krys
Re: Buty jednorazowego użytku
Użytkownik "krys"
news:gaai8k$iih$1@inews.gazeta.pl...
> Kupiłam córce buty. Po jednokrotnym użyciu (26.08.) oddałam do
> reklamacji, ponieważ cholewka przestała stanowić jedność z podeszwą.
> Dziś, 11.09. dostałam odpowiedź, że nie uznają reklamacji, ponieważ
> jest to uszkodzenie mechaniczne i naturalne zużycie obuwia.
> Mam jeszcze jakieś szanse na odwołanie, bo jakoś trudno mi się pogodzić
> z faktem płacenia prawdziwych pieniędzy za jednorazowe buty? Dodam, że
> miesiąc wcześniej reklamowałam inne buty, z taką samą wadą, i wróciły
> do mnie w idealnym stanie.
reklamuj pisemnie z tytułu niezgodności towaru z umową
Re: Buty jednorazowego użytku
gasper napisał(a):
>
> reklamuj pisemnie z tytułu niezgodności towaru z umową
Mogę jeszcze? Skoro wróciły od rzeczoznawcy z taką opinią?
Co napisać w piśmie?
Wkurzona jestem strasznie, mam zamiar odwiedzić rzecznika praw
konsumentów, tylko nie wiem, czy to ma sens...
--
pozdrawiam
Justyna
Re: Buty jednorazowego użytku
Osobnik posiadający mail krys_@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
> Kupiłam córce buty. Po jednokrotnym użyciu (26.08.) oddałam do
> reklamacji, ponieważ cholewka przestała stanowić jedność z podeszwą.
> Dziś, 11.09. dostałam odpowiedź, że nie uznają reklamacji, ponieważ
> jest to uszkodzenie mechaniczne i naturalne zużycie obuwia.
> Mam jeszcze jakieś szanse na odwołanie, bo jakoś trudno mi się pogodzić
> z faktem płacenia prawdziwych pieniędzy za jednorazowe buty? Dodam, że
> miesiąc wcześniej reklamowałam inne buty, z taką samą wadą, i wróciły
> do mnie w idealnym stanie.
wydaje mi sie ze poniewaz odpowiedz otrzymałas po 16 dniach to reklamacja
została uznana.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"
Re: Buty jednorazowego użytku
Budzik napisał(a):
> Osobnik posiadający mail krys_@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim
> odcinku co następuje:
>
>> Kupiłam córce buty. Po jednokrotnym użyciu (26.08.) oddałam do
>> reklamacji, ponieważ cholewka przestała stanowić jedność z podeszwą.
>> Dziś, 11.09. dostałam odpowiedź, że nie uznają reklamacji, ponieważ
>> jest to uszkodzenie mechaniczne i naturalne zużycie obuwia.
>> Mam jeszcze jakieś szanse na odwołanie, bo jakoś trudno mi się
>> pogodzić z faktem płacenia prawdziwych pieniędzy za jednorazowe buty?
>> Dodam, że
>> miesiąc wcześniej reklamowałam inne buty, z taką samą wadą, i
>> wróciły do mnie w idealnym stanie.
>
> wydaje mi sie ze poniewaz odpowiedz otrzymałas po 16 dniach to
> reklamacja została uznana.
Właśnie miałam o to zapytać, ćzy przypadkiem nie moge zażądać zwrotu
gotówki od sprzedawcy, tylko - chodzi o 14 dni, czy o _14 dni
roboczych_, i czy połączenie telefoniczne może być ewentualnym dowodem
na to, że zostałam poinformowana?
--
pozdrawiam
Justyna
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 07:59:15 +0000, Budzik napisał(a):
>> Dziś, 11.09. dostałam odpowiedź, że nie uznają reklamacji, ponieważ
>> jest to uszkodzenie mechaniczne i naturalne zużycie obuwia. Mam jeszcze
>> jakieś szanse na odwołanie, bo jakoś trudno mi się pogodzić z faktem
>> płacenia prawdziwych pieniędzy za jednorazowe buty? Dodam, że miesiąc
>> wcześniej reklamowałam inne buty, z taką samą wadą, i wróciły do mnie
>> w idealnym stanie.
>
> wydaje mi sie ze poniewaz odpowiedz otrzymałas po 16 dniach to
> reklamacja została uznana.
A jakby poczta wiozła list 2 miesiące? To też?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 09:56:16 +0200, krys napisał(a):
>> reklamuj pisemnie z tytułu niezgodności towaru z umową
>
> Mogę jeszcze? Skoro wróciły od rzeczoznawcy z taką opinią? Co napisać w
> piśmie?
Ale przecież właśnie to co zrobiłaś jest reklamacją z tytułu
niezgodności. Sprzedawca nie uznał reklamacji.
Nie zostaje Ci nic innego jak skierować sprawę do sądu. Z tymi
rzecznikami konsumentów jest różnie, zwłaszcza, że sprzedawca nie musi
się liczyć z ich pisemkami.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Olgierd napisał(a):
> Dnia Thu, 11 Sep 2008 09:56:16 +0200, krys napisał(a):
>
>>> reklamuj pisemnie z tytułu niezgodności towaru z umową
>>
>> Mogę jeszcze? Skoro wróciły od rzeczoznawcy z taką opinią? Co napisać
>> w piśmie?
>
> Ale przecież właśnie to co zrobiłaś jest reklamacją z tytułu
> niezgodności. Sprzedawca nie uznał reklamacji.
No właśnie nie sprzedawca. Producent/importer. Właśnie wyczytałam, ze
gwarancja producenta i "niezgodność" idą równolegle, zcnaczy, nie
wykluczają się.
> Nie zostaje Ci nic innego jak skierować sprawę do sądu. Z tymi
> rzecznikami konsumentów jest różnie, zwłaszcza, że sprzedawca nie musi
> się liczyć z ich pisemkami.
Wiesz, jeśli mam stracić już te pieniądze, to chcę, żeby sprzedawca
badziewia też się trochę podenerwował.
Do sądu raczej nie pójdę, koszty dojazdów mogłyby przewyzszyć koszt
butów, mogę za to zachęcać klientów do zakupów w sklepie;-)
--
pozdrawiam
Justyna
Re: Buty jednorazowego użytku
On 11 Wrz, 10:12, Olgierd
>
> A jakby poczta wiozła list 2 miesiące? To też?
>
To też. Chyba że są jakieś szczególne uregulowania w tym zakresie.
Re: Buty jednorazowego użytku
In the darkest hour on Thu, 11 Sep 2008 09:42:26 +0200,
krys
> Kupiłam córce buty. Po jednokrotnym użyciu (26.08.) oddałam do
> reklamacji, ponieważ cholewka przestała stanowić jedność z podeszwą.
> Dziś, 11.09. dostałam odpowiedź, że nie uznają reklamacji, ponieważ
> jest to uszkodzenie mechaniczne i naturalne zużycie obuwia.
Naturalne zużycie obuwia po 2 tygodniach? Podaj nazwę firmy na grupie.
Będziemy wiedzieć, czego unikać.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:219B ]
[ 10:43:40 user up 11827 days, 22:38, 1 user, load average: 0.98, 0.81, 0.80 ]
This screen intentionally left blank.
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia 11.09.2008, o godzinie 10.06.05, na pl.soc.prawo, krys napisał(a):
> Właśnie miałam o to zapytać, ćzy przypadkiem nie moge zażądać zwrotu
> gotówki od sprzedawcy, tylko - chodzi o 14 dni, czy o _14 dni
> roboczych_, i czy połączenie telefoniczne może być ewentualnym dowodem
> na to, że zostałam poinformowana?
ZTCP to 14 dni kalendarzowych liczonych od dnia następnego po doręczeniu
reklamacji, ale niech ktoś potwierdzi.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 10:24:01 +0200, krys napisał(a):
>> Ale przecież właśnie to co zrobiłaś jest reklamacją z tytułu
>> niezgodności. Sprzedawca nie uznał reklamacji.
>
> No właśnie nie sprzedawca. Producent/importer. Właśnie wyczytałam, ze
> gwarancja producenta i "niezgodność" idą równolegle, zcnaczy, nie
> wykluczają się.
Skierowałaś reklamację do importera? Na jakiej podstawie? Została zawarta
jakaś umowa gwarancyjna tak regulująca te sprawy?
>> Nie zostaje Ci nic innego jak skierować sprawę do sądu. Z tymi
>> rzecznikami konsumentów jest różnie, zwłaszcza, że sprzedawca nie musi
>> się liczyć z ich pisemkami.
>
> Wiesz, jeśli mam stracić już te pieniądze, to chcę, żeby sprzedawca
> badziewia też się trochę podenerwował. Do sądu raczej nie pójdę, koszty
> dojazdów mogłyby przewyzszyć koszt butów, mogę za to zachęcać klientów
> do zakupów w sklepie;-)
Nic go tak nie zdenerwuje jak pozew. Do sądu jeździć nie musisz, takie
sprawy idą zwykle na posiedzeniach.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 01:43:04 -0700, przypadek napisał(a):
>> A jakby poczta wiozła list 2 miesiące? To też?
>>
> To też. Chyba że są jakieś szczególne uregulowania w tym zakresie
Nie ma, bo być nie musi.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Artur M. Piwko napisał(a):
> In the darkest hour on Thu, 11 Sep 2008 09:42:26 +0200,
> krys
>> Kupiłam córce buty. Po jednokrotnym użyciu (26.08.) oddałam do
>> reklamacji, ponieważ cholewka przestała stanowić jedność z podeszwą.
>> Dziś, 11.09. dostałam odpowiedź, że nie uznają reklamacji, ponieważ
>> jest to uszkodzenie mechaniczne i naturalne zużycie obuwia.
>
> Naturalne zużycie obuwia po 2 tygodniach? Podaj nazwę firmy na grupie.
> Będziemy wiedzieć, czego unikać.
Nie po dwóch tygodniach, tylko po jednym wyjściu. Nazwę podam, jak
zobacząę pismo na własne oczy, przedtem mam zamiar odwiedzic Rzecznika
praw konsumenta.
BTW mam pecha w tym roku. Ale kupione na targu od obwoźnego sprzedawcy
buty - dziecięce sandały, zostały naprawione bez mrugnięcia okiem
przez sprzedawcę pomimo tego, że były to buty nie współpracującego już
producenta. Drugie , tym razem moje (uszkodzenie praktycznie identyczne
jak w tych odrzuconych), również bez problemu wróciły, choć sprzedawca
mógłby się upierać, że 6 tygodni żywotności wystarczy. a tu proszę -
butów ze sklepu się zachciało:-/
--
pozdrawiam
Justyna
Re: Buty jednorazowego użytku
Olgierd napisał(a):
> Dnia Thu, 11 Sep 2008 10:24:01 +0200, krys napisał(a):
>
>>> Ale przecież właśnie to co zrobiłaś jest reklamacją z tytułu
>>> niezgodności. Sprzedawca nie uznał reklamacji.
>>
>> No właśnie nie sprzedawca. Producent/importer. Właśnie wyczytałam, ze
>> gwarancja producenta i "niezgodność" idą równolegle, zcnaczy, nie
>> wykluczają się.
>
> Skierowałaś reklamację do importera? Na jakiej podstawie? Została
> zawarta jakaś umowa gwarancyjna tak regulująca te sprawy?
Korzystałam z gwarancji. Umowy na piśmie nie mam, normalnie zaniosłam do
sklepu, żeby naprawili badziew. Jakbym wiedziała to co dziś wiem, od
razu korzystałabym niezgodności.
>> Wiesz, jeśli mam stracić już te pieniądze, to chcę, żeby sprzedawca
>> badziewia też się trochę podenerwował. Do sądu raczej nie pójdę,
>> koszty dojazdów mogłyby przewyzszyć koszt butów, mogę za to zachęcać
>> klientów do zakupów w sklepie;-)
>
> Nic go tak nie zdenerwuje jak pozew. Do sądu jeździć nie musisz, takie
> sprawy idą zwykle na posiedzeniach.
Właśnie mi wychodzi, że rozpatrzył pozytywnie, bo 14 dni minęło 9. 11, a
dziś jest 11. ;-)
Albo mi baba odda kasę, albo ja jej napsuję krwi.
--
pozdrawiam
Justyna
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 11:11:29 +0200, krys napisał(a):
>> Skierowałaś reklamację do importera? Na jakiej podstawie? Została
>> zawarta jakaś umowa gwarancyjna tak regulująca te sprawy?
>
> Korzystałam z gwarancji. Umowy na piśmie nie mam, normalnie zaniosłam do
> sklepu, żeby naprawili badziew. Jakbym wiedziała to co dziś wiem, od
> razu korzystałabym niezgodności.
OK, buty były objęte gwarancją, warunkiem wykonania uprawnień z gwarancji
było odniesienie towaru do sklepu, a ten przekazał sprawę do importera.
>> Nic go tak nie zdenerwuje jak pozew. Do sądu jeździć nie musisz, takie
>> sprawy idą zwykle na posiedzeniach.
>
> Właśnie mi wychodzi, że rozpatrzył pozytywnie, bo 14 dni minęło 9. 11, a
> dziś jest 11. ;-)
> Albo mi baba odda kasę, albo ja jej napsuję krwi.
Takie warunki rozpatrzenia gwarancji określał Twój dokument gwarancyjny?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
On 11 Wrz, 11:03, Olgierd
> Dnia Thu, 11 Sep 2008 01:43:04 -0700, przypadek napisał(a):
>
> >> A jakby poczta wiozła list 2 miesiące? To też?
>
> > To też. Chyba że są jakieś szczególne uregulowania w tym zakresie
>
> Nie ma, bo być nie musi.
>
Halo? Od kiedy w prawie cywilnym liczy się data nadania pisma?
KC61 § 1. Oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest
złożone z chwilą,
gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego
treścią.
Odwołanie takiego oświadczenia jest skuteczne, jeżeli doszło
jednocześnie z
tym oświadczeniem lub wcześniej.
Re: Buty jednorazowego użytku
Olgierd napisał(a):
> Dnia Thu, 11 Sep 2008 11:11:29 +0200, krys napisał(a):
>
>>> Skierowałaś reklamację do importera? Na jakiej podstawie? Została
>>> zawarta jakaś umowa gwarancyjna tak regulująca te sprawy?
>>
>> Korzystałam z gwarancji. Umowy na piśmie nie mam, normalnie zaniosłam
>> do sklepu, żeby naprawili badziew. Jakbym wiedziała to co dziś wiem,
>> od
>> razu korzystałabym niezgodności.
>
> OK, buty były objęte gwarancją, warunkiem wykonania uprawnień z
> gwarancji było odniesienie towaru do sklepu, a ten przekazał sprawę do
> importera.
>
>>> Nic go tak nie zdenerwuje jak pozew. Do sądu jeździć nie musisz,
>>> takie sprawy idą zwykle na posiedzeniach.
>>
>> Właśnie mi wychodzi, że rozpatrzył pozytywnie, bo 14 dni minęło 9.
>> 11, a dziś jest 11. ;-)
>> Albo mi baba odda kasę, albo ja jej napsuję krwi.
>
> Takie warunki rozpatrzenia gwarancji określał Twój dokument
> gwarancyjny?
Mój dokument gwarancyjny fizycznie nie istnieje.
Ale "Art. 8. 1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową,
kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez
nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, [...]
3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w
ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa
się, że uznał je za uzasadnione.
ZTCW termin 14 dni obowiązuje również dla gwarancji.
--
pozdrawiam
Justyna
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 02:31:49 -0700, przypadek napisał(a):
>> > To też. Chyba że są jakieś szczególne uregulowania w tym zakresie
>>
>> Nie ma, bo być nie musi.
>>
> Halo? Od kiedy w prawie cywilnym liczy się data nadania pisma?
Czasem się liczy. Np. art. 9 ust. 1 zd. ostatnie ustawy o szczególnych
warunkach sprzedaży konsumenckiej z 2002 r. Termin z art. 8 ust. 3
stosowałbym per analogiam.
Pomijam fakt, że nie znamy treści dokumentu gwarancyjnego wystawionego na
podst. art. 13 ust. 4 ustawy -- zatem cały dyskurs jest bezsensowny.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 11:36:04 +0200, krys napisał(a):
>> Takie warunki rozpatrzenia gwarancji określał Twój dokument
>> gwarancyjny?
> Mój dokument gwarancyjny fizycznie nie istnieje.
Czyli nie było gwarancji, więc nie mogłaś z niej skorzystać. Skorzystałaś
właśnie z tejże niezgodności.
> ZTCW termin 14 dni obowiązuje również dla gwarancji.
Nie, obowiązują zasady i terminy ustalone przez sprzedawcę i kupującego
(art. 13 ustawy).
Tak czy inaczej, bez względu na to, czy otrzymałaś odpowiedź po czasie
czy przed czasem itd., nie obejdzie się bez sądu.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Olgierd napisał(a):
>> Mój dokument gwarancyjny fizycznie nie istnieje.
>
> Czyli nie było gwarancji, więc nie mogłaś z niej skorzystać.
> Skorzystałaś właśnie z tejże niezgodności.
Być może było coa na wewnetrznej stronie pokrywy pudełka od butów, nie
pamiętam. Ale nawet jeśli, to w takim razie złe użytkowanie butów" to
jest wytrych, w ten sposób wszystko można uwalić. A buty służą przecież
do chodzenia, a nie do stania na kominku, więc po jednym wyjściu
rozlecieć się tak czy siak nie powinny.
>> ZTCW termin 14 dni obowiązuje również dla gwarancji.
>
> Nie, obowiązują zasady i terminy ustalone przez sprzedawcę i
> kupującego (art. 13 ustawy).
A co z tym: "Sprzedawca musi się ustosunkować do żądania konsumenta w
terminie 14 dni, jeżeli tego nie uczyni, oznacza to, że uznał je za
uzasadnione."
Nawet, jeśli była to niezgodność, 14 dni minęło dwa dni temu.
--
pozdrawiam
Justyna
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 11:49:56 +0200, krys napisał(a):
>> Czyli nie było gwarancji, więc nie mogłaś z niej skorzystać.
>> Skorzystałaś właśnie z tejże niezgodności.
>
> Być może było coa na wewnetrznej stronie pokrywy pudełka od butów, nie
> pamiętam. Ale nawet jeśli, to w takim razie złe użytkowanie butów" to
> jest wytrych, w ten sposób wszystko można uwalić. A buty służą przecież
> do chodzenia, a nie do stania na kominku, więc po jednym wyjściu
> rozlecieć się tak czy siak nie powinny.
Merytorycznie masz rację, sam pamiętam moją reklamację sprzed lat --
zimowe buty Bata -- gdzie mi napisano, że 'szkoda powstała wskutek
chodzenia po śniegu', więc jej nie uwzględniają.
> >> ZTCW termin 14 dni obowiązuje również dla gwarancji.
>>
>> Nie, obowiązują zasady i terminy ustalone przez sprzedawcę i kupującego
>> (art. 13 ustawy).
>
> A co z tym: "Sprzedawca musi się ustosunkować do żądania konsumenta w
> terminie 14 dni, jeżeli tego nie uczyni, oznacza to, że uznał je za
> uzasadnione."
> Nawet, jeśli była to niezgodność, 14 dni minęło dwa dni temu.
Jeśli była to niezgodność, to może i minęło, aczkolwiek:
i. można dowodzić, że w ciągu 14 dni sprzedawca ma wysłać odpowiedź
(znając naszą pocztę mogłoby się zdarzyć, że na samą reklamację zostałyby
mu 4 dni, bo poczta potrafi wozić listy nawet dni 10),
ii. nawet jeśli masz rację to nie widzę innego mechanizmu do przekonania
o swojej racji sprzedawcy, niż powództwo sądowe.
Bo kto go przekona?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia 11.09.2008 Olgierd
> Tak czy inaczej, bez względu na to, czy otrzymałaś odpowiedź po czasie
> czy przed czasem itd., nie obejdzie się bez sądu.
Ja bym tego Rzecznika Konsumentów jednak spróbował - kwestia siły
przekonywania jest tu zwykle większa i może łatwiej sprzedawca zrozumie,
że utopi więcej pieniędzy jeśli reklamacji nie uzna.
--
Marcin
Re: Buty jednorazowego użytku
Olgierd napisał(a):
> Dnia Thu, 11 Sep 2008 11:49:56 +0200, krys napisał(a):
>
>>> Czyli nie było gwarancji, więc nie mogłaś z niej skorzystać.
>>> Skorzystałaś właśnie z tejże niezgodności.
>>
>> Być może było coa na wewnetrznej stronie pokrywy pudełka od butów,
>> nie pamiętam. Ale nawet jeśli, to w takim razie złe użytkowanie
>> butów" to jest wytrych, w ten sposób wszystko można uwalić. A buty
>> służą przecież do chodzenia, a nie do stania na kominku, więc po
>> jednym wyjściu rozlecieć się tak czy siak nie powinny.
>
> Merytorycznie masz rację,
Wiem, w końcu chyba nikt normalny nie powie, że buty bez
adnotacji "jednorazowe" mają prawo się rozlecieć po jednym spacerze.
Wiem też, że mimo tego, jedyne co mogę uzyskać, to może być wkurzenie
sklepikarki.
>> A co z tym: "Sprzedawca musi się ustosunkować do żądania konsumenta w
>> terminie 14 dni, jeżeli tego nie uczyni, oznacza to, że uznał je za
>> uzasadnione."
>> Nawet, jeśli była to niezgodność, 14 dni minęło dwa dni temu.
>
> Jeśli była to niezgodność, to może i minęło, aczkolwiek:
> i. można dowodzić, że w ciągu 14 dni sprzedawca ma wysłać odpowiedź
> (znając naszą pocztę mogłoby się zdarzyć, że na samą reklamację
> zostałyby mu 4 dni, bo poczta potrafi wozić listy nawet dni 10),
Powiadomić. Kobieta sama wzięła mój nr. tel. - mogła wziąć adres.
zadzwoniła po 16 dniach, więc będę się upierać, że gapowe się płaci
(sama też czasem zgrzytam zębami, ale płacę).
> ii. nawet jeśli masz rację to nie widzę innego mechanizmu do
> przekonania o swojej racji sprzedawcy, niż powództwo sądowe.
>
> Bo kto go przekona?
Może Inspekcja Handlowa albo Rzecznik Praw Konsumentów?
Albo spacer pod sklepem i uprzedzanie klientów, że tu badziew
sprzedają?*
*nie, tego nie chciałoby mi się urządzać. Nawet normalnie reklamację
staram się załatwiać bez udziału innych klientów, bo po co robić komuś
złą reklamę, jeśli jeszcze nie zasłużył? Zazwyczaj się opłacało.
--
pozdrawiam
Justyna
Re: Buty jednorazowego użytku
> 3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w
> ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa
> się, że uznał je za uzasadnione.
> ZTCW termin 14 dni obowiązuje również dla gwarancji.
>
Czy jest to 14 dni roboczych czy ciągłych?
[OT] Buty jednorazowego użytku
Użytkownik "Olgierd"
w wiadomości news:pan.2008.09.11.10.00.03@rudak.org...
> Dnia Thu, 11 Sep 2008 11:49:56 +0200, krys napisał(a):
>
>>
>> (...) złe użytkowanie butów" to jest wytrych, w ten sposób
>> wszystko można uwalić. A buty służą przecież do chodzenia,
>> a nie do stania na kominku, więc po jednym wyjściu rozlecieć
>> się tak czy siak nie powinny.
>
> Merytorycznie masz rację, sam pamiętam moją reklamację sprzed
> lat -- zimowe buty Bata -- gdzie mi napisano, że 'szkoda
> powstała wskutek chodzenia po śniegu', więc jej nie uwzględniają.
I co, pociągnąłeś ich do sądu? Jak? Z jakim skutkiem?
Maciek
PS
Miałem (właściwie to moi rodzice mieli...) podobny przypadek
z moją kurtką. Zapinana była na zatrzaski, znane też jako napy.
Po jakimś miesiącu noszenia napy zaczęły wyłazić z materiału.
Paniusia w sklepie - sprzedawczyni - na ustnie złożoną
reklamację stwierdziła, że "klient za mocno ciągnął,
więc rozdarł" i że reklamację odrzuca. Coś w ten deseń.
Na szczęście wezwana kierowniczka szybko ją spacyfikowała.
Kurtki wymienić nie było można ("sprzedały się"), więc
sklep oddał zapłacone pieniądze.
--
nic
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 13:44:29 +0200, Norbert napisał(a):
>> 3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w
>> ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa
>> się, że uznał je za uzasadnione.
>> ZTCW termin 14 dni obowiązuje również dla gwarancji.
>>
> Czy jest to 14 dni roboczych czy ciągłych?
Zwykłych dni. Robocze OIDP liczy się przy odsyłaniu towaru zakupionego na
odległość.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Olgierd pisze:
> Dnia Thu, 11 Sep 2008 13:44:29 +0200, Norbert napisał(a):
>
>>> 3. Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w
>>> ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa
>>> się, że uznał je za uzasadnione.
>>> ZTCW termin 14 dni obowiązuje również dla gwarancji.
>>>
>> Czy jest to 14 dni roboczych czy ciągłych?
>
> Zwykłych dni. Robocze OIDP liczy się przy odsyłaniu towaru zakupionego na
> odległość.
Nie, wtedy jest 10 dni kalendarzowych.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
Re: [OT] Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 13:57:20 +0200, Maciek napisał(a):
>>> (...) złe użytkowanie butów" to jest wytrych, w ten sposób wszystko
>>> można uwalić. A buty służą przecież do chodzenia, a nie do stania na
>>> kominku, więc po jednym wyjściu rozlecieć się tak czy siak nie
>>> powinny.
>> Merytorycznie masz rację, sam pamiętam moją reklamację sprzed lat --
>> zimowe buty Bata -- gdzie mi napisano, że 'szkoda powstała wskutek
>> chodzenia po śniegu', więc jej nie uwzględniają.
>
> I co, pociągnąłeś ich do sądu? Jak? Z jakim skutkiem?
Szczerze to nie, dawno temu było.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 14:45:29 +0200, Liwiusz napisał(a):
>>> Czy jest to 14 dni roboczych czy ciągłych?
>>
>> Zwykłych dni. Robocze OIDP liczy się przy odsyłaniu towaru zakupionego
>> na odległość.
>
> Nie, wtedy jest 10 dni kalendarzowych.
OK, coś mi się pomerdało.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
gasper pisze:
>> Kupiłam córce buty. Po jednokrotnym użyciu (26.08.) oddałam do
>> reklamacji, ponieważ cholewka przestała stanowić jedność z podeszwą.
>> Dziś, 11.09. dostałam odpowiedź, że nie uznają reklamacji, ponieważ
>> jest to uszkodzenie mechaniczne i naturalne zużycie obuwia.
> reklamuj pisemnie z tytułu niezgodności towaru z umową
i? Wróci z tym samym pismem że nie uznają niezgodności.
Przechodziłem to samo, w półrocznych nikeach pękła podeszwa - nie można
uznać reklamacji ponieważ widać mechaniczne uszkodzenie tj. pękniętą
podeszwę.
Re: Buty jednorazowego użytku
Osobnik posiadający mail krys_@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
> Do sądu raczej nie pójdę, koszty dojazdów mogłyby przewyzszyć koszt
> butów, mogę za to zachęcać klientów do zakupów w sklepie;-)
ja tak kiedys zrobiłem. Zwrot pieniedzy dostałem po 20 minutach.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Dyplomata to człowiek, który pamięta o urodzinach kobiety,
ale zapomina o jej wieku." Anthony Eden
Re: Buty jednorazowego użytku
Dnia Thu, 11 Sep 2008 20:48:52 +0000, Budzik napisał(a):
>> Do sądu raczej nie pójdę, koszty dojazdów mogłyby przewyzszyć koszt
>> butów, mogę za to zachęcać klientów do zakupów w sklepie;-)
>
> ja tak kiedys zrobiłem. Zwrot pieniedzy dostałem po 20 minutach.
I o to chodzi. Tak właśnie trzeba robić.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
Re: Buty jednorazowego użytku
Olgierd napisał(a):
> Dnia Thu, 11 Sep 2008 20:48:52 +0000, Budzik napisał(a):
>
>>> Do sądu raczej nie pójdę, koszty dojazdów mogłyby przewyzszyć koszt
>>> butów, mogę za to zachęcać klientów do zakupów w sklepie;-)
>>
>> ja tak kiedys zrobiłem. Zwrot pieniedzy dostałem po 20 minutach.
>
> I o to chodzi. Tak właśnie trzeba robić.
Sprawa ma się tak. Sprzedawca twierdzi, ze jak klient głupi, i kupuje
chińszczyznę za prawdziwe pieniądze, to sam jest sobie winien.
Relamację odrzucono z powodu naturalnego zużycia obuwia i uszkodzeń
mechanicznych, podpisał ją jakiś XY Specjalista do Spraw Obuwia i
Reklamacji, nie wiadomo skąd i z czyjego upoważnienia - też moglabym
sobie taka pieczątkę wyrobić. Obuwie oddałam sprzedawcy ponownie z
tytułu niezgodności z umową, mam potwierdzenie; po uprzedniej wymianie
uprzejmości ze sprzedawcą ;-) .
Potem odwiedziłam Rzecznika Praw Konsumentów, który orzekł, że wszystkie
prawie reklamacje obuwia są w ten sposób spławiane, ale po odwołaniu na
ogoł rozpatrywane pozytywnie. W związku z moimi ruchami kazał czekać 14
dni, a potem iść do niego, w przypadku negatywnego rozpatrzenia
reklamacji, to on będzie dalej działał.
Teraz, to ja już mam czas. A sprzedawczyni po raz pierwszy od wielu lat
nie potraktowała mnie jak klienta, tylko jak kogoś, kto ma zapłacić i
spi...ć.
Sklepu nie omieszkam "rozreklamować" wśród znajomych.
--
pozdrawiam
Justyna
Re: Buty jednorazowego użytku
On Thu, 11 Sep 2008, PlaMa wrote:
> gasper pisze:
>> reklamuj pisemnie z tytułu niezgodności towaru z umową
>
> i? Wróci z tym samym pismem że nie uznają niezgodności.
> Przechodziłem to samo, w półrocznych nikeach pękła podeszwa - nie można uznać
> reklamacji ponieważ widać mechaniczne uszkodzenie tj. pękniętą podeszwę.
Do pół roku to sprzedawca musi udowodnić, że *klient zepsuł*,
a nie że "są pęknięte".
Po pół roku role się odwracają...
pzdr, Gotfryd
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
ocena usługi:
Informujemy, iż zgodnie z przepisem art. 25 ust. 1 pkt. 1 lit. b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity: Dz. U. 2006 r. Nr 90 poz. 631), dalsze rozpowszechnianie artykułów i porad prawnych publikowanych w niniejszym serwisie jest zabronione.