aga__82WYTNIJTO@onet.eu
Cześć!Re: rozwód - od czego zacząć?
Niestety tak to jest jak dzieci bogatych rodzicow bawia sie w malzenstwo
(sam znam takie). Nawet w takim temacie potrzeba pomocy ? Wyjsc za maz bylo
latwo, bo rodzice pomogli, a z rozwodem juz nie potrafia ?
Przeraszam za zlosliwosci, ale chyba pogoda taka ;-)
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik
news:0637.00000022.4501120c@newsgate.onet.pl...
> Cześć!
> Pewno podobne problemy/pytania się już na grupie pojawiały, ale należę do
> tych
> osób, które same wolą się spytać.
> Od trzech i pół roku jestem mężatką, mamy trzyletnie dziecko. W
> małżeństwie od
> dawna właściwie nam się nie układało i pół roku temu podjęłam decyzję o
> rozstaniu się. Wyprowadziłam się z domu, zabrałam synka i zamieszkałam z
> moimi
> rodzicami, a od niedawna wyprowadziliśmy się do mojego mieszkania. Chcę
> wszystko
> do końca uporządkować i chciałabym się dowiedzieć od czego zacząć, jak
> napisać
> pozew rozwodowy a także jak powinnam postępować, żeby cała sprawa się
> dobrze
> skończyła. Chciałabym rozejść się "po cichu". Nie zależy mi na alimentach,
> jedynie na tym, żebym to ja opiekowała się dzieckiem. Dodam, że oboje
> jeszcze
> studiujemy, nie mamy żadnych dochodów.
> Niestety, te sprawy są dla mnie dość obce i chciałabym jak najwięcej się
> dowiedzieć już teraz - bo potem, to może być za późno.
> Dziękuje z góry za wszelką pomoc.
>
> --
> Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka K.
>
> --
Pogodzić sie i już nie sztuka się rozwieść a sztuka dojśc do kompromisu -
jesteście cieniaki ;)
>
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik
> dowiedzieć już teraz - bo potem, to może być za późno.
> Dziękuje z góry za wszelką pomoc.
Obawiam sie, ze najlepiej poszukac dobrego prawnika i z nim bezposrednio
ustalac...
Bez prania brudow sie nie obejdzie.
Jesli facet nie interesuje sie dzieckiem, to alimenty - zadna laska.
--
--pozdr.czes
www.mrtechnik.pl
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik "mr.all"
wiadomości news:edrb9p$gc1$1@news.onet.pl...
> Jesli facet nie interesuje sie dzieckiem, to alimenty - zadna laska.
Na zrobienie laski faktycznie nie ma już chłop co liczyć...
;)
--
pozdr
P.
Re: rozwód - od czego zacząć?
Zacznij od wpisania w google ROZWÓD
otrzymasz troche linków m. in.
http://www.rzeczpospolita.pl/prawo/doc/Rozwod/spis_tresci.html
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik "Darek"
news:edra0o$f6f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Niestety tak to jest jak dzieci bogatych rodzicow bawia sie w malzenstwo
akurat zasobnosc portfela nie ma z tym nic wspolnego
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik "Darek"
news:edra0o$f6f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Niestety tak to jest jak dzieci bogatych rodzicow bawia sie w malzenstwo
Fakt. Jakby byli biedni to luz.
M.
Re: rozwód - od czego zacząć?
> akurat zasobnosc portfela nie ma z tym nic wspolnego
jakby rodzice nie kupili mieszkania, nie utrzymywali to by wiedzieli, ze
dziecko to powazna sprawa i by sie zabezpieczali (patrz nizej post autorki).
Tak bedzie cierpiec na tym dziecko, bo widac, ze relacje z ojcem chyba nie
beda "normalne".
Re: rozwód - od czego zacząć?
Dobra,
Wszyscy sie wykrzyczeli wiec napisze z dwa slowa.
Bierzesz meza na kawe (lub on ciebie) i ustalacie warunki rozwodu.
Proponujesz rozwod bez orzekania i w pozwie nie podnosisz sprawy alimentow-
nawet gdy pytaja to mowicie, ze to zalatwicie miedzy soba. Piszesz pozew w
ktorym podnosisz niezgodnosc charakterow i calkowity rozklad pozycia.
Pozniej jest jakies wpisowe i rozprawa. Jesli nie bedziecie robic sobie
problemow bedzie szybko, jesli komus odbije bedzie pranie brudow.
Wszystko w temacie.
Re: rozwód - od czego zacząć?
Maverick31 napisał(a):
> Dobra,
> Wszyscy sie wykrzyczeli wiec napisze z dwa slowa.
>
> Bierzesz meza na kawe (lub on ciebie) i ustalacie warunki rozwodu.
> Proponujesz rozwod bez orzekania i w pozwie nie podnosisz sprawy alimentow-
> nawet gdy pytaja to mowicie, ze to zalatwicie miedzy soba.
nie ma raczej takiej opcji:-(
cos mi sie wydaje, ze nawet jak sadowi przedstawicie uzgodnione miedzy
soba alimenty, to i tak sad moze - kierujac sie dobrem dziecka -
zasadzic inaczej. Na pewno zas sad nie pominie tej kwestii milczeniem.
zreszta patrz art. 58 par. 1 krio: "W wyroku orzekajacym rozwod sad
rozstrzyga o wladzy rodzicielskiej nad wspolnym maloletnim dzieckiem
obojga malzonkow oraz orzeka, w jakiej wysokosci kazdy z malzonkow
obowiazany jest do ponoszenia kosztow utrzymania i wychowania dziecka
(..)"
pozdrawiam
Bungo
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik "Bungo"
news:educgf$3nu$1@inews.gazeta.pl...
> Maverick31 napisał(a):
>> Dobra,
>> Wszyscy sie wykrzyczeli wiec napisze z dwa slowa.
>>
>> Bierzesz meza na kawe (lub on ciebie) i ustalacie warunki rozwodu.
>> Proponujesz rozwod bez orzekania i w pozwie nie podnosisz sprawy
>> alimentow- nawet gdy pytaja to mowicie, ze to zalatwicie miedzy soba.
>
> nie ma raczej takiej opcji:-(
> cos mi sie wydaje, ze nawet jak sadowi przedstawicie uzgodnione miedzy
> soba alimenty, to i tak sad moze - kierujac sie dobrem dziecka -
> zasadzic inaczej. Na pewno zas sad nie pominie tej kwestii milczeniem.
>
> zreszta patrz art. 58 par. 1 krio: "W wyroku orzekajacym rozwod sad
> rozstrzyga o wladzy rodzicielskiej nad wspolnym maloletnim dzieckiem
> obojga malzonkow oraz orzeka, w jakiej wysokosci kazdy z malzonkow
> obowiazany jest do ponoszenia kosztow utrzymania i wychowania dziecka
> (..)"
>
Strony moga uznac, ze beda ponosic koszty w naturze zaleznie od potrzeb
dziecka i uzgodnien miedzy nimi. Zreszta jesli jednej stronie nie zalezy a
druga bedziedzie chciala placic to nie ma problemu nawet po wtraceniu sie
sadu.:) Kazdy ma jak chce. Jesli natomiast rodzic u ktorego zostanie dziecko
bedzie utrudnial / uniemozliwial kontakty to bede twierdzil, ze to chamowa.
Maver
Re: rozwód - od czego zacząć?
Maverick31 napisał(a):
> Wszystko w temacie.
jeszcze jakiś świadek przydałby się, w celu potwierdzenia rozpadu
małżeństwa.
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik "Maverick31"
news:edvk73$btf$1@opal.icpnet.pl...
> Strony moga uznac, ze beda ponosic koszty w naturze zaleznie od potrzeb
> dziecka i uzgodnien miedzy nimi. Zreszta jesli jednej stronie nie zalezy a
> druga bedziedzie chciala placic to nie ma problemu nawet po wtraceniu sie
> sadu.:) Kazdy ma jak chce. Jesli natomiast rodzic u ktorego zostanie
> dziecko bedzie utrudnial / uniemozliwial kontakty to bede twierdzil, ze to
> chamowa.
> Maver
>
Mala poprawka- dokopalem sie do orzecznictwa, w ktorym jako zywo jest
napisane, ze sad musi podac konkretna kwote renty alimentacyjnej. Jezeli
jednak malzonkowie przedstawiaja tzw ugode, a raczej porozumienie sad nie
jest nim zwiazany ale moze uwzglednic je w orzeczeniu jesli nie sprzeciwia
sie ono dobru dziecka.
I jeszcze jedno- nie mozna zrzec sie prawa do alimentow.
Maver
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik "stern"
news:ee00q0$5vk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Maverick31 napisał(a):
>
>> Wszystko w temacie.
>
> jeszcze jakiś świadek przydałby się, w celu potwierdzenia rozpadu
> małżeństwa
A zgodne oswiadczenie stron nie wystarczy?:)
Re: rozwód - od czego zacząć?
zy naprawdę zależy ci na rozwodzie? Musisz sie zastanowić. A może
wystarczy rozdzielnośc majątkowa lub separacja?
SAtaraj sie nie przeszkadzac ojcu kontaktować sie z dzieckiem.
Nie ma nic gorszego jak brak ojca.
Staraj sie łagodnie wychodzic z tego małżeństwa. Bez pospiechu. Bo
posmiech to posmiewisko. Weź pod uwagę fakt, że mąż znaleźć
przeciwko tobie świadków. To nie tródne. Po co ci ten rozgłos.
I nie słuchaj rad rodziców.
Niektórzy chcą aby szybko wydać a potem jak najszybciej rozwieźć.
Uważaj aby dziecko nie było przetargiem bo zniszczysz mu życie
(dziecku).
Pamiętaj czas jest doskonałym srodkiem. Nie próbuj załatwić
czegoś w miwsiąc co nawarstwiało sie latami. Staraj się
niezaogniać sprawy.
Pozdrawiam: kawelin
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik "tokaj1"
news:1157930401.127276.305370@b28g2000cwb.googlegroups.com...
zy naprawdę zależy ci na rozwodzie? Musisz sie zastanowić. A może
wystarczy rozdzielnośc majątkowa lub separacja?
SAtaraj sie nie przeszkadzac ojcu kontaktować sie z dzieckiem.
Nie ma nic gorszego jak brak ojca.
Staraj sie łagodnie wychodzic z tego małżeństwa. Bez pospiechu. Bo
posmiech to posmiewisko. Weź pod uwagę fakt, że mąż znaleźć
przeciwko tobie świadków. To nie tródne. Po co ci ten rozgłos.
I nie słuchaj rad rodziców.
Niektórzy chcą aby szybko wydać a potem jak najszybciej rozwieźć.
Uważaj aby dziecko nie było przetargiem bo zniszczysz mu życie
(dziecku).
Pamiętaj czas jest doskonałym srodkiem. Nie próbuj załatwić
czegoś w miwsiąc co nawarstwiało sie latami. Staraj się
niezaogniać sprawy.
Pozdrawiam: kawelin
Popieram. Dokładnie tak samo jest u mnie :(( Tak stara sie zrobić żona ze
mną:(( Zero obiektywnego spojrzenia na zycie. Tylko rozwód i tym jest
zainteresowana. Bez spojrzenia na konsekwencje dla dziecka i cały czas pod
wpływem teściów wszystko robi:((
Re: rozwód - od czego zacząć?
Dnia 10-09-2006 o 05:26:21 stern
> Maverick31 napisał(a):
>
>> Wszystko w temacie.
>
> jeszcze jakiś świadek przydałby się, w celu potwierdzenia rozpadu
> małżeństwa.
>
O "rozpadzie małżeństwa" orzeka dopiero sąd a podstawą orzeczenia rozwodu
jest "zupełny i trwały rozkład pożycia" a to co innego :) Na to raczej
trudo będzie znaleźć świadka :)
--
Ludzie są z natury durni.
Pozdrawiam Swieczkos i Bona.
http://owczarkibelgijskie.com.pl
http://owczarkibelgijskie.pl
Re: rozwód - od czego zacząć?
Użytkownik "Krzysztof Świeczkowski"
news:op.tfph6jgcr86sia@laptop.mshome.net...
> O "rozpadzie małżeństwa" orzeka dopiero sąd a podstawą orzeczenia
> rozwodu jest "zupełny i trwały rozkład pożycia" a to co innego :) Na to
> raczej trudo będzie znaleźć świadka :)
co nie zmienia postaci rzeczy ze przy dobrym zorganizowaniu "kwitow" i
obopolnej zgodzie mozna rozwod zalatwic na jednej gora 2 rozprawach
Re: rozwód - od czego zacząć?
Maverick31 napisał(a):
> A zgodne oswiadczenie stron nie wystarczy?:)
w świetle art. 442 kpc - nie wystarczy
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
Re: rozwód - od czego zacząć?
Krzysztof Świeczkowski napisał(a):
> O "rozpadzie małżeństwa" orzeka dopiero sąd a podstawą orzeczenia
> rozwodu jest "zupełny i trwały rozkład pożycia" a to co innego :) Na to
> raczej trudo będzie znaleźć świadka :)
skoro się czepiamy :)
sąd nigdy nie orzeka o rozpadzie małżeństwa.
okoliczność "zupełnego i trwałego rozkładu pożycia" może być udowadniana
za pomocą przesłuchania świadków.
BTW: Johnson się inteligentniej czepia. :P
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.