Logowanie

Rejestracja

Poprzez założenie konta Użytkownika w serwisie e-prawnik.pl wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu wykonania zobowiązań przez Legalsupport sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie, przy ul. Gabrieli Zapolskiej 36, kod poczt. 30-126, zarejestrowaną w Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie, NIP 676-21-64-973, kapitał zakładowy 133.000,00 zł, zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Równocześnie akceptuję regulamin serwisu e-Prawnik.pl

Bezpłatny dostęp tylko dla zarejestrowanych

masz już konto?

  • Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i akceptuję Regulamin serwisu e-Prawnik.pl (więcej)

  • Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Legalsupport sp. z o.o. informacji handlowej (więcej)


2007-09-13, 20:24

Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

"Piotr Z."

Czy prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków ktore moga
uposledzac sprawnosc psycho-fizyczna to przestepstwo czy wykroczenie?

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!


Odpowiedzi do: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

  • Andrzej Lawa 2007-09-13, 21:36

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem ni

    Piotr Z. wrote:
    > Czy prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków ktore moga
    > uposledzac sprawnosc psycho-fizyczna to przestepstwo czy wykroczenie?

    IMHO biegły musiałby ocenić, czy odpowiada to "pod wpływem" czy "w
    stanie nietrzeźwości".

  • "Robert Tomasik" 2007-09-13, 22:23

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

    Użytkownik "Piotr Z." napisał w wiadomości
    news:1189707875.957633.29010@57g2000hsv.googlegroups.com...

    Prowadzący rower jest pieszym, więc trudno mówić o jakimkolwiek naruszeniu
    przepisów.

  • Tomasz Pyra 2007-09-13, 22:25

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem ni

    Robert Tomasik pisze:
    > Użytkownik "Piotr Z." napisał w wiadomości
    > news:1189707875.957633.29010@57g2000hsv.googlegroups.com...
    >
    > Prowadzący rower jest pieszym, więc trudno mówić o jakimkolwiek
    > naruszeniu przepisów.

    Niemniej nie jednokrotnie słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie
    roweru" uznano za "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu
    zmieniło.

    Co innego gdyby rower nieść. Ale ponoć prowadzić nie wolno.

  • "Jotte" 2007-09-13, 22:35

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le

    W wiadomości news:fcc6du$drj$2@atlantis.news.tpi.pl Tomasz Pyra
    pisze:

    > Niemniej nie jednokrotnie
    Pisze się: niejednokrotnie.

    > słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie roweru" uznano za
    > "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu zmieniło.
    > Co innego gdyby rower nieść. Ale ponoć prowadzić nie wolno.
    Nie wiem skąd to słyszałeś, ale musiałeś ucho w złe miejsce kierować. Osoba
    idąca obok roweru jest pieszym, a nie prwadzącym pojazd, tysiąc razy było.
    Swoja drogą ciekawe, czy można pchać auto po pijaku nie ryzykując zakazu
    prowadzenia pojazdów. ;)

    --
    Jotte

  • Samotnik 2007-09-13, 22:41

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci

    Dnia 13.09.2007 Tomasz Pyra napisał/a:
    >> Prowadzący rower jest pieszym, więc trudno mówić o jakimkolwiek
    >> naruszeniu przepisów.
    >
    > Niemniej nie jednokrotnie słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie
    > roweru" uznano za "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu
    > zmieniło.
    >
    > Co innego gdyby rower nieść. Ale ponoć prowadzić nie wolno.

    Tak tak, urban legend powtarzamy ciągle jak papuga, jak papuga, jak
    papuga...
    --
    Samotnik
    http://www.pachnidelko.pl/

  • "Piotr Z." 2007-09-13, 22:43

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

    On 13 Wrz, 22:35, "Jotte" wrote:
    > W wiadomościnews:fcc6du$drj$2@atlantis.news.tpi.plTomasz Pyra
    > pisze:
    >
    > > Niemniej nie jednokrotnie
    >
    > Pisze się: niejednokrotnie.
    >
    > > słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie roweru" uznano za
    > > "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu zmieniło.
    > > Co innego gdyby rower nieść. Ale ponoć prowadzić nie wolno.
    >
    > Nie wiem skąd to słyszałeś, ale musiałeś ucho w złe miejsce kierować. Osoba
    > idąca obok roweru jest pieszym, a nie prwadzącym pojazd, tysiąc razy było.
    > Swoja drogą ciekawe, czy można pchać auto po pijaku nie ryzykując zakazu
    > prowadzenia pojazdów. ;)
    >
    > --
    > Jotte

    chodzi mi o jazde na rowerze a nie jego prowadzenie

  • "Piotr Z." 2007-09-13, 22:47

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

    On 13 Wrz, 22:35, "Jotte" wrote:
    > W wiadomościnews:fcc6du$drj$2@atlantis.news.tpi.plTomasz Pyra
    > pisze:
    >
    > > Niemniej nie jednokrotnie
    >
    > Pisze się: niejednokrotnie.
    >
    > > słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie roweru" uznano za
    > > "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu zmieniło.
    > > Co innego gdyby rower nieść. Ale ponoć prowadzić nie wolno.
    >
    > Nie wiem skąd to słyszałeś, ale musiałeś ucho w złe miejsce kierować. Osoba
    > idąca obok roweru jest pieszym, a nie prwadzącym pojazd, tysiąc razy było.
    > Swoja drogą ciekawe, czy można pchać auto po pijaku nie ryzykując zakazu
    > prowadzenia pojazdów. ;)
    >
    > --
    > Jotte

    ja mysle ze to jest tak - kiedy po prostu po samym zazyciu lekow to
    jest wykroczenie a jak ktos jest nimi tak zrobiony ze to az widac albo
    na nogach sie slania to wtedy przestepstwo. . Wiadomo ze jak ktos jest
    napruty jak stodola lekami i jedzie na rowerze to jest to
    przestepstwo - ktore i tak trzeba udowodnic. A jak kto bierze te leki
    juz latami bo jest przewlekle chory i na niego ten lek juz nic nie
    dziala to znaczy juz sie na niego uodpornil, kiedy jego wziecie to tak
    samo jakby wypil szklanke wody i jest trzezwy - wyglada i zachowuje
    sie trzezwo to wtedy jest to wykroczenie.Wydaje mi sie ze to zalezy od
    konkretnej, osoby, dawki... ogolnie od wielu czynnikow moze sie myle.
    to moje zdanie.

  • "Jotte" 2007-09-13, 22:47

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le

    W wiadomości news:1189716209.366823.132240@r34g2000hsd.googlegroups.com
    Piotr Z. pisze:

    > chodzi mi o jazde na rowerze a nie jego prowadzenie
    Wiem. Odniosłem wrażenie, że Tomasz Pyra pisze o prowadzeniu roweru w sensie
    pchania go idąc obok; może to mylne wrażenie.
    Rower bez wątpienia natomiast pojazdem jest.

    --
    Jotte

  • "Robert Tomasik" 2007-09-13, 23:17

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

    Użytkownik "Piotr Z." napisał w wiadomości
    news:1189716209.366823.132240@r34g2000hsd.googlegroups.com...
    On 13 Wrz, 22:35, "Jotte" wrote:

    > chodzi mi o jazde na rowerze a nie jego prowadzenie

    Przepraszam, ale słowo prowadzenie skojarzyło mi się z marszem obok roweru.

    A zatem wracając do tematu, to teraz należy ustalić, o jakie lekarstwo
    chodzi. W art. 87 kw mowa o środku działającym podobnie do alkoholu. Do
    rowerów odnosi się §2 tego artykułu. Natomiast w kodeksie karnym mowa o
    środku odurzającym (dla rowerów ma zastosowanie art. 178a§2 kk). Ja tu
    widzę pole do popisu dla biegłego sądowego, który ustali, czy dane
    lekarstwo ma działanie odurzające, podobne do alkoholu (który de facto też
    odurza), czy też w ogóle nie podlega pod żaden z tych opisów.

  • "MT" 2007-09-13, 23:22

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le

    A jesli oduza to czy do 0.5 promila czy wiecej. Ot idiotyzm .


    A swoja droga za prowadzenie panstwa przez idiotow tez powinnio karac tylko
    ciekawe czy bedzie to wykroczenie czy przestepstwo.

    Chyba tylko w tak Debilnym kraju jak polska ktokolwiek moze sie doczepic do
    takiej bzdury,

  • "Piotr Z." 2007-09-13, 23:42

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

    On 13 Wrz, 23:17, "Robert Tomasik" wrote:
    > Użytkownik "Piotr Z." napisał w wiadomościnews:1189716209.366823.132240@r34g2000hsd.googlegroups.com...
    > On 13 Wrz, 22:35, "Jotte" wrote:
    >
    > > chodzi mi o jazde na rowerze a nie jego prowadzenie
    >
    > Przepraszam, ale słowo prowadzenie skojarzyło mi się z marszem obok roweru.
    >
    > A zatem wracając do tematu, to teraz należy ustalić, o jakie lekarstwo
    > chodzi. W art. 87 kw mowa o środku działającym podobnie do alkoholu. Do
    > rowerów odnosi się §2 tego artykułu. Natomiast w kodeksie karnym mowa o
    > środku odurzającym (dla rowerów ma zastosowanie art. 178a§2 kk). Ja tu
    > widzę pole do popisu dla biegłego sądowego, który ustali, czy dane
    > lekarstwo ma działanie odurzające, podobne do alkoholu (który de facto też
    > odurza), czy też w ogóle nie podlega pod żaden z tych opisów.

    ok, zalozmy ze odurza - np. benzodiazepiny. Ale czy w przypadku lekow
    tez jest tak jak to w przypadku alkoholu - ze do jakiejs tam dawki
    jest to wykroczenie a powyzej przestepstwo ?

  • "Robert Tomasik" 2007-09-14, 00:33

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

    Użytkownik "Piotr Z." napisał w wiadomości
    news:1189719741.802668.147820@y42g2000hsy.googlegroups.com...

    > ok, zalozmy ze odurza - np. benzodiazepiny. Ale czy w przypadku lekow
    > tez jest tak jak to w przypadku alkoholu - ze do jakiejs tam dawki
    > jest to wykroczenie a powyzej przestepstwo ?

    Nie, bo przecież tej dawki nie określono. Jak się zastanowić, to głupio to
    trochę unormowano. Przecież już jedna tabletka przeciwbólowa jakoś tam
    zawsze trochę otumania. Wychodzi na to, że jazda jest zabroniona. reguluje
    to oczywiście praktyka, bo Policjant nie ma jak rozpoznać osoby po spożyciu
    1 tabletki przeciwbólowej.

  • "Krzysiek" 2007-09-14, 09:42

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

    Użytkownik "Piotr Z." napisał w wiadomości
    news:1189707875.957633.29010@57g2000hsv.googlegroups.com...
    Czy prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków ktore moga
    uposledzac sprawnosc psycho-fizyczna to przestepstwo czy wykroczenie?


    witam!

    pierwsze pytanie jakie się tu nasuwa, to czy z ulotki informacyjnej na leku,
    bo każdy lek, zwłaszcza antybiotyk, musi mieć taką ulotkę, wynikają jakieś
    przeciwwskazania do prowadzenia (w sensie kierowania) pojazdu, np. roweru;
    druga kwestia - zarówno przy wykroczeniu (art.87kw) jak i przy przestępstwie
    (art.178a kk) mowa jest o znajdowaniu się albo po użyciu alkoholu
    (wykroczenie) albo w stanie nietrzeźwości (przestępstwo), a nadto także pod
    wpływem innego niż alkohol środka podobnie działającego (wykroczenie) albo
    środka odurzającego (przestepstwo) - z alkoholem nie jest tu żaden problem,
    gdyż jest alkomat, czy tez badanie krwi i ono wykaże czy mieścisz się w
    granicach "po użyciu" - czyli od 0,2 promila do 0,5 promila we krwi albo od
    0,1 do 0,25mg na 1dm3 w wydychanym powietrzu, czy też juz jesteś w "stanie
    nietrzeźwości" - czyli we krwi od 0,5 promila i więcej, albo w wydychanym
    powietrzu od 0,25 mg na 1dm3 i więcej; trudniej stwierdzić to przy środku
    działającym podobnie do alkoholu i środku odurzającym - czy ten wpływ jest
    czy nie, czy prowadzisz pojazd mechaniczny lub inny pod wpływem takiego
    środka; zapewne niezbędny będzie tu dowód z opinii biegłego z dziedziny
    farmakologii; sa pewne substancje które zalicza się to takich które działają
    podobnie do alkoholu, nie mówiąc juz o środkach odurzających, których listę
    masz w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii;
    zatem wszystko zależy od biegłego, który zostanie powołany w sprawie;

    pzdr
    k

  • Gotfryd Smolik news 2007-09-14, 11:00

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le

    On Thu, 13 Sep 2007, MT wrote:

    > A swoja droga za prowadzenie panstwa przez idiotow tez powinnio karac

    No tak, ale przepisy KW i KK dotyczą tylko prowadzenia po drodze
    publicznej... więc jest OT!

    > Chyba tylko w tak Debilnym kraju jak polska ktokolwiek moze sie
    > doczepic do takiej bzdury,

    O nie nie.
    Chyba nie czytałeś o ficzerach wynikających z przepisów np. w USA.

    pzdr, Gotfryd

  • Gotfryd Smolik news 2007-09-14, 10:58

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le

    On Thu, 13 Sep 2007, Jotte wrote:

    > W wiadomości news:fcc6du$drj$2@atlantis.news.tpi.pl Tomasz Pyra
    > pisze:
    [...Jotte się czepia ;)...]

    >> słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie roweru" uznano za "prowadzenie
    >> pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu zmieniło.

    IMO niestety tak brzmi przepis :(

    >> Co innego gdyby rower nieść. Ale ponoć prowadzić nie wolno.
    > Nie wiem skąd to słyszałeś, ale musiałeś ucho w złe miejsce kierować.

    Ponoć (ponoć, bo nie mam pod ręką więc piszę "z głowy czyli z niczego")
    nawet taki wyrok był.
    Częściowo winien jest oczywiście ustawodawca, który stosuje
    niejednoznaczne określenia tą samą nazwą w różnych ustawach (patrz
    coś 8 różnych definicji działalności gospodarczej).
    I teraz nie wiadomo, co ustawodawca miał na myśli.

    Ale obowiązuje i tak literalny zapis.

    Przepisy KW i KK stosują słowo "kto prowadzi...", fakt że PoRD
    określa, iż kto *prowadzi* rower jest pieszym, ale niby z czego
    ma wynikać, że pieszy który *prowadzi* rower nie podlega pod KW?

    Możesz podać stosowny przepis? ;)
    Z ratio legis co najwyżej wynika, że zamysł ustawodawcy był tak
    głęboki, iż go nie rozumiemy :>
    Przepis jest jednak jasny: "każdy kto prowadzi..."

    I tu uwaga: jedno, to p. widzenia dotyczący tego, co POWINIEN
    określać przepis.
    W 100% się zgadzam, powinien dotyczyć "jazdy na rowerze".
    Ale drugie, to przemyślenie co tam naprawdę napisali.
    No i po fafnastej dyskusji usiłowałem sobie poukładać, a raczej
    "samo się uleżało", z wnioskiem że zapis literalny odstaje od
    tego co powinno być "na rozum".

    > Osoba
    > idąca obok roweru jest pieszym, a nie prwadzącym pojazd, tysiąc razy było.

    Było.
    A kara jest za "prowadzenie pojazdu", nigdzie nie powiedziano że
    "kierujący prowadzący pojazd podlega karza...", znaczy ze jakoby
    *tylko* kierujący. Niekierujący też. Wystarczy że "prowadzą".

    Na spokojnie: jest w (PoRD) "...pieszy prowadzący pojazd...".
    Z czego wnosisz, że nie może istnieć przepis, ktory określa karę
    dla pieszego prowadzącego pojazd?

    I dlaczego miałby to być przepis *odrębny*, oddzielny od kary
    dla kierujących prowadzących pojazdy?
    IMO, skoro w przepisie nie określono, że karze podlega tylko
    kierujący, to podlega każdy kto prowadzi.

    Bez sensu, ale litera prawa...

    +++ KW +++
    § 2. Kto, znajdujšc się w stanie nietrzeŸwoœci lub pod wpływem œrodka
    odurzajšcego, prowadzi na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania
    inny pojazd niż okreœlony w § 1,

    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolnoœci albo pozbawienia
    wolnoœci do roku.
    ---

    Napisali "kto".
    Czyli każdy.
    Pieszy też.
    A nie gdzie indziej, tylko w PoRD opis wskazuje jednoznacznie, że
    "prowadzenie" w rozumieniu potocznym jest tym samym, co "prowadzenie"
    w rozumieniu przepisów.
    Prowadzenie przez pieszego!

    > Swoja drogą ciekawe, czy można pchać auto po pijaku nie ryzykując zakazu
    > prowadzenia pojazdów. ;)

    O tym też były dyskusje :), tj. czy w przypadku kiedy w aucie nikt nie
    siedzi za kierownicą to pchający są nawet "kierującymi", nie tylko
    "prowadzącymi"!
    Ale tu może na flejma poczekam przed zajęciem stanowiska ;)

    pzdr, Gotfryd

  • "neelix" 2007-09-14, 15:15

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le


    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
    news:fcc69e$dqa$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Piotr Z." napisał w wiadomości
    > news:1189707875.957633.29010@57g2000hsv.googlegroups.com...
    >
    > Prowadzący rower jest pieszym, więc trudno mówić o jakimkolwiek naruszeniu
    > przepisów.

    Pieszy jest użytkownikiem drogi, uczestnikiem ruchu i będąc "upośledzonym"
    zagraża bezpieczeństwu. Policja gania takich równo. Przeważnie pijaczków.

    neelix

  • "Robert J." 2007-09-14, 18:12

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

    > Niemniej nie jednokrotnie słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie
    > roweru" uznano za "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu
    > zmieniło.

    Ktoś gdzieś kiedyś opowiedział anegdotkę, ktoś powtórzył, i tak zrobiła się
    prawda :-).

  • "[POZ]Teddy" 2007-09-15, 08:53

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków


    Użytkownik "Robert J." napisał w wiadomości
    news:fcebtb$s7p$1@opal.futuro.pl...
    >> Niemniej nie jednokrotnie słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie
    >> roweru" uznano za "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu
    >> zmieniło.
    >
    > Ktoś gdzieś kiedyś opowiedział anegdotkę, ktoś powtórzył, i tak zrobiła
    > się prawda :-).
    >
    Nie do konca. Po prostu zwrot "prowadzenie roweru" nie dowodzi, ze go
    prowadzisz, jak rowniez nie dowodzi, ze na nim jedziesz- choc w potocznym
    znaczeniu "prowadzic pojazd" oznacza kierowac nim. To odpowiednik "rogatego
    sylogizmu". Bylo o tym niedawno.

  • "neelix" 2007-09-15, 12:43

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le


    Użytkownik "[POZ]Teddy" napisał w wiadomości
    news:fcfvl6$2n28$1@opal.icpnet.pl...
    >
    > Użytkownik "Robert J." napisał w wiadomości
    > news:fcebtb$s7p$1@opal.futuro.pl...
    > >> Niemniej nie jednokrotnie słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie
    > >> roweru" uznano za "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu
    > >> zmieniło.
    > >
    > > Ktoś gdzieś kiedyś opowiedział anegdotkę, ktoś powtórzył, i tak zrobiła
    > > się prawda :-).
    > >
    > Nie do konca. Po prostu zwrot "prowadzenie roweru" nie dowodzi, ze go
    > prowadzisz, jak rowniez nie dowodzi, ze na nim jedziesz- choc w potocznym
    > znaczeniu "prowadzic pojazd" oznacza kierowac nim. To odpowiednik
    "rogatego
    > sylogizmu". Bylo o tym niedawno.

    W PoRD jest kierujący(jadący) pojazdem, wózkiem ręcznym i prowadzący pojazd.
    Prowadzenie tutaj oznacza przemieszczanie(ciągnięcie, pchanie) pojazdu będąc
    obok pojazdu np. roweru, motocykla, motoroweru.

    neelix

  • "[POZ]Teddy" 2007-09-15, 13:49

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków


    Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości
    news:fcgd2a$pgn$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "[POZ]Teddy" napisał w wiadomości
    > news:fcfvl6$2n28$1@opal.icpnet.pl...
    >>
    >> Użytkownik "Robert J." napisał w wiadomości
    >> news:fcebtb$s7p$1@opal.futuro.pl...
    >> >> Niemniej nie jednokrotnie słyszałem już o przypadkach gdy "prowadzenie
    >> >> roweru" uznano za "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu
    >> >> zmieniło.
    >> >
    >> > Ktoś gdzieś kiedyś opowiedział anegdotkę, ktoś powtórzył, i tak zrobiła
    >> > się prawda :-).
    >> >
    >> Nie do konca. Po prostu zwrot "prowadzenie roweru" nie dowodzi, ze go
    >> prowadzisz, jak rowniez nie dowodzi, ze na nim jedziesz- choc w potocznym
    >> znaczeniu "prowadzic pojazd" oznacza kierowac nim. To odpowiednik
    > "rogatego
    >> sylogizmu". Bylo o tym niedawno.
    >
    > W PoRD jest kierujący(jadący) pojazdem, wózkiem ręcznym i prowadzący
    > pojazd.
    > Prowadzenie tutaj oznacza przemieszczanie(ciągnięcie, pchanie) pojazdu
    > będąc
    > obok pojazdu np. roweru, motocykla, motoroweru.
    >
    Zgoda, ale kierujacy rowerem nadal go prowadzi ( inaczej mowiac kieruje
    nim). Kto da wiare osobie, ktora po piwie byla pieszym pchajac rower
    (inaczej prowadzac go), gdy funkcjonariusz stwierdzi, ze osoba ta prowadzila
    rower?

    Bez watpienia funkcjonariusz popelni twierdzac to przestepstwo, ale praktyka
    wskazuje, ze jest on bardziej miarodajny niz zwykly czlowiek.
    Nie bede sie produkowal - poczytaj o figuratywnosci jezyka i zastosowaniach
    praktycznych ( to dzial psychologii zajmujacy sie psychomanipulacjami).

  • "Jotte" 2007-09-15, 14:00

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le

    W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0709141034480.3612@athlon64 Gotfryd Smolik
    news pisze:

    > Przepis jest jednak jasny: "każdy kto prowadzi..."
    Trzeba by zatem jezykoznawcę w roli eksperta powołać...
    On określi co znaczy prowadzić, a co kierować.
    Odwoła się do źródłosłowów, tradycji znaczeniowej itp.

    > W 100% się zgadzam, powinien dotyczyć "jazdy na rowerze".
    A jak ciągnie, pcha albo niesie? To co ustawodawca na to?

    > Z czego wnosisz, że nie może istnieć przepis, ktory określa karę
    > dla pieszego prowadzącego pojazd?
    Z czego wnosisz, że to wnoszę?

    >> Swoja drogą ciekawe, czy można pchać auto po pijaku nie ryzykując zakazu
    >> prowadzenia pojazdów. ;)
    > O tym też były dyskusje :), tj. czy w przypadku kiedy w aucie nikt nie
    > siedzi za kierownicą to pchający są nawet "kierującymi", nie tylko
    > "prowadzącymi"!
    > Ale tu może na flejma poczekam przed zajęciem stanowiska ;)
    A ja poczekam na wspomnianego eksperta-językoznawcę. ;)

    --
    Jotte

  • "neelix" 2007-09-15, 14:33

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le


    Użytkownik "[POZ]Teddy" napisał w wiadomości
    news:fcggvi$2l6$1@opal.icpnet.pl...
    >
    > Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości
    > news:fcgd2a$pgn$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > >
    > > Użytkownik "[POZ]Teddy" napisał w wiadomości
    > > news:fcfvl6$2n28$1@opal.icpnet.pl...
    > >>
    > >> Użytkownik "Robert J." napisał w wiadomości
    > >> news:fcebtb$s7p$1@opal.futuro.pl...
    > >> >> Niemniej nie jednokrotnie słyszałem już o przypadkach gdy
    "prowadzenie
    > >> >> roweru" uznano za "prowadzenie pojazdu". I bycie pieszym niewiele tu
    > >> >> zmieniło.
    > >> >
    > >> > Ktoś gdzieś kiedyś opowiedział anegdotkę, ktoś powtórzył, i tak
    zrobiła
    > >> > się prawda :-).
    > >> >
    > >> Nie do konca. Po prostu zwrot "prowadzenie roweru" nie dowodzi, ze go
    > >> prowadzisz, jak rowniez nie dowodzi, ze na nim jedziesz- choc w
    potocznym
    > >> znaczeniu "prowadzic pojazd" oznacza kierowac nim. To odpowiednik
    > > "rogatego
    > >> sylogizmu". Bylo o tym niedawno.
    > >
    > > W PoRD jest kierujący(jadący) pojazdem, wózkiem ręcznym i prowadzący
    > > pojazd.
    > > Prowadzenie tutaj oznacza przemieszczanie(ciągnięcie, pchanie) pojazdu
    > > będąc
    > > obok pojazdu np. roweru, motocykla, motoroweru.
    > >
    > Zgoda, ale kierujacy rowerem nadal go prowadzi ( inaczej mowiac kieruje
    > nim). Kto da wiare osobie, ktora po piwie byla pieszym pchajac rower
    > (inaczej prowadzac go), gdy funkcjonariusz stwierdzi, ze osoba ta
    prowadzila
    > rower?

    Mogą być świadkowie. Niestety pieszy czy kierujący jeśli znajduje się na
    drodze może stwarzać zagrożenie, a tym bardziej po piwie. Sam obserwowałem
    jak policja wygarniała pijaczków nawet prowadzących rower. Raz nawet u mnie
    zostawiali rower i prosili o przypilnowanie, a z pijaczkiem na badanie.
    Jeden rowerzysta tak prowadził rower, że obalił się na środek jezdni. Teraz
    po piwie chodzą pieszo.

    > Bez watpienia funkcjonariusz popelni twierdzac to przestepstwo, ale
    praktyka
    > wskazuje, ze jest on bardziej miarodajny niz zwykly czlowiek.
    > Nie bede sie produkowal - poczytaj o figuratywnosci jezyka i
    zastosowaniach
    > praktycznych ( to dzial psychologii zajmujacy sie psychomanipulacjami).

    Pozostają sądy tylko tacy raczej trafiają do sądów jako oskarżeni, a nie
    pokrzywdzeni.

    neelix

  • "[POZ]Teddy" 2007-09-15, 15:50

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków


    Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości
    news:fcgjfd$g41$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >> >
    >> Zgoda, ale kierujacy rowerem nadal go prowadzi ( inaczej mowiac kieruje
    >> nim). Kto da wiare osobie, ktora po piwie byla pieszym pchajac rower
    >> (inaczej prowadzac go), gdy funkcjonariusz stwierdzi, ze osoba ta
    > prowadzila
    >> rower?
    >
    > Mogą być świadkowie.

    Bylem swiadkiem na procesie, na ktorym skazano czlowieka za jezde po pijaku
    samochodem, podczas, gdy gromkim chorkiem 5 osob zeznawalo spojnie i inaczej
    niz mundurowi.
    Ow obywatel naprawial samochod, z ktorego mial wyjeta skrzynie biegow. Zrobl
    sobie przerwe i popijal piwo siedzac na fotelu kierowcy, gdy przyszly te
    pozal sie boze spece.
    Wtedy jeszcze przewodniczacy kolegium d/s wykroczen nie zgodzil sie na
    powolanie bieglego w celu stwierdzenia czy samochod mogl jechac, a uznal
    zeznania funkcjonariuszy, ktorzy stwierdzili zamiar jazdy bo w stacyjce byly
    kluczyki. Dopiero odwolanie przywrocilo normalnosc na sali oczywiscie baz
    zadnej odpowiedzialnosci osob, ktore doprowadzily do tego stanu. Facet
    stracil dzieki temu prace bo zwodowym kierowca byl.

    > Niestety pieszy czy kierujący jeśli znajduje się na
    > drodze może stwarzać zagrożenie, a tym bardziej po piwie. Sam obserwowałem
    > jak policja wygarniała pijaczków nawet prowadzących rower. Raz nawet u
    > mnie
    > zostawiali rower i prosili o przypilnowanie, a z pijaczkiem na badanie.

    Tylko, ze w jednym przypadku delikwent trafia na izbe, a w drugim dodatkowo
    traci prawko.

    > Jeden rowerzysta tak prowadził rower, że obalił się na środek jezdni.

    I tu masz przyklad figuratywnosci jezyka. Czytajac to zdanie w mozgu
    czytajacego powstal obraz rowerzysty, ktory prowadzil rower (bedac
    kierujacym), albo prowadzil rower (idac obok niego). Jaki powstal to
    indywidualna sprawa kazdego czlowieka (otoczenia, doswiadczen zyciowych
    itp.)

    >> Bez watpienia funkcjonariusz popelni twierdzac to przestepstwo, ale
    > praktyka
    >> wskazuje, ze jest on bardziej miarodajny niz zwykly czlowiek.
    >> Nie bede sie produkowal - poczytaj o figuratywnosci jezyka i
    > zastosowaniach
    >> praktycznych ( to dzial psychologii zajmujacy sie psychomanipulacjami).
    >
    > Pozostają sądy tylko tacy raczej trafiają do sądów jako oskarżeni, a nie
    > pokrzywdzeni.
    >
    Zbyt zadko, zeby nie powiedziec o incydentalnym charakterze takich procesow.
    To tak samo jak z lapowami. Biora prawie wszyscy, a odpowiadaja pojedyncze
    sztuki.

  • Gotfryd Smolik news 2007-09-15, 22:05

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej

    On Sat, 15 Sep 2007, [POZ]Teddy wrote:

    > Zgoda, ale kierujacy rowerem nadal go prowadzi ( inaczej mowiac kieruje
    > nim).

    I to jest ważne.

    > Kto da wiare osobie, ktora po piwie byla pieszym pchajac rower
    > (inaczej prowadzac go),

    Ale IMO problem leży nie w sferze merytorycznej, czyli ustalenia
    czy był kierującym czy pieszym, a w formalnej - w fakcie, że
    KW i KK powołują się wprost na "prowadzenie", a nie na wymóg bycia
    kierującym!
    Inaczej mówiąc, z literalnego zapisu KW wynika że każdy "prowadzący
    pojazd", czyli również pieszy prowadzący pojazd, mieści się w kategorii
    popełniającego stosowny czyn karalny :(

    W KW nie napisali: "kierujący".
    Napisali "prowadzący"... :(

    > gdy funkcjonariusz stwierdzi, ze osoba ta prowadzila rower?

    Chciałeś powiedzieć, że jechała na rowerze?
    IMO problem leży gdzie indziej.
    Trudno wyczuć, czy taka była intencja ustawodawcy, i czy w razie
    podniesienia tego "problemu" nie podniosłyby się głosy żeby
    zasadę karalności "prowadzenia po pieszemu" jednak utrzymać!

    pzdr, Gotfryd

  • Gotfryd Smolik news 2007-09-15, 21:57

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le

    On Sat, 15 Sep 2007, Jotte wrote:

    > W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0709141034480.3612@athlon64 Gotfryd Smolik
    > news pisze:
    >
    >> Przepis jest jednak jasny: "każdy kto prowadzi..."
    > Trzeba by zatem jezykoznawcę w roli eksperta powołać...
    > On określi co znaczy prowadzić, a co kierować.
    > Odwoła się do źródłosłowów, tradycji znaczeniowej itp.

    I co, podważy ustawowy opis "prowadzenia" z Kodeksu Drogowego?
    Podważając, że "prowadzenie" polega również na takim poruszaniu
    się, że rower jedzie a nadający mu kierunek osobnik idzie obok,
    spowodowalibysmy co najmniej możliwość uznania go za "kierującego
    pojazdem", a nie pieszego.
    Skutki byłyby ciekawe: "won z chodnika" :)

    >> W 100% się zgadzam, powinien dotyczyć "jazdy na rowerze".
    > A jak ciągnie, pcha albo niesie? To co ustawodawca na to?

    IMO - nie określił *odrębnie*,, w tym momencie posiadacz roweru jest
    pieszym z definicji, tj. tak jak każdy pieszy, a nie z tytułu wyłączenia
    go z kierujących przepisem szczegółowym, mimo że "nadaje kierunek pojazdu"!
    Przecież cały cyrk ma źródło w fakcie, ze osoba prowadząca rower nadaje
    kierunek pojazdowi który *jedzie*.
    Przepis z KD całkiem rozsądnie wyłącza tak prowadzącego z kierujących,
    szkoda że ustawodawca nie puknął się w czoło i nie powołał się na
    "kierujących w rozumieniu PoRD" w KW i KK :(

    >> Z czego wnosisz, że nie może istnieć przepis, ktory określa karę
    >> dla pieszego prowadzącego pojazd?
    > Z czego wnosisz, że to wnoszę?

    Z faktu, że taki przepis jest i go podważasz :O
    Po prawdzie nie zawiera zastrzeżenia "tylko piesi prowadzący...",
    ale skoro dotyczy wszystkich prowadzących... (a na to wygląda :()

    >> Ale tu może na flejma poczekam przed zajęciem stanowiska ;)
    > A ja poczekam na wspomnianego eksperta-językoznawcę. ;)

    Nie no, nie próbuj mi wmówić że jak prowadzę rower, to nie wolno
    mi tego dokonywać po chodniku[1], bo najbliższy policmajster po takim
    wykładzie może mi chcieć wlepić mandat! :)

    A w PoRD nie ma zastrzeżenia "w rozumieniu niniejszej ustawy" - wniosek,
    że pojęcia "prowadzenia" jest takie samo, jak w innych przepisach, w których
    nie powołano się na odrębne znaczenie (czyli takich przepisach, w których
    również nie ma zastrzeżenia "w rozumieniu...").

    [1]...za nielicznymi wyjątkami... (tego flejma już czytałem, nie ma
    potrzeby powtarzania)

    pzdr, Gotfryd

  • "Jotte" 2007-09-15, 23:28

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le

    W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0709152143410.2760@athlon64 Gotfryd Smolik
    news pisze:

    >>> Przepis jest jednak jasny: "każdy kto prowadzi..."
    >> Trzeba by zatem jezykoznawcę w roli eksperta powołać...
    >> On określi co znaczy prowadzić, a co kierować.
    >> Odwoła się do źródłosłowów, tradycji znaczeniowej itp.
    > I co, podważy ustawowy opis "prowadzenia" z Kodeksu Drogowego?
    Nie, raczej dostarczy informacji pozwalających na jego prawidłową
    interpretację

    > Podważając, że "prowadzenie" polega również na takim poruszaniu
    > się, że rower jedzie a nadający mu kierunek osobnik idzie obok,
    > spowodowalibysmy co najmniej możliwość uznania go za "kierującego
    > pojazdem", a nie pieszego.
    Poruszana była też kwestia niesienia (wówczas rowej na pewno nie jedzie),
    można też przy pewnej dozie sprawności iść za nim, a nawet przed nim.
    Jak widzisz ciągle kwestia znaczeniowa uzytych terminów.

    >>> W 100% się zgadzam, powinien dotyczyć "jazdy na rowerze".
    >> A jak ciągnie, pcha albo niesie? To co ustawodawca na to?
    > IMO - nie określił *odrębnie*,, w tym momencie posiadacz roweru jest
    > pieszym z definicji, tj. tak jak każdy pieszy, a nie z tytułu wyłączenia
    > go z kierujących przepisem szczegółowym, mimo że "nadaje kierunek
    > pojazdu"! Przecież cały cyrk ma źródło w fakcie, ze osoba prowadząca
    > rower nadaje kierunek pojazdowi który *jedzie*.
    Jedzie na plecach niosącego go pieszego???
    Chyba jednak bez eksperta by się nie obyło.

    >>> Z czego wnosisz, że nie może istnieć przepis, ktory określa karę
    >>> dla pieszego prowadzącego pojazd?
    >> Z czego wnosisz, że to wnoszę?
    > Z faktu, że taki przepis jest i go podważasz :O
    Gdzie ja go podważam?

    --
    Jotte

  • Gotfryd Smolik news 2007-09-15, 23:59

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le

    On Sat, 15 Sep 2007, Jotte wrote:

    > Poruszana była też kwestia niesienia (wówczas rowej na pewno nie jedzie),

    Zgoda. To już nie jest "pojazd" tylko normalny pakunek :)

    > można też przy pewnej dozie sprawności iść za nim, a nawet przed nim.

    Tu mam problem znaczeniowy, bo skoro KD oddzielnie wymienia "pchanie"
    i "ciągnienie" to nie jest oczywiste, czy są to szczególne przypadki
    "prowadzenia" czy raczej odrębne :)

    > Jak widzisz ciągle kwestia znaczeniowa uzytych terminów.

    Z tym zgoda.
    I nie tylko tam :(
    Sławne nierozróżnienie ruchu obiegowego od obrotowego (po polsku:
    "czy skręcanie na rondzie jest skręcaniem na skrzyżowaniu traktowanym
    geograficznie jako całość") na przykład.

    >> Z faktu, że taki przepis jest i go podważasz :O
    > Gdzie ja go podważam?

    Wiesz, nawet już przygotowałem odpowiedź - ale jak przeklejałem
    pracowicie cytaty, to mi wyszło że rzeczywiście *mogłeś* mieć
    co innego na myśli!
    Niemniej, ten post z którego zaczął się podwątek, IMHO równie
    ściśle opisywał to co masz na myśli jak słowo "prowadzenie"
    w ustawach :)
    Niemniej w końcu zrozumiałem ;)

    pzdr, Gotfryd

  • "[POZ]Teddy" 2007-09-16, 08:06

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0709152159140.2760@athlon64...
    > On Sat, 15 Sep 2007, [POZ]Teddy wrote:
    >
    >> Zgoda, ale kierujacy rowerem nadal go prowadzi ( inaczej mowiac kieruje
    >> nim).
    >
    > I to jest ważne.
    >
    >> Kto da wiare osobie, ktora po piwie byla pieszym pchajac rower
    >> (inaczej prowadzac go),
    >
    > Ale IMO problem leży nie w sferze merytorycznej, czyli ustalenia
    > czy był kierującym czy pieszym, a w formalnej - w fakcie, że
    > KW i KK powołują się wprost na "prowadzenie", a nie na wymóg bycia
    > kierującym!
    > Inaczej mówiąc, z literalnego zapisu KW wynika że każdy "prowadzący
    > pojazd", czyli również pieszy prowadzący pojazd, mieści się w kategorii
    > popełniającego stosowny czyn karalny :(
    >
    > W KW nie napisali: "kierujący".
    > Napisali "prowadzący"... :(
    >
    Ergo- bedac pieszym nie wolno prowadzic roweru.

    >> gdy funkcjonariusz stwierdzi, ze osoba ta prowadzila rower?
    >
    > Chciałeś powiedzieć, że jechała na rowerze?

    Nie, chcialem powiedziec, ze byla pieszym i pchala go, a funkcjonarjusz
    zanotowal i pozniej zeznal, ze: "obywatel X zostal poddany kontroli bo
    prowadzac rower sprawial wrazenie nietrzezwego" lub inaczej nie
    uwagledniajac, ze to pieszy.

    > IMO problem leży gdzie indziej.
    > Trudno wyczuć, czy taka była intencja ustawodawcy, i czy w razie
    > podniesienia tego "problemu" nie podniosłyby się głosy żeby
    > zasadę karalności "prowadzenia po pieszemu" jednak utrzymać!
    >
    Zgadza sie, niemniej moim zdaniem pozostawienie tego zagadnienia bez jasnej
    wykladni prowadzi do nieszczesc. Mi jest obojaetne czy wolno byc pieszym z
    rowerem po piwie czy nie. Chcialbym jednak jasno wiedziec czy wolno mi pchac
    rower po piwie czy nie.

  • "neelix" 2007-09-16, 14:54

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le


    Użytkownik "[POZ]Teddy" napisał w wiadomości
    news:fcih8d$1ji0$1@opal.icpnet.pl...



    > Zgadza sie, niemniej moim zdaniem pozostawienie tego zagadnienia bez
    jasnej
    > wykladni prowadzi do nieszczesc. Mi jest obojaetne czy wolno byc pieszym z
    > rowerem po piwie czy nie. Chcialbym jednak jasno wiedziec czy wolno mi
    pchac
    > rower po piwie czy nie.

    Będąc pod wpływem alkoholu na drodze możesz stwarzać zagrożenie. Masz wg.
    PoRD unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie
    bezpieczeństwa lub porządku ruchu, ruch ten utrudnić itd.

    neelix

  • KRZYZAK 2007-09-17, 11:44

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci leków

    On 14 Wrz, 15:15, "neelix" wrote:

    > Pieszy jest użytkownikiem drogi, uczestnikiem ruchu i będąc "upośledzonym"
    > zagraża bezpieczeństwu. Policja gania takich równo. Przeważnie pijaczków.

    A jak wyglada to ganianie? I czy jest ku temu jakas podstawa prawna?

  • "neelix" 2007-09-17, 13:14

    Re: Prowadzenie roweru pod wplywem niewielkiej ilosci le


    Użytkownik "KRZYZAK" napisał w wiadomości
    news:1190022266.204534.166570@n39g2000hsh.googlegroups.com...
    On 14 Wrz, 15:15, "neelix" wrote:

    > Pieszy jest użytkownikiem drogi, uczestnikiem ruchu i będąc "upośledzonym"
    > zagraża bezpieczeństwu. Policja gania takich równo. Przeważnie pijaczków.

    A jak wyglada to ganianie? I czy jest ku temu jakas podstawa prawna?



    Podjeżdzają, zostawiają gdzieś rower, pakują i gdzieś wiozą klienta, bywa że
    odwożą na miejsce porwania, a co dalej to nie wiem. Zdarza się, że potem
    kogoś przez jakiś czas nie widać. Potem okazuje się, że był w sanatorium. Od
    tego momentu klient unika roweru i picia gdzie popadnie. :-) Podstawa prawna
    to chyba zagrożenie bezpieczeństwa ruchu, a może inne?

    neelix

Pomoc prawna online

Opinie naszych klientów

  • Ilona

    ocena usługi:

  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • Martyna

    ocena usługi:

  • hi

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Pajączek

    ocena usługi:

    Bardzo szybka obsługa
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Agnieszka

    ocena usługi:





Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.

Zadaj pytanie – porady prawne w 24h już od 30zł

* pola wymagane