoby poczytac wypowiedzi tego kogoś i w dodatku postarać się je
zrozumieć. A jak się nie pamięta to lepiej się nie odzywać niż
wypowiadać własne domysły wkładając je w usta innym. :->
> No więc dzisiaj oglądam wiadomości na I programie TV i oficer policji z KGP
> oświadcza publicznie ,że prawo o ruchu drogowym nie obowiązuje na parkingach
> zarządzanych przez supermarkety ,a kierowcy ukarani mandatami karnymi za
> zajmowanie miejsc wyznaczonych dal inwalidów na tych parkingach ,zostali
> ukarani niesłusznie.Ten oficer ponadto oświadcza ,że należy wystąpić do
> stosownych władz by w kodeksie drogowym umieścić stosowne przepisy w celu
> uregulowania jednoznacznego ten problem. Jestem ciekawy co na to niektórzy
> uczestnicy tamtej dyskusji ?
Po pierwsze to nie uważałem się nigdy za wybitnego znawcę. PoRD znam i
staram się znać na bieżąco w miarę jego zmian, co jest niejako
obowiązkiem każdego posiadającego dokument zwany prawem jazdy, a
właściwie to każdego będącego uczestnikiem ruchu drogowego. :->
Po drugie zapis w ustawie PoRD jest według mnie w tej sprawie czytelny i
nie wymaga żadnego dodatkowego uregulowania.
Po trzecie żaden policjant, nawet oficer z KGP nie jest od
interpretowania przepisów zwłaszcza, że jak widać z jego wypowiedzi ma
kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem.
Tyle ja na to.
:-)
--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________
"Oczko mu się odlepiło, Panie Kierowniku! Temu misiu..."
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "R2r"
news:e1mhvs$5pm$1@atlantis.news.tpi.pl
> Po trzecie żaden policjant, nawet oficer z KGP nie jest od
> interpretowania przepisów zwłaszcza, że jak widać z jego wypowiedzi ma
> kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem.
> Tyle ja na to.
> :-)
1. ten policjant przepisów nie interpretował tylko poinformował, że przepisy
kodeksu drogowego nie regulują problemów Rd na parkingach zarządzanych przez
supermarkety i z tego wynikają problemy interpretacyjne ,zarówno właścicieli
tych parkingów jak i kierowców.
2 dalaczego uważasz ,że ten policjant nie umie czytać i ma kłopoty ze
zrozumieniem, to zany sposób,widzę ,że jak brakuje ci argummentów co do
sprawy ,to używasz obraźliwych argumentów co do osoby
abul
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
anakonda napisał(a):
> Użytkownik "R2r"
> news:e1mhvs$5pm$1@atlantis.news.tpi.pl
>> Po trzecie żaden policjant, nawet oficer z KGP nie jest od
>> interpretowania przepisów zwłaszcza, że jak widać z jego wypowiedzi ma
>> kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem.
>> Tyle ja na to.
>> :-)
> 1. ten policjant przepisów nie interpretował tylko poinformował, że przepisy
> kodeksu drogowego nie regulują problemów Rd na parkingach zarządzanych przez
> supermarkety i z tego wynikają problemy interpretacyjne ,zarówno właścicieli
> tych parkingów jak i kierowców.
No to co reguluje? Bo jednak ludzie jeżdżą prawą stroną, zatrzymują się
przed znakiem STOP itd...
Czyżby równie uprawnione było jeżdżenie po angielsku i traktowanie znaku
STOP jako znaku "droga z pierwszeństwem przejazdu"?.
p. m.
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
anakonda napisał(a):
> 1. ten policjant przepisów nie interpretował tylko poinformował, że przepisy
> kodeksu drogowego nie regulują problemów Rd na parkingach zarządzanych przez
> supermarkety i z tego wynikają problemy interpretacyjne ,zarówno właścicieli
> tych parkingów jak i kierowców.
Jeżeli powiedział tak jak to napisałaś czyli "prawo o ruchu drogowym nie
obowiązuje na parkingach zarządzanych przez supermarkety", to delikatnie
mówiąc minął się z prawdą. Art. 1 pkt 2 Ustawy PoRD brzmi: "Przepisy
ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami
publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
bezpieczeństwa uczestników tego ruchu." No to jak? Obowiązuje jak jest
napisane w ustawie, czy nie obowiązuje jak powiedział policjant?
Chyba, że przytoczone przez Ciebie stwierdzenie zostało podane
niedokładnie i dotyczyło np. tylko znaków zakazu parkowania nie
dotyczącym inwalidów. W tej materii faktycznie zapis nie jest
precyzyjny, gdyż parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych raczej
rzadko ma istotny wpływ na bezpieczeństwo ruchu. Tylko, że w dyskusji, o
której wspomniałaś i w której rzekomo "kogoś zrypałem" (potrafisz
wskazać moje słowa, gdzie w stosunku do kogokolwiek użyłem agresywnych
sformułowań, czy znowu kierujesz się własną oceną nie do końca
zrozumianych wypowiedzi?) chodziło o zasady i znaki ustalające
pierwszeństwo, a to ma jak najbardziej wpływ na bezpieczeństwo ruchu i w
takich sytuacjach moim zdaniem nic nie trzeba doprecyzować - ustawa
zgodnie z cytowanym wyżej punktem obowiązuje w takim przypadku nawet
poza drogami publicznymi.
> 2 dalaczego uważasz ,że ten policjant nie umie czytać i ma kłopoty ze
> zrozumieniem,
Dlatego, że - zgodnie z Twoją wypowiedzią - podał informację niezgodną z
prawdą i wprowadził w błąd słuchających go. Co wykazałem powyżej.
Chyba, że to Ty nieuważnie słuchałaś i podałaś jego wypowiedź w postaci
przeinaczonej...
> to zany sposób,widzę ,że jak brakuje ci argummentów co do
> sprawy ,to używasz obraźliwych argumentów co do osoby
Zdaje się, że agresji to najwięcej widać w Twoich wypowiedziach. Ich ton
wskazuje, że lubisz się kłócić, a nie dyskutować. Różnica między
dyskusją a kłótnią jest taka, że w pierwszej wysłuchuje się _uważnie_
argumentów drugiej strony starając się oceniać je pozytywnie (tzn.
starając się w nich dopatrzeć racji, a gdy takiej nie znajdujemy to
wykazać słuszność kontrargumentów) i nie używa się argumentów
obraźliwych, w drugiej - odwrotnie.
Ja kłócić się nie lubię.
--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________
"Oczko mu się odlepiło, Panie Kierowniku! Temu misiu..."
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "anakonda"
news:e1m3nu$eh2$1@news.onet.pl...
> Jestem ciekawy co na to niektórzy uczestnicy tamtej dyskusji ?
A coś od siebie? Jakie jest Twoje zdanie?
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "Leszek"
news:e1m4hm$abu$1@opal.icpnet.pl
> Użytkownik "anakonda"
> news:e1m3nu$eh2$1@news.onet.pl...
>
>> Jestem ciekawy co na to niektórzy uczestnicy tamtej dyskusji ?
>
> A coś od siebie? Jakie jest Twoje zdanie?
a Twoje ? bo moje jest takie ,że niektórzy porzednio chyba nie mieli racji i
parę osób wprowadzili w błąd
abul
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
"anakonda"
> oficer policji z KGP oświadcza publicznie ,że prawo o ruchu drogowym
>nie obowiązuje na parkingach
1. Nawet 100 oswiadczeń oficerów nie ma mocy prawnej, bo od
interpretacji zapisów prawa jest Sąd Najwyższy.
2. Niech oficer przeczyta (jesli dokładnie cytujesz to co powiedział)
art. 2. 2 PoRD gdzie jest jasno określone, ze w pewnych przypadkach
jednak obowiązuje. Inaczej: nie wszystkie przepisy PoRD obowiązują na
drogach wewnętrznych.
>a kierowcy ukarani mandatami karnymi za zajmowanie miejsc
>wyznaczonych dal inwalidów na tych parkingach,
W kodeksie wykroczeń obowiązuja także inne przepisy niekoniecznie
związane z ustawą PoRD i na podstawie których jednak MK można nałożyć.
--
Artur Golański
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
> No więc dzisiaj oglądam wiadomości na I programie TV i oficer policji z KGP
> oświadcza publicznie ,że prawo o ruchu drogowym nie obowiązuje na parkingach
> zarządzanych przez supermarkety ,a kierowcy ukarani mandatami karnymi za
> zajmowanie miejsc wyznaczonych dal inwalidów na tych parkingach ,zostali
> ukarani niesłusznie
Zorientowałeś się, dlaczego oficer nagle odkrył taki przepis?
Bo dwóch innych miśków zaparkowało sobie przykładnie na miejscach dla
inwalidów i ktoś zrobił (popularną ostatnio) fotkę. Prawo jak widać
dostosowuje się do potrzeb, zresztą nie pierwszy raz.. :(
--
Jarek
www.grabek.pl - fotografie
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "Jarosław Grabek"
wiadomości news:1m9lthrnmcg8w$.11rzq08vudx7o.dlg@40tude.net
>> No więc dzisiaj oglądam wiadomości na I programie TV i oficer
>> policji z KGP oświadcza publicznie ,że prawo o ruchu drogowym nie
>> obowiązuje na parkingach zarządzanych przez supermarkety ,a kierowcy
>> ukarani mandatami karnymi za zajmowanie miejsc wyznaczonych dal
>> inwalidów na tych parkingach ,zostali ukarani niesłusznie
>
> Zorientowałeś się, dlaczego oficer nagle odkrył taki przepis?
> Bo dwóch innych miśków zaparkowało sobie przykładnie na miejscach dla
> inwalidów i ktoś zrobił (popularną ostatnio) fotkę. Prawo jak widać
> dostosowuje się do potrzeb, zresztą nie pierwszy raz.. :(
Tak widzaiłem to ,ale co z oświadczeniem ,że ci co zostali ukarani to
zostali ukarani niesłusznie.Nie da się tak nad tym przejść do porządku
dziennego ,bo skoro policjant kogoś ukarał niesłusznie to może mieć kłopoty
,będą odwołania i tp. i będzie drążenie tematu.Co do SN to chyba tym
problemem SN się naie zajmował.
A co z wypowiedzią , ze należy również uregulować problem obowiązywania
przepisów kdeksu drogowego na odrogacgh osiedlowych - to pewnie też
słyszałeś w tej wypowiedzi.
Dla mnie nie ważne czy miski parkowały w miejscu gdzie parkowały czy nie i
kto zrobił fotkę - ja uważam, żę gdyby oni tam zaparkowałi bezprawnie to
pewnie dostali by po głowach od przełożonego ,czy jak i KGP nie zabierała
by głosu w tej sprawie w ten sposób.Chyba nie jest istotne co wywołało
problem, czy policjant czy kto inny ,ważne jest czy problem z obowiązywaniem
przepisów ruchu drogowego w niektórych miejscach jest czy go nie ma, a tu
widać, że chyba jest
abul
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "Artur Golanski" napisał
> 1. Nawet 100 oswiadczeń oficerów nie ma mocy prawnej, bo od
> interpretacji zapisów prawa jest Sąd Najwyższy.
Po pierwsze - "przepisów prawa" a nie żadnych zapisów
Po drugie - legalnej wykładni już nie ma
Po trzecie - co do reszty się zgadzam :)
--
PAVEL
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
"anakonda"
> ci co zostali ukarani to zostali ukarani niesłusznie.
A kto stwierdził, że niesłusznie ? Orzekł to sąd ?
Czyż ukarani nie przyjęli mandatów ? Czuli się niewinni ?
Nie było to wykroczenie ?
>policjant kogoś ukarał niesłusznie to może mieć kłopoty
>,będą odwołania i tp. i będzie drążenie tematu.
Zartujesz z tymi kłopotami. A odwołuwac sie może ukarany w ciagu
7 dni pod warunkiem, ze popełniony czyn nie był wykroczeniem.
>pewnie dostali by po głowach od przełożonego,
Z księżyca waśc się urwałeś. Zrobiłem fotkę jak pojazd policji parkuje
za znakiem zakazu zatrzymywania. Po opublikowaniu w prasie odpowiedz
była - widocznie załatwiali sprawy służbowe-przecież nie bedą szukać
parkingu :-(
--
Artur Golański
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
"PAVEL"
> "przepisów prawa" a nie żadnych zapisów
To tylko przejęzyczenie wynikające z pośpiechu.
> legalnej wykładni już nie ma
A kiedyś była? ZTCW to wątpliwości sądów jak rozumieć/interpretować
konkretny przepis prawa rozstrzyga SN. Oczywiscie, jeśli interpretacja
przepisu jest watpliwa.
--
Artur Golański
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "Artur Golanski" napisał
>> "przepisów prawa" a nie żadnych zapisów
> To tylko przejęzyczenie wynikające z pośpiechu.
Ok, staram się zawsze zwracać uwagę bo denerwuje mnie ten błąd
> A kiedyś była? ZTCW to wątpliwości sądów jak rozumieć/interpretować
> konkretny przepis prawa rozstrzyga SN. Oczywiscie, jeśli interpretacja
> przepisu jest watpliwa.
Pewnie, że była, przecież TK do czasu wejścia w życie nowej konstytucji miał
prawo dokonywać legalnej wykładni przepisów. A co do interpretacji SN to
zgadzam się, ze względu na autorytet tego sądu jego wykładnia (najczęściej
wpisana do księgi zasad prawnych) ma duże znaczenie, i aczkolwiek nie jest
wiążąca to w praktyce nie ma sądów niższego rzędu, które by takiej wykładni
nie przyjęły.
--
PAVEL
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
anakonda napisał(a):
> Kilka dni temu na grupie była dyskusja na temat obowiązywania przepisów
> ruchu drogowego na parkingach zarządzanych przez właścicieli supermarketów.
> Jeden z dyskutantów proponował by w kodeksie drogowym umieścić konkretne
> przepisy regulujący ten problem i został "zrypany" prze jakiegoś "wybitnego
> zanwcę".,nie pamiętam ale chyba jakiś R2
>
No to jak się wytacza armaty to wypadałoby wiedzieć przeciwko komu a i
dobrze byłoby poczytac wypowiedzi tego kogoś i w dodatku postarać się je
zrozumieć. A jak się nie pamięta to lepiej się nie odzywać niż
wypowiadać własne domysły wkładając je w usta innym. :->
> No więc dzisiaj oglądam wiadomości na I programie TV i oficer policji z KGP
> oświadcza publicznie ,że prawo o ruchu drogowym nie obowiązuje na parkingach
> zarządzanych przez supermarkety ,a kierowcy ukarani mandatami karnymi za
> zajmowanie miejsc wyznaczonych dal inwalidów na tych parkingach ,zostali
> ukarani niesłusznie.Ten oficer ponadto oświadcza ,że należy wystąpić do
> stosownych władz by w kodeksie drogowym umieścić stosowne przepisy w celu
> uregulowania jednoznacznego ten problem. Jestem ciekawy co na to niektórzy
> uczestnicy tamtej dyskusji ?
Po pierwsze to nie uważałem się nigdy za wybitnego znawcę. PoRD znam i
staram się znać na bieżąco w miarę jego zmian, co jest niejako
obowiązkiem każdego posiadającego dokument zwany prawem jazdy, a
właściwie to każdego będącego uczestnikiem ruchu drogowego. :->
Po drugie zapis w ustawie PoRD jest według mnie w tej sprawie czytelny i
nie wymaga żadnego dodatkowego uregulowania.
Po trzecie żaden policjant, nawet oficer z KGP nie jest od
interpretowania przepisów zwłaszcza, że jak widać z jego wypowiedzi ma
kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem.
Tyle ja na to.
:-)
--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________
"Oczko mu się odlepiło, Panie Kierowniku! Temu misiu..."
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
Użytkownik "R2r"
news:e1mhvs$5pm$1@atlantis.news.tpi.pl
> Po trzecie żaden policjant, nawet oficer z KGP nie jest od
> interpretowania przepisów zwłaszcza, że jak widać z jego wypowiedzi ma
> kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem.
> Tyle ja na to.
> :-)
1. ten policjant przepisów nie interpretował tylko poinformował, że przepisy
kodeksu drogowego nie regulują problemów Rd na parkingach zarządzanych przez
supermarkety i z tego wynikają problemy interpretacyjne ,zarówno właścicieli
tych parkingów jak i kierowców.
2 dalaczego uważasz ,że ten policjant nie umie czytać i ma kłopoty ze
zrozumieniem, to zany sposób,widzę ,że jak brakuje ci argummentów co do
sprawy ,to używasz obraźliwych argumentów co do osoby
abul
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
anakonda napisał(a):
> Użytkownik "R2r"
> news:e1mhvs$5pm$1@atlantis.news.tpi.pl
>> Po trzecie żaden policjant, nawet oficer z KGP nie jest od
>> interpretowania przepisów zwłaszcza, że jak widać z jego wypowiedzi ma
>> kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem.
>> Tyle ja na to.
>> :-)
> 1. ten policjant przepisów nie interpretował tylko poinformował, że przepisy
> kodeksu drogowego nie regulują problemów Rd na parkingach zarządzanych przez
> supermarkety i z tego wynikają problemy interpretacyjne ,zarówno właścicieli
> tych parkingów jak i kierowców.
No to co reguluje? Bo jednak ludzie jeżdżą prawą stroną, zatrzymują się
przed znakiem STOP itd...
Czyżby równie uprawnione było jeżdżenie po angielsku i traktowanie znaku
STOP jako znaku "droga z pierwszeństwem przejazdu"?.
p. m.
Re: parkingi a prawo o ruchu drogowym
anakonda napisał(a):
> 1. ten policjant przepisów nie interpretował tylko poinformował, że przepisy
> kodeksu drogowego nie regulują problemów Rd na parkingach zarządzanych przez
> supermarkety i z tego wynikają problemy interpretacyjne ,zarówno właścicieli
> tych parkingów jak i kierowców.
Jeżeli powiedział tak jak to napisałaś czyli "prawo o ruchu drogowym nie
obowiązuje na parkingach zarządzanych przez supermarkety", to delikatnie
mówiąc minął się z prawdą. Art. 1 pkt 2 Ustawy PoRD brzmi: "Przepisy
ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami
publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia
bezpieczeństwa uczestników tego ruchu." No to jak? Obowiązuje jak jest
napisane w ustawie, czy nie obowiązuje jak powiedział policjant?
Chyba, że przytoczone przez Ciebie stwierdzenie zostało podane
niedokładnie i dotyczyło np. tylko znaków zakazu parkowania nie
dotyczącym inwalidów. W tej materii faktycznie zapis nie jest
precyzyjny, gdyż parkowanie na miejscu dla niepełnosprawnych raczej
rzadko ma istotny wpływ na bezpieczeństwo ruchu. Tylko, że w dyskusji, o
której wspomniałaś i w której rzekomo "kogoś zrypałem" (potrafisz
wskazać moje słowa, gdzie w stosunku do kogokolwiek użyłem agresywnych
sformułowań, czy znowu kierujesz się własną oceną nie do końca
zrozumianych wypowiedzi?) chodziło o zasady i znaki ustalające
pierwszeństwo, a to ma jak najbardziej wpływ na bezpieczeństwo ruchu i w
takich sytuacjach moim zdaniem nic nie trzeba doprecyzować - ustawa
zgodnie z cytowanym wyżej punktem obowiązuje w takim przypadku nawet
poza drogami publicznymi.
> 2 dalaczego uważasz ,że ten policjant nie umie czytać i ma kłopoty ze
> zrozumieniem,
Dlatego, że - zgodnie z Twoją wypowiedzią - podał informację niezgodną z
prawdą i wprowadził w błąd słuchających go. Co wykazałem powyżej.
Chyba, że to Ty nieuważnie słuchałaś i podałaś jego wypowiedź w postaci
przeinaczonej...
> to zany sposób,widzę ,że jak brakuje ci argummentów co do
> sprawy ,to używasz obraźliwych argumentów co do osoby
Zdaje się, że agresji to najwięcej widać w Twoich wypowiedziach. Ich ton
wskazuje, że lubisz się kłócić, a nie dyskutować. Różnica między
dyskusją a kłótnią jest taka, że w pierwszej wysłuchuje się _uważnie_
argumentów drugiej strony starając się oceniać je pozytywnie (tzn.
starając się w nich dopatrzeć racji, a gdy takiej nie znajdujemy to
wykazać słuszność kontrargumentów) i nie używa się argumentów
obraźliwych, w drugiej - odwrotnie.
Ja kłócić się nie lubię.
--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________
"Oczko mu się odlepiło, Panie Kierowniku! Temu misiu..."
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.