Logowanie

Rejestracja

Poprzez założenie konta Użytkownika w serwisie e-prawnik.pl wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu wykonania zobowiązań przez Legalsupport sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie, przy ul. Gabrieli Zapolskiej 36, kod poczt. 30-126, zarejestrowaną w Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie, NIP 676-21-64-973, kapitał zakładowy 133.000,00 zł, zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Równocześnie akceptuję regulamin serwisu e-Prawnik.pl

Bezpłatny dostęp tylko dla zarejestrowanych

masz już konto?

  • Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i akceptuję Regulamin serwisu e-Prawnik.pl (więcej)

  • Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Legalsupport sp. z o.o. informacji handlowej (więcej)


2009-09-03, 08:53

spadek

"ALEX Przekliniak"

Jak można odrzucić spadek? Jeszcze przed śmiercią spadkodawcy. Spadek będzie
pozytywny, sama chata warta ze 600-700 tysięcy PLN. Da się to jakoś
załatwić?

--
ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!


Odpowiedzi do: spadek

  • Animka 2009-09-05, 21:20

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak pisze:
    > ąćęłńóśźż nachlewił
    >
    >> A to zmienia sprawę - lepiej wiedzieć, że syn się żeni z k... niż z
    >> tanią k... . Można nawet powiedzieć... NORMALKA ;-))
    >>
    > Masz coś do mnie? A to z kim się wiąże to *moja* sprawa. Tylko i wyłącznie
    > *moja*.

    I klientów.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-05, 14:02

    Re: spadek

    ąćęłńóśźż nachlewił

    > A to zmienia sprawę - lepiej wiedzieć, że syn się żeni z k... niż z
    > tanią k... . Można nawet powiedzieć... NORMALKA ;-))
    >
    Masz coś do mnie? A to z kim się wiąże to *moja* sprawa. Tylko i wyłącznie
    *moja*.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • ąćęłńóśźż 2009-09-05, 13:32

    Re: spadek

    A to czytaj witka.
    Co prawda nie warto.
    JaC


    -----

    > Wolę fantasy.

  • ąćęłńóśźż 2009-09-05, 13:28

    Re: spadek

    A to zmienia sprawę - lepiej wiedzieć, że syn się żeni z k... niż z tanią k... .
    Można nawet powiedzieć... NORMALKA ;-))


    -----

    > nie zrobił tego.
    > Za bardzo chytry.
    > Tańsze były skoki w bok.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-05, 06:46

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >>> Nigdy nie mów nigdy.
    >>
    >> Za dobrze go znam. On mi tego nigdy nie wybaczy. Mosty zostały
    >> spalone.
    >
    > Czytałeś Szymborską kiedyś? Poczytaj. Warto.

    Wolę fantasy.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-05, 06:44

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    > ALEX Przekliniak wrote:
    >>
    >> Nie będę się o niego upominał. Ale nadal mi się należy. I
    >> wydziedziczenie nic nie wnosi.
    >
    > Znosi.
    > Jeśli sporządzi testament i cię w nim wydziedziczy i wydziedziczenie
    > będzie skuteczne to nie masz prawa do zachowku.
    > Podstawy do skutecznego wydziedziczenia ci już podałem.
    > Każde inn apodstawa lub jej brak lub przebaczenie ze strony ojca
    > powoduje, że wydziedziczenie jest niesktuczne tak jakby tego zapisu w
    > ogóle nie było.
    > Dowód, że ci przebaczył spoczywa na tobie jeśli byś kiedyś chciał
    > zapis w testamencie o wydziedziczeniu podważyć.

    Czyli wygrałem :-D

    >>> Decyzje czy cie wydziedziczyc czy nie podejmuje ojciec. Ty nie masz
    >>> nic do gadania. Pod warunkiem, ze sa podstawy do tego by byc
    >>> wydziedziczonym
    >
    >> Wiem że to zrobi. On mi nigdy nie wybaczy Joli.
    >
    >
    > To, że mu się twoja dziewczyna nie podoba nie jest podstawą do
    > wydziedziczenia.
    > Może ci ewentualnie w testamencie nic nie zapisać.

    Prawnie może nie. Ale tak będzie. Nie ma woli i chęci po obu stronach.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • witek 2009-09-05, 04:22

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    >
    > Nie będę się o niego upominał. Ale nadal mi się należy. I
    > wydziedziczenie nic nie wnosi.

    Znosi.
    Jeśli sporządzi testament i cię w nim wydziedziczy i wydziedziczenie
    będzie skuteczne to nie masz prawa do zachowku.
    Podstawy do skutecznego wydziedziczenia ci już podałem.
    Każde inn apodstawa lub jej brak lub przebaczenie ze strony ojca
    powoduje, że wydziedziczenie jest niesktuczne tak jakby tego zapisu w
    ogóle nie było.
    Dowód, że ci przebaczył spoczywa na tobie jeśli byś kiedyś chciał zapis
    w testamencie o wydziedziczeniu podważyć.


    >
    >> Decyzje czy cie wydziedziczyc czy nie podejmuje ojciec. Ty nie masz
    >> nic do gadania. Pod warunkiem, ze sa podstawy do tego by byc
    >> wydziedziczonym

    > Wiem że to zrobi. On mi nigdy nie wybaczy Joli.


    To, że mu się twoja dziewczyna nie podoba nie jest podstawą do
    wydziedziczenia.
    Może ci ewentualnie w testamencie nic nie zapisać.




  • witek 2009-09-05, 04:12

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    >>
    >> Nigdy nie mów nigdy.
    >
    > Za dobrze go znam. On mi tego nigdy nie wybaczy. Mosty zostały spalone.

    Czytałeś Szymborską kiedyś? Poczytaj. Warto.


    >
    > Być może się wywalę, a być może będę miał najcudowniejszą dziewczynę
    > świata. Nikt tego nie wie.

    Zgadza się. Dlatego nic nie mówię.
    Tego się nie dowiesz inaczej niż w praktyce.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 23:48

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >> Niemożliwe. Nigdy mi jej nie wybaczy. A jak się dowie o ślubie no to
    >> się zacznie jazda :-/
    >
    >
    > Nigdy nie mów nigdy.

    Za dobrze go znam. On mi tego nigdy nie wybaczy. Mosty zostały spalone.
    >
    >>>
    >>> dobrze ci radze.
    >>> zostaw i nieruszaj tego narazie. czas na myslenie bedziesz mial
    >>> pozniej.
    >>
    >> Wybrałem tak jak wybrałem. Nie ma odwrotu.
    >>
    >
    > No i bardzo dobrze.
    > To jest twój wózek i ty na nim jedziesz.
    > Ewentualnie kiedyś sie na nim wywalisz.

    Być może się wywalę, a być może będę miał najcudowniejszą dziewczynę świata.
    Nikt tego nie wie.
    BTW czytałeś "Sztukę Wojny" Sun Tzu?

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 23:36

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >>> Ale to on by musiał o tym zdecydować. Ty nie masz tu prawa głosu.
    >>
    >> Oczywiście że mam. Nadal mam prawo do zachowku. I tego prawa nikt mi
    >> nie odbierze.
    >
    > Zabierze ci wydziedziczenie w testamencie.
    > Ale skoro nic nie chcesz to rozumiem, ze nawet bez wydziedziczenie o
    > zachowek sie nie bedziesz upominal. Jak honor to honor.

    Nie będę się o niego upominał. Ale nadal mi się należy. I wydziedziczenie
    nic nie wnosi.

    > Decyzje czy cie wydziedziczyc czy nie podejmuje ojciec. Ty nie masz
    > nic do gadania. Pod warunkiem, ze sa podstawy do tego by byc
    > wydziedziczonym
    Wiem że to zrobi. On mi nigdy nie wybaczy Joli.
    >>
    >> Nie wiem i nie wnikam. Zupełnie mnie to nie interesuje.
    >
    > No to po cholere zawracasz za przeproszeniem d....
    > Juz ktorys raz z rzedu ci pisze jakie sa mozliwosci tak ze strony ojca
    > jak i twojej.

    Chciałem poznać temat z obydwu stron.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • witek 2009-09-04, 22:27

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    >
    > Niemożliwe. Nigdy mi jej nie wybaczy. A jak się dowie o ślubie no to się
    > zacznie jazda :-/


    Nigdy nie mów nigdy.

    >>
    >> dobrze ci radze.
    >> zostaw i nieruszaj tego narazie. czas na myslenie bedziesz mial
    >> pozniej.
    >
    > Wybrałem tak jak wybrałem. Nie ma odwrotu.
    >

    No i bardzo dobrze.
    To jest twój wózek i ty na nim jedziesz.
    Ewentualnie kiedyś sie na nim wywalisz.

  • witek 2009-09-04, 22:21

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    >>
    >> Ale to on by musiał o tym zdecydować. Ty nie masz tu prawa głosu.
    >
    > Oczywiście że mam. Nadal mam prawo do zachowku. I tego prawa nikt mi nie
    > odbierze.

    Zabierze ci wydziedziczenie w testamencie.
    Ale skoro nic nie chcesz to rozumiem, ze nawet bez wydziedziczenie o
    zachowek sie nie bedziesz upominal. Jak honor to honor.
    Decyzje czy cie wydziedziczyc czy nie podejmuje ojciec. Ty nie masz nic
    do gadania. Pod warunkiem, ze sa podstawy do tego by byc wydziedziczonym


    >
    > Nie wiem i nie wnikam. Zupełnie mnie to nie interesuje.

    No to po cholere zawracasz za przeproszeniem d....
    Juz ktorys raz z rzedu ci pisze jakie sa mozliwosci tak ze strony ojca
    jak i twojej.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 15:56

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >> Wielki Pan Dyrektor nie może pozwolić sobie na to by jego synową
    >> została zwykła prostytutka.
    >> On mi tego nigdy nie wybaczy.
    >
    > czasami można się bardzo zdziwić.
    > szczególnie na stare lata.

    Niemożliwe. Nigdy mi jej nie wybaczy. A jak się dowie o ślubie no to się
    zacznie jazda :-/
    >
    > dobrze ci radze.
    > zostaw i nieruszaj tego narazie. czas na myslenie bedziesz mial
    > pozniej.

    Wybrałem tak jak wybrałem. Nie ma odwrotu.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 15:45

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    > ALEX Przekliniak wrote:
    >>
    >>> 3.uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych
    >>
    >> To ma sens, prawie rok nie utrzymujemu jakichkolwiek kontaktów.
    >
    > Ale to on by musiał o tym zdecydować. Ty nie masz tu prawa głosu.

    Oczywiście że mam. Nadal mam prawo do zachowku. I tego prawa nikt mi nie
    odbierze.

    >>> Jak nie będzie ci chciał dać niczego to w testamencie zapisze to
    >>> innym, Jak narazie to ty nie chcesz wziąć, a nie on dać.
    >>>
    >> Bo wizyta u notariusza to koszta. A on jest niewyobrażalnie chytry
    >
    >
    > Testament nie musi być notarialny.
    > Na zwyklej kartce papieru wystarczy go spisać. Na kartkę i długopis
    > możesz mu dać.
    > Wystarczy miejscowość, data
    > Całość swojego majątku zapisuję pani Kowalskiej.
    > podpis.
    > Sporządzone w całości przez niego pismem odręcznym.
    > I masz problem z głowy.
    >
    Ja już dawno mam to gdzieś. A co on zrobi to jego problem.
    >>
    >>>>> Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko
    >>>>> odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie
    >>>>> dzieci spadek dostanie ktoś inny.
    >>>>
    >>>> Oprócz jego kobiety jestem *jedynym* spadkobiorcą.
    >>>
    >>>
    >>> ...ustawowoym.
    >>
    >> A znasz jakichś innych?
    >
    > tak testamentowych.
    >
    > Wówczas i ona będzie zabezpieczona, bo jak nie są w formalnym związku
    > to jej się nic bez testamentu nie należy. A zgodnie z ustawą jak ty to
    > odrzucisz i nie będzie żadnej innej rodziny to całość przejmie
    > państwo.

    Nie wiem i nie wnikam. Zupełnie mnie to nie interesuje.
    Praefectus praetorio

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • witek 2009-09-04, 15:20

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    > witek ni au koto ha itsumo tanosii
    >
    > Wielki Pan Dyrektor nie może pozwolić sobie na to by jego synową została
    > zwykła prostytutka.
    > On mi tego nigdy nie wybaczy.

    czasami można się bardzo zdziwić.
    szczególnie na stare lata.

    dobrze ci radze.
    zostaw i nieruszaj tego narazie. czas na myslenie bedziesz mial pozniej.

  • witek 2009-09-04, 15:19

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    >
    >> 3.uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych
    >
    > To ma sens, prawie rok nie utrzymujemu jakichkolwiek kontaktów.

    Ale to on by musiał o tym zdecydować. Ty nie masz tu prawa głosu.


    >>
    >> Jak nie będzie ci chciał dać niczego to w testamencie zapisze to
    >> innym, Jak narazie to ty nie chcesz wziąć, a nie on dać.
    >>
    > Bo wizyta u notariusza to koszta. A on jest niewyobrażalnie chytry


    Testament nie musi być notarialny.
    Na zwyklej kartce papieru wystarczy go spisać. Na kartkę i długopis
    możesz mu dać.
    Wystarczy miejscowość, data
    Całość swojego majątku zapisuję pani Kowalskiej.
    podpis.
    Sporządzone w całości przez niego pismem odręcznym.
    I masz problem z głowy.


    >
    >>>> Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko
    >>>> odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci
    >>>> spadek dostanie ktoś inny.
    >>>
    >>> Oprócz jego kobiety jestem *jedynym* spadkobiorcą.
    >>
    >>
    >> ...ustawowoym.
    >
    > A znasz jakichś innych?

    tak testamentowych.

    Wówczas i ona będzie zabezpieczona, bo jak nie są w formalnym związku to
    jej się nic bez testamentu nie należy. A zgodnie z ustawą jak ty to
    odrzucisz i nie będzie żadnej innej rodziny to całość przejmie państwo.

  • witek 2009-09-04, 15:14

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    >>
    >> Jeśli sie nie dogadacie co do zrzeczenia się spadku, to inaczej niż
    >> przy zrzeczeniu, odrzucenie spadku spowoduje przejście go na twoje
    >> dzieci. A tego o ile są niepełnoletni odrzucic się nie da bo sąd się
    >> na to nie zgodzi. W efekcie spadkobiercami zostaną twoje dzieci
    >> zamiast ciebie. No chyba, że ci to odpowiada.
    >
    > Dokładnie mi to pasuje. Bo nie ma dzieci. I nigdy nie będzie.
    > Najprościej byłoby jakby ją poślubił i wtedy nie miałbym problemu.
    >

    No to jak ci to pasuje, to w zasadzie, możesz teraz nic nie robić.
    Po jego śmerci odrzucasz spadek i już. Masz na to 6 miesięcy.
    Dostanie go wówczas ktoś inny.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 14:10

    Re: spadek

    ąćęłńóśźż ni au koto ha itsumo tanosii

    > Zrozum ojca, tez byś się czuł głupio, gdyby synowa Ci obciągała.
    >
    Jak go znam, nie zrobił tego. Za bardzo chytry. Tańsze były skoki w bok.

    >> Wielki Pan Dyrektor nie może pozwolić sobie na to by jego synową
    >> została zwykła prostytutka.


    -- ALEX Przekliniak
    - Billy Ty coś wiesz.. co to jest?!
    - Boje się.
    - Gówno prawda Ty się niczego nie boisz..
    - Wszyscy zginiemy..

  • ąćęłńóśźż 2009-09-04, 13:38

    Re: spadek

    Zrozum ojca, tez byś się czuł głupio, gdyby synowa Ci obciągała.


    -----

    > Wielki Pan Dyrektor nie może pozwolić sobie na to by jego synową została zwykła prostytutka.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 07:36

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    Wielki Pan Dyrektor nie może pozwolić sobie na to by jego synową została
    zwykła prostytutka.
    On mi tego nigdy nie wybaczy.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 06:13

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >> No to co wybierzemy?
    >> N1 - związałem się z prostytutką
    >> N2 - wielbiciel Cesarskiej Armii Japonii
    >> N3 - interesuje się Waffen-SS
    >
    >
    > Żadne z tego. I to nie ty będziesz wybierał tylko on.
    >
    > Do wyboru ma
    >
    > 1.wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z
    > zasadami współżycia społecznego;

    Odpada

    > 2.dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób
    > umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo
    > rażącej obrazy czci;

    Odpada

    > 3.uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych

    To ma sens, prawie rok nie utrzymujemu jakichkolwiek kontaktów.
    >
    >>>
    >>> Skoro się dogadaliście co do tematu, to zaproponuj mu wędrówkę do
    >>> notariusza i zrzeczenie się spadku. Wówczas będzie to skuteczne i
    >>> trwałe.
    >>
    >> Nie zrobi tego.
    >
    > Skoro nie chce zrobić tego, to dlaczego miałby cię chcieć
    > wydziedziczyć. To się kupy nie trzyma.
    > Skoro chce ci coś dać to nie możesz mu tego zabronić. Możesz tego
    > ewentualnie potem nie przyjąć, ze skutkiem, że dotaną to twoje dzieci.
    >
    > Jak nie będzie ci chciał dać niczego to w testamencie zapisze to
    > innym, Jak narazie to ty nie chcesz wziąć, a nie on dać.
    >
    Bo wizyta u notariusza to koszta. A on jest niewyobrażalnie chytry

    >>> Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko
    >>> odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci
    >>> spadek dostanie ktoś inny.
    >>
    >> Oprócz jego kobiety jestem *jedynym* spadkobiorcą.
    >
    >
    > ...ustawowoym.

    A znasz jakichś innych?
    >
    > W testamencie może zapisać wszystko nawet schronisku dla zwierząt.
    > Więc tym bardziej nie stoi na przeszkodzie, żeby zapisał wszystko "jego
    > kobiecie" i to ona dostanie wszystko.
    > Tylko musi chcieć to zrobić.
    > jak się uprze, że ci da, to nic nie możesz z tym zrobić, oprócz
    > "niewzięcia" po jego śmierci.
    >
    I właśnie na to liczę.
    >>>
    >>> A tak swoją szosą, ciekawe za ile lat będziecie chcieli to oboje
    >>> odkręcić i czy zdążycie, czy tez będzie już za poźno.
    >>> Nerwy są złym doradcą. Proponuję odłożyć temat na jakieś parę lat i
    >>> dopiero wtedy do niego na spokojnie powrócic. Ludzie sie zmieniają.
    >>> I ty i on.
    >>
    >> Nie ma takich możliwości
    >>
    > Tego nie wiesz.

    Ja to wiem. My się nigdy nie pogodzimy.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 05:57

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >>>> Mieszasz, nie ma wierzycieli, a ja jestem jedynym *spadkobiorcą*
    >>>> Nie zgadłeś, cały spadek należy się mi.
    >>>>
    >>> to czemu go nie chcesz?
    >>
    >> Bo tak mi się podoba.
    >>
    >>> masz dzieci, albo czy bedziesz mial dzieci w momencie smierci
    >>> potencjalnego spadkodawcy?
    >>
    >> A co to ma do rzeczy?
    >>
    >
    > odpisalem ci w innym poście.
    >
    > Jeśli sie nie dogadacie co do zrzeczenia się spadku, to inaczej niż
    > przy zrzeczeniu, odrzucenie spadku spowoduje przejście go na twoje
    > dzieci. A tego o ile są niepełnoletni odrzucic się nie da bo sąd się
    > na to nie zgodzi. W efekcie spadkobiercami zostaną twoje dzieci
    > zamiast ciebie. No chyba, że ci to odpowiada.

    Dokładnie mi to pasuje. Bo nie ma dzieci. I nigdy nie będzie. Najprościej
    byłoby jakby ją poślubił i wtedy nie miałbym problemu.

    -- ALEX
    - Billy Ty coś wiesz.. co to jest?!
    - Boje się.
    - Gówno prawda Ty się niczego nie boisz..
    - Wszyscy zginiemy..

  • witek 2009-09-04, 05:54

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    >
    > No to co wybierzemy?
    > N1 - związałem się z prostytutką
    > N2 - wielbiciel Cesarskiej Armii Japonii
    > N3 - interesuje się Waffen-SS


    Żadne z tego. I to nie ty będziesz wybierał tylko on.

    Do wyboru ma

    1.wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z
    zasadami współżycia społecznego;
    2.dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób
    umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo
    rażącej obrazy czci;
    3.uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych


    >>
    >> Skoro się dogadaliście co do tematu, to zaproponuj mu wędrówkę do
    >> notariusza i zrzeczenie się spadku. Wówczas będzie to skuteczne i
    >> trwałe.
    >
    > Nie zrobi tego.

    Skoro nie chce zrobić tego, to dlaczego miałby cię chcieć wydziedziczyć.
    To się kupy nie trzyma.
    Skoro chce ci coś dać to nie możesz mu tego zabronić. Możesz tego
    ewentualnie potem nie przyjąć, ze skutkiem, że dotaną to twoje dzieci.

    Jak nie będzie ci chciał dać niczego to w testamencie zapisze to innym,
    Jak narazie to ty nie chcesz wziąć, a nie on dać.



    >>
    >> Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko
    >> odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci spadek
    >> dostanie ktoś inny.
    >
    > Oprócz jego kobiety jestem *jedynym* spadkobiorcą.


    ...ustawowoym.

    W testamencie może zapisać wszystko nawet schronisku dla zwierząt.
    Więc tym bardziej nie stoi na przeszkodzie, żeby zapisał wszystko "jego
    kobiecie" i to ona dostanie wszystko.
    Tylko musi chcieć to zrobić.
    jak się uprze, że ci da, to nic nie możesz z tym zrobić, oprócz
    "niewzięcia" po jego śmierci.


    >>
    >> A tak swoją szosą, ciekawe za ile lat będziecie chcieli to oboje
    >> odkręcić i czy zdążycie, czy tez będzie już za poźno.
    >> Nerwy są złym doradcą. Proponuję odłożyć temat na jakieś parę lat i
    >> dopiero wtedy do niego na spokojnie powrócic. Ludzie sie zmieniają. I
    >> ty i on.
    >
    > Nie ma takich możliwości
    >
    Tego nie wiesz.

  • witek 2009-09-04, 05:04

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    >
    > Nie rozumiesz idei. To nie chodzi o to bym to rozdał, ale o to bym to
    > odrzucił. Zresztą to nieistotne, już wie i wydziedziczy mnie :-D


    Nie można wydziedziczyć bez powodu. Jest to nieskuteczne. Napisanie
    nawet w testamencie, że cię wydziedzicza nie ma żadnego znaczenia jeśli
    nie poda przyczyny wydziedziczenia. To że się na niego obraziłeś to za mało.
    Może sporządzić testament i zapisać całość komuś innemu niż tobie.
    Wówczas nic nie dostaniesz, ale pozostanie ci prawo do zachowku, z
    którego skorzystać nie musisz.
    Wydziedziczenie pozbawia cię również prawa do zachowku, ale tak jak
    wyzej musi byc powod wydziedziczenia. Inaczej taki zapis nie ma żadnej
    wartości.

    Skoro się dogadaliście co do tematu, to zaproponuj mu wędrówkę do
    notariusza i zrzeczenie się spadku. Wówczas będzie to skuteczne i trwałe.

    Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko
    odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci spadek
    dostanie ktoś inny.


    A tak swoją szosą, ciekawe za ile lat będziecie chcieli to oboje
    odkręcić i czy zdążycie, czy tez będzie już za poźno.
    Nerwy są złym doradcą. Proponuję odłożyć temat na jakieś parę lat i
    dopiero wtedy do niego na spokojnie powrócic. Ludzie sie zmieniają. I ty
    i on.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 05:40

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >> Nie rozumiesz idei. To nie chodzi o to bym to rozdał, ale o to bym to
    >> odrzucił. Zresztą to nieistotne, już wie i wydziedziczy mnie :-D
    >
    >
    > Nie można wydziedziczyć bez powodu. Jest to nieskuteczne. Napisanie
    > nawet w testamencie, że cię wydziedzicza nie ma żadnego znaczenia
    > jeśli nie poda przyczyny wydziedziczenia. To że się na niego obraziłeś to
    > za mało. Może sporządzić testament i zapisać całość komuś innemu niż
    > tobie. Wówczas nic nie dostaniesz, ale pozostanie ci prawo do zachowku, z
    > którego skorzystać nie musisz.
    > Wydziedziczenie pozbawia cię również prawa do zachowku, ale tak jak
    > wyzej musi byc powod wydziedziczenia. Inaczej taki zapis nie ma żadnej
    > wartości.

    No to co wybierzemy?
    N1 - związałem się z prostytutką
    N2 - wielbiciel Cesarskiej Armii Japonii
    N3 - interesuje się Waffen-SS
    >
    > Skoro się dogadaliście co do tematu, to zaproponuj mu wędrówkę do
    > notariusza i zrzeczenie się spadku. Wówczas będzie to skuteczne i
    > trwałe.

    Nie zrobi tego.
    >
    > Jeśli nie będzie testamentu, to po jego śmierci pozostaje ci tylko
    > odrzucenie spadku i o ile nie bedziesz mial w tym czasie dzieci spadek
    > dostanie ktoś inny.

    Oprócz jego kobiety jestem *jedynym* spadkobiorcą.
    >
    > A tak swoją szosą, ciekawe za ile lat będziecie chcieli to oboje
    > odkręcić i czy zdążycie, czy tez będzie już za poźno.
    > Nerwy są złym doradcą. Proponuję odłożyć temat na jakieś parę lat i
    > dopiero wtedy do niego na spokojnie powrócic. Ludzie sie zmieniają. I
    > ty i on.

    Nie ma takich możliwości

    --
    ALEX Przekliniak, Rozpoczęła się era Wojen Klonów ]:-D

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 04:39

    Re: spadek

    GK ni au koto ha itsumo tanosii

    > ALEX Przekliniak napisał(a):
    >> (...)
    >> Mylicie się obaj. Gdybym chciał to miałbym *wszystko*.Ale ja nie
    >> chcę. Dlaczego? bo ja jestem ulepiony z innej gliny. Gardze moim
    >> ojcem i nic od niego nie chcę.
    >> Klejtos Czarny słusznie powiedział: wolę żyć w macedońskiej biedzie,
    >> niż pławić się w perskim przepychu.
    >
    > Czyli Liwiusz miał rację - masz focha (to, co obecnie nazywasz
    > głębokim przekonaniem, "inną gliną" itd.). :) Nikt Ci nie każe
    > korzystać z odziedziczonego majątku, Witek niżej napisał Ci, że
    > możesz po spadkobraniu po prostu rozdać ubogim albo ufundować miastu
    > asfalt na jakiejś ulicy. Zapewniam Cię, że można to zrobić w równie
    > spektakularny sposób, jak rzucenie ojcu w twarz aktem notarialnym,
    > ale ojca faktycznie przy tym już nie będzie.

    Nie rozumiesz idei. To nie chodzi o to bym to rozdał, ale o to bym to
    odrzucił. Zresztą to nieistotne, już wie i wydziedziczy mnie :-D

    > Witek zapomniał dodać, że po odrzuceniu spadku przez Ciebie (i ewent.
    > Twoich zstępnych) spadek wyjdzie z Twojej "małej rodziny", ale
    > przejdzie na dalszych krewnych, do wnuków Twoich dziadków i dzieci
    > żon Twojego ojca włącznie (pasierbowie) włącznie.
    >
    > Jest jeszcze jedna możliwość. Jeśli lubisz bawić się
    > kilkusettysięcznymi kwotami to możesz sprzedać komuś weksel własny o
    > przypuszczalnej wartości spadku o terminie wykupu po planowanym
    > terminie zgonu Twojego ojca za dużo niższą kwotę niż ta kwota, na
    > którą będzie opiewał. Przyjdzie czas wykupu weksla, spieniężysz
    > spadek i spłacisz posiadacza weksla.* Lubisz grać ostro więc może
    > spodoba Ci się taka zabawa.
    >
    > GK
    >
    >
    > * Gdybyś się decydował, to mogę taki weksel od Ciebie kupić. :)

    Skoro lubisz hazard to zagrajmy w rosyjską ruletkę i zobaczymy kto wygra :-P

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-04, 04:31

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >> Witek zapomniał dodać, że po odrzuceniu spadku przez Ciebie (i
    >> ewent. Twoich zstępnych) spadek wyjdzie z Twojej "małej rodziny",
    >> ale przejdzie na dalszych krewnych, do wnuków Twoich dziadków i
    >> dzieci żon Twojego ojca włącznie (pasierbowie) włącznie.
    >
    > Założyłem, że odziedziczenie spadku przez "boczną" rodzinę mu nie
    > przeszkadza.
    > Że nie chce tylko niczego dla siebie i swojej rodziny, a czy dostanie
    > to ktoś trzeci czy nie to juz inna sprawa.

    Dziedziczyć, prawnie, mogę tylko ja i jego kobieta. Nikt inny.
    >
    > No chyba, że zależy mu na ukraniu ojca i pokazaniu mu, że jego dorobek
    > życia dostanie państwo.

    To nie tak. Powiedział coś czego nigdy nie powinienen powiedzieć. A skoro
    tak to jako jego niesyn nic nie mogę po nim dziedziczyć.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • witek 2009-09-03, 21:17

    Re: spadek

    GK wrote:
    >
    > Witek zapomniał dodać, że po odrzuceniu spadku przez Ciebie (i ewent. Twoich
    > zstępnych) spadek wyjdzie z Twojej "małej rodziny", ale przejdzie na dalszych
    > krewnych, do wnuków Twoich dziadków i dzieci żon Twojego ojca włącznie
    > (pasierbowie) włącznie.

    Założyłem, że odziedziczenie spadku przez "boczną" rodzinę mu nie
    przeszkadza.
    Że nie chce tylko niczego dla siebie i swojej rodziny, a czy dostanie to
    ktoś trzeci czy nie to juz inna sprawa.

    No chyba, że zależy mu na ukraniu ojca i pokazaniu mu, że jego dorobek
    życia dostanie państwo.

  • witek 2009-09-03, 21:15

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    > witek ni au koto ha itsumo tanosii
    >
    >>> Mieszasz, nie ma wierzycieli, a ja jestem jedynym *spadkobiorcą*
    >>> Nie zgadłeś, cały spadek należy się mi.
    >>>
    >> to czemu go nie chcesz?
    >
    > Bo tak mi się podoba.
    >
    >> masz dzieci, albo czy bedziesz mial dzieci w momencie smierci
    >> potencjalnego spadkodawcy?
    >
    > A co to ma do rzeczy?
    >

    odpisalem ci w innym poście.

    Jeśli sie nie dogadacie co do zrzeczenia się spadku, to inaczej niż przy
    zrzeczeniu, odrzucenie spadku spowoduje przejście go na twoje dzieci. A
    tego o ile są niepełnoletni odrzucic się nie da bo sąd się na to nie zgodzi.
    W efekcie spadkobiercami zostaną twoje dzieci zamiast ciebie.
    No chyba, że ci to odpowiada.

  • " GK" 2009-09-03, 18:40

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak napisał(a):
    > (...)
    > Mylicie się obaj. Gdybym chciał to miałbym *wszystko*.Ale ja nie chcę.
    > Dlaczego? bo ja jestem ulepiony z innej gliny. Gardze moim ojcem i nic od
    > niego nie chcę.
    > Klejtos Czarny słusznie powiedział: wolę żyć w macedońskiej biedzie, niż
    > pławić się w perskim przepychu.

    Czyli Liwiusz miał rację - masz focha (to, co obecnie nazywasz głębokim
    przekonaniem, "inną gliną" itd.). :) Nikt Ci nie każe korzystać z
    odziedziczonego majątku, Witek niżej napisał Ci, że możesz po spadkobraniu po
    prostu rozdać ubogim albo ufundować miastu asfalt na jakiejś ulicy. Zapewniam
    Cię, że można to zrobić w równie spektakularny sposób, jak rzucenie ojcu w
    twarz aktem notarialnym, ale ojca faktycznie przy tym już nie będzie.

    Witek zapomniał dodać, że po odrzuceniu spadku przez Ciebie (i ewent. Twoich
    zstępnych) spadek wyjdzie z Twojej "małej rodziny", ale przejdzie na dalszych
    krewnych, do wnuków Twoich dziadków i dzieci żon Twojego ojca włącznie
    (pasierbowie) włącznie.

    Jest jeszcze jedna możliwość. Jeśli lubisz bawić się kilkusettysięcznymi
    kwotami to możesz sprzedać komuś weksel własny o przypuszczalnej wartości
    spadku o terminie wykupu po planowanym terminie zgonu Twojego ojca za dużo
    niższą kwotę niż ta kwota, na którą będzie opiewał. Przyjdzie czas wykupu
    weksla, spieniężysz spadek i spłacisz posiadacza weksla.* Lubisz grać ostro
    więc może spodoba Ci się taka zabawa.

    GK


    * Gdybyś się decydował, to mogę taki weksel od Ciebie kupić. :)

    --

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-03, 18:04

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >> Mieszasz, nie ma wierzycieli, a ja jestem jedynym *spadkobiorcą*
    >> Nie zgadłeś, cały spadek należy się mi.
    >>
    > to czemu go nie chcesz?

    Bo tak mi się podoba.

    > masz dzieci, albo czy bedziesz mial dzieci w momencie smierci
    > potencjalnego spadkodawcy?

    A co to ma do rzeczy?

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-03, 17:59

    Re: spadek

    Liwiusz ni au koto ha itsumo tanosii

    >> No nie rozumiem. Zaproponowal Ci ktos umowe o zrzeczenie spadku -
    >> jesli to Ci nie odpowiada to innej mozliwosci nie masz za zycia, po
    >> otwarciu spadku mozesz jeszcze odmowic przyjecia. Innych mozliwosci
    >> jako spadkobierca nie masz.
    >
    >
    > Pewnie chodzi o to, że się obraził na ojca i chce mu za życia
    > pokazać, że nie przyjmie po nim spadku. A że ojciec pewnie mu
    > wybaczył, to notarialna umowa odpada...

    Mylicie się obaj. Gdybym chciał to miałbym *wszystko*.Ale ja nie chcę.
    Dlaczego? bo ja jestem ulepiony z innej gliny. Gardze moim ojcem i nic od
    niego nie chcę.
    Klejtos Czarny słusznie powiedział: wolę żyć w macedońskiej biedzie, niż
    pławić się w perskim przepychu.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • witek 2009-09-03, 17:43

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    >
    > Chcę by mnie wydziedziczył. Ze wszystkiego.
    >

    Aha.
    No to niestety niewiele możesz zrobić.
    Bo to od niego zależy, a nie od ciebie.

    Przed notariuszem oboje możecie zawrzeć umowe o zrzeczeniu się spadku.
    Wowczas nie dziedziczysz ani ty ani twoje dzieci.
    Ale na to musi być jego zgoda.

    On może sporządzić testament, w którym cię wydziedzicza. Ale to też jego
    wola nie twoja gra rolę. Po za tym musi być podany powód
    wydziedziczenia, a o to ci będzie trudno, no chyba, że masz za sobą albo
    planujesz jakieś maltretowanie ojca. Może wowczas pojdzie po rozum do
    głowy i cię wydziedziczy.

    Dopiero po jego smierci mozesz ty sam decydować.
    Możesz odrzucić spadek w ciągu 6 miesiecy od jego śmierci, z tym, że o
    ile masz dzieci lub bedziesz miał dzieci, to wówczas one odziedziczą to
    co odrzuciłeś.
    O ile są (będą) wówczas pełnoletnie to też mogą odrzucić spadek, który
    przejdzie na ich dzieci (o ile będą miały) itd itd. Niestety za dzieci
    niepełnoletnie (twoje lub twoich dzieci) nie możesz zadecydować ty, ale
    musi to zrobić sąd rodzinny, a sąd się na odrzucenie spadku nie zgodzi.

    prosta sprawa bedzie tylko wtedy jesli dzieci nie masz i miec nie bedziesz.
    Wówczas sprawa się konczy. Odrzucasz spadek i już.


    Ewentulanie możesz jeszczd spadek przyjąć, sprzedać, a kasę rozdać
    ubogim. Wyjdzie na to samo.
    Innych rozwiązań po za zlikwikowaniem całej twoje rodziny łącznie z tobą
    nie widzę.

  • witek 2009-09-03, 17:34

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    > Mieszasz, nie ma wierzycieli, a ja jestem jedynym *spadkobiorcą*
    > Nie zgadłeś, cały spadek należy się mi.
    >
    to czemu go nie chcesz?
    masz dzieci, albo czy bedziesz mial dzieci w momencie smierci
    potencjalnego spadkodawcy?

  • BK 2009-09-03, 16:26

    Re: spadek

    On Sep 3, 4:21 pm, Liwiusz wrote:
    > BK pisze:
    >
    > > No nie rozumiem. Zaproponowal Ci ktos umowe o zrzeczenie spadku -
    > > jesli to Ci nie odpowiada to innej mozliwosci nie masz za zycia, po
    > > otwarciu spadku mozesz jeszcze odmowic przyjecia. Innych mozliwosci
    > > jako spadkobierca nie masz.
    >
    >    Pewnie chodzi o to, że się obraził na ojca i chce mu za życia
    > pokazać, że nie przyjmie po nim spadku. A że ojciec pewnie mu wybaczył,
    > to notarialna umowa odpada...
    >
    > --
    > Liwiusz

    Wlasnie dla tego nie ma innej mozliwosci. Focha generalnie mozna
    zademonstrowac na wiele sposobow ale "zabawy" z przyszlym spadkiem -
    bez udzialu spadkodawcy - odpadaja :)

  • Liwiusz 2009-09-03, 16:21

    Re: spadek

    BK pisze:


    > No nie rozumiem. Zaproponowal Ci ktos umowe o zrzeczenie spadku -
    > jesli to Ci nie odpowiada to innej mozliwosci nie masz za zycia, po
    > otwarciu spadku mozesz jeszcze odmowic przyjecia. Innych mozliwosci
    > jako spadkobierca nie masz.


    Pewnie chodzi o to, że się obraził na ojca i chce mu za życia
    pokazać, że nie przyjmie po nim spadku. A że ojciec pewnie mu wybaczył,
    to notarialna umowa odpada...

    --
    Liwiusz

  • BK 2009-09-03, 16:15

    Re: spadek

    On Sep 3, 4:06 pm, "ALEX Przekliniak" wrote:
    > BK ni au koto ha itsumo tanosii
    >
    > >>>> Umowa notarialna ze spadkodawcą jeśli mowimy o dziedziczeniu
    > >>>> ustawowym. Ale napisz wiecej co chcesz przez to osiągnąć.
    >
    > >>> Niech zgadnę, pokrzywdzenie wierzycieli potencjalnego
    > >>> spadkobiercy..?
    >
    > >> Mieszasz, nie ma wierzycieli, a ja jestem jedynym *spadkobiorcą*
    > >> Nie zgadłeś, cały spadek należy się mi.
    >
    > > Odmow przyjecia spadku i juz.
    >
    > Nie rozumiesz idei.
    >
    > --
    > ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    > wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

    No nie rozumiem. Zaproponowal Ci ktos umowe o zrzeczenie spadku -
    jesli to Ci nie odpowiada to innej mozliwosci nie masz za zycia, po
    otwarciu spadku mozesz jeszcze odmowic przyjecia. Innych mozliwosci
    jako spadkobierca nie masz.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-03, 16:06

    Re: spadek

    BK ni au koto ha itsumo tanosii

    >>>> Umowa notarialna ze spadkodawcą jeśli mowimy o dziedziczeniu
    >>>> ustawowym. Ale napisz wiecej co chcesz przez to osiągnąć.
    >>
    >>> Niech zgadnę, pokrzywdzenie wierzycieli potencjalnego
    >>> spadkobiercy..?
    >>
    >> Mieszasz, nie ma wierzycieli, a ja jestem jedynym *spadkobiorcą*
    >> Nie zgadłeś, cały spadek należy się mi.
    >>
    > Odmow przyjecia spadku i juz.

    Nie rozumiesz idei.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • BK 2009-09-03, 15:29

    Re: spadek

    On Sep 3, 3:25 pm, "ALEX Przekliniak" wrote:
    >  GK ni au koto ha itsumo tanosii
    >
    > >> Umowa notarialna ze spadkodawcą jeśli mowimy o dziedziczeniu
    > >> ustawowym. Ale napisz wiecej co chcesz przez to osiągnąć.
    >
    > > Niech zgadnę, pokrzywdzenie wierzycieli potencjalnego spadkobiercy..?
    >
    > Mieszasz, nie ma wierzycieli, a ja jestem jedynym *spadkobiorcą*
    > Nie zgadłeś, cały spadek należy się mi.
    >
    > --
    > ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    > wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

    Odmow przyjecia spadku i juz.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-03, 15:25

    Re: spadek

    GK ni au koto ha itsumo tanosii

    >> Umowa notarialna ze spadkodawcą jeśli mowimy o dziedziczeniu
    >> ustawowym. Ale napisz wiecej co chcesz przez to osiągnąć.
    >
    > Niech zgadnę, pokrzywdzenie wierzycieli potencjalnego spadkobiercy..?
    >
    Mieszasz, nie ma wierzycieli, a ja jestem jedynym *spadkobiorcą*
    Nie zgadłeś, cały spadek należy się mi.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • "ALEX Przekliniak" 2009-09-03, 15:11

    Re: spadek

    witek ni au koto ha itsumo tanosii

    >> Jak można odrzucić spadek? Jeszcze przed śmiercią spadkodawcy. Spadek
    >> będzie pozytywny, sama chata warta ze 600-700 tysięcy PLN. Da się to
    >> jakoś załatwić?
    >>
    >
    > Umowa notarialna ze spadkodawcą jeśli mowimy o dziedziczeniu
    > ustawowym. Ale napisz wiecej co chcesz przez to osiągnąć.

    Chcę by mnie wydziedziczył. Ze wszystkiego.

    --
    ALEX Przekliniak, generał lejtnant, Mobilizacja to wojna i innego
    wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

  • " GK" 2009-09-03, 15:02

    Re: spadek

    witek napisał(a):

    > Umowa notarialna ze spadkodawcą jeśli mowimy o dziedziczeniu ustawowym.
    > Ale napisz wiecej co chcesz przez to osiągnąć.

    Niech zgadnę, pokrzywdzenie wierzycieli potencjalnego spadkobiercy..?

    GK

    --

  • witek 2009-09-03, 14:05

    Re: spadek

    ALEX Przekliniak wrote:
    > Jak można odrzucić spadek? Jeszcze przed śmiercią spadkodawcy. Spadek
    > będzie pozytywny, sama chata warta ze 600-700 tysięcy PLN. Da się to
    > jakoś załatwić?
    >

    Umowa notarialna ze spadkodawcą jeśli mowimy o dziedziczeniu ustawowym.
    Ale napisz wiecej co chcesz przez to osiągnąć.

  • jureq 2009-09-03, 09:00

    Re: spadek

    Dnia Thu, 03 Sep 2009 08:53:57 +0200, ALEX Przekliniak napisał(a):

    > Jak można odrzucić spadek? Jeszcze przed śmiercią spadkodawcy. Spadek
    > będzie pozytywny, sama chata warta ze 600-700 tysięcy PLN. Da się to
    > jakoś załatwić?

    Jedyna możliwość to Kodeks Cywilny:

    Art. 1048. Spadkobierca ustawowy może przez umowę z przyszłym spadkodawcą
    zrzec się dziedziczenia po nim. Umowa taka powinna być zawarta w formie
    aktu notarialnego.

    Art. 1049. § 1. Zrzeczenie się dziedziczenia obejmuje również zstępnych
    zrzekającego się, chyba że umówiono się inaczej.

    § 2. Zrzekający się oraz jego zstępni, których obejmuje zrzeczenie się
    dziedziczenia, zostają wyłączeni od dziedziczenia, tak jakby nie dożyli
    otwarcia spadku.

Pomoc prawna online

Opinie naszych klientów

  • Ilona

    ocena usługi:

  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • Martyna

    ocena usługi:

  • hi

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Pajączek

    ocena usługi:

    Bardzo szybka obsługa
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Agnieszka

    ocena usługi:





Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.

Zadaj pytanie – porady prawne w 24h już od 30zł

* pola wymagane