Logowanie

Rejestracja

Poprzez założenie konta Użytkownika w serwisie e-prawnik.pl wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu wykonania zobowiązań przez Legalsupport sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie, przy ul. Gabrieli Zapolskiej 36, kod poczt. 30-126, zarejestrowaną w Sądzie Rejonowym dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie, NIP 676-21-64-973, kapitał zakładowy 133.000,00 zł, zgodnie z ustawą z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Równocześnie akceptuję regulamin serwisu e-Prawnik.pl

Bezpłatny dostęp tylko dla zarejestrowanych

masz już konto?

  • Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i akceptuję Regulamin serwisu e-Prawnik.pl (więcej)

  • Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Legalsupport sp. z o.o. informacji handlowej (więcej)


2006-04-11, 00:05

DLUG - systemy plac w polskich firmach

sh

witam
mam taka sprawe
Znajomy byl zatrudniony w pewnej firmie na umowe o prace na czas
nieokreslony z zarobkiem 1000 zl netto. Po pewnym czasie pracodawca
przedstawil znajomemu do podpisu aneks do tej umowy, ktory wprowadzal
pewien system oparty prosto mowiac na DLUGU. Znajomy podpisal ten aneks.
Wspomniany system wyglada nastepujeaco:

1. kwota 1000 zl jest kwota bazowa, ktora jest wyplacana zawsze co miesiac.
2. jesli znajomy wypracowal w danym miacu wiecej niz 1000 to dostawal
kwote wieksza - wypracowana.
3. jesli w danym miesiacu kwota wypracowana byla mniejsza niz 1000, np.
600 zl, to w tym miesiacu tak czy siak otrzymal gwarantowany 1000 zl,
ale roznica
1000 - 600(wypracowane) = 400 utworzyla DLUG
4. jesli w kolejnym miesiacu kwota wypracowana bedzie wieksza niz 1000
czyli np 1500, to DLUG 400 zl wynikly z poprzedniego miesiaca jest
potracany z wypracowanej w obecnym miesiacu kwoty 1500 zl i na reke
znajomy dostaje 1100 zl.

Czy taki system jest zgodny z kodeksem pracy? Czy jesli wewnatrz-firmowe
warunki ustalone przez pracodawce i podpisane przez pracownika, nie sa
zgodne z kodeksem pracy, to czy takie warunki moga obowiazywac w firmie?
Czy istnieje podstawa prawna do oddania tej sprawy do Sadu Pracy?

--
sh

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!


Odpowiedzi do: DLUG - systemy plac w polskich firmach

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 00:14

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    sh wrote:

    > 4. jesli w kolejnym miesiacu kwota wypracowana bedzie wieksza niz 1000
    > czyli np 1500, to DLUG 400 zl wynikly z poprzedniego miesiaca jest
    > potracany z wypracowanej w obecnym miesiacu kwoty 1500 zl i na reke
    > znajomy dostaje 1100 zl.
    >
    > Czy taki system jest zgodny z kodeksem pracy? Czy jesli wewnatrz-firmowe

    Absolutnie nie. Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną pensję
    (która notabene nie może być niższa niż ustawowe minimum).

    System nagród "za dobrą pracę" nazywa się "premia".

    Pracodawca może albo renegocjować pensję zasadniczą (do pewnej granicy)
    a resztę wypłacać w charakterze premii, albo wypowiedzieć pracownikowi
    umowę o pracę.

    Upraszczając można powiedzieć, że zasadniczą pensję pracownik dostaje za
    łaskawe zjawianie się w pracy i to musi dostać ;)

    ATSD kto i na jakiej podstawie wylicza, ile kto "wypracował"?

  • Paweł Sakowski 2006-04-11, 00:23

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Andrzej Lawa napisał:
    > Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną pensję
    > (która notabene nie może być niższa niż ustawowe minimum).
    >
    > System nagród "za dobrą pracę" nazywa się "premia".

    Wygląda na to, że właśnie tak jest. Zasadniczy 1000 jest zawsze, a do
    tego premia będąca funkcją osiągów pracownika w aktualnym i poprzednich
    miesiącach. Po prostu w tym przypadku ta funkcja nie jest uznaniowa, a
    opisana w aneksie.

    --
    +----------------------------------------------------------------------+
    | Paweł Sakowski Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +----------------------------------------------------------------------+

  • Goomich 2006-04-11, 00:24

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    You have one message from: Andrzej Lawa


    > Absolutnie nie. Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną
    > pensję

    Ma, 1000 zł.

    > (która notabene nie może być niższa niż ustawowe minimum).

    1000 > 728

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 00:28

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Paweł Sakowski wrote:
    > Wygląda na to, że właśnie tak jest. Zasadniczy 1000 jest zawsze, a do
    > tego premia będąca funkcją osiągów pracownika w aktualnym i poprzednich
    > miesiącach. Po prostu w tym przypadku ta funkcja nie jest uznaniowa, a
    > opisana w aneksie.
    >

    Oooops... Sorki, późna pora nie niedoczytałem... pierwszego punktu ;)
    Myślałem, że w którymś momencie wynagrodzenie może spaść poniżej 1000...

    Tak więc odszczekuję to, co pisałem ;)

    Swoją szosą mało przyjemny pracodawca - i poniekąd strzela sobie gola:
    jeśli ktoś będzie miał "kiepski miesiąc" z przyczyn obiektywnych (np.
    firma zajmuje się "prowadzeniem" imprez masowych a jakiś kacyk ogłosi
    miesiąc żałoby) to co się będzie w następnym miesiącu wysilał, skoro i
    tak tej premii nie dostanie...

  • sh 2006-04-11, 00:30

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Andrzej Lawa wrote:
    > sh wrote:
    >
    >> 4. jesli w kolejnym miesiacu kwota wypracowana bedzie wieksza niz 1000
    >> czyli np 1500, to DLUG 400 zl wynikly z poprzedniego miesiaca jest
    >> potracany z wypracowanej w obecnym miesiacu kwoty 1500 zl i na reke
    >> znajomy dostaje 1100 zl.
    >>
    >> Czy taki system jest zgodny z kodeksem pracy? Czy jesli wewnatrz-firmowe
    >
    > Absolutnie nie. Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną pensję
    > (która notabene nie może być niższa niż ustawowe minimum).
    >
    > System nagród "za dobrą pracę" nazywa się "premia".
    >
    > Pracodawca może albo renegocjować pensję zasadniczą (do pewnej granicy)
    > a resztę wypłacać w charakterze premii, albo wypowiedzieć pracownikowi
    > umowę o pracę.
    >
    > Upraszczając można powiedzieć, że zasadniczą pensję pracownik dostaje za
    > łaskawe zjawianie się w pracy i to musi dostać ;)
    >
    > ATSD kto i na jakiej podstawie wylicza, ile kto "wypracował"?

    pracodawca sam stowrzyl "mechanizm" w excellu, ktory to wylicza, dzieki
    ktoremu znajomy sam prowadzi miesieczne rozliczenie prac.

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 00:29

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Goomich wrote:

    >>Absolutnie nie. Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną
    >>pensję
    >
    >
    > Ma, 1000 zł.

    Wiem, wiem, mea culpa ;)

    Idę spać, bo to znaczy, że czas ku temu najwyższy ;)

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-11, 10:06

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Wg mnie to bardzo jasny i przejrzysty system. Nie ma nic gorszego w pracy
    niż premia "wg uznania/widzimisię" szefa.
    Tu jest jasno powiedziane za co i w jaki sposób premia jest naliczana.
    Dodatkowo pracownik jest motywowany do pracy nawet w słabych okresach, bo ma
    świadomość, że te nie przejdą niezauważone.

    Z punktu widzenia pracodawcy - dobre, bo motywuje pracowników. Z punktu
    widzenia pracownika - dobre, bo zna jasne zasady naliczania premii.

    Pozdrawiam
    MN

  • "Zbynek Ltd." 2006-04-11, 12:00

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Witam

    Marcin Narzynski napisał(a) :
    > Wg mnie to bardzo jasny i przejrzysty system. Nie ma nic gorszego w
    > pracy niż premia "wg uznania/widzimisię" szefa.
    > Tu jest jasno powiedziane za co i w jaki sposób premia jest naliczana.
    > Dodatkowo pracownik jest motywowany do pracy nawet w słabych okresach,
    > bo ma świadomość, że te nie przejdą niezauważone.
    >
    > Z punktu widzenia pracodawcy - dobre, bo motywuje pracowników. Z punktu
    > widzenia pracownika - dobre, bo zna jasne zasady naliczania premii.

    Z punktu widzenia pracodawcy - dobre, bo motywuje pracowników. Z
    punktu widzenia pracownika - złe, bo stwarza pole do nadużyć.
    Jeżeli będzie okres, że z winy pracodawcy przez pół roku będzie
    wypracowany kiepski dochód, to kolejne pół roku będzie musiał
    zap... żeby dogodzić szefowi.
    Faktycznie. Dobry temat tego wątku - DŁUG. Od razu skojarzyło mi
    się, zanim zacząłem czytać, ze znanym filmem pod tym tytułem.
    Rzeczywiście dobry interes - DŁUG, he, he.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xBA6D33B6
    Reklama: Internet Explorer służy do przeglądania zawartości
    Internetu z Twojego komputera i vice-versa.

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 12:44

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski wrote:

    > Tu jest jasno powiedziane za co i w jaki sposób premia jest naliczana.

    Średnio jasno - sposób wyliczania "wyrobionej normy" jest o tyle jasny,
    że wiadomo, że jest ;)

    > Dodatkowo pracownik jest motywowany do pracy nawet w słabych okresach,
    > bo ma świadomość, że te nie przejdą niezauważone.

    Ponowię pytanie: a co po okresach kiepskich z przyczyn obiektywnych, w
    których "normy" obiektywnie nie da się wyrobić? Kto będzie zmotywowany
    do pracy w późniejszym okresie, skoro nawet narobienie się ponad "normę"
    żadnych efektów dla pracownika nie przyniesie?

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-11, 13:39

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Ponowię pytanie: a co po okresach kiepskich z przyczyn obiektywnych, w
    > których "normy" obiektywnie nie da się wyrobić? Kto będzie zmotywowany do
    > pracy w późniejszym okresie, skoro nawet narobienie się ponad "normę"
    > żadnych efektów dla pracownika nie przyniesie?

    Niestety - kiepskie okresy nie przynoszą też zysku pracodawcy. Co więcej -
    zapewne przynoszą mu straty. Nie widzę powodu do skarżenia się. Dlaczego
    masz otrzymywac premie (nie pensje) za okresy, w których przyniosłeś
    pracodawcy straty? Nieważne z czyjej winy.

    Pozdrawiam
    MN

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 13:49

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski wrote:

    > Niestety - kiepskie okresy nie przynoszą też zysku pracodawcy. Co więcej
    > - zapewne przynoszą mu straty. Nie widzę powodu do skarżenia się.
    > Dlaczego masz otrzymywac premie (nie pensje) za okresy, w których
    > przyniosłeś pracodawcy straty? Nieważne z czyjej winy.

    Sęk w tym, że w takiej sytuacji on nie będzie premii otrzymywać także w
    następnych okresach, nawet jeśli przynosi zysk.

    ATSD to ciekaw jestem, czy ów szef w kiepskich okresach sobie też premię
    obcina a potem w następnych "reguluje" _swój_ dług ;)

  • Paweł 2006-04-11, 14:24

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w
    wiadomości news:443b97e5$1@news.home.net.pl...

    > Sęk w tym, że w takiej sytuacji on nie będzie premii otrzymywać także w
    > następnych okresach, nawet jeśli przynosi zysk.

    W tym szaleństwie jest metoda. Tylko wspomniana premia musiałaby być premią
    roczną a nie miesięczną.

    W obecnym kształcie to pomysł jest raczej rzeczywiście gówno wart. Ciekaw
    jestem jak z miesiącami, gdy pracownik idzie na urlop i nic nie wypracowuje?
    Motywacja rodem prosto ze szpitala psychiatrycznego :)

    ps. By pomysł stał w zgodzie z zasadami. Trzeba by nazwać dodatkowe
    pieniądze nie "premią" lecz "nagrodą uznaniową". Wtedy szef może sobie
    dowolnie żonglować sumami według własnego widzimisię.

    --
    Paweł
    uwaga na hosting tpi.pl !!
    Ich oferta to oszustwo.

  • sh 2006-04-11, 15:20

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Paweł wrote:
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w
    > wiadomości news:443b97e5$1@news.home.net.pl...
    >
    >> Sęk w tym, że w takiej sytuacji on nie będzie premii otrzymywać także w
    >> następnych okresach, nawet jeśli przynosi zysk.
    >
    > W tym szaleństwie jest metoda. Tylko wspomniana premia musiałaby być premią
    > roczną a nie miesięczną.
    >
    > W obecnym kształcie to pomysł jest raczej rzeczywiście gówno wart. Ciekaw
    > jestem jak z miesiącami, gdy pracownik idzie na urlop i nic nie wypracowuje?
    > Motywacja rodem prosto ze szpitala psychiatrycznego :)

    I tu jest clue sprawy. Do kwestii urlopu mozna dolozyc jeszcze L4. Ta
    sama rzecz. Urlopujesz sie czy chorujesz, czyli nie pracujesz, a co za
    tym idzie nie generujesz zyskow dla firmy. Ale przeciez to nie praca na
    umowe zlecenie czy na akord. Znajomy jest zatrudniony na umowe o prace,
    co zobowiazuje pracodawce do comiesiecznego wyplacania kwoty jaka
    widnieje na umowie. W tym przypadku jest to kwota 1000 zl i nie ma tu
    mowy o zadnych premiach. 1000 to podstawa, ktora - jak jeden z
    przedmowcow pisal - pracodawca ma wyplacac pracownikowi za samo to ze
    ten ostatni przychodzi do pracy. Oczywiscie to przesada, ale dobrze
    obrazuje znaczenie ustalonej w umowie o prace na czas nieokreslony
    podstawowej kwoty wyplaty (bez premii).

    Jeszcze raz powtrzam (bo ja jestem auterm watku), ze kwota 1000 zl o
    jakiej napisalem, to podstawowa kwota wyplaty bez zadnej premii. W
    firmie znajomego nie wyplaca sie premii, a to co jest on w stanie
    zarobic ponad ten podstawowy 1000 zl (zawsze wyplacany) jest
    wynagrodzeniem, ktore slusznie mu sie nalezy, bo wynika z umowy. Jesli w
    danym miesiacu bylo wystarczajaco duzo zlecen i znajomy wykonal te
    zlecenia, po czym zgodnie z ustalonym w umowie WYLICZENIEM kwota
    ostateczna przekracza 1000 zl, to dostanie ta wyzsza, wypracowana kwote,
    ale nie jest to absolutnie zadna premia, tylko wypracowane
    wynagrodzenie. Jesli natomiast dany miesiac byl "cinki" i wypracowana
    kwota nie przekracza 1000 zl, to znajomy dostaje ten gwarantowany umowa
    1000, ale wtedy rosnie mu DLUG. DLUG = 1000 (gwarantowany co miesiac) -
    kwota wypracowana w danym ("cienkim") miesiacu, czyli powiedzmy 600 zl.
    Czyli po takim cienkim miesiacu znajomy dostanie 1000 zl, ale urosnie mu
    DLUG wobec pracodawcy w wysokosci 400 zl. Zeby zniwelowac ten DLUG w
    kolejnych miesiacach, trzeba wypracowac wiecej niz 1000, a co jesli
    kolejny miesiac tez bedzie "cienki", albo znajomy skorzysta z urlopu lub
    pojdzie na L4??? Oczywiscie !! DLUG narasta.

    Pomysl z dlugiem mogl wymyslic tylko jakis cholerny wyzyskiwacz.
    Pracodawca powinien motywowac pracownika, a takie podejscie sprawia, ze
    pracownik czuje sie wykorzystywany i bezradny. Musi m.in. odpracowac
    gwarantowany kodeksem pracy ekwiwalent za L4 lub urlop. Dziki kapitalizm.

    > ps. By pomysł stał w zgodzie z zasadami. Trzeba by nazwać dodatkowe
    > pieniądze nie "premią" lecz "nagrodą uznaniową". Wtedy szef może sobie
    > dowolnie żonglować sumami według własnego widzimisię.
    >

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 17:07

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    sh wrote:

    > Pomysl z dlugiem mogl wymyslic tylko jakis cholerny wyzyskiwacz.
    > Pracodawca powinien motywowac pracownika, a takie podejscie sprawia, ze
    > pracownik czuje sie wykorzystywany i bezradny. Musi m.in. odpracowac
    > gwarantowany kodeksem pracy ekwiwalent za L4 lub urlop. Dziki kapitalizm.
    >

    ATSD to jestem bardzo ciekaw, co to za firma?

    Chyba jakiś cwaniakujący "Krzak", bo żaden szanujący się koncern nie
    próbowałby takiego idiotyzmu.

  • "Robert Tomasik" 2006-04-11, 17:18

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Andrzej Lawa [###alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com.###] napisał:

    Myślę, że wówczas dług przejdzie na kolejny miesiąc.

  • Paweł Sakowski 2006-04-11, 19:58

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Andrzej Lawa napisał:
    > ATSD to ciekaw jestem, czy ów szef w kiepskich okresach sobie też premię
    > obcina a potem w następnych "reguluje" _swój_ dług ;)

    Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z
    czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak
    więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi.

    --
    +----------------------------------------------------------------------+
    | Paweł Sakowski Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +----------------------------------------------------------------------+

  • a@b.c 2006-04-11, 20:08

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Dnia Tue, 11 Apr 2006 00:05:27 +0200, sh napisał(a):

    > witam
    > mam taka sprawe
    > Znajomy byl zatrudniony w pewnej firmie na umowe o prace na czas
    > nieokreslony z zarobkiem 1000 zl netto. Po pewnym czasie pracodawca
    > przedstawil znajomemu do podpisu aneks do tej umowy, ktory wprowadzal
    > pewien system oparty prosto mowiac na DLUGU. Znajomy podpisal ten aneks.
    > Wspomniany system wyglada nastepujeaco:
    >
    > 1. kwota 1000 zl jest kwota bazowa, ktora jest wyplacana zawsze co miesiac.
    > 2. jesli znajomy wypracowal w danym miacu wiecej niz 1000 to dostawal
    > kwote wieksza - wypracowana.
    > 3. jesli w danym miesiacu kwota wypracowana byla mniejsza niz 1000, np.
    > 600 zl, to w tym miesiacu tak czy siak otrzymal gwarantowany 1000 zl,
    > ale roznica
    > 1000 - 600(wypracowane) = 400 utworzyla DLUG
    > 4. jesli w kolejnym miesiacu kwota wypracowana bedzie wieksza niz 1000
    > czyli np 1500, to DLUG 400 zl wynikly z poprzedniego miesiaca jest
    > potracany z wypracowanej w obecnym miesiacu kwoty 1500 zl i na reke
    > znajomy dostaje 1100 zl.
    >
    > Czy taki system jest zgodny z kodeksem pracy? Czy jesli wewnatrz-firmowe
    > warunki ustalone przez pracodawce i podpisane przez pracownika, nie sa
    > zgodne z kodeksem pracy, to czy takie warunki moga obowiazywac w firmie?
    > Czy istnieje podstawa prawna do oddania tej sprawy do Sadu Pracy?


    Absolutne niezgodne z KP - system probuje omijać ustawowe ograniczenie
    minimalnej krajowej -> do inspecji pracy z tym od razu. KP opiera się na
    podstawowej zasadzie że pracodawca prowadzi DG na WŁASNE RYZYKO I WŁASNY
    RACHUNEK - jest to chyba nawet literalnie paragraf ustawy o DG.



    --
    pozdrawiam,

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 23:38

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Paweł Sakowski wrote:

    > Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z
    > czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak
    > więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi.

    Zależy, jak on te straty liczy... Prywatnie stawiam na "dochód firmy -
    kasa dla mnie" ;->

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-12, 08:39

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    >> Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z
    >> czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak
    >> więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi.
    >
    > Zależy, jak on te straty liczy... Prywatnie stawiam na "dochód firmy -
    > kasa dla mnie" ;->

    Poprowadzisz kiedyś własną działalność, to zobaczysz ,co to znaczy stratny
    okres. Często nie ma żadnych pieniędzy. A koszty stałe są ...stałe.
    Zapewniam cię, że być pracodawcą w socjalistycznej Polsce nie jest tak
    łatwo.

    MN

  • sh 2006-04-12, 09:47

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski wrote:
    >>> Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z
    >>> czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak
    >>> więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi.
    >>
    >> Zależy, jak on te straty liczy... Prywatnie stawiam na "dochód firmy -
    >> kasa dla mnie" ;->
    >
    > Poprowadzisz kiedyś własną działalność, to zobaczysz ,co to znaczy
    > stratny okres. Często nie ma żadnych pieniędzy. A koszty stałe są
    > ...stałe. Zapewniam cię, że być pracodawcą w socjalistycznej Polsce nie
    > jest tak łatwo.

    a ja zapewniam Ciebie ze byc pracownikiem u pracodawcy wyzyskiwacza jest
    jeszcze trudniej szczegolnie kiedy czlowiek zapier..., firma ma ciagle i
    duze dochody, a pracodawca w przeciagu kilku lat okresu zatrudnienia
    pracownika nie podwyzsza mu pensji, tylko obniza i wprowadza coraz to
    nowe "cudownie sprawiedliwe" systemy plac/rozliczen. Ech ...

  • "Vader" 2006-04-12, 11:32

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Poprowadzisz kiedyś własną działalność, to zobaczysz ,co to znaczy stratny
    > okres. Często nie ma żadnych pieniędzy. A koszty stałe są ...stałe.
    > Zapewniam cię, że być pracodawcą w socjalistycznej Polsce nie jest tak
    > łatwo.
    >
    > MN

    Jest pytanie w takim razie do Pana MN.
    Nie biore pod uwage pracownikow, ktorzy sa leniami. A takich, ktorym zalezy
    na pracy i np. od dobrych kilku lat rzetelnie wykonuja obowiazki.
    Oczywiscie - zgoda - sytuacja jest ciezka na rynku.

    Sprobujmy postawic sie w sytuacji takiego wlasnie czlowieka, ktory
    ma na przyklad na utrzymaniu zone i dziecko.

    Gdyby ktos z nas jako taki pracownik dostal takowa oferte "nie do
    odrzucenia" :
    1. Czy bez wahania podpiszemy taki papier wiedzac, ze jesli nie
    to zwolnia nas z pracy ?

    2. Czy zgodzilibysmy sie dla siebie jako pracownika na taki system
    z DLUGIEM ?

    3. Jesli w danym miesiacu, gdy rzetelnie wg systemu pracodawcy
    wypracujemy np. 2000 zl a dostajemy na koniec m-ca 1400 zl -
    to mozna byc zmotywowanym jesli taka sytuacja nagminnie sie powtarza ?

    4. Gdy pracownik nie dostaje pracy regularnie przez np. pol roku lub dluzej
    i sam dopomina sie nieustannie u pracodawcy o to, aby dostac prace.
    Czy taka sytuacja to wina pracownika i czy ma splacac wtedy dlug ??

    Koniec koncow jakby na to nie patrzec i starajac sie byc bezstronnym
    to jednak zapewnienie pracy jest obowiazkiem pracodawcy.

    Vader

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-13, 11:40

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Gdyby ktos z nas jako taki pracownik dostal takowa oferte "nie do
    > odrzucenia" :
    > 1. Czy bez wahania podpiszemy taki papier wiedzac, ze jesli nie
    > to zwolnia nas z pracy ?
    >
    > 2. Czy zgodzilibysmy sie dla siebie jako pracownika na taki system
    > z DLUGIEM ?

    > 3. Jesli w danym miesiacu, gdy rzetelnie wg systemu pracodawcy
    > wypracujemy np. 2000 zl a dostajemy na koniec m-ca 1400 zl -
    > to mozna byc zmotywowanym jesli taka sytuacja nagminnie sie powtarza ?

    Ale co znaczy "nagminnie się powtarza"? Przecież ów dług nie bierze się z
    niczego. Powstaje na skutek słabych wyników w poprzednim okresie. Jeśli
    nagminnie w poprzednich okresach firma nie ma zysku, to dlaczego pracownik
    ma oczekiwać PREMII? Pamiętajmy, ze mówimy tylko o premii, nie o pensji.


    > 4. Gdy pracownik nie dostaje pracy regularnie przez np. pol roku lub
    > dluzej
    > i sam dopomina sie nieustannie u pracodawcy o to, aby dostac prace.
    > Czy taka sytuacja to wina pracownika i czy ma splacac wtedy dlug ??

    Nie znam dokładnie opisanej tu sytuacji. Ale na przykładzie: handlowiec ma
    sprzedawać produkt. Jeśli sprzeda ponad 100 szt w miesiącu, to ma premię,
    sprzeda poniżej 100 szt - to ma dług. Czy to wydaje się niesprawiedliwe?
    Zadaniem handlowca jest sprzedawać. Nie sprzedaje - nie ma premii. Proste.
    Jak dla mnie uczciwe.

    Dlaczego próbuje się ustalać kwestie winy? Zły okres na rynku może byś
    spowodowany czynnikami zewnętrznymi i nie można zawsze szukać winnych. Ale z
    drugiej strony pracownik nie może mieć pretensji, że pracodawca nie wypłaci
    mu premii, skro został zatrudniony do tej przykładowej sprzedaży i nie
    sprzedaje tyle, ile oczekiwał biznes plan.

    > Koniec koncow jakby na to nie patrzec i starajac sie byc bezstronnym
    > to jednak zapewnienie pracy jest obowiazkiem pracodawcy.

    Zgoda. Pracodawca zatrudnił pracownika, żeby ten przyniósł firmie dochód. Za
    ten wypracowany dochód pracownik dostaje wynagrodzenie. Ryzykiem pracodawcy
    jest to, że musi płacić pracownikowi nawet, gdy tego dochodu nie będzie.
    Decyzją pracodawcy jest to, czy opłaca mu się zwolnić pracownika w okresie
    przestoju, czy jednak bardziej opłaca mu się przeczekać i płacić już
    wyszkolonej osobie za "czekanie na robotę". Nie mówmy więc o "obowiązku
    zapewnienia pracy". W interesie liczy się chłodna kalkuacja.

    Pozdrawiam
    MN

  • Herbi 2006-04-13, 12:52

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Dnia 13 kwi o godzinie 11:40, na pl.soc.prawo, Marcin Narzynski
    napisał(a):


    > Nie znam dokładnie opisanej tu sytuacji. Ale na przykładzie: handlowiec ma
    > sprzedawać produkt. Jeśli sprzeda ponad 100 szt w miesiącu, to ma premię,


    Zgoda - tutaj masz rację.


    > sprzeda poniżej 100 szt - to ma dług. Czy to wydaje się niesprawiedliwe?


    Tak - ponieważ jest "odejmowany" od "pensji 1000" - jak to tutaj określono.
    Jaki "wynik" uzyska się gdy któryś z pracowników wypowie umowę?
    Nie otrzyma "1000" bo miał wcześniej dług?


    BTW: ciekawe jak ta "premia" jest wykazywana w deklaracjach RCA, listach
    płac ..... ;)
    sh - może uchylisz rąbka tajemnicy?


    --
    Herbi
    13-04-2006 12:52:51

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-13, 13:01

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Tak - ponieważ jest "odejmowany" od "pensji 1000" - jak to tutaj
    > określono.
    > Jaki "wynik" uzyska się gdy któryś z pracowników wypowie umowę?
    > Nie otrzyma "1000" bo miał wcześniej dług?

    Nic nie jest odejmowane od pensji. Odejmuje się od przyszłej premii. Pensja
    jest stała.

    MN

  • Enzo 2006-04-13, 13:08

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski napisał(a):
    >> Tak - ponieważ jest "odejmowany" od "pensji 1000" - jak to tutaj
    >> określono.
    >> Jaki "wynik" uzyska się gdy któryś z pracowników wypowie umowę?
    >> Nie otrzyma "1000" bo miał wcześniej dług?
    >
    > Nic nie jest odejmowane od pensji. Odejmuje się od przyszłej premii.
    > Pensja jest stała.
    >
    > MN

    Nie ma zadnej PREMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Czlowieku, czytaj uwaznie, prosze.

    Ta kwota ponad 1000 zl jest wypracowana przez pracownika.
    To nie jest PREMIA !!!!!!!!!!!!!!!!!
    Zapomnij o premii !!!! (na podstawie opisu sytuacji od SH)
    Tu nie ma zadnej PREMI !!!!!!!!

    Wypracowal np. 1600 zl, ale mial dlug, np. 600 zl z poprzedniego
    miesiaca bo nie dostal pracy mimo tego ze np. usilnie prosil sie o prace.
    Efekt:
    1. Wypracowal 1600 (ZADNEJ PREMI!!!!!!!)
    2. Dostaje 1000

    Poczytaj art. 80 KP


    ---
    Enzo

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-13, 14:16

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Nie ma zadnej PREMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    > Czlowieku, czytaj uwaznie, prosze.
    > To nie jest PREMIA !!!!!!!!!!!!!!!!!
    > Zapomnij o premii !!!! (na podstawie opisu sytuacji od SH)
    > Tu nie ma zadnej PREMI !!!!!!!!
    > 1. Wypracowal 1600 (ZADNEJ PREMI!!!!!!!)

    Co tak krzyczysz?

  • Enzo 2006-04-14, 13:53

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski napisał(a):
    > Co tak krzyczysz?

    Odpowiedz na Twoje pytanie znajdziesz w poprzednich postach.


    ---
    Enzo.

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 00:14

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    sh wrote:

    > 4. jesli w kolejnym miesiacu kwota wypracowana bedzie wieksza niz 1000
    > czyli np 1500, to DLUG 400 zl wynikly z poprzedniego miesiaca jest
    > potracany z wypracowanej w obecnym miesiacu kwoty 1500 zl i na reke
    > znajomy dostaje 1100 zl.
    >
    > Czy taki system jest zgodny z kodeksem pracy? Czy jesli wewnatrz-firmowe

    Absolutnie nie. Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną pensję
    (która notabene nie może być niższa niż ustawowe minimum).

    System nagród "za dobrą pracę" nazywa się "premia".

    Pracodawca może albo renegocjować pensję zasadniczą (do pewnej granicy)
    a resztę wypłacać w charakterze premii, albo wypowiedzieć pracownikowi
    umowę o pracę.

    Upraszczając można powiedzieć, że zasadniczą pensję pracownik dostaje za
    łaskawe zjawianie się w pracy i to musi dostać ;)

    ATSD kto i na jakiej podstawie wylicza, ile kto "wypracował"?

  • Paweł Sakowski 2006-04-11, 00:23

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Andrzej Lawa napisał:
    > Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną pensję
    > (która notabene nie może być niższa niż ustawowe minimum).
    >
    > System nagród "za dobrą pracę" nazywa się "premia".

    Wygląda na to, że właśnie tak jest. Zasadniczy 1000 jest zawsze, a do
    tego premia będąca funkcją osiągów pracownika w aktualnym i poprzednich
    miesiącach. Po prostu w tym przypadku ta funkcja nie jest uznaniowa, a
    opisana w aneksie.

    --
    +----------------------------------------------------------------------+
    | Paweł Sakowski Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +----------------------------------------------------------------------+

  • Goomich 2006-04-11, 00:24

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    You have one message from: Andrzej Lawa


    > Absolutnie nie. Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną
    > pensję

    Ma, 1000 zł.

    > (która notabene nie może być niższa niż ustawowe minimum).

    1000 > 728

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 00:28

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Paweł Sakowski wrote:
    > Wygląda na to, że właśnie tak jest. Zasadniczy 1000 jest zawsze, a do
    > tego premia będąca funkcją osiągów pracownika w aktualnym i poprzednich
    > miesiącach. Po prostu w tym przypadku ta funkcja nie jest uznaniowa, a
    > opisana w aneksie.
    >

    Oooops... Sorki, późna pora nie niedoczytałem... pierwszego punktu ;)
    Myślałem, że w którymś momencie wynagrodzenie może spaść poniżej 1000...

    Tak więc odszczekuję to, co pisałem ;)

    Swoją szosą mało przyjemny pracodawca - i poniekąd strzela sobie gola:
    jeśli ktoś będzie miał "kiepski miesiąc" z przyczyn obiektywnych (np.
    firma zajmuje się "prowadzeniem" imprez masowych a jakiś kacyk ogłosi
    miesiąc żałoby) to co się będzie w następnym miesiącu wysilał, skoro i
    tak tej premii nie dostanie...

  • sh 2006-04-11, 00:30

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Andrzej Lawa wrote:
    > sh wrote:
    >
    >> 4. jesli w kolejnym miesiacu kwota wypracowana bedzie wieksza niz 1000
    >> czyli np 1500, to DLUG 400 zl wynikly z poprzedniego miesiaca jest
    >> potracany z wypracowanej w obecnym miesiacu kwoty 1500 zl i na reke
    >> znajomy dostaje 1100 zl.
    >>
    >> Czy taki system jest zgodny z kodeksem pracy? Czy jesli wewnatrz-firmowe
    >
    > Absolutnie nie. Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną pensję
    > (która notabene nie może być niższa niż ustawowe minimum).
    >
    > System nagród "za dobrą pracę" nazywa się "premia".
    >
    > Pracodawca może albo renegocjować pensję zasadniczą (do pewnej granicy)
    > a resztę wypłacać w charakterze premii, albo wypowiedzieć pracownikowi
    > umowę o pracę.
    >
    > Upraszczając można powiedzieć, że zasadniczą pensję pracownik dostaje za
    > łaskawe zjawianie się w pracy i to musi dostać ;)
    >
    > ATSD kto i na jakiej podstawie wylicza, ile kto "wypracował"?

    pracodawca sam stowrzyl "mechanizm" w excellu, ktory to wylicza, dzieki
    ktoremu znajomy sam prowadzi miesieczne rozliczenie prac.

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 00:29

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Goomich wrote:

    >>Absolutnie nie. Umowa o pracę gwarantuje pewną stałą miesięczną
    >>pensję
    >
    >
    > Ma, 1000 zł.

    Wiem, wiem, mea culpa ;)

    Idę spać, bo to znaczy, że czas ku temu najwyższy ;)

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-11, 10:06

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Wg mnie to bardzo jasny i przejrzysty system. Nie ma nic gorszego w pracy
    niż premia "wg uznania/widzimisię" szefa.
    Tu jest jasno powiedziane za co i w jaki sposób premia jest naliczana.
    Dodatkowo pracownik jest motywowany do pracy nawet w słabych okresach, bo ma
    świadomość, że te nie przejdą niezauważone.

    Z punktu widzenia pracodawcy - dobre, bo motywuje pracowników. Z punktu
    widzenia pracownika - dobre, bo zna jasne zasady naliczania premii.

    Pozdrawiam
    MN

  • "Zbynek Ltd." 2006-04-11, 12:00

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Witam

    Marcin Narzynski napisał(a) :
    > Wg mnie to bardzo jasny i przejrzysty system. Nie ma nic gorszego w
    > pracy niż premia "wg uznania/widzimisię" szefa.
    > Tu jest jasno powiedziane za co i w jaki sposób premia jest naliczana.
    > Dodatkowo pracownik jest motywowany do pracy nawet w słabych okresach,
    > bo ma świadomość, że te nie przejdą niezauważone.
    >
    > Z punktu widzenia pracodawcy - dobre, bo motywuje pracowników. Z punktu
    > widzenia pracownika - dobre, bo zna jasne zasady naliczania premii.

    Z punktu widzenia pracodawcy - dobre, bo motywuje pracowników. Z
    punktu widzenia pracownika - złe, bo stwarza pole do nadużyć.
    Jeżeli będzie okres, że z winy pracodawcy przez pół roku będzie
    wypracowany kiepski dochód, to kolejne pół roku będzie musiał
    zap... żeby dogodzić szefowi.
    Faktycznie. Dobry temat tego wątku - DŁUG. Od razu skojarzyło mi
    się, zanim zacząłem czytać, ze znanym filmem pod tym tytułem.
    Rzeczywiście dobry interes - DŁUG, he, he.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xBA6D33B6
    Reklama: Internet Explorer służy do przeglądania zawartości
    Internetu z Twojego komputera i vice-versa.

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 12:44

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski wrote:

    > Tu jest jasno powiedziane za co i w jaki sposób premia jest naliczana.

    Średnio jasno - sposób wyliczania "wyrobionej normy" jest o tyle jasny,
    że wiadomo, że jest ;)

    > Dodatkowo pracownik jest motywowany do pracy nawet w słabych okresach,
    > bo ma świadomość, że te nie przejdą niezauważone.

    Ponowię pytanie: a co po okresach kiepskich z przyczyn obiektywnych, w
    których "normy" obiektywnie nie da się wyrobić? Kto będzie zmotywowany
    do pracy w późniejszym okresie, skoro nawet narobienie się ponad "normę"
    żadnych efektów dla pracownika nie przyniesie?

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-11, 13:39

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Ponowię pytanie: a co po okresach kiepskich z przyczyn obiektywnych, w
    > których "normy" obiektywnie nie da się wyrobić? Kto będzie zmotywowany do
    > pracy w późniejszym okresie, skoro nawet narobienie się ponad "normę"
    > żadnych efektów dla pracownika nie przyniesie?

    Niestety - kiepskie okresy nie przynoszą też zysku pracodawcy. Co więcej -
    zapewne przynoszą mu straty. Nie widzę powodu do skarżenia się. Dlaczego
    masz otrzymywac premie (nie pensje) za okresy, w których przyniosłeś
    pracodawcy straty? Nieważne z czyjej winy.

    Pozdrawiam
    MN

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 13:49

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski wrote:

    > Niestety - kiepskie okresy nie przynoszą też zysku pracodawcy. Co więcej
    > - zapewne przynoszą mu straty. Nie widzę powodu do skarżenia się.
    > Dlaczego masz otrzymywac premie (nie pensje) za okresy, w których
    > przyniosłeś pracodawcy straty? Nieważne z czyjej winy.

    Sęk w tym, że w takiej sytuacji on nie będzie premii otrzymywać także w
    następnych okresach, nawet jeśli przynosi zysk.

    ATSD to ciekaw jestem, czy ów szef w kiepskich okresach sobie też premię
    obcina a potem w następnych "reguluje" _swój_ dług ;)

  • Paweł 2006-04-11, 14:24

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w
    wiadomości news:443b97e5$1@news.home.net.pl...

    > Sęk w tym, że w takiej sytuacji on nie będzie premii otrzymywać także w
    > następnych okresach, nawet jeśli przynosi zysk.

    W tym szaleństwie jest metoda. Tylko wspomniana premia musiałaby być premią
    roczną a nie miesięczną.

    W obecnym kształcie to pomysł jest raczej rzeczywiście gówno wart. Ciekaw
    jestem jak z miesiącami, gdy pracownik idzie na urlop i nic nie wypracowuje?
    Motywacja rodem prosto ze szpitala psychiatrycznego :)

    ps. By pomysł stał w zgodzie z zasadami. Trzeba by nazwać dodatkowe
    pieniądze nie "premią" lecz "nagrodą uznaniową". Wtedy szef może sobie
    dowolnie żonglować sumami według własnego widzimisię.

    --
    Paweł
    uwaga na hosting tpi.pl !!
    Ich oferta to oszustwo.

  • sh 2006-04-11, 15:20

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Paweł wrote:
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w
    > wiadomości news:443b97e5$1@news.home.net.pl...
    >
    >> Sęk w tym, że w takiej sytuacji on nie będzie premii otrzymywać także w
    >> następnych okresach, nawet jeśli przynosi zysk.
    >
    > W tym szaleństwie jest metoda. Tylko wspomniana premia musiałaby być premią
    > roczną a nie miesięczną.
    >
    > W obecnym kształcie to pomysł jest raczej rzeczywiście gówno wart. Ciekaw
    > jestem jak z miesiącami, gdy pracownik idzie na urlop i nic nie wypracowuje?
    > Motywacja rodem prosto ze szpitala psychiatrycznego :)

    I tu jest clue sprawy. Do kwestii urlopu mozna dolozyc jeszcze L4. Ta
    sama rzecz. Urlopujesz sie czy chorujesz, czyli nie pracujesz, a co za
    tym idzie nie generujesz zyskow dla firmy. Ale przeciez to nie praca na
    umowe zlecenie czy na akord. Znajomy jest zatrudniony na umowe o prace,
    co zobowiazuje pracodawce do comiesiecznego wyplacania kwoty jaka
    widnieje na umowie. W tym przypadku jest to kwota 1000 zl i nie ma tu
    mowy o zadnych premiach. 1000 to podstawa, ktora - jak jeden z
    przedmowcow pisal - pracodawca ma wyplacac pracownikowi za samo to ze
    ten ostatni przychodzi do pracy. Oczywiscie to przesada, ale dobrze
    obrazuje znaczenie ustalonej w umowie o prace na czas nieokreslony
    podstawowej kwoty wyplaty (bez premii).

    Jeszcze raz powtrzam (bo ja jestem auterm watku), ze kwota 1000 zl o
    jakiej napisalem, to podstawowa kwota wyplaty bez zadnej premii. W
    firmie znajomego nie wyplaca sie premii, a to co jest on w stanie
    zarobic ponad ten podstawowy 1000 zl (zawsze wyplacany) jest
    wynagrodzeniem, ktore slusznie mu sie nalezy, bo wynika z umowy. Jesli w
    danym miesiacu bylo wystarczajaco duzo zlecen i znajomy wykonal te
    zlecenia, po czym zgodnie z ustalonym w umowie WYLICZENIEM kwota
    ostateczna przekracza 1000 zl, to dostanie ta wyzsza, wypracowana kwote,
    ale nie jest to absolutnie zadna premia, tylko wypracowane
    wynagrodzenie. Jesli natomiast dany miesiac byl "cinki" i wypracowana
    kwota nie przekracza 1000 zl, to znajomy dostaje ten gwarantowany umowa
    1000, ale wtedy rosnie mu DLUG. DLUG = 1000 (gwarantowany co miesiac) -
    kwota wypracowana w danym ("cienkim") miesiacu, czyli powiedzmy 600 zl.
    Czyli po takim cienkim miesiacu znajomy dostanie 1000 zl, ale urosnie mu
    DLUG wobec pracodawcy w wysokosci 400 zl. Zeby zniwelowac ten DLUG w
    kolejnych miesiacach, trzeba wypracowac wiecej niz 1000, a co jesli
    kolejny miesiac tez bedzie "cienki", albo znajomy skorzysta z urlopu lub
    pojdzie na L4??? Oczywiscie !! DLUG narasta.

    Pomysl z dlugiem mogl wymyslic tylko jakis cholerny wyzyskiwacz.
    Pracodawca powinien motywowac pracownika, a takie podejscie sprawia, ze
    pracownik czuje sie wykorzystywany i bezradny. Musi m.in. odpracowac
    gwarantowany kodeksem pracy ekwiwalent za L4 lub urlop. Dziki kapitalizm.

    > ps. By pomysł stał w zgodzie z zasadami. Trzeba by nazwać dodatkowe
    > pieniądze nie "premią" lecz "nagrodą uznaniową". Wtedy szef może sobie
    > dowolnie żonglować sumami według własnego widzimisię.
    >

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 17:07

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    sh wrote:

    > Pomysl z dlugiem mogl wymyslic tylko jakis cholerny wyzyskiwacz.
    > Pracodawca powinien motywowac pracownika, a takie podejscie sprawia, ze
    > pracownik czuje sie wykorzystywany i bezradny. Musi m.in. odpracowac
    > gwarantowany kodeksem pracy ekwiwalent za L4 lub urlop. Dziki kapitalizm.
    >

    ATSD to jestem bardzo ciekaw, co to za firma?

    Chyba jakiś cwaniakujący "Krzak", bo żaden szanujący się koncern nie
    próbowałby takiego idiotyzmu.

  • "Robert Tomasik" 2006-04-11, 17:18

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Andrzej Lawa [###alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com.###] napisał:

    Myślę, że wówczas dług przejdzie na kolejny miesiąc.

  • Paweł Sakowski 2006-04-11, 19:58

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Andrzej Lawa napisał:
    > ATSD to ciekaw jestem, czy ów szef w kiepskich okresach sobie też premię
    > obcina a potem w następnych "reguluje" _swój_ dług ;)

    Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z
    czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak
    więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi.

    --
    +----------------------------------------------------------------------+
    | Paweł Sakowski Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +----------------------------------------------------------------------+

  • a@b.c 2006-04-11, 20:08

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Dnia Tue, 11 Apr 2006 00:05:27 +0200, sh napisał(a):

    > witam
    > mam taka sprawe
    > Znajomy byl zatrudniony w pewnej firmie na umowe o prace na czas
    > nieokreslony z zarobkiem 1000 zl netto. Po pewnym czasie pracodawca
    > przedstawil znajomemu do podpisu aneks do tej umowy, ktory wprowadzal
    > pewien system oparty prosto mowiac na DLUGU. Znajomy podpisal ten aneks.
    > Wspomniany system wyglada nastepujeaco:
    >
    > 1. kwota 1000 zl jest kwota bazowa, ktora jest wyplacana zawsze co miesiac.
    > 2. jesli znajomy wypracowal w danym miacu wiecej niz 1000 to dostawal
    > kwote wieksza - wypracowana.
    > 3. jesli w danym miesiacu kwota wypracowana byla mniejsza niz 1000, np.
    > 600 zl, to w tym miesiacu tak czy siak otrzymal gwarantowany 1000 zl,
    > ale roznica
    > 1000 - 600(wypracowane) = 400 utworzyla DLUG
    > 4. jesli w kolejnym miesiacu kwota wypracowana bedzie wieksza niz 1000
    > czyli np 1500, to DLUG 400 zl wynikly z poprzedniego miesiaca jest
    > potracany z wypracowanej w obecnym miesiacu kwoty 1500 zl i na reke
    > znajomy dostaje 1100 zl.
    >
    > Czy taki system jest zgodny z kodeksem pracy? Czy jesli wewnatrz-firmowe
    > warunki ustalone przez pracodawce i podpisane przez pracownika, nie sa
    > zgodne z kodeksem pracy, to czy takie warunki moga obowiazywac w firmie?
    > Czy istnieje podstawa prawna do oddania tej sprawy do Sadu Pracy?


    Absolutne niezgodne z KP - system probuje omijać ustawowe ograniczenie
    minimalnej krajowej -> do inspecji pracy z tym od razu. KP opiera się na
    podstawowej zasadzie że pracodawca prowadzi DG na WŁASNE RYZYKO I WŁASNY
    RACHUNEK - jest to chyba nawet literalnie paragraf ustawy o DG.



    --
    pozdrawiam,

  • Andrzej Lawa 2006-04-11, 23:38

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Paweł Sakowski wrote:

    > Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z
    > czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak
    > więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi.

    Zależy, jak on te straty liczy... Prywatnie stawiam na "dochód firmy -
    kasa dla mnie" ;->

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-12, 08:39

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    >> Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z
    >> czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak
    >> więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi.
    >
    > Zależy, jak on te straty liczy... Prywatnie stawiam na "dochód firmy -
    > kasa dla mnie" ;->

    Poprowadzisz kiedyś własną działalność, to zobaczysz ,co to znaczy stratny
    okres. Często nie ma żadnych pieniędzy. A koszty stałe są ...stałe.
    Zapewniam cię, że być pracodawcą w socjalistycznej Polsce nie jest tak
    łatwo.

    MN

  • sh 2006-04-12, 09:47

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski wrote:
    >>> Zakładając, że mówimy o DG: jeśli jest okres strat, to szef nie ma z
    >>> czego obcinać, bo ma w danym miesiącu dochód <1000zł. A nawet <0zł. Tak
    >>> więc szef na stratach akurat najgorzej wychodzi.
    >>
    >> Zależy, jak on te straty liczy... Prywatnie stawiam na "dochód firmy -
    >> kasa dla mnie" ;->
    >
    > Poprowadzisz kiedyś własną działalność, to zobaczysz ,co to znaczy
    > stratny okres. Często nie ma żadnych pieniędzy. A koszty stałe są
    > ...stałe. Zapewniam cię, że być pracodawcą w socjalistycznej Polsce nie
    > jest tak łatwo.

    a ja zapewniam Ciebie ze byc pracownikiem u pracodawcy wyzyskiwacza jest
    jeszcze trudniej szczegolnie kiedy czlowiek zapier..., firma ma ciagle i
    duze dochody, a pracodawca w przeciagu kilku lat okresu zatrudnienia
    pracownika nie podwyzsza mu pensji, tylko obniza i wprowadza coraz to
    nowe "cudownie sprawiedliwe" systemy plac/rozliczen. Ech ...

  • "Vader" 2006-04-12, 11:32

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Poprowadzisz kiedyś własną działalność, to zobaczysz ,co to znaczy stratny
    > okres. Często nie ma żadnych pieniędzy. A koszty stałe są ...stałe.
    > Zapewniam cię, że być pracodawcą w socjalistycznej Polsce nie jest tak
    > łatwo.
    >
    > MN

    Jest pytanie w takim razie do Pana MN.
    Nie biore pod uwage pracownikow, ktorzy sa leniami. A takich, ktorym zalezy
    na pracy i np. od dobrych kilku lat rzetelnie wykonuja obowiazki.
    Oczywiscie - zgoda - sytuacja jest ciezka na rynku.

    Sprobujmy postawic sie w sytuacji takiego wlasnie czlowieka, ktory
    ma na przyklad na utrzymaniu zone i dziecko.

    Gdyby ktos z nas jako taki pracownik dostal takowa oferte "nie do
    odrzucenia" :
    1. Czy bez wahania podpiszemy taki papier wiedzac, ze jesli nie
    to zwolnia nas z pracy ?

    2. Czy zgodzilibysmy sie dla siebie jako pracownika na taki system
    z DLUGIEM ?

    3. Jesli w danym miesiacu, gdy rzetelnie wg systemu pracodawcy
    wypracujemy np. 2000 zl a dostajemy na koniec m-ca 1400 zl -
    to mozna byc zmotywowanym jesli taka sytuacja nagminnie sie powtarza ?

    4. Gdy pracownik nie dostaje pracy regularnie przez np. pol roku lub dluzej
    i sam dopomina sie nieustannie u pracodawcy o to, aby dostac prace.
    Czy taka sytuacja to wina pracownika i czy ma splacac wtedy dlug ??

    Koniec koncow jakby na to nie patrzec i starajac sie byc bezstronnym
    to jednak zapewnienie pracy jest obowiazkiem pracodawcy.

    Vader

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-13, 11:40

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Gdyby ktos z nas jako taki pracownik dostal takowa oferte "nie do
    > odrzucenia" :
    > 1. Czy bez wahania podpiszemy taki papier wiedzac, ze jesli nie
    > to zwolnia nas z pracy ?
    >
    > 2. Czy zgodzilibysmy sie dla siebie jako pracownika na taki system
    > z DLUGIEM ?

    > 3. Jesli w danym miesiacu, gdy rzetelnie wg systemu pracodawcy
    > wypracujemy np. 2000 zl a dostajemy na koniec m-ca 1400 zl -
    > to mozna byc zmotywowanym jesli taka sytuacja nagminnie sie powtarza ?

    Ale co znaczy "nagminnie się powtarza"? Przecież ów dług nie bierze się z
    niczego. Powstaje na skutek słabych wyników w poprzednim okresie. Jeśli
    nagminnie w poprzednich okresach firma nie ma zysku, to dlaczego pracownik
    ma oczekiwać PREMII? Pamiętajmy, ze mówimy tylko o premii, nie o pensji.


    > 4. Gdy pracownik nie dostaje pracy regularnie przez np. pol roku lub
    > dluzej
    > i sam dopomina sie nieustannie u pracodawcy o to, aby dostac prace.
    > Czy taka sytuacja to wina pracownika i czy ma splacac wtedy dlug ??

    Nie znam dokładnie opisanej tu sytuacji. Ale na przykładzie: handlowiec ma
    sprzedawać produkt. Jeśli sprzeda ponad 100 szt w miesiącu, to ma premię,
    sprzeda poniżej 100 szt - to ma dług. Czy to wydaje się niesprawiedliwe?
    Zadaniem handlowca jest sprzedawać. Nie sprzedaje - nie ma premii. Proste.
    Jak dla mnie uczciwe.

    Dlaczego próbuje się ustalać kwestie winy? Zły okres na rynku może byś
    spowodowany czynnikami zewnętrznymi i nie można zawsze szukać winnych. Ale z
    drugiej strony pracownik nie może mieć pretensji, że pracodawca nie wypłaci
    mu premii, skro został zatrudniony do tej przykładowej sprzedaży i nie
    sprzedaje tyle, ile oczekiwał biznes plan.

    > Koniec koncow jakby na to nie patrzec i starajac sie byc bezstronnym
    > to jednak zapewnienie pracy jest obowiazkiem pracodawcy.

    Zgoda. Pracodawca zatrudnił pracownika, żeby ten przyniósł firmie dochód. Za
    ten wypracowany dochód pracownik dostaje wynagrodzenie. Ryzykiem pracodawcy
    jest to, że musi płacić pracownikowi nawet, gdy tego dochodu nie będzie.
    Decyzją pracodawcy jest to, czy opłaca mu się zwolnić pracownika w okresie
    przestoju, czy jednak bardziej opłaca mu się przeczekać i płacić już
    wyszkolonej osobie za "czekanie na robotę". Nie mówmy więc o "obowiązku
    zapewnienia pracy". W interesie liczy się chłodna kalkuacja.

    Pozdrawiam
    MN

  • Herbi 2006-04-13, 12:52

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Dnia 13 kwi o godzinie 11:40, na pl.soc.prawo, Marcin Narzynski
    napisał(a):


    > Nie znam dokładnie opisanej tu sytuacji. Ale na przykładzie: handlowiec ma
    > sprzedawać produkt. Jeśli sprzeda ponad 100 szt w miesiącu, to ma premię,


    Zgoda - tutaj masz rację.


    > sprzeda poniżej 100 szt - to ma dług. Czy to wydaje się niesprawiedliwe?


    Tak - ponieważ jest "odejmowany" od "pensji 1000" - jak to tutaj określono.
    Jaki "wynik" uzyska się gdy któryś z pracowników wypowie umowę?
    Nie otrzyma "1000" bo miał wcześniej dług?


    BTW: ciekawe jak ta "premia" jest wykazywana w deklaracjach RCA, listach
    płac ..... ;)
    sh - może uchylisz rąbka tajemnicy?


    --
    Herbi
    13-04-2006 12:52:51

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-13, 13:01

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Tak - ponieważ jest "odejmowany" od "pensji 1000" - jak to tutaj
    > określono.
    > Jaki "wynik" uzyska się gdy któryś z pracowników wypowie umowę?
    > Nie otrzyma "1000" bo miał wcześniej dług?

    Nic nie jest odejmowane od pensji. Odejmuje się od przyszłej premii. Pensja
    jest stała.

    MN

  • Enzo 2006-04-13, 13:08

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski napisał(a):
    >> Tak - ponieważ jest "odejmowany" od "pensji 1000" - jak to tutaj
    >> określono.
    >> Jaki "wynik" uzyska się gdy któryś z pracowników wypowie umowę?
    >> Nie otrzyma "1000" bo miał wcześniej dług?
    >
    > Nic nie jest odejmowane od pensji. Odejmuje się od przyszłej premii.
    > Pensja jest stała.
    >
    > MN

    Nie ma zadnej PREMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Czlowieku, czytaj uwaznie, prosze.

    Ta kwota ponad 1000 zl jest wypracowana przez pracownika.
    To nie jest PREMIA !!!!!!!!!!!!!!!!!
    Zapomnij o premii !!!! (na podstawie opisu sytuacji od SH)
    Tu nie ma zadnej PREMI !!!!!!!!

    Wypracowal np. 1600 zl, ale mial dlug, np. 600 zl z poprzedniego
    miesiaca bo nie dostal pracy mimo tego ze np. usilnie prosil sie o prace.
    Efekt:
    1. Wypracowal 1600 (ZADNEJ PREMI!!!!!!!)
    2. Dostaje 1000

    Poczytaj art. 80 KP


    ---
    Enzo

  • "Marcin Narzynski" 2006-04-13, 14:16

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    > Nie ma zadnej PREMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    > Czlowieku, czytaj uwaznie, prosze.
    > To nie jest PREMIA !!!!!!!!!!!!!!!!!
    > Zapomnij o premii !!!! (na podstawie opisu sytuacji od SH)
    > Tu nie ma zadnej PREMI !!!!!!!!
    > 1. Wypracowal 1600 (ZADNEJ PREMI!!!!!!!)

    Co tak krzyczysz?

  • Enzo 2006-04-14, 13:53

    Re: DLUG - systemy plac w polskich firmach

    Marcin Narzynski napisał(a):
    > Co tak krzyczysz?

    Odpowiedz na Twoje pytanie znajdziesz w poprzednich postach.


    ---
    Enzo.

Pomoc prawna online

Opinie naszych klientów

  • Ilona

    ocena usługi:

  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • K

    ocena usługi:

    Szybka i konkretna pomoc dziękuję
  • Martyna

    ocena usługi:

  • hi

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Tadeusz

    ocena usługi:

  • Pajączek

    ocena usługi:

    Bardzo szybka obsługa
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Marzena

    ocena usługi:

    Jestem bardzo zadowolona z Państwa usługi. Już drugi raz pomogliście mi profesjonalnie. Polecam wszystkim korzystanie z Państwa usług!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Mariusz Sperczyński

    ocena usługi:

    Otrzymałem bardzo rzetelną, wyczerpującą odpowiedź. Nie mam wątpliwości z ew. dalszą interpretacją zagadnienia wskazanego w zapytaniu. Jako przedsiębiorca i jako osoba prywatna jestem bardzo zadowolony. Dziękuję i polecam!
  • Agnieszka

    ocena usługi:





Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.

Zadaj pytanie – porady prawne w 24h już od 30zł

* pola wymagane