"Adas"
Re: Wspolny majatek, jak sie ma do rzeczywistosci
Użytkownik "Adas"
news:eiq3lt$sg6$1@news.onet.pl...
> Witam. Mam taki problem. Rozwodze sie od 2 lat. Wyszklam z domu
> zabierajac 2 dzieci. Caly wspolny dorobkowy majatek ma jeszcze
> papierkowy "maz". Mieszka w wielkim (ponad 300mkw) domu, 3
> samochody. Z laska placi alimenty po wygranej sprawie w sadzie i
> interwencji komornika. Co zrobic zeby odzyskac to co moje, bo
> facet robi wszystko zeby tego majatku do podzialu
Przypuszczam, że dostaniesz jakies konkretniejsze porady jakie
działania warto by w chwili obecnej podjąć, ja ci natomiast powiem
jak to widzę od strony praktycznej, na podstawie tego co
obserwowałem w sprawach w jakiś sposób podobnych. Jeśli druga
strona będzie zdeterminowana żebyś w praktyce nic nie dostała,
jesteś bez realnych szans. Trzeba było coś sobie zabrać, przeciez
chyba miałaś jakieś pełnomocnictwa na rachunkach czy coś, dostęp
do dowodów rejestracyjnych aut i samych aut, jakieś karty itd.
Tutaj szybkość jest ważna. Zresztą nie wierzę, że sobie nic nie
wzięłaś, bo to by była już jakaś skrajna lekkomyślność.
marekz
Re: Wspolny majatek, jak sie ma do rzeczywistosci
Adas napisał(a):
> pozbyl sie firmy, majatku, i udaje
> renciste(firma w 2005 roku zarobila ponad 500 000zł, te pieniadze sie mi
> naleza a nie widzialam z nich nawet 1zl)
Po pierwsze wysokosc alimentow. Jak najwyzsza. Po drugie zarobki bylego
- jesli "udaje" renciste to znaczy, ze rente sobie kupil. To chyba nie
jest legalne ;) Po trzecie jesli jest kretaczem i "pozbywa" sie majatku
czyli przenosi go tam gdzie trudno bedzie go wyrwac sadownie musisz miec
dowody, ze to robi. To moze miec znaczacy wplyw na wysokosc alimentow.
> prosze o realne podpowiedzi co robic
> Adwokatka mowi ze czekac do rozwodu i wtedy bedziemy dzielic majatek. Uwazam
> to za bezsens gdyz do tego czasu nie bedzie co dzielic.
Przeciez nie bierze kasy i nie wrzuca do rzeki - musi w jakis sposob
kase ukrywac. Poza tym jak ci juz ktos napisal - nie masz pelnomocnictw,
wspolnego konta, nic? Jesli faktycznie zostalas gola i wesola to jedyna
szansą jest wyrwanie jak najwięcej kasy na dziecko. Dom, 3 samochody -
to raczej wysoki standard i duze mozliwosci platnicze.
Re: Wspolny majatek, jak sie ma do rzeczywistosci
Moze powinnaś przedyskutować z adwokatem kwestie zabezpieczenia przyszlego
powództwa o podział majątku wspólnego.
Jeśli rzeczywiście wyzbywa się majątku tą są podstawy, aby zabezpieczyć
przynajmniej główne jego składniki.
Podstawę zabezpieczenia znajdziesz tutaj:
Art. 730. § 2. Sąd może udzielić zabezpieczenia przed wszczęciem
postępowania lub w jego toku. Po uzyskaniu przez uprawnionego tytułu
wykonawczego dopuszczalne jest udzielenie zabezpieczenia tylko wtedy, jeżeli
ma ono na celu zabezpieczenie roszczenia o świadczenie, którego termin
spełnienia jeszcze nie nastąpił.
Art. 7301. § 1. Udzielenia zabezpieczenia może żądać każda strona lub
uczestnik postępowania, jeżeli uprawdopodobni roszczenie oraz interes prawny
w udzieleniu zabezpieczenia.
§ 2. Interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje wtedy, gdy brak
zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w
sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni
osiągnięcie celu postępowania w sprawie.
-----------
Zapraszam na Forum Prawników - www.advokat.com.pl
Re: Wspolny majatek, jak sie ma do rzeczywistosci
Użytkownik "Adas"
news:eiq3lt$sg6$1@news.onet.pl...
> Witam. Mam taki problem. Rozwodze sie od 2 lat. Wyszklam z domu
> zabierajac 2 dzieci. Caly wspolny dorobkowy majatek ma jeszcze papierkowy
> "maz". Mieszka w wielkim (ponad 300mkw) domu, 3 samochody. Z laska placi
> alimenty po wygranej sprawie w sadzie i interwencji komornika. Co zrobic
> zeby odzyskac to co moje, bo facet robi wszystko zeby tego majatku do
> podzialu bylo jak najmniej(o ile do niego kiedys dojdzie bo sprawa
> rozwodowa nie wiadomo ile sie bedzie toczyc). pozbyl sie firmy, majatku, i
> udaje renciste(firma w 2005 roku zarobila ponad 500 000zł, te pieniadze
> sie mi naleza a nie widzialam z nich nawet 1zl)
>
> prosze o realne podpowiedzi co robic
> Adwokatka mowi ze czekac do rozwodu i wtedy bedziemy dzielic majatek.
> Uwazam to za bezsens gdyz do tego czasu nie bedzie co dzielic.
pewnie ze co moglam to wzielam ale to kropla w morzu. dam sobie rade
Justyna
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.