Przemysław_Adam_Śmiejek
Re: Durny Lex lecz Lex?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>
> Fajne, nie?
>
Przecież to całkiem logicznie. Bezrobotny = osoba zdolna i gotowa do
podjęcia pracy.
Jak bezrobotny nie ma mózgu i nie wie że istnieje poczta to powinien się
leczyć również na głowę.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/he6o4g$o68$1@inews.gazeta.pl
*Johnson* napisał(-a):
> Jak bezrobotny nie ma mózgu i nie wie że istnieje poczta to powinien się
> leczyć również na głowę.
A czego trzeba nie mieć żeby nie dopuszczać możliwości, że do poczty może
być dalej niż do PUP, a nawet jak bliżej to i tak trzeba wyjść i ryzykować
zdrowiem?
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P
Re: Durny Lex lecz Lex?
Big Jack pisze:
>
> A czego trzeba nie mieć żeby nie dopuszczać możliwości, że do poczty może
> być dalej niż do PUP, a nawet jak bliżej to i tak trzeba wyjść i ryzykować
> zdrowiem?
>
Trzeba mieć zdrowy rozsądek i zdolność czytania między wierszami. Nie
wiem czego nie trzeba mieć.
A o braku rozumu autora wątku świadczy sam fakt brania tzw. L4 jak się
jest bezrobotnym.
Kolejnym argumentem o braku rozumu autora wątku jest fakt że bezrobotny
nie jest traktowany inaczej niż zwykły pracownik. Zwykły pracownik tez
musi dostarczyć zwolnienie do zakładu pracy.
Z tych dwóch przesłanek można swodobnie wysnuć wniosek że nie chodzi o
to że to UP jest dalej niz na pocztę.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
Johnson pisze:
OK. Przeczytałem ponownie, dokładniej i przepraszam autora wątku.
Głupotę należy zarzucić dziennikarce. Choć z autorem tez jest coś nie
tak skoro się dziwi obowiązującym rozsądnym przepisom.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/he6q9i$48d$1@inews.gazeta.pl
*Johnson* napisał(-a):
> A o braku rozumu autora wątku świadczy sam fakt brania tzw. L4 jak się
> jest bezrobotnym.
Ale to nie autor wątku, ani ten bezrobotny wykoncypowali sobie, że musi
mieć L4
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P
Re: Durny Lex lecz Lex?
Johnson pisze:
> A o braku rozumu autora wątku świadczy sam fakt brania tzw. L4 jak się
> jest bezrobotnym.
Więc właśnie o tym obowiązku pisałem.
>
> Kolejnym argumentem o braku rozumu autora wątku jest fakt że bezrobotny
> nie jest traktowany inaczej niż zwykły pracownik. Zwykły pracownik tez
> musi dostarczyć zwolnienie do zakładu pracy.
brakiem rozumu wykazujesz się wybitnie ty. Brak argumentów, ataki
personalne, a do tego zupełny brak prymitywnej inteligencji pozwalającej
na rozróżnienie przypadku, gdy zwolnienie zwalnia pracownika z pracy i
daje mu czas na zdrowienie od przypadku, gdy zwolnienie jest
przetwarzanym papierkiem nie zmieniającym sytuacji bezrobotnego, który
po prostu przebywa w domu na kanapie.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Re: Durny Lex lecz Lex?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> gdy zwolnienie jest
> przetwarzanym papierkiem nie zmieniającym sytuacji bezrobotnego, który
> po prostu przebywa w domu na kanapie.
>
Nie ty nie rozumiesz kto jest bezrobotny. Zwolnienie lekarskie zmienia
sytuację bezrobotnego. Jak ktoś jest chory to z definicji nie może być
bezrobotnym, bo nie jest gotowy do świadczenia pracy.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
Johnson pisze:
> Nie ty nie rozumiesz kto jest bezrobotny. Zwolnienie lekarskie zmienia
> sytuację bezrobotnego. Jak ktoś jest chory to z definicji nie może być
> bezrobotnym, bo nie jest gotowy do świadczenia pracy.
No i co to zmienia? Przetworzymy papierki, nakleimy mu etykietkę i tyle.
Nadal będzie siedział na kanapie, jak siedzi, ale praca dla lekarza,
praca dla urzędnika, praca dla ZUS.... Wszystko pięknie się kręci.
Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!
--
Przemysław Adam Śmiejek
Re: Durny Lex lecz Lex?
>> gdy zwolnienie jest
>> przetwarzanym papierkiem nie zmieniającym sytuacji bezrobotnego, który
>> po prostu przebywa w domu na kanapie.
>>
>
> Nie ty nie rozumiesz kto jest bezrobotny. Zwolnienie lekarskie zmienia
> sytuację bezrobotnego. Jak ktoś jest chory to z definicji nie może być
> bezrobotnym, bo nie jest gotowy do świadczenia pracy.
>
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Wszyscy "bezrobotni" których znałem
mieli poważny problem. bo co jakiś czas musieli się zgłaszać do UP. Problem
polegał na tym, że w związku z tym musieli się zwalniać ... z pracy lub ją
przerywać. Dostarczanie zwolnień przez bezrobotnego jest niczym innym jak
próbą ograniczenia pracy na czarno. Czy skutecznym? - to już inna sprawa.
Re: Durny Lex lecz Lex?
grzech pisze:
> Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Wszyscy "bezrobotni" których znałem
> mieli poważny problem. bo co jakiś czas musieli się zgłaszać do UP. Problem
> polegał na tym, że w związku z tym musieli się zwalniać ... z pracy lub ją
> przerywać. Dostarczanie zwolnień przez bezrobotnego jest niczym innym jak
> próbą ograniczenia pracy na czarno. Czy skutecznym? - to już inna sprawa.
Myślę, że dostarczanie zwolnień pracy na czarno nie zmienia. Jeśli jest
chory, to i tak nie pracuje w tym czasie na czarno, bo się leczy.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Re: Durny Lex lecz Lex?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> No i co to zmienia? Przetworzymy papierki, nakleimy mu etykietkę i tyle.
Jakby była tylko etykietka to rzeczywiście nic by nie zmieniało. Tylko
wtedy po co w ogóle etykietować.
W polskim systemie jednak ze statusem bezrobotnego coś się wiąże. Np.
zasiłki płaci się tylko bezrobotnym a nie wszystkim siedzącym na
kanapie. Podobnie z ubezpieczeniem chorobowym i pewnym innym rzeczami.
Więc albo wprowadzamy takie "świadczenia" dla wszystkich siedzących na
kanapie, albo dla nikogo i wtedy to dopiero przestaje mieć znaczenie.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
Johnson pisze:
>> No i co to zmienia? Przetworzymy papierki, nakleimy mu etykietkę i tyle.
> Jakby była tylko etykietka to rzeczywiście nic by nie zmieniało. Tylko
> wtedy po co w ogóle etykietować.
No właśnie.
> W polskim systemie jednak ze statusem bezrobotnego coś się wiąże. Np.
> zasiłki płaci się tylko bezrobotnym a nie wszystkim siedzącym na
> kanapie. Podobnie z ubezpieczeniem chorobowym i pewnym innym rzeczami.
No więc co się zmienia, jak siedzący na kanapie bezrobotny dostarcza
zwolnienie do PUP? Poza etykietką z Bezrobotny na Bezrobotny na
Zwolnieniu Lekarskim.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Re: Durny Lex lecz Lex?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
> No więc co się zmienia, jak siedzący na kanapie bezrobotny dostarcza
> zwolnienie do PUP? Poza etykietką z Bezrobotny na Bezrobotny na
> Zwolnieniu Lekarskim.
>
Nie che mi się szukać.
Ale tak na pierwszy rzut oka przy odrobinie myślenia: nie można mu w tym
czasie oferować pracy, płaci mu się ewentualnie z inne rubryczki
budżetowej (ZUS - zasiłek chorobowy ?? zamiast UP - zasiłek dla
bezrobotnych), inaczej liczy się staż do emerytury i pewnie jeszcze z
1000 różnych innych rzeczy.
No i nie wiem czy na ten czas nie traci statusu bezrobotnego,. czyli w
tym czasie w Polsce spada bezrobocie ...
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
Johnson wrote:
> Jak ktoś jest chory to z definicji nie może być
> bezrobotnym.
Czyli chory nie jest bezrobotnym. Ciekawe spostrzeżenie.
Re: Durny Lex lecz Lex?
witek pisze:
>
> Czyli chory nie jest bezrobotnym. Ciekawe spostrzeżenie.
żadne spostrzeżenie, tylko to czego brakuje tobie - znajomość definicji
legalnej bezrobotnego.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
Użytkownik "Johnson"
>
> Przecież to całkiem logicznie. Bezrobotny = osoba zdolna i gotowa do
> podjęcia pracy.
Bredzisz.
>
> Jak bezrobotny nie ma mózgu i nie wie że istnieje poczta to powinien się
> leczyć również na głowę.
Polowa ? Może idź się sam leczyć
Re: Durny Lex lecz Lex?
Użytkownik "Johnson"
>
> A o braku rozumu autora wątku świadczy sam fakt brania tzw. L4 jak się
> jest bezrobotnym.
Ale Ty głupi jesteś. Jak się ma stawić do urzędu a zachoruje to jak się ma
usprawiedliwić ?
>
> Kolejnym argumentem o braku rozumu autora wątku jest fakt że bezrobotny
> nie jest traktowany inaczej niż zwykły pracownik. Zwykły pracownik tez
> musi dostarczyć zwolnienie do zakładu pracy.
No i kto mówi, że tam jest normalnie ?
Re: Durny Lex lecz Lex?
Użytkownik "Johnson"
>>
>
> Nie ty nie rozumiesz kto jest bezrobotny. Zwolnienie lekarskie zmienia
> sytuację bezrobotnego. Jak ktoś jest chory to z definicji nie może być
> bezrobotnym, bo nie jest gotowy do świadczenia pracy.
Coś Ci się pop...o. Choroba uniemożliwia podjęcie pracy, ale nie zmienia
statusu bezrobotnego.
Re: Durny Lex lecz Lex?
Johnson wrote:
> witek pisze:
>
>>
>> Czyli chory nie jest bezrobotnym. Ciekawe spostrzeżenie.
>
> żadne spostrzeżenie, tylko to czego brakuje tobie - znajomość definicji
> legalnej bezrobotnego.
>
chętnie się zapoznam
może podrzucisz?
Re: Durny Lex lecz Lex?
witek pisze:
>>
> chętnie się zapoznam
> może podrzucisz?
Sam sobie znajdź.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
op23 pisze:
>
> Choroba uniemożliwia podjęcie pracy, ale nie zmienia
> statusu bezrobotnego.
Przecież napisałem że tego nie jestem pewien ...
Ale z całą pewnością będąc niezdolnym do pracy nie można uzyskać statusu
bezrobotnego.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
op23 pisze:
>
> Jak się ma stawić do urzędu a zachoruje to jak się
> ma usprawiedliwić ?
Przecież L4 oznacza niezdolność do pracy, a nie do stawiennictwa w UP. A
napisałeś że zdolnośc od pracy lub jej brak nie ma znaczenia, czy tylko
mi się wydaje.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
op23 pisze:
>
> Bredzisz.
Spojrzyj w lustro i powtórz :)
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
Re: Durny Lex lecz Lex?
Dnia 2009-11-20 23:56, Użytkownik Johnson napisał:
>> Choroba uniemożliwia podjęcie pracy, ale nie zmienia statusu
>> bezrobotnego.
>
> Przecież napisałem że tego nie jestem pewien ...
> Ale z całą pewnością będąc niezdolnym do pracy nie można uzyskać statusu
> bezrobotnego.
Bzdury piszesz.
Jak się rejestrowałem to przylazłem o kulach od razu było widać
że nawet na nocnego stróża się nie nadaje.
Jak miałem operacje to brałem ze szpitala zaświadczenie że tam
przebywam bo akurat wypadał mi termin pokazania się w pośredniaku.
Status bezrobotnego i zasiłek miałem.
Pozdrawiam
Re: Durny Lex lecz Lex?
Johnson wrote:
> witek pisze:
>
>>>
>> chętnie się zapoznam
>> może podrzucisz?
>
> Sam sobie znajdź.
>
myślałem, że masz skoro cytujesz
Re: Durny Lex lecz Lex?
Johnson wrote:
> Ale z całą pewnością będąc niezdolnym do pracy nie można uzyskać statusu
> bezrobotnego.
>
chyba masz na mysli całkowicie niezdolnym do pracy i to na podstawie
orzeczenia lekarskiego, a nie z powodu kataru
Re: Durny Lex lecz Lex?
Johnson pisze:
> Nie che mi się szukać.
> Ale tak na pierwszy rzut oka przy odrobinie myślenia: nie można mu w tym
> czasie oferować pracy,
Dlaczego? Za tydzień wyzdrowieje i już. A jeśli to przewlekła choroba,
no to dostarczy zwolnienie w trakcie oferowania. Oferowanie nie jest
jakimś częstym zjawiskiem, więc zamiast przyjmować zwolnienia ,,na
wszelki wypadek'' można je zacząć przyjmować w razie potrzeby.
> płaci mu się ewentualnie z inne rubryczki
> budżetowej (ZUS - zasiłek chorobowy ?? zamiast UP - zasiłek dla
> bezrobotnych),
A tego to już nie wiem, to byłby jedyny w miarę praktyczny argument.
> inaczej liczy się staż do emerytury
A czemu? Leży na kanapie zdrowy vs leży na kanapie chory.
> i pewnie jeszcze z
> 1000 różnych innych rzeczy.
No właśnie nie widzę żadnej LOGICZNEJ.
> No i nie wiem czy na ten czas nie traci statusu bezrobotnego,. czyli w
> tym czasie w Polsce spada bezrobocie ...
To nie jest logiczny argument.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Re: Durny Lex lecz Lex?
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> Fajne, nie?
Przykład jakich u nas tysiące.
Ale najlepsi są ci co jak kury gdaczą "Dura lex, sed lex", bo nie stać ich
na myślenie.
Re: Durny Lex lecz Lex?
Dnia Sat, 21 Nov 2009 13:16:47 +0100, mokinc napisał(a):
>> Fajne, nie?
> jak kury gdaczą "Dura lex, sed lex", bo nie stać ich
> na myślenie.
A Wy się jak ... /dowolne zwierzę/ niepotrzebnie kłócicie z Jaśkowym synem
zamiast się zastanowić jak ten system naprawić. Ot, na przykład: aby ZUS
(który i tak kopię tego zaświadczenia dostanie) miał obowiązek przesyłania
go do właściwego PUPu. Albo coś jeszcze innego.
PS. Podda ktoś szczegółowe uregulowania co się dzieje w przypadku, gdy
bezrobotny usprawiedliwi 'elką' swoją nieobecność na obowiązkowym
stawiennictwie 'gotowościowym'?
--
pozdro
poreba
Re: Durny Lex lecz Lex?
Użytkownik "Johnson"
news:he76qr$lvu$2@inews.gazeta.pl...
> op23 pisze:
>
>>
>> Choroba uniemożliwia podjęcie pracy, ale nie zmienia statusu
>> bezrobotnego.
>
> Przecież napisałem że tego nie jestem pewien ...
> Ale z całą pewnością będąc niezdolnym do pracy nie można uzyskać statusu
> bezrobotnego.
Czasowo czy trwale ?
Re: Durny Lex lecz Lex?
Użytkownik "Johnson"
>>
>> Jak się ma stawić do urzędu a zachoruje to jak się ma usprawiedliwić ?
>
> Przecież L4 oznacza niezdolność do pracy, a nie do stawiennictwa w UP.
O to właśnie chodzi, że L4 może oznaczać niezdolność do stawiennictwa.
Wystarczy, że w odpowiedniej rybryce stoi "ma leżeć". Tak możesz
usprawiedliwić się w dowolnym urzędzie czy sądzie.
> A napisałeś że zdolnośc od pracy lub jej brak nie ma znaczenia, czy tylko
> mi się wydaje.
Mówię o tym, że jakkolwiek różne przepisy wymagają dostarczenia dokumentu to
"ma leżeć" skutecznie uniemożliwia dokonanie tego i raczej nie skutkuje to
utratą statusu bezrobotnego czy pracy.
Re: Durny Lex lecz Lex?
op23 pisze:
..
>> Ale z całą pewnością będąc niezdolnym do pracy nie można uzyskać
>> statusu bezrobotnego.
>
> Czasowo czy trwale ?
Pomyśl.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.